Rzucić palenie, część II

[kociczka]

dziewczyny z ta kawa tak jak z imprezka czy piwkiem wszystko jest w Waszych głowach! wmowcie sobie ze od teraz kawa bedzie pyszna i lepsza, bedziecie zdrowsze, kupcie super kubek zamiast fajek jakies dobre dodatki ktore Wam to umila syrop smakowy jesli slodzicie? albo za te kase na fajki wyjdzcie na kawke na miasto i cieszcie sie ze nie palicie.
jak bedziecie narzekac i rezygnowac z kawy przez fajki to nigdy nie rzucicie

swoja droga ja nawet jak palilam czasem pilam kawke i papieros wlasnie w towarzystwie osob ktore to lubily ale nigdy nie potrafilam zrozumiec tego fenomenu ;p bylo mi niedobrze i kawa tracila smak w sumie przez papierosy.

a co do tabexu ja bardzo polecam widzialam roznice juz w 1 dniu nie zajaralam a nic sobie nie wmawialam bo juz nawet nie wierzylam ze rzuce...po prostu nie chcialo mi sie palic czulam podwyzszone cisnienie chyba takie jakbym palila normalnie i niczego mi nie brakowalo.

[An Ka]

kociczkaz tym kubkiem to dobry pomysł. Wczoraj uleglam- ze sresu przed badaniami z synem.. Glowa mnie rozbolała i takie tam..

Aneta to prawie jak bliźniaczki jesteśmy

[_Aneta]

Kończą nam się fajki. Zostały 3 paczki w domu. No i postanowiłam, że odstawie kawę. I tak mnie nie pobudza tylko sobie tak wkręcam rano. A potrafię wypić wieczorem i momentalnie iść spać.

[An Ka]

Anetka nie ukrywam że mnie to cieszy tzn. że się kończą

[_Aneta]

Mnie też nawet jakby nam coś odbiło i chcielibyśmy kupić fajki to nie mamy za co bo daliśmy 1000 zł na naprawę auta wczoraj. No chyba że ruszylibysmy oszczędności a na to nie pozwolę. Specjalnie tam w tym miesiącu więcej wlozylam żeby nie kusilo. A mamy umowę, że tej kasy nie ruszamy bez wyraźnej potrzeby i bez wiedzy drugiej osoby.

[kociczka]

Aneta no to konczcie te paczki! Juz chyba koniec? I dolaczaj do nas :-D

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[_Aneta]

Już drugi dzień! tż pali elektronicznego ciągle. Przed tv, w samochodzie, na kiblu. Nie rozstaje się z e-faja. Pociągnęłam kilka razy od niego, ale szczerze mówiąc nie ciągnie mnie za bardzo do nikotyny. Aż się zastanawiam czy to nie jest jakaś cisza przed burzą. No i odstawiłam kawę tak jak myślałam, tylko wmawialam sobie ten pobudzający efekt, bo nie widzę większej różnicy. Teraz pije rano gorącą czekoladę

[201607040946]

Ja już rzucałam milion razy. Zawsze na imprezach palę
ostatnio nie imprezuję, więc nie palę, ale brakuje mi przed snem
ale się boję, co będzie, jak nadejdzie wiosna i zaczną się wypady ze znajomy na łono przyrody

[An Ka]

Aneta - i jak? dajesz radę?
kaguya - ja to chociaz tak chciala

U mnie porażka goni porażkę. Mialam rzucić na urlopie. Póżniej jak wrócę do pracy. Nie wiem czy ja taki przypadek beznadziejny

[201607040946]

Napisane przez An Ka

Aneta - i jak? dajesz radę?
kaguya - ja to chociaz tak chciala

U mnie porażka goni porażkę. Mialam rzucić na urlopie. Póżniej jak wrócę do pracy. Nie wiem czy ja taki przypadek beznadziejny

Ale ze mnie burak, nie przywitałam się na wątku: cześć

Ja chciałam rzucić milion razy, ale zawsze jakaś impreza, wypad ze znajomymi i sięgałam po fajki

[An Ka]

kaguya cześć
Własnie zobaczyłam ze ucieklo mi ze zdania ''bym''
W pracy siedze i wiadomo jak ktos przez ramie prawie patrzy

[_Aneta]

Napisane przez kaguya

Ale ze mnie burak, nie przywitałam się na wątku: cześć

Ja chciałam rzucić milion razy, ale zawsze jakaś impreza, wypad ze znajomymi i sięgałam po fajki

Cześć buraku
Imprezy i wyjścia ze znajomymi to masakra. + 1000 do silnej woli trzeba. Też zawsze na tym poleglam. Pomogła mi przeprowadzka. Ze znajomymi mam stały kontakt telefoniczny ale już się rzadziej widujemy. Brak czasu, każdy robota, szkoła, a do tego dochodzi jeszcze kombinowanie z dojazdem bo mieszkam w innym mieście. I w ogóle dużo mi pomogło, że od kiedy się przeprowadziłam to jaralam tylko na balkonie właściwie. Nie miałam ukochanego drzewa czy innego krzaka przy którym przechodząc odpalam fajkę. W poprzednim mieście nie mogłam palić w mieszkaniu i w którą stronę bym się nie ruszyła po wyjściu to miałam punkty przy których musiałam zapalić. Nawet jakbym właśnie skończyła fajkę to musiałam odpalić kolejną bo przecież to mój punkt choćbym się miała porzygac. Inaczej się trzeslam i ciągle o tym myślałam, paranoja. Tutaj się nauczyłam że nie palę w drodze na przystanek czy do sklepu. Przed wyjściem na balkonie. I tyle. Gorzej z samochodem bo to rytuał był no i to jest ten moment kiedy wyciągam elektronicznego bo mi brakuje.

Napisane przez An Ka

Aneta - i jak? dajesz radę?
kaguya - ja to chociaz tak chciala

U mnie porażka goni porażkę. Mialam rzucić na urlopie. Póżniej jak wrócę do pracy. Nie wiem czy ja taki przypadek beznadziejny

Daję radę Wspomagam się elektronicznym, ale planuję go też odstawić... Dzisiaj nawet go do roboty nie wzięłam, w ogóle chcę zapomnieć o jego istnieniu. W sobotę wyszłam na balkon gdzie stał jeszcze nasz słoik z petami i myślałam że zemdleje jak mnie uderzył smród. Ale prawdziwa próba będzie jak pojadę na uczelnie...
Wydaje mi się, że złe terminy wybierasz ciężko nie palić na urlopie. W ogóle ciężko rzucać tak od jakiegoś dnia w którym COŚ się ma wydarzyć typu wyjazd czy właśnie powrót do pracy. Mi by było ciężej w taki dzień. Wybrałam zwykły najzwyklejszy wyglądający jak każdy inny w ostatnim czasie.

[201607040946]

Napisane przez _Aneta

Cześć buraku

ja jeśli nie palę to piję nałogowo kawę, zamiast każdego papierosa - kawa

[_Aneta]

Napisane przez kaguya

ja jeśli nie palę to piję nałogowo kawę, zamiast każdego papierosa - kawa

To ja kawy bez fajki nie potrafię sobie wyobrazić. Fajka po pierwszym łyku, fajka w połowie, fajka po wypiciu. To w ogóle jest dla mnie tak nierozlaczne, że musiałam z kawy zrezygnować. W ogóle to już głupota ale czasem jak psychicznie mi się chciało zapalić ale no już byłam przejarana to robiłam kawę i momentalnie mi się zachciewalo fajki.

[201607040946]

Napisane przez _Aneta

To ja kawy bez fajki nie potrafię sobie wyobrazić. Fajka po pierwszym łyku, fajka w połowie, fajka po wypiciu. To w ogóle jest dla mnie tak nierozlaczne, że musiałam z kawy zrezygnować. W ogóle to już głupota ale czasem jak psychicznie mi się chciało zapalić ale no już byłam przejarana to robiłam kawę i momentalnie mi się zachciewalo fajki.

Dla mnie to też rytuał, ale ja po prostu muszę czymś zastąpić fajki, więc piję kawę. Zamiast podjadania, bo już dawno ważyłabym tonę

[_Aneta]

Kawa w dużych ilościach też niby zbyt zdrowa nie jest, ale już lepsze to niż fajki. I nie śmierdzi ja żre jak prosiak teraz jak nie palę. Ale nie jem słodyczy chociaż, bo się porwalam na wizażowe 40 dniowe wyzwanie. I tłumaczę sobie, że skoro zrezygnowałam ze słodkiego to nic się nie stanie jak wszystkiego innego będę jeść 2 razy więcej

[201607040946]

Napisane przez _Aneta

Kawa w dużych ilościach też niby zbyt zdrowa nie jest, ale już lepsze to niż fajki. I nie śmierdzi ja żre jak prosiak teraz jak nie palę. Ale nie jem słodyczy chociaż, bo się porwalam na wizażowe 40 dniowe wyzwanie. I tłumaczę sobie, że skoro zrezygnowałam ze słodkiego to nic się nie stanie jak wszystkiego innego będę jeść 2 razy więcej

Jak masz dobry metabolizm...

[_Aneta]

Napisane przez kaguya

Jak masz dobry metabolizm...

Nie mam ale wagi w domu nie posiadam, więc póki wchodzę w ubrania to się nie przejmuje. Może pójdzie w cycki

[An Ka]

Aneta a nie masz takiego dziwnego tłustego posmaku po tym e?

[201607040946]

Napisane przez _Aneta

Nie mam ale wagi w domu nie posiadam, więc póki wchodzę w ubrania to się nie przejmuje. Może pójdzie w cycki

Ja już w cycki nie chcę

[_Aneta]

Napisane przez An Ka

Aneta a nie masz takiego dziwnego tłustego posmaku po tym e?

Nie mam. Mam fajny posmak brzoskwinki kiedyś już paliłam elektronika ale zrezygnowałam, bo jaralam to ciągle, czy mi się chciało czy nie. Finansowo dużo lepiej nie wychodziło. No i zaczęło mnie ciągnąć do zwykłych, bo tym się już nie potrafiłam napalic. Teraz sięgam do niego tylko czasami, jak muszę. Ale też chcę to rzucić. Chcę być całkiem wolna od nikotyny, a z elektronicznym się nie da. No ale fakt, że to łatwiej odstawić niż zwykłe fajki. Przynajmniej mi jest lepiej.

Napisane przez kaguya

Ja już w cycki nie chcę

Mi by się przydało. Duuuuuzo

[An Ka]

Może tez dziada uruchomię

[_Aneta]

Uruchom, uruchom. Dobry liquid i jazda. Dzisiaj mnie nawet nie ciągnie. Mam kaca, to może dlatego

[kociczka]

dacie rade dziewczyny! najwazniejsze to nastawienie mi ostatnio tylko ten watek przypomina ze palilam mimo ze nie minelo tak duzo czasu to wydaje mi sie to odlegle i w ogole nie tesknie bo nie ma za czym
ja nie przytylam ale cwicze apetyt rozny ale ogolnie lubie jesc duzo

[_Aneta]

Poleglam dziś rano. Na szczęście tylko z elektronikiem, zwykłych fajek nie tknelam i nie zamierzam. Miałam tego też nie jarac, ale rano myślałam, że już nie wytrzymam. Zła jestem na siebie. No ale tyle dobrze, że mi nie strzeliło do głowy lecieć do sklepu po fajki, tylko wzięłam kilka buszkow z elektronicznego.

[An Ka]

Aneta mi dzis sniło się że jaram ostro tego e Musze poszukac kabelka do ladowania.

Kociczka - ja to bym chciala przytyc i to najlepiej w obojczykach bo wstydze sie wystających

[kociczka]

mi tez troche wystaja a jak schudne 2-3 kg to juz w ogole...ale mi sie to akurat podoba lekko wystajace sa sexy
oczywiscie bez przesady bo sama widze po zdjeicach ze czasami byly za mocno widoczne

ja to przytyc bym chciala jedynie w biuscie a tu jak na zlosc maleje jeszcze odstawilam tabletki anty to juz w ogole

dzis swietujemy boo u mnie.....3 miesiące

[_Aneta]

Napisane przez An Ka

Aneta mi dzis sniło się że jaram ostro tego e Musze poszukac kabelka do ladowania.

Kociczka - ja to bym chciala przytyc i to najlepiej w obojczykach bo wstydze sie wystających

To szukaj, ten sen to był znak

Napisane przez kociczka

mi tez troche wystaja a jak schudne 2-3 kg to juz w ogole...ale mi sie to akurat podoba lekko wystajace sa sexy
oczywiscie bez przesady bo sama widze po zdjeicach ze czasami byly za mocno widoczne

ja to przytyc bym chciala jedynie w biuscie a tu jak na zlosc maleje jeszcze odstawilam tabletki anty to juz w ogole

dzis swietujemy boo u mnie.....3 miesiące

Mi obojczyki strasznie wystają, ale jakoś mi to nie przeszkadza. Co najlepsze wcale nie jestem chuda. Raczej normalna, a za parę kilogramów mniej bym się nie pogniewala

Gratulacje u mnie tydzień

[201607040946]

Taka budowa

[_Aneta]

Melduje, że mój tż rzucił już nawet elektronicznego. Jestem w szoku. Tzn jeszcze nie wiem czy mu to wyjdzie ale nie jaral go ani wczoraj jak wrócił z pracy ani dziś rano. Teraz czas na mnie :/ w niedziele jadę na zajęcia, to będzie najgorsze.