Chcę mieć psa - pytania, problem z wyborem, jak się przygotować - WĄTEK ZBIORCZY

[Makaciowa]

Ja polecam spaniela tybetańskiego. Moja ciocia ma i po krótce może opisze cechy charakteru:
- czujny i broni terenu, ale ze względu na swoje gabaryty nie rzuca się na innych, tylko szczeka, "informuje, że ktoś przyszedł", były to psy przeznaczone do pilnowania świątyń w Tybecie
- pojętny, łatwo można nauczyć go sztuczek(ale to też zależy od właściciela ),
- posłuszny i baaardzo wierny wobec najbliższych osób,
- kocha siedzieć na kolanach, tulić się, całować, generalnie to ulubione zajęcia tego psa,
- łatwo może dogadać się z innym psem, chociaż to i tak on będzie rządził. Zwykle hodowane były z amstaffami, spaniele tybetańskie wykrywały złodzieja, a amstaff się z nim rozprawiał,
- jeśli kogoś nielubi, to poprostu go olewa i nie przychodzi się do niego przytulać,
- nie przedpadają niewiadomo jak za dziećmi, ale pies mojej cioci toleruje je,
- pies mojej cioci nigdy nic nie zniszczył w domu, nawet jak był sam, ale nie mogę ręczyć za inne psy tej rasy. W sumie każdy pies może być potencjalnym meblo/buto żercą (chociaż osobiście przez całe moje życie miałam 3 domowe psy i 2 podwórkowe i do tej pory tylko piesek, którego mam obecnie zniszczył jedne klapki bazarkowe, bo miały cekiny i siateczkę, które widocznie mu się spodobały za bardzo. Moje poprzednie psy rozstawiały tylko kapcie i buty wszędzie w "sieni" żeby pokazać, że nie podoba im się siedzenie samemu w domu)

Tak naprawdę większość psów moze dostosować się do naszego trybu życia, trzeba tylko umieć z nimi postępować. Rozumiem, że nie każdy miał okazje obcować ze zwierzętami od dziecka, ale jak to mówią "praktyka czyni mistrza". Ja np. teraz widzę, że kiedyś nie umiałam dobrze wychować psa, poza tym byłam na to za młoda . Dziś postępuję trochę inaczej, napewno nie idealnie, ale staram się wprowadzić w życie choć część rzeczy, które przeczytałam. Łu, ale odbiłam od tematu , okej to odnośnie piesków i ras:

- nie polecam westa, jeśli nie masz doświadczenia ze zwierzętami. Moja znajoma go ma i ten pies to zgroza. Ma rok i nie reaguje na imię, leje na wszystko, nawet mnie próbował "zaznaczyć". Sika i załatwia się w domu, a właściciele wtedy wkładają mu w to nos i myślą, że to cos da... generalnie jedna, wielka pomyłka, bo oni chcieli mieć psa-przytulankę dla 7letniego synka, tylko, że synek ma go gdzieś, a oni myśleli, że pies sam się wychowa(chociaż może i lepiej sam by się wychował, bo jak oni się do tego zabierają to niewiadomo czy się śmiać czy płakać)

- nie znam nikogo kto ma mopsa, ale podobno dobrze jest kupić dwa, żeby nie było im przykro siedzieć w domu samotnie przez większość dnia. Są dość żywiołowe, ale baterie im szybko padają xD potrafią spać na siedząco

- yorki mają często problemy zdrowotne. To prawda, ze lubią poszczekać na "intruzów", ale wszystkie, które ja znam ubóstwiają swoich właścicieli i kochają się przytulać. Tylko straszne z nich kruszynki, pies mojej kuzynki potrafi walnąć się w głowę np. o nogę stołu jak się rozpędzi, albo podniecić się na miśku i zemdleć ...

- pekińczyki są b.fajne, czasem strzelą focha, ale to takie śmieszne w ich wykonaniu . Piesek mojego przyjaciela odwraca się do niego tyłkiem kiedy do niego mówi :C. W miarę dobrze znosi samotność, cały dzień leży na kanapie. Bezgranicznie słucha się tylko mamy mojego kolegi. Ma charakterek, ale jest uroczy. Aaa no i ma wadę, bo lubi sobie uciec czasem.

- jamniczkę miałam wcześniej. B.towarzyski pies, lubi spać pod kołdrą w nogach (pewnie czuje się wtedy jak w lisiej norze ). Nie lubi dzieci(są oczywiście wyjątki, ale te psy nie są raczej polecanie do domu gdzie są dzieci). Posłuszne, ale zawsze zachowują jakąś swoją odrębność/niezależnaość, są charakterne, a przy tym uwielbiają siedzieć u pana/pani na kolanach. Takie jakby dwie natury nimi targały, łowiecka i kanapowa . Jeśli masz schody w domu to odpada. Generalnie nie bierz wtedy długich psów z krótkimi łapami, bo będą miały kłopoty z kręgosłupem.

To narazie wszystko co mi przyszło do głowy. Jednak może to tylko moje jakieś złudzenie, ale wydaje mi się, że długą rozłąkę lepiej znoszą większe psy. Miałam Owczarka niemieckiego i kaukazkiego i radziły sobie bez nas, gorzej było z jamniczką i dwoma małymi kundelkami, znosiły samotność, ale nie na długo... Chociaż mojego obecnego "czystej krwi mieszańca xD" nie oddałabym za nic w świecie, jest b.posłuszny, opanowuje sztuczki w jeden wieczór i strasznie szanuje całą rodzinę. Najczęściej zamiast po imieniu, mówię do niego chłopczyku, albo synku. Słów mi brak, żeby opisać jak bardzo go kocham i ile razy dziennie wpadam w zachwyt, bo np. ułożył się ładnie, albo popatrzył słodko, albo uśmiechnął się(serio uśmiecha się jak mówię do niego "hai' ). KOCHAM GO... okej to koniec posta xD, powodzenia w szukaniu psa .

[Visca]

Co nie znaczy że wszystkie hotele dla psów to jedno wielkie zło

[tinkussia]

A ja napiszę tak: bardzo dobrze, założycielko wątku, że martwisz się o takie rzeczy przed wzięciem pieska, a nie juz po gratuluję dobrej postawy. A teraz do rzeczy. Nie wiem co dziewczyny pisały, ale pewnie się powtórzę
psa, szczególnie małego, można zabrać dosłownie wszędzie, ja jeżeli gdzieś jadę to tylko z psem i raczej nie miałam problemów z tym związanych. W takich momentach dziękuję niebiosom za małego pieska bo weżmie się na ręce i czasem nawet nikt nie zauwazy że jest pies ALE trzeba go dobrze wychować, aby był cichy, niezauważalny, tak samo jak z obgryzaniem różnych rzeczy- wszytskiego da się nauczyc i oduczyć, oczywiście w granicach rozsądku trzeba się jednak liczyć z tym, że pies to nei pluszowa zabawka a żywe stworzenie, nie jest robotem- na pewno wiele razy, jeżeli to będzie szczeniak, zdarzy się siknąć na podłogę, w przypadku samca nawet podnieść nogę i obsikać meble- takie uroki psów, bo nie przypilnuje się zawsze i wszędzie. Można też wziąć psiaka ze schroniska, lub z domu tymczasowego, takie psy często są już nauczone podstawowych rzeczy i komend, na swój sposób wychowane- na stronie dogomania.pl/forum znajdziesz wszystko, psa, jak go wychowywać, jak oduczać, a w razie problemów zapytać, na pewno ktoś odpowie i nie rzuci się na ciebie z zębami jak tutaj

[ktsw]

Napisane przez Visca

Co nie znaczy że wszystkie hotele dla psów to jedno wielkie zło

ja tak uwazam, wyobraz sobie ze ciebie nagle zabierają z twojego ukochanego domu do jakiegos obcego miejsca, gdzie nikogo nie znasz i co najgorsze nie wiesz dlaczego tam sie znalazłas

[EwelinaMM]

Dzięki za wszystkie wasze odpowiedzi,że znalazłyście czas dla mnie
Jeszcze chciałam sie spytać,co bardziej doradzacie,czy małego szczeniaczka czy troszke starszego pieska

[tinkussia]

Napisane przez EwelinaMM

Dzięki za wszystkie wasze odpowiedzi,że znalazłyście czas dla mnie
Jeszcze chciałam sie spytać,co bardziej doradzacie,czy małego szczeniaczka czy troszke starszego pieska

jeżeli boisz się o meble, to starszego, przyzwyczajonego do życia w mieszkaniu- ok 6-7 miesięcy, jeżeli mały myslę że 5 miesięcy

[carolinascotties]

mozesz przygarnac odchowana bide - albo szczeniorka pamietaj jednak, ze przy tym drugim jest duuuzo pracy

zajrzyj na forum dogomania - czeka tam masa pieskow - mozesz zdecydowac sie na psa, ktory jest na tzw. "tymczasie" - jest w domu - ma zapewniona opieke - ale do czasu, kiedy znajdzie sie staly dom

psy do adopcji -
http://www.dogomania.pl/forum/f28/

tutaj mozesz zalozyc watek - jesli oczywiscie bedziesz juz zdecydowana - napisac o jakiego psa chodzi - dogomaniacy na pewno odwiedza watek i pomoga Ci znalezc Przyjaciela -

przygarne psa - http://www.dogomania.pl/forum/f97/

[Cyska]

Napisane przez Visca

Co nie znaczy że wszystkie hotele dla psów to jedno wielkie zło

Dla mojego psa tak, jaki by ten hotel nie był, tu chodzi o rozłąke i tęsknote. Dla niego to by była wieeelka męka. Nie wyobrażam sobie tego.

[Visca]

Wszystko zależy od charakteru psa - moja suka np. nie przywiązuje się tylko do jednej osoby, ma to we krwi (za czasu używania psich zaprzęgów do transportu psy często zmieniały właścicieli - może dlatego).
No i dużo zależy od samego hotelu - jedne mają kompleksową opiekę, w tym spacery, zabawa, inne tylko zamykają psa w kojcu i amen. W tym drugim psa bym nie zostawiła, ale jeśli pies nie będzie usychał z tęsknoty, wyjazd nie potrwa długo, i będzie miał właściwą opiekę, to czemu nie?

zaraz zostanę obrzucona epitetami o zaniedbaniu psa, jak mogę, do hotelu

[ktsw]

ehh, tylko gdzie są takie domowe psie hotele???

[Czarna018]

Napisane przez Cyska

Dla mojego psa tak, jaki by ten hotel nie był, tu chodzi o rozłąke i tęsknote. Dla niego to by była wieeelka męka. Nie wyobrażam sobie tego.

Z moją sunią jest tak samo! Zatęskniłaby się..w rodzinie ją zostawie a jej smutno bo nie ma tych najbliższych ale za to własnie ją kocham!

Gdybym ja brała pieska to napewno szczeniaka wiem że trochu kłopotu jest...siuśki na dywanie (dlatego mam zrobione panele) no ale aż tak cięzko nie jest!

Szczeniaka możesz nauczyć w domu czego Ty chcesz...na co Ty mu będziesz pozwalać i wogóle...a tak to nie wiadomo czego on już będzie nauczony. Wogóle pies potem bardziej się przywiąże do człowieka jak ma się od szczeniaka. Wiem bo miałam już dużoo psów

---------- Dopisano o 08:33 ---------- Poprzedni post napisano o 08:32 ----------

Napisane przez ktsw

ehh, tylko gdzie są takie domowe psie hotele???

No właśnie. Np w moim mieście nie ma...jeszcze za miasto miałabym pieska wywozić...nie nie

[kania0407]

Napisane przez ktsw

ehh, tylko gdzie są takie domowe psie hotele???

Ja radziłabym udać się do miejscowego schroniska i porozmawiać z wolontariuszami, najczęściej są to młodzi ludzie w wieku szkolnym, maja wolne wakacje, jakąś wiedzę o psach też posiadają i z pewnością znajdzie się kogoś kto zająłby się psiakiem u siebie w domu.

[MiYo]

Kilka dni temu zmarła moja kochana suczka.. musiałam ją uśpić, bo miała chłoniaka i nic już nie pomagało. Przed śmiercią jeszcze nie cierpiała, ale nie było na co czekać - nadchodząca noc byłaby już bolesna...

Mam jeszcze jednego pieska i chciałabym za jakiś czas wziąć jeszcze jednego. Pies, który mi został, jest b. energiczny, nadpobudliwy, wymaga ogromu uwagi. A moja kochana zmarła sunia była spokojna i takiego psa bym chciała jeszcze kiedyś, ale inną rasę (to był wyżeł niemiecki). Pewnie jeszcze sporo czasu upłynie, ale chcę czymś zająć myśli.

Ras jest bardzo dużo i nie do końca wiem, jaka byłaby najlepsza, gdyż opisy w internecie są często sprzeczne lub bardzo skąpe.

Chciałabym, by był do duzy pies, najlepiej wielkości owczarka niemieckiego lub większy, ale jeśli charakter mi będzie odpowiadał, może być oczywiście mniejszy. Ważne, by nie był to maluch wielkości np. jorka, bo bałabym się, że go przez przypadek skrzywdzę

Chciałabym pieska niepobudliwego, spokojnego, nieenergicznego. Coś w rodzaju psa, który spokojnie chodzi, daje się głaskać wszystkim, nie reaguje np. na szybszy krok dziecka czy psa wyrywaniem w jego stronę. Jeśli chodzi o zapotrzebowanie na ruch, powinien lubić nawet długie spacery po lesie, ale w spokojnym tempie (niekoniecznie latanie jak szalony po okolicznych krzakach opętany zapachami ;-)). Coś w rodzaju ciepłej, powolnej kluchy Oczywiście wszystko to kwestia wychowania, ale predyspozycje są dla mnie b. ważne.

Jeśli chodzi o pielęgnacje, nie chciałabym pieska wymagającego dużej uwagi jeśli chodzi o pielęgnację włosia (dlatego z bólem odpada owczarek szkocki, który mi się bardzo podoba). Oczywiście regularne czesanie nie stanowi problemu.

Ogólnie najbardziej odpowiadający mi wygląd to owczarek kaukaski, ale charakter chyba zupełnie nie ten.

I najważniejsza sprawa - predyspozycje do chorób i długość życia. Jak każda osoba chciałabym, aby mój pies był jak najmniej narażony na nieprzyjemne niespodzianki Dlatego tak podobająca mi się rasa jak dog niemiecki jest wykluczona , bo z tego, co wiem, niewiele z nich żyje dłużej niż 6 lat

będę wdzięczna za pomoc.

[gazowanemleko]

są przecież jeszcze owczarki szkockie krotkowłose labradory kiedy są małe to straszne rozbójniki ale z czasem poważnieją, nie wmagaja zbyt dużo pielęgniacji (sierści oczywiście). Ja natomiast od lat kocham się w wyżłach węgierskich, naprawde cudowne psiaki, zero problemów. Wymagają owszem długich spacerow i tzw wybiegania się, ale myślę mając juz wyżła zdążyłaś się o tym przekonac ;D

[MiYo]

nie wiedziałam, że są szkockie krótkowłose..
a tak, latałam z moim wyżełkiem, ale chciałabym teraz psa bez pasji łowieckiej. Chętnie naprawdę taką "krowę" w stylu usposobienia bernardyna lub nowofunlanda

[Ismenkusia]

Napisane przez MiYo

nie wiedziałam, że są szkockie krótkowłose..
a tak, latałam z moim wyżełkiem, ale chciałabym teraz psa bez pasji łowieckiej. Chętnie naprawdę taką "krowę" w stylu usposobienia bernardyna lub nowofunlanda

może buldog angielski

[MiYo]

niestety bulfog to zupełnie nie ten wygląd.
a może samoyed? ale procent psów chorych na dysplazję jest tak duży.. i nie wiem do końca, jak to jest z charakterem - piszą, że to spokojny pies, ale nie wiem, jak tak naprawdę się zachowuje na codzień.
myślałam też o nowunlandzie czy berneńczyku. problem tylko w momencie, gdy będę musiała np. znieść go ze schodów gdy będzie chory, ale może jakoś dałabym radę. Nie wiem tylko, czy nie sa za żywiołowe i znów ten odsetek zachorowań na dysplazje i inne choroby..

po mojej suczce mam jakąś fobię, bo ona i zanik siatkówki, i problemy ze stawami, a na końcu rak ( miała 3 lata)..

[Ismenkusia]

Napisane przez MiYo

niestety bulfog to zupełnie nie ten wygląd.
a może samoyed? ale procent psów chorych na dysplazję jest tak duży.. i nie wiem do końca, jak to jest z charakterem - piszą, że to spokojny pies, ale nie wiem, jak tak naprawdę się zachowuje na codzień.
myślałam też o nowunlandzie czy berneńczyku. problem tylko w momencie, gdy będę musiała np. znieść go ze schodów gdy będzie chory, ale może jakoś dałabym radę. Nie wiem tylko, czy nie sa za żywiołowe i znów ten odsetek zachorowań na dysplazje i inne choroby..

po mojej suczce mam jakąś fobię, bo ona i zanik siatkówki, i problemy ze stawami, a na końcu rak ( miała 3 lata)..

w bloku mieszkasz ? nie wiem czy taki berneńczyk to dobry pomysł ? psy z rodowodem u których występuje ryzyko dysplazji stawów maja robione badania w tym kierunku. Mam nadzieje, że pieska z rodowodem będziesz kupować

[gazowanemleko]

wiesz tak to juz jest że niestety większość dużych ras jest w pewnym stopniu obarczona dysplazją. Szybkie tempo wzrostu w okresie szczeniecym przyczynia się bardzo do tego. Ale przecież bedąc w hodowli można poprosić o prześwietlenia rodzicow pieska na dysplazję, następnie u weterynarza bodajże w wieku 6 miesięcy zrobić swojemu psiakowi takowe prześwietlenie a tak apropo ras przypomniało mi się są przecież jeszcze mastiffy, bulmastify, bokserki

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

właśnie pies z rodowodem = ok 70% mniejsze ryzyko zachorowania :

[MiYo]

kochana ja miałam psa po zwycięzcy świata europy interchamipiona i dużo jeszcze wymieniać, podobnie matka.. i klops sunia miała strasznego pecha

[Ismenkusia]

Samoyed -

Możliwe problemy:

* Może być hałaśliwy
* Pozostawiony bez opieki może niszczyć sprzęty
* Lubi ścigać poruszające się obiekty
* Rasa tylko dla doświadczonych właścicieli

Uwaga: Pewne problemy mogą być wyeliminowane przez odpowiednio dobrane szkolenie.
Polecany do domu z wybiegiem. Nie nadaje się raczej do obcowania z małymi dziećmi.

[MiYo]

Napisane przez Ismenkusia

Samoyed -

Możliwe problemy:

* Może być hałaśliwy
* Pozostawiony bez opieki może niszczyć sprzęty
* Lubi ścigać poruszające się obiekty
* Rasa tylko dla doświadczonych właścicieli

Uwaga: Pewne problemy mogą być wyeliminowane przez odpowiednio dobrane szkolenie.
Polecany do domu z wybiegiem. Nie nadaje się raczej do obcowania z małymi dziećmi.

wielkie dzięki za tę informację. To już powód do zastanowienia się. Jeśli jednak będę o nim myśleć, to na pewno spotkam się z właścicielami i poobserwuję.

[gazowanemleko]

właściwie z tego co widzę mieszkasz w bloku i to bez windy dla psów ras dużych jak i np dla jamników jest wręcz niewskazane chodzenie po schodach właśnie ze względdu na tę dysplazje.

[MiYo]

tak, mieszkam w bloku, lecz w ciągu 4 lat przeprowadzę się na wieś. Może dopiero wtedy wezmę psa, ale wątpię, że tak długo wytrzymam.

[winogronek]

Ja bym raczej skłoniła się do poszukiwań w rasach grupy 2 czyli molosach,sznaucerach i psach pasterskich. Ze sznaucerów polecam sznaucera olbrzyma ale nie wiem czy chciałoby ci się tyle bawić z sierścią wymaga trymowania i strzyżenia. Wybierz się na wystawę pooglądaj popytaj i co ważne trzeba sprawdzać czy robią te badania i to nie tylko rodzice szczeniaków muszą być przebadani tylko całe rodziny wstecz,a tytuły raczej nie mają tu nic do tego Z grupy pierwszej faktycznie owczarki szkockie są moim zdaniem najbardziej zrównoważonymi owczarkami i nie aż tak chorowite jak niemieckie.

[gazowanemleko]

?

[Malaika85]

labrador,
golden retriever,
seter irlandzki
bernardyn,
kundelek (!!!)

[MiYo]

Zastanowiłam się nad sprawą i myślę, że wzięłabym psa ze schroniska czy też innego potrzebującego z ogłoszeń w internecie np. stron dotyczących adopcji psa konkretnej rasy. Tylko wtedy chyba samo przynależenie do danej rasy nie będzie "gwarancją" charakteru, bo zwierzak po przejściach, ale dorosłego psa można łatwiej ocenić pod tym względem i wtedy spokojny kundelek też byłby dobry, bo już o poznanym charakterze.

[winogronek]

Napisane przez MiYo

Zastanowiłam się nad sprawą i myślę, że wzięłabym psa ze schroniska czy też innego potrzebującego z ogłoszeń w internecie. Tylko wtedy chyba samo przynależenie do danej rasy nie będzie "gwarancją" charakteru, bo zwierzak po przejściach, ale dorosłego psa można łatwiej ocenić pod tym względem i wtedy spokojny kundelek też byłby dobry, bo już o poznanym charakterze.

Ja jestem jak najbardziej za! W ofertach adopcji powinno być podane jaki ten piesek jest, jego charakter stosunek do ludzi i zwierząt,zapraszam na dogomanie tam jest mnóstwo takich sierot.

[sublokatorka]

Jeśli chcesz pieska "sprawdzonego" w jakiś sposób, to poszukaj psów które są w domach tymczasowych. Wtedy cokolwiek można powiedzieć o psiaku, czy jest nadpobudliwy itd.. To dobra decyzja!