Rzucić palenie

[Alida]

dzien 4-ty zaczęty

[tymena]

Napisane przez betibeata7

A ja miałam wczoraj tragiczny dzień znowu wielka awantura z TZ. Jestem bardzooooooooooooo smutna, bo nasz związek sie sypie. No i wczoraj wykopciłam całą pake Nie poczułam sie przez to lepiej, wiec dzis znow nie pale. Jak mam liczyć? Znow od nowa??

Mam identycznie Wczoraj wykopciłam całą paczkę To co z niej zostało wypierdzieliłam dzisiaj do śmietnika. Dwa dni diabli wzieli...


Dziasiaj zaczynam po raz kolejny 1wszy dzień

[betibeata7]

No to ja dzień 2 Podejście nr 3 hehe

[kropka75]

Napisane przez betibeata7

A ja miałam wczoraj tragiczny dzień znowu wielka awantura z TZ. Jestem bardzooooooooooooo smutna, bo nasz związek sie sypie. No i wczoraj wykopciłam całą pake Nie poczułam sie przez to lepiej, wiec dzis znow nie pale. Jak mam liczyć? Znow od nowa??

dasz radę.

Pocieszę Cię - odkąd wróciłam do kopcenia w kwietniu, rzucałam kilkanaście razy.
W końcu się uda, zobaczysz.

Napisane przez Malinka_5

jeśli chcesz być UCZCIWA wobec siebie to od nowa

No właśnie, dla siebie to robimy, nie dla innych i nie dla cyferki.

Napisane przez cytrynka3002

Witajcie Dziewczyny!! Ja nie palę już 18 dzień...i jest coraz gorzej. Cały czas jestem zdenerwowana, złoszczę się o każdą głupotę, nie wiem, jak inni ze mną mogą wytrzymać...Rzuciłam fajki razem z moim TŻem, jemu idzie lepiej, chociaż więcej je. Wspieramy siebie wzajemnie, ale ciężko jest...A myślałam, że najgorsze są pierwsze dwa tygodnie...potem już jakoś leci. A tu lipa - papierosy zaprzątają moje myśli, cały czas mi się chce zapalić. Macie na to jakieś sposoby?? Dla mnie motywacją jest fakt, że nie śmierdzę fajami, nie muszę biegać co 5 minut do łazienki, żeby umyć ręce. No i jeszcze fakt, że w miesiącu zaoszczędzę jakieś 140-160 zł - jakiś ciuszek za to będzie można sobie kupić. Tyle, że motywacja to jedno, a chęć na fajkę to drugie...
pozdrawiam !!

To minie. Przetrzymaj, a będziesz z siebie dumna jak nigdy.

Napisane przez Alida

dzien 4-ty zaczęty

Brawo.

Napisane przez tymena

Mam identycznie Wczoraj wykopciłam całą paczkę To co z niej zostało wypierdzieliłam dzisiaj do śmietnika. Dwa dni diabli wzieli...


Dziasiaj zaczynam po raz kolejny 1wszy dzień

Tymeno, wierzę w Ciebie.

Napisane przez betibeata7

No to ja dzień 2 Podejście nr 3 hehe

Powodzenia.

Jestem z Wami i trzymam kciuki.

U mnie dzień 30-ty. Już mi żadne nerwy nie straszne.

[syla-78]

Hej dziewczyny,u mnie dzień 8
Betibeato,Tymeno,dacie radęJa w poniedziałek miałam podobny do Was dzień.Było mi bardzo,bardzo żle. Zastanawiałam się czy jest sens żebyśmy byli dalej razem.Kochamy sie z mężem,ale chyba nie potrafimy być ze soba szczęśliwiMyślałam wtedy oczywiście o papierosach,pewnie jak bym kupiła to wypaliłabym paczkę na raz.Ale usiadłam i próbowałam sobie przypomnieć podobną sytuację kiedy wypalałam na raz pakę,CZY PAPIEROSY KIEDYKOLWIEK MI POMOGŁY, czy sprawiły,że poczułam się lepiej,czy byłam szczęśliwsza i spokojniejsza.NIE!!!Gdyby tak było, byłabym najszczęśliwszą i najspokojniejszą osobą na ziemi Nie warto palić
Malinko,Smolista,mam nadzieję,że u mnie będzie podobniejak u Was z ochotą na
smierdziucha
Cytrynko,to wkrótce minie,najgorsze masz za soba,bedzie lepiej
Alido,super

Kropko,kiedy minął ten miesiąć?Super,najtrudniej szemasz za sobą. Gratulacje
Niellegalna,super,życzę powodzenia

[Alida]

dzień 5-ty

[tymena]

Bardzo mi miło kochane, że we mnie wierzycie Bo ja w siebie przestaję wierzyć Wizja najbliższego weekendu bez fajki mnie przeraża. czuję wielgachną pustkę w środku i jest mi smutno.

[betibeata7]

[quote=syla-78;9293853]Hej dziewczyny,u mnie dzień 8
Betibeato,Tymeno,dacie radęJa w poniedziałek miałam podobny do Was dzień.Było mi bardzo,bardzo żle. Zastanawiałam się czy jest sens żebyśmy byli dalej razem.Kochamy sie z mężem,ale chyba nie potrafimy być ze soba szczęśliwi
Mam dokładnie tak samo. Kochamy sie, ale nie potrafimy ze soba żyć w zgodzie. Tylko u nas jest jeszcze jeden problem- mamy dziecko.


Dziewczyny, wszystkim Wam gratuluję podjęcia tej decyzji!!! Trzymajcie sie dzielnie. W końcu uwolnimy sie z tego wstrętnego nałogu.

U mnie dzień 3

[smolista]

84

[maugoszatka]

mi jakoś się udaje, ale czuje sie fatalnie:/

[kropka75]

Napisane przez tymena

Bardzo mi miło kochane, że we mnie wierzycie Bo ja w siebie przestaję wierzyć Wizja najbliższego weekendu bez fajki mnie przeraża. czuję wielgachną pustkę w środku i jest mi smutno.

Skarbie, przeznacz sobie ten weekend na przyjemności, będzie Ci łatwiej. Jakaś maseczka, odżywka na włoski, manicure, peeling kawusiowy, wybierz się do sklepu, kup sobie coś miłego, jakiś fajny balsamik, sól do kąpieli, masło do ciała, poczytaj ulubioną książkę, zaparz ukochaną herbatkę, wybierz się na jesienny spacerek...

I pamiętaj, że trzymamy za Ciebie kciuki.

[cytrynka3002]

Witajcie!! Dziś jest 21 dzień, od kiedy rzuciłam palenie!! Jestem z siebie dumna, wierzę, ze się uda. Miałyście rację, powolutku się uspokajam, mniej myślę o fajkach...Tylko czasami, jak mi się przypomni, to ogrania mnie żal, za tym, co już nie wróci (oby), ale będzie okej, prawda??
pozdrawiam i życzę wytrwałości

[gosia261282]

A u mnie dzień 15!
Jest super i jestem z tego powodu very happy!

[kropka75]

Napisane przez cytrynka3002

Witajcie!! Dziś jest 21 dzień, od kiedy rzuciłam palenie!! Jestem z siebie dumna, wierzę, ze się uda. Miałyście rację, powolutku się uspokajam, mniej myślę o fajkach...Tylko czasami, jak mi się przypomni, to ogrania mnie żal, za tym, co już nie wróci (oby), ale będzie okej, prawda??
pozdrawiam i życzę wytrwałości

Jasne, że będzie ok. I nie ma czego żałować.

Napisane przez gosia261282

A u mnie dzień 15!
Jest super i jestem z tego powodu very happy!

Brawo!

U mnie dzień 34-ty. Już mi się myli.

[Alida]

dzień 8-my

[Lawia]

Witajcie
Dwa lata temu dzięki temu wątkowi przestałam palić. Trwało to niestety tylko 3 miesiące a potem wystarczył jeden papieros:-(
Mam znów zamiar przestać palić może i tym razem mi się uda, tak wię dołączam do rzucaczy.
Trzymajcie za mnie kciuki

[kropka75]

Napisane przez Alida

dzień 8-my

Brawo.

Napisane przez Lawia

Witajcie
Dwa lata temu dzięki temu wątkowi przestałam palić. Trwało to niestety tylko 3 miesiące a potem wystarczył jeden papieros:-(
Mam znów zamiar przestać palić może i tym razem mi się uda, tak wię dołączam do rzucaczy.
Trzymajcie za mnie kciuki

[Alida]

Napisane przez Lawia

Witajcie
Dwa lata temu dzięki temu wątkowi przestałam palić. Trwało to niestety tylko 3 miesiące a potem wystarczył jeden papieros:-(
Mam znów zamiar przestać palić może i tym razem mi się uda, tak wię dołączam do rzucaczy.
Trzymajcie za mnie kciuki

Dasz radę Ja również po rzuceniu i 3 miesiącach wielkiego szcześcia skusiłam sie na jednego i znowu wpadłam w szpony nałogu (jak to poetycko mozna nazwac głupie jaranie). a teraz podejście drugie i dzień 9-ty bez dymka

[Krotochwila]

cześć dziewczyny, trzymam kciuki
ja nie palę już ponad 4 lata
rzucałam metodą trzymania takich metalowych kul, jak przy odczulaniu,
tą metodą rzuciło palenie sporo osób z mojego otoczenia, ja byłam prekursorem i jak inni zobaczyli że mi się udało tez spróbowali, kiedyś wszyscy paliliśmy, dziś nie mam już palących znajomych

[nadi111]

To już 50 dni

[Lawia]

U mnie dziś jak narazie porażka:-(
Kurcze sama jestem na siebie zła, że nie wytrzymałam.
No nic próbuję dalej

[maugoszatka]

ja od dziś zaczynam od nowa

[Alida]

Dzień 11-ty
Odstawiam tez Tabex bo mi po nim niedobrze ...

[smolista]

90 dni bez papierosa za 10 dni studniówka

[oshinek]

Napisane przez smolista

90 dni bez papierosa za 10 dni studniówka

SUPER!!! u mnie 38 dzień
Póki co jest b.dobrze, żadnych załamań, ale może dlatego że mam bardzo silną motywację: ZDROWIE - mam 3miesięczną kurację i lekarz kategorycznie zakazał mi palenia.
Myślę, że po 3 miesiącach jak już okaże się, że jestem zdrowa(oby tak było)
to czeka mnie prawdziwa walka z nałogiem.

[brattby]

Cześć! U mnie dzień 3 i mam pytanie, bo strasznie się wystraszyłam... od 10 lat paliłam, około 25 papierosów dziennie, czasami nawet 30. A teraz... czuję się po prostu okropnie. Boli mnie głowa, niedobrze mi, słabo, pocę się, dzisiaj miałam tak okropne zawroty głowy, że myślałam że zaraz zemdleję. Czy to się mieści w granicach normy? Nigdy wcześniej nie miałam takich objawów nie wiem czy łączyć to z brakiem nikotyny? Poza tym jestem zdrowa i przed rzuceniem nic mi nie dolegało. Czy któraś z was miała takie objawy?

[maugoszatka]

Napisane przez brattby

Cześć! U mnie dzień 3 i mam pytanie, bo strasznie się wystraszyłam... od 10 lat paliłam, około 25 papierosów dziennie, czasami nawet 30. A teraz... czuję się po prostu okropnie. Boli mnie głowa, niedobrze mi, słabo, pocę się, dzisiaj miałam tak okropne zawroty głowy, że myślałam że zaraz zemdleję. Czy to się mieści w granicach normy? Nigdy wcześniej nie miałam takich objawów nie wiem czy łączyć to z brakiem nikotyny? Poza tym jestem zdrowa i przed rzuceniem nic mi nie dolegało. Czy któraś z was miała takie objawy?

ja mam takie objawy juz w drugi dzien:/

[brattby]

To może brutalne co powiem, ale mnie pocieszyłaś, że nie jestem z tym sama. Musimy dać radę. Ależ to musiała być trucizna, skoro aż taka jest reakcja organizmu!

[Veris]

Brattby - piękne podejście, gratuluję zdrowego rozsądku! Serio!
Ile znam osób, które uległy nałogowi argumentując swój powrót następująco: mój organizm sam wie co jest dla mnie lepsze, skoro się domaga to znaczy, że to jest mu właśnie potrzebne. absurd!

Dziewczyny, nie poddawajcie się! To zgubny nałóg, panujący nie tylko nad Waszymi ciałami, ale i umysłami!

[maugoszatka]

Napisane przez brattby

To może brutalne co powiem, ale mnie pocieszyłaś, że nie jestem z tym sama. Musimy dać radę. Ależ to musiała być trucizna, skoro aż taka jest reakcja organizmu!

tobie lepiej, bo nie jesteś w ciązy;P pociesz sie tym;]