Studentki gdzie pracujecie i ile zarabiacie?

[doriiska]

z tego, co się orientuję telemarketerka dzwoni do ludzi i zaprasza ich na jakieś pokazy, próbuje namówić do zakupu jakiegoś produktu itp.
moja koleżanka miała być telemarketerką, ale jak usłyszała zasady, to zrezygnowała; z reszta nie dziwie jej się - sama nie widzę się w takiej roli.

[4ac7eae5f92dfa622d89f024e559f952d8de277a_657b9774600aa]

Ja pracowałam jako telemarketerka na wakacjach i powiem Wam jedno - nigdy więcej

[doriiska]

a miałaś zawsze jednakowe wynagrodzenie czy zależało to od czegoś innego?

[4ac7eae5f92dfa622d89f024e559f952d8de277a_657b9774600aa]

Napisane przez doriiska

a miałaś zawsze jednakowe wynagrodzenie czy zależało to od czegoś innego?

Zarobki zależały od bardzo wielu rzeczy. Ja akurat sprzedawałam telefony, z Ery, za każdą podpisaną umowę miałam dostać 10 zl (tak przynajmniej mowiono na rozmowie, na szkoleniach). Dopiero potem dowiedziałam się, że aby dostać te 10 zł trzeba mieć tzw. czas rozmowny, czyli jakąś średnią minut na jednego klienta. Bardzo niewielu osobom udało się to osiągać i w rezultacie za sprzedany telefon dostawalo się 2, no czasem 4 zł U nas na wakacjach też bylo dodatkowe 10 zł za 2 zmianę. Ale potem to zlikwidowali.
Ogolnie praca dla naprawdę odpornych psychicznie. Trzeba być przygotowanym na ciągłe ochrzany od klientów, nieraz wyzywanie, a do tego presję sprzedaży ze strony liderów.

[doriiska]

no właśnie, z tą stawką to kiepsko, bo w sumie nie wiadomo ile się zarobi.
dokładnie - ludzie albo nie chcą z Tobą gadać albo Cię opierniczają. przepraszam - a co ja Bogu winna, skoro tylko tam pracuję i mam takie zadanie. kiedyś zadzwonił do mnie pan z Ery i słuchałam go mimo tego, ze nie byłam zainteresowana ofertą. miał taki ciepły, miły i serdeczny głos - ahh

[4ac7eae5f92dfa622d89f024e559f952d8de277a_657b9774600aa]

U nas stawka godzinowa wynosiła 6,5, brutto oczywiście.
Żebyś Ty wiedziała ile ja się musiałam nasłuchać od tych ludzi, że jestem taka i owaka, że zawracam im ciąglę głowę, że jestem kochanką ich mężów , że dzwonię do nich w środku nocy (a była 14), cuda wianki się działy
Masakra jakaś a nie praca
Oczywiście u nas były też różne kampanie, Era była najgorsza i dlatego była ciągła rotacja pracowników bo ludzie się zwalniali. Ale były też inne, np. przedłużanie umów na cyfrę - od znajomych wiem, że na tej kampanii naprawdę było bardzo fajnie
Ale niestety z kampanii na kampanię nie bylo tak łatwo się przenieść

Ale mimo wszystko najbardziej żal mi było tych "starszych" ludzi, którzy tam pracowali, w sensie, że po studiach. Bo, my studenci czy uczniowie przychodziliśmy tam praktycznie na wakacje, no niektórzy zostawali jeszcze na październik. A oni - codziennie po 12 godzin, i zero szans na jakieś światełko w tunelu, że kiedyś nie będą musieli tam przychodzić...

[doriiska]

wiesz, można się wkurzyć, jak w ciągu godziny odbierasz 3 telefony i ciąglę Cie zapraszają na jakieś pokazy albo proponują jakiś produkt. nie nadaję sie do takiego wciskania kitu. albo być akwizytorem i chodzić po domach - nigdy w życiu!
w ogóle praca z ludźmi jest ciężkim kawałkiem chleba.

skoro "starsi" mają rodzinę i dom na utrzymaniu, to biorą każdą pracę. my mamy o tyle dobrze, że to jest dla nas dorywczy zarobek, na który decydujemy się, bo chcemy mieć na swoje przyjemności.

[4ac7eae5f92dfa622d89f024e559f952d8de277a_657b9774600aa]

Zgadzam się z tym .Ale czy ja muszę dostawać ochrzan tylko dlatego że staram się zarobić kilka groszy...

Tak naprawdę te wszystkie firmy (choćby Era) tak mielą swoją bazę klientów, że właśnie do jednej osoby dzwoni się po kilka razy dziennie, nawet jeśli ta osoba zakupiła rano już ten produkt Ale to przecież nie na nich się wkurzają ludzie więc co im tam

[doriiska]

też ostatnio dostałam ochrzan od pewniej kobiety, jeden facet zaczął przeklinać. na dobrą sprawę mi to, za przeproszeniem, wisi ale jednak człowiek jest potem wkurzony. trochę szacunku.

ooo rany, aż tak tych ludzi męczyliście :p niby na nich się wkurzali, ale ochrzany zbierałaś Ty..

[4ac7eae5f92dfa622d89f024e559f952d8de277a_657b9774600aa]

I dlatego po półtora miesiąca pracy tam moje wkurzenie sięgnęło apogeum i się zwolniłam. To było piękne

[Ilena]

Napisane przez emememsik

Ilena, uważasz, że na dziennych studiach nie da się na siebie zarobić? Mnóstwo osób daje radę.

jeżeli ktoś chodzi do pracy tylko w weekendy to wątpię .. oczywiście na jakimś minimalnym poziomie się da .. ja mówię o płaceniu rachunków w moim przypadku szkoły, kosmetykach, jakiś ciuchach, jedzeniu ,książkach .. mi by było bardzo ciężko bo chce mieć czas dla siebie i dla TŻ .. ja mówię o swoim przypadku może komuś innemu by to nie przeszkadzało i dawał by radę

podziwiam dziennych co po zajęciach chodzą do pracy i w weekendy też .. ja bym nie wyrobiła ... nie wiem kiedy oni znajdują czas dla siebie i dla nauki.. podziwiam takich ludzi

[doriiska]

[1=4ac7eae5f92dfa622d89f02 4e559f952d8de277a_657b977 4600aa;22171262]I dlatego po półtora miesiąca pracy tam moje wkurzenie sięgnęło apogeum i się zwolniłam. To było piękne [/QUOTE]

nie ma to jak zwolnić się z satysfakcją a teraz gdzieś pracujesz?

Ilena, dla chcącego, nic trudnego zależy, jaka to jest praca i w jakim wymiarze godzin, ale dzienni to kokosów raczej nie zarabiają.

[4ac7eae5f92dfa622d89f024e559f952d8de277a_657b9774600aa]

Napisane przez doriiska

nie ma to jak zwolnić się z satysfakcją a teraz gdzieś pracujesz?

Ilena, dla chcącego, nic trudnego zależy, jaka to jest praca i w jakim wymiarze godzin, ale dzienni to kokosów raczej nie zarabiają.

Narazie nigdzie bo mam praktyki, więc nie dalabym rady. Ale intensywnie szukam czegoś na weekendy w roku akademickim

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Napisane przez Ilena

jeżeli ktoś chodzi do pracy tylko w weekendy to wątpię .. oczywiście na jakimś minimalnym poziomie się da .. ja mówię o płaceniu rachunków w moim przypadku szkoły, kosmetykach, jakiś ciuchach, jedzeniu ,książkach .. mi by było bardzo ciężko bo chce mieć czas dla siebie i dla TŻ .. ja mówię o swoim przypadku może komuś innemu by to nie przeszkadzało i dawał by radę

podziwiam dziennych co po zajęciach chodzą do pracy i w weekendy też .. ja bym nie wyrobiła ... nie wiem kiedy oni znajdują czas dla siebie i dla nauki.. podziwiam takich ludzi

Na pewno praca na studiach dziennych to małe pieniądze i dużo wyrzeczeń niestety.

[doriiska]

praktyki praktykami, ale w końcu kiedyś się skończą

ja już niedługo bedę bez stałej pracy i jakoś mi kiepsko z tą myślą.

[4ac7eae5f92dfa622d89f024e559f952d8de277a_657b9774600aa]

I wtedy mam nadzieję że coś znajdę

Pracowałaś na pełen etat? Studiujesz?

[doriiska]

kto szuka, ten znajdzie

od początku roku pracuję w dyskotece, imprezy jedynie w soboty, ale już niedługo z tym kończę. przez to nie dostałam pracy w NY - żałuję, bo taka okazja może się prędko nie trafić.

a studiować będę od października.

[4ac7eae5f92dfa622d89f024e559f952d8de277a_657b9774600aa]

na pewno jeszcze coś znajdziesz

[doriiska]

pewnie tak, ale ja długo na miejscu nie potrafię wysiedzieć i chciałabym wszystko na raz

[4ac7eae5f92dfa622d89f024e559f952d8de277a_657b9774600aa]

A to się tak nie da

Krok po kroczku i wszystko się ułoży

[doriiska]

wiem, wiem :p
w moim mieście otwierają nowe centrum handlowe, także może tam coś znajdę. ale to dopiero na wielkanoc

[4ac7eae5f92dfa622d89f024e559f952d8de277a_657b9774600aa]

A noż widelec się uda

[doriiska]

no tak
na razie zostaje przy drukarni i rozglądam się za hostessowaniem

[4ac7eae5f92dfa622d89f024e559f952d8de277a_657b9774600aa]

Można wiedzieć czym się tam zajmujesz?

[doriiska]

w drukarni? a no pewnie, że można
praca monotonna i zupełnie niekształcąca - czasami przez 8h robi się jedno i to samo. wkładam ulotki do kopert, naklejam adresówki, układam koperty z taśmy do pudełek itp.

[4ac7eae5f92dfa622d89f024e559f952d8de277a_657b9774600aa]

A ja Ci powiem że chciałabym taką pracę
Właśnie najfajniejsze jest to że ciągle masz coś do roboty, nia ma czasu na nudę.
Chociaż znając siebie to nawet gdybym miała taką pracę to i tak bym narzekala

[doriiska]

oj uwierz, że byś narzekała :p
jak się 8h wkłada ulotki do kopert, to można zwariować. chociaż czasami lepsze to, niż użeranie się z klientami. plusem tej pracy jest to, że dzwonię, że chce przyjść i mogę iść 4 razy w miesiącu, a mogę iść 10 albo wcale

[4ac7eae5f92dfa622d89f024e559f952d8de277a_657b9774600aa]

Napisane przez doriiska

oj uwierz, że byś narzekała :p
jak się 8h wkłada ulotki do kopert, to można zwariować. chociaż czasami lepsze to, niż użeranie się z klientami. plusem tej pracy jest to, że dzwonię, że chce przyjść i mogę iść 4 razy w miesiącu, a mogę iść 10 albo wcale

Super, że możesz sobie wszystko ustalić Taka praca to skarb
W roku akademickim też masz zamiar tam pracować?

[doriiska]

typowa praca dla uczniów. niby zmiana zaczyna się o 6 rano, ale możesz przyjść np. o 7 lub 8 i siedzieć do której chcesz.

pewnie będę tam pracować - zarobić na waciki albo jakieś prezenty

[4ac7eae5f92dfa622d89f024e559f952d8de277a_657b9774600aa]

No jasne, że tak Parę groszy zawsze się przyda

[doriiska]

szkoda, że zarabianie nie przychodzi tak łatwo, jak wydawanie