Województwo Pomorskie

[Joanna22]

No i jestem w domku.Witam wszystkie kobitki,zarowno 'nowe' i 'stare'
Zmierzch zapadl a ja zaczynam sie bac...i tak jeszcze przez 4dni
Gdybym miala chociaz 'normalny' domek, zwykle mieszkanko w bloku, to bym sie cieszyla, ze mam czas tylko dla siebie. Niestety musze to przecierpiec, a najbardziej wukrza mnie to, ze Krzysiek nawet nie napisze smsa, czy u mnie wszystko ok. Nie martwi sie czy co ?

Na temat nawego mieszkanka jeszcze pomilcze - nic sama nie wiem. W poniedzialek sie wyjasni na czym stoje. Jej jak bym chciala juz poniedzialek

Nooo...A jak wam mija weekend?

Agatko, szkoda ze nie masz aparatu - pochwalilabys sie bluzeczkami.
A co do imprez, to ja juz z tego wyroslam...Tzn lubie imprezy w domu ale dystkoteki absolutnie mnie juz nie bawia.

A tak swoja droga - tak narzekacie na studia a ja tyle bym dala, zeby byc studentka...Owszem, wiem jak to boli siedziec i kuc przed kolami, ale powiem wam, ze brakuje mi tego rodzaju stresu

Dorotko - Gratuluje aniolkow - pokarzesz nam jak beda juz kolorowe?

Kurde, nie wiem co ze soba zrobic...Jak ja nie lubie nocy

[grin_ajz]

hello

asiu a ty nie mieszkasz z tata krzyska? cos takiego kiedys mowilas...no ale mam nadzieje, ze jakos mina te 4 dni bez zadnych ekscesow
odnosnie studiow to my tylko tak sobie narzekamy dla zasady ja sie ciesze ze studiuje, nie musze sie jeszcze martwic o prace i te sprawy..ale niestety koniec sie zbliza nieuchronnie i bedzie trzeba zaczac zyc jak dorosli

a ja sobie wlasnie popijam gingersika mialam isc na piwo z kolezanka ale nie wyszlo, no odbijemy sobie za tydzien, mam nadzieje bede zmeczona zakuwanie do egzaminu wiec bede musiala ja wyciagnac

[kramada]

Dziewczyny, to prawda, ze za studiami sie tęskni...ja sama niedawno sie obronilam i teraz w weekendy jakos tak spokojnie i nudno, uczyc sie nie trzeba i naprawde mi z tym dziwnie Dlatego trzymam kciuki za Was- zdajacych sesje zimowa Napewno bedzie dobrze! A studia bedziecie jeszcze miło wspominać- uwierzcie starej studentce!

Joanno- Twoj ukochany z tego, co wyczytalalam wyjechał na 4 dni...pociesz sie, ze mój jest 1000km stąd i zoabcze go za dokładnie 2 tygodnie I jak tu przezyć? Czas sie ciągnieeee jak guma do żucia!

[Joanna22]

Witajcie z rana

Totalnie nie wyspana. Przezywalam ogromny stres w nocy- jakies odglosy kota, jakby wyjacego z bolu
Potem jakies kroki przed oknem. Zasnelam tak naprawde o 3.40
Straszne, nie wiem jak przezyje kolejna noc
Jak ja bym chciala miec juz normalne mieszkanko

Agatko - ojciec Krzysia jest jeszcze w Polsce.
Hmm moze i ja wieczorem golne sobie kilka piw, moze zasne szybciej i nie bede nasluchiwac

Madziu - ostatnio, jak moj Krzysiek wyjechal na miesiac zagranice to schudlam 4kg z tesknoty Wtedy jeszcze mieszkalam z rodzicami, wiec czas zlecial - to wylalowalam sobie pokoj, to poszlam na aerobik, to jeszcze mialam kursy prawka.... A teraz jestem zupelnie z dala od wszystkich Nie mam nawet do kogo geby otworzyc.
A Krzysiek teraz to tez jest daleko, no moze nie 1000km stad. Najgorsze jest to, ze musi zostawac na noc bo jako najmlodszy marynarz /wiekiem i stazem na tym jachcie/ ma najczesciej wachty.
Oby do poniedzialku, oby do poniedzialku....

Madziu, a ty chyba filologie ang. studiowalas? Cos mi sie kojarzy jak przegladalam jakis watek na spolecznosciach....Ale moge sie mylic.


Pozdrawiam Was kochane, zycze milego dnia

[kramada]

Moj Stefan jest Niemcem, dokładnie za 4 tyg sie tam przeprowadzam, wiec czeka mnie mała zmiana w zyciu I jakos dziwnie sie czuje, nie wiem czy sie cieszyć, czy płakac, bo w końcu zostawiam tu ukochanych rodziców i przyjaciół, rzucam prace- po prostu wszystko od poczatku

Studiowałam anglistyke, również za 4 tug rzucam, tzn. łagodnie mówiąc odchodze z pracy Jestem bardzo happy, bo praca w gimnazjum za pare groszy to nie na moje nerwy Mówie wam, praca z nastolatkami xxi wieku to horror do potęgi...

No nic...pozdrawiam i do usłyszenia, tudziez "napisania"
Miłej niedzieli

[Joanna22]

Napisane przez kramada

Moj Stefan jest Niemcem

Zaraz sie okaze, ze to ten Stefan z M ja milosc /zartuje /

Jestem bardzo happy, bo praca w gimnazjum za pare groszy to nie na moje nerwy Mówie wam, praca z nastolatkami xxi wieku to horror do potęgi

...a mi sie marzy praca w szkole. Wiem, ze to ciezki kawalek chleba, jednak, mimo wszystko czuje, ze bym dala rade.

[kramada]

Hmm powiem tak: ja bardzo lubie prace z młodzieżą i nie tylko, bo uczylam swego czasu tez dorosłych. Wszystko jest fajnie, ale trafia sie na rózne przypadki (tak jak ja- praca w gimnazjum to koszmar, gdybym miala tak zostac i pracowac jak inni nauczyciele do emerytury to napewno źle by sie to skończyło). Chamstwo i prostota dzieci, które ucze nie ma granic, zdazaja sie naprawde dołujące incydenty, moze tez inaczej do tego podchodze bo jakos anglista mam wieksze pole manewru, moge dawac korepetycje, uczyc w językowych szkołach itp. ale mimo wszystko jestem przerazona i nie potrafie sobie wyobrazic co bedzie działo sie w szkołach za kilka lat, jesli nikt z tym nic nie zrobi.
I gdzie te grzeczne dzieci z moich czasów...ehh teraz dzieci sa tak smiałe i rezolutne, ze nie raz mnie przegadały , a nawet dogadały, a to przeciez ja powinnam byc dla nich jakims wzorem, o respekcie nie wspominam, bo dawno o takim zjawisku zapomniałam.Wytrzymałam w tej szkole 2, 5 roku i wiecej nie dam rady. Napewno nie jest tak we wszystkich szkołach, ja chyba zle trafiłam- dzieci z patologivznych rodzin. przklinaja, sa nadwyraz chamskie a juz w szczególności do mlodych nauczycieli

Napisane przez myShaczeQ

Gosiu i co myslisz ogolnie o AMG ? fajna uczelnia ? ciezko ? Mojego kuzyna dziewczyna byla na lekarskim i mowi ze horror A o farmacji tez myslalam I o anestezjologii ale stomatologia jakos najbardziej mnie ciagnie mimo wszytsko

Witam Was kochane

Neska, dzięki za linki

Kramada, witam na naszym wątku

myShaczeQ, na moim kierunku bywały ciężkie chwile, niektórzy się załamywali, bo ludzie na niektórych katedrach tacy nieprzyjaźni, wrogo nastawieni, bo materiału naprawdę sporo do zakuwania, ale da się przetrwać. Trzeba być silnym Nie mam zamiaru Cię zniechęcać, piszę mam nadzieję obiektywnie. Jeśli bardzo chcesz studiować medycynę czy coś pokrewnego, to takie przeszkody chyba Cię nie zniechęcą.

Agatko, mnie też czasem ogarnia leń i nic się nie chce, nawet gdzieś wyłazić więc nie przejmuj się Twoje zachowanie jest jak najbardziej normalne

Asiu, strasznie żal mi Ciebie że musisz czatować w nocy w niepewności, bo nie wiadomo co tam za oknem się czai, ehhh....jacyś obskurni Arabi, co za czortostwo

Dziewuszki drogie, wybaczcie mi, ale w najbliższym czasie nie będę się tak często odzywać, bo mam naprawde sporo do nauki. Mam nadzieję że nie dostanę bacikiem, hihih

Pozdrowienia i buziaki

[grin_ajz]

czesc

u was jaka pogoda? u mnie slonce swieci...ale ten wiatr!!!!! okropienstwo..wy jeszcze w trojmiescie w poblizu morza to pewnie jeszcze bardziej daje wam popalic to wiatrzycho

kramada ja nie mam takiego kontaktu z mlodzieza jak ty, ale wystarczy to co widze na ulicy czy gdzies przypadkowo...juz pisalam kiedys ze wydaje mi sie, ze to duza wina rozdzielenia podstawowki i gimnazjow...ten najgorszy wiek nagromadzony, dzieciaki chca sie pokazac w 1 gim jacy to sa swietni i w ogole, musza sobie na nowo pozycje wyrabiac, a bycie wulgarnym i "odwaznym" w stosunku do nauczyciela budzi respekt wsrod rowiesnikow....ja az sie boje co to bedzie jak ja bede miala dzieci, widze po mojej bratanicy prawie dwuletnie jaka ona jest rezolutna i bystra, teraz te dzieci tak szybko sie ucza, wychowywane wsrod calej elektroniki...my pierwsze komorki dostalismy juz w okolicach matury a oni na przyjecie...i to nie jakas najzwyklejksza chca ale cala wypasiona z wszystkimi bajerami...te czasy sa ciezkie i mysle, ze nie bedzie lepiej ...wystarczy spojrzec na zachod co tam sie dzieje....
oj troche pozzrzedzilam

ja tez zaczynam od przyszlego tygodnia nauke, wiec bede tylko w ramach reklaksu wpadac na watek i sie meldowac bo oczywiscie nie wytrzymam nauki calodziennej

milej niedzieli zycze

[kramada]

Oj dziewczyny, długo by tu opwiadac o dzisiejszej młodzieży, czasem to po prostu usiąśc i płakac: Wystarczy spojrzec jak sie ubieraja 15 letnie niewiasty, nie ukrywam, ze sa bardziej trendy odemnie, zastanawiam sie tylko skąd na to biora pieniadze...
Poza tym zero samokrytyki, dzieczyny pokaznych rozmiarów nosza obcisłe spódniczki lub jeansy, spod których wylewaja sie fałdy tłuszczu, mało tego, dla nich to jest chyba sexi. Wiec wyobraźcie sobie jak idzie taka do tablicy, a potem pisząc po niej własnym obwislym brzuchem ja zmywa to juz nie wiem czy plakac czy sie smiac z ich głupoty.
Nooo ja jak pisałam mature, to o komórce nie było co marzyc a internet to była czarna magia...a teraz...u mnie na lekcji uczennica ostatnio wzywała hydraulika do domu, bo sie spłuczka zepsuła....i nawet nauczyciel jej nie przeszkadzał. Załamka

[Joanna22]

Ehh domyslam sie, ze w gimnazjum nauczyciele maja najciezej. Wiek gimnazjalny to trudny etap dojrzewania tych mlodych ludzi.
Nie wiem co sie dzieje z ta dzisiejsza mlodzieza. Juz nie raz pisalam, ze kiedy ja chodzilam do szkoly, dzieciaki baly sie nauczyciela, dyrektora. Nie bylo farbowania wlosow i malowania paznokci; nie bylo dekoldow, miniowek po pupe i przeklinania; palenia przed glownymi drzwiami szkoly itd

I naprawde trudno tu okreslic kogo to wina. Chyba wszystkich po czesci - poczawszy od rodzicow, ktorzy sami zapewne nie radza sobie z zachowaniem swojego dziecka, po szkolnictwo, ktore juz kiedys 'przymknelo oko' na rozwijajace sie hamstwo.
Ja uwazam, ze teraz ciezko bedzie zaradzic takiemu zjawisku, jakie obecnie obserwujemy. Wydaje mi sie, ze daremne jest wprowadzanie na teren szkoly policji, czy tez wprowadzanie mundurkow szkolnych /ostatnio obilo mi sie to o uszy /...

Wydaje mi sie, ze moze ograniczenie praw ucznia byloby najlepszym rozwiazaniem...Tylko co potem? Szkola o nizszym poziomie edukacji? Gdzie napewno resocjalizacja mlodziezy bedzie kulala...

Nie wiem.


No a bedac przy temacie szkolnictwa - zycze powodzenia w sesji i lekkosci nauki wszystkim naszym studentka

[Joanna22]

Ja juz zycze wam dobrej nocy.
Bo niedlugo bede jechac po Krzysia - Wyplakalam mu sie przez telefon, wiec przyjedzie do mnie na noc a rano spowrotem do pracy wroci.

Ciesze sie niezmiernie, przynajmniej przespie normalnie ta noc.

Milego wieczorka i slodkich snow

[grin_ajz]

hehe asiu ach te babskie sposoby na facetow hihih to bedziesz miala spokojniejsza noc i dobrze
ja mam znowu gingersika, tata mi kupil, wiec pewnie sobie chlupne za jakis czas

[Joanna22]

Witam z ranka

....I znowu musze pomarudzic, bo ...Krzysiek znowu pojechal do pracy i nie bedzie go kilka nocy
A tak dobrze mi sie spalo, wogole sie nie balam. Ehh

No a poza tym zaraz wysylam znowu smsa do Agi, dzis 15 - baby pewnie beda sie niepokoic co z opaskami Dlatego wole od razu napisac co i jak...
Mam do was prosbe - jesli nie zdaze napisac w dzien, to co Aga mi napisala w sms, prosze napiszcie na opasowym, ze bede wieczorem...Oczywiscie, zakladajac, ze Aga sama sie nie pojawi.

Ok ide do lazienki wysuszyc wloski, a potem nie wiem jeszcze co bede robic Hmmm chyba ogarne troche chate...

[Neska]

Witam raniutko

o widzę że Asia już na nogach, ja też sie zabieram za sprzątanie no ale najpierw kawusia
Wiecie co coraz bardziej przyglądam się monotonnemu życiu moich sąsiadów. Na przeciwko mam blok, którego okna są nawet blisko, wiec chcąc czy nie chcąc widać co się dzieje. Szczególnie z rana zaobserwowałam, że o codziennie o tych samych godzinach ludzie siedzą w oknach, nawet przez 2-3 godziny, piją chyba herbatę lub kawę i gapią się w okna sąsiadów, i to jak perfidnie.Sa też tacy którzy patrzą się bezsensownie nawet nie wiem gdzie i maja taka minę jakby mieli dosyć życia. I tak jest codzienne odkąd to zauważyłam. To smutne ale tak jest. Ludzka bezradność wobec monotonni.
Ojej ale temat z rana zarzuciłam!

Asiu biedactwo, rozumiem Cię doskonale, też kiepsko sypiam, jeżeli w ogóle zasypiam bez Łukasza, zawsze sobie wtedy powtarzam że muszę być silna i że dam radę.
Dziewczyny pomalowałam aniołki, może dziś uda mi się porobić fotki to się pochwalę bo bardzo mi się podobają.
Ok lecę zrobić kawusię, miłego dnia papa

[kramada]

I ja dzis witam!
Co jak co, ale dzis przynajmniej mnie nie wywiało, jest jakby spokojniej na dworku
Ja nie spałam cała noc i wyglądam jak Zombi, własnie pije kawe i dziś bede leniuchować- nic wiecej nie robie! W koncu to poniedziałek

[MaLeNkA84]

Cześć Kochane . Ja ostatnio nie mogę zasnąć do 2, 3 w nocy, a potem mam problem ze wstaniem rano... Też nie wiem co się dzieje... Może to ta pogoda tak na mnie wpływa...
Asieńko współczuję Ci, że musisz się tak męczyć w nocy.. Ja jeżdżę na linii autokarowej jako pilot do GB i wiem co się tam dzieje na ulicach. Jak się tak w dzień napatrzę na tą rodzinę Bin Ladena to aż strach samemu iść ulicą... Na szczęście w chałupie śpimy z kierowcami (oczywiście nie jednym wyrze ) więc nie musimy się bać...Trzymaj się Kochana. Jesteśmy z Tobą
Oj Dziewczynki Kochane jak też przez najbliższy czas nie będę się za bardzo udzielać na wątku, bo muszę ostro zakuwać, czasu mało, a terminy naglą
Buziaczki Kochane

[Joanna22]

Bonsoir!

Mialam dzis dzien 'na wariackich papierach'
Zalatwiania co nie miara...Bylam w banku otworzyc konto /a wierzcie mi, ze nie jest to latwe dla obcokrajowcow mieszkajacych we Francji/ a potem jezdzilam po agencjach szukac mieszkanka...
No i....ZNALAZLAM Od piatku bede wynajmowac ekskluzywny apartament /heh zartuje/
Mieszkaneczko ma az 30m2 -1 pokoiczek, kucheneczka i lazeneczka Jestem wesola, bo wreszcie bede miala jakies normalniejsze /czyt. bezpieczniejsze/ mieszkanko.

Mieszkanie jest puste, wiec w sobote jade kupic pralke lodowke i lozko
tralalalalalala
A potem co miesiac cos nowego, jakies mebelki i inne bajerki. Alez jestem podekscytowana, nie wiem jak wytrzymam do tego piatku.

Nooo co ja jeszcze chcialam napisac....hmmm

Widze, ze wszystkie zle spimy. Ja dzis znowu sama, juz slysze mnostwo odgolsow, ale wmawiam sobie, ze to moja wyobraznia
Krzysiek powiedzial mi, ze na 80% jutro wroci na noc... Wiec dodatkowo podtrzymuje sie tym na duchu.

Ok to ja juz bede konczyc, ide na kurnik, moze spotkam tam moich rodzicow - pochwale sie mieszkaniem

[grin_ajz]

witam

a ja dzis bylam w gd po wpis z seminarki i pokserowac maaaaaaase materialow na egzamin z prawa europejskiego teraz trzeba sie tego nauczyc...a to jest najgorsze

asiu gratuluje mieszkania, mam nadzieje, ze tym razem jest ono zaklepane i juz wasze

ja na szczescie sypiam dobrze ale nie bede zapeszac hihih

dorotko mnie tez przeraza taka monotonia...nie wiem jak ludzie moga siedziec w oknie po kilka godzin....a takie okno w okno to jest zmora blokowiska..jak mieszkalam na morenie to na szczescie odleglosci byly dosc dostateczne zeby sie nie widziec nawzajem, poza tym mieszkalam na 7 pietrze a blok obok, do ktorego moglaym zagladac byl 4ro pietrowy, wiec nie mialam okazji patrzec na sasiadow... ale np kolezanka z gdyni opowiada mi, ze czesto jak wieczorem wychodzi z psem na spacer to taka jedna rodzina robi big brothera...swiatlo zapalone, mieszkaja na parterze..lozko przy oknie i mozna ogladac jak sobie leza albo ich corki chodza polnagie

lece na makijaze

[Joanna22]

Witam

Nawet nie mam czasu skrobnac nic wiecej, bo musze dzis wczesniej wyjsc.

Milego dnia kobitki Do wieczorka

[grin_ajz]

witam
ja tez dzis krotko, tylko zeby sie zameldowac i ide sie uczyc, kiedys trzeba zaczac

pozdrawiam

[MaLeNkA84]

Asieńko gratuluję nowego mieszkanka Ja również mam nadzieję, że tą razą to już tak na 100% będzie Wasze. W końcu będziesz miała spokój i nie będziesz się już tak stresować okropną okolicą...

Ja na szczęście też mam daleko do następnego bloku, bo oddziela nas ulica Ale mam taką wredną sąsiadkę, która wie kto do kogo przychodzi, o której wychodzi, kto z kim i nawet kto trzasnął drzwiami... WRRRR!!! Do tego prawie codziennie wysłuchuję awantur, jak się wydziera na męża i klnie jak szewc. Pożal się Boże z takimi sąsiadami...
Ja też czmycham się uczyć... Papa Kochane

[Joanna22]

No i jestem
Wesola, w dalszym ciagu...Usmiech mi z geby nie schodzi
Na mieszkanko wplacilam juz zaliczke, wiec mysle, ze na 100% bede tam mieszkac.
Dzis kupilam Cifa i pieknie pachnacy plyn do odlogi. Zaczne od szorowania mojego l'appartement. Postanowilam kupic nowa deske do toalety, bo jakosc odrzuca mnie fakt, ze mogla siedziec na niej jakas pryszczata d..

Alez jestem szczesliwa. Jeszcze tylko 3 dni i ..... /<- nie wiem do czego sluzy ta buzka ale kojarzy mi sie z radoscia /
Szkoda, ze jestescie wszystkie tak daleko, wpadlybyscie na parapetowke Uuulala ale by sie dzialo

Asienko - a ja tak sie ciesze, ze beda miala sasiadow /teraz mieszkam na odludziu/ Bede czula sie bezpieczniej.
Ale wiem, wiem, jak to jest, jak sasiedzi interesuja sie wszystkim i wszystkimi- od urodzenia mieszkalam w bloku...To tak jak pisala Dorotka, ta beznadziejnosc zycia, monotonia...Ehh

P.S Dorotko, czekam niecierpliwie na aniolki

No dobra, ide na mode...Milej nauki
Buziaczki

[grin_ajz]

hej hooo

no to asia odnotowala pelen sukces a twoj TZ przyjedzie na przeprowadzke czy sama bedzxiesz wszystko tachac?

a ja dzis troche poczytalam na egzamin..jestem totalnie zakrecona, jest to egzamin z zabezpieczen spolecznych, czyli najnormalnie mowiac z ycxh wszystkich zasilkow, zapomog i swiadczen od zusu i pomocy spolecznej...ojeju dziewczyny nie dziwie sie, ze w tym zusie taki syf zawsze, tyle tego badziewia jest, tysiac warunkow do spelnienia zeby cos dostac, drugi tysiac kiedy sie nie dostaje, procentow od cholery i ja mam to wszystko znac...nie wiem kto wpada na tak cudowne pomysly zeby nam glowy tym zawracac, przeciez i tak to sie co jakis czas zmienia...mam nadzieje, ze jakos to opchne, ale to i tak nie jest najgorszy egzamin w tej sesji..

[Joanna22]

Witam
Juz od 7 na nogach bo musialam odwiezc Krzysia na dworzec /dzis tez przyjechal na noc / Troche jestem niewyspana, ale jak tylko pomysle o piatku to od razu energia mnie rozpiera

Agatko, mysle, ze TZ przyjedzie na przeprowadzke. Wyjscia nie ma. W sumie wielu rzeczy nie mamy, ale zawsze cos.
Dzis jeszcze nie, ale od jutra zaczne pakowac nasze rzeczy Ale mam radoche

A co do twoich egzaminow - domyslam sie, ze masz nieziemko duuuzo nauki Na tych studiach trzeba miec leb jak sklep Ale to juz ostatnie egzaminy, dasz rade

Zreszta WSZYSTKIE dacie rade

Buziaczki
MIELGO DNIA

[Neska]

Również witam raniutko

Asiu gratuluje mieszkanka, jak już się urzadzicie moze nam wkleisz jakieś fotki??? bo jak sama wiesz jesteśmy ciekawskie o aniołkach pamietam, czekam na kabel od aparatu więc może już dziś wkleję.

No tak dziewczyny dziobią powoli do sesji - na pewno wszystkim się uda

Maleńka jeśli dobrze zrozumiałam jesteś pilotem wycieczek? Zawsze o tym marzyłam, nawet szykowałam się na kurs ale po drodze moje plany się zmieniły ale teraz częćiej o tym myślę.

Zabieram się do śniadanka, kawuni a potem fruwam na miasto, więc odezwę sie później. papapa

[kramada]

Powodzenia dla wszystkicg zdjących dzis examiny

Joanno, mnie tez czeka przeprowadzka, co prawda dopiero za 3 tygodnie (jak wspominalalam wyjezdzam do TZ, do Niemiec) ale juz zaczynam obmyslać co tu ze soba zabrac. TAki wyjazd, ktory moze zakonczyc sie zostaniem tam na stałe to nie lada problem Mam ten komfort, ze bede czesto odwiedzac rodziców i wpadac do domu, pewnie dopiero wtedy bede zabierac to , o czym teraz zapomne
A bagaz rosnie NA pocztaku mysłałam, ehh nie mam nic do zabrania, oprócz garderoby, ale z dnia na dzien dochodzą: ksiażki, płyty, mój mały sprzęcik typu aparat fotog, a to filiżanka, a to ulubiony wazon albo mp3....no czyli wszystko to, bez czego zycia sobie nie wyobrażam. Co prawda najpierw bedziemy mieszkac w domu jego rodziców ( na szczecsie w osobnym mieszkanku) i juz tam jest troche sprzętów ale nie ma to jak moje własne!
Moj TZ, chyba sie przejał troche, bo ostatnio zaczynam wpadac w stres w zwiazku z tym wyjazdem, i wczoraj zaproponował, ze w marcu urządzimy sobie male holidays i gdzies sobie pojedziemy sie zrelaxowac Moze znacie jakies mile miejsca w Europie godne polecenia?

Ja lece, bo wpadłam do domu tylko na obiad a całe poploudnie przesiedze w szkole na Radzie Pedagogicznej ...to dopiero wyzwanie!
PA

[Joanna22]

''Witam, czesc i czolem...Ja jestem wesoly Romek...''

Witam ponownie moje drogie kolezanki
Alez piekny dzien dzis mamy - slonko swieci, ptaszki cwierkaja, ludzie sie do siebie usmiechaja..achh

Dorotko, widze, ze ty rannym ptaszkiem jestes

A mieszkanko...No oczywiscie, ze sie pochwale Nie mogloby byc inaczej. Nawet jakbys nie spytala to i tak bym sie pochwalila Ale nie teraz, poniewaz na dzien dzisiejszy jest tam pusto.
W sobote jade kupic:
kanape pralke komode deske klozetowa i jakies tam bajery

Dorotko, uwazam, ze to swietny pomysl z tym kursem...Ja tez o tym myslalam /o tym oraz jako opiekun na koloniach/, jednak wtedy kiedy chcialam isc, bardzo 'chudo' mialam w portfelu.
Teraz zaluje, bo uwazam, ze czlowiek powinien poszerzac swoje horyzonty.
Dorotko rob kurs kiedy mozesz - wakacje juz tuz tuz

Napisane przez kramada

Joanno, mnie tez czeka przeprowadzka, co prawda dopiero za 3 tygodnie (jak wspominalalam wyjezdzam do TZ, do Niemiec) ale juz zaczynam obmyslać co tu ze soba zabrac. TAki wyjazd, ktory moze zakonczyc sie zostaniem tam na stałe to nie lada problem Mam ten komfort, ze bede czesto odwiedzac rodziców i wpadac do domu, pewnie dopiero wtedy bede zabierac to , o czym teraz zapomne
A bagaz rosnie NA pocztaku mysłałam, ehh nie mam nic do zabrania, oprócz garderoby, ale z dnia na dzien dochodzą: ksiażki, płyty, mój mały sprzęcik typu aparat fotog, a to filiżanka, a to ulubiony wazon albo mp3....no czyli wszystko to, bez czego zycia sobie nie wyobrażam. Co prawda najpierw bedziemy mieszkac w domu jego rodziców ( na szczecsie w osobnym mieszkanku) i juz tam jest troche sprzętów ale nie ma to jak moje własne!

Ja jestem we Francji i nie mam mozliwosci czestych wycieczek do Polski
Z Niemiec faktycznie mozesz/bedziesz mogla taniej podrozowac -zazdroszcze ci tego.
A co do wlasnych rzeczy - ooo tak wiem cos o tym...Swoje to zawsze swoje- to jakies wspomnienia, sentyment...
Moje polskie rzeczy sa dla mnie jak skarby, np kubek od mamy, szkatulka od taty, czy grzebien, ktory dostalam od niego na zajaca w zeszlym roku - na nic bym ich nie zamienila

Lecisz samolotem do Niemiec?

Moze znacie jakies mile miejsca w Europie godne polecenia?

Poludniowa Francja Ale straaasznie tu drogo.

A wiecie cooooo!...A ja w piatek bede miala juz swoje mieszkaaaankooo
traalalalaaaaa

[Neska]

Asik Tobie chyba uśmiech z twarzy się schodzi a i humorek masz super
Bardzo się cieszę, że Wam sie tak układa

no tak jestem rannym ptaszkiem szkoda mi dnia co do kursów to wiesz że też miałam na myśli jeśli chodzi o kurs opiekuna wycieczek czy koloni? no tak przydały by się ale z kasą krucho

Magdo hmmm zależy jaki relaksik lubicie, bo ja lubię odpoczynek bardzo aktywny, wtedy dopiero odpoczywam, wiem że to paradoks ale akurat ja tak mam może wybierzecie się do Italii lub do Czech?? Do tych drugich mogłabym powracać często-gęsto.

Ja przeprowadzając się do Gdańska zostawiłam wiele rzeczy w rodzinnym domku, niestety inaczej się nie dało.Ale mam to wszystko co kocham i najpotrzebniejsze rzeczy, oczywiście rzeczy które przypominają mi o bliskich także I tak co róż po kryjomu przed TŻ cikiem coś zwożę Bo dopóki tylko wynajmujemy nie chcę zwozić wszystkiego.
Ale mam ochotę połazić gdzieś po lumpkach, kurczę szkoda ze koło mnie nie ma fajnych. W poniedziałek jadę do Słupska więc tam może zaszaleję

ok lecę pobawić się w przykładna Panią domu, zaraz Łukasz wraca a tu obiadek nie gotowy uuuuu

Witajcie dziołchy

Oderwałam się na chwilę od nauki. I wpadłam tu na momencik.
Dziś uczyłam się o tabletkach - bardzo przyjemny temacik jak dla mnie... Chyba dlatego ze sporo pamiętam o tabletach z zeszłego roku....

Asiu droga, również gratuluje mieszkanka

Ja to zasypiam ostatnio też późno, ale to dlatego że zasiedzę się przy książkach do 1 lub 0:30 i potem rano bardzo trudno się wstaje... muszę coś z tym zrobić, może dziś położe się wcześniej i jutro wcześniej wstanę bo z samego rana podobno lepiej do główki wchodzi wszelaka wiedza...

Kramada, widzę Cię i pozdrawiam

Buziaki dla Was kochane kobitki
P.S. Asiu, dzięki za wiarę w nas. Ja w środę mam egz. praktyczny z wykonania leków a w czwartek pisemny. Chciałabym pokonać to za pierwszym razem, bo potem jest bardzo trudno podobno....