Poużalajmy Się Nad Sobą....

[CzarnyElf]

Napisane przez Moonlight

mam wielkiego doła

wczoraj byłam na dyskotece. pojechałam się pobawić, nie liczyłam że poznam fajnego chłopaka, bo to impreza na jaką chodzą typy które mnie nie interesują. ale był jeden świetny koleś, normalny taki, sympatyczny, z poczuciem humoru, śliczny i... nikogo nie podrywał (oprócz mnie, ale to tak bardzo subtelnie...). kręcił się ciągle koło mnie, tańczył, uśmiechał się, zagadywał (tak po koleżeńsku, nie jak niektóre buraki). dopiero pod koniec dyskoteki tańczyliśmy objęci itd, wcześniej się nie narzucał. kiedy tańczyliśmy zauważył, że jego kolega gdzieś zniknął, bał się, że ten kolega zabierze samochód i wróci do domu sam i poszedł go szukać, a mnie zostawił z koleżankami. miał zamiar wrócić do nas... ale po chwili jedna koleżanka uznała że musimy wyjść już na busa i poszłyśmy nie czekając na niego. nie pożegnałam się z nim, nie dałam nr telefonu bo nie zdążyłam pewnie pomyślał, że go nie chciałam i uciekłam facet był idealny, ale nie mam do niego żadnego kontaktu, nie wiem jak go znaleźć. był z innej miejscowości, nikt z moich znajomych go nie zna... pewnie już nigdy się nie zobaczymy a facet był idealny i zainteresowany mną nigdy nie miałam szczęścia do chłopaków... i teraz taki pech

płakać mi się chce

Kurde no rzeczywiscie wygladal na fajnego faceta.Moze idz za tydzien na ta sama dyskoteke i moze on tez bedzie?Jak jestescie sobie przeznaczeni napewno sie spotkacie-hmmm napewno ktos go zna-zycze powodzenia

[brzoskwinia82]

Nie wierze, ze podoba mi sie ten watek, zawsze myslalam ze jestem wielka optymistka...
Ale...
Tesknie do domu, wyjechalam 2 miesiace temu do USA z TZ, do jego siostry i juz wiem ze nie chce tu byc na stale, i nie bede, ale bilet powrotny mam na 1 listopada, a to jeszcze 4 miesiace i nie wiadomo czy to ostateczna data, bo wiadomo pieniazki sie przydadza, im wiecej tym lepiej, a ja chce do mojego domku, do Mamy, Taty , Siostry, drugiej Siostry, ulubionej knajpy, no dobra do dwoch ulubionych knajp, do moich przyjaciol...
A jak dzwonie do domu to plakac mi sie chce chociaz tu wcale nie jest tak zle..
tesknota to okropne uczucie...

[CzarnyElf]

Napisane przez brzoskwinia82

Nie wierze, ze podoba mi sie ten watek, zawsze myslalam ze jestem wielka optymistka...
Ale...
Tesknie do domu, wyjechalam 2 miesiace temu do USA z TZ, do jego siostry i juz wiem ze nie chce tu byc na stale, i nie bede, ale bilet powrotny mam na 1 listopada, a to jeszcze 4 miesiace i nie wiadomo czy to ostateczna data, bo wiadomo pieniazki sie przydadza, im wiecej tym lepiej, a ja chce do mojego domku, do Mamy, Taty , Siostry, drugiej Siostry, ulubionej knajpy, no dobra do dwoch ulubionych knajp, do moich przyjaciol...
A jak dzwonie do domu to plakac mi sie chce chociaz tu wcale nie jest tak zle..
tesknota to okropne uczucie...

Rozumiem Cie
Sciskam Mocno

[Nymphetamina]

Ja go tak strasznie kooooooocham a on mnie nieeeeee
Juz się naużalałam, można mnie pocieszać...

[beat@]

Napisane przez Nymphetamina

Ja go tak strasznie kooooooocham a on mnie nieeeeee
Juz się naużalałam, można mnie pocieszać...

nie smutaj się
buziaczki na pocieszenie

[mały_groszek]

to ja też skorzystam z tego dobrodziejstwa jakim jest ten wątek i ...

1)mój Tż pojechał na 3 miesiące do USA - nie to jednak najgorsze...
najgorsze jest to,że go naprawdę kocham i chce z nim być przez całe życie,a boje się,że on się rozmyśli
wcześniej miałam podobną sytuację tzn.ja się rozmyśliłam
i teraz się boję,no..

2)nie spałam dziś prawie całą noc z bliżej nieokreślonego powodu - no może za dużo myślałam - - ->pkt.1

3)miałam jechać do Anglii i nie wypaliło

4)muszę się umówić z mamą mojego Tż-ta na obiad i się w sobie zebrać nie mogę...nie żeby była nie miła,ale to miał być obiad przed planowaną Anglią no i klapa...wstyd mi

5)od kilku dni spędzam bezproduktywanie czas przed komputerem

6)o reszcie to już nawet nie wspomnę...

beznadziejna jestem jak nie wiem co...

[Nymphetamina]

Beat@-> Dziękuję, nich Ci to Bóg wynagrodzi w Euro.

[paulinka_vel_paulinka]

heh...złamałam paznokieć, i musiałam obciąć wszystkie, a tyle je zapuszczałam , wyglądam jak świnka bo poparzyłam się na słońcu, i miałam wczoraj poważny wypadek samochodowy- z mojej winy- to już drugi raz w tym miesiącu....a na dodatek jestem pulchniutka i za boga nie mogę schudnąć.....

[Madzia007]

Na dekolcie wyskoczyły mi potworne krosty od słońca Walczę z nimi już z tydzień A ciężko mi to przychodzi, bo lubię bluzki z dekoltem.

[ruda7816]

smutasy dzisiejsze lapcie buziaka!!

[tak-po-prostu]

mój TŻ w neidziele wyjezdza ;(

[Moonlight]

Napisane przez CzarnyElf

Kurde no rzeczywiscie wygladal na fajnego faceta.Moze idz za tydzien na ta sama dyskoteke i moze on tez bedzie?Jak jestescie sobie przeznaczeni napewno sie spotkacie-hmmm napewno ktos go zna-zycze powodzenia

dzięki
niestety w tę sobotę nie mogę tam jechać. ale na pewno jeszcze tam się pojawię i mam nadzieję, że on też wtedy będzie... niestety mała jest na to szansa, bo jesteśmy z dwóch różnych miejscowości (dosyć daleko od siebie położonych) a ta dyskoteka jest w jeszcze innej miejscowości... ech... ale ciągle mam nadzieję

[Monka_tort]

dzisiaj mnie coś naszło
chłopak, który bardzo mi się podobał(a do którego oczywiście nawet nie zagadałam ), opuścił mury mojego gimnazjum i przez rok NA PEWNO go nie zobaczę Kurcze wiedziałam o tym od dłuższego czasu, ale dzisiaj zrobiło mi się wyjątkowo smutno z tego powodu...

[201704240951]

Życie jest do bani Teraz sobie to uświadomiłam ... Smutno mi - zaraz chyba się zryczę...






PS. Ale nie tak w pełni do bani

[paulagwiazda]

to może jeszcze ja...
***Dzisiaj nie było słońca ;/

***Byłam na wizycie u ortodontki i znowu będą mnie bolały zęby przez przynajmniej tdzień.

***Znowu pożarłam mega porcję lodów, big maca, frytki, tortille, i cole (oczywiście wszystko na cały dzień, a nie na raz ) a miałam się odchudzać

*** Jestem GRUBA

*** dzien po dniu kończą się wakacje

***seplenie przez ten głupi aparat na górze ;(

***Cristiano Ronaldo być może nie zagra w następnym meczu ;(

***kaska się powoli kończy...

***no i "Gdzie Ci mężczyźni...? " ...

***Ukraina przegrała z Włochami

ehhh... wogóle do bani zdeczka...

[entero-kinaza]

no a ja mam dosyć swojego wyglądu :[
i w ogóle jakoś tak nudno jest;/
nie mam pracy na wakacje;/
poza tym nie mam kasy na nic;/
nudno jest
i ciągle siedzę w domu zamiast sobie wyjechać do mojego TŻ ;(;(;(
tęsknię za nim strasznie!;(
i mam już dosyć wszystkiego ;(
słońca nie było przez kilka dni, teraz jest, ale i tak takie słabiuchne
eh ;(

[entero-kinaza]

poza tym jestem strasznie zazdrosna o mojego TŻ do tego stopnia, że wkurzam się jak jakaś dziewczyna do niego mówi zdrobniale:[
Chociaż wiem, że jest mi wierny i w ogóle:[
I boję się, że jak się zorientuje, że jestem tak bardzo o niego zazdrosna, to się coś popsuje między nami
eh:[

[Moonlight]

jestem potwornie samotna (moje najukochańsze koleżanki mieszkają w innych miejscowościach, nawet nie mam z kim iść na spacer )

jedyna kumpela z mojego miasta ostatnio działa mi na nerwy... coś sie miedzy nami popsuło

nie mam faceta i choć zawsze się tym cieszyłam to teraz mi to uwiera... bo miałabym przynajmniej do kogo pójść, ktoś przyszedłby do mnie, można się poprzytulać... ehhh...

wakacje zapowiadają się okropnie nudno

wyskoczył mi wielki pryszcz na czole

mam PMS i wszystko mnie drażni


coś czuję, że będę stałym gościem w tym wątku

[tak-po-prostu]

dzis moj TŻ wyjechal na miesiac i non stop becze ;(
jest mi strasznie zle i nie wiem co ja z soba zrobie przez te wszystkie dni

[fuksjaa]

Napisane przez tak-po-prostu

dzis moj TŻ wyjechal na miesiac i non stop becze ;(
jest mi strasznie zle i nie wiem co ja z soba zrobie przez te wszystkie dni

Nie możesz się poddawać... Przecież będziecie się ze sobą kontaktować..
Pomyśl o tym w ten sposób, że ten miesiąc poświęcisz tylko sobie, zrobisz coś na co nie miałaś czasu. Może zaczniesz spełniać dwoje marzenie albo po prostu zadbasz o siebie

Głowa do góry Sama wiem jak takie rozstania bolą, bo każde z moim TŻ przeżywam podobnie... Pamiętaj, że nie jesteś sama.

[beat@]

Napisane przez tak-po-prostu

dzis moj TŻ wyjechal na miesiac i non stop becze ;(
jest mi strasznie zle i nie wiem co ja z soba zrobie przez te wszystkie dni

nie smutaj się, miesiąc szybko zleci a potem będziecie się sobą cieszyć

[jessy]

Dzisiaj zdarłam sobie stopy już do końca. A na dodatekw bardzo elegancki sposób, gdyż mam całe zakrwawione spody, a z zewnątrz nic nie widać...Bardzo boli, ale to się da wytrzymać. Gorzej jak chcesz 'wyruszyć' trochę dalej niż do łazienki. Ja to się poważnie martwię o jutrzejszy trening...

A na dodatek czuję się hrubo i brzydko Jak już pisałam w innym wątku pragnę tylko jednej rzeczy. W zasadzie osoby, ale teraz muszę zmienić słowo pragnę na potrzebuję, bo nie chodzi tu o miłość. Po prostu wiem, że z taką osobą mogłabym spełnić moje największe mareznia. Naparwdę się staram. Ale to już mija bardzo wiele czasu, a ja z niczym. Powoli zaczynam tracić nadzieję... Czy ja naprawdę chcę tak dużo? Tylko jednego. Do reszty dojdę własną pracą...

[Lee]

ok, to teraz ja, może będzie mi wygodniej:

wyglad
po 1 zamiast orzechowo-czekoladowej opalenizny jestem buraczana, piecze mnie tyłek, bo zachciało mi się go opalić RÓWNOMIERNIE na solarium-> yhym tak równomiernej czerwieni nigdy nie widziałam -moje pocieszenie, że zbrązowieje, bo zawsze brązowieje.

po 2 jak przechodzę obok lustra to widzę moja trzęsącą sie galaretkę, jak to ubić, odchudzić, wygładzić? mam murzyńską dupę i brzuch od piwa łeee

po 3 mam nieukładające sie włosy, wiem ze je obetne i zafarbuje, ale narazie tego nie robie, zeby zrobic to przed samym weselem na ktore jade za połtorej tygodnia -ale poki co mam jakies szare strąki łeee

po 4 mam do kupienia mnostwo gadżetów- bielizna, bizuteria, kosmetyki itp. a nie mam superprzypływu gotówki

inne

-nie mam czasu na rower, ani na bieganie- tzn. wmawiam sobie ze nie mam czasu bo na kompa to jakos mam :/
-nie czytam ksiazek, nie ogladam filmow- a obiecałam to sobie na wakacje
-moja przyjaciolka sie zle czuje, a ja nawet nie mam sily jej pocieszyc, smutno mi z tym


okej juz mi lepiej i w sumie to jest mi lzej, jak to sobie czytam to nie mam az takich problemow, na wszystko da sie znalezc lekarstwo, a przynajmniej odleciała mi szkoła- przede mna perspektywa udanych wakacji i samych fajnych przygod. głupol ze mnie- przepraszam za ten dziwaczny post

[klaudynka4]

Nie chce mi się siedziec w domu a wszyscy gdzies wyjechali!!
A mi zostało tylko dusić sie w bloku
W dodatku przybyło mi kilka potrzeb a nie mam kasy żeby kupić sobie nawet zwykły tusz do rzęs który mi sie skończył..
A najgorsze jest, że ZNOWU OPADŁ MI BISZKOPT !
Przeklęte ciasto.. zawsze mi nie wychodzi..

[bini6]

Musze sie komus wygadac jutro ide do psychologa sie zapisac wizyta niestety kosztuje 70zł ale mam nadzieje ze bedzie warto tak zbieram sie od dwoch lat ale ja musze isc bo czesto mysle o smierci juz raz wzielam tabletkinie wierze wogole w swoje mozliwosci a chcialabym zaczac jezdzic pociagami ale boje sie tego panicznie boje moze to jest smieszne ale boje sie ze wsiade do zlego pociagu ze nie dam rady wsiasc i wysiasc lub wysiade na zlym przystanku a chce zaczac jezdzic do kolezankido Mikolowa i rowniez jezdze do Mikolowa do ginekologa a nie chce go zmieniac tylko z powodu tego ze nie dam rady dojechac jest moim lekarzem juz praktycznie od lat i po prostu sie do niego przyzwyczailam a on zaakceptowal to ze jestem niepelnosprawna nie kazdy lekarz potrafi a zeby dojechac do Mikolowa z Czechowic musze jechac pociagiem do Tych a z Tych autobusem ale autobusem juz sobie poradze a najgorzej dojechac tym pociagiem innej mozliwosci nie mam zadnego autobusu do Tych z Czechowic nie ma dotychczas prosilam rodzicow ale chcialabym sie usamodzielnic rowniez w koncu chcialabym zaczac cwiczyc bo musze z powodu mojej choroby ale tego nie nawidze bo musialam cwiczyc przez cale zycie i mam tego dosc ale wiem ze jesli bede cwiczyc bedzie mi sie lepiej chodzic i znowu musicie to czytac ale ja naprawde nie mam sie komu wygadac

[Kate_86]

==> TŻ się nie odzywa

==> paznokcie się rozwalają, a za 2 tyg wesele

==> tata mnie gnębi

i wogóle życie jest do bani



idę się poryczeć

[pink69]

Dostałam okres,będąc na mieście i musiałam lecieć po podpaski i szukac kibla

[tak-po-prostu]

Fuksja i Beat@ dziekuje

mam zamiar zrobic kilka rzeczy dla siebie podczas Jego nieobecnosci tyle tylko, ze dzis dostalam okres i doslownie na nic nie mam ochoty no ale 3 dni i mi minie


poza tym usycham z tesknoty. nie umiem znalezc sobie miejsca. kazda minuta mi sie dluzy

[...:::chin:::...]

hm, ja tez sie wyzale. jestem z dala od mojego TZ i zobacze go dopiero za 5 miesiecy, w ciagu ostatniich 9 miesiecy przytylam 15 kilo i nie moge sie zmusic do zadnej sensownej diety. nie cwicze bo siedze przed kompem i prawie codziennie chlejemy z przyjaciolka bo ona tez teskni za domem (chociaz obie wiemy ze alkohol ma puste kalorie). w ogole to jestem jakas beznadziejna bo wiem ze robie durne rzeczy a nie umiem przestac. szlag!

[wandzik-a]

Ja tez przytyłam może nie jakoś strasznie chociaż jak widzę siebie w lustrze to aż mi się płakać chcę jak mogłam do tego doprowadzić choć wiem ze nie jest najgorzej... Chce schudnąć ale nie mogę, nie umiem nie mam żadnej motywacji .. chociaż powinnam uznać za motywacje wyglądania jako tako ... Musze się w końcu za siebie wziąć bo jak nic nie będę robiła to tak zostanie a tego nie chce !!!! A w dodatku jadę nad morze nie założę jedno częściowego kostiumu bo wyglądam ... okropnie... kupuje po jutrze 2 częściowy nie jestem jakoś przeraźliwie gruba... Już raz przezwyciężyłam swój wstyd na 1 dniu wiosny na zawodach w pływaniu oczywiście ja pływałam na śmieszno.. :P heh ale przed około 200 osobami w stroju 2 częściowym łaziłam i nie myślałam nawet o tym ale teraz zaczynam wątpić ze zdejmę bluzkę i pokaże się ...zaczynam wątpić w to ze nie obchodzi mnie to co pomyślą inni