Pytanie o staż - wątek zbiorczy

[Nija_]

Napisane przez can't be perfect

ok zgodze się żadna praca nie hańbi przecież, ale nie po to studiowałam 3.5 roku ochronę środowiska żeby iść na STAŻ do sklepu, bo taką pracę to ja moge sobie znaleźć na cały etat za normalną pensję.. i tylko o to mi chodzi, staż jako sprzedawca a nie rpaca jako sprzedawca.. a ja chcę zdobywać i pracować w przyszłości w swojej dziedzinie i staż jako sprzedawca mi do niczego nie posłuży.. i w CV sobie tego nie wpsize, skoro interesujące mnie oferty opracy wymagają doświadczenia w zawodzie..

Dokładnie o to samo mi chodziło

[asia_z]

a ja konczę staż 1 marca i teraz się zastanawiam, co zrobić.. czy pisać podanie o przedlużenie, bo mi 4 mies jeszcze zostaly, czy może spytac się prezesa czy nie ma szans dostania się na etat... boję się jednak straszliwie.. ja wiem, ze kto nie ryzykuje, ale jakoś przerażenie mnie ogrania jak mam do niego iść...

[hathayoga]

Napisane przez can't be perfect

ok zgodze się żadna praca nie hańbi przecież, ale nie po to studiowałam 3.5 roku ochronę środowiska żeby iść na STAŻ do sklepu, bo taką pracę to ja moge sobie znaleźć na cały etat za normalną pensję.. i tylko o to mi chodzi, staż jako sprzedawca a nie rpaca jako sprzedawca.. a ja chcę zdobywać i pracować w przyszłości w swojej dziedzinie i staż jako sprzedawca mi do niczego nie posłuży.. i w CV sobie tego nie wpsize, skoro interesujące mnie oferty opracy wymagają doświadczenia w zawodzie..

Zgadzam się w 100%. Ja jestem na stażu w typowej pracy administracyjno biurowej, tylko i wyłącznie po to, by móc wpisać to sobie w CV. W tym chorym kraju, by mieć możliwość podjęcia pracy biurowej potrzebne jest doświadczenie (to nic, że w tydzień można się wszystkiego nauczyć od A do Z, ale "co najmniej roczny staż mile widziany" w większości ogłoszeń widnieje... szkoda słów).
Nie po to kuje się przez 5 lat, zarywa noce, pracuje dorywczo i w wakacje, broni mgr, by potem sprzedawać ziemniaki. Choć nie mam nic do ziemniaków
Gdybym miała pracować za minimum jako sprzedawca, wolałabym robić to za granicą, przynajmniej mogłabym się utrzymać z takiej pensji

Druga rzecz to to, że faktycznie wielu pracodawcom wydaje się, że oferując staż młodym bezrobotnym praktycznie obdarowują swą łaską zatrudnienia Błagam... Kilka razy w miesiącu do naszego PUP zgłasza się "pracodawca", który chce przyjąć kogoś na staż jako osobę do roznoszenia ulotek, jako przedstawiciela handlowego (czyt. chodzącego od drzwi do drzwi, oferującego produkt), kuriera itp. Oczywiście wszystko w imię trudnych czasów, kryzysu i bla bla. Dla mnie to śmieszne.

edit. w takiej sytuacji zazwyczaj pytam, jak rozpisałby program stażu na poszczególne miesiące. czego stażysta może nauczyć się w kolejnych miesiącach stażu, jakie nabyć doświadczenie. co wpisze mu w referencje? "umiejętność obsługi klienta"? yyy.

[MissKiss]

Ja tez sie zgadzam..Chociaz ja jestem po studiach dot finansów, to jednak teraz mysle ze ja bardzo bym chciała jakis staż, gdzie mogłabym pomagać ludziom...Ale dokladniej jeszcze nie wymysliłam..Ale chyba nie chciałabym w biurze wypełniac jakis dokumentów...fajnie by bylo moze pracować w jakims posrednictwie, gdzie sie ma duzy kontakt z ludzmi, i kiedy sie czuje satysfakcje ze sie komuś pomogło, udzielilo porady itp

[małaPaulina]

hathayoga
masz rację!!
ja jestem ciekawa czy po roku stażu będę w ogóle cokolwiek umiała:/ wiem że moja koleżanka trafiła na fajny staż w banku,naprawdę już w ciągu tygodnia nauczyli ją wielu rzeczy...

[Katya]

No dobra, moje Panie!
A jak sie do tej pracy na stazu ubieracie? Normalnie? Formalnie?

Ps. Nie wzielabym stazu w sklepie. Trzeba czekac, az zaproponuja cos co ladnie wyglada w cv, do oporu (chyba do 6msc) Dziwie sie, ze dalas sie przekoanc pani na rozmowie kwalifikacyjnej. Na co CI po prawie europejskim obsluga kasy fiskalnej? Moim zdaniem kobieta w dobie kryzysu szuka darmowej, bo oplacanej nie przez nia, ale przec UP, sily roboczej. Jesli odpowiada Ci taka praca, znajdz podobna na normalnym etacie za 1000zl... i jeszcze praca w soboty - koszmar (za te pieniadze)! Moze wyrazam sie zbyt ostro, ale seriously - czasem lepiej poczekac albo szukac samemu, nawet kosztem dojazdow.

[Hosenka*]

Napisane przez anusiakkk30

jednak dzisiaj odbylam rozmowe z pracodawcą, okazało sie ze to praca od pn-pt (8h dziennie) + wyjazdy na studia cyzli w piatki praca krótsza ale oczywiscie pozniej do odrobienia te godziny.
Po dłuższej rozmowie z miłą właścicielką dostałam PRACĘ oczywiscie zarobki najniższa krajowa jak narazie z tego cosię orientuję nieco ponad 1000zł
cieszy mnie to bardzo od jutra zaczynam
w tym praca od pn-soboty, czasami niedziele, ale i tak jest dobrze każdy grosz sie przeciez liczy pozdrawiam!!

Ale to kwota brutto, czyli netto ok 800 zł

[moni_ka.g]

Napisane przez Katya

No dobra, moje Panie!
A jak sie do tej pracy na stazu ubieracie? Normalnie? Formalnie?

ja na stażu ubierałam się tak średnio elegancko, tak bym to określiła, ale tak jak lubię. tzn dla przykładu: spodnie, takie materiałowe, ale nie takie strasznie eleganckie (choć czasem i jeansy), jakaś bluzka, sweterek. Ale nie jakieś żakieciki bo nie ich nie lubię po prostu. generalnie starałam się wyglądać schludnie, więc jakieś stare sprane swetry odpadają. Dodam, na stażu stale miałam do czynienia z ludźmi, tzn poza stałym zespołem pracującym przewijało się przez moje miejsce pracy sporo osób, z którymi miałam kontakt.


jeszcze odnośnie stażu w sklepie. ja od samego początku wiedziałam, że staż chcę w swoim zawodzie i nie przyjęłabym innej propozycji stażu. nie po to 5 lat studiowałam, zeby na staż iść do sklepu. i nie zgodzę się, że byłoby to nowe doświadczenie bo w moim zawodzie byłoby to całkiem niepotrzebne doświadczenie. dlatego stażu szukałam sobie sama, w najbardziej interesującej mnie instytucji. jak pracować za bardzo małe pieniądze to przynajmniej tam gdzie mogę się czegoś nauczyć i co mogę potem wpisać w CV, a mój staż, choć krótki był idealnie nadaje się do mojego CV. Teraz szukam pracy, czekam też na przedłużenie stażu.

[can't be perfect]

Czyli nie będę miała konsekwencji z tego, że nie przyjmę takiej oferty stażu??
Bo koleżanka nastraszyła mnie że mogą mnie wypisać z bezrobotnych ??

[karoolaaa]

a jak jest pozniej z wyplacaniem tego stpendium ? Wplacaja na konto czy trzeba latac do UP ?

[moni_ka.g]

Napisane przez can't be perfect

Czyli nie będę miała konsekwencji z tego, że nie przyjmę takiej oferty stażu??
Bo koleżanka nastraszyła mnie że mogą mnie wypisać z bezrobotnych ??

wg nowej ustawy przy pierwszej odmowie wyrejestrowują. wydaje mi się, że jeśli powiesz, że szukasz stażu w swoim zawodzie to powinni to uszanować. najlepiej zacznij sobie szukać stażu sama, nawet jak formalności będą trochę trwały to bedziesz w trakcie załatwiania sobie stażu a to jest argument. mi też proponowano staż, którego nie chciałam a byłam wtedy w trakcie załatwianie stażu, na którym mi zależało i było to argumentem. nie musiałam przyjąć tego co mi proponowali.

Napisane przez karoolaaa

a jak jest pozniej z wyplacaniem tego stpendium ? Wplacaja na konto czy trzeba latac do UP ?

jak podasz im nr konta to będą wpłacać ci na konto. u mnie bylo tak, że nawet jak komuś na konto przelewali to i tak musiał co ok 5 tygodni (UP wyznaczał termin) zgłaszać się do UP i podpisywać się na liście, podpisać że nic się nie zarobiło przez ten czas oraz dostarczać listę obecności za ubiegły miesiąc ze stażu.

[MissKiss]

A ja mam ten sam problem co wczoraj...Wie ktos czy jak sie ma mniej niz 1 ha pola to sie nie płaci podatku rocznego od domu (nakaz platniczy od nieruchomosci) Potrzebne mi to do zarejestrowania sie jako bezrobotna...Matko, czemu im takie zaswiadczenie jest potrzebne???? POMOCY PROSZE!!! nie znam nikogo kto sie zna na tym...

[Ata77]

Napisane przez Nija_

Nikogo nie naznaczam, ale jeżeli dziewczyna studiuje prawo europejskie, to 12-miesięczny staż w sklepie spożywczym średnio jej pomoże w dalszej karierze.

Słusznie.
Zauważyć pragnę jedno- jeśli jest to początek studiów niestacjonarnych,a poza tym osoba legitymuje się wykształceniem średnim ogólnym to-w zależności oczywiście od lokalnego rynku pracy- perspektywy kierunkowego stazu mogą być przeciętne. I przykro mi to stwierdzić,ale osoba taka legitymuje się brakiem kwalifikacji zawodowych,a co za tym idzie formalnie staż choćby w sklepie spożywczym NIE JEST poniżej jej kwalifikacji.
Nie zachęcam do podjęcia stazu w tym kierunku- wyjaśnijmy to sobie.
Jest to jednak jakaś alternatywa w sytuacji braku innych propozycji.
A chcąc planować świadomie swoją drogę zawodową proponuję zacząć od wyszukania sobie takiej jednostki gdzie podejmując staż zdobędę kierunkowe doświadczenie, czekając bowiem biernie na propozycje PUP mogą mnie spotkać mniej atrakcyjne oferty- urząd nie generuje miejsc pracy, dysponuje jedynie tym co zaoferuje pracodawca.
Poza tym proponuję nie uzależniać tak bardzo swojej drogi zawodowej od stażu.Powszechnie wiadomo,że można go przerwać w sytuacji lepszej alternatywy,a poza tym każde zajęcie jest lepsze niż jakakolwiek forma bezczynności.

Napisane przez can't be perfect

Czyli nie będę miała konsekwencji z tego, że nie przyjmę takiej oferty stażu??
Bo koleżanka nastraszyła mnie że mogą mnie wypisać z bezrobotnych ??

Tak.
Przy pierwszej odmowie wyrejestrowanie na 4 mc, przy drugiej na 6 mc, przy trzeciej na 9 mc.

[MissKiss]

A czy ten nakaz płatniczy na serio jest konieczny w kazdym PUPie? Jesli ktos mieszka w domu to oni zawsze to chcą tak...hm a jesli sie nie ma takiego nakazu to co wtedy... moge sie pozegnać ze stazem...
bo nie moge sie cos dogadac z moim dziadkiem...on chyba nie rozumie o co mi chodzi...

[rosali]

A czy wiecie moze, jak prysnac ze stazu, tak aby nie obciazyli mnie jakimis kosztami??? Bo nie mam jak teraz znalezc sobie pracy skoro jak zaczelam to nie przysluguja mi zadne dni wolne by choc isc na jakas rozmowe, a chce zrezygnowac, bo wcisneli mi telemarketing, a ja jestem po studiach turystycznych i pod koniec zeszlego roku odbylam juz staz pol roczny (sama sobie zalatwilam w biurze podrozy), to teraz nie mieli zadnych ofert pracy dla mnie to mnie zas na staz beznadziejny wyslali. Np jak poprosze pracodawce zby mnie wydalil, to nie bedzie to mialo jakichs konsekwencji dla mnie, typu ze mnie wywala z bezrobocia??

[hathayoga]

Napisane przez MissKiss

A czy ten nakaz płatniczy na serio jest konieczny w kazdym PUPie? Jesli ktos mieszka w domu to oni zawsze to chcą tak...hm a jesli sie nie ma takiego nakazu to co wtedy... moge sie pozegnać ze stazem...
bo nie moge sie cos dogadac z moim dziadkiem...on chyba nie rozumie o co mi chodzi...

MissKiss, zadzwoń do UPu, spytaj jaki to ma być dokument, powiedz jaka jest Twoja sytuacja, jaka jest wielkość gospodarstwa i nie wiesz skąd zdobyć potrzebne papiery. Może to z urzędu gminy? Spytaj, czy wystarczy Twoje poświadczenie w razie czego, że gospodarstwo nie ma więcej niż 1ha przeliczeniowy. Jeśli pani, która odbierze telefon nie będzie do końca pewna, powiedz żeby cię przekierowała do kogoś, kto będzie mógł ci odpowiedzieć na te pytania.

[MissKiss]

No wlasnie jestem w kropce bo kompletnie nie wiem od czego zacząc...
Dzwonilam juz w sumie 2x tam do UP...to chyba jutro tam pojade i wtedy sie cos dowiem...jedyne wyjscie...
Tylko mnie zastanawia jedno..Bo ta pani mi powiedziała ze ten nakaz płatniczy od nieruchomości jest to podatek roczny jaki sie placi za dom...Czyli wychodzi na to ze kazdy kto mieszka w domku powinien( MUSI) go płacić...To co jesli bedzie taka sytuacja ze moj dziadek nie płaci (cos mi mowil ze jak sie ma mniej niz 1 ha działki to sie nie płaci)..Tylko to mnie zastanawia...Bo on twierdzi ze jak ma tyle działki to nie musi płacić...Moze mowi o czyms innym...Ahh juz 2 dni jestem w plecy..

[mimix86]

Napisane przez moni_ka.g

ja na stażu ubierałam się tak średnio elegancko, tak bym to określiła, ale tak jak lubię. tzn dla przykładu: spodnie, takie materiałowe, ale nie takie strasznie eleganckie (choć czasem i jeansy), jakaś bluzka, sweterek. Ale nie jakieś żakieciki bo nie ich nie lubię po prostu. generalnie starałam się wyglądać schludnie, więc jakieś stare sprane swetry odpadają. Dodam, na stażu stale miałam do czynienia z ludźmi, tzn poza stałym zespołem pracującym przewijało się przez moje miejsce pracy sporo osób, z którymi miałam kontakt.

Ja w pierwszy dzień ubrałam się w żakiet i jeansy, ale było mi niewygodnie to zaczęłam chodzic w ładnych sweterkach i w jeansach.
Ja też mam do czynienia z ludźmi, bo codziennie przychodzą klienci do biura w którym mam staż.

[anusiakkk30]

Napisane przez Hosenka*

Ale to kwota brutto, czyli netto ok 800 zł

netto1000zl, nie wiem dlaczgeo zaproponowali mi staz w sklepie nie byl ozadnych ofert wiec sie zgodzilam ale nie jestem na tym stazu przemyslala to i poporstu pracuje w tym sklepie. przeciez to taka sama praca j ak w sklepie odzieżowym, obsluga na kasie itd. wole teraz nabyc doswiedczenie bo chce poznej wyjechac i poszukam sobie jakiejs pracy w miescie w ktorym studiuje a napewno to ze znam oblusge kasy fiskalnej mi si eprzyda, jak rowniez nauka programu fakturo-towarowego . a zarejestrowac sie w urzedzie (jako bezrobotna )moge dopiero po 3 mcach. takze ten staz to byl niewypal i nieprzemyslenie z mojej strony dobrze ze na niego nie poszłam bede szukac poznej cos w administracji... bo jak rok temu sie pytalam w up gdzie moge isc na staz pod kierunek p.e. to nietsty panie byly zielone ;/;/;/ i powiedzialy zebym sama sobie szukala takze dziekuje za taka pomoc.. bo jate znei wiem gdzie mam isc na staz...

[anusiakkk30]

Napisane przez anusiakkk30

netto1000zl, nie wiem dlaczgeo zaproponowali mi staz w sklepie nie byl ozadnych ofert wiec sie zgodzilam ale nie jestem na tym stazu przemyslala to i poporstu pracuje w tym sklepie. przeciez to taka sama praca j ak w sklepie odzieżowym, obsluga na kasie itd. wole teraz nabyc doswiedczenie bo chce poznej wyjechac i poszukam sobie jakiejs pracy w miescie w ktorym studiuje a napewno to ze znam oblusge kasy fiskalnej mi si eprzyda, jak rowniez nauka programu fakturo-towarowego . a zarejestrowac sie w urzedzie (jako bezrobotna )moge dopiero po 3 mcach. takze ten staz to byl niewypal i nieprzemyslenie z mojej strony dobrze ze na niego nie poszłam bede szukac poznej cos w administracji... bo jak rok temu sie pytalam w up gdzie moge isc na staz pod kierunek p.e. to nietsty panie byly zielone ;/;/;/ i powiedzialy zebym sama sobie szukala takze dziekuje za taka pomoc.. bo jate znei wiem gdzie mam isc na staz...

a i ja nie jestem PO prawie europejskim tylko po liceum- prawo europejskie studiuje 1 rok, i chcialam isc na staz bo to zawsze jakies pieniedze a prace ciezko znalesc. ale jakos popracuje w sklepie, jak znajde cos lepszego to moge poprostu zrezygnowac. PRZECIEZ TO Z ETERAZ PRACUJE W SKLEPIE NIE ZNACZY ZE BEDE TAM PRACOWAC DO KONCA ZYCIA. (dla sprostowania bo ktos takie glupoty pisał ;/ )

[anusiakkk30]

znajoma studiuje fizjoterapie i byla na stazu gdzie- w ubezpieczeniach. dziwnie proponują staże w nasyzm miescie prawda?? cos typu "jest staż zaoferujmy go pierwszej lepszej osobie aby się go pozbyć i nie przychodzli pytac o inne oferty" krótko mowiac"prosze mi dupy nie zawracac i bierz to co ci daje!" nie o taka "prace z ludzmi" chyba im chodzilo tym paniom z up na studiach prawda?? bo pewnie tez sie deklarowały ze beda pomagać ludziom, doradzać itd.. ateraz- NIC maja wszystkich daleko i głęboko... osoba ktora studiuje stosunki miedzynarodowe ma staz w UP- jakim cudem o moim kierunku nikt nie słyszał i nikt z up nie wie gdzie mam isc na staz?? słysze tylko od wrzesnia"prosze sobie samemu szukac" "nie mozemy pomóc" ;/;/;/ a ofert biurowych mieli i to w brud ;/;/;/ MIŁO. ;/

[anusiakkk30]

Napisane przez anusiakkk30

znajoma studiuje fizjoterapie i byla na stazu gdzie- w ubezpieczeniach. dziwnie proponują staże w nasyzm miescie prawda?? cos typu "jest staż zaoferujmy go pierwszej lepszej osobie aby się go pozbyć i nie przychodzli pytac o inne oferty" krótko mowiac"prosze mi dupy nie zawracac i bierz to co ci daje!" nie o taka "prace z ludzmi" chyba im chodzilo tym paniom z up na studiach prawda?? bo pewnie tez sie deklarowały ze beda pomagać ludziom, doradzać itd.. ateraz- NIC maja wszystkich daleko i głęboko... osoba ktora studiuje stosunki miedzynarodowe ma staz w UP- jakim cudem o moim kierunku nikt nie słyszał i nikt z up nie wie gdzie mam isc na staz?? słysze tylko od wrzesnia"prosze sobie samemu szukac" "nie mozemy pomóc" ;/;/;/ a ofert biurowych mieli i to w brud ;/;/;/ MIŁO. ;/

bardz o mnie to bulwersuje, bo te panie w urzedzie sa o niewiele starsze odemnie i gdy slysza co swiecej niz kierunek o nazwie PRAWO robią sie zmieszane inie wiedza jak "pomóc" . ?? w ogole powinna byc rozpiska kierunkow i obok gdzi emoge szukac stazu/pracy...

[MissKiss]

Tez sie zgadzam z tym..tak powinno być. Mają wisieć oferty stażu odpowiednio poukładane według wykształcenia jakie kto ma. Ale przeciez jak ktos skonczył studia Finanse albo Prawo itp to chyba UP mu nie da stazu w sklepie toż to kpina... przeciez kazdy zaznacza gdzie by chciał staż najlepiej..czy nie? A jak sie odmówi to co wtedy?????
Nie straszcie mnie nawet bo aż mnie gęsia skórka napadła...

[Ata77]

Napisane przez rosali

A czy wiecie moze, jak prysnac ze stazu, tak aby nie obciazyli mnie jakimis kosztami??? jak poprosze pracodawce zby mnie wydalil, to nie bedzie to mialo jakichs konsekwencji dla mnie, typu ze mnie wywala z bezrobocia??

Pracodawca nie może Ciebie tak po prostu "wydalić"...
Staż jest przypisany do osoby personalnie.

[dzierwusek]

czesc, dostałam za 5 przepracowanych dni (za styczen) wyplate 154,60... cos mi sie mało wydaje, czy tak ma byc? bardzo prosze o odp.

[BioIvO]

Napisane przez anusiakkk30

bardz o mnie to bulwersuje, bo te panie w urzedzie sa o niewiele starsze odemnie i gdy slysza co swiecej niz kierunek o nazwie PRAWO robią sie zmieszane inie wiedza jak "pomóc" . ?? w ogole powinna byc rozpiska kierunkow i obok gdzi emoge szukac stazu/pracy...

Szczera prawda. Wiadomo że nie ma ludzi wszystkowiedzących ale z racji tego ze z wiekszości panie w urzedzie sa po studiach wypadłoby sie orientować w 100 najpopularnijeszych zawodach. Przecież musza miec jakies wyobrażenie co do absolwenta filozofii czy archeologii. Każdy zawód daje jakieś kompetencje, niekoniecznie literalnie zgodne z nazwą. Jak można pracowac w pośredniaku nie mając pojęcia o zawodach?! Zawsze można w necie sprawdzić jakie przedmioty taki "dziwak" miał i coś pokombinować.

Napisane przez hathayoga

W tym chorym kraju, by mieć możliwość podjęcia pracy biurowej potrzebne jest doświadczenie (to nic, że w tydzień można się wszystkiego nauczyć od A do Z, ale "co najmniej roczny staż mile widziany" w większości ogłoszeń widnieje... szkoda słów).

Tu sie nie zgodze. Może są różne prace biurowe, ale nabycie pewnego obycia i wprawy zawsze jest wskazane. Przeciez nie chodzi o to żeby nauczyc sie kserowac i wklejać dane do gotowych wzorców pism. Chodzi o wyrobienie się. W panstwowych urzedach trzeba długo oswajac sie z interesantami którzy potrafia być upierdliwi i gadać od rzeczy, trzeba poznac zawiłą drogę postępowania administracyjnego i wogóle nauczyc sie organizacji pracy tak żeby nie zatonąc w papierach. Kompetentności tez trzeba sie nauczyć, żeby w razie co nie robić krowich oczu i nie wzruszać ramionkami-a to bardzo powszechne wsród młodziutkich pracownic.

Napisane przez anusiakkk30

znajoma studiuje fizjoterapie i byla na stazu gdzie- w ubezpieczeniach. dziwnie proponują staże w nasyzm miescie prawda?? cos typu "jest staż zaoferujmy go pierwszej lepszej osobie aby się go pozbyć i nie przychodzli pytac o inne oferty" krótko mowiac"prosze mi dupy nie zawracac i bierz to co ci daje!"

Dlatego trzeba baaaaardzo szczegółowo opisać swoje oczekiwania wobec stażu. Jak ktoś pisze że chce prace biurową to mogą mu wcisnąc cokolwiek.

---------- Napisano o 17:30 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ----------

[hathayoga]

Napisane przez BioIvO

Tu sie nie zgodze. Może są różne prace biurowe, ale nabycie pewnego obycia i wprawy zawsze jest wskazane. Przeciez nie chodzi o to żeby nauczyc sie kserowac i wklejać dane do gotowych wzorców pism. Chodzi o wyrobienie się. W panstwowych urzedach trzeba długo oswajac sie z interesantami którzy potrafia być upierdliwi i gadać od rzeczy, trzeba poznac zawiłą drogę postępowania administracyjnego i wogóle nauczyc sie organizacji pracy tak żeby nie zatonąc w papierach. Kompetentności tez trzeba sie nauczyć, żeby w razie co nie robić krowich oczu i nie wzruszać ramionkami-a to bardzo powszechne wsród młodziutkich pracownic.

Oczywiście, że trzeba nabyć obycia, poznać podstawy prawne pracując w państwowym urzędzie, regulaminy i mieć odpowiednią postawę wobec petenta. Ale tego wszystkiego można nauczyć się stosunkowo szybko i to już w czasie tzw. okresu próbnego. Wiele też zależy od przełożonych i osób szkolących nowych pracowników. Tylko nie widzę większego sensu w ubieganiu się o stanowisko biurowe za minimalną pensję mając już duże doświadczenie w pracy biurowej (która, jak nadal twierdzę, trudna i wymagająca nie jest). Za minimum i od podstaw powinny właśnie pracować osoby młode, dopiero się szkolące i stawianie komuś niewiadomo jakich wymagań związanych ze stażem pracy na danym stanowisku w przypadku TYPOWEJ pracy biurowej mnie śmieszy (choć nie bawi). Od tego są wieloetapowe procesy rekrutacji i szkolenia nowych pracowników, by wyłonić najlepszych na dane administracyjno-biurowe stanowisko, a nie by oczekiwać od 25-latka pięciu lat stażu pracy, ukończonych dwóch fakultetów i znakomitych referencji od niewiadomo kogo.
Ostatnio widziałam ogłoszenie na stanowisko młodszego referenta w pewnym urzędzie, praca polegająca na współprowadzeniu administracji jednostki. Minimalny staż pracy 5 lat. A ja durna kiedyś myślałam, że liczą się głównie umiejętności i zapał do pracy.

[Hosenka*]

Napisane przez hathayoga

Ostatnio widziałam ogłoszenie na stanowisko młodszego referenta w pewnym urzędzie, praca polegająca na współprowadzeniu administracji jednostki. Minimalny staż pracy 5 lat. A ja durna kiedyś myślałam, że liczą się głównie umiejętności i zapał do pracy.

Mi to wygląda na obstawione stanowisko. Mieli "kogoś" z 5 letnim stażem pracy, więc żeby on "wygrał" konkurs i dostał pracę dali takie wymagania. Taka rzeczywistość, nie ma co ukrywać.

[anusiakkk30]

Napisane przez MissKiss

Tez sie zgadzam z tym..tak powinno być. Mają wisieć oferty stażu odpowiednio poukładane według wykształcenia jakie kto ma. Ale przeciez jak ktos skonczył studia Finanse albo Prawo itp to chyba UP mu nie da stazu w sklepie toż to kpina... przeciez kazdy zaznacza gdzie by chciał staż najlepiej..czy nie? A jak sie odmówi to co wtedy?????
Nie straszcie mnie nawet bo aż mnie gęsia skórka napadła...

jesli odmówisz staz jestes streslona zlisty bezrobotnych imusisz czekac 3 miechy zeby sie zarejestrowac i starac si eo staz ;/;/;/ dlatego pracuje wlasnie;/;/ a za 3-4mce bede NAWIEDZAC codziennie up ... bo chce staż najlepiej w banku/sądzie/up ?? aa pytanie moge isc na staż do szkoly w administracji ??

[mika456]

Czy możecie mi powiedzieć czy jak już te umowe stazowa podpisze to rozpoczynam staż w trybie hmm natychmiastowym ?
Dostalam dzis wiadomosc od UP, ze do konca tego tygodnia zapraszaja mnie w celu podpisania umowy, jak bylam ostatnio w urzedzie to umawialismy sie na 27.02.
I teraz mam maly problem poniewaz nie spodziewalam sie ze to jednak ruszy tak szybko i bylam w pelni nastawiona na to ze rozpoczne staz od marca i zaplanowalam cos waznego na przyszly tydzien. Oczywiscie jak trzeba bedzie to odwolam... Jednak czy oni tak moga zrobic ze najpierw w sumie obiecywali staz od marca, podpisanie umowy 27.02, a jutro jak tam pojade moga mi powiedziec ze od piatku zaczynam ? Czy ewentualnie ja mam jakikolwiek wplyw na terminy, moge np. poprosic ze chcialabym zaczac od poczatku marca, czy lepiej w ogole w tej kwestii sie nie odzywac ?