przyznac sie... kto pali papierochy? a kto nie? (sonda)

[4n3t4]

Nie paliłam, nie palę i nie zamierzam, ponieważ palenie źle wpływa na cerę i osłabia cebulki włosów!

[margitta]

Nienawidzę papierosów. fuj. Raz wzięłam od koleżanki zobaczyć jak to jest i byłam w szoku, że ludziom się to podoba Już na widok papierosa czuję jak coś zakleja mi płuca brrrr

[Verena]

Nigdy nie paliłam. Nienawidzę papierosów i palaczy.

[cattt]

Nie pale i nigdy nie palilam

[evuncia]

Ja paliłam 6 lat, rzuciłam w sylwestra 2000/2001. Od tego czasu nie wzięłam nawet jednego macha. W tej chwili wiem na 100% że do tego nigdy nie wrócę. Moj TŻ też nie pali i nigdy nie palił. Wiem że kiedyś to robiłam ale uważam że dziewczyna z papierosem okropnie wyglada, wiem też że nawet najładniejsza dziewczyna z papierosem u pewnych facetów nie ma szans, właśnie przez to że pali.

[owieeeczka]

Nie palę i nigdy nie paliłam, nawet nie próbowałam. Nie nawidzę dymu papierosowego.. fuuuuuuujjjj..

[soulsweeper]

Popalałam sobie przez jakieś 2 lata i sprawiało mi to przyjemność, nie powiem, ale nigdy się nie uzależniłam. Dlatego gdy TŻ poprosił mnie bym przestała, zrobiłam to bez większego żalu. Teraz zdarza mi się od wielkiego święta. Kompletnie jednak nie przeszkadza mi gdy pali ktoś inny, lubię ten zapach.

[jaszmurka]

Nie palę i nigdy nie paliłam (no może raz czy dwa się zaciągnęłam )

[LnK]

ja zaznaczylam 4 odp. ;p kiedys mniejsza bylam.. zdarzalo sie popalac ale nie duzo razy ..wlasciwie to mnie nie kreci i ciesze sie z tego bardzo ..wystarczy ze tatko w domu zatruwa mi powietrze w pokoju jak gra ;\

[k_maUa]

jak mam co- pale, jak nei mam- tez zyje szczegolnie siedzac w pubie, na imprezie itp. wtedy pale. tak na codzien to wychodzi ok. 1-2 papierosy dziennie...ale jesli nei zapale to tez nic sie nie dzieje. keidys wiecej sie zdarzalo...

[karmeleiro]

tez nie pale i nie palilam. Kiedys dla sprobowania tylko i nie podobalo mi sie bardzo, a fe! ten smak, ten aromat - nie dla mnie wypalilam razem pare papierosow, denerwuje mnie tez, jak niektore z Was, dymek w miejscu publicznym...

a czy ktoras z Was probowala moze arabskiej sziszy/pipy/fajki? to jest calkiem, calkiem. w oryginale nie dodaje sie tytoniu jako takiego, tylko suszone np. skorki owocow

[Ag_nes]

ja zaczelam w 7 klasie i ciaglo sie przez cale liceum. W towarzystwie palaczy nie umiem sie pochamować "robią smaka". Ale moj niepalący TZ wypowiedzial wojne moim papierosom i przy nim sie trzymam. Od kilku miesiecy nie zapalilam wogole.

[vanilla_sky]

Napisane przez karmeleiro

a czy ktoras z Was probowala moze arabskiej sziszy/pipy/fajki? to jest calkiem, calkiem. w oryginale nie dodaje sie tytoniu jako takiego, tylko suszone np. skorki owocow

moj luby jest z libanu wiec mnie poczestowal, jak go odwiedzilam (w domu, nie w libanie )super, bardzo odswiezajacy smak, i sama czynnosc taka relaksujaca palilismy nawet ze znajomymi, ktorzy nie tykaja papierochow chociaz ojciec mojego TZ dodal tam troche tytoniu.

[pluszynka]

nie palę, kiedyś tak - ale krótko jakoś na początku studiów, i głównie na imprezach, z 'rzuceniem; kłopotów nie było, a zapachu fajek nigdy nie lubiłam - szczególnie na włosach, i nie znoszę całować się z palaczami - jakby się popielniczkę wylizywało - może to okrutne stwierdzena, ale dla kogoś kto nie pali, tak właśnie jest. Próbowałam też fajeczki wodnej - smakowy tytoń itd. ale nic specjalnego

[manolita]

Nie pale , ale palilam . Na szczescie przestalam, bo...jak mi sie wydaje ... zmadrzalam .
Wcale nie bylo az tak trudno, po prostu powiedzialam sobie KONIEC , musze skonczyc i tak tez zrobilam. Z dnia na dzien zerwalam z nikotyna.

[Lee]

tak sobie zapalić z jakąś pokrewną duszyczką na werandzie... do tego gwiazdy, lekka muzyka i dobry humor a czuję dreszcze.

przepraszam, ale musiałam to napisać

[Meariel]

Nie palę. W ogóle mnie to nie pociaga. Nie widzę w paleniu papierosów żadnego sensu.
Cieszę się, że mój mężczyzna też nie pali

I taka ciekawostka: jeśli do 20 roku zycia nie zaczniemy palic, to jest małe prawdopodobienstwo, ze kiedys wpadniemy w ten nałóg

[vanilla_sky]

Napisane przez Lee

tak sobie zapalić z jakąś pokrewną duszyczką na werandzie... do tego gwiazdy, lekka muzyka i dobry humor a czuję dreszcze.

przepraszam, ale musiałam to napisać

ech tak tak... bez papieroska to juz nie to samo
(nie bijcie )

[Vivienne]

Nie pale...
Jestem zbuntowana nastolatka [jak to twierdza moi rodzice], ale palic nie palilam Jestem z siebie dumna

[Editaphx]

Napisane przez Lee

tak sobie zapalić z jakąś pokrewną duszyczką na werandzie... do tego gwiazdy, lekka muzyka i dobry humor a czuję dreszcze.

przepraszam, ale musiałam to napisać

OJ TAK....

palę i sprawia mi to dużą przyjemność, paczka starcza mi do tygodnia, ale musze podkreślić że nigdy nie palę w obecnosci osob, ktorego sobie tego nie życzą...

[agabil1]

nie palę choć kiedyś paliłam a raczej popalałam od czasu do czasu

[geonia]

Moja mama kopciła jak byłam dziecieciem i tak mi obrzydziła ,że papierosa w ręce nie mialam.
Duszę sie od dymu, szczypią mnie oczy, ogólnie czuję sie od razu brudna. Piorę wszystko, myję włosy, moczę się w wannie z dwie godz. Nie lubie przebywać w miejscach , w których sie pali, ale jest to niestety nieuniknione.

[aleksandra999]

Napisane przez vanilla_sky

olu, a ile lat/ miesiecy palilas, jesli mozna zapytac? i co sprawilo, ze przystopowalas?

Vanillo,opierałam sie bardzo długo,praktycznie całe liceum.Łatwo nie było bo obracałam sie w kręgu specyficznych ludzi.Literatuta cieżka i sprzyjajaca nałogom,typu Cortazar ,specyficzny klimat zadymionych barów,udawany mniej lub bardziej egzystencjalizm i bezsens życia-dziś mnie to śmieszy Zaczęłam przed maturą,stres zrobił swoje.Paliłam dużo,dłuższe i mocniejsze papierosy Marlboro Lighty setki-palaczki będą wiedziały o co chodzi.Pierwszy rok studiów podobnie,nowe miasto,nowi ludzie,dymek sprzyjał zawieraniu znajomości...A potem po prostu mi przeszło.Nie paliłam 2 lata,wszystko mi śmierdziało i doszłam do wniosku,ze stanie na mrozie z własnej woli i palenie papierosa bo wydaje mi sie ,ze muszę jest śmieszne i co najmniej głupkowate.Nie chcąc być głupkiem dałam sobie spokój Tak po prostu,z dnia na dzień ,bezproblemowo,bez tycia i syndromu odstawienia o którym czasem mówią byli palacze.Jakieś dwa miesiace temu zaczęłam popalać.Kłopoty rodzinne i reaktywacja klubowo-nocnego trybu życia to chyba najważniejsze powody.Czuje,ze teraz znów zbliza sie finito bo jakoś nie sprawia mi to przyjemności.Lubie palić,owszem ,ale przeszkadza mi zapach.Nie palę w domu(tylko w jednym pokoju),na ulicy,często zajmuję ręce papierosem czytając czy prowadząc zajadłą dyskusję

[Dreamgirl]

Nie palę i nie paliłam

[czeko]

a ja z 4 papieroski dziennie wypale..

[Shemreolin]

Ja zaznaczyłam, że paliłam ale nie palę. Rzuciłam jakis tydzień temu i nie zamierzam do tego wracac. Najgorzej jest na imprezkach, gdy aż sie prosi by wziąć piwko i papieroska i z kimś podyskutować. Po prostu ręce czymś zając. Rzuciłam palenie nie za względu na zdrowie czy jakies tam postanowienia tylko dlatego, że po prostu coraz mniej mi "smakowały". Zaczynałam palić i nie mogłam dopalić do końca, bo zaczynałam miec odruchy wymiotne. Przekonało mnie również to, że za jakiś czas (rok, dwa) byc może będę chciała zostać mamą i dobrze by było oczyścić organizm z toksyn i nabrać swieżego powietrza w płuca. TŻ pali od 14 roku życia, ale też coć przebąkuje o rzuceniu, chociaż myslę, że wcale do tego nie dojrzał jeszcze, bo i tak cały czas pali. Tłumacze mu, że potem mogę mieć problem z zajściem w ciażę, bo jego materiał genetyczny będzie ułomny i generalnie jakbym nawet zaszła w ciązę to nie chciałabym żeby on palił przy mnie ani potem przy dziecku. Ja paliłam jakieś 4 lata z przerwami. Kiedys doszło nawet do paczki dziennie ale to był szczyt wszystkiego. Normalnie paliłam tak gdzieś paczke na 3-4 dni.

Teraz jeszcze postanowiłam sie nieco opalić na słoneczku, zaczęłam ćwiczyc aerobik w domu żeby nabrać kondycji. Będe piękna, opalona i zdrowa. no i nie bede śmierdziec papierosami.

Trzymajcie kciuki za moje postanowienie

[AguSsSia]

Zaznaczyłam odp. 2.Popalam czasami Zwłaszcza przy piwku albo na jakiejś imprezie(wtedy zawsze nachodzi mnie taka ochota)

[aleksandra999]

Shem,ja trzymam

[Shemreolin]

aleksandra999

[Editaphx]

Napisane przez aleksandra999

Literatuta cieżka i sprzyjajaca nałogom,typu Cortazar ,specyficzny klimat zadymionych barów,udawany mniej lub bardziej egzystencjalizm i bezsens życia-dziś mnie to śmieszy

a ja uwielbiam Grę w klasy!