Jak się przygotować? - pierwsza/kolejna wizyta u ginekologa - zbiorczy!

[aktaga13]

Napisane przez madzia2306

mnie mama nic nie mówiła że powinnam iśc itd i ubolewam nad tym bo powinna mi doradzic dopiero jak sama poszłam z własnej nie przymuszonej woli to wtedy dopiero "a dobrze że poszłaś przynajmniej wiesz że nic ci nie jest"

u mnie niestety podobnie. tez strasznie mi przykro z tego powodu. dla mojej mamy kazdy temat jest problemem. o pewnych rzeczach wole w ogole z nia nie rozmawiac... co nie zmienia faktu, ze przykro mi, ze nigdy nie wyszla z taka inicjatywą.

[gwiazdeczka172]

Napisane przez alwayspecial

pytanie może wydać się banalne no ale cóż... Kiedy powinnam udać się na pierwszą wizyte do ginekologa?? Słyszałam, że powinno się pójść pierwszy raz gdzieś 1-2 lata po rozpoczęciu miesiączkowania. U mnie się tak sprawa ma, że mam już od ok 4 lat. Pytałam mame czy nie powinnam się udać na pierwszą wizyte ale ona stwierdziła, że jak nic mi się nie dzieje to nie ma takiej potrzeby

różne opinie są na ten temat
ja uważam, że TRZEBA chodzic do ginekologa! to wiadomo
ale czy pierwszy raz rzeczywiście musi sie odbyć po pierwszej miesiączce? niekoniecznie. W moim przypadku poszłabym do niego w wieku 11 lat ...
Ja na pierwszą wizytę udałam się dopiero tego roku we wrześniu. Mam 20 lat. Zaczęłam współżyć i chciałam tabletki, ale decyzję o wybraniu sie do lekarza podjęłam jeszcze przed współżyciem... no... ale już z realizacją było trochę gorzej :P w końcu jednak się przemogłam

[alwayspecial]

Napisane przez aktaga13

u mnie niestety podobnie. tez strasznie mi przykro z tego powodu. dla mojej mamy kazdy temat jest problemem. o pewnych rzeczach wole w ogole z nia nie rozmawiac... co nie zmienia faktu, ze przykro mi, ze nigdy nie wyszla z taka inicjatywą.

Rozumiem Cie bo niestety mam tak samo i również jest mi przykro, że jest tak a nie inaczej.
Postaram się coś wymyślić, żeby pójść do prywatnego(koszty ) a jak nie to pójdę do państwowego.

[ewelline]

Napisane przez alwayspecial

Rozumiem Cie bo niestety mam tak samo i również jest mi przykro, że jest tak a nie inaczej.
Postaram się coś wymyślić, żeby pójść do prywatnego(koszty ) a jak nie to pójdę do państwowego.

a co stoi na przeszkodzie zebys poszla na fundusz? Jestes ubezpieczona na pewno, jesli sie uczysz wiec bierzesz ksiazeczke ubezpieczeniowa rodzinna lub jesli juz szkole skonczylas i np jestes zarejestrowane w PUP bierzezsz z PUP zaswiadczenie o ubezpieczeniu i z ta karteczka idziesz no bierzesz PESEL. Jesli Cie nie stac na prywatna wizyte a to jest w zaleznosci od tego jakie ceny w miescie panuja zazwyczaj to od 80-120zl za wizyte + cytologia 20-40zl
(ja place 100 + 40 za cytologie, a jak po recepte to5 zl jak dwie recepty to 10 zl)

[shena]

Dzisiaj byłam pierwszy raz u ginekologa mężczyzny. Do tej pory chodziłam tylko do kobiet. Nie było tak starsznie jak myślałam, naprawdę ok. Pan okazał się bardzo zabawny ale i bardzo bezpośredni-ale plus mu za to, nie owijał w bawełnę, mówił prosto z mostu.

Kurde i znowu stan zapalny, ja to mam skłonności do tego!:/ Powiedzcie czy was też tak bardzo boli badanie wziernikiem? Bo mnie tak.

[aktaga13]

Napisane przez alwayspecial

Rozumiem Cie bo niestety mam tak samo i również jest mi przykro, że jest tak a nie inaczej.
Postaram się coś wymyślić, żeby pójść do prywatnego(koszty ) a jak nie to pójdę do państwowego.

od początku chodzę na fundusz. normalnie na legitymacje studencka. lekarza mam w porzadku, gabinet ekstra - nowy szpital. nie widze potrzeby placenia dodatkowo, dobrze trafilam.

wracajac do mamy (mam dzisiaj koszmarny dzien, od rana rycze bez powodu i rozpamietuje wszystko co zle), to pamietam jak moje kolezanki pierwszy raz szly do gina prowadzone przez rodzicielki... ale ja im zazdroscilam.. to zblizalo. ich mamy interesowaly sie tym, ze nieregularnie/boleśnie miesiaczkuja.. moja temat miesiaczki otworzyla i zamknela w dniu, w ktorym ją dostalam. generalnie, mama woli udawac, ze tego lekarza nie ma (CHOC SAMA PRACUJE W SLUZBIE ZDROWIA ). na pierwsza wizyte poszlam z TŻ chociaz gdyby go nie bylo, pewnie poszlabym sama...

[madzia2306]

Napisane przez shena

Dzisiaj byłam pierwszy raz u ginekologa mężczyzny. Do tej pory chodziłam tylko do kobiet. Nie było tak starsznie jak myślałam, naprawdę ok. Pan okazał się bardzo zabawny ale i bardzo bezpośredni-ale plus mu za to, nie owijał w bawełnę, mówił prosto z mostu.

Kurde i znowu stan zapalny, ja to mam skłonności do tego!:/ Powiedzcie czy was też tak bardzo boli badanie wziernikiem? Bo mnie tak.

mnie wogóle nie bolało badanie, jak byłaś spięta to mogło bolec

[alwayspecial]

Napisane przez aktaga13

wracajac do mamy (mam dzisiaj koszmarny dzien, od rana rycze bez powodu i rozpamietuje wszystko co zle), to pamietam jak moje kolezanki pierwszy raz szly do gina prowadzone przez rodzicielki... ale ja im zazdroscilam.. to zblizalo. ich mamy interesowaly sie tym, ze nieregularnie/boleśnie miesiaczkuja.. moja temat miesiaczki otworzyla i zamknela w dniu, w ktorym ją dostalam. generalnie, mama woli udawac, ze tego lekarza nie ma (CHOC SAMA PRACUJE W SLUZBIE ZDROWIA ). na pierwsza wizyte poszlam z TŻ chociaz gdyby go nie bylo, pewnie poszlabym sama...

Widzę, że mamy ze sobą nieco wspólnego, bo moja starsza też pracuje w służbie zdrowia.
Niektóre mamy najwyraźniej zamykają się na pewne tematy. Moja koleżanka miesiączkuje nieregularnie, ma okres raz na ok pół roku a jej mama też nie chce z nią iść do lekarza. Taki porąbany świat i tyle.

[ewelline]

Napisane przez shena

Dzisiaj byłam pierwszy raz u ginekologa mężczyzny. Do tej pory chodziłam tylko do kobiet. Nie było tak starsznie jak myślałam, naprawdę ok. Pan okazał się bardzo zabawny ale i bardzo bezpośredni-ale plus mu za to, nie owijał w bawełnę, mówił prosto z mostu.

Kurde i znowu stan zapalny, ja to mam skłonności do tego!:/ Powiedzcie czy was też tak bardzo boli badanie wziernikiem? Bo mnie tak.

moze on uzyl duzego wziernika??? sa rozmary S, M, L, XL sa takie plastikowe jednorazowe ale chyba jeszcze uzywaja tych metalowych gdzieniegdzie

ja zawsze bylam badana S plastikowym jednorazowym i nic mnie nie bolalo

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

Napisane przez aktaga13

od początku chodzę na fundusz. Normalnie na legitymacje studencka. Lekarza mam w porzadku, gabinet ekstra - nowy szpital. Nie widze potrzeby placenia dodatkowo, dobrze trafilam.

Wracajac do mamy (mam dzisiaj koszmarny dzien, od rana rycze bez powodu i rozpamietuje wszystko co zle), to pamietam jak moje kolezanki pierwszy raz szly do gina prowadzone przez rodzicielki... Ale ja im zazdroscilam.. To zblizalo. Ich mamy interesowaly sie tym, ze nieregularnie/boleśnie miesiaczkuja.. Moja temat miesiaczki otworzyla i zamknela w dniu, w ktorym ją dostalam. Generalnie, mama woli udawac, ze tego lekarza nie ma (choc sama pracuje w sluzbie zdrowia ). Na pierwsza wizyte poszlam z tż chociaz gdyby go nie bylo, pewnie poszlabym sama...

niestety nie rozumiem jak twoja mam pracujac w sluzbie zdrowia ma takie podejscie. Moze jeszcze dla niej jestes mala cureczka i nie dopuszcza do siebie wiadomosci ze jestes dorosla kobieta albo sama ma zle wspomnienia po wizytach u ginekologa albo sama chodzila sporadycznie raz na kilka lat i miala szczescie ze jej nic nie bylo.

[nietypowynick]

A ja sie pochwale ze wreszcie poszłam na pierwsza wizyte ale pani doktor sie spieszyło bo jej narejestrowali pacjentek a przyjmowala tylko 1,5 godziny:/ no i szybka rozmowa polegajaca na tym ze powiedzialam jej z czym przychodze:/badanie bezbolesne co było plusem,stwierdzila ze wszystko ok ale mam lekką nadzerke zapewne wrodzoną:/i na bolesne(az do omdlen), obfite i nieregularne okresy pzrepisała mi nospę forte:/Jak ja sama bralam mocniejsze leki o czym jej mowilam(ketonal forte)Nigdy więcej do niej nie pójdę:/
myslalam ze cos mi da bo mam juz dosc mdlenia a jade na studia i nie ebde mogla opuszczac,w LO jakos to uszło.. Niesatety chyba bede musiala poszukac tam lekarza.kompetentnego.

[aktaga13]

Napisane przez alwayspecial

Widzę, że mamy ze sobą nieco wspólnego, bo moja starsza też pracuje w służbie zdrowia.
Niektóre mamy najwyraźniej zamykają się na pewne tematy. Moja koleżanka miesiączkuje nieregularnie, ma okres raz na ok pół roku a jej mama też nie chce z nią iść do lekarza. Taki porąbany świat i tyle.

oj, no to wiem o czym mówisz

Napisane przez ewelline

niestety nie rozumiem jak twoja mam pracujac w sluzbie zdrowia ma takie podejscie. Moze jeszcze dla niej jestes mala cureczka i nie dopuszcza do siebie wiadomosci ze jestes dorosla kobieta albo sama ma zle wspomnienia po wizytach u ginekologa albo sama chodzila sporadycznie raz na kilka lat i miala szczescie ze jej nic nie bylo.

nie wiem, bo tak jak pisalam - u nas na takie tematy sie nie rozmawia. nawet probowalam to jakos przelamac, ale po kilku nieudanych probach przestalo mi zalezec i zaakceptowalam stan rzeczy... czasami jest mi poprostu przykro. tym bardziej, ze dla mnie sprawy intymne (a juz szczegolnie ZDROWOTNE) nie sa zadnym tematem tabu. potrafie o tym rozmawiac jak o dentyscie ... i chcialabym w przyszlosci wlasnie taką atmosfere zaprowadzic w moim domu. bo miesiączka nie jest niczym wstydliwym (a uwieżcie - przeżyłam traumę kiedy ją dostałam wlasnie przez to cale mistyczne podejscie do tematu)...

[arisa]

Napisane przez ewelline

moze on uzyl duzego wziernika??? sa rozmary S, M, L, XL sa takie plastikowe jednorazowe ale chyba jeszcze uzywaja tych metalowych gdzieniegdzie

ja zawsze bylam badana S plastikowym jednorazowym i nic mnie nie bolalo

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------




niestety nie rozumiem jak twoja mam pracujac w sluzbie zdrowia ma takie podejscie. Moze jeszcze dla niej jestes mala cureczka i nie dopuszcza do siebie wiadomosci ze jestes dorosla kobieta albo sama ma zle wspomnienia po wizytach u ginekologa albo sama chodzila sporadycznie raz na kilka lat i miala szczescie ze jej nic nie bylo.

U mnie nie wiem, jakiego wziernika używała, ale czułam się jak faszerowany indyk

[ewelline]

Napisane przez arisa

u mnie nie wiem, jakiego wziernika używała, ale czułam się jak faszerowany indyk

:d

[_kacha_]

Witam

Właśnie wybieram się na pierwszą wizytę u ginekologa i mam kilka pytań. Z tego co tutaj przeczytałam, ginekolog zapyta mnie, czy jestem dziewicą czy nie. Problem w tym, że sama nie wiem czy jestem...Nie uprawiałam jeszcze stosunku, ale petting owszem. Nie chcę wyjść na idiotkę :/ Jest jeszcze drugi problem...Nie pamiętam dokładniej daty swojej pierwszej miesiączki :/ i co wtedy?

[Rosaline]

Napisane przez _kacha_

Witam

Właśnie wybieram się na pierwszą wizytę u ginekologa i mam kilka pytań. Z tego co tutaj przeczytałam, ginekolog zapyta mnie, czy jestem dziewicą czy nie. Problem w tym, że sama nie wiem czy jestem...Nie uprawiałam jeszcze stosunku, ale petting owszem. Nie chcę wyjść na idiotkę :/ Jest jeszcze drugi problem...Nie pamiętam dokładniej daty swojej pierwszej miesiączki :/ i co wtedy?

powiesz, że nie jesteś pewna czy Twoja błona nie została naruszona/przerwana.
datę pierwszej miesiączki podasz w przybliżeniu.

[aktaga13]

Napisane przez Rosaline

powiesz, że nie jesteś pewna czy Twoja błona nie została naruszona/przerwana.
datę pierwszej miesiączki podasz w przybliżeniu.

żeby nie komplikować odpowiedziałabym, że nie współżyłam on sobie zobaczy czy ta błona jest, czy nie
co do terminów, to nieźle mi sie oberwało od lekarza za moje zapominalstwo kazał prowadzić kalendarzyk. Tobie tez radzę na przyszłość. teraz podaj datę przybliżoną.

[gwiazdeczka172]

Napisane przez _kacha_

Witam

Właśnie wybieram się na pierwszą wizytę u ginekologa i mam kilka pytań. Z tego co tutaj przeczytałam, ginekolog zapyta mnie, czy jestem dziewicą czy nie. Problem w tym, że sama nie wiem czy jestem...Nie uprawiałam jeszcze stosunku, ale petting owszem. Nie chcę wyjść na idiotkę :/ Jest jeszcze drugi problem...Nie pamiętam dokładniej daty swojej pierwszej miesiączki :/ i co wtedy?

ja tez nie znałam dokładnej daty, pamietam tylko, że to V klasa była i tak mu powiedziałam

[agami87]

Ja sie przemogłam i dzis zaliczyłam moją pierwszą wizytę Nie było źle, wybralam kobietę to pomyślałam,ze poczuję się swobodniej. Pani doktor co prawda 'wiekowa' już byla bardzo mila i wszystko mi dokladniee wytłumaczyła (widać było wieloletnie doświadczenie). Samo badanie nie bylo takie najgorsze, co prawda wziernik nie nalezy do najprzyjemniejszych urządzeń, ale dałam radę. Zrobilam też od razu cytologię i okazało sie, ze mam lekką nadżerkę (dobrze, ze poszlam), dostalam leki i mam pojawić sie niedługo.
Chcialabym Wam serdecznie podziękować za rady jakie tu znalazłam

[aktaga13]

o rany, pierwszej.. a ja przeczytałam ostatniej w kwestii pierwszej, to pan doktor zapisal sobie tylko ile mialam wtedy lat. bez konkretnej daty.

[_kacha_]

Dzięki wielkie teraz muszę tylko zdecydować do kogo pójść, ale właściwie samego badania się nie boję

[aktaga13]

Napisane przez _kacha_

Dzięki wielkie teraz muszę tylko zdecydować do kogo pójść, ale właściwie samego badania się nie boję

ja tez sie nie balam,bylam zbyt ciekawa co sie bedzie dzialo

[margotka1]

Witam, tez wybieram sie dopiero na pierwsza wizyte chociaz mam juz swoje lata i dawno powinnam to zrobic.... prosze powiedziec czy na takiej wizycie rozbieramy sie "do rosolu" czy tylko majtki i wystarczy przyjsc w spodnicy??? prosze o odpowiedz bo jestem przerazona wizyta...co z badaniem piersi?czy jest wykonywane podczas wizyty??

[arisa]

Napisane przez margotka1

Witam, tez wybieram sie dopiero na pierwsza wizyte chociaz mam juz swoje lata i dawno powinnam to zrobic.... prosze powiedziec czy na takiej wizycie rozbieramy sie "do rosolu" czy tylko majtki i wystarczy przyjsc w spodnicy??? prosze o odpowiedz bo jestem przerazona wizyta...co z badaniem piersi?czy jest wykonywane podczas wizyty??

Piersi to zależy od gina. A spódnica to dobre rozwiązanie.

[jajun]

Czy Rutinoscorbin wpływa jakos na dzialanie tabletek , osłabia ich działanie?

[Rosaline]

Napisane przez jajun

Czy Rutinoscorbin wpływa jakos na dzialanie tabletek , osłabia ich działanie?

nie.

[margotka1]

Napisane przez arisa

Piersi to zależy od gina. A spódnica to dobre rozwiązanie.

dzieki za odpowiedz i trzynajcie kciuki!Ide za tydzien!!!!!!!!!!!!Jak przezyje to napisze!!!!!!!!!!)

[Karolka29]

Co musze miec ze soba w czasie pierwszej wizyty ze soba? ? (ide do przychodni państwowej).

[madzia2306]

Napisane przez Karolka29

Co musze miec ze soba w czasie pierwszej wizyty ze soba? ? (ide do przychodni państwowej).

kartę czipowską za pomocą której będziesz się rejestrować i nic więcej chyba że o co innego ci chodzi

[Karolka29]

a co to za karta?? nie no np ksiazeczka ubezpieczeniowa rodzicow czy cos...

[madzia2306]

Napisane przez Karolka29

a co to za karta?? nie no np ksiazeczka ubezpieczeniowa rodzicow czy cos...

no książeczka zdrowia nie wiem jak to jest w innych województwach u mnie książeczki zdrowia zostały zastąpione plastikowymi kartami