Poużalajmy Się Nad Sobą....

[Poison27]

Dawno nie miałam tak beznadziejnego dnia . (to nie pms, chyba że spóźnione ). Od rana wszystko się sypie - świadomość że popołudnie spędzę nad książkami, wory pod oczami... Potem nowy telewizor mi sie zepsul, chcialam wyjsc na spacer ale oczywiscie przyjaciolka jest zajeta . Cały dzien chodzilam nabuzowana, a teraz to mi się już tylko płakać chce.. No bo nie mam ciekawych perspektyw . Masa nauki, a kandydat na TŻ odzywa się 1,2 razy w tygodniu... Najgorsze jest to że nie ma czym poprawic sobie humoru. A i na zakupy musze poczekac do nowego miesiąca...

[NieWskaZaNa]

Ale miałam dziś zły dzień To się w głowie nie mieści że inni mogą tak bardzo człowieka z równowagi wyprowadzić

[ahinsa]

To juz moj drugi beznadziejny dzien. Nie zanosi sie, zeby bylo lepiej, bo coraz bardzoej ogrania mnie "niechcenie" i najchetniej nie wylazilabym z lozka. Nie musze chyba pisac, ze budzi to we mnie wielgie poczucie winy i wstydu.
Pupa ze mnie straszna...
miętka faja.

[sambrija]

mam okres i jakos zle sie czuje:/ w dodatku jakby bralo mni e przeziebinie, i czuje sie tak aniekochana ,
zaraz chyba sie rozplacze

[sorceress]

Napisane przez sambrija

ja jaz zwykle mam takie problemy ze pzrewaznie trafie na nie tego.

To dokładnie tak jak ja!
Mój nawet ostatnio się odzywa pierwszy co jakiś czas, ale potem znowu zachowuje się jakoś niejasno. Dobrze, że całymi dniami siedzę w pracy i wracam zmęczona, to chociaż nie mam siły nad tym rozmyślać.
buziaki

[bombka666]

a ja poznalam fajnego chlopaka na internecie i wyslal mi swoj numer gg
Ale problem w tym ze za kazdym razem to ja pierwsza do niego pisze i denerwuje mnie to ,bo wydaje mi sie ze mu sie narzucam w ten sposob-a tego nie chce-.
Fajnie nam sie rozmawia ale......
Dlaczego on jak widzi ze mam zolte sloneczko nie napisze do mnie pierwszy, tylko zawsze ja
Zle mi z tym ale mam problem co??

[sorceress]

Napisane przez bombka666

a ja poznalam fajnego chlopaka na internecie i wyslal mi swoj numer gg
Ale problem w tym ze za kazdym razem to ja pierwsza do niego pisze i denerwuje mnie to ,bo wydaje mi sie ze mu sie narzucam w ten sposob-a tego nie chce-.
Fajnie nam sie rozmawia ale......
Dlaczego on jak widzi ze mam zolte sloneczko nie napisze do mnie pierwszy, tylko zawsze ja
Zle mi z tym ale mam problem co??

Dla mnie coś takiego to też problem. Znany z autopsji...
Faceci są nienormalni i tyle...(mój ostatni 'kandydat' na TŻ utwierdził mnie w tym przekonaniu na dłuuuuuugo).

[bombka666]

Napisane przez sorceress

Dla mnie coś takiego to też problem. Znany z autopsji...
Faceci są nienormalni i tyle...(mój ostatni 'kandydat' na TŻ utwierdził mnie w tym przekonaniu na dłuuuuuugo).

Moj były Tż tez mnie utwierdzil w przekonaniu ze faceci sa nienormalni ale ..... moze jednak nie wszyscy co?? Jak sie dzis "kolega"do mnie pierwszy nie odezwie to tez nie napisze bede patrzala na to jego zolte sloneczko i cierpiala w samotnosci
Kurcze przeciez nie jestesmy dziecmi

[sorceress]

Napisane przez bombka666

Kurcze przeciez nie jestesmy dziecmi

Dokładnie! Ja z tym kandydatem mam czasem wrażenie, że On jednak dzieckiem jest, ja zresztą też się tak czasem zachowuję przez niego...

[bombka666]

Czasem bycie dzieckiem ma swoje dobre strony pod warunkiem ze nie mowimy o dziecinnym podejsciu niektorych facetow do tzw. zwiazkow

[anniaa]

tez kiedys tak mialam ze poznałam kolesia na gg i gadalismy codziennie i zawsze pisałam i postanowiłam ze nie bede pisac pierwsza po tygodniu spytał sie mnei czmeu nie odzywam sie do niego a ja powiedziałam a czemu ty nie napiszesz pierwszy a on : a bo ja nie wiem czy masz dla mnie czas i nie chce ci przeszkadzac jakbys była zajeta wiesz faceci są naprawde niekiedy dziwni

[doduŚ]

no i jest dool :/.....od wczoraj,bo ja kolejnego "kandydata" na TŻ znowu odpedzilam,i jak zwykle teraz zalujee:/:/ ,kurcze..... chcialam zeby sie jeszcze bardziej postaral,i jeszcze i jeszcze az w koncu przeciagnelam strune i chlopak sobie odpuscil,kumpele teraz moje caly czas mi truja "ze mam czego chcialam" ze "i tak za dlugo ze mna sie bawil"a raczej chyba ja nim,ale ja chcialam tylko zeby.......ajjj.... do du....... to wszystko :/ a najbardziej moje podejscie do facetow

ajj... ide se po czekolade

[sorceress]

No właśnie, ten mój czasem długo się nie odzywa. Parę razy zadzwoniłam lub wysłałam smsa pierwsza. Ostatnio już mam dosyć tego jego zachowania i postanowiłam pierwsza się nie odzywać, wysłał mi takiego smsa: "jak ja nie napiszę, to ty już o mnie chyba nie pamiętasz..."
I jak tu zrozumieć facetów??????

[bombka666]

Napisane przez Anniaa

tez kiedys tak mialam ze poznałam kolesia na gg i gadalismy codziennie i zawsze pisałam i postanowiłam ze nie bede pisac pierwsza po tygodniu spytał sie mnei czmeu nie odzywam sie do niego a ja powiedziałam a czemu ty nie napiszesz pierwszy a on : a bo ja nie wiem czy masz dla mnie czas i nie chce ci przeszkadzac jakbys była zajeta wiesz faceci są naprawde niekiedy dziwni

Tez zrobie tak jak ty zobaczymy czy "mu bedzie mnie troszke brakowalo"?? Mam nadzieje ze sie odezwie szkoda by mi bylo tej znajomosci

Napisane przez sorceress

właśnie, ten mój czasem długo się nie odzywa. Parę razy zadzwoniłam lub wysłałam smsa pierwsza. Ostatnio już mam dosyć tego jego zachowania i postanowiłam pierwsza się nie odzywać, wysłał mi takiego smsa: "jak ja nie napiszę, to ty już o mnie chyba nie pamiętasz..."
I jak tu zrozumieć facetów??????

no ja niewiem jak ich zrozumiec niby facet jest prostym urzadzeniem a my inteligentne bestyje nie rozumiemy ich ni w zab

[anCcik]

ja nie chce mieeeeć przetłuszczających się włosów!

[trawka]

Straaasznie podoba mi się ten wątek. Jeśli pozwoloicie też się dołączę, bo jak sobie ponarzekam to jest mi lżej, ale nie mogę tego robić przy znajomych czy rodzinie bo zaraz na mnie napadają, że przesadzam i mam schizę na mózgu (no może trochę mam, ale w sumie to kto nie ma ) A może jeszcze mi doradzicie, bo widzę, ze fajne kobitki jesteście Ja mam taki problem, że prześladuje mnie chłopak, który za wszelką cenę chce ze mną chodzić, ale nie przyjmuje do wiadomości faktu, że w żadnym wypadku nie biorę go pod uwagę w takich kategoriach. Nawet, gdyby był ostatnim facetem w kosmosie, to bym go nie chciała i tyle. Jak widzę te wszystkie słodkie SMS-y i wiadomości na gg to robi mi się słabo Gdyby jeszcze tylko o to chodziło, to nie byłabym załamana. Mój drugi problem polega na tym, że upatrzyłam sobie super faceta, rozmawiałam z nim parę razy, ale na razie nic więcej. Wydaje mi się, że mamy się ku sobie, ale czekam na jakąś propozycję z jego strony i czekam i doczekać się nie mogę. W końcu zestarzeję się i on nadal nic mi nie zaproponuje. Dlaczego faceci są tacy dziwni? I tutaj mam pytanie do Was, kochane Dziewczyny: myślicie, że jeśli pierwsza dam mu swój numer telefonu, to uzna, że mu się narzucam? Nigdy nie musiałam pierwsza wychodzić z inicjatywą i nie wiem jak to jest. Jeśli któraś z Was kiedyś już tak zrobiła, to napiszcie mi czy powinnam to zrobić czy nie. Nie chcę z niego zrezygnować, bo czuję, że z mojej strony to jest to No dobra, powiem to: poprostu się zakochałam, a w takim stopniu zdarzyło mi się tylko raz w życiu zakochać. Czyli, jak widzicie, ogólna beznadzieja w moim życiu Buziaki

[bombka666]

Hmmm trawka niewiem co ci poradzic ale jak naprawde jestes zakochana i myslisz ze on czuje cos do Ciebie, to nie mysl dlugo tylko przejmij inicjatywe i zaproponuj mu jakies spotkanie.
Inaczej bedziesz czekac i sie zadreczac - a po co??

[Monikita]

Slucham smetow i ogladam zdjecia na kompie z 25lecia slubu moich rodzicow i zaluje ze nie moglam tam bc cieszyc sie z nimi ta chwila.I martwi mnie to ze moja mama musiala wszystko przygotowywac sama i sie narobila a ja jej nie moglam pomoc.I w ogole musi teraz robic rozne rzeczy sama bo mnie nie ma a choruje i zle mi z tym ze ja zostawilam z tym wszystkim.Ale wiem ze dobrze zrobilam ze mieszkam juz gdzie indziej i pracuje.I plakac mi sie chce z tego powodu czuje sie winna za wszystko

[paulinka_vel_paulinka]

jestem jakaś dziwna, niby chce się umawiać z pewnym chłopakiem...a się boje...generalnie już sama nie wiem, to wszystko dzieje się za szybko...

[Malinezja]

Mnie martwi to, że chłopak z wakacyjnej znajomości chce mnie odwiedzić... Przejechać 300 km żeby się zobaczyć... Chyba nie rozumie tego, że to były wakacje, wspólna zabawa itd a ja jakoś nie potrafie mu tego powiedzieć wprost bo lubie go jako kolege i wiem że troche w swoim życiu przeszedł i choćby z litości (choć to może złe określenie :/ ) nie potrafie być z nim szczera w 100 % ...

[kami828]

Chce umrzeć ! Nie raz prosze Boga by mnie więcej nie obudził dziś Go prosze bardzo mocno! Jak ja mam żyć bez Niego no jak?Wyjechał i będzie tam długo jak pytam co z Nami mówi że o tym nie myśli i mam robić co chce nawet nie wiem czy jestesmy razem ale wyglada na to że nie Ja chce umrzeć ja nie potrafie bez Niego życ nie chce !!! Nienawidze siebie za to ze Go tak kocham,dlaczego kocham skoro juz raz zdradził i zostawił?Potem wrócił i wyjechał o co wogóle chodzi?Ile ja mam jeszcze zniesc?Ile łez wylać? Ja juz nie mam siły Boże prosze pomóż mi !!!

[spray]

Napisane przez kami828

Chce umrzeć ! Nie raz prosze Boga by mnie więcej nie obudził dziś Go prosze bardzo mocno! Jak ja mam żyć bez Niego no jak?Wyjechał i będzie tam długo jak pytam co z Nami mówi że o tym nie myśli i mam robić co chce nawet nie wiem czy jestesmy razem ale wyglada na to że nie Ja chce umrzeć ja nie potrafie bez Niego życ nie chce !!! Nienawidze siebie za to ze Go tak kocham,dlaczego kocham skoro juz raz zdradził i zostawił?Potem wrócił i wyjechał o co wogóle chodzi?Ile ja mam jeszcze zniesc?Ile łez wylać? Ja juz nie mam siły Boże prosze pomóż mi !!!

Biedactwo
Wiem co przeżywasz i jak to boli kiedy miłość umiera.

a ja..popatrzcie na mój opis.. nawet już nie chce mi sie o tym mówić..eeh

[aniany]

Do dzisiaj, do teraz myslalam ze jestem silna, ze pogodzilam sie z wszystkim, po tym jak po wakacjach wrocilam do domu, i nagle zostalam sama, bez Niego... dluga historia, ale ogolnie myslalam ze jestesmy friends, ze juz sie pogodzilam z tym. A tu kilka slow, szczera (spokojna) wymiana zdan, i ten jego wzrok gdy wychodzil, i wszystko szl** trafil. Siedze teraz, oczy poca mi sie, bardzo sie poca, nie wiem czego chce od siebie, od niego, od zycia.
W Polsce, niby jest ktos, kto czeka na mnie, mowi ze teskni, ale to znow, druga skomplikowana i dluga historia. Pogubilam sie w tym wszystkim. Przepraszam, musialam powalic w klawiature i ujawnic co mysle i czuje, bo powoli odchodze od zmyslow. Dobranoc dziewczyny.

[nafiyqa]

Spray, bedzie DOBRZE! A grunt to pozytywne myslenie Epikurejczycy wierzyli, ze w chwilach cierpnienia trzeba myslec o przyjemnosciach - zarowno tych przeszlych, jak i tych, ktore na nas czekaja. Wiec Tobie radze to samo Powodzenia!!

[Vivienne]

Ciagle jestem sama Zaczyna mi być z tym strasznie źle
I nie mam z kim iść na 100dniówkę [fakt, jeszcze kupę czasu, ale na zmiany się nie zanosi ]




Spray, bedzie dobrze!

[sambrija]

vivienn ja tez ni emialam z kim isc na 100 niowke ,ale jakos sobie ppozniej poradzilma zaprosilam kolege o o 4 lata straszego :P bylo ok, to bylo w sumie 3 lata temu, ale do dzis czasmi to wspominam , jak boryklakalm soe z tym problemem ze nie mam z kim isc. zobaczysz bedzie dobzre, gdybys ni emiala obiektu zainteresowan w postaci kandydata na Tz-ta to mzesz przeciez zaprosic jakiegos kolege tylk pamietaj tego ktory Dobzre tanczy zecz jasna

a u mni eogolnie jest beznadziejnie, na uczelni plan ulozony jakis taki dziwny na pozne godziny , a to nie bardzo mi pasuje, sprawy sercowe tez oczywiscie do d***. i jeszcze jestem przeziebiona ze juz dawno tak nie bylam
jesien , dluzsze wieczory a ja sama bede musialam siedziec i smucic sie bo oczywiscie zaden facet ni epomysli o mnie, bo to bezmysle chodzace istoty echhh...

[usmiechnieta16]

Vivienne też mam ten problem A w dodatku nie mam nawet pod ręką kolegi, który poszedłby ze mną Ciągle jestem sama.. Teraz nawet z koleżankami nie mam takich dobrych układów jak kiedyś. Siedzę w domu całymi dniami zamiast korzystać z młodości
Pojawił się w moim życiu pewien chłopak, nie znam go zbyt dobrze, ale intuicja mowiła mi, że to może on? Ale moja intuicja znowu mnie zawiodła, bo on ma mnie zwyczajnie gdzieś
A i matura niedługo. Moje plany na przyszłość są nierealne, nie wiem co zrobić ze swoim życiem..
Z pozoru niebrzydka, niegłupia, to co jest ze mną nie tak???

Przepraszam dziewczyny, ale musiałam to z siebie wyrzucić
Tak w moim życiu się wszystko ostatnio pokiełbasiło, że szok
Pozdrawiam i życzę żeby nam wszytskim ułożyło się.

[etachic]

A co powiecie na to: facet idealny, świetny kandydat na TZ został mi odpbity w sposób dosłowny na mojej jubileuszowej imprezie przez pannę, która wiecie... puszcza się i wszyscy o tym wiedzą. Ona jest kujonką, najwyższa średnia w szkole, przyszła na moją balangę niezaproszona i zakręciła mi mojego Przyszłego Przystojnego. Tydzień temu okazało się, że... zrobiła to samo z PP mojej przyjaciółki. Nie wiem na co oni wszyscy lecą?!?!!? Na jej plastusiowy pamiętnik czy co?!? Poza tym na ostatniej imprezie gdy o wszystkim się dowiedziałam (i o moim i o mojej friend) schlałam się i całowałam z takim jednym gościem, który był do tej pory moim dobrym kumplem a teraz coś do mnie ma... Zepsułam fajną znajomość. Tak to moja wina, ale... chciałam tak bardzo skryć się przed światem... Sprawa kolejna: kłócę się ze wszystkimi. Z każdziusieńką osobą, wyżywam się, dręczę i męczę. Nie wiem czasami o co... A potem mam gigantyczne poczucie winy... Kolejna rzecz: zdaję maturę za kilka miesięcy, zadeklarowałam się na 4 przedmioty rozszerzone, a nie wiem czy znajdę choć maciupeńką chęć do nauki... I zrudziały mi włosy.. I nie wiem, cellulit mi wyszedł. I nie chce mi się nic robić, nawet ćwiczyć, żeby chociaż ujędrnić skórę.. A moja koleżanka w tamtym tygodniu próbowała popełnić samobójstwo i teraz jest na toksykologii w krakowie... Pokłóciłam się śmiertelnie z moim przyjacielem. Nie odzywamy się do siebie. I zastanawiam się czy aby nie jestem neurotyczna, bo chyba nadaję się tylko do tęsknienia za związkiem a nie do związku.

Jeszcze dodam jedno: wszystko stało się w jednym tygodniu.... Ale to ustawiłam... Kolejność żalów nie jest ułożona według hierarhii wartości...

[Sweet_21]

etachic wszystko napewno będzie dobrze.

A Ja mam doła bo:

*mam okres i pobolewa Mnie brzuch
*jestem przeziębiona
*już nie moge sie doczekac kiedy polecę do Polski, czas Mi sie strasznie dłuży ( jak na złośc)
*chce Mi sie płakać juz sama nie wiem czemu
*wkurza Mnie Moja praca ( wkurza to za mało napisane)
*Mój TŻ w pracy a Ja nie mam sie do kogo przytulić, no może oprócz Mojego KŁApouchego

i w ogóle jestem leniuchem.

[Zuzannka]

musze wstac do pracy o 6
a spac zapewne pójde jak zwykle miedzy 1 a 2
pada deszcz gardło mnie boli
Pies mój chce wyjść na spacer
echh humor dzisiaj nie za bardzo dopisuje