Jak się przygotować? - pierwsza/kolejna wizyta u ginekologa - zbiorczy!

[agusia642]

hej
ja również wybieram się jutro prywatnie i nie biorę nic oprócz kasy, no może legitymacje, bo zawsze mam przy sobie jakiś dokument. obawiam się tej pierwszej wizyty, ale po przeczytaniu tylu pocieszających wypowiedzi, to pewnie nic strasznego się nie stanie ) a potem to już tylko będzie lepiej, bo pozbędę się bardzo bolesnych okresów tzn. pierwszego dnia, no i dostanę pigułki, czego się doczekać nie mogę )
pozdrawiam

[czarnulka195]

Napisane przez xre

Przeczytalam wszystkie wypowiedzie i napisze o sobie:
wybieram sie na pierwsza w zyciu wizyte do ginekologa juz od 3 lat... i wybrac sie nie moge. Boje sie panicznie! Nie potrafie sie zmusic i sama nie czuje takiej potrzeby, a wiem ze powinnam isc. Zostalam wychowana na "wstydiwa dziewczynke" i ciezko mi sie przelamac. Jako tako w gabinecie juz bylam raz (ale tylko po recepte) i jak zobaczylam ten fotel to stwierdzilam ze sie nie przelamie. Po za tym nasluchalam sie od kolezanek ze takie badanie strasznie boli (wiem ze nie zawsze) i leakarze bywaja bardzo niedelikatni. Jedna kolezanka mowila ze az plakala na fotelu... tak wiec zrazilam sie samymi opowiesciami... jak sie przelamac? Nie dosc ze sie krepuje, to w dodatku poczulam sie dziwnie jak przyszlam po tabletki do ginekologa (postinor) a on najpierw mowil cos ze same starsze panie do niego przychodza i ze milo zobaczyc mloda osobe i ze jezeli sie zdecyduje na badanie cytologiczne to zrobi mi je za 50% ceny (w momencie kiedy to mowi, mrugnol okiem i zaczol sie dziwnie usmiechac) nie zachowywal sie jak lekarz... wiec jak najszybciej wyszlam z tamtad I przepelniona tymi niemilymi opowiadaniami i doswiadczeniami... odczuwam niechec. Jak sie zmusic do pojscia tam?

widze ze nie tylko ja mam taki problem oj ja tez sie panicznie boje isc na ta pierwsza wizyte jestem wstydliwa a ta sytuacja jest dla mnie bardzoo krępująca ja tez mialam raz wizyte bo dostalam tam skierowana ze szpitala no i jak juz bylam tam na miejscu w gabinecie pani gin kazala mi sie rozebrac a jak to uslyszalam to szybko wyszlam z gabinetu wiem ztchórzylam ale nie bylam przygotowana do tego psychicznie a ta pani gin byla straszna jedza a teraz musze isc do gin ale nie wiem jak sie przełame dla mnie najgorszy jest ten wstyd ja od malego jestem wstydliwa

[wally88]

droga czarnulka195,
nie zwlekaj z wizytą, ja tez nosilam sie 2 lata albo i dluzej z pojsciem, mowilam sobie, ze nic mnie nie boli, okres mam regularnie, mam dopiero 20 lat, wiec nic mi nie moze byc. az poszlam w czwartek teraz na pierwsza wizyte, zadowolona z siebie, ze wszystko bede miec w porzadku. okazalo sie ze mam torbiel 10 na 7,5 cm!!! lezalam przez ponad pol h na tym cud-fotelu, lekarz wybadal mnie na wszystkie strony, wsadzil tam i siam wszystko co mogl (jestem dziwica, wiec tym bardziej bylo to dla mnie krepujace badanie, bo niestety takim przypadkom usg robi sie w...). wiec dziewczyny nie unikajcie tej wizyty!! prawde mowiac, przed ta pierwsza wstydzilam sie strasznie, pierwsza mysl, jak juz tam zaleglam na tym fotelisku byla "no pomaca pomaca i za 5 minut bede znowu ubrana" - a facet sie serio zdenerwowal jak ledwo mnie dotknal i wyczul cos wielkiego. do dziela moje drogie, nie jest tak strasznie

[nikiii]

Witajcie, postanowiłam "wtrącić się" do tego wątku Mam prawie 19lat i też nigdy nie byłam u ginekologa Jestem jeszcze dziewicą, więc nie czułam takiej potrzeby, no i problemów żadnych intymnych jak dotąd nie miałam. Wiem jednak, że chcąc rozpocząć współżycie, lepiej będzie jak pójdę do lekarza. Tak nie do końca ufam prezerwatywom Mama nic na ten temat mi nie mówiła. No może kiedyś, jak miałam 15lat, to mówiła, że jej ginekolog wypytywał o mnie, ale jak dowiedział się ile mam lat, to machnął ręką. Wczoraj tak dla żartu zagadała, że może bym się wybrała (planuję wyjechać ze znajomymi i moim chłopakiem nad morze), bo warto zapobiegać niż potem ponieść konsekwencję... Nie wiem co robić. Iść przed wyjazdem czy na razie zaufać gumkom? Poza tym, nie ukryję wizyty przed mamą, bo jak pójdę państwowo to (chyba) wpiszą mi wizytę w książeczkę zdrowia, no a prywatnie z kolei nieco kosztuje, a ja kasy za dużo własnej nie mam Co mi radzicie? Była któraś z Was w podobnej sytuacji? Pozdrawiam.

[wdowa_po_leninie]

Napisane przez nikiii

Witajcie, postanowiłam "wtrącić się" do tego wątku Mam prawie 19lat i też nigdy nie byłam u ginekologa Jestem jeszcze dziewicą, więc nie czułam takiej potrzeby, no i problemów żadnych intymnych jak dotąd nie miałam. Wiem jednak, że chcąc rozpocząć współżycie, lepiej będzie jak pójdę do lekarza. Tak nie do końca ufam prezerwatywom Mama nic na ten temat mi nie mówiła. No może kiedyś, jak miałam 15lat, to mówiła, że jej ginekolog wypytywał o mnie, ale jak dowiedział się ile mam lat, to machnął ręką. Wczoraj tak dla żartu zagadała, że może bym się wybrała (planuję wyjechać ze znajomymi i moim chłopakiem nad morze), bo warto zapobiegać niż potem ponieść konsekwencję... Nie wiem co robić. Iść przed wyjazdem czy na razie zaufać gumkom? Poza tym, nie ukryję wizyty przed mamą, bo jak pójdę państwowo to (chyba) wpiszą mi wizytę w książeczkę zdrowia, no a prywatnie z kolei nieco kosztuje, a ja kasy za dużo własnej nie mam Co mi radzicie? Była któraś z Was w podobnej sytuacji? Pozdrawiam.

no i mama ma rację. ja bym na Twoim miejscu poszła przed wyjazdem - gin Ci poradzi jaka metoda będzie dla Ciebie najlepsza, a przy okazji zbadasz się i sprawdzisz czy wszystko jest ok (może jakieś badanie piersi, hmm?)
a przed mamą co ukrywać? jesteś dorosła, normalne, że odwiedzasz ginekologa - chociażby po to by mieć pewność, że wszystko jest ok z Twoim zdrowiem

[nikiii]

Dzięki Wybiorę się w przyszłym tygodniu. A czy jeśli idę państwowo, to czy ginekolog wpisze mi coś do książeczki zdrowia?

[wdowa_po_leninie]

Napisane przez nikiii

Dzięki Wybiorę się w przyszłym tygodniu. A czy jeśli idę państwowo, to czy ginekolog wpisze mi coś do książeczki zdrowia?

nie wiem, bo ja chodzę prywatnie, ale wydaje mi się, że nie ;>

[nikiii]

I teraz doszedł jeszcze dylemat czy może nie pójść prywatnie No ale 60zł piechotą nie chodzi. Dziękuję Ci za pomoc

[wdowa_po_leninie]

Napisane przez nikiii

I teraz doszedł jeszcze dylemat czy może nie pójść prywatnie No ale 60zł piechotą nie chodzi. Dziękuję Ci za pomoc

ano nie chodzi
ja płacę 50zł za wizytę, chodzę raz na pół roku - więc rocznie 100zł, no chyba, że dojdą jakieś badania.. no ale gina sobie chwalę więc nie narzekam
popytaj może koleżanek do kogo chodzą, kogo polecają.. a nóż, widelec trafisz na fajnego gina państwowo - tacy też się przecież zdarzają powodzenia

[Natasia00]

Ojj pamiętam moją pierwszą wizytę u ginekologa
od tamtej pory boję się chodzić do ginekologa... dobrze że na razie nie musze

[zxcvbnmz]

dziewczyny, a czy ktoras z was poprosila ginekologa o przebicie blony?

[Gress]

Cześć wszystkim!
Mam 13 lat i troszkę. I mam kilka pytań związanych z pierwszą wizytą u ginekologa. Od razu mówię, że jestem dziewicą. Ile może trwać takie badanie ginekologiczne? Kiedy powinnam iść po raz pierwszy do ginekologa (jeszcze nie mam miesiączki)? Czy konieczna jest obecność mamy przy badaniu? Czy ktoś moze polecić jakiegoś dobrego gineokologa (najlepiej kobietę) dziewczęcego we Wrocławiu?

[Claris]

Napisane przez Gress

Cześć wszystkim!
Mam 13 lat i troszkę. I mam kilka pytań związanych z pierwszą wizytą u ginekologa. Od razu mówię, że jestem dziewicą. Ile może trwać takie badanie ginekologiczne? Kiedy powinnam iść po raz pierwszy do ginekologa (jeszcze nie mam miesiączki)? Czy konieczna jest obecność mamy przy badaniu?

Samo badanie trwa chwilę ok. 2 min, to zalezy czy robiona jest też cytologia, usg - wtedy ciut dluzej.
Jeśli nic Ci nie dolega, to nie masz się co spieszyć. Mi nic nie było i poszłam 1. raz dopiero w wieku 20 lat. Ale oczywiscie dla upewnienia się, ze wszystko jest ok, mozna iśc w kazdej chwili.
Mama nie musi być w gabinecie w chwili badania.

[Rosenrot]

Chciałabym pierwszy raz iść do ginekologa. Tylko nie wiem czy prywatnie czy do państwowej? Ile kosztuje wizyta prywatna? Jakie jest prawdopodobieństwo ze dostane tabletki anty? Kto mi szybciej je da? Dodam ze mam 16 lat, wiec nie pełnoletnia a z mama nie pójdę przecież po tabletki.
Co powinnam wziasc ze soba? kalendarzyk, ksiazeczke tdrowia, kase jak prywatnie.
Czy jesli mama zapisalam mnie do panstwowej to musialaby byc przy wizycie(badanie i wywiad)? Nie che zeby wiedziala ze zamiezam rozpaczac wspolzycie ze swoich chlopakiem. Czy lekarz bez mojej zgody moze powiedziec mamie o przepisamych tapletkach?
Ps. przepraszam jesli dubluje pytania ale troche tego juz jest na forum, i nie czytalam wszystkiego.
Prosze o mozliwie jak najszybsza odpowiedz, z gory dziekuje
A i macie moze przypadniem jakiegos dobrego gin. kobiete, w Plocku?

[pickett99]

znowu mam problem a mianowicie poszłam do ginekologa prywatnie i jest z siebie baaarzo dumna. do tej pory nie wiem jak to zrobiłam. jednakze moje doleglowosci nie przeszły i chyba musze wybrac sie jeszcze raz. zastanowiło mnie jednak jedno. poszłam prywatnie a kobieta zaczeła mnie wypytywac czy pracuje czy sie jeszcze ucze. a ze ja jestem maturzystka to nie wiem co bede robicdalej to ona na to ze ubezpieczenie mam do konca miesiąca. czyli ze co? musze miec ubezpieczenie? gubie sie w tym wszystkim

[Claris]

jeśli będziesz dalej się uczyć, tzn. pójdziesz na studia to będziesz dalej ubezpieczona

[pickett99]

ale zanim pojde na te studia to mam jeszcze 2 miechy. a ja musze isc juz...

[marila12]

A ja mam takie pytanie, byc moze bylo zadane we wczesniejszych watkach, ale w szukajce tego nie znalazlam. Otoz to - pare dni temu dostalam okresu, a za miesiac [od 6 sierpnia] mam surfowanie na Poludniu.. Wiec chyba powinnam wziac hormony bo z tamponami nie mam zamiaru sie meczyc. A zeby 'zdobyc' tabletki to wypada isc do ginekologa. Niestety panicznie sie go boje, wiec nie mam zamiaru pokazywac mu mojego krolestwa. Jestem jeszcze mloda i nie sadze ze potrzebuje badan ginekologicznych. Wiec pytanie: zeby lekarz mogl mi przypisac jakiekolwiek tablety to musi moje krolestwo zwiedzic od srodka? a nie da sie zbadac mnie z 'zewnatrz'. W ogole trzeba mnie badac?! Wiem ze to glupie i pewnie sama bede sie smiac z tego posta po pierwszym badaniu, ale coz... licze na Wasza pomoc Pozdrawiam

[Betty83]

Napisane przez marila12

A ja mam takie pytanie, byc moze bylo zadane we wczesniejszych watkach, ale w szukajce tego nie znalazlam. Otoz to - pare dni temu dostalam okresu, a za miesiac [od 6 sierpnia] mam surfowanie na Poludniu.. Wiec chyba powinnam wziac hormony bo z tamponami nie mam zamiaru sie meczyc. A zeby 'zdobyc' tabletki to wypada isc do ginekologa. Niestety panicznie sie go boje, wiec nie mam zamiaru pokazywac mu mojego krolestwa. Jestem jeszcze mloda i nie sadze ze potrzebuje badan ginekologicznych. Wiec pytanie: zeby lekarz mogl mi przypisac jakiekolwiek tablety to musi moje krolestwo zwiedzic od srodka? a nie da sie zbadac mnie z 'zewnatrz'. W ogole trzeba mnie badac?! Wiem ze to glupie i pewnie sama bede sie smiac z tego posta po pierwszym badaniu, ale coz... licze na Wasza pomoc Pozdrawiam

Sa tacy lekarze co wypisuja bez badania, ale to dosc niebezpieczne praktyki.
Poza badaniem ginekologicznym, lekarz powinien zlecic komplet innych badan, dzieki ktorym sprawdzi, czy wogole mozesz przyjmowac srodki hormonalne.

Wyglada na to, ze Twoja wiedza o antykoncepcji hormonalnej jest niewystarczajaca. Radze poczytac o tych srodkach i przemyslec sprawe czy warto dla wizji wakacji bez okresu sie w to wciagac.
Kilka faktow o tabletkach antykoncepcyjnych, ktore powinny Cie zainteresowac:
1. Uczulaja na slonce, wiec jesli zamierzasz sie opalac biorac pigulki musisz liczyc sie z ryzykiem powstania przebarwien na skorze.
2. Przez pierwsze 3 miesiace moga wystepowac krwawienia i plamienia miedzy miesiaczkowe. Ja tak mialam przez miesiac kiedy zmienialam na inne. Tej sytuacji nie przewidzisz, moze byc tak ze bedziesz sie meczyc z tamponami czy wkladkami nie kilka dni, a 3 miesiace.
3. Zle dobrane pigulki, a to sie dosc czesto zdarza, bo lekarze nie zawsze przeprowadzaja testy hormonalne przy pierwszym opakowaniu, moga wywolywac duzo skutkow ubocznych. Przeczytaj ulotke jednych z nich i zdecyduj czy warto mieszac w hormonach.
Nie napisalas, czy wspolzyjesz juz. Jesli tak to mylisz sie myslac, ze nie potrzebujesz badania ginekologicznego.
Jesli uwazasz, ze jestes jeszcze za mloda na badanie, to na tabletki jest o wiele za wczesnie. Owszem przynosza wiele korzysci, ale predzej czy pozniej kazda z nas, ktora je przyjmuje, poniesie koszty tego.

[Claris]

Napisane przez marila12

A ja mam takie pytanie, byc moze bylo zadane we wczesniejszych watkach, ale w szukajce tego nie znalazlam. Otoz to - pare dni temu dostalam okresu, a za miesiac [od 6 sierpnia] mam surfowanie na Poludniu.. Wiec chyba powinnam wziac hormony bo z tamponami nie mam zamiaru sie meczyc. A zeby 'zdobyc' tabletki to wypada isc do ginekologa. Niestety panicznie sie go boje, wiec nie mam zamiaru pokazywac mu mojego krolestwa. Jestem jeszcze mloda i nie sadze ze potrzebuje badan ginekologicznych. Wiec pytanie: zeby lekarz mogl mi przypisac jakiekolwiek tablety to musi moje krolestwo zwiedzic od srodka? a nie da sie zbadac mnie z 'zewnatrz'. W ogole trzeba mnie badac?! Wiem ze to glupie i pewnie sama bede sie smiac z tego posta po pierwszym badaniu, ale coz... licze na Wasza pomoc Pozdrawiam

To już lekarz powinien ocenić...

[owieczkaa]

Napisane przez marila12

A ja mam takie pytanie, byc moze bylo zadane we wczesniejszych watkach, ale w szukajce tego nie znalazlam. Otoz to - pare dni temu dostalam okresu, a za miesiac [od 6 sierpnia] mam surfowanie na Poludniu.. Wiec chyba powinnam wziac hormony bo z tamponami nie mam zamiaru sie meczyc. A zeby 'zdobyc' tabletki to wypada isc do ginekologa. Niestety panicznie sie go boje, wiec nie mam zamiaru pokazywac mu mojego krolestwa. Jestem jeszcze mloda i nie sadze ze potrzebuje badan ginekologicznych. Wiec pytanie: zeby lekarz mogl mi przypisac jakiekolwiek tablety to musi moje krolestwo zwiedzic od srodka? a nie da sie zbadac mnie z 'zewnatrz'. W ogole trzeba mnie badac?! Wiem ze to glupie i pewnie sama bede sie smiac z tego posta po pierwszym badaniu, ale coz... licze na Wasza pomoc Pozdrawiam

Nie dość, że musi Cie przebadać ginekologicznie to jeszcze musi zrobić cytologie (na wyniki czekasz okolo 2-3 tygodni) oraz szczególowe badania krwi by stwierdzić, czy w ogólew mozesz brac tabletki hormonalne i nie umrzesz na zawał serca czy chorobę zakrzepową. A jeżeli wakacje bez okresu są dla Ciebie ważniejsze niż zdrowie i chcesz się narazić na:
a)skutki uboczne
b)zwiększenie ryzyka chorób serca i układu krążenia
c) rozregulowanie gospodarki hormonalnej
to już Twój wybór.

Jeżeli jakikolwiek lekarz przepisze Ci cokolwiek bez badania to nie skacz ze szczęścia, że po problemie tylko zapisz się do kompetentnego lekarza. Jeżeli masz skłonnośc do choroby zakrzepowej, a lekarz tego nie wykryje zamiast beztroskich wakacji będziesz obrazowo mówiąc wąchać kwiatki od dołu.

Napisane przez Claris

To już lekarz powinien ocenić...

KAŻDY lekarz powinien przebadać, a nie popatrzyć na twarz i "ocenic" ze nie potrzeba.

[Claris]

owieczka o to właśnie mi chodziło

[Antinetka]

Napisane przez pickett99

ale zanim pojde na te studia to mam jeszcze 2 miechy. a ja musze isc juz...

Z tego, co kojarzę, to legitkę szkolną masz podbitą do końca września, tak? Więc ubezpieczenie Cię obejmuje, nie martw się <Tak przynajmniej onegdaj bywało, kiedym dziewczęciem była jeszcze >

[Antinetka]

W ogóle to chciałam rzec, że polazłam, przeżyłam... i normalnie dumna jestem z siebie Gdzie i jak, to już napiszę w innym wątku albo na prv, jak kto sobie zażyczy.

[laza]

ja to chyba niedugo będę musiala pierwszy raz odwiedzić ginekologa ;/ pierwszą i ostatnią miesiączkę mialam prawie miesiace temu, a ponoc po 6 miesiacach trzeba isc do lekarza, bo moze byc cos nie tak ;(

[owieczkaa]

A odchudzasz się?

[faa]

dziewczyny otóż ja też mam przed sobą pierwszą wizytę a mam prawie 20 lat ale nie mam żadnego problemu z bolesnymi miesiączkami itp rzeczy tylko chciałabym tabletki bo mam trądzik i leczę się już u dermatologa od 3 lat z marnymi skutkami raz jest gorzej raz lepiej ale ciągle jest ten trądzik i chciałabym iść prywatnie tylko mam powiększoną tarczyce ale nie biorę żadnych tabletek w związku z tym czy powinnam wspomnieć gin, że mam powiększoną tarczycę?

[Marwari]

Napisane przez faa

dziewczyny otóż ja też mam przed sobą pierwszą wizytę a mam prawie 20 lat ale nie mam żadnego problemu z bolesnymi miesiączkami itp rzeczy tylko chciałabym tabletki bo mam trądzik i leczę się już u dermatologa od 3 lat z marnymi skutkami raz jest gorzej raz lepiej ale ciągle jest ten trądzik i chciałabym iść prywatnie tylko mam powiększoną tarczyce ale nie biorę żadnych tabletek w związku z tym czy powinnam wspomnieć gin, że mam powiększoną tarczycę?

powinnaś.
ale tym bardziej nie daj sobie wypisac tabletek na ładne oczy tylko po badaniach hormonalnych.

[mloda1000]

Może moją historią zachęcę dziewczyny do odwiedzenia ginekologa.

Wczorajszy dzień wymazałabym najchętniej z pamięci... zaczął mi sie okres a z tym również potworne bóle. Zwijałam się, mdlałam a żadne tabletki mi nie pomagały. skończyło się na tym że wylogowałam w szpitalu w gabinecie bardzo niemiłego pana ginekologa. Podkreślam, ze to była moja 1 wizyta u tego typu lekarza. Gdy kazał mi się rozebrać do badania nie byłam zbytnio zadowolona, nie dość, że to moja 1 nieplanowana wizyta to jeszcze badanie przeprowadzi mężczyzna. Ach, ale co zrobić jak zwijałam się z bólu...
Weszłam na fotel i nie bardzo wiedziałam co gdzie i jak... zaczął na mnie krzyczeć Na szczęście była z nim bardzo miła pielęgniarka która mi wszystko grzecznie wytłumaczyła i pomogła w niektórych sprawach... Badanie przeprowadził bardzo brutalnie... nie chcę tu nikogo straszyć, ale to było jak z horroru...Na fotelu łapałam się z bólu czego mogłam no i nieźle krzyczałam... On tylko głupio się uśmiechał i nawet na chwilkę nie przerwał tych tortur. Po badaniu nawet się mną nie zajął, ostentacyjnie strzepał krew ze swoich palców (miałam okres) i jakby z wyrzutem do mnie powiedział, że to zapalenie przydatków...
Nie przepisał mi nawet recepty, nie powiedział czym złagodzić ból. Pielęgniarka zrobiła mi tylko zastrzyk i papa do domu... Wychodząc ze szpitala cały czas płakałam... Czułam jeszcze ból po badaniu i głupie uczucie, ze zostałam potraktowana jak przedmiot...

Dziewczyny!!! jeśli coś was zaniepokoi nie odwlekajcie wizyty do ginekologa... naprawdę nie życzę żadnej aby przeżyła to co ja... Teraz czeka mnie następna wizyta ale już do wybranego przeze mnie lekarza, który na pewno przepada mnie delikatniej...
To wczorajsza badanie pokazała mi jednak, ze nie może być już gorzej i się nie boję następnej wizyty.

Nie czekajcie do ostatniej chwili.

[laza]

Napisane przez owieczkaa

A odchudzasz się?

nie, jem dużo, a trudno jest mi przytyć ;( ale mam ponoć strasznie dużą niedowagę ;/