Pierwsza praca, nadzieje, ich brak....

[atka83]

Ja własnie szukam pracy-biurowej,mam tytuł zawodu technika administracji.
W środe badz czwartek,bede miec rozmowe kwalifikacyjną.Może się uda,ale tak czy siak nadal przeglądam oferty pracy nie tylko w PUP,ale tez na róznych stronach internetowych i równiez się ogłaszam.Miałam dwie oferty,ale z jednej musiałam zrezygnować,a sami do mnie zadzwonili

[emememsik]

Napisane przez lain

a z reszta nawet dobrze, bo w CC placa grosze.

przepraszam, że tak Cię męczę, ale bardzo interesują mnie możliwości pracy w Krakowie. więc jaka jest stawka w CC?

[smerfeta01]

Napisane przez atka83

Ja własnie szukam pracy-biurowej,mam tytuł zawodu technika administracji.
W środe badz czwartek,bede miec rozmowe kwalifikacyjną.Może się uda,ale tak czy siak nadal przeglądam oferty pracy nie tylko w PUP,ale tez na róznych stronach internetowych i równiez się ogłaszam.Miałam dwie oferty,ale z jednej musiałam zrezygnować,a sami do mnie zadzwonili

a gdzie starasz się o pracę ?

[cheer]

Dziewczyny, tak się zastanawiam...jak to było z Waszą pierwszą pracą? Czy możliwe jest przyjęcie pracownika bez uprzednio odbytego przez niego stażu, praktyk (gdziekolwiek), czy nie ma na to szans?

Kurczę, nie mogę się w gratce zarejestrować, wciąż jakieś błędy mi wyskakują

[primavera]

cheer- jest to możliwe, wiec próbuj nadal

Ja parcowałam w różnych miejscach dorywczo podczas studiów, zaś po obronie zaczęłam szukać pracy "na stałe"- wysłałam ok 30 (chyba) cv i:
-w jednym miejscu byłam tylko na rozmowie kwal. później się nieodezwali
- w drugim od razu zaproponowali mi pracę (stanowisko asystentki prezesa), ale pensja marniutka (przez pierwsze pół roku 600zł na rękę, później niewiele więcej) a dojazd koszmarny - wiec sobie darowałam
- w trzecim miejscu po rozmowie po 2 dniach zadzwonili i tam pracuję od początku sierpnia już

Zaraz po obronie złożyłam też kilka podań do szkół - a że był zerowy odzew, to szukałam innej pracy; ale teraz ze szkół dzwonią do mnie... i trochę sie zastanawiam, co robić dalej...

Próbuj nadal- a z pewnością uda ci się znaleźć pracę

[lain]

Napisane przez emememsik

przepraszam, że tak Cię męczę, ale bardzo interesują mnie możliwości pracy w Krakowie. więc jaka jest stawka w CC?

zalezy na jakim stanowisku, ale z tego co wem cos ok. 3.50-4.50zl za godzine. na rozmowie sam manager stwierdzil, ze zarobki u nich marniutkie i to raczej jest takie dodatkowe kieszonkowe, a nie zadne powazniejsze pieniadze. no i w dodatku konczenie pracy w nocy...

Napisane przez cheer

Dziewczyny, tak się zastanawiam...jak to było z Waszą pierwszą pracą? Czy możliwe jest przyjęcie pracownika bez uprzednio odbytego przez niego stażu, praktyk (gdziekolwiek), czy nie ma na to szans?

ja dostalam prace w sklepie bez zadnego stazu, praktyk czy doswiadczenia w jakiejkolwiek pracy

[smerfeta01]

Napisane przez cheer

Dziewczyny, tak się zastanawiam...jak to było z Waszą pierwszą pracą? Czy możliwe jest przyjęcie pracownika bez uprzednio odbytego przez niego stażu, praktyk (gdziekolwiek), czy nie ma na to szans?

Kurczę, nie mogę się w gratce zarejestrować, wciąż jakieś błędy mi wyskakują

bez stażu jest możliwe znalezienie pracy, ale w większych firmach przewaznie poszukują ludzi z doświadczeniem, wiec warto jest tam wcześniej odbyć staż, a później istnieje szansa na stałe zatrudnienie ja miałam staż w Zusie ( pół roku ) i terazm ma umowę na rok

[cheer]

Kobitki, zaproszono mnie na rozmowę kwalifikacyjną do miejsca, na którym najbardziej mi zależało! Chodzi o płatny staż absolwencki w banku. Dla mnie lepiej być nie mogło. Bardzo się cieszę, choć wiem, że to nie znaczy automatycznie, że się na ten staż dostanę.
Pani powiedziała, żebym zarezerwowała sobie 1,5 godziny, bo będę miała, oprócz rozmowy, jeszcze testy psychologiczne. Czy któraś miała styczność z takimi testami w sprawie pracy? Rozumiem, że to testy badające moje predyspozycje, kompetencje, itp.?
Rozmowa już jutro, trzymajcie kciuki!

[gosz]

ech ja jestem troche 'inna', nie potrafilabym pracowac 'od do'
moja pierwsza i jedyna 'stala' praca byla praca w Sephorze - zgroza! trafilam na upiorna szefowa, mimo ze odeszlam stamtad miesiac temu wciaz wisza mi 700zl! takze raczej nieprzyjemne doswiadczenia ...
poza tym wyzysk okropny bo naprawde marnie sie zarabia jak na niby luksusowa perfumerie

zdecydowalam sie pracowac na zlecenia jako makijazystka
i uwazam ze to bardzo dobry pomysl - praca ciekawa, tworcza, pozostaje niezalezna, inna kwestia brak stabilizacji ale to jest tak w tym zawodzie, jak jest sie dobrym to sie zarabia
no i to gdzie zajde w ogromnym stopniu zalezy ode mnie

aha, i mam wiare ze i bez znajomosci sie osiagnie to co sie chce
ja ide totalnie niezalezna droga od mojej rodziny
studiuje filmoznawstwo, wiadomo ze z tego zyc nie planuje
ale swoje cele mam sprecyzowane
i powoli 'jade z tym koksem' - juz sa publikacje, szykuje sie wspolpraca z duzym koncernem (za 2 tyg mam probne zlecenie)
bardzo sie ciesze ze rzucilam Sephore z ktorej wypadalo sie cieszyc bo niby 'tak ciezko o robote' i czlowiek daje sie upokarzac w imie 'stalej pracy' (dla mnie 1000zl miesiecznie to jest zdecydowanie za malo biorac pod uwage wysilek i podporzadkowanie)

[cheer]

Napisane przez gosz

aha, i mam wiare ze i bez znajomosci sie osiagnie to co sie chce
(...)
bardzo sie ciesze ze rzucilam Sephore z ktorej wypadalo sie cieszyc bo niby 'tak ciezko o robote' i czlowiek daje sie upokarzac w imie 'stalej pracy' (dla mnie 1000zl miesiecznie to jest zdecydowanie za malo biorac pod uwage wysilek i podporzadkowanie)

Mam podobne zdanie do Ciebie. Musimy wiedzieć jakie mamy umiejętności i wierzyć w swoje siły. Ja dopóki sama się nie przekonam, że jednak trzeba się upokarzać (jeśli taka jest faktycznie rzeczywistość), nie wierzę w to.

[gosz]

jasne ze nie trzeba sie upokarzac
wiadomo ze sie tego nie uniknie ale nie trzeba sie na to godzic
ale niestety duzo ludzi ma takie zdanie ze 'dla pracy wszystko'

wlasnie sie dowiedzialam ze moja szefowa-potwor od wrzesnia juz nie pracuje
ciekawe czy ja zwolnili czy sama odeszla ...

[cheer]

A jak z Waszą pracą dziewczyny?
Moja rozmowa już o 13.00...

[emememsik]

Napisane przez cheer

A jak z Waszą pracą dziewczyny?
Moja rozmowa już o 13.00...

a ja dalej pracuję w dwóch miejscach, ale w każdym tylko jeden dzień w tygodniu

[spray]

Napisane przez smerfeta01

bez stażu jest możliwe znalezienie pracy, ale w większych firmach przewaznie poszukują ludzi z doświadczeniem, wiec warto jest tam wcześniej odbyć staż, a później istnieje szansa na stałe zatrudnienie ja miałam staż w Zusie ( pół roku ) i terazm ma umowę na rok

Tylko dlaczego za takie psie pieniądze?? Boże, przecież te 350 zł to ja na same rachunki..
BTW: jak się załapałaś na ten staż w ZUSie? Jakie trzeba mieć kwalifikacje/ Chodzi mi głownie o mile widziane kierunki ukończonych studiów

[smerfeta01]

Napisane przez spray

Tylko dlaczego za takie psie pieniądze?? Boże, przecież te 350 zł to ja na same rachunki..
BTW: jak się załapałaś na ten staż w ZUSie? Jakie trzeba mieć kwalifikacje/ Chodzi mi głownie o mile widziane kierunki ukończonych studiów

od razu po ukończeniu liceum ( mam profil ekonomiczno-administracyjny ) zapisałam się na bezrobocie i zaniosłam swoje papiery do pokoju, gdzie przydzielają staże. Miałam dużo ofert ( na poczcie, w sklepie itp. ), ale tak się zdarzyło, że moja koleżanka miała akurat rozmowę w Zusie i się neistety nie dostała, więc ja postanowiłam złożyć tak papiery. Przeszłam rozmowę z dyrektorką i mnie przyjęli na pół roku stażu, a teraz mam normalną umowę o pracę na rok. Warto zaglądać na stronę internetową Zusu tam w dziale praca codziennie pojawiaja się nowe oferty pracy. Głównie trzeba mieć wykształcenie średnie ekonomiczne, prawne, adm., pożądane wyzsze ( do niektórych działów konieczne ), doświadczenie, znajomość przepisów. Aha, teraz żeby dostać się na etat trzeba przejść test ze znajomości przepisów

[spray]

Napisane przez smerfeta01

od razu po ukończeniu liceum ( mam profil ekonomiczno-administracyjny ) zapisałam się na bezrobocie i zaniosłam swoje papiery do pokoju, gdzie przydzielają staże. Miałam dużo ofert ( na poczcie, w sklepie itp. ), ale tak się zdarzyło, że moja koleżanka miała akurat rozmowę w Zusie i się neistety nie dostała, więc ja postanowiłam złożyć tak papiery. Przeszłam rozmowę z dyrektorką i mnie przyjęli na pół roku stażu, a teraz mam normalną umowę o pracę na rok. Warto zaglądać na stronę internetową Zusu tam w dziale praca codziennie pojawiaja się nowe oferty pracy. Głównie trzeba mieć wykształcenie średnie ekonomiczne, prawne, adm., pożądane wyzsze ( do niektórych działów konieczne ), doświadczenie, znajomość przepisów. Aha, teraz żeby dostać się na etat trzeba przejść test ze znajomości przepisów

dziękuję

[primavera]

Napisane przez spray

BTW: jak się załapałaś na ten staż w ZUSie? Jakie trzeba mieć kwalifikacje/ Chodzi mi głownie o mile widziane kierunki ukończonych studiów

spray- ja od znajomej, która właśnie stara się o pracę w ZUS-ie dowiedziałam się, ze tam preferują raczej ludzi ze srednim, a nie wyższym wykształceniem... dziwne ale prawdziwe (przynajmniej w moim mieście).

A ja zmieniłam pracę- od 1 września jestem przedszkolanką
I chyba dodatkowo założę własną firmę- zgłosiłam się do takiego unijnego programu, który pomaga młodym absolwentom- miałam rozmowę kwalifikacyjną i dziś napisali, że się załapałam- co mnie bardzo cieszy

[cheer]

Moja rozmowa kwalifikacyjna przebiegła w bardzo miłej atmosferze, aż się wyluzowałam i niemalże zapomniałam, że to rozmowa w sprawie pracy. Później miałam te testy - jeden z obrazkami, nie znoszę tego testu, bo często nie dostrzegam powiązań między elementami i jaki element powinien się tu teraz znaleźć, potem miałam testy sprawdzające moje cechy osobowe, jaka jestem w relacjach z innymi osobami i czy mam cechy przywódcze. Ogólnie bardzo ciekawe. Ale to nie koniec, jak się okazuje, to dopiero jeden z etapów selekcji. W przyszłym tygodniu dowiem się czy przeszłam dalej, do etapu assassement center. Czy któraś z Was to przechodziła? Wiem, że to stosunkowo nowa metoda badania predyspozycji kandydatów/pracowników.
Jestem zadowolona, a jak będzie, okarze się w przyszłym tygodniu. Byłoby całkiem fajnie dostać się do tego programu stażowego. Kilka tygodni szkoleń, później dalszy etap stażu, a potem być może zatrudnienie w nowopowstałej (a raczej nowopowstającej) siedzibie banku. Byłoby świetnie.
Już sam fakt, że mnie zaproszono na rozmowę jest dla mnie bardzo pocieszający, jako że moja dziedzina w żadnej mierze nie wiąże się z finansami/bankowością.

[Atram]

dziewczyny co myslicie o roznoszeniu ulotek po blokach?
trafila sie praca, wcale jej nie szukalam. kolezanka mi zaproponowala..
i tak sie zastanawiam..
6 zl/h

moj TŻ mowi ze to niebezpieczne :/

[Nikula5]

dołączam do Was tez szukam pracy i marnie mi to idzie mam mgr , ukończone kursy angielskiego ( choc bez certyfikatu ) , kursy komputerowe i nic . W zawodzie moim ważne są plecy lub doświadczenie 2-3 letniej firmie najlepiej międzynarodowej pracowałam prawie 6 lat w takiej firmie tylko w dziale handlu - w obliczu awansu i podwyżki - zrezygnowałam dla miłości tak bywa ...wyprowadziłam się , niedługo ślub, tutaj pracowałam 3 miesiące w firmie reklamowej ale niestety na czarno i umowy doprosic sie nie mogłam więc zrezygnowałam bo mnie to nie bawiło a teraz biedny żuczek szukam i szukam....

[smerfeta01]

Napisane przez primavera

spray- ja od znajomej, która właśnie stara się o pracę w ZUS-ie dowiedziałam się, ze tam preferują raczej ludzi ze srednim, a nie wyższym wykształceniem... dziwne ale prawdziwe (przynajmniej w moim mieście).

A ja zmieniłam pracę- od 1 września jestem przedszkolanką
I chyba dodatkowo założę własną firmę- zgłosiłam się do takiego unijnego programu, który pomaga młodym absolwentom- miałam rozmowę kwalifikacyjną i dziś napisali, że się załapałam- co mnie bardzo cieszy

zależy od wydziału -np. do obsługi archiwum wymagane jest wykształcenie srednie, z wyzszym nie przyjmują, natomiast np. do rozliczeń kont wymagane jest wyzsze wykształcenie. zaczynając można mieć średnie i studiować, to też jest brane pod uwagę oczywiscie

[cheer]

Napisane przez Atram

dziewczyny co myslicie o roznoszeniu ulotek po blokach?
trafila sie praca, wcale jej nie szukalam. kolezanka mi zaproponowala..
i tak sie zastanawiam..
6 zl/h

moj TŻ mowi ze to niebezpieczne :/

6 zł/h za roznoszenie ulotek to chyba sporo. Ja bym się nie zdecydowała, bo nie lubię "łazić", ale jak Tobie to odpowiada, tylko po prostu zastanawiasz się "tak albo nie", to możesz spróbować. Zawsze można zrezygnować.

Z niebezpieczeństwem to inna kwestia. Zależy w jakiej okolicy miałabyś te ulotki roznosić. Jeśli w niebezpiecznej, albo podejrzanej, takiej, której nie znasz, to nie zdecydowałabym się.

[Atram]

Napisane przez cheer

6 zł/h za roznoszenie ulotek to chyba sporo. Ja bym się nie zdecydowała, bo nie lubię "łazić", ale jak Tobie to odpowiada, tylko po prostu zastanawiasz się "tak albo nie", to możesz spróbować. Zawsze można zrezygnować.

Z niebezpieczeństwem to inna kwestia. Zależy w jakiej okolicy miałabyś te ulotki roznosić. Jeśli w niebezpiecznej, albo podejrzanej, takiej, której nie znasz, to nie zdecydowałabym się.

wlansie nie znam tamtej dzielnycy. lubie chodzic wiec z tym nie bedzie problemu. i jeszcze moze schudne biegajac po schodach bloków
narazie jestem umowiona na roznoszenie w piatek i jak bede chciala to moge tez w sobote. zobace jak bedzie w piatek i wtedy zadecyduje o sobocie.
w sumie to wszystkiego (no prawie ) trzeba w zyciu sprobowac

mam nadzieje ze mnie nie pobija w tych blokach ze im smieci wrzucam do skrzynek

[smerfeta01]

Napisane przez cheer

6 zł/h za roznoszenie ulotek to chyba sporo. Ja bym się nie zdecydowała, bo nie lubię "łazić", ale jak Tobie to odpowiada, tylko po prostu zastanawiasz się "tak albo nie", to możesz spróbować. Zawsze można zrezygnować.

Z niebezpieczeństwem to inna kwestia. Zależy w jakiej okolicy miałabyś te ulotki roznosić. Jeśli w niebezpiecznej, albo podejrzanej, takiej, której nie znasz, to nie zdecydowałabym się.

nawet bardzo sporo chyba, że ta oferta cenowa ma zachęcić ludzi do roznoszenia dużo się słyszy o wykorzystywaniu do roznoszenia za marne grosze, jak dają 6zł. to bym się nawet nie zastanawiała

[kariera85]

jak tam dziewczyny??
ja szukam na pracuj.pl
przyznam,ze mam jakis wewnetrzny strach przed pojsciem do UP,po prostu jestem przerażona na myśl o tym
nie wiem czemu,ale Boze drogi-wrastam w ziemie gdy pomyślę że chcę tam iść spotka mnie tam cos przerażającego,o czym powinnam wiedzieć?? :s

[cheer]

Napisane przez kariera85

j
przyznam,ze mam jakis wewnetrzny strach przed pojsciem do UP,po prostu jestem przerażona na myśl o tym
nie wiem czemu,ale Boze drogi-wrastam w ziemie gdy pomyślę że chcę tam iść spotka mnie tam cos przerażającego,o czym powinnam wiedzieć?? :s

Ja mam na prawdę tak samo. Nie potrafię nawet powiedzieć dlaczego! Strasznie to dziwne. Byłam, tak jak pisałam już zresztą, w zeszłym tygodniu na rozmowie kwalifikacyjnej i teraz czekam na telefon. Miał być pod koniec tygodnia, albo wcześniej (wcześniej to chyba dzisiaj, a pod koniec tygodnia jutro...), niezależnie od wyniku rozmowy.
Pytanie: gdyby zechciano mnie przyjąć, to i tak muszę się udać do UP i zarejestrować, żeby móc podpisać umowę? Dobrze myślę? Tylko, że wtedy to już inna bajka - o wiele lepsza

[zuziunia13]

Napisane przez cheer

Pytanie: gdyby zechciano mnie przyjąć, to i tak muszę się udać do UP i zarejestrować, żeby móc podpisać umowę? Dobrze myślę? Tylko, że wtedy to już inna bajka - o wiele lepsza

Udasz się do UP tylko wtedy kiedy pracodawca będzie tego sobie życzył. Zakład pracy dostaje dotacje za to że zatrudni bezrobotnego i dlatego pracodawcy wysyłają nas do UP. Ja jestem zatrudniona właśnie na takich warunkach.
W innym przypadku to nie ma znaczenia czy jesteś zarejestrowana czy nie. To nie ma wpływu na podpisanie umowy.

[cheer]

Napisane przez zuziunia13

Udasz się do UP tylko wtedy kiedy pracodawca będzie tego sobie życzył. Zakład pracy dostaje dotacje za to że zatrudni bezrobotnego i dlatego pracodawcy wysyłają nas do UP. Ja jestem zatrudniona właśnie na takich warunkach.
W innym przypadku to nie ma znaczenia czy jesteś zarejestrowana czy nie. To nie ma wpływu na podpisanie umowy.

Dziękuję za ważną informację

[zuziunia13]

Napisane przez cheer

Dziękuję za ważną informację

Nie ma za co

[cheer]

Mam pytanie do wszystkich, zwłaszcza do osób, które były w podobnej sytuacji. Kobieta miała oddzwonić do mnie w sprawie wyniku rozmowy kwalifikacyjnej i czy przeszłam do następnego etapu (pare postów wyżej pisałam o co chodzi), miała to zrobić pod koniec tygodnia, bez względu na wynik. Co prawda może zadzwonić jeszcze dziś, ale już się zastanawiam czy nie zadzwonić do niej. Dla mnie koniec tygodnia to piątek. Rozumiem, że coś się mogło opóźnić, ale chciałabym wiedzieć na czym stoję...Czy i kiedy mam do niej zadzwonić? Dziś (jeśli nie zadzwoni), czy w poniedziałek?