Polecamy - odradzamy :)

[~refleksyjna]

tylko pozazdrościć tego zabojczego tempa porodu

[poulette]

Napisane przez primavera

ja też chciałam dać do depozytu spodnie (stwierdziłam, że ciażowe nieprędko mi się przydadzą), ale że akurat tej nocy padało to miały lekko zamoczony tył nogawki - no i położna mi nie przyjęła


Kolejną NIEZBĘDNĄ rzeczą do porodu okazały się w moim przypadku...kapcie.
Tak, kapcie - inaczej mówiąc poczciwe laczki

W nocy odeszły mi wody i pojechaliśmy do szpitala, ale że to pierwszy poród i nie wiedziałam, czy to już czy może mnie odeślą - torbę zostawiłam w samochodzie.
Na izbie przyjęć okazało się, że to jednak już, przebrałam się w koszulę i miałam wjechać z położną wewnętrzną windą na porodówkę, a mąż miał skoczyć po torbę i zwykłą windą dojechać.

Stopy (w skarpetkach) wsunęłam w buty i idę z położną do windy, weszłam... a ona nagle zaczyna się drzeć "co pani wyprawia, co pani sobie myśli, kto to widział"
Drzwi się zamknęły, ja już przed oczami miałam wizję samotnego porodu w starej odrapanej windzie- no ale otworzyła i dalej się drze.

Pytam, o co chodzi - "bo kto to widział w butach"
No dobra, to zdjęłam buty i mówię, że po problemie.
A jednak nie,pani też ni epasowało, bo kapcie mają być.
Zdjęłam i skarpetki i pytam, czy tak mogę (nadmienię, że wody mi cały czas odchodzą).
Też nie.
Tłumaczę, że kapcie mam w torbie, po którą poszedł mąż, że zaraz na górze je ubiorę.
Nie i nie. mam sobie iść szukać męża bo "ona nie będzie za nami po szpitalu latać i tratatata"

Tak więc w seksi koszulinie i na bosaka wyleciałam z izby przyjęć szukać męża i modląc się, żeby jeszcze nie zdążył wjechać na górę, bo gdzie ja go znajdę do cholery.

Portier jak mnie zobaczył to miał taką minę

Na szczęście znalazłam meża, przywdziałam kapcie, odszukałam położną i już mogłam jechać rodzić

Tak więc pamiętajcie - kapcie do porodu obowiązkowo


(heh, teraz się śmieję, ale wtedy naprawdę się bałam, że urodzę w tej windzie)




Edit - Bianko, masz w rodzinie jakiegoś Przemka?

Normalnie szok, ze jeszcze takie rzeczy sie zdazaja gdziekolwiek. Nie wiem jak jest u mnie, w przyszlym miesiacu bede zwiedzac 2 szitale i potem musze jeden z nich wybrac, wiec tam sie pewnie wszytskiego potem dowiem....

[poulette]

Napisane przez primavera

Ciekawe, czy to tylko we Wrocławiu tak z tymi koszulami, czy wszędzie tak pilnują?

Przecież kto by sobie chciał zabrac do domu taką szpitalną koszulę, zazwyczaj potarganą i z wielką szpitalną pieczątką?
(chociaz....? Dziewczyna leżąca ze mną na sali zabrała dziecko do domu w spitalnych ubrankach "bo przecież dostał" )

Nie no sluchaj, taka szpitalna koszula to skarb, a czym wieksza peiczatka tym drozej na allegro potem pojdzie !

Nie no zartuje, nie wiem co oni w tych szpitalach mysla o rodzacych, ale na 100% nie sa to rzeczy mile....

[993cbb8736fd7ff43d80e12db3e1b3b563c869fb_62bf7e975b609]

nieźle z tą koszuląi kapciami....
to mam trzymac swoja brudna koszule do czasu wyjscia ze szpitala??? super ...

Ja własnie lada dzień będę rodzić na Kamieńskiego, wiec sie z góry nastawie na takie niespodzianki...
Słyszałam jeszcze, ze moga w praniu zniknac nasze ubranka dla dzieci...
i trzeba miec swoje sztucce i kubek????
cz to prawda???

[ch_aga]

U mnie w szpitalu należy mieć swoje absolutnie wszystko, łącznie ze sztućcami, kubkiem, papierem toaletowym, ręcznikami jednorazowymi itd. itp.
Pozdrawiam

[primavera]

[1=993cbb8736fd7ff43d80e12 db3e1b3b563c869fb_62bf7e9 75b609;6969984]

Ja własnie lada dzień będę rodzić na Kamieńskiego, wiec sie z góry nastawie na takie niespodzianki...
Słyszałam jeszcze, ze moga w praniu zniknac nasze ubranka dla dzieci...
i trzeba miec swoje sztucce i kubek????
cz to prawda???[/quote]

Napisane przez ch_aga

U mnie w szpitalu należy mieć swoje absolutnie wszystko, łącznie ze sztućcami, kubkiem, papierem toaletowym, ręcznikami jednorazowymi itd. itp.
Pozdrawiam

I jeszcze swój termometr

[Kancia]

teso na Kamieńskiego było tak, że pielęgniarki przychodziły do sal i na miejscu kapały dzieciaczki i sama dziecko ubierałas jak chciałas albo ewentualnie dawałas ciuszki i obserwowałas zabieg mycia generalnie to dziecko jest cały czas z Toba i to Ty ubierasz przebierasz itp więc ciuszki raczej nie giną. Na patologii noworodka jest troszke inaczej bo tam jest wspólne kapanie ale tez przy nim jestes. Sztucce i kubeczek najlepiej miec swój ale jak zapomnisz to dostaniesz z kuchni , termometr dostałam
jak jeszcze chcesz cos wiedziec to pytaj, mozesz na PW

[993cbb8736fd7ff43d80e12db3e1b3b563c869fb_62bf7e975b609]

Dziewczyny, dziękuję ślicznie za porady .

Dokładam i dokładam do mojej torby i ciągle cos jeszcze dochodzi... a już jest duuuza...

[momo01]

Witajcie,

Mam dwumiesięczny staż macierzyński i powiem co się u mnie sprawdziło a co nie

Przypasowało:
1. Przewijak, taki nakładany na łóżeczko - oszczedność miejsca.
2. Rożek z usztynieniem - fajnie się w nim niuńkę nosi, nawet gdy ma dwa miesiące i tak jak tu już ktoś napisał, jak mała uleje mozna wyprać tylko rożek.
3. Z ciuszków ja lubie body (zapnane na boku lub na środku), śpiochy i pajacyki.
4. Chusteczki Bambino, bo TIPY z reala były nawilżone tylko "wodą", Happy bardzo głośno się otwierają a Bambino fajnie nawilżone, ładnie pachną i ok.
5. Karuzelka - choć mała nie zaineresowała się nią od razu.
6. Tetra do wanienki.
7. Mydełko BEBI - jest chyba najtańsze a dobrze się mydli, jest tłuste, dobrze się trzyma myjki i dzidziusia. Bambino gdzieś spływa
8. Pieluchy: używałam Happy, Huggies, Pampers, najlepsze Huggies, ale w tej dziedzinie jescze będę testować te z Rossmana i z Lidla. Dam znać
9. Wanienka - zwykła czyli taka jaką ja miałam

Nie sprawdziło się:
1. Kaftaniki - jakoś nie umiem tego używać, np. body nie podciąga się do góry.
2. Termometr dotykowy (odróznianie czy 37 jest bardziej żółte, pomarańczowe czy czerwone to nie dla mnie)
3. Termometr elektroniczny, najwyższa temepratura jaką zmierzyłam to 35,9. Kupiłam dwa i wkurzam się.
4. Termometr do wanienki.

Buciki, spódniczki, elektroniczna niania, laktator elektryczny, baldachim, nie używałam.

Generalnie uwazam, że uczymy sie na błędach czyli że najpierw kupujemy, bo tak powiedzili w szkole rodzenia, koleżanka, czasopismo a dopiero potem wiadomo, że tylko wydałysmy niepotrzebnie kasę. Człowiek chce dla dziecka jak najlepiej i kupuje te różne bzdury. Pewnie przy drugim dziecku nie robi się zbędnych zakupów.

[dorka19801]

u mnie jeżeli chodzi o rożek to tż miałam usztywniany ale bardzo krótko go uzywałam bo mojemu dziecku było nie wygodnie i za gorąco.

pieluchy- pampersy i juz nie bedę testować. bella - nie nadawały sie do niczego , te z rossmana takie sobie bo szybko puchną i dziecku nie wygodnie a od tych z biedronki - dada)moje dziecko ma uczulenie a szkoda bo wydawały sie całkiem fajne.

chusteczki to polubiłam te z rossmana są super. dobrze nawilzone i jest ich więcej niz w wiekszości innych bo 80 i bardzo dobra cena.

a ja bardzo lubiłam rozne sukieneczki, spodenki, dresiki o moje dziecko nie wie co to tradycyjne spiochy i kaftanik.a body uwielbiam no i do spania polecam pajacyki.

mydełko bambino i szampon do włosów też.

no i w moim przypadku smoczek był no i jest zbędny. a jeden mam jeszcze nawet nie rozpakowany .

[mogwaica]

No więc też postaram sie pomóc.W sumie to powiem wam ze to co jest potrzebne czasem :wyjdzie w praniu"bo każde dziecko jest inne.
Moja córcia była małym ryczącym wrzaszczkiem więc wszystkie zabiegi pielęgnacyjny musiały się odbywac w "szybkim"tempie.
Sprawdził sie u nas:
@ przewijak z wanienką- pod przewijakiem wanienka,wyplumpałam dzidziusia ,na wanne z wodą kładłam przewijak od razu,po przewijakiem były półeczki gdzie były nasze pieluszki i inne tego typu rzeczy
@ bez linomagu na pupę an rusz
@ body,śpiochy,wszystko co łatwo ,szybko zdjąć i nie budzi w nocy malucha jak coś u niego zalatuje
@ aspirator frida na katar,choć i tak był wrzask to nie wyobrażam sobie katować małej gruszką
@ dobry fotelik dla maluszka(ja miałam fatalne zapięcie przez co zawsze przy wychodzeniu były stresy)
@ karuzela (fajna ale na początku wiadomo dziecko nie widzi,jednak melodyjki były super)
@rożek,miałam ich kilka na zmiane
@ chusteczki i pieluchy pampers
@ szampon nivea dla dzieci
@ płyn do kąpieli bubchen
@ termometr elektroniczny
@ dobry wózek, każda mama wybiera według swoich potrzeb
@ wszystko co sie rozpina w kroku
@ podgrzewacz philips z wtyczką do samochodu
@ laktator Avent
@ smoczki Avent (innych nie tolerowała)

Zbędne u nas się okazały:

@ sukieneczki,spódniczki,ws zystko ślicznie wygląda ale na upały sie nie nadawało a pozatym przy ubieraniu ,zgroza
@ buciki,zjeżdżają przeważnie z nóżki u takiego malucha pozatym po co dziecku buty?
@ sudokrem u nas ię nie sprawdził ale wiele mam zachwala,propnuje kupić próbki wtedy nie kosztuje to wiele a mozna sprawdzić jak dziecko reaguje
@ takie paseczki ze spirytusem na pępek( nie dało sie tym pielęgnować, wystarczyły zwykłe patyczki do ucha )
@ kaftaniki,baardzo niepraktyczne
@ nosidełko (miałam red castle i mała jakoś go nie cierpiała)

To chyba wszystko,jednakże powtarzam ze każda mama i dziecko mają inne potrzeby

[celka2000]

Napisane przez primavera

Ciekawe, czy to tylko we Wrocławiu tak z tymi koszulami, czy wszędzie tak pilnują?

Przecież kto by sobie chciał zabrac do domu taką szpitalną koszulę, zazwyczaj potarganą i z wielką szpitalną pieczątką?
(chociaz....? Dziewczyna leżąca ze mną na sali zabrała dziecko do domu w spitalnych ubrankach "bo przecież dostał" )

a na klinikach codziennie na korytarzu lezalo kilka koszul i mozna bylo sobie wymieniac (ja kilka dni chodzilam w szpitalnych, bo mialam zalozony dren i stale cos mi tam przekapywalo z niego). Na koniec wiec bralo sie jedna z korytarza, czysciutka ma sie rozumiec i zanosilo do izby przyjec, gdzie wydawali ciuszki. Oczywiscie nie wspomne juz, ze te koszule - to z reguly albo za krotkie, albo bez wiazan, albo z tylu z rozcieciem, itd......

[masiek]

po 4tygodniach od narodzin synka wiem już, że nie potrzebnie kupiłam ręczny laktator aventu, przy nawale i innych problemach ręczny jest do bani, mamy wypożyczony medeli, polecam też maść na popękane sutki medeli wystarczy malutka, a pomaga bardzo.
Przydała się mała butelka aventu.
Rożki mamy kilka, przydaje się nam też otulaczek,
bardzo przydaje się poduszka rożek do karmienia szczególnie kiedy dziecię wisi całymi godzinami przy cycku
dla nas najlepsze są pieluchy happy


do bani jak na razie okazały się:
-wkładki laktacyjne gerbera
- nożyczki do paznokci canpola
- kołyska jestem po cc i schylanie się z dzieckiem czy do dziecka sprawia mi ból a i tak mały w dzień śpi w gondoli w wózku

[Wisniowysad]

nie wiem czy ktoras z dziewczyn pisala o tym, ale ja jeszcze moge polecic pojemnik na zuzyte pieluchy np. sangenic, lub innych firm, ja co prawda nie mam bo za pozno wpadlam na ten pomysl, moj synek ma juz roczek, ale ma taki pojemnik moja kolezanka, ktora ma miesieczne bobo i bardzo sobie chwali, zreszta sama jej polecilam zakup takiego pojemnika, pojemnik ten oproznia raz w tygodniu, zero zapachu, wygoda, i nie trzeba czesto ganiac z pelnym koszem na smieci

[poulette]

Napisane przez masiek

po 4tygodniach od narodzin synka wiem już, że nie potrzebnie kupiłam ręczny laktator aventu, przy nawale i innych problemach ręczny jest do bani, mamy wypożyczony medeli, polecam też maść na popękane sutki medeli wystarczy malutka, a pomaga bardzo.
Przydała się mała butelka aventu.
Rożki mamy kilka, przydaje się nam też otulaczek,
bardzo przydaje się poduszka rożek do karmienia szczególnie kiedy dziecię wisi całymi godzinami przy cycku
dla nas najlepsze są pieluchy happy


do bani jak na razie okazały się:
-wkładki laktacyjne gerbera
- nożyczki do paznokci canpola
- kołyska jestem po cc i schylanie się z dzieckiem czy do dziecka sprawia mi ból a i tak mały w dzień śpi w gondoli w wózku

A dlaczego ten reczny laktator aventu jest niedobry ? Mozesz wyjasnic, bo mam zamiar zaopatrzec sie w ten sam.... no i teraz juz nie wiem....

[primavera]

Napisane przez Wisniowysad

nie wiem czy ktoras z dziewczyn pisala o tym, ale ja jeszcze moge polecic pojemnik na zuzyte pieluchy np. sangenic, lub innych firm, ja co prawda nie mam bo za pozno wpadlam na ten pomysl, moj synek ma juz roczek, ale ma taki pojemnik moja kolezanka, ktora ma miesieczne bobo i bardzo sobie chwali, zreszta sama jej polecilam zakup takiego pojemnika, pojemnik ten oproznia raz w tygodniu, zero zapachu, wygoda, i nie trzeba czesto ganiac z pelnym koszem na smieci

zwykły kosz na śmieci z pokrywką też dobrze się spisuje - przy zamkniętej pokrywie nic nie czuć

Napisane przez poulette

A dlaczego ten reczny laktator aventu jest niedobry ? Mozesz wyjasnic, bo mam zamiar zaopatrzec sie w ten sam.... no i teraz juz nie wiem....

To nie tak, że on jest nirdobry -ale mnie np męczyło to machanie ręką
Ja dokupiłam elektryczny BabyOno

[Wisniowysad]

Napisane przez primavera

zwykły kosz na śmieci z pokrywką też dobrze się spisuje - przy zamkniętej pokrywie nic nie czuć

poczekaj az twoj hubert bedzie starszy i zje cos pysznego na obiadek i pozniej odda w pampersa to zobaczysz czy zamkniety kosz na smieci wystarczy

[Kancia]

nam na kupy starczają paklanki i nic nie czuc

[primavera]

Napisane przez Wisniowysad

poczekaj az twoj hubert bedzie starszy i zje cos pysznego na obiadek i pozniej odda w pampersa to zobaczysz czy zamkniety kosz na smieci wystarczy

już je
Kupsztalom do fiołków daleko, oj daleko - ale zamknięty kosz daje radę - tylko pokrywa musi być szczelna

[masiek]

Napisane przez poulette

A dlaczego ten reczny laktator aventu jest niedobry ? Mozesz wyjasnic, bo mam zamiar zaopatrzec sie w ten sam.... no i teraz juz nie wiem....

jak się 2dnia po porodzie cycki napełniły mlekiem nie byłam wstanie opróżnić ich ręcznym lakatorem, do tego miałam poranione i takie pompowanie było idiotyczne, na szczęście już w szpitalu mogłam korzystać z elektrycznego i po powrocie do domu gdy cycki miałam dosłownie jak dwie wielkie bomby tylko elektryczny meledli mnie ratował.

I jak już myślałam, że już koniec nawału po 4tyg przyszedł kolejny kryzys i znowu za nim wypożyczyłam elektryczny pompowałam tym aventu i o mało nie doszło do zapalenia albo zatoru, bo ręcznym nie byłam w stanie ściągnąć całego mleka.
Nie wiem może nie wszystkie mamy mają takie problemy, ale jak rozmawiam z koleżankami młodymi mamami potwierdzają, że na początku lepiej wypożyczyć laktator.

[sheryl]

Ja też używam ręcznego aventu i generalnie laktator sam w sobie jest w porządku. Ale gdybym wiedziała że tak często go będę używać to zdecydowałabym się na elektryczny. Nie chce mi się tak machać tą wajchą parę razy dziennie i niestety coraz rzadziej to robię

[mogwaica]

Napisane przez sheryl

Ja też używam ręcznego aventu i generalnie laktator sam w sobie jest w porządku. Ale gdybym wiedziała że tak często go będę używać to zdecydowałabym się na elektryczny. Nie chce mi się tak machać tą wajchą parę razy dziennie i niestety coraz rzadziej to robię

He he te machanie mnie prześladowało.Po pewnym czasie używania mój avent zaczął śmiesznie skrzypieć i gdy w domu rozlegał sie ten zgrzyt to wiadomo było że jestem zajęta

[sheryl]

Napisane przez mogwaica

He he te machanie mnie prześladowało.Po pewnym czasie używania mój avent zaczął śmiesznie skrzypieć i gdy w domu rozlegał sie ten zgrzyt to wiadomo było że jestem zajęta

Tak aventy z tego słyną, że skrzypią. A konkretnie to ta gumowa część wydaje taki dźwięk.

[gothika]

A ktoś może się wypowiedzieć o śliniakach gumowych z kieszonką? Czy na to jest inny wątek? Widziałam na alegro i wydaje mi się to bardzo praktyczne - tylko pod wode opłukać i wsio

[primavera]

gothiko - gumowego nie mam, ale u nas sprawdziły się śliniaki zakładane jak bluzeczka (mają "dziurkę"na główkę i ściągacz dookoła szyi) - wszelkie sznurowane czy na rzepy wywołują płacz, złość i szarpanie - a na taki wkładany nie reaguje

[Kancia]

my tez mamy wkładane przez głowe i faktycznie "działaja" jak na sliniak przystało bo nic w okolicach szyjki sie nie przedostaje na wiązanych czy zapinanych to nam zawsze cos przeleciało

[dominikowa]

u nas laktator okazał sie zbedny, nie miał nawału pokarmu, maleńka na bieżąco opróżnia mi piersi

[gothika]

dzięki dziewczyny, nawet nie wiedziałam że są takie wkładane przez głowę, ale jestem bardzo ciekawa tego gumowego - trochę sztywny będzie, ale praktyczny....


aha, skoro juz tu jestem to możecie mi podpowiedzieć jaki kolor wziąść parasolki do wózka na lato? Bo mam ciemny zielony wóżek i chciałabym wziąść jasno zieloną paraslokę, ale sa tylko takie żarówiaste i myslę że taka parasolka tym bardziej bedzie raziła dziecko.....???

[Kancia]

ja do swojego zielono czarnego dokupiłam parasolkę w kolorze jasnej oliwki i musze powiedziec, ze pasuje kolorystycznie i jak na razie nic nie raziło w oczka

a dlaczego nie chcesz ciemnozielonej??

http://www.allegro.pl/item343465423_...kolorw_wa.html
ta nie jest zarówiasta a kolor to pistacja

[gothika]

Napisane przez Kancia

ja do swojego zielono czarnego dokupiłam parasolkę w kolorze jasnej oliwki i musze powiedziec, ze pasuje kolorystycznie i jak na razie nic nie raziło w oczka

a dlaczego nie chcesz ciemnozielonej??

http://www.allegro.pl/item343465423_...kolorw_wa.html
ta nie jest zarówiasta a kolor to pistacja

chcę ozywić trochę ten wózek jaśniejszych kolorem, bo ten zielony to taki smutny...
a znowu ta parasolka wydaje mi się żarówiasta; ty piszesz o jasnej oliwce - to chyba nie taka jak w tym linku? Bo jak ja siebie sobie wyobrażam że leżę np na łące w słoneczny dzień i mam tuż nad sobą parasolkę w takim kolorze to wydaje mi się sama ta parasolka by mnie raziła po jakimś czasie; no chyba że się mylę...:confused i dziecka by nie raziła