Polecamy - odradzamy :)

[Violette_24]

Napisane przez Xantia

Ale szalejesz. Wyluzuj trochę. Bez sensu kupowanie wszystkiego na zapas. Nie wiadomo, czy w ogóle będą Ci potrzebne! Sklepy i apteki są otwarte i nie pozamykają ich jak urodzisz

Zadałam tylko pytanie czym to się różni bo wkładki juz teraz muszę nosić taka mleczna jestem choc do porodu jeszcze prawie 4 tygodnie ale gdzieś o tych muszlach przeczytałam i mnie to zaciekawilo...a właśnie...a kiedy takie muszle w ogóle są potrzebne??przy otarciach czy jak?

[wredna maupa23]

ja sterylizuje raczej z przyzwyczajenia a moze żeby miec czyste sumienie sama nie wiem , ale jakos weszło mi to w krew i tak zostało w sumie moze i pora przestac . Poczekam jeszcze miesiąc jak skonczy pełny rok


a co myslicie o rondach do kapieli jest przydatne ?? mam zamiar kupic , ale czy się oplaca??

[mogwaica]

Napisane przez wredna maupa23

ja sterylizuje raczej z przyzwyczajenia a moze żeby miec czyste sumienie sama nie wiem , ale jakos weszło mi to w krew i tak zostało w sumie moze i pora przestac . Poczekam jeszcze miesiąc jak skonczy pełny rok


a co myslicie o rondach do kapieli jest przydatne ?? mam zamiar kupic , ale czy się oplaca??

MOja mała skończyła 2 lata i za nic na świecie nie da sobie tego włożyć na głowę.Przy myciu włosów jest czasami troche płaczu ale rondo zrzuca i nici....
Może kup, drogie to nie jest , u mnie leży w koncie.Natomiast znajoma zaczęła używac gdy mała skonczyła 4 lata

[novalijka]

Violette_24 wkladki laktacyjne wkladasz do staniczka i one dzialaja na zasadzie wkladki higienicznej-wsiaka w nie mleczko,ktore Ci wylatuje. Muszle sa z takiej niby-gumy i maja w srodku zbiorniczek,w ktorym zbiera sie wyciekajace mleko. Sa dobre,jezeli bedziesz miala popekane brodawki,bo nie ma tam bezposredniego kontaktu brodawka-stanik.Wklejam dla Ciebie zdjecie muszli,zebys widzial jak to dziala.

[poissonivy]

Napisane przez Violette_24

Zadałam tylko pytanie czym to się różni bo wkładki juz teraz muszę nosić taka mleczna jestem choc do porodu jeszcze prawie 4 tygodnie ale gdzieś o tych muszlach przeczytałam i mnie to zaciekawilo...a właśnie...a kiedy takie muszle w ogóle są potrzebne??przy otarciach czy jak?

Wkładki laktacyjne nosi się pod stanikiem i są zwykle jednorazowe. Muszle laktacyjne są większe (choć wcale nie muszą być tak duże jak przedstawiła Novalijka-z Aventu, ja miałam Mendeli o wiele mniejsze). Za te swoje zapłaciłam coś koło 20zł, ale sprawdziły się w bardzo ważnej sytuacji.

Mianowicie zanim dziecko nauczy się ssać mocno kąsa sutki, oczywiście smarujemy je wtedy maścią z lanoliną, ale odczuwałam ogromny ból, kiedy nakładałam stanik i wkładkę laktacyjną. Wtedy sprawdziły się muszle dzięki którym jest dostęp powietrza do ranek oraz nie ma bezpośredniego kontaktu ze skórą i szybko wszystko się goi.

[dorka19801]

ale wy tu sie spieracie a to miał być wątek z radami- ale trudno

moje dziecko ma 10 miesiecy a od jakis 4 sama sobie trzyma butelkę i sama sobie ja siega jak położe jej w łóżeczku. dzieki temu nie budzi się juz w nocy chyba że picie sie skończy.

mam butelki i kibki niekapki z aventu - 5 butelek (bo ostatnio jedna juz nie wytrzyała)i 3 kubki no i jeden nuby z miękim ustnikiem ale ten póki co jej nie odpowiada.nie lubi też pić z samych kubków ale nakładam smoczek i jest super.

nie używam i nie uzywałam sterylizatora i już i dziecku nic nie jest.

raz przekonałam sie co to gorączka jakiś miesiac temu a rozwolnienie to tylko z opowiadań.

uczę ją powoli jeść samodzielnie i próbuje wszystkiego co się da.gotuję nadal zupki ale ona juz nie lubi być karmiona i woli sama- kalafiorek, brokuł, ziemniaczki i mięsko, klopsiki, robie jej małe kanapeczki i daję do rączki i jej bardzo smakuję- robię tak jak uważam i korzystam z rad starszej siostry ,która ma 2 szkrabów- fantastycznych i całkeim samodzielnych i bardzo grzecznych i chcę żeby moje dziecko tez takie było.
jak to jedna z dziewczyn napisała u nas na wątku- dzieci dzielą sie na czyste i radosne- moje jest bardzo radosne.

[wredna maupa23]

Napisane przez dorka19801

ale wy tu sie spieracie a to miał być wątek z radami- ale trudno

moje dziecko ma 10 miesiecy a od jakis 4 sama sobie trzyma butelkę i sama sobie ja siega jak położe jej w łóżeczku. dzieki temu nie budzi się juz w nocy chyba że picie sie skończy.

mam butelki i kibki niekapki z aventu - 5 butelek (bo ostatnio jedna juz nie wytrzyała)i 3 kubki no i jeden nuby z miękim ustnikiem ale ten póki co jej nie odpowiada.nie lubi też pić z samych kubków ale nakładam smoczek i jest super.

nie używam i nie uzywałam sterylizatora i już i dziecku nic nie jest.

raz przekonałam sie co to gorączka jakiś miesiac temu a rozwolnienie to tylko z opowiadań.

uczę ją powoli jeść samodzielnie i próbuje wszystkiego co się da.gotuję nadal zupki ale ona juz nie lubi być karmiona i woli sama- kalafiorek, brokuł, ziemniaczki i mięsko, klopsiki, robie jej małe kanapeczki i daję do rączki i jej bardzo smakuję- robię tak jak uważam i korzystam z rad starszej siostry ,która ma 2 szkrabów- fantastycznych i całkeim samodzielnych i bardzo grzecznych i chcę żeby moje dziecko tez takie było.
jak to jedna z dziewczyn napisała u nas na wątku- dzieci dzielą sie na czyste i radosne- moje jest bardzo radosne.

Nie spierałam się z nikim a przynajmniej się starałam tego nie robic , napisałam czego uzywam co polecam a czego nie a wychowuje moją córke tak ja uważam za słuszne ,a ze komus sie to nie podoba jego sprawa . Jeśli chodzi o trzymanie butelek to dzieci róznie sie rozwijają jedno bedzie sobie trzymac w szóstym miesiącu a drugie jak będzie miało 1,5 roku nie mamy na to wpływu ja nie chce mojego dziecka zmuszac do nieczego, uczę ją wszystkiego ale nic na siłe ona ma rok i ma całe życie przed sobą , a czasem mi się wydaje ze mamy chcą sie prześcignąć w dorastaniu swoich dzieci . dorka19801 wielki szacunek do Ciebie za Twoja wypowiedz pozdrawiam i zdrówka dla pociechy

[dorka19801]

Napisane przez wredna maupa23

Nie spierałam się z nikim a przynajmniej się starałam tego nie robic , napisałam czego uzywam co polecam a czego nie a wychowuje moją córke tak ja uważam za słuszne ,a ze komus sie to nie podoba jego sprawa . Jeśli chodzi o trzymanie butelek to dzieci róznie sie rozwijają jedno bedzie sobie trzymac w szóstym miesiącu a drugie jak będzie miało 1,5 roku nie mamy na to wpływu ja nie chce mojego dziecka zmuszac do nieczego, uczę ją wszystkiego ale nic na siłe ona ma rok i ma całe życie przed sobą , a czasem mi się wydaje ze mamy chcą sie prześcignąć w dorastaniu swoich dzieci . dorka19801 wielki szacunek do Ciebie za Twoja wypowiedz pozdrawiam i zdrówka dla pociechy

dzięki wielkie

pozdrowionka

i polecam chusteczki bella- miodowe- super pachną no i są bardzo pzyjemne i dobrze nasączone.

[Violette_24]

Napisane przez novalijka

Violette_24 wkladki laktacyjne wkladasz do staniczka i one dzialaja na zasadzie wkladki higienicznej-wsiaka w nie mleczko,ktore Ci wylatuje. Muszle sa z takiej niby-gumy i maja w srodku zbiorniczek,w ktorym zbiera sie wyciekajace mleko. Sa dobre,jezeli bedziesz miala popekane brodawki,bo nie ma tam bezposredniego kontaktu brodawka-stanik.Wklejam dla Ciebie zdjecie muszli,zebys widzial jak to dziala.

dzięki serdeczne

[rena73]

sterylizator- do mikrofali aventu uwazam za swietny, używam go cały czas i dla mnie to był strzał w 10.. karuzelka nad łóżeczko- bomba dziecię chce wyskoczycc zupełna lipa; kaftaniki które jak mały się kreci podchodzą pod szyję(uzywam tylko bodziaków), rozek- bez sensu, wkladki bella(do niczego) za to uzywam wkładem chicco, są super mimo ze cieniutkie, ale tez fajnie bo ich bardzo pod odzieża nie widac. mały ma 2 m-ce pzdr

[taka sobie]

ja tez cos od siebie dodam
co nam sie bardzo przydało :
parasolka do wózka, mała sie urodziła w lipcu
moskitiera, mieszkam w domku z ogrodem wiec nie musialam sie obawiac ze cos jej wleci i użądli, mogłam spokojnie poczytac
spiochy rozpinane w kroku
body rozpinane w całosci
gaziki LEKO do pępka

bez czego mogłabym sie obejsc a co kupiłam:
laktator, załuje ze nie kupiłam najtanszego, uzyłam moze z 3 razy, teraz robie masaz pod prysznicem, moze sie przyda jak bede chciala mleko odciągnąc do butli, np na wyjscie

kapturki na brodawki, uzywałam przez 1 dzien, wiec tez mogły byc najtansze

pas poporodowy, klapa

[Arribeth]

Podpierając się króciutkim, bo zaledwie sześciotygodniowym doświadczeniem polecić mogę:
- parasolka do wózka - tak, tak i jeszcze raz tak
- Linomag zielony na odparzenia
- body i koszulki zapinane kopertowo
- chusteczki do pupy Babydream

Nie polecam:
- chusteczek nawilżanych Huggies - grube, twarde, niewygodne
- pieluszki Huggies - przeciekają na potęgę
- przewijak - mnie się nie przydał, nie użyłam ani razu
- niedużej wanienki - kupiliśmy takową z braku miejsca na większą i to był błąd, synek się w niej jeszcze mieści ale moja ręka już nie
- śpiochy rozpinane w kroku - zdecydowanie wygodniej jest mi zdjąć całe wdzianko, niż wysupływać małemu wiercipięcie nogi

[bassienkaw]

dziewczyny a teraz pytanie... w sprawie maści,kremów itd na odparzenia... owszem zapobiegajace to i ja moge polecic... a teraz potrzebuje cos co pomoże. Napisze moze o co chodzi... do lekarza jestem w stanie wybrac sie z Łucją dopiero w przyszłym tygodniu, od 2 miesiecy walczymy z chrosteczkami na fifulince, od czasu jak Łucja miała przyklejony woreczek na mocz w szpitalu takie świństwa jej się porobiły że szkoda gadać... byłyśmy u lekarki, przepisała maść z antybiotykiem i smarujemy,smarujemy,smaru jemy... są momenty że wygląda to lepiej, są momenty że wygląda strasznie... nic nie pomagało, okazało się, że mała może mieć skazę białkową i to przez mleko jakie je, wiec zmieniliśmy mleko... przerabiamy pieluszki tetrowe, mąkę ziemniaczaną, rumianki, azulany, wietrzenie, talki, linomagi, nivee, linodermy... tragedia. Możliwe że w czwartek uda mi się wybrać do mojej lekarki z Łucją, ostatnio byłyśmy i powiedziała, że to proces długotrwały, a wtedy fifulka wyglądała już lepiej... a od wczoraj znowu coś okropnego... w przyszłym tygodniu zamierzam wybrać się albo do ginekologa z małą, albo do dermatologa... a może wy coś polecicie?

[Xantia]

Napisane przez bassienkaw

a może wy coś polecicie?

Neo-Tormentiol

[bassienkaw]

Xantia możesz napisać coś więcej na ten temat? Mówisz z doświadczenia, czy też ktoś coś tam ci polecił, bo wszyscy polecają?

[Xantia]

Napisane przez bassienkaw

Xantia możesz napisać coś więcej na ten temat? Mówisz z doświadczenia, czy też ktoś coś tam ci polecił, bo wszyscy polecają?

Pisze z własnego doświadczenia. U nas na odparzenie nie pomagało nic, też przerabiałam wszystkie możliwe maści i kremy, dopiero tormentiol pomógł.

[bassienkaw]

sprobuje... jeszcze znajoma polecala z wlasnego doswiadczenia alatan plus i clotrimazol... i teraz czytam rozne *******y na necie na ten temat, zobaczymy

[Xantia]

Napisane przez bassienkaw

sprobuje... jeszcze znajoma polecala z wlasnego doswiadczenia alatan plus i clotrimazol... i teraz czytam rozne *******y na necie na ten temat, zobaczymy

U nas clotrimazol nie pomógł. Alantan nie stosowałam.

[Arribeth]

Mojemu smykowi na krostki pomógł Alantan Plus - zmiany nie zniknęły całkowicie ale się przynajmniej zaleczyły, a wyglądało to strasznie. Z tym że jego wysypało na buzi głównie. Też ma stwierdzoną skazę:/

[Xantia]

Napisane przez Arribeth

Mojemu smykowi na krostki pomógł Alantan Plus - zmiany nie zniknęły całkowicie ale się przynajmniej zaleczyły, a wyglądało to strasznie. Z tym że jego wysypało na buzi głównie. Też ma stwierdzoną skazę:/

Alantan ponoć właśnie na krostki jest dobry - ale na odparzenia już nie tak bardzo. No ale to tylko wiem ze słyszenia, sama nie stosowałam.

[bassienkaw]

no wlasnie poczytalam na forum, i alatan tez ponoc jest dobry... ale w naszym wypadku to juz teraz wszystko naraz... pelno chrostek, przez ten glupi woreczek na mocz, potem lagodnialo, zaostrzalo sie... do tego doszlo odparzenie... tragedia po prostu

[Xantia]

Napisane przez bassienkaw

no wlasnie poczytalam na forum, i alatan tez ponoc jest dobry... ale w naszym wypadku to juz teraz wszystko naraz... pelno chrostek, przez ten glupi woreczek na mocz, potem lagodnialo, zaostrzalo sie... do tego doszlo odparzenie... tragedia po prostu

Spróbuj ten tormentiol. Tylko myj małą wodą, najlepiej bieżącą, dokładnie osuszaj czyściutkim ręcznikiem, najlepiej wyprasowanym i za każdym razem świeżym i smaruj grubo TYLKO tormentiolem. Niczym innym. Po 2-3 dniach powinno już być dużo lepiej.

[bassienkaw]

wiesz co sprobuje... jak nie podziala, to sprobuje ktoras z tych drugich rzeczy, ktore dziewczyny polecily
co do mycia to wlasnie tak robie jak piszesz... chce sie pozbyc tego swinstwa

[ch_aga]

Należy też pamiętać aby nie zakładać pieluszki na wilgotną pupę, tzn. po wytarciu nawilżoną chusteczką (u nas Babydream - rewelacja; z rossmana) trzeba powietrzyć trochę pupkę albo delikatnie osuszyć papierowym ręcznikiem. U nas lekiem na całe zło był kremik z Hippa na odparzenia, ewentualnie Bephanten, ten do brodawek.
Pozdrawiam

[bassienkaw]

nie uzywam chusteczek, pupke susze, wietrze, robie wszystko co robic powinnam... zobacze co z tymi rzeczami co dziewczyny polecily, najpierw wyprobuje jedna, zobacze czy dziala, a jak nie to sporbuje nastepna...

[taka sobie]

Napisane przez bassienkaw

nie uzywam chusteczek, pupke susze, wietrze, robie wszystko co robic powinnam... zobacze co z tymi rzeczami co dziewczyny polecily, najpierw wyprobuje jedna, zobacze czy dziala, a jak nie to sporbuje nastepna...

moja mała miała całą pupkę w krostkach i lekarka kazała odstawic chusteczki i kupic nadmanganian potasu czyli tzw fiolet. Rozpuscic tabletkę w szklance wody i czesc odlac i rozcienczyc do koloru rozowego. Tym bardziej rozpuszczonym przemywac pupę a tym mniej nanosic punktowo na krostki. I zadnych masci, powiedziala ze najpierw trzeba krostki wysuszyc a dopiero jak znikną mozna natłuszczac. Wiktorii pomogło, sprobuj moze tez pomoze, tym bardziej ze koszt malutki a fiolet jest znany od lat

[Xantia]

Napisane przez taka sobie

moja mała miała całą pupkę w krostkach

Ale tu nie ma krostek

[daphne81]

a ja mam takie pytanie - jak już nie wyparzacie butelek to czym je myjecie/? jakimś specjalnym środkiem??

[Xantia]

Napisane przez daphne81

a ja mam takie pytanie - jak już nie wyparzacie butelek to czym je myjecie/? jakimś specjalnym środkiem??

Normalnym płynem do mycia naczyń. Od czasu do czasu przelewam wrzątkiem, teraz już coraz rzadziej.

[daphne81]

No ja tak właśnie robię ale pomyślałam, że może jednak tak nie wolno