Facet poznany na necie cz. III :)

[Black Casshmere]

Witajcie

A ja znowu poznałam mężczyznę przez internet i szykuję się spotkanie w poniedziałek trzymajcie kciuki
Tak sobie myślę, że cobyśmy zrobiły bez tych czatów, portali randkowych i oczywiście wizażu

[karolinka86]

Napisane przez Black Casshmere

Witajcie

A ja znowu poznałam mężczyznę przez internet i szykuję się spotkanie w poniedziałek trzymajcie kciuki
Tak sobie myślę, że cobyśmy zrobiły bez tych czatów, portali randkowych i oczywiście wizażu

Powodzenia Ja z kolei jutro i za tydzień o ile nic sie nie zmieni
Z jednym i drugim rozmawia się miło ale nie tak jak z tamtym...hm...no ale mimo wszystko sie spotkamy, coś się może rozkręci

Jeden nie wie o drugim i vice versa Z tym, że pytają czy jest ktoś inny No i cóż tu robić...
Wiadomo, że na dłuższą metę wkręcać nie będę

No tak współczesna technika ulatwia nam trochę

[jenny1234]

hej wszystkim

wita was przeziębiona ale mimo to przeszczęśliwa JENNY

Słuchajcie katar mnie dopadł i czuję się średnio ale fakt faktem, zamówiliśmy mszę ślubną na 20.04.2013 na godzinę 17

kurs przedmałżeński mamy zaliczony w liceum więc zostały nam 3 spotkania w poradni małżeńskiej

postanowiłam zrobić sobie spis rzeczy do załatwienia przed ślubem, podzielić na miesiące by nie zwariować i wszystko sukcesywnie załatwiać... i szczerze już się wesela nie mogę doczekać i w ogóle... a tu ponad rok został... mam nadzieję, że szybko zleci

Karola widzę, że się kręci u Ciebie powodzenia, nie załamuj się i nie skreślaj z góry facetów a o tamtym draniu nie myśl, bo szkoda czasu i zdrowia Twojego

co u innych wizażanek słychać??

[Black Casshmere]

Napisane przez karolinka86

Powodzenia Ja z kolei jutro i za tydzień o ile nic sie nie zmieni
Z jednym i drugim rozmawia się miło ale nie tak jak z tamtym...hm...no ale mimo wszystko sie spotkamy, coś się może rozkręci

Jeden nie wie o drugim i vice versa Z tym, że pytają czy jest ktoś inny No i cóż tu robić...
Wiadomo, że na dłuższą metę wkręcać nie będę

No tak współczesna technika ulatwia nam trochę

Wiesz czasami jest tak, że spotkania są o wiele ciekawsze niż rozmowy na GG np. ja miałam tak kilka razy i byłam naprawdę zadowolona.
Ale wiem, że bardzo trudno trafić na kogoś naprawdę interesującego, takiego odpowiedniego dla nas..

Jak spotkasz się z tym i z tym wtedy zadecydujesz
Chyba, że z nimi obojgiem będzie wspaniale to masz problem

[2018070520180950]

u nas walentynki dostalam słodką niespodziankę od TŻ

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez karolinka86

Ja nie wiem tylko czy wszystko w porządku ze mną...tzn to już prawie 2 m-ce jak posypalo mi się z tamtym...
A mimo wszystko ciągle o nim myślę i nie potrafię wymazać z pamięci

Karolinko, myślisz o nic, bo zaangażowałaś się - nie ma się co dziwić. Ale mam nadzieję, że któryś z tych panów okaże się fajniejszy od tamtego

Napisane przez jenny1234

Słuchajcie katar mnie dopadł i czuję się średnio ale fakt faktem, zamówiliśmy mszę ślubną na 20.04.2013 na godzinę 17

kurs przedmałżeński mamy zaliczony w liceum więc zostały nam 3 spotkania w poradni małżeńskiej

postanowiłam zrobić sobie spis rzeczy do załatwienia przed ślubem, podzielić na miesiące by nie zwariować i wszystko sukcesywnie załatwiać... i szczerze już się wesela nie mogę doczekać i w ogóle... a tu ponad rok został... mam nadzieję, że szybko zleci

My musieliśmy chodzić na nauki, bo ja miałam kurs w liceum, ale mąż niestety nie.
A czas przygotowań zleci szybciutko, zobaczysz

[karolinka86]

Napisane przez jenny1234

Słuchajcie katar mnie dopadł i czuję się średnio ale fakt faktem, zamówiliśmy mszę ślubną na 20.04.2013 na godzinę 17

kurs przedmałżeński mamy zaliczony w liceum więc zostały nam 3 spotkania w poradni małżeńskiej

postanowiłam zrobić sobie spis rzeczy do załatwienia przed ślubem, podzielić na miesiące by nie zwariować i wszystko sukcesywnie załatwiać... i szczerze już się wesela nie mogę doczekać i w ogóle... a tu ponad rok został... mam nadzieję, że szybko zleci

Super jenny
Mówię Ci zleci czas zanim sie obejrzysz

Napisane przez jenny1234

Karola widzę, że się kręci u Ciebie powodzenia, nie załamuj się i nie skreślaj z góry facetów a o tamtym draniu nie myśl, bo szkoda czasu i zdrowia Twojego

No właśnie kręci się 2 A trzeci sie stara...
A o tamtym myślę... Przyjaciólka mi mówi, że w końcu ból minie całkiem... Bo postąpił gupio, ale mimo wszystko doceniał mnie jaką jestem i świetnie sie razem czulismy... Cięzko będzie żeby ktoś mu dorównał...
Ale żeby nie było- chcę się otworzyc na ludzi i nikogo nie skreślam!!!!

Napisane przez Black Casshmere

Wiesz czasami jest tak, że spotkania są o wiele ciekawsze niż rozmowy na GG np. ja miałam tak kilka razy i byłam naprawdę zadowolona.
Ale wiem, że bardzo trudno trafić na kogoś naprawdę interesującego, takiego odpowiedniego dla nas..

Jak spotkasz się z tym i z tym wtedy zadecydujesz
Chyba, że z nimi obojgiem będzie wspaniale to masz problem

Pewnie, że spotkań w realu nic nie zastąpi
Zobaczymy jak sytuacja sie rozwinie...


[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;32253977]Karolinko, myślisz o nim, bo zaangażowałaś się - nie ma się co dziwić. Ale mam nadzieję, że któryś z tych panów okaże się fajniejszy od tamtego
[/QUOTE]
Pierwszy raz na chlopaku mi tak zależało i zainteresowanie było obustronne...
Też mam nadzieję, że teraz uoży sie jeszcze lepiej...

A właśnie: wczoraj byłam na spotkaniu z pierwszym Bylo dość miło, ale nie aż tak żebym nie mogła sie doczekać spotkania kolejnego...Z kolei on był ze mnie bardzi zadowolony: teraz w walentynki chce sie spotkac...No chyba dam mu szansę Nie było tak źle, zeby skreślać go od razu Ale boję się też angażować już teraz...po tym co on mi mówił...tzn. że spotykał sie parę razy z dziewczyną a ona po jakimś czasie mówiła: jesteś fajny, ALE" Zawsze jakieś ale było ...On mi mówi, że nie chce na nic naciskać ale nie chcialby znów przezywac tego...eh...A ja chcę mu dać szansę a jednocześnie nie robić za wiele nadziei...

A spotkanie z kolejnym mam w nastepny weekend

[Black Casshmere]

Karolinka
Jakoś tak dziwnie, że mówi w ten sposób.. wydaje mi się, że jest lekko niepewny siebie i chyba bardzo by chciał kogoś poznać, ale może się mylę.

[2018070520180950]

karolinka to po prostu idz i baw sie dobrze nie wkrecaj sie niepotrzebnie co ma byc to bedzie

[karolinka86]

Napisane przez Black Casshmere

Karolinka
Jakoś tak dziwnie, że mówi w ten sposób.. wydaje mi się, że jest lekko niepewny siebie i chyba bardzo by chciał kogoś poznać, ale może się mylę.

Tzn nie wiem czy niepewny...
Po prostu ruszyliśmy ten temat i mi powiedzaił...
A że mu sie spodobałam po tym co piszę i po spotkaniu...ok- czemu nie?
Chodziło mi o to, ze z mojej strony po tym pierwszym spotkaniu nie było takich "iskierek" aczkolwiek chłopak mily byl... Moze potrzebuję jeszcze troszke czasu, bo jestem troche sceptycznie nastwiona...

Napisane przez Kachaaa

karolinka to po prostu idz i baw sie dobrze nie wkrecaj sie niepotrzebnie co ma byc to bedzie

No i pójdę Na luzie!! Jutro- a potem w sobotę z tym drugim
Wiecie co? Poprzedni "tż"- że tak go nazwe- nauczył mnie otwartości większej! Juz nie mam takiego lęku jak kiedyś przed pierwszym spotkaniem!!! W ogóle od pewnego czasu jest inaczej niż kiedyś- z reguly robię dobre wrażenie na chlopakach i to oni mnie proszą potem o spotkanie a nie tak jak kiedys , że ja sie zamartwiam że znów nic, że do niczego jestem

A wiecie- ten, z którym sie w sobotę spotkalam strasznie jest nakręcony na spotkania ze mną!!! Kurcze...aż sie obawiam czy nie za bardzo... Ja sie boję, żeby chlopakowi nadziei nie narobic...choć otwarcie mu powiedialam, że nie chcę zakladać czarnego scenariusza ale moze byc róznie...z mojej strony...

[jenny1234]

Karolinko cieszę się, że jesteś otwarta bardziej itd. super... nie nastawiaj się ani na tak ani na nie daj się ponieść chwili, zaszalej, poznawajcie się... zawsze możesz zyskać fajnego kumpla jak nawet nie zaiskrzy

a u mnie ok nawet bardzo ok z niecierpliwością odliczam dni do mojego ślubu i chciałabym by już był ten 2013 rok wczoraj zrobiłam sobie kalendarz przygotowań ślubnych i muszę stwierdzić od groma rzeczy trzeba załatwić... masakrycznie dużo...

[Hosenka*]

Napisane przez jenny1234

Karolinko cieszę się, że jesteś otwarta bardziej itd. super... nie nastawiaj się ani na tak ani na nie daj się ponieść chwili, zaszalej, poznawajcie się... zawsze możesz zyskać fajnego kumpla jak nawet nie zaiskrzy

a u mnie ok nawet bardzo ok z niecierpliwością odliczam dni do mojego ślubu i chciałabym by już był ten 2013 rok wczoraj zrobiłam sobie kalendarz przygotowań ślubnych i muszę stwierdzić od groma rzeczy trzeba załatwić... masakrycznie dużo...

Spokojnie zdążycie My załatwiliśmy wszystko w pięć miesięcy, a nawet 1,5 miesiąca zrobiliśmy sobie przerwy w przygotowaniach, więc w ponad rok zdążycie z wszystkim bez problemów

W rok to nawet znaleźliśmy kandydata na męza/żonę

[jenny1234]

wiem, że zdążymy ale nie ukrywam, że już bym chciała mieć listopad i ruszać z przygotowaniami a tak jak się tylko czeka to czas wolniej płynie

[madzia2306]

nam zostały niecałe 3 miesiące no myslę że ze wszystkim się wyrobimy jutro jadę prawdopodobnie do parafii po akt chrztu, tż wyciągnie swój i idziemy spisywac protokół

[Tawerna]

Fajnie się czyta te Wasze informacje o ślubach i planowaniu, mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości również będę miała coś do powiedzenia w tym temacie.

Na razie jaram się tym, że za kilka dni Nasza piąta rocznica.

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Tawerna

Fajnie się czyta te Wasze informacje o ślubach i planowaniu, mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości również będę miała coś do powiedzenia w tym temacie.

Na razie jaram się tym, że za kilka dni Nasza piąta rocznica.

Już piąta To całkiem sporo
My dopiero 2 lata i 3 miesiące mamy za sobą.

[madzia2306]

my w tym roku 7 lat

[loliteczka235]

Jak milo czyta się wasze posty , jedne do ślubu się szykują , inne poznają nowych facetów
Bardzo fajnie.

Ja osobiście z Moim tż jestem 8miesięcy
I mam nadzieję być z nim do końca świata !

I na szczescie jest przy mnie , bo ja osobiście na związki na odległość nie nadaję się

[2018070520180950]

My na razie na odległość ale nie na długo


Zamieszany w tym roku razem


Sent from my iPhone using Tapatalk

[kaledonia]

Zawiozłam mojego S. na autobus. Jutro odlatuje do Norwegii
Cudowne 5 dni razem

[2018070520180950]

Oj.


Kiedy sie teraz zobaczycie?


Sent from my iPhone using Tapatalk

[kaledonia]

Wielkanoc za 6 tygodni jest, lecę do niego

[2018070520180950]

A on jest Polakiem? Bo już nie pamietam



Tak całkiem na odległość bym nie chciała być to sie nie da w sumie pozna na dłuższa metę współczuje tej tęsknoty wiem coś o tym


Sent from my iPhone using Tapatalk

[jenny1234]

ja na odległość też bym nie dała chyba rady... teraz widuję się z Tż w weekendy i w tygodniu tak tesknię za nim, że szok..

ale jak już za rok pobierzemy się to co wieczór będę go miała dla siebie

[karolinka86]

Napisane przez jenny1234

Karolinko cieszę się, że jesteś otwarta bardziej itd. super... nie nastawiaj się ani na tak ani na nie daj się ponieść chwili, zaszalej, poznawajcie się... zawsze możesz zyskać fajnego kumpla jak nawet nie zaiskrzy

No i jestem po drugim spotkaniu Było ok, miło itp tylko z mojej strony na razie hm...nie iskrzy A z jego tak- widać to, zresztą sam mi powiedział (oczywiście nie chodzi o wyznanie miłości bo tego jeszcze nie ma )
Teraz zaproponował, żebym do niego jechała na kilka godzin- bo, że to będzie 3cie spotkanie, to niby wypada
A ja nie wiem co robić...Tzn teoretycznie problemu nie widzę...ale też sie boję, że chłopak sie jeszcze bardziej nakręci... Jak teraz już mi mówi, że się cieszy że mnie poznał, że dawno kogoś takiego szukał itp
Ja mu wyraźnie powiedzialam, że oczywiscie chcę aby sie nam wszystko ułożyło ale też nic nie mogę obiecać...
On bardzo szczery jest:tzn powiedział mi, że nie będzie ukrywał, że dawniej miewał przygody ale już dawno sie wyszumiał, że teraz już szuka kogoś na stałe Szybko też wszedl na tematy intymne choć powiedział, że oczywiscie na nic nie będzie naciskał, że poczeka az ja będę gotowa itp Że odległość 50 km to żaden problem bo dobre połączenia mamy a widzieć sie mozemy w kazdy weekend i dodatkowo jak sie uda czasem w tygodniu...O rany... Tez mialyście takie rozmowy??

Moje podsumowanie: mam w głowie mętlik Nie wiem jak długo jeszcze dawać mu szansę, żeby jednocześnie nie skrzywdzić...
A w sobote jak nie zasypie dróg mam spotkanko z tym drugim
Trzeba będzie sie pospotykać i mam nadzieję któregoś wybrać, żeby nie zabrnąć za daleko...

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;32308568]Już piąta To całkiem sporo
My dopiero 2 lata i 3 miesiące mamy za sobą.[/QUOTE]
Wy też sporo
Przypomnij mi mrowinko, po jakim czasie sie zaręczyliście??

Dziewczyny: co myślicie o mieszkaniu z tż przed ślubem??

[kaledonia]

Napisane przez Kachaaa

A on jest Polakiem? Bo już nie pamietam

Tak, Polakiem i pochodzi z okolic Łodzi- mego rodzinnego miasto

Napisane przez Kachaaa

Tak całkiem na odległość bym nie chciała być to sie nie da w sumie pozna na dłuższa metę współczuje tej tęsknoty wiem coś o tym

Napisane przez jenny1234

ja na odległość też bym nie dała chyba rady... teraz widuję się z Tż w weekendy i w tygodniu tak tesknię za nim, że szok..

ale jak już za rok pobierzemy się to co wieczór będę go miała dla siebie

Ciężko, ale ta rozłąka już długo nie potrwa ...w tym roku chcemy zamieszkać razem jak tylko mieszkanie będzie gotowe- po wakacjach, może trochę później. Intensywnie szukam pracy.

[2018070520180950]

Napisane przez karolinka86

No i jestem po drugim spotkaniu Było ok, miło itp tylko z mojej strony na razie hm...nie iskrzy A z jego tak- widać to, zresztą sam mi powiedział (oczywiście nie chodzi o wyznanie miłości bo tego jeszcze nie ma )
Teraz zaproponował, żebym do niego jechała na kilka godzin- bo, że to będzie 3cie spotkanie, to niby wypada
A ja nie wiem co robić...Tzn teoretycznie problemu nie widzę...ale też sie boję, że chłopak sie jeszcze bardziej nakręci... Jak teraz już mi mówi, że się cieszy że mnie poznał, że dawno kogoś takiego szukał itp
Ja mu wyraźnie powiedzialam, że oczywiscie chcę aby sie nam wszystko ułożyło ale też nic nie mogę obiecać...
On bardzo szczery jest:tzn powiedział mi, że nie będzie ukrywał, że dawniej miewał przygody ale już dawno sie wyszumiał, że teraz już szuka kogoś na stałe Szybko też wszedl na tematy intymne choć powiedział, że oczywiscie na nic nie będzie naciskał, że poczeka az ja będę gotowa itp Że odległość 50 km to żaden problem bo dobre połączenia mamy a widzieć sie mozemy w kazdy weekend i dodatkowo jak sie uda czasem w tygodniu...O rany... Tez mialyście takie rozmowy??

Moje podsumowanie: mam w głowie mętlik Nie wiem jak długo jeszcze dawać mu szansę, żeby jednocześnie nie skrzywdzić...
A w sobote jak nie zasypie dróg mam spotkanko z tym drugim
Trzeba będzie sie pospotykać i mam nadzieję któregoś wybrać, żeby nie zabrnąć za daleko...


Wy też sporo
Przypomnij mi mrowinko, po jakim czasie sie zaręczyliście??

Dziewczyny: co myślicie o mieszkaniu z tż przed ślubem??

Co myśle? Ze to fajne poznać sie jak to jest w praniu


Z Tż w tym roku planujemy do jesieni razem zamieszkac



Edit: mi sie wydaje Ze mrowince Tż sie w pierwsza rocznice oświadczył na śniegu w gorach? a może pomylilam


Sent from my iPhone using Tapatalk

[jenny1234]

to chyba u margolki były te oświadczyny na śniegu... ale nie wiem dokladnie

[2018070520180950]

Wiem ze wizazanka z nickiem na M ale nie pamietam dokładnie hehe



Sent from my iPhone using Tapatalk

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Kachaaa

Edit: mi sie wydaje Ze mrowince Tż sie w pierwsza rocznice oświadczył na śniegu w gorach? a może pomylilam

Pomyliłaś My to latem się zaręczaliśmy, śniegu nie było na pewno

Napisane przez jenny1234

to chyba u margolki były te oświadczyny na śniegu... ale nie wiem dokladnie

U Margolki? Hmm... jakoś nie mogę skojarzyć.
A właśnie - strasznie dawno nie było jej u nas.

Napisane przez karolinka86

No i jestem po drugim spotkaniu Było ok, miło itp tylko z mojej strony na razie hm...nie iskrzy A z jego tak- widać to, zresztą sam mi powiedział (oczywiście nie chodzi o wyznanie miłości bo tego jeszcze nie ma ) Szybko też wszedl na tematy intymne choć powiedział, że oczywiscie na nic nie będzie naciskał, że poczeka az ja będę gotowa itp Że odległość 50 km to żaden problem bo dobre połączenia mamy a widzieć sie mozemy w kazdy weekend i dodatkowo jak sie uda czasem w tygodniu...O rany... Tez mialyście takie rozmowy??

Szkoda, że nie iskrzy. Ale może daj mu jeszcze szansę, co?
Szybki jakiś

Napisane przez karolinka86

Wy też sporo
Przypomnij mi mrowinko, po jakim czasie sie zaręczyliście??

Karolinko, po 7 miesiącach

Napisane przez karolinka86

Dziewczyny: co myślicie o mieszkaniu z tż przed ślubem??

U nas tak się akurat złożyło, że nie mieszkaliśmy ze sobą przed ślubem, zresztą nadal mąż ze względu na pracę bywa poza domem po kilka dni. Ale ogólnie nie masz nic przeciwko zamieszkaniu przed ślubem - jeśli się ma do tego warunki, to dobry sposób, żeby się lepiej poznać na co dzień