O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II

[Esti10]

Napisane przez Forget_me

Cześc Esti
Jak tam po weekendzie?



Człowieka poznaje się przez przebywanie z nim Powiem Wam, że znam Piotrka 5 lat, 4 jesteśmy razem, nie mieszkamy razem, ale znam go naprawdę dobrze. Wiadomo, że pewnych rzeczy nie wiem, ale nie przewiduję wielkiego rozczarowania po ślubie Wiem czego się mogę spodziewać, nie przeraża mnie to (prócz teściowej, ale z nią sobie poradzę ), reszty dowiem się później
Ogólnie uważam, że jesteśmy zgraną parą i co najważniejsze cały czas sobą nieznudzoną

Anula bardzo dobrze imprezka sie udalo wszystko smakowalo ogolem spoko bylo

[meg22]

Napisane przez fistaszek24

Własnie znajomy powiedział Nam, że mieszka za swoją narzeczoną już jakiś czas ale jeszcze jej nie pokazał jaki jest naprawde . Ona dostała mieszkanie mieszkaja w nim razem, remontuja ale on uważa, ze to nie jest ich tylko jej mieszkanie i po ślubie je sprzedadzą i kupią nowe żeby czuł się jak we własnym .

co za człowiek! jak się z kimś mieszka, remontuje to mieszkanie to chyba można go traktować jako "nasze", a nie "jej". Eh, ludzie bywają dziwni

[alamig]

Napisane przez Forget_me

Ogólnie uważam, że jesteśmy zgraną parą i co najważniejsze cały czas sobą nieznudzoną

Oby to trwało jak najdłużej. Niestety mieszkanie ze sobą, prawdziwe codzienne życie razem, rutyna i problemy, po kilku latach robią swoje. Wcześniej myślałam dokładnie tak jak Ty, ale rzeczywistość czasem bywa brutalna.
Boże, sama nie wiem co się ze mną dzisiaj dzieje

[wakiki]

Napisane przez fistaszek24

Własnie znajomy powiedział Nam, że mieszka za swoją narzeczoną już jakiś czas ale jeszcze jej nie pokazał jaki jest naprawde . Ona dostała mieszkanie mieszkaja w nim razem, remontuja ale on uważa, ze to nie jest ich tylko jej mieszkanie i po ślubie je sprzedadzą i kupią nowe żeby czuł się jak we własnym .

Takiego to co sobie facet w ogóle myśli
Ciekawe co narzeczona na sprzedaż JEJ mieszkania..

[Esti10]

Napisane przez wakiki

Cześć Esti jak tam weekend Ci minął?





Święte słowa my się często kłócimy a jeszcze częściej godzimy i też myślę że było by nudno

Monia dzieki minal super smieje sie ze dobrze jak czasem wpadaja znajomi bo jest motywacja zeby tak pozadnie posprzatac wiec minal na sprzataniu a pozniej na balowaniu, szarlotka z lodami i bita smietana polana czekolada zrobila furore

[fistaszek24]

Napisane przez alamig

Człowieka się poznaje dopiero wtedy jak się z nim mieszka przynajmniej rok. Dopiero wtedy pokazuje jaki jest na prawdę. My mieszkamy razem 3 lata i dlatego, że znam jego wszystkie wady, złe zachowania i nawyki, mam takie wątpliwości.

Ja też tak mam i dziekuje za to, że byłam na naukach bo one wiele mi dały. Pan opowiadał jak to jest z tymi kłótniami i nawykami i stwierdził nigdy prawdopodobnie ich nie zaakceptujecie bo to jest fakt ale się starajcie bo szkoda, zeby małżeństwo zepsuły brudne skarpetki na podłodze .
Znajomy kiedys zamieszkał z dziewczyną była bardzo bogata tzn. jej rodzice. On jest pedantem . rozebrała bluzę i rzuciła ja na ziemię on omijał ją kika dni az w końcu podniósł i rzucił na fotel ona oniemiała i mówi po co ją podniosłeś... no kurcze logiczne, ze tu nie powinna leżeć okazało się, że ona tak jest wychowana bo w domu miała służbę . Dwie skrajnosci coprawda nie są razem ale jakby z nia nie zamieszkał to jestem pewna, ze ślub by byl .

[Forget_me]

Napisane przez fistaszek24

Własnie znajomy powiedział Nam, że mieszka za swoją narzeczoną już jakiś czas ale jeszcze jej nie pokazał jaki jest naprawde . Ona dostała mieszkanie mieszkaja w nim razem, remontuja ale on uważa, ze to nie jest ich tylko jej mieszkanie i po ślubie je sprzedadzą i kupią nowe żeby czuł się jak we własnym .

To dziwnego masz znajomego. Bo ja sobie nie wyobrażam, że miałabym udawać przed Piotrkiem kogoś innego, lepszego. Zanmy się długo, on wie, jaka ja jestem, a ja wiem, jaki jest on.
Oczywiście mnie pewne rzeczy irytują jak np. brak stanowczości jeśli chodzi o matkę, jego wkurza to, że jestem choleryczką Ale się akceptujemy i znamy naprawdę bardzo dobrze

[meg22]

Mnie wkurza u Mojego, że jest bardzo ugodowy z jednej strony to fajne, ale jak czasem trzeba kogoś ochrzanić, to on jest taki miły i w ogóle natomiast ja jestem choleryczką, więc jak by nie patrzeć, same skrajności

[wakiki]

Napisane przez fistaszek24

Ja też tak mam i dziekuje za to, że byłam na naukach bo one wiele mi dały. Pan opowiadał jak to jest z tymi kłótniami i nawykami i stwierdził nigdy prawdopodobnie ich nie zaakceptujecie bo to jest fakt ale się starajcie bo szkoda, zeby małżeństwo zepsuły brudne skarpetki na podłodze .
Znajomy kiedys zamieszkał z dziewczyną była bardzo bogata tzn. jej rodzice. On jest pedantem . rozebrała bluzę i rzuciła ja na ziemię on omijał ją kika dni az w końcu podniósł i rzucił na fotel ona oniemiała i mówi po co ją podniosłeś... no kurcze logiczne, ze tu nie powinna leżeć okazało się, że ona tak jest wychowana bo w domu miała służbę . Dwie skrajnosci coprawda nie są razem ale jakby z nia nie zamieszkał to jestem pewna, ze ślub by byl .

Za to my oboje jestesmy bałaganiarzami
Wczoraj się wku....am bo teściowa posprzątała nam pokój nie wiem po co i na co potem przez godzinę szukałam swojego kalendarza

[meg22]

Dziewczyny, przeczytajcie to sobie
http://kobieta.wp.pl/gid,12202091,im...?T[page]=1

[Forget_me]

Napisane przez Esti10

Anula bardzo dobrze imprezka sie udalo wszystko smakowalo ogolem spoko bylo

Musisz mi koniecznie powiedzieć, jak robisz tą szarlotkę bo mam zamiar ją zrobić teraz na weekend Jedziemy do Ślesina i zrobię nam jakieś słodkości do przygryzania A na szarlotkę mam taką ochotę, że...

Napisane przez alamig

Oby to trwało jak najdłużej. Niestety mieszkanie ze sobą, prawdziwe codzienne życie razem, rutyna i problemy, po kilku latach robią swoje. Wcześniej myślałam dokładnie tak jak Ty, ale rzeczywistość czasem bywa brutalna.
Boże, sama nie wiem co się ze mną dzisiaj dzieje

Wiadomo, że codziene życie zaczyna przytłaczać rutyną, jednak jeśli obie osoby chcą i starają się to jest możliwe, że nie zostaną nią zupełnie przygnieceni. Mam porównanie z moich poprzednich związków, kiedy to rutyna tak szybko się pojawiła, że czasami nie było nawet o czym rozmawiać. Siedzieliśmy tylko, mój facet grał na kompie, ja czytałam i tak za każdym razem. Żadnego impulsu żeby cosik razem zrobić, gdzieś wyjść.
Z Piotrkiem jesteśmy już 4 lata razem, a cały czas mamy ochotę wychodzić na romantyczne kolacje, spacery, często wyjeżdżamy, Piotrek zaraził mnie swoją samochodową pasją i teraz często jeździmy na różne zloty samochodowe i wymieniamy spostrzeżenia Często śmiejemy się, że jak nas ktoś widzi idących razem na spacer albo siedzących w restauracji to pewnie sobie myśli, że dopiero są to nasze początki Myślałam, że znudzimy się sobą szybko, jednak się myliłam
Wiem, że po ślubie będzie inaczej, ale wiem też że jeśli się chce to można

Napisane przez fistaszek24

Ja też tak mam i dziekuje za to, że byłam na naukach bo one wiele mi dały. Pan opowiadał jak to jest z tymi kłótniami i nawykami i stwierdził nigdy prawdopodobnie ich nie zaakceptujecie bo to jest fakt ale się starajcie bo szkoda, zeby małżeństwo zepsuły brudne skarpetki na podłodze .

Święte słowa!!!
Ja mam kumpelę, która dyskalifikuje facetów od razu, nawet jeśli facet jest super, a nie spodoba jej się np. że facet lubi t-shirty, a nie koszule. Taka dziewczyna moim zdaniem nikogo sobie nie znajdzie, bo szuka ideału, który nie istnieje. Każdy ma wady, trzeba po prostu nauczyć się je tolerować

[Esti10]

Napisane przez wakiki

Za to my oboje jestesmy bałaganiarzami
Wczoraj się wku....am bo teściowa posprzątała nam pokój nie wiem po co i na co potem przez godzinę szukałam swojego kalendarza

za to u nas jest tak, ze Luki jest porzadny od razu chowa ciuchy jak sie rozbiera a ja znowu nie zostawiam na komodzie i sie zawsze na mnie o to zlosci no ale staram sie tak nie robic zeby bylo czysciutko w koncu mnie tez na tym zalezy

Mnie jedyne co wkurza to ze zawsze ja musze zalatwiac jakies sprawy tzn jak gdzies trzeba zadzwonic albo o cos zapytac to on zawsze mowi Ty jestes taka wygadana a ja sie wstydze, ja sobie mysle jasne Ty wiesz kiedy masz byc wstydliwy a kiedy wygadany jak jest cos na czym Tobie zalezy to nie jestes wstydliwy no ale trudno na szczescie jestem wygadana wiec nie mam z tym problemu wybaczam mu

[Forget_me]

Napisane przez meg22

Mnie wkurza u Mojego, że jest bardzo ugodowy z jednej strony to fajne, ale jak czasem trzeba kogoś ochrzanić, to on jest taki miły i w ogóle natomiast ja jestem choleryczką, więc jak by nie patrzeć, same skrajności

U mnie jest tak samo Ja jestem choleryczką i wkurzyć mnie potrafi dosłownie wszystko, a Piotrek jest super spokojny, jego wyprowadzić z rownowagi sie chyba nie da
Też czasami bym chciała, żeby od razu wygarnął coś teściowej, a on nie, wszystko spokojnie, po kilanaście razy, żeby nikogo tylko nie urazić. Wkurza mnie to konkretnie, ale i tak potwornie go kocham

Napisane przez wakiki

Za to my oboje jestesmy bałaganiarzami
Wczoraj się wku....am bo teściowa posprzątała nam pokój nie wiem po co i na co potem przez godzinę szukałam swojego kalendarza

Moja mama czasami ma takie akcje, że włazi mi do pokoju i ustawia po swojemu. Ja pierdziele, jak mnie to irytuje bo nic nie mogę znaleźć Powiedziałam jej to raz i teraz ewentualnie przyłazi poodkurzać, jak np. my w piatek jesteśmy na nauce tańca.

[Esti10]

Napisane przez Forget_me

Musisz mi koniecznie powiedzieć, jak robisz tą szarlotkę bo mam zamiar ją zrobić teraz na weekend Jedziemy do Ślesina i zrobię nam jakieś słodkości do przygryzania A na szarlotkę mam taką ochotę, że...



Wiadomo, że codziene życie zaczyna przytłaczać rutyną, jednak jeśli obie osoby chcą i starają się to jest możliwe, że nie zostaną nią zupełnie przygnieceni. Mam porównanie z moich poprzednich związków, kiedy to rutyna tak szybko się pojawiła, że czasami nie było nawet o czym rozmawiać. Siedzieliśmy tylko, mój facet grał na kompie, ja czytałam i tak za każdym razem. Żadnego impulsu żeby cosik razem zrobić, gdzieś wyjść.
Z Piotrkiem jesteśmy już 4 lata razem, a cały czas mamy ochotę wychodzić na romantyczne kolacje, spacery, często wyjeżdżamy, Piotrek zaraził mnie swoją samochodową pasją i teraz często jeździmy na różne zloty samochodowe i wymieniamy spostrzeżenia Często śmiejemy się, że jak nas ktoś widzi idących razem na spacer albo siedzących w restauracji to pewnie sobie myśli, że dopiero są to nasze początki Myślałam, że znudzimy się sobą szybko, jednak się myliłam
Wiem, że po ślubie będzie inaczej, ale wiem też że jeśli się chce to można



Święte słowa!!!
Ja mam kumpelę, która dyskalifikuje facetów od razu, nawet jeśli facet jest super, a nie spodoba jej się np. że facet lubi t-shirty, a nie koszule. Taka dziewczyna moim zdaniem nikogo sobie nie znajdzie, bo szuka ideału, który nie istnieje. Każdy ma wady, trzeba po prostu nauczyć się je tolerować

Anula przepis jest na tyle tego opakowania po ciescie kruchym, ja robilam juz z gotowych jablek prazonych i byla taka kwaskowa ale to dobrze bo lody i smietana byly slodkie ale jak chcesz to mozesz sama zrobic jablka i wtedy moga byc slodsze

[Forget_me]

Napisane przez Esti10

Anula przepis jest na tyle tego opakowania po ciescie kruchym, ja robilam juz z gotowych jablek prazonych i byla taka kwaskowa ale to dobrze bo lody i smietana byly slodkie ale jak chcesz to mozesz sama zrobic jablka i wtedy moga byc slodsze

A te jabłka gdzie kupujesz?
Kiedys moja mama robiła jakieś ciasto z jabłkami z Lidla i były naprawdę dobre

[fistaszek24]

Ja zamykam drzwi na klucz i mimo, ze rodzice maja klucze to nie przychodzą bez Nasszej wiedzy zawsze dzwonią nawet jak maja wietryć mieszkanie . W moim wkurza mnie to, że wychodzi z wanny i włazi do pokoju wszędzie chlapiąc, zdarza mu się zostawić brudna ciuchy zamiast w to na brudniku ale jak ja jade na kurs to zastaje mieszkanie pieknie posprzątane i obiadek także trafiłam chyba na ideał jak siedzimy to razem a jak sprzątamy to też razem albo sie dzielimy j mam w danej chwili chęć posprzatać łazienke to on wie, że do niego należy kuchnia a kiedy to zrobi to jego sprawa .

[alamig]

Napisane przez Forget_me

A te jabłka gdzie kupujesz?
Kiedys moja mama robiła jakieś ciasto z jabłkami z Lidla i były naprawdę dobre

Jabłka prażone ze słoika są super Ostatnio kupiłam z wanilią - polecam

[fistaszek24]

A więc co mnie wkurza nie kończenie remontu bo on ma czas wszystko nabiera mocy prawnej.

[wakiki]

Napisane przez Esti10

Mnie jedyne co wkurza to ze zawsze ja musze zalatwiac jakies sprawy tzn jak gdzies trzeba zadzwonic albo o cos zapytac to on zawsze mowi Ty jestes taka wygadana a ja sie wstydze, ja sobie mysle jasne Ty wiesz kiedy masz byc wstydliwy a kiedy wygadany jak jest cos na czym Tobie zalezy to nie jestes wstydliwy no ale trudno na szczescie jestem wygadana wiec nie mam z tym problemu wybaczam mu

Skąd ja to znam
Wszelkie załatwiania, telefony, urzędy to Monika

[meg22]

ja czmycham na jakiś czas papapa

[Forget_me]

Napisane przez alamig

Jabłka prażone ze słoika są super Ostatnio kupiłam z wanilią - polecam

A gdzie kupiłaś takie z wanilią?


Zrobiłam Alkatą sałatkę z chińskiej zupki i muszę Ci podziękować za przepis Wyszło naprawdę super!!! Wszystkim smakowała, bo mama i siostra też ją jadły

[Esti10]

Napisane przez Forget_me

A te jabłka gdzie kupujesz?
Kiedys moja mama robiła jakieś ciasto z jabłkami z Lidla i były naprawdę dobre

Aniu w kazdym duzym sklepie powinny byc Prazone jablka w sloiku ja kupowalam z Bakalandu nie wiem jak smakuja z innych firm ale przynjamniej to ulatwia sprawe wrzucasz tylko na ciasto i zapiekasz i szarlotka gotowa

[Forget_me]

Napisane przez Esti10

Aniu w kazdym duzym sklepie powinny byc Prazone jablka w sloiku ja kupowalam z Bakalandu nie wiem jak smakuja z innych firm ale przynjamniej to ulatwia sprawe wrzucasz tylko na ciasto i zapiekasz i szarlotka gotowa

Nigdy w życiu nie robiłam szarlotki stąd moje głupie pytania
Muszę dzisiaj w markecie popatrzeć, może od razu jakieś kupię W piatek znowu będę piekła, ale tym razem zupełnie na wyjazd Muszę pomyśleć jeszcze nad jakimiś sałatkami, bo cosik tam musimy jeść przecież

[wakiki]

Napisane przez Esti10

Aniu w kazdym duzym sklepie powinny byc Prazone jablka w sloiku ja kupowalam z Bakalandu nie wiem jak smakuja z innych firm ale przynjamniej to ulatwia sprawe wrzucasz tylko na ciasto i zapiekasz i szarlotka gotowa

Ja z teściową od dwóch lat robimy same w domku ale wygoda macie rację- niesamowita

[Esti10]

Napisane przez Forget_me

Nigdy w życiu nie robiłam szarlotki stąd moje głupie pytania
Muszę dzisiaj w markecie popatrzeć, może od razu jakieś kupię W piatek znowu będę piekła, ale tym razem zupełnie na wyjazd Muszę pomyśleć jeszcze nad jakimiś sałatkami, bo cosik tam musimy jeść przecież

Anula ja nie mam problemu zeby odpowiadac na pytania i nie sa wcale glupie

a to gdzie jedziesz? rozumiem, ze chodzi o majowke tak?

[wakiki]

dziewczyny a takie pytanie trochę z innej beczki- używacie lodówek samochodowych? bo też musielibyśmy się zacząć rozglądać za jakąś możecie coś polecić?

[Forget_me]

Napisane przez Esti10

Anula ja nie mam problemu zeby odpowiadac na pytania i nie sa wcale glupie

a to gdzie jedziesz? rozumiem, ze chodzi o majowke tak?

Jesteś kochana Muszę wypróbować tą szarlotkę i po weekendzie dam znać, jak wyszła i co najważniejsze jak smakowała

Wybieramy się ze znajomymi do Ślesina na ten majowy weekend Wyjeżdżamy w piątek popołudniu, a wracamy w niedzielę wieczorkiem W poniedziałek jak pogoda dopisze to będziemy regenerować siły na kolejne dni pracy spacerując Albo siedząc przy grillu

---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------

Napisane przez wakiki

dziewczyny a takie pytanie trochę z innej beczki- używacie lodówek samochodowych? bo też musielibyśmy się zacząć rozglądać za jakąś możecie coś polecić?

Raz używaliśmy Jak jechaliśmy do Chorwacji Tam sięrzeczywiście przydała. Zabieraliśmy ją zawsze na plażę, utrzymywała chłód do kilku godzin, piwko czy napoje zawsze były zimne, co przy takich upałach było wybawieniem
Nie powiem jednak, jaka to była bo nie wiem

[wakiki]

a mieliście taką którą można podłączyć do zapalniczki?

[Forget_me]

Napisane przez wakiki

a mieliście taką którą można podłączyć do zapalniczki?

Taką miała moja siostra. Troszkę im się nie sprawdziła, bo się okazało że zabrakło im wtyczek w samochodzie, bo mieli podłączoną nawigację i cosik jeszcze. My mieliśmy taką na wkłady ze zamrażarki. Sprawdziło się to w 100%. Wkłady wytrzymały całą noc, dopiero jak wjeżdżaliśmy do Chorwacji lód zaczął się topić, ale to dlatego, że w samochodzie się zrobiła niezła gorączka
Jednak na plazy wytrzymywała ta lodówka spokojnie 4-5 godzin, dlatego mogę polecić taką na lód

[alamig]

Napisane przez Forget_me

A gdzie kupiłaś takie z wanilią?


Zrobiłam Alkatą sałatkę z chińskiej zupki i muszę Ci podziękować za przepis Wyszło naprawdę super!!! Wszystkim smakowała, bo mama i siostra też ją jadły

Cieszę się, że smakowała. A ja zrobiłam to ciasto karmelowe na biszkopcie czekoladowym w weekend i jest boskie Od razu mówię, że bardzo proste w wykonaniu