Placent Hair Liquid - cudowny środek na nowe włoski

[patrycja1984]

nie liczyłam na to, że odrazu mi odrosną, tylko na to, że przestaną wypadać(albo przynajmniej że będzie wypadać ich mniej...)ale i tak jestem nastawiona pozytywnie-wierzę, że mi pomoże...do końca opakowania jeszcze trochę zostało a i tak zamierzam wykupić jeszcze jedno...

[Cosmaaaaaaa]

Napisane przez patrycja1984

nie liczyłam na to, że odrazu mi odrosną, tylko na to, że przestaną wypadać(albo przynajmniej że będzie wypadać ich mniej...)ale i tak jestem nastawiona pozytywnie-wierzę, że mi pomoże...do końca opakowania jeszcze trochę zostało a i tak zamierzam wykupić jeszcze jedno...

Po 4 ampulkach nie spodziewaj sie jeszcze efektow. Ja efety zobaczylam po ok 1,5- 2 miesiacach (zuzylam 1 op.) Uzbroj sie w cierpliwosc

[Dark_Kicia_Miau!]

Napisane przez Cosmaaaaaaa

Hym nie mam jeszcze takich doswiadczen, bo moj nie daje ze soba nic takiego robic... Ale wydaje mi sie ze raczej pomoze niz zaszkodzi

No to dobrze zamówiłam 2 opakowania, zobaczymy efekty ..

[patrycja1984]

Napisane przez Cosmaaaaaaa

Po 4 ampulkach nie spodziewaj sie jeszcze efektow. Ja efety zobaczylam po ok 1,5- 2 miesiacach (zuzylam 1 op.) Uzbroj sie w cierpliwosc

zaczęły rosnąć ci nowe włoski, czy przestały wypadać stare?

[Cosmaaaaaaa]

Napisane przez patrycja1984

zaczęły rosnąć ci nowe włoski, czy przestały wypadać stare?

Powiem Ci, ze wypadac nie przestaly. Wypadaja mniej, ale nadal jednak. Wyrosly mi wloski na zakolach jakie mialam ... Teraz maja jakies 3 cm i tak smiesznie sie czasami ukladaja. Ogolem na glowie tez widze nowe wlosy, krociutkie i sterczace, ale nie jest ich taka ilosc zeby juz pokryly przerzedzenia, albo po prostu sa zbyt krotkie. Jestem dobrej mysli. Zauwazylam ze im mniej sie denerwuje myslac o swoim problemie, a wiecej mam pozytywnych nastawien jest lepiej... Juz nie jest tak ze widzac laske z pieknymi wlosami mysle, chowam sie ... Wczesniej tak robilam, np kiedy widziala nie zbyt ladna dziewczyne to sobie myslalam ' o boshe .... wspolczuje..... o cholera zazdroszcze jej wlosow, sa piekne...'
Teraz kiedy jest taka sytuacja staram sie myslec co mi sie we mnie podoba Np ze wlosy ktore mam pieknie sie blyszcza, a jej sa matowe
No ale wracajac do tematu to jestem pewna ze to placenta mi tak pomogla... plus oczywiscie suplementy. Walcze z tym od prawie 3 lat i stosowalam juz naprawde duzo rzeczy ... Teraz mam nadzieje na jeszcze wiecej wloskow!! Oby roslo ich wiecej i oby byly mocniejsze

[patrycja1984]

Napisane przez Cosmaaaaaaa

Powiem Ci, ze wypadac nie przestaly. Wypadaja mniej, ale nadal jednak. Wyrosly mi wloski na zakolach jakie mialam ... Teraz maja jakies 3 cm i tak smiesznie sie czasami ukladaja. Ogolem na glowie tez widze nowe wlosy, krociutkie i sterczace, ale nie jest ich taka ilosc zeby juz pokryly przerzedzenia, albo po prostu sa zbyt krotkie. Jestem dobrej mysli. Zauwazylam ze im mniej sie denerwuje myslac o swoim problemie, a wiecej mam pozytywnych nastawien jest lepiej... Juz nie jest tak ze widzac laske z pieknymi wlosami mysle, chowam sie ... Wczesniej tak robilam, np kiedy widziala nie zbyt ladna dziewczyne to sobie myslalam ' o boshe .... wspolczuje..... o cholera zazdroszcze jej wlosow, sa piekne...'
Teraz kiedy jest taka sytuacja staram sie myslec co mi sie we mnie podoba Np ze wlosy ktore mam pieknie sie blyszcza, a jej sa matowe
No ale wracajac do tematu to jestem pewna ze to placenta mi tak pomogla... plus oczywiscie suplementy. Walcze z tym od prawie 3 lat i stosowalam juz naprawde duzo rzeczy ... Teraz mam nadzieje na jeszcze wiecej wloskow!! Oby roslo ich wiecej i oby byly mocniejsze

dzięki-podbudowałaś mnie trochęu mnie pod światło też widać jakieś króciutkie włoski-ale to chyba nie po placencie-bo trochę za wcześnie...szkoda tylko, że mam takie straszne prześwity-na pokrycie nowymi włoskami mojej "łysinki" będę pewnie musiała trochę poczekać.marzą mi się gęste włosy, tak żebym nie musiała się martwić że jak wiatr powieje to odsłoni moje prześwity na czubku głowy...

[joanna-pieczarka]

Byłam w sobotę u fryzjera włoski zafarbować i usłyszałam po raz kolejny że zarastają moje zakola także wydaje mi się że placenta robi swoje. Zastanawiam się czy przestać jej używać po skończeniu 2 opakowania i na jakiś czas odstawić ją, jak myślicie??

Używałyście może coś z kosmetyków do włosów firmy ALFAPARF??

[Ćwirka]

Cześć

Mam do Was pytanie- czy którąkolwiek z Was placenta uczuliła?

Zaczęłam ją stosować ok. m-c temu. Kupiłam jedno opakowanie, nie stosowałam codziennie, co 2-3 dni. Włosy rzeczywiście przestały wypadać, mam wrażenie, że czuję małe odrościki, ale.....

W połowie opakowania zaczęła mnie strasznie swędzić głowa i pojawił się łupież. Swędzenie jest bardzo dokuczliwe, gdybym się nie hamowała to bym się drapała do ran. Odstawiłam placentę, kupiłam nizoral, po pierwszym myciu trochę przeszło, ale się pojawiło znowu, co prawda w mniejszym nasileniu. Myślę, że po jakimś czasie nizoral mi to "wyleczy".

Czy któraś z Was miała coś podobnego? Ja winę mogę zwalić tylko na placentę, ponieważ poza nią nie zmieniłam nic więcej- szampon, odżywka, jedwab, miejsce zamieszkania(czyli woda-jej twardość) i wszystko inne pozostało to samo.

[jacoco]

jeśli chodzi o mnie, to placenta raczej mi pomogła z kłopotliwą skórą głowy niż zaszkodziła. ja z kolei po jednorazowym zastosowaniu nizoralu dostałam wysypkę na skórze głowy - nie mogłam się powstrzymać od drapania, a na głowie widoczne były czerwone ranki.. z pewną obawą, ale zastosowałam placente, która podziałała kojąco na skórę głowy, nie odczuwałam swedzenia, a krostki znikły po ok. 2 - 3 dniach Nie mam pojęcia dlaczego u Ciebie placenta podziałała w taki sposób.

[Cosmaaaaaaa]

A stosujesz cos jeszcze, np jakis nowsy szampon lub odzywke?

[och]

Napisane przez Ćwirka

Cześć

Mam do Was pytanie- czy którąkolwiek z Was placenta uczuliła?

Zaczęłam ją stosować ok. m-c temu. Kupiłam jedno opakowanie, nie stosowałam codziennie, co 2-3 dni. Włosy rzeczywiście przestały wypadać, mam wrażenie, że czuję małe odrościki, ale.....

W połowie opakowania zaczęła mnie strasznie swędzić głowa i pojawił się łupież. Swędzenie jest bardzo dokuczliwe, gdybym się nie hamowała to bym się drapała do ran. Odstawiłam placentę, kupiłam nizoral, po pierwszym myciu trochę przeszło, ale się pojawiło znowu, co prawda w mniejszym nasileniu. Myślę, że po jakimś czasie nizoral mi to "wyleczy".

Czy któraś z Was miała coś podobnego? Ja winę mogę zwalić tylko na placentę, ponieważ poza nią nie zmieniłam nic więcej- szampon, odżywka, jedwab, miejsce zamieszkania(czyli woda-jej twardość) i wszystko inne pozostało to samo.

A miałaś wczesniej problemy z wrazliwa skóra glowy?
Ja wlasnie sie boje tego swedzenia, placenta do mnie nadal idzie i jak sie okaze, ze bedzie mnei po niej swedziec glowa to chyba sie zalamie

[Ćwirka]

Napisane przez Cosmaaaaaaa

A stosujesz cos jeszcze, np jakis nowsy szampon lub odzywke?

No właśnie nie, pisałam o tym w tym poście. Dlatego to może być tylko placenta chyba

Napisane przez och

A miałaś wczesniej problemy z wrazliwa skóra glowy?
Ja wlasnie sie boje tego swedzenia, placenta do mnie nadal idzie i jak sie okaze, ze bedzie mnei po niej swedziec glowa to chyba sie zalamie

Dużych problemów nigdy nie miałam... Nigdy po żadnej odżywce/szamponie nic mnie nie gryzło. Głowa zaczyna mnie swędzić jak nie umyje głowy dłużej, w moim przypadku max. 2-3 dni jak nigdzie nie wychodzę.

[Cosmaaaaaaa]

Napisane przez Ćwirka

No właśnie nie, pisałam o tym w tym poście. Dlatego to może być tylko placenta chyba



Dużych problemów nigdy nie miałam... Nigdy po żadnej odżywce/szamponie nic mnie nie gryzło. Głowa zaczyna mnie swędzić jak nie umyje głowy dłużej, w moim przypadku max. 2-3 dni jak nigdzie nie wychodzę.

To odstaw Placente i wybierz sie do dermatologa.

[donay]

mi zostaly jeszcze 3 ampulki..... i srednio widze efekty (

[belluci2]

Napisane przez Ćwirka

No właśnie nie, pisałam o tym w tym poście. Dlatego to może być tylko placenta chyba



Dużych problemów nigdy nie miałam... Nigdy po żadnej odżywce/szamponie nic mnie nie gryzło. Głowa zaczyna mnie swędzić jak nie umyje głowy dłużej, w moim przypadku max. 2-3 dni jak nigdzie nie wychodzę.

moze jestes uczulona na którys ze skkładników-i mogło to wywolac łzs
mialam tak kiedys po szamponie H&S
łupiez, łuska nagłowie swiad ranki
teraz juz troche zaleczyłam to zapalenie ale musze uwazac
radze wizyte u dermatologa

[doruś]

Ćwirka, którą masz tą placente?
bo podobno mil mil ma troszkę agresywniejszy skład (chyba alkohol) niż ta w niebieskim opakowaniu zwana :" za 27zł)

[Loczek_brown]

Hej wszystkim ;*
Za 3 dni kończę drugie opakowanie placenty.. zwanej "tą po 27".. i niestety efektów nie widzę Jedyne co.. to może ładniej wyglądają, nie są takie oklapnięte... ale niestety jeśli chodzi o wypadanie to nadal raczej bez zmian Ciężko się zastanawiam nad tym czy kupować trzecie opakowanie czy nie...

Jeszcze na dodatek farba z włosów mi się kompletnie wypłukała i moja siwizna wyszła z powrotem

Pozdrawiammm ;*

[dark01]

Napisane przez Loczek_brown

Hej wszystkim ;*
Za 3 dni kończę drugie opakowanie placenty.. zwanej "tą po 27".. i niestety efektów nie widzę Jedyne co.. to może ładniej wyglądają, nie są takie oklapnięte... ale niestety jeśli chodzi o wypadanie to nadal raczej bez zmian Ciężko się zastanawiam nad tym czy kupować trzecie opakowanie czy nie...

Jeszcze na dodatek farba z włosów mi się kompletnie wypłukała i moja siwizna wyszła z powrotem

Pozdrawiammm ;*

......
niestety większość środków typu dżywki/maseczki/sera.ampółki/ powodują otwieranie łusek włosa<no bo jakos składniki aktywne muszą do środka włosa się dostać> a tym samym wypłukują pigment z farbowanych włosów.... i tu pojawia się odwieczny problem... zachowania równowagi między dbaniem o zdrowie i dobrą kondycje skóry głowy i włosów...a utrzymaniem ich w danym kolorze. Ja skłaniam się ku opinii,ze na chorych włosach żaden kolor nie będzie trzymał sie dobrze
Proponowałabym Ci kupić może tą Placentę z Mil Mil ... od dobrego działania własnie tego produktu rozpoczął sie cały ten wątek .
pozdroxxx

[jacoco]

Napisane przez Loczek_brown

Hej wszystkim ;*
Za 3 dni kończę drugie opakowanie placenty.. zwanej "tą po 27".. i niestety efektów nie widzę Jedyne co.. to może ładniej wyglądają, nie są takie oklapnięte... ale niestety jeśli chodzi o wypadanie to nadal raczej bez zmian Ciężko się zastanawiam nad tym czy kupować trzecie opakowanie czy nie...

Jeszcze na dodatek farba z włosów mi się kompletnie wypłukała i moja siwizna wyszła z powrotem

Pozdrawiammm ;*

Myśle, że słaby punkt to wcieranie. Proponuje więc wcierać placente dopóki włosy nie wyschną. Ja osobiście tak robiłam za każdym razem (zużyłam 3 opakowania), tzn. masowałam głowę po 15 - 20 min. Efekty są bardzo zadowalające. Mam mnóstwo nowych włosów, które sterczną mi na głowie, a stan reszty się poprawił. Te nowe mają już około 4 - 5 cm.
pozdrawiam

[Lamiaa1]

Właśnie kończę drugie opakowanie placenty firmy Mil Mil - trzecie już zamówione. Nie wiem jak długo będę ją stosowała, jak długo będzie mi potrzebna. Obawiam się trochę sytuacji, że po zakończeniu kuracji wszystko wróci do tzw. "normy", czyli pozostawionych po sobie kłębów włosów wszędzie tam gdzie sie pojawię
Na razie placenta bardzo mi pomogła. Moje włosy w ciągu niecałych dwóch miesięcy przeszły totalną metamorfozę. Nie spodziewałam się az takich efektów. Są błyszczące, zdrowo wyglądają, trzymają się głowy (wypadają, ale w znacznie mniejszym stopniu) i rosną, oj, rosną nowe, a te "stare" zostały pobudzone do wzrostu. Może to nie jest zasługa wyłącznie placenty, bo wraz z jej stosowaniem rozpoczęłam pielęgnację włosów na szeroką skalę, z rozmachem i fantazją

[WinlyEm]

ja muszę z przykrością stwierdzić, że znowu mi włosy wypadają tak więc po raz 3ci już będę robić kurację placenta- efekty nie są wieczne

[Dark_Kicia_Miau!]

Ja natomiast otrzymałam dziś moje 2 opakowaniaplacenty, czarno-czerwonej.. zaczynam kurację z TŻ-tem ja na moje rzadkie włoski, on na wypadające. Zobaczymy co to będzie..

[och]

Do mnie jeszcze placenta nie doszła, a została wysłana w zeszły czwartek...Trochę mnie to martwi. Czy do was placenta mil mil też tak długo szła?

[Cosmaaaaaaa]

Napisane przez och

Do mnie jeszcze placenta nie doszła, a została wysłana w zeszły czwartek...Trochę mnie to martwi. Czy do was placenta mil mil też tak długo szła?

To zapewne wina poczty. Wszyscy wiemy jak dziala ... :/

[Dark_Kicia_Miau!]

Owszem :yes: Ja zamówiłam w środę więc Tobie pewnie przyjdzie na dniach

Ps. ale ładny zapach ma ta placenta !

[och]

Napisane przez Cosmaaaaaaa

To zapewne wina poczty. Wszyscy wiemy jak dziala ... :/

Kurcze, mam nadzieję, że ta placent w ogóle dotrze...i że będzie w nienaruszonym stanie...

Napisane przez Dark_Kicia_Miau!

Owszem :yes: Ja zamówiłam w środę więc Tobie pewnie przyjdzie na dniach

Ps. ale ładny zapach ma ta placenta !

Ja zamówiłam wcześniej, a w czwartek dostałam maila, że przesyłka została wysłana... W tym samym czasie wyłana została inna przesyłka i doszła już w poniedziałek, wiec dlatego się martwię...

[Lamiaa1]

Napisane przez WinlyEm

ja muszę z przykrością stwierdzić, że znowu mi włosy wypadają tak więc po raz 3ci już będę robić kurację placenta- efekty nie są wieczne

I właśnie tego obawiam się najbardziej . Chyba przyjdzie nam uzależnić się od placenty, żeby widzieć trwałe efekty... ech
Możesz coś więcej napisać, czy Twoje dotychczasowe kuracje polegały na zużyciu każdorazowo jednego opakowania placenty? W jakich odstępach ją stosowałaś (mam na myśli odstęp pomiędzy seriami/opakowaniami) i po jakim czasie zauważyłaś, że placentę użyc juz czas?

[Cosmaaaaaaa]

Napisane przez och

Kurcze, mam nadzieję, że ta placent w ogóle dotrze...i że będzie w nienaruszonym stanie...

Ja zamówiłam wcześniej, a w czwartek dostałam maila, że przesyłka została wysłana... W tym samym czasie wyłana została inna przesyłka i doszła już w poniedziałek, wiec dlatego się martwię...

A u kogo zamawialas? Ja zamawiam od viperroom na all, ostatnio tez paczka dlugo do mnie szla (jakos ponad 2 tyg) Ale facet jest rzetelny i napewno ja wyslal. Pierwszym razem zbite byly 2 ampulki, a ostatnio ani jedna, wszystko bylo w porzadku ( sama upuscilam potem opakowanie i mi 4 poszly:/:/:/) Musisz sie w cierpliwosc uzbroic... Teraz tez mam problem z paczka, ktora wyslalam 2 tyg temu i nadal nie dotarla do dziewczyny :/ najlepsze jest to ze tego samego dnia wysylalam kilka i inne dotarly :/

[och]

Napisane przez Cosmaaaaaaa

A u kogo zamawialas? Ja zamawiam od viperroom na all, ostatnio tez paczka dlugo do mnie szla (jakos ponad 2 tyg) Ale facet jest rzetelny i napewno ja wyslal. Pierwszym razem zbite byly 2 ampulki, a ostatnio ani jedna, wszystko bylo w porzadku ( sama upuscilam potem opakowanie i mi 4 poszly:/:/:/) Musisz sie w cierpliwosc uzbroic... Teraz tez mam problem z paczka, ktora wyslalam 2 tyg temu i nadal nie dotarla do dziewczyny :/ najlepsze jest to ze tego samego dnia wysylalam kilka i inne dotarly :/

Ja też u wipperona. Skoro piszesz, że szła dwa tygodnie to faktycznie mam jeszcze czas..Widocznie poczta szwankuje, kurcze. Zmartwiłaś mnie tymi zbitymi ampułkami;/ Jak listonosz przyjdzie to będę otwierać przy nim, w razie czego złoże reklamacje chociaż nie wiem jeszcze jak się składa reklamacje poczcie;P mogliby chociaż koszt przesyłki zwrócić)

[WinlyEm]

Napisane przez Lamiaa1

I właśnie tego obawiam się najbardziej . Chyba przyjdzie nam uzależnić się od placenty, żeby widzieć trwałe efekty... ech
Możesz coś więcej napisać, czy Twoje dotychczasowe kuracje polegały na zużyciu każdorazowo jednego opakowania placenty? W jakich odstępach ją stosowałaś (mam na myśli odstęp pomiędzy seriami/opakowaniami) i po jakim czasie zauważyłaś, że placentę użyc juz czas?

pierwszy raz zakupiłam 1 opakowanie tej w biało-błękitnym opakowaniu, bo była tańsza (wtedy 27zł, teraz 39). włoski były o niebo lepsze, ale wciąż wypadały. Z dwa tyg później kupiłam więc dwa opakowania tej samej. Po kuracji, zuzyciu obu opakowan włoski wypadały mniej, ale nadal - wpłynęłam głównie na stan włosów. Pojawiły się też małe włoski, i to sporo, byłam zachwycona. Po ok dwóch miesiacach po nowych włosków nie było śladu (), włosy dalej wypadały garściami (chyba te nowe też wypadły, bo dalej miałam zakola które wcześniej już zaczęły zarastać)

kupiłam więc dwa opakowania mil mil. Juz po 2-3 użyciach wypadanie wręcz zatrzymało się W trakcie używania nie wypadały, nie wypadały też około miesiąc- dwa po kuracji. Nowych włosów na zakolach tak jak poprzednio nie było tym razem, ale sterczące antenki na głowie były To już prawie 3 miesiace, i lecą znowu więc szybciutko zamówiłam znowu mil mil, bo co mam zrobić... tylko to pomaga(+ odpowiednia pielęgnacja), choć nie na stałe. Nie wiem czy w ogóle coś może pomóc w tym temacie na stałe

tak planuje zrobić sobie kurację jednym opakowaniem codzień lub co dwa dni, a drugie opakowanie zużyć wcierając profilaktycznie raz na tydzień (tak jak jest to w instrukcji, żeby podtrzymać efekt używać od czasu do czasu profilaktycznie-nigdy tej profilaktyki nie stosowałam i moż tu jest pies pogrzebany)