przyznac sie... kto pali papierochy? a kto nie? (sonda)

[pixie7]

Jako nastolatka nie ulegałam wpływom i postanowiłam sobie, że nawet nie spróbuję papierosa do 18 roku życia. Byłam taka z siebie dumna, że po osiemnastce...zaczęłam palić. No, popalać raczej, raz na jakiś czas. A potem poszłam na studia, gdzie w nałóg tytoniowy wciągnęłam się dosyć solidnie, regularnie wypalałam 2-3 paczki tygodniowo. Miałam nawet pewien cięzki okres w życiu, kiedy parę miesięcy spędziłam wypalając po paczce czerwonych Marlboro dziennie! A potem, rzeczywiście, jakoś papierosy przestrały mi smakować... Chyba przedawkowałam. Nie dotykałam ich przez dobre dwa miesiące. Oczywiście wróciłam (bo jednak lubię zapalić przy drinku), ale to już są zupełnie nieporównywalne ilości. Teraz palę tylko, kiedy gdzieś wychodzę (choć wtedy istotnie potrafię sporo, pół paczki w ciągu jednego wieczoru), ale na codzień jakoś ochoty nie mam. Nie palę w domu (to pomaga), ani w samochodzie (też bardzo pomaga, bo kiedyś zabijałam w ten sposób czas na przystankach). Trudno mi uwierzyć w fizyczny nałóg nikotynowy, bo biorąc pod uwagę ile wypaliłam w życiu papierosów, nie dałoby rady ot tak, stracić ochotę. Nałóg jest czysto psychiczny, po prostu istnieje splot okoliczności, w których z przyzwyczajenia sięgamy po faję, niczym psy Pawłowa (ja, np. na przystanku), jeśli coś zmienić w tych okolicznościach, to i brakuje miejsca dla papierosa.
Nie składam deklaracji, że od któregoś tam wyznaczonego dnia nie wypalę już ani jednego papierosa, bo to nieskuteczne, lepiej powiedzieć sobie "dziś nie będę paliła" i potem jutro i pojutrze... I tak mija czas bez papierosów.

[atroks]

Nie pale, ale kiedys palilam

i niech tak pozostanie.

[savour_thought]

Nie pale..i nie zamierzam tego zmienic bo juz sama mysl powoduje ze mnie odrzuca poprostu..
w domu tata truje..starczy

Marushka ostatnio mialam okazje ale nie probowalam..powiem ze jednak zapach tego tytoniu jablkowego byl o niebo lepszy niz samego tytoniu..przynajmniej dalo sie posiedziec w takim towarzystwie

[Kiya]

w Liceum jako nastolatka popalałam po kątach ale szybko mi przeszło papierosom mówie NIE

[svenja]

Palilam w okolicach matury i poczatkiem studiow. Potem mi przeszlo Teraz nie pale, ale jak jestem mocno wstawiona, to nie recze za siebie

[Bart]

Palacz od 12 roku życia, pijak piwska od 14 roku życia. Uwielbiam drążek i sporty extremalne. Płetwonurek od 10 lat w tym 3 podczas nauki na Politechnice - praca zarobkowa (dzięki mnie Warszawianki mają ciepłą i czystą wode). Płuca zdrowe - prognozowana śmierć - wypadek samochodowy...
Samo życie....

[Nefretete]

paliłam do połowy 3 klasy LO, teraz już nic

[CzarnyElf]

Zaznaczylam odpowiedz 4
Nie pale juz jakies 3 lata,wczesniej sobie popalalam,bywalo ze schodzila paczka dziennie,ale palilam przewaznie w pracy(stres)
Czasami lubie sobie zapalic w towarzystwie przy piwie ale nie zdarza sie to czesto
rzucialm bo mi szkoda bylo kasy i cery-wole wydac na kosmetyki,a papierosy w Stanach drogie no i moj TZ nie lubi palacych kobiet,w sumie jak go poznalam to powoli zaczelam rzucac.

[CzarnyElf]

Napisane przez Lee

tak sobie zapalić z jakąś pokrewną duszyczką na werandzie... do tego gwiazdy, lekka muzyka i dobry humor a czuję dreszcze.

przepraszam, ale musiałam to napisać

Znam ten klimat i wiem ze np zapale z przyjaciolka przy piwku gdy sie z nia spotkam po latach

[Laura2112]

Ja palę od dwóch lat i mam swoje jedyne ulubione, po innych jest mi niedobrze. Mam zamiar rzucić, próbowałam ze dwa razy, ale jakoś tak... Długo się opierałam, w liceum prawie wszyscy kopcili, tylko nie ja, a pod koniec studiów coś mnie wzięło.

[nineczka]

nigdy.. nigdy.. nigdy.. Precz z tym paskudztwem!

[zalika]

Nie palę i nigdy nie paliłam

[201607150859]

Napisane przez vanilla_sky

widze jeden glos palaczki, szkoda, ze nie odezwala sie

To ja ten 1 palący głos. Wczoraj tak na szybko zaznaczyłam i uciekłam dalej.
Cóż moge powiedzieć, palę z 9 lat (mam 24), raz miałam przerwę 14 miesięczną, teraz znowu niestety przesadzam z papierosami. Nie palę w domu, tylko "na powietrzu", 15 papierosow dziennie. Jutro moja mama ma urodziny i chcę zrobić jej prezent i nie palić. Wprawę w rzucaniu mam więc niebędzie tak źle. Już od miesiąca się psychicznie przygotowuję do tego kroku,więc to nie będzie spontanicznee i nieprzemyślane. Skończyć z paleniem jest bardzo, bardzo trudno przez ogólną dostępność papierochów i wielość palaczy. No i siłę uzależnienia. Ogólnie zawsze palacze trzymają się razem i wytwarza się między nimi specyficzna nić porozumienia, jakaś więź. Tego mi będzie brak. A tak poza tym to uważam, że papierosy to największa głupota: niemiłosiernie śmierdzą, kosztuja majątek i jeszcze zabijaja. I wcale palenie nie jest zawsze takie przyjemne.

[Aneciak]

nie palę, nie próbowałam, nie paliłam. Sądząc po sondzie- jak narazie 50% nas nie paliło - NO JESTEM Z WAS DUMNA

[Beauty1984]

Ja podpalałam w przeszłości . Dokładniej mając chyba 17 lat na wakacjach postanowiłyśmy z koleżanką kupić paczkę, nauczyć się palić i być takie
"cool" . Trwało to palenie kilka miesięcy, ale to było około 4 papierosów dziennie. Czasami żaden. Póżniej już tylko na imprezie. I od bardzo długiego czasu już nic, a nie nie palę i nie zamierzam.

[_Lina]

ja już zagłosowałam nigdy nie paliłam i jakoś specjalnie nie ciągnęło mnie do tego (na szczęście)

[karmeleiro]

Napisane przez savour_thought

Marushka ostatnio mialam okazje ale nie probowalam..powiem ze jednak zapach tego tytoniu jablkowego byl o niebo lepszy niz samego tytoniu..przynajmniej dalo sie posiedziec w takim towarzystwie

wlasnie, zapach jest zupelnie inny, pod warunkiem, ze prawdziwego tytoniu nie ma, w zaleznosci od tego, co tam ususzone

ja palilam raz (miesiac temu w Grenadzie, w dzielnicy arabskiej, wczesniej balam sie sprobowac), chociaz moj TZ mial okazje kilkakrotnie, m.in. w Egipcie. To moje bylo z anyzku, nie kazdy to lubi, moj TZ nie, ale w sziszy smakowalo mu bardzo wlasnie niesamowicie orzezwiajace!

przypomnialo mi sie, ze ejszcze inna nazwa na to jest "fajka wodna" o chyba w Polsce pod taka nazwa sie pojawia

[karmeleiro]

Napisane przez vanilla_sky

moj luby jest z libanu wiec mnie poczestowal, jak go odwiedzilam (w domu, nie w libanie )super, bardzo odswiezajacy smak, i sama czynnosc taka relaksujaca palilismy nawet ze znajomymi, ktorzy nie tykaja papierochow chociaz ojciec mojego TZ dodal tam troche tytoniu.

podobalo sie, prawda?
mysle, ze taka fajka moglaby byc dobra alternatywa dla papierochow, albo na kuracje odwykowa problem tylko z nia jest taki, ze, hehe, raczej z nia "na dymka" sie nie wyskoczy

[karmeleiro]

Napisane przez Shemreolin

Ja zaznaczyłam, że paliłam ale nie palę. Rzuciłam jakis tydzień temu i nie zamierzam do tego wracac. Najgorzej jest na imprezkach, gdy aż sie prosi by wziąć piwko i papieroska i z kimś podyskutować. Po prostu ręce czymś zając. Rzuciłam palenie nie za względu na zdrowie czy jakies tam postanowienia tylko dlatego, że po prostu coraz mniej mi "smakowały". Zaczynałam palić i nie mogłam dopalić do końca, bo zaczynałam miec odruchy wymiotne. Przekonało mnie również to, że za jakiś czas (rok, dwa) byc może będę chciała zostać mamą i dobrze by było oczyścić organizm z toksyn i nabrać swieżego powietrza w płuca. TŻ pali od 14 roku życia, ale też coć przebąkuje o rzuceniu, chociaż myslę, że wcale do tego nie dojrzał jeszcze, bo i tak cały czas pali. Tłumacze mu, że potem mogę mieć problem z zajściem w ciażę, bo jego materiał genetyczny będzie ułomny i generalnie jakbym nawet zaszła w ciązę to nie chciałabym żeby on palił przy mnie ani potem przy dziecku. Ja paliłam jakieś 4 lata z przerwami. Kiedys doszło nawet do paczki dziennie ale to był szczyt wszystkiego. Normalnie paliłam tak gdzieś paczke na 3-4 dni.

Teraz jeszcze postanowiłam sie nieco opalić na słoneczku, zaczęłam ćwiczyc aerobik w domu żeby nabrać kondycji. Będe piękna, opalona i zdrowa. no i nie bede śmierdziec papierosami.

Trzymajcie kciuki za moje postanowienie

trzymam bardzo bardzo mocno kciuki za Ciebie i podziwiam! A kobiety lubia byc podziwiane, wiec trzymaj sie swojego postanowienia a podziwiac nadal Cie bede

[Kasiulka__]

Nie Palę i Nigdy Nie Paliłam i Nie Zamierzam Palić ...

[M_ileczka]

Ja tylko czasem zapalę, ale naprawde bardzo rzadko

[Carrie]

Jesli miałabym powiedziec ogolnie to byłabym niepaląca, ale zaznaczyłam odpowiedz drugą bo czesto mi sie zdarza zapalic do alkoholu, a jeszcze czesciej pale w okresach gorszego nastroju lub po prostu stresu, no ale uzalezniona nie jestem

[Catkin19]

5 lat paliłam pół paczki dziennie. Pół roku nie pale dla TŻ. Rzuciałam z dnia na dzień i nie miałam z tym najmniejszego problemu, chyba to była po prostu dobra motywacja, bo wcześniej o rzucaniu nie było mowy. Wiem, że dopóki mój Misiek mnie wspiera palić nie bede. A może nawet w ogóle palić nie bede

[Shemreolin]

Napisane przez karmeleiro

trzymam bardzo bardzo mocno kciuki za Ciebie i podziwiam! A kobiety lubia byc podziwiane, wiec trzymaj sie swojego postanowienia a podziwiac nadal Cie bede

Dzięki, mam nadzieję, że będziesz mnie podziwiać już do końca życia

[Guni]

Zaznaczylam odpowiedz pierwsza, ale ciiiiiii

[karmeleiro]

Napisane przez Shemreolin

Dzięki, mam nadzieję, że będziesz mnie podziwiać już do końca życia

wszystko zalezy od Ciebie

[bemolka]

nigdyn ie paliłam nie pale i palić nie bede. nie podoba mi sie "zapach" papierosów i osób palących, jak sie ten smród po wszystkich ubraniach rozchodzi, fuuuu

[oshinek]

pale od 5 lat z małymi przerwami, ostatnie 3 tyg palę bardzo duzo- ze względu na obecna sytuacje, ale mam nadzieje ze w koncu sie zmobilizuje i rzuce to badziewie

[aleksandra999]

Napisane przez Editaphx

a ja uwielbiam Grę w klasy!

Ja też,i całą resztę

[Kasiulka22]

Nie palę i nie paliłam... Papierochy brrrrr