Gotowanie na parze

[Ashira]

ja po prostu kocham ziemniaki z parowara!
miruna też pyszna
robiłam ostatnio czosnkowe roladki z cukinii i faszerowane pomidory w parowarze - uczta jakich mało

[witch_18]

Już się nie mogę doczekać aż spróbuję z rybą Muszę poszperać w poszukiwaniu jakichś przepisów chyba

[Paula SHIN]

Napisane przez witch_18

Ja dzisiaj w końcu skusiłam się na parowar - Philips 9120.Na pierwszy ogień poszedł kalafior i nie wiem czy to tylko autosugestia,ale wyszedł naprawdę pyszny Nie mogę się doczekać kolejnych sparowanych dań

Ooo to mamy taki sam parowar
Ja sie ostatnio zaniedbalam i nie wyszukuje nowych przepisow, a w parowarze gotuje glownie ziemniaki i jedzenie dla synka. Ale trzeba sie wziac za siebie

[Daszka]

Napisane przez Ashira

ja po prostu kocham ziemniaki z parowara!
miruna też pyszna
robiłam ostatnio czosnkowe roladki z cukinii i faszerowane pomidory w parowarze - uczta jakich mało

Wrzuć proszę przepisy

[witch_18]

Napisane przez Paula SHIN

Ooo to mamy taki sam parowar
Ja sie ostatnio zaniedbalam i nie wyszukuje nowych przepisow, a w parowarze gotuje glownie ziemniaki i jedzenie dla synka. Ale trzeba sie wziac za siebie

Parowar zyskał nawet uznanie mojego brata,właśnie sobie tam robi jakieś mięso,a to już jest coś

[QueenBlair]

kocham mój parowar!
Ostatnio parowałam pierś z indyka (wcześniej zamarynowaną w musztardzie i miodzie), oraz bakłażana z serem!
Mniam!

[miszka52]

Napisane przez QueenBlair

kocham mój parowar!
Ostatnio parowałam pierś z indyka (wcześniej zamarynowaną w musztardzie i miodzie), oraz bakłażana z serem!
Mniam!

Mam nieśmiałą propozycję... Jeśli chwalicie się jakimś uparowanym dankiem, to wstawcie od razu przepis, albo link do Waszej inspiracji. Tym początkującym (i nie tylko) będzie na pewno dzięki temu o wiele łatwiej oswoić się z nowym naabytkiem ))

[Cathe_Elen]

To może ja się z Wami podzielę przepisem na kluski na parze (tzw. poznańskie pyzy lub buchty).

Przygotowanie (około 13 kluseczek):
1. Przesiać 2 szklanki mąki przez sitko do jakiejś (może być małej) miseczki.
2. Przesiać 1 szklankę mąki przez sitko do większej miski (będzie tam końcowa masa na kluski)
3. Do tej większej miski wlać 1 szklankę podgrzanego ciepłego mleka (najlepiej z kartonu).
4. Do większej miski dodać 2 dag drożdży (20g) - zazwyczaj jest to 1/5 kostki. Dodać szczyptę soli, całość rozrobić. Uwaga - mocno się klei, jednak nie dosypywać już mąki!
Pozostawić roztwór (będzie troszkę wodnisty) do lekkiego wyrośnięcia, na ok. 15 minut. Najlepiej przykryć miskę czystą ściereczką i pozostawić w ciepłym miejscu.
5. Do INNEJ małej miseczki wbić dwa jajka (TYLKO ŻÓŁTKA!). Następnie dodać 3 kopiaste łyżki cukru i całość rozmieszać (najlepiej rozetrzeć widelcem).
6. Kiedy ciasto (a w zasadzie roztwór) w większej misce odstało już przynajmniej 15 minut, dodajemy do niego mąkę z miski (patrz punkt 1.) oraz żółtko z cukrem (patrz punkt 5.).
Całość mocno rozrobić drewnianą łyżką, a następnie ubijać dłonią. Jeśli ciasto będzie się mocno kleiło do dłoni, dodawać do ciasta po troszku mąki, aż ciasto będzie dało się ubić w jedną całość i nie będzie się kleiło. UWAGA! Nie można przesadzić z mąką, ciasto nie może się kruszyć.
7. Ubitą już masę pozostawić pod przykryciem w ciepłym miejscu do wyrośnięcia - ciasto powinno zwiększyć swoją objętość o 100% (może to trwać około. 30minut).
8. Kiedy ciasto już nam urośnie, rozwałkować je na posypanym mąką blacie (lub stolnicy), na warstwę mającą około 1,5-2cm grubości. Wykroić z ciasta krążki (najlepiej jakąś szeroką szklaneczką).
9. Jak już mamy wykrojone krążki z ciasta, pozostawiamy je na kilka minut pod przykryciem.
10. W tym czasie możemy zagotować sobie wodę na gotowanie klusek. Jeśli nie macie sprzętu do gotowania na parze, najlepiej jest na garnek nałożyć ściereczkę i obwiązać ją sznurkiem lub gumką (uważajcie, żeby ścierka za bardzo nie zwisała, bo możecie ją podpalić na piecu ;P). Jak woda się zagotuje, na ściereczkę ułożyć 3-4 kluseczki, przykryć je przykrywką i gotować na parze 5 minut.
11. Po zdjęciu z pary klusek, polecam je rozciąć, włożyć do środka dżem, a po wierzchu polać roztopioną margaryną (około łyżki margaryny roztopić w rondelku i troszkę ją przysmażyć) i posypać cukrem.

To akurat kluseczki polane zmiksowanymi truskawkami z cukrem.

kluski 2.jpg

kluski 3.jpg

kluski 4.jpg

http://cathe-elen.blogspot.com/2011/05/kolorowo.html
Na dole notki więcej zdjęć.

[Ashira]

Napisane przez Daszka

Wrzuć proszę przepisy

przepraszam, że tak późno dopiero zauważyłam post!

Mirunę po prostu zasypałam solą, pieprzem i zalałam sokiem z cytryny. po pół godziny do parowara siup

Roladki z cukinii
no i tu zaczyna się problem bo ja w kuchni improwizuję, nigdy nie robię nic z przepisu (poza biszkoptem ;P ) ale postaram się w miarę jasno opisać wszystko.
Cukinie umyte, pokroiłam na dość cienkie w plastry wzdłuż (idealnie do tego nadaje się nóż do sera, ten taki a'la łopatka z dziurką w środku ). Posoliłam i wrzuciłam na patelnie grillową żeby zmiękły, można wrzucić do parowara na minutę, ale ja chciałam ten węglowy posmak taką miękką po prostu posmarowałam rozgniecionym czosnkiem z jednej strony, zwinęłam i do parowara na bliżej nieokreślony czas... nie wiem, bo robiłam cały obiad na raz, po prostu żeby były miękki myślę, że dobra byłaby też np. z dodatkiem fety.

Faszerowane pomidory
nie lubię mięsa, to bezmięsne ale myślę, że z mięsem mogą być równie dobre. w ten sposób myślę zrobię faszerowaną paprykę.
Pomidorom (lekko twarde będą najlepsze, bo utrzymają formę) odkrawam czapeczkę i wycinam wodnisty miąższ.
Farsz zrobiłam z kaszy jaglanej, zielonej soczewicy (obydwie uprzednio ugotowane), posiekanej czerwonej cebuli, soli pieprzu i łyżeczki zielonego pesto. Aby masa była zwarta dodałam jajko. Wszystko wymieszałam łyżką i hop do pomidorów. Na farsz połozyłam plasterek żółtego sera i nałożyłam z powrotem pomidorową czapeczkę. i do parowara.

mam nadzieję, że komuś się przydadzą moje wypociny

[Daszka]

Napisane przez Ashira

przepraszam, że tak późno dopiero zauważyłam post!

Mirunę po prostu zasypałam solą, pieprzem i zalałam sokiem z cytryny. po pół godziny do parowara siup

Roladki z cukinii
no i tu zaczyna się problem bo ja w kuchni improwizuję, nigdy nie robię nic z przepisu (poza biszkoptem ;P ) ale postaram się w miarę jasno opisać wszystko.
Cukinie umyte, pokroiłam na dość cienkie w plastry wzdłuż (idealnie do tego nadaje się nóż do sera, ten taki a'la łopatka z dziurką w środku ). Posoliłam i wrzuciłam na patelnie grillową żeby zmiękły, można wrzucić do parowara na minutę, ale ja chciałam ten węglowy posmak taką miękką po prostu posmarowałam rozgniecionym czosnkiem z jednej strony, zwinęłam i do parowara na bliżej nieokreślony czas... nie wiem, bo robiłam cały obiad na raz, po prostu żeby były miękki myślę, że dobra byłaby też np. z dodatkiem fety.

Faszerowane pomidory
nie lubię mięsa, to bezmięsne ale myślę, że z mięsem mogą być równie dobre. w ten sposób myślę zrobię faszerowaną paprykę.
Pomidorom (lekko twarde będą najlepsze, bo utrzymają formę) odkrawam czapeczkę i wycinam wodnisty miąższ.
Farsz zrobiłam z kaszy jaglanej, zielonej soczewicy (obydwie uprzednio ugotowane), posiekanej czerwonej cebuli, soli pieprzu i łyżeczki zielonego pesto. Aby masa była zwarta dodałam jajko. Wszystko wymieszałam łyżką i hop do pomidorów. Na farsz połozyłam plasterek żółtego sera i nałożyłam z powrotem pomidorową czapeczkę. i do parowara.

mam nadzieję, że komuś się przydadzą moje wypociny

Bardzo dziękuję za pamięć i przepisyStawiam dopiero pierwsze kroki w "parowaniu" ale z czasem chętnie przejdę do wyższego etapu. Gratuluję kulinarnych pomysłów!

[miszka52]

O, jak miło, że pojawiły się pierwsze jaskółki...

Zabieram sobie przepisiki do swojej "książki kucharskiej"... Dziękuję i proszę o jeszcze...

[Ashira]

Napisane przez Daszka

Bardzo dziękuję za pamięć i przepisyStawiam dopiero pierwsze kroki w "parowaniu" ale z czasem chętnie przejdę do wyższego etapu. Gratuluję kulinarnych pomysłów!

dziękuję bardzo, ja po prostu lubię gotować i co mi wpadnie do głowy to kombinuję i robię

Napisane przez miszka52

O, jak miło, że pojawiły się pierwsze jaskółki...

Zabieram sobie przepisiki do swojej "książki kucharskiej"... Dziękuję i proszę o jeszcze...

to ja może jeszcze wpiszę jak robiłam jajecznicę z porami, bo może nie wszyscy wiedzą
pół pora pokroiłam w dość grube plastry i wrzuciłam do parowara. po jakiś 3 minutach przełożyłam do tego pojemniczka do ryżu i zalałam rozkłóconymi dwoma jajkami z łyżeczką mleka i przyprawami i gotowałam dalej... nie wiem ile od 5 do 10 minut. po prostu trzeba obserwować jajka.
dla mnie wyszło przepyszne, lekkie i mega puchate

[Geranium]

Mam do Was pytanie.

Myślałam wcześniej nad parowarem, lecz była także opcja halogen oven'u.
On ma też funkcję parowania, jak i pieczenia oraz innych.
Myślicie, że jako parowar (także), sprawdziłby się ??? czy lepiej zainwestować w Tefal (parowar sam w sobie ) ??

[witch_18]

Napisane przez Ashira

to ja może jeszcze wpiszę jak robiłam jajecznicę z porami, bo może nie wszyscy wiedzą
pół pora pokroiłam w dość grube plastry i wrzuciłam do parowara. po jakiś 3 minutach przełożyłam do tego pojemniczka do ryżu i zalałam rozkłóconymi dwoma jajkami z łyżeczką mleka i przyprawami i gotowałam dalej... nie wiem ile od 5 do 10 minut. po prostu trzeba obserwować jajka.
dla mnie wyszło przepyszne, lekkie i mega puchate

o mamo,aż mi w brzuchu zaburczało mam jajka,ale nie mam pora

[Ashira]

Napisane przez witch_18

o mamo,aż mi w brzuchu zaburczało mam jajka,ale nie mam pora

to wrzuć to co masz myślę, że z pomidorem może wyjść też dobre ale jego od razu myślę żeby wrzucić do tego pojemnika na ryż

[miszka52]

Napisane przez Geranium

Mam do Was pytanie.

Myślałam wcześniej nad parowarem, lecz była także opcja halogen oven'u.
On ma też funkcję parowania, jak i pieczenia oraz innych.
Myślicie, że jako parowar (także), sprawdziłby się ??? czy lepiej zainwestować w Tefal (parowar sam w sobie ) ??

Mój halogen oven stoi w pudle w nietrafionych rupieciach.
Natomiast parowar chodzi na okrągło
Halogen strasznie dużo miejsca zajmuje. Świeci jak przy wybuchu bomby atomowej, bez okularów nie podchodź, wcale krócej sie w nim nie robi, a jak chcesz mieć coś przyrumienione z obu stron, musisz przewracać, co jest dosyć kłopotliwe. Hałasuje bardziej, niż mikrofala starego typu. "Automycie" to ściema. Odległości między drutami w podstawkach sa tak duże, że drobniejsze rzeczy spadają. Wcale dużo nie da się położyć, jeśli chce się, żeby było dokładnie upieczone.
Zwykły piekarnik jest o wiele, wiele lepszy, a porównywanie ovena z parowarem jest po prostu obrazą dla tego drugiego. Zachęcony reklama mąż zaszalał i... wtopa.
Takie jest moje i mojej rodziny zdanie

[kiepskakucharkajestem]

Napisane przez miszka52

Mój halogen oven stoi w pudle w nietrafionych rupieciach.
Natomiast parowar chodzi na okrągło
Halogen strasznie dużo miejsca zajmuje. Świeci jak przy wybuchu bomby atomowej, bez okularów nie podchodź, wcale krócej sie w nim nie robi, a jak chcesz mieć coś przyrumienione z obu stron, musisz przewracać, co jest dosyć kłopotliwe. Hałasuje bardziej, niż mikrofala starego typu. "Automycie" to ściema. Odległości między drutami w podstawkach sa tak duże, że drobniejsze rzeczy spadają. Wcale dużo nie da się położyć, jeśli chce się, żeby było dokładnie upieczone.
Zwykły piekarnik jest o wiele, wiele lepszy, a porównywanie ovena z parowarem jest po prostu obrazą dla tego drugiego. Zachęcony reklama mąż zaszalał i... wtopa.
Takie jest moje i mojej rodziny zdanie

Aby nie mieć podobnych opinii co cytowana forumowiczka postanowiłam zapytać na forum czy ktoś może polecić lub nie urządzenie varadero, według producenta to uniwersalne i wielofunkcyjne urządzenie kuchenne co robi niemal wszystko w 15 minut, a jak jest na prawdę? czy jest praktyczne? chciałabym zacząć gotować na parze, smażyć bez tłuszczu itp. jednak ogrom wyposażenia w garnki, sprzęty, parowar, szybkowar itd mnie przeraża, nie należę do osób których kuchnia jest pasją, tym bardziej będę wdzięczna za opinie o m.in. parowarze varadero

[Batomowa]

Moja siostra we wrześniu bierze ślub i pomyślałam o parowarze w ramach prezentu. Jednak trochę poczytałam, znalazłam też szybkowary i teraz sama nie wiem, co wybrać. Tak naprawdę z żadnym z tych sprzętów nie miałam osobiście do czynienia. Siostra lubi zjeść coś zdrowego, jej narzeczony też, więc chyba to dobry pomysł. Z drugiej strony nie wiem, czy znajdą na to czas... Może lepiej szybkowar?
Proszę o radę

[angelkaa]

Hej

Już od 3 lat mam parowar i przyznam się, że rzadko coś w nim gotuję, a to dlatego, że nie chce mi się za każdym razem wyszukiwać przepisów i wiecznie robiłam pierś z warzywami i ryżem. Więc szybko mi się to znudziło.
Ale powracam do tego cudownego sprzętu! Siedze teraz w pracy więc w zeszyciku spisze sobie przepisy, które podawałyście i przynajmniej będe miała wszystkie pod ręką
Biorę się do roboty!

[miszka52]

Napisane przez Batomowa

Moja siostra we wrześniu bierze ślub i pomyślałam o parowarze w ramach prezentu. Jednak trochę poczytałam, znalazłam też szybkowary i teraz sama nie wiem, co wybrać. Tak naprawdę z żadnym z tych sprzętów nie miałam osobiście do czynienia. Siostra lubi zjeść coś zdrowego, jej narzeczony też, więc chyba to dobry pomysł. Z drugiej strony nie wiem, czy znajdą na to czas... Może lepiej szybkowar?
Proszę o radę

Trudno porównać oba sprzęty. Chyba raczej się nie da. Jeszcze zależy jaki ten szybkowar... Bo może ma jakąś wkładkę do gotowania na parze... Takiego nie miałam. W moim gotowałam bigos, dusiłam mięsa, czasem rosół, choć nie był tak klarowny... No i w ogóle potrawy wymagające dłuższej obróbki termicznej. Znacznie przyspieszał gotowanie. Natomiast parowar to zupełnie inna bajka. Krócej nie trwa, ale wszystko jest bardziej wyraziste w smaku i można cały obiad za jednym zamachem ugotować. Tzn. i ziemniaki i jakieś mięso, czy rybę i jeszcze jakąś jarzynkę do tego. Najpierw gotujące się najdłużej wkładamy na dół, ustawiamy czas i potem dokładamy następne sita z zawartością, jak nam "zapika". Poza dokładaniem produktów, co zajmuje sekundę, nie poświęcamy parowarowi więcej uwagi. Czyli można zająć się czym innym, a obiadek się tworzy.
Taka jest między nimi różnica. No i smak lepszy, bo nie wygotowane w wodzie...

[kaja_1985r]

Chciałam dziś po raz pierwszy ugotować coś na parze. Padło na kalafiora. I z tego co wyczytałam nie powinno się go solić, ale do wody można dodać różnych ziół (mam specjalny garnek, nie parowar). Czy mogłybyście powiedzieć jakie zioła dodajecie do gotowania warzyw w ten sposób? Byłabym wdzięczna, bo po przeszukaniu wątku nie udało mi się nic znaleźć.

[miszka52]

Hmmm... ja do kalafiora nie dodaję ziół, tylko jednak posypuję go z wierzchu solą i cukrem (rumieniec wstydu)

[Dziewczyna Stradivariusa]

Przeczytałam cały wątek , kusi mnie parowar Tefal vs4003 tylko mnie wiem jak długo musiałabym przyzwyczajać się do takiego parowego jedzenia. Jak to było w Waszym przypadku?

[nina1406]

mam w domu parowar ale kompletnie nie wiem jak się zabrać do gotowania jedzenia w tym urządzeniu... wszystkie tu zachwalacie,że jedzonko jest pyszne więc też chciałabym spróbować

[miszka52]

Jak nie spróbujecie, to się nie przekonacie - ani jak szybko się można przyzwyczaić, ani jakie to łatwe... Po prostu - do dzieła

[nina1406]

No tak, zgadzam się ale czy ktoś mógłby powiedzieć jak jest z przyprawami w takim gotowaniu?

[Dziewczyna Stradivariusa]

Kupiłam Jak coś stworzę to się pochwalę.

[miszka52]

Napisane przez nina1406

No tak, zgadzam się ale czy ktoś mógłby powiedzieć jak jest z przyprawami w takim gotowaniu?

Jak znajdziesz chwilę, to poczytaj dokładnie cały wątek. Znajdziesz tam odpowiedzi na wiele pytań. O przyprawach też chyba gdzieś było. Ja mogę tylko powiedzieć jak ja to robię. Po prostu mieszam produkty z przyprawami przed włożeniem do parowara w jakiejś misce (obtaczam) i tyle. Używam takich, jak w gotowaniu tradycyjnym. Soli też, bo nie lubię bez. Oczywiście i tak się mniej wchłonie, ale przynajmniej nie jest takie "jałowe" w smaku.

[talkative2]

a ja mam takie pytanko - planuję dzisiaj kotleciki z jajek - czy uda mi się je stworzyć w parowarze? Nie rozwalą się? Będą 'zwarte'? Próbował ktoś może ?
Z góry dziekuje za inf

[mangogirl]

nie mam zbyt dużego doświadczenia w gotowaniu na parze, ale robiłam już brokuły i kalafior.. Nie posiadam parowaru, więc gotuje za pomocą garnka i sitka.
Jedzenia zrobione na parze smakuje pysznie, uwieeeelbiam i polecam!