Facet poznany na necie cz. III :)

[LourenC]

Napisane przez madzia2306

moja mama tak samo tylko ja pociągami w ogóle nie jeżdżę a jak jadę to z kimś bo sama bym się bala[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

ja też wolę z kimś jechać,ale jak jadę sama nie jest źle,biorę książkę,gazetkę,w pociągu jeszcze kawusię dostanę,słuchawki na uszy i mogę jechać,nie kręcę się po pociągu,staram się siedzieć w przedziale z ludźmi,którzy podejrzanie nie wyglądają

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:13 ----------

Napisane przez colourfulskys

Poznali go bliżej w różnych sytuacjach, ale oni już byli uprzedzeni do tego, że jest starszy ode mnie o 6 lat i wmawiają mi, że mnie przeleci i zostawi. Taka prawda. Nie darzą go jakąkolwiek sympatią i dlatego. A z dojazdem nie byłby problem, przyjechałby po mnie i później odwiózł autem..
Właśnie chciałabym zobaczyć to otoczenie, to zwyczajne picie kawy..

A ile Ci brakuje do 18stki ? Trochę nie fajnie,że Cię nie wspierają pod tym względem i byli od początku uprzedzeni.Może powinnaś chłopaka zaprosić do siebie i byście dzień spędzili razem z Twoimi rodzicami,może zmienili by zdanie na jego temat Zawsze warto spróbować chyba.

[colourfulskys]

[QUOTE
mój tż jest starszy ode mnie o 4 lata... jak go poznałam miałam 16 lat.. bardzo się bałam reakcji rodziców na wieśc o tym że mam faceta w wieku mojej starszej siostry... jak powiedziałam mojej mamie to się mocno zdziwiła.. powiedziała że wiek nie jest ważny ważne żeby mnie kochał
mama jeszcze nie wie że go poznałam w necie(jesteśmy ze sobą prawie 6 lat) ona jest strasznie uprzedzona do takiej formy poznawania ludzi.. ale dowie się o tym w dniu wesela za rok [/QUOTE]

6 lat, gratuluje no czasem jednak można normalnych ludzi poznać w necie :P aa i dobry moment,że w dniu wesela

[madzia2306]

Napisane przez colourfulskys

[QUOTE
mój tż jest starszy ode mnie o 4 lata... jak go poznałam miałam 16 lat.. bardzo się bałam reakcji rodziców na wieśc o tym że mam faceta w wieku mojej starszej siostry... jak powiedziałam mojej mamie to się mocno zdziwiła.. powiedziała że wiek nie jest ważny ważne żeby mnie kochał
mama jeszcze nie wie że go poznałam w necie(jesteśmy ze sobą prawie 6 lat) ona jest strasznie uprzedzona do takiej formy poznawania ludzi.. ale dowie się o tym w dniu wesela za rok

6 lat, gratuluje no czasem jednak można normalnych ludzi poznać w necie :P aa i dobry moment,że w dniu wesela [/QUOTE]

tak sobie to obmyśliłam pewnie mamie koparka opadnie bo była bardzo źle nastawiona na takie poznawanie sympatii

[colourfulskys]

LourenC :
Jeszcze trochę, 1,5 roku, jakoś trzeba przetrwać.
Ja już zapraszałam chłopaka do siebie w domu, ale atmosfera u mnie... - dziwne zachowanie rodziców tylko przestraszyło chłopaka, który teraz zawitać do mnie do domu nie chce. Chyba, że jesteśmy sami :P
No rodzice mnie w niczym nie wspierają, więc norma.. Radzę sobie ze wszystkim sama..

[LourenC]

a nie próbowałaś z nimi porozmawiać ? wiem , że czasami łatwo powiedzieć gorzej zrobić , ale sama pamiętam jak miałam 16 lat i 'rozmowa' z rodzicami to były krzyki i ostra wymiana zdań , a to nigdy nie przynosi zamierzonego efektu tak czy siak życzę powodzenia i fajnie,że pomimo braku wsparcia ze strony rodziców nie poddajesz się

[colourfulskys]

Napisane przez LourenC

a nie próbowałaś z nimi porozmawiać ? wiem , że czasami łatwo powiedzieć gorzej zrobić , ale sama pamiętam jak miałam 16 lat i 'rozmowa' z rodzicami to były krzyki i ostra wymiana zdań , a to nigdy nie przynosi zamierzonego efektu tak czy siak życzę powodzenia i fajnie,że pomimo braku wsparcia ze strony rodziców nie poddajesz się

Szczerze... z moimi rodzicami nie rozmawiam wogóle, mama robi takie fochy,że się wogóle nie odzywa do mnie.. o co? O to co było kilka miesiący temu, dokładnie chodziło o podrobiony podpis do bierzmowania i się nie odzywa, nie mam żadnego wsparcia.. Same zakazy, piekło w domu.
Poddać się nie poddam, jakoś mało czym się przejmuję... Dzięki

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez madzia2306

moja mama tak samo tylko ja pociągami w ogóle nie jeżdżę a jak jadę to z kimś bo sama bym się bala

Ja całe studia dojeżdżałam pociągami, przyzwyczajona jestem. Jakoś nie przeraża mnie podróżowanie bez towarzystwa, jedynie jak jechałam sama nocą do Warszawy, to bałam się zasnąć

Napisane przez colourfulskys

Bo rodzice nie pozwalają, a do 18 lat jeszcze troszkę brakuje i przez to właśnie..

Napisane przez colourfulskys

Poznali go bliżej w różnych sytuacjach, ale oni już byli uprzedzeni do tego, że jest starszy ode mnie o 6 lat i wmawiają mi, że mnie przeleci i zostawi. Taka prawda. Nie darzą go jakąkolwiek sympatią i dlatego.

Wiesz, rodzice poniekąd mają rację - jesteś młodziutka, więc martwią się o Ciebie. Nie wiem, czy pisałaś - ile czasu się spotykacie?

[colourfulskys]

mrowinka :

Pisałam, 1,5 roku.

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez colourfulskys

Pisałam, 1,5 roku.

Przepraszam, nie doczytałam. No to już sporo czasu, rodzice mieli czas, żeby się do niego przekonać...

[colourfulskys]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;28118223]Przepraszam, nie doczytałam. No to już sporo czasu, rodzice mieli czas, żeby się do niego przekonać...[/QUOTE]

No niby tak.. Ale oni od początku,zanim go jeszcze nie znali byli uprzedzeni,że jest dużo starszy i sobie już opinię na ten temat dali.
Może gdybym powiedziała, że jest starszy o 2,3 lata byłoby ok.. :/

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez colourfulskys

No niby tak.. Ale oni od początku,zanim go jeszcze nie znali byli uprzedzeni,że jest dużo starszy i sobie już opinię na ten temat dali.
Może gdybym powiedziała, że jest starszy o 2,3 lata byłoby ok.. :/

Po prostu się o Ciebie boją, że Cię skrzywdzi, wykorzysta...
Moi na szczęście byli dość wyrozumiali, bo ich samych dzieliła spora różnica wieku (8 lat), więc nawet gdy spotykałam się z kimś 11 lat starszym, to nie protestowali Fakt, że byłam już wtedy pełnoletnia.

[LourenC]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;28126521]Po prostu się o Ciebie boją, że Cię skrzywdzi, wykorzysta...
Moi na szczęście byli dość wyrozumiali, bo ich samych dzieliła spora różnica wieku (8 lat), więc nawet gdy spotykałam się z kimś 11 lat starszym, to nie protestowali Fakt, że byłam już wtedy pełnoletnia.[/QUOTE]

U moich rodziców różnica to 11 lat

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Napisane przez colourfulskys

No niby tak.. Ale oni od początku,zanim go jeszcze nie znali byli uprzedzeni,że jest dużo starszy i sobie już opinię na ten temat dali.
Może gdybym powiedziała, że jest starszy o 2,3 lata byłoby ok.. :/

Ale nie masz pewności , że gdybyś powiedziała , że jest starszy o 3 lata to by go polubili.Z rodzicami nigdy nic nie wiadomo Długo już jesteście razem,faktycznie mieli czas,żeby jakoś się z tym oswoić i dać chłopakowi szansę.A może boją się , że współżyjecie i zajdziesz w ciążę



Kurde ja chyba zdziczałam już totalnie.Nigdy jakoś się nie spinałam jak facet do mnie przez dzień dwa nie pisał , a teraz szaleję Gadalismy w poniedzialek o tym,ze w weekend chcielibysmy sie spotkac i dwa dni cisza ;/ Wiem,ze ma duzo na glowie teraz,ale i tak mnie to lekko wkurza . ehhh nie znosze byc baba stres i nerwy

[colourfulskys]

Eh.. no trudno ;(

[LourenC]

będzie dobrze

[Hosenka*]

Napisane przez LourenC

Kurde ja chyba zdziczałam już totalnie.Nigdy jakoś się nie spinałam jak facet do mnie przez dzień dwa nie pisał , a teraz szaleję Gadalismy w poniedzialek o tym,ze w weekend chcielibysmy sie spotkac i dwa dni cisza ;/ Wiem,ze ma duzo na glowie teraz,ale i tak mnie to lekko wkurza . ehhh nie znosze byc baba stres i nerwy

A dlaczego Ty się nie odezwiesz?

Kolega mojego TŻ, wcale nie gówniarz (30 lat) ma "niezawodną taktykę" - po spotkaniu nie odzywa się 2-3 dni oczekując, że to dziewczyna się odezwie. Jeśli nie, to szuka następnej My się tylko z niego śmiejemy, że ma podejście jak 16-latek.

[LourenC]

Napisane przez Hosenka*

A dlaczego Ty się nie odezwiesz?

Kolega mojego TŻ, wcale nie gówniarz (30 lat) ma "niezawodną taktykę" - po spotkaniu nie odzywa się 2-3 dni oczekując, że to dziewczyna się odezwie. Jeśli nie, to szuka następnej My się tylko z niego śmiejemy, że ma podejście jak 16-latek.

Widzę ,że jest dostępny na gg , w sumie mogę się odezwać , chociaż wiem , że pracuje , nie chcę mu przeszkadzać
Ja nigdy za bardzo nie ogarniałam tego odzywania się kto powinien pierwszy i tak dalej. Strasznie skomplikowane . Jakbym się zapytała koleżanek to każda by odpowiedziała co innego.

A to ci kolega Pewnie te dziewczyny , z którymi się spotka czekają aż on się odezwie pierwszy i w efekcie końcowym żadne tego nie robi i następnego spotkania nie będzie

[madzia2306]

Napisane przez LourenC

Widzę ,że jest dostępny na gg , w sumie mogę się odezwać , chociaż wiem , że pracuje , nie chcę mu przeszkadzać
Ja nigdy za bardzo nie ogarniałam tego odzywania się kto powinien pierwszy i tak dalej. Strasznie skomplikowane . Jakbym się zapytała koleżanek to każda by odpowiedziała co innego.

A to ci kolega Pewnie te dziewczyny , z którymi się spotka czekają aż on się odezwie pierwszy i w efekcie końcowym żadne tego nie robi i następnego spotkania nie będzie

ja tam bym nie patrzyła tylko sama się odezwała.. bo facet też może znowu pomyślec że skoro się nie odzywasz tzn że nic z tego

[LourenC]

nigdy nie miałyście jakiś lekkich oporów żeby pisać jako pierwsze do faceta ?



edit. napisałam . zapytałam co słychać

[madzia2306]

Napisane przez LourenC

nigdy nie miałyście jakiś lekkich oporów żeby pisać jako pierwsze do faceta ?



edit. napisałam . zapytałam co słychać

ja akurat nie musialam pierwsza pisac bo tż zaraz po powrocie do domu do mnie napisał

[LourenC]

on do mnie napisał zaraz po tym jak wsiadłam do pociągu i wracałam do domu . gdy dojechałam zadzwoniłam do niego wieczorem jeszcze pisaliśmy na gg , że w weekend możemy się spotkać , a teraz cisza no , ale napisałam odpisał , że ma dużo pracy i dlatego się nie odzywał i że się stęsknił już

[Hosenka*]

Napisane przez LourenC

Widzę ,że jest dostępny na gg , w sumie mogę się odezwać , chociaż wiem , że pracuje , nie chcę mu przeszkadzać
Ja nigdy za bardzo nie ogarniałam tego odzywania się kto powinien pierwszy i tak dalej. Strasznie skomplikowane . Jakbym się zapytała koleżanek to każda by odpowiedziała co innego.

A to ci kolega Pewnie te dziewczyny , z którymi się spotka czekają aż on się odezwie pierwszy i w efekcie końcowym żadne tego nie robi i następnego spotkania nie będzie

Jemu nie dogodzisz Była taka, co pisała, to tez mu się nie podobało, bo za często Jak nie odpisywał, to puszczała sygnały Z tą też nie wyszło, bo była z kolei zbyt nachalna.

---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

Napisane przez LourenC

on do mnie napisał zaraz po tym jak wsiadłam do pociągu i wracałam do domu . gdy dojechałam zadzwoniłam do niego wieczorem jeszcze pisaliśmy na gg , że w weekend możemy się spotkać , a teraz cisza no , ale napisałam odpisał , że ma dużo pracy i dlatego się nie odzywał i że się stęsknił już

NO widzisz Lepiej napisać, niż rozkminiac; )

[LourenC]

Też nie lubię jak facet zbyt często piszę,a jak nie pisze to się wkurzam i ciągle o tym myślę

[karolinka86]

Napisane przez LourenC

Jestem już po
Dzisiaj wróciłam dopiero od Niego
Z nerwów pomyliłam miejsca naszego spotkania,czekał na mnie 30 minut,ale nie był zły,śmiał się z tego
Poszliśmy na ciacho i kawę , później do niego na film i już nie pozwolił mi tak szybko wyjechać Świetnie się bawiłam,było całowanie,przytulanie,por anna kawa i śniadanie w łóżku.
Poznałam jego znajomych,byliśmy w pubie na drugi dzień.Pokazał mi miasto.
Mój ideał Za parę dni znów się widzimy
Absolutnie nie żałuję,że zaryzykowałam

Fajnie, że spotkanie się udało Ale ja nie byłabym taka odważna zeby zostac w domu chlopaka tak od razu
Nie, żebym mówila coś przeciwko Tobie

Napisane przez LourenC

dla mnie wiek nie ma znaczenia.czy facet jest mlodszy o dwa lata czy kobieta-bez roznicy

Serio? Bo mówi się, że chlopaki to takie dzieciaki więc jak będzie ode mnie młodszy to ta roznica będzie jeszcze bardziej odczuwalna

Napisane przez kwiat wisni

Rozumiem cię. ja kiedyś też zaprosiłąm chłopaka poznanego z neta na film do siebie do domu. Tzn. ja go nie znałam w ogóle ale moja koleżanka tak więc ryzyko było mniejsze. Nic się nie stało, ale teraz uważam, że byłam głupią małolatą.
Dlatego z tym moim obecnym raczej spędzimy czas na mieście, no chyba że ode mnie ucieknie przez mój angielski : D

I tu się zgodzę

Napisane przez LourenC

a watek cos kuleje myslalam,ze wiecej kobitek tutaj sie bedzie wypowiadac

JA ostatnio zakręcona jestem

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;28101487]Ja na pierwszym spotkaniu zwykle bałam się nawet do samochodu z facetem wsiąść, a co dopiero mówić o pójściu do czyjegoś domu i zostaniu na noc.
[/QUOTE]
Ja tez

Napisane przez LourenC

nigdy nie miałyście jakiś lekkich oporów żeby pisać jako pierwsze do faceta ?

JA miałam

mrowinko Wy juz w tą sobotę slub macie?!

[LourenC]

Napisane przez karolinka86

Serio? Bo mówi się, że chlopaki to takie dzieciaki więc jak będzie ode mnie młodszy to ta roznica będzie jeszcze bardziej odczuwalna

ile masz lat ?
ten "mój" jest tylko o rok starszy ode mnie,myślałam na początku,że gdzieś o 5 starszy spróbować możesz jak okaże się fajny,dojrzały na swój wiek to może warto kontynuować znajomość

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

Napisane przez karolinka86

JA miałam

dlaczego ?

[karolinka86]

Napisane przez LourenC

ile masz lat ?
ten "mój" jest tylko o rok starszy ode mnie,myślałam na początku,że gdzieś o 5 starszy spróbować możesz jak okaże się fajny,dojrzały na swój wiek to może warto kontynuować znajomość

Mam prawie 25 lat

Napisane przez LourenC

dlaczego ?

A jestes tu dość nowa to nie wiesz jaką miałam przygodę z pewnym typem...
Pokrótce chodzilo o to, że on stwierdził "że jest facetem i to on powinien pierwszy sie odezwac" Wiem, że różnie z tym jest...Jedni mają tak, inni inaczej... Ale ten to był dziwny typ i dobrze że nic z nim nie wypaliło

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez karolinka86

mrowinko Wy juz w tą sobotę slub macie?!

Karolinko, tak - już po ślubie

[Hosenka*]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;28196939]Karolinko, tak - już po ślubie [/QUOTE]
I jak i jak?

My wczoraj kupiliśmy garnitur - taliowany, bardzo ciemny granat (tak ciemny, że tylko w porównaniu do czerni widać, że to nie czerń). Kupił tez od razu białą, lekko błyszczącą koszulę z francuskim kołnierzykiem (trochę wyższy jest niż w tradycyjnych koszulach). TŻ wygląda bosko Powiedziałam mu, że nie wiem jak wytrzymam tyle godzin, żeby sie na niego nie rzucić

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Hosenka*

I jak i jak?

My wczoraj kupiliśmy garnitur - taliowany, bardzo ciemny granat (tak ciemny, że tylko w porównaniu do czerni widać, że to nie czerń). Kupił tez od razu białą, lekko błyszczącą koszulę z francuskim kołnierzykiem (trochę wyższy jest niż w tradycyjnych koszulach). TŻ wygląda bosko Powiedziałam mu, że nie wiem jak wytrzymam tyle godzin, żeby sie na niego nie rzucić

Wszystko się udało, było cudownie - to był najpiękniejszy dzień w naszym życiu

Mój miał grafitowy garnitur w prążki, do tego białą koszulę i bordowy krawat, wyglądał świetnie

[anett85]

mrowinka wszystkiego najlepszego na Nowej Drodze Życia

[jenny1234]

Mrowinko naaaaaaaaj naaaaaaaaaaaaj naaaaaaaaaj najlepszego
jej Wy już po no to mamy Panią Młodą na Wątku super!!