Stosuje prezerwatywy i NIE jestem w ciąży, czyli wątek antyschizowy

[Lia89]

Ja nie chcę nawet myśleć o miesiączce, bo wypada prosto w majówkę (#$@!##) i na dodatek nie wiem czy na pewno będzie. Przy odstawieniu okres może nawet się po 2 miesiącach pojawić dopiero. :-/ Myślę czy lekarz może nie zasugerować brania tabletek w środku cyklu przy takiej sytuacji, co do końca dobre nie jest (ale w takim przypadku chyba nie ma dobrej opcji).

Ruda, sutki to wrażliwe miałam od momentu łyknięcia 1 tabletki i tak mam do dziś... Kiedyś tak nie miałam. Mój twierdzi, że niekończenie w środku wcale nie jest takie złe i mu nie robi wielkiej różnicy, ale ja kobieta wiem, że to jednak co innego...

[Arya90]

Napisane przez xXRudaXx

u mnie to już 23 dzień bez tabletek. Za jakieś 10 - 12 dni (jeżeli w terminie) powinien pojawić się pierwszy naturalny okres. Mam nadzieję, że będzie.. na razie wszystko jest super, no poza bolącymi sutkami nigdy czegoś takiego wcześniej nie miałam. jakoś 2 tygodnie po odstawieniu zaczęły mnie bolec i nadal są wrażliwe na dotyk :/ poza tym to czuje sie świetnie w końcu ten komfort, że nie trzeba pamiętać o tabletce, nie trzeba się martwić biegunką itd no tylko seks na gumkach mnie trochę stresuje. Pewnie będę schizowac przed samym okresem chociaż jak na razie tłumaczenie sobie, że skoro nic nie pękło to nie mam czym się denerwować wystarcza na razie umówiliśmy się z Tż, że nie kończy we mnie. Muszę nabrać zaufania do gumek. Widzę, że przez to trochę stracił z przyjemności no ale cóż, coś za coś.

Ja też miałam takie tkliwe sutki w pierwszym i drugim cyklu po odstawieniu, ale teraz już minęło, więc pewnie nasze organizmy po prostu musiały się przyzwyczaić do innej dawki hormonów
A @ będzie na pewno skoro gumy całe to no stress.

Lia też bym pewnie tak zareagowała na takie zachowanie faceta, ale jak dziewczyny piszą, jak guma cała to wszystko będzie ok i nie ma czym się martwić

Dzisiaj jadę do Tż na noc

[Tepsa]

Napisane przez wontrubka

Stosowała i wymiękła po 10 dniach
Ale muszę przyznać, że po tych 10 dniach było już widać pierwsze efekty, brzuszek był spłaszczony i zaczęły się rysować mięśnie. Tylko, że strasznie mnie bolał kręgosłup po tych ćw (ponoć są niezdrowe bardzo dla kręgosłupa) a poza tym to taaaakie nuuuudneeeee :O[COLOR="Silver"]

o kurcze, z kręgosłupem nie miałam do tej pory większych problemów, ale skoro sa nie zdrowe, to może coś innego poszukam...kurde wszystko jest złe-bieganie, nie bo stawy, a6w nie bo kręgosłup, tv nie bo oczy...
Arya90 owocnej nocki z TŻ
xXRudaXx jeśli gumka była cała nie ma czym się przejmować i niepotrzebnie nakręcać, trzymam kciuki za pierwszy naturalny @.

[xXRudaXx]

Napisane przez Lia89

Ja nie chcę nawet myśleć o miesiączce, bo wypada prosto w majówkę (#$@!##) i na dodatek nie wiem czy na pewno będzie. Przy odstawieniu okres może nawet się po 2 miesiącach pojawić dopiero. :-/ Myślę czy lekarz może nie zasugerować brania tabletek w środku cyklu przy takiej sytuacji, co do końca dobre nie jest (ale w takim przypadku chyba nie ma dobrej opcji).

Ruda, sutki to wrażliwe miałam od momentu łyknięcia 1 tabletki i tak mam do dziś... Kiedyś tak nie miałam. Mój twierdzi, że niekończenie w środku wcale nie jest takie złe i mu nie robi wielkiej różnicy, ale ja kobieta wiem, że to jednak co innego...

no u mnie jeżeli będzie w terminie to akurat wypadnie na czas gdy mój Tż będzie w delegacji co mnie bardzo cieszy bo niezbyt dobrze wyglądam podczas @.
Mój mówił, że jest przyjemniej bo zawsze na koniec lubiliśmy "ostro" więc teraz musi sie trochę powstrzymywać. Ale rozumie mnie i to najważniejsze
Moja gin mówiła mi, że mam się u niej od razu pojawić jeżeli pierwszy @ nie przyjdzie w przeciągu 28-35 dni od krwawienia z odstawienia.

Napisane przez Arya90

Ja też miałam takie tkliwe sutki w pierwszym i drugim cyklu po odstawieniu, ale teraz już minęło, więc pewnie nasze organizmy po prostu musiały się przyzwyczaić do innej dawki hormonów
A @ będzie na pewno skoro gumy całe to no stress.

Dzisiaj jadę do Tż na noc

no mam nadzieję, że wszystko będzie ok Mam również nadzieję, że sutki przestaną boleć bo odbiera mi to dużo radości pieszczoty piersi zawsze najszybciej mnie nakręcają a tu dupa, nie można bo boli

No to Arya90 życzę udanej nocy ja mieszkałam przez tydzień z Tż bo nie było rodziców ale niestety koniec sielanki bo dzisiaj już śpimy odzielnie.

Napisane przez Tepsa

o kurcze, z kręgosłupem nie miałam do tej pory większych problemów, ale skoro sa nie zdrowe, to może coś innego poszukam...kurde wszystko jest złe-bieganie, nie bo stawy, a6w nie bo kręgosłup, tv nie bo oczy...
Arya90 owocnej nocki z TŻ

xXRudaXx jeśli gumka była cała nie ma czym się przejmować i niepotrzebnie nakręcać, trzymam kciuki za pierwszy naturalny @.

Co do a6w to ja nie miałam problemów z kręgosłupem po prostu trzeba pilnować żeby odcinek krzyżowy (?) przylegał do podłogi. czyli jak leżysz na plecach i robisz brzuszki to pod krzyż nie powinno dać się wsunąć dłoni. Jeżeli jest przestrzeń między krzyżem a podłogą to wtedy ból pleców murowany. No tylko jak całe plecy tak przylegają to ciężej się robi bo bardziej napinasz mięśnie
A jeżeli nie szóstka i nie bieganie to basen! polecam bo warto.
na pewno dam znać jak już pierwszy @ będzie.

[katja_24]

skoro mowa o bolu sutkow, to mnie bola zawsze po owulacji. Odstawilam tabsy w sierpniu i tak jest co miesiac. Czasami mam wrazenie, ze mi cycki popekaja Coz, cos za cos.

[wontrubka]

no to może ja jakoś źle robiłam właśnie to a6w ale pamiętam że potem nie mogłam się w ogóle schylić! Ale jak nie to i nie bieganie i nie basen (bo ktoś np. nie umie pływać) to polecam z całego serca... zumbę! to moja największa miłość zaraz po TŻcie (a jak jestem na niego wkurzona, to czasem nawet zumba wychodzi na prowadzenie ) niesamowicie wciąga, uzależnia, poprawia sylwetkę i samopoczucie

Arya, to dużo orgazmów życzę i zazdroszczę, ale tylko troszkę, bo ja jadę do mojego na weekend i będą 2 wspólne nocki razem, o!

[katja_24]

co to jest zumba

[OoDestinyoO]

Napisane przez katja_24

co to jest zumba

Właśnie sama nie wiem wontrubka powiedz na ten temat ciut więcej

[xXRudaXx]

Napisane przez katja_24

co to jest zumba

GOOGLE -> Zumba to zainspirowana latynoskimi rytmami fuzja tańca i aerobiku.

Ja to uwielbiam aerobik ale aktualnie mam daleko do miasta więc chodzę na basen. Też nie umiałam pływać to zapisałam się na aqua aerobik

http://zumbapolska.pl/

[wontrubka]

Napisane przez katja_24

co to jest zumba

zumba to połączenie aerobiku i gorących rytmów (latino, reggae, regeton, jakieś hity z radia też się zdarzają itp) i w przeciwieństwie do aerobiku, nie nudzi się, bo nie jest to ciągłe powtarzanie tych samych ruchów, tylko są różne układy (choć proste), piosenki wpadają w ucho i pracuje całe ciało. Ja podczas zajęć męczę się strasznie, ale wychodzę szczęśliwa jak po udanym seksie

tu są próbki -> http://www.youtube.com/watch?v=g382r6tSq1U
http://www.youtube.com/watch?v=Vf0q6qtThF4
http://www.youtube.com/watch?v=ra1kQ...eature=related
ale wpisz sobie w youtuba "zumba" i pooglądaj sobie więcej

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:05 ----------

ups, Ruda to fanka earobiku więc pewnie zaraz dostanę po uszach, że wcale nie jest nudny tak więc powinnam dopisać, że JAK DLA MNIE aerobik się szybciej nudzi i jest mniej kreatywny

[xXRudaXx]

Napisane przez wontrubka

Ja podczas zajęć męczę się strasznie, ale wychodzę szczęśliwa jak po udanym seksie

ja tak miałam po aerobiku

[katja_24]

Brzmi ciekawie

[wontrubka]

aerobik i zumba fitness są jak rodzeństwo, tylko że zumba jak dla mnie to bardziej udana siostra aerobiku no i umiejętności kręcenia pupką nabyte podczas zumby, można wykorzystać także przy innych okazjach

[xXRudaXx]

Napisane przez wontrubka

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:05 ----------

ups, Ruda to fanka earobiku więc pewnie zaraz dostanę po uszach, że wcale nie jest nudny tak więc powinnam dopisać, że JAK DLA MNIE aerobik się szybciej nudzi i jest mniej kreatywny

hahaha tak tak, jestem fanką aero ale krzyczeć nie będę bo rozumiem, że komuś może się nudzić. Ja chodziłam 3 razy w tygodniu i za każdym razem do innego instruktora więc nie było mowy o nudzie każdy inaczej prowadził bo jedna kładła nacisk na pupę i uda, druga na klatkę piersiową i ręce a trzeci na wyrobienie kondycji więc totalny mix

[Lia89]

Chyba zacznę odkładać na zajęcia z Zumby. Bo też jakoś nie słyszałam, a lubię takie rytmy i ruchy. Tylko, kurde, dopiero jak się przeprowadzimy z TŻ, bo nie cierpię wracać do siebie taki kawał z miasta, do tego wieczorem. :[

Aerobik też mnie nie kręci. Nuuuda.

[wontrubka]

Napisane przez Lia89

Chyba zacznę odkładać na zajęcia z Zumby. Bo też jakoś nie słyszałam, a lubię takie rytmy i ruchy. Tylko, kurde, dopiero jak się przeprowadzimy z TŻ, bo nie cierpię wracać do siebie taki kawał z miasta, do tego wieczorem. :[

Aerobik też mnie nie kręci. Nuuuda.

Zumba! tak! Warto!

[Tepsa]

słyszałam o zumbie, niestety u mnie nie ma takiej formy aktywności, a szkoda bo bym się na bank zapisała...słyszałam też o tańcu na rurze-to by musiało dopiero zrobić wrażenie na TŻ-cie
Mnie fitness też nie kręci, muszę się przyznać,że chodziłam na niego bo mi było szkoda karnetu, od jakiegoś roku nie chodzę
Co do sutków to się nie wypowiem, bo jakoś szczególnie ich nie odczuwam

[Niewymierna]

Napisane przez Arya90

Ja stosowałam, ale wymiękłam po kilku dniach. Masakra jak dla mnie to była. Ale inna sprawa, że ja jestem kondycyjnie kompletnym zerem, więc może dlatego

Niewymierna, podziel się potem wrażeniami, bo ja też się na nie czaję tylko nie wiem, czy warto

A ja po odstawieniu od razu się czułam o niebo lepiej. Nie wspomnę o humorach, od razu byłam i jestem milsza dla wszystkich, bo już byłam nie do wytrzymania!

Oczywiście, że zdam relację Zastanawiałam się też nad sensation, ale one są chyba mniejsze
Tż ostatnio coś wspominał o arouser, ale jak się dowiedział, że mam coś w zanadrzu to stwierdził, że następnym razem
Sama jestem ciekawa, biorąc pod uwagę, że opinie na wizażu były takie, że dla kobiet bez różnicy, za to ponoć panowie czują
Coś dziwnego.

Napisane przez xXRudaXx

hahaha tak tak, jestem fanką aero ale krzyczeć nie będę bo rozumiem, że komuś może się nudzić. Ja chodziłam 3 razy w tygodniu i za każdym razem do innego instruktora więc nie było mowy o nudzie każdy inaczej prowadził bo jedna kładła nacisk na pupę i uda, druga na klatkę piersiową i ręce a trzeci na wyrobienie kondycji więc totalny mix

Ja w wakacje przez miesiąc chodziłam z nudy 7 dni w tygodniu, po miesiącu było mnie 6 kg mniej a jak przestałam to 3 niestety wróciły, ale niech się tylko więcej wolnego zrobi, to wracam. Chociaż to nie było ani aero, ani zumba. Raczej takie aero w układach tanecznych, no i przez to nie było nudne

[Akcila]

A propo zumby mój Tż-et ma xboxa i ma kinecta i zamiast wydawać kasę na zajęcia to kupię sobie zumbę na kinecta i bedę śmigać z koleżanką ew. Tżeta namówie żeby ćwiczył ze mną .(Tż-et mi ściągnął demo i spodobało mi się) Bo ja się wstydze ćwiczyć jak jest duzo ludzi i musze w lustro patrzeć bo wyglądam jak bym miała atak jakiś .
Muszę się pochwalić co prawda jest po świętach, jestem obżarta ale zmieściłam się w spodnie które jeszcze 2 miesiace temu nie mogłam dopiąć . Co prawda jeszcze musze troche popracować żeby mi się nie "wylewało" bo to niskie biodrówki, ale i tak to jet sukces.

[wontrubka]

Napisane przez Akcila

A propo zumby mój Tż-et ma xboxa i ma kinecta i zamiast wydawać kasę na zajęcia to kupię sobie zumbę na kinecta i bedę śmigać z koleżanką ew. Tżeta namówie żeby ćwiczył ze mną .(Tż-et mi ściągnął demo i spodobało mi się) Bo ja się wstydze ćwiczyć jak jest duzo ludzi i musze w lustro patrzeć bo wyglądam jak bym miała atak jakiś .
Muszę się pochwalić co prawda jest po świętach, jestem obżarta ale zmieściłam się w spodnie które jeszcze 2 miesiace temu nie mogłam dopiąć . Co prawda jeszcze musze troche popracować żeby mi się nie "wylewało" bo to niskie biodrówki, ale i tak to jet sukces.

Marzę o kineckcie!!! No i gratuluję sukcesu odchudzeniowego!

Niewymierna, arouserki dla mojego TŻ są fatalne, narzekał że już kompletnie nic nie czuje, że go cisną. Kupiliśmy raz i już więcej nie będziemy w nich praktykować. A prążki na tych gumkach ściema - tzn. są, ale żadne z nas nic nie czuło (TŻ dosłownie NIC nie czuł)!

[maggies07]

Arouserów nawet nie próbowaliśmy jak rozmiar zobaczyłam faktycznie mają mniej niż inne.

Dziewczyny dzisiaj postaram się wkręcić na wizytę do gina ciekawe co mi powie na te moje krwawienie troszeczkę się denerwuję. ;/

Mój TZ ma marzenie o kinectcie i poczekam jak on sobie kupi. Wtedy też sobie zumby poszukam.

[Lia89]

Mój kolega ma kinecta i sobie bardzo chwali. Mówi, że się tak męczy przy niektórych programach po 10 minutach, że nie ma siły żyć. To wydaje się bardzo rozsądne porównując cenowo, ale ja bym wolała chyba wyjść do ludzi...

Też się pochwalę. Ze strachem w oczach stanęłam na wadze po 3 miesiącach - miesiącach obżarstwa słodyczami (tzn. nie folgowałam sobie/nie ograniczałam ). Byłam w szoku jak zobaczyłam tę samą wagę. Tak czy siak, trzeba się wziąć za siebie, bo lato idzie i trzeba pokazać się od dobrej strony. Zacznę znowu A6W. Będzie ciężko, oj będzie, bo po 14 dniu przeważnie mam dosyć.

[xXMalinowaLadyXx]

Też chodzi mi po głowie A6W. Hmmm może by tak od poniedziałku? Bo zaczynać tak od środy
A filmiki z zumby też jakiś czas temu oglądałam i strasznie mnie wkręciło
Nie chce ktoś odwiedzin wujka, bo już mi się znudziło przeszłabym już do innych czynności

[wontrubka]

Napisane przez xXMalinowaLadyXx

Też chodzi mi po głowie A6W. Hmmm może by tak od poniedziałku? Bo zaczynać tak od środy
A filmiki z zumby też jakiś czas temu oglądałam i strasznie mnie wkręciło
Nie chce ktoś odwiedzin wujka, bo już mi się znudziło przeszłabym już do innych czynności

o proszę! Ty za karę, za to schizowanie powinnaś cierpieć w milczeniu i jeszcze dostać jeden dzień dodatkowo za karę

[Arya90]

Dziewczyny teraz ja ta zawsze spokojna będę Wam schizować. Wesprzecie mnie, prawda?
Boże, co wczoraj miałam za przygody.
Pojechałam do Tż i pękła nam guma. Masakra. Pękła nie tam gdzie jest zbiorniczek, tylko do góry przy samym końcu, no tam gdzie się ją rozwija, wiecie o co chodzi?
No i oczywiście wpadłam w panikę, bo jestem w połowie cyklu i owu ma być jakoś tak.
Wsiedliśmy w samochód i i pędem do szpitala na izbę przyjęć. Trafiliśmy na jakiegoś gnoja, co nie chciał przepisać escapelle, bo twierdził, że to zabijanie dzieci
Więc do jednego gina też nie, do drugiego prywatnie i ufff... udało się. Trafiłam na miłą babkę, która zrobiła usg i powiedziała, że owu ma być dzisiaj bo pęcherzyk już duży i ma mu się na pęknięcie. Dała receptę i wzięłam w efekcie escapelle 3 godziny po stosunku więc chyba zadziała i nie mam się już czym martwić, jak myślicie?
Poza tym Tż obstawia, ze małe szanse, żeby się plemniki mimo pęknięcia wydostały, bo ta dziura była na górze, a w zbiorniczku niby wszystko zostało, ale kto wie czy tam coś nie wyciekło?
Matkooo, takiej paniki dawno nie miałam. Kurde, 5 miesięcy na gumach i właśnie gdy całkiem im zaufałam taka wtopa.
Czekam 10 dni i idę na betę żeby się mam nadzieję uspokoić. Powiedźcie, że będzie dobrze?

Jedyny plus z tej styuacji to to, że zobaczyłam jak mogę polegać na Tż. Zachował się świetnie. Był opanowany, nie pokazywał własnych nerwów, bardzo wspierał i wziął całe działanie na siebie.

[maggies07]

Araya90 Będzie wszystko w porządku, a taki TZ to skarb.

[OoDestinyoO]

Napisane przez Arya90

Dziewczyny teraz ja ta zawsze spokojna będę Wam schizować. Wesprzecie mnie, prawda?
Boże, co wczoraj miałam za przygody.
Pojechałam do Tż i pękła nam guma. Masakra. Pękła nie tam gdzie jest zbiorniczek, tylko do góry przy samym końcu, no tam gdzie się ją rozwija, wiecie o co chodzi?
No i oczywiście wpadłam w panikę, bo jestem w połowie cyklu i owu ma być jakoś tak.
Wsiedliśmy w samochód i i pędem do szpitala na izbę przyjęć. Trafiliśmy na jakiegoś gnoja, co nie chciał przepisać escapelle, bo twierdził, że to zabijanie dzieci
Więc do jednego gina też nie, do drugiego prywatnie i ufff... udało się. Trafiłam na miłą babkę, która zrobiła usg i powiedziała, że owu ma być dzisiaj bo pęcherzyk już duży i ma mu się na pęknięcie. Dała receptę i wzięłam w efekcie escapelle 3 godziny po stosunku więc chyba zadziała i nie mam się już czym martwić, jak myślicie?
Poza tym Tż obstawia, ze małe szanse, żeby się plemniki mimo pęknięcia wydostały, bo ta dziura była na górze, a w zbiorniczku niby wszystko zostało, ale kto wie czy tam coś nie wyciekło?
Matkooo, takiej paniki dawno nie miałam. Kurde, 5 miesięcy na gumach i właśnie gdy całkiem im zaufałam taka wtopa.
Czekam 10 dni i idę na betę żeby się mam nadzieję uspokoić. Powiedźcie, że będzie dobrze?

Jedyny plus z tej styuacji to to, że zobaczyłam jak mogę polegać na Tż. Zachował się świetnie. Był opanowany, nie pokazywał własnych nerwów, bardzo wspierał i wziął całe działanie na siebie.

Arya90 nie denerwuj się,wziełaś escapelle kila godzin po stosunku więc są bardzo malusie szanse na bobo,powiedziałabym że znikome.szybko zadziałaliście więc będzie okey.dla uspokojenia tak jak mówisz zrób bete.Z ciekawości zapytam jakiej firmy była ta ferajna gumka?
Będzie dobrze Kochana

[xXMalinowaLadyXx]

Napisane przez Arya90

Dziewczyny teraz ja ta zawsze spokojna będę Wam schizować. Wesprzecie mnie, prawda?
Boże, co wczoraj miałam za przygody.
Pojechałam do Tż i pękła nam guma. Masakra. Pękła nie tam gdzie jest zbiorniczek, tylko do góry przy samym końcu, no tam gdzie się ją rozwija, wiecie o co chodzi?
No i oczywiście wpadłam w panikę, bo jestem w połowie cyklu i owu ma być jakoś tak.
Wsiedliśmy w samochód i i pędem do szpitala na izbę przyjęć. Trafiliśmy na jakiegoś gnoja, co nie chciał przepisać escapelle, bo twierdził, że to zabijanie dzieci
Więc do jednego gina też nie, do drugiego prywatnie i ufff... udało się. Trafiłam na miłą babkę, która zrobiła usg i powiedziała, że owu ma być dzisiaj bo pęcherzyk już duży i ma mu się na pęknięcie. Dała receptę i wzięłam w efekcie escapelle 3 godziny po stosunku więc chyba zadziała i nie mam się już czym martwić, jak myślicie?
Poza tym Tż obstawia, ze małe szanse, żeby się plemniki mimo pęknięcia wydostały, bo ta dziura była na górze, a w zbiorniczku niby wszystko zostało, ale kto wie czy tam coś nie wyciekło?
Matkooo, takiej paniki dawno nie miałam. Kurde, 5 miesięcy na gumach i właśnie gdy całkiem im zaufałam taka wtopa.
Czekam 10 dni i idę na betę żeby się mam nadzieję uspokoić. Powiedźcie, że będzie dobrze?

Jedyny plus z tej styuacji to to, że zobaczyłam jak mogę polegać na Tż. Zachował się świetnie. Był opanowany, nie pokazywał własnych nerwów, bardzo wspierał i wziął całe działanie na siebie.

Będzie dobrze- zobaczysz. Wzięłaś tabletkę 3 godziny po więc NIE MA OPCJI !!!! Poza tym myślę że nic się nie dostało i wszystkie żołnierzyki zostały w zbiorniczku
Nam też tak kiedyś pękła- co prawda jeszcze przed zakończeniem.
Gorszego stresa miałam jak siedziałam na TŻ i jakoś tak wszystko w gumce spłynęło od zbiorniczka w górę - miałam panikę -> na pewno wyskoczyły !!!
Ale chodzę nadal w wersjo pojedynczej- tylko sobie czasami poschizuję

Wontrubka jak możesz mi odmawiać takich rzeczy Ja właśnie mam nadzieję, że do piątku to już będzie PO i sobie pobrykam

[Lia89]

Napisane przez xXMalinowaLadyXx

Też chodzi mi po głowie A6W. Hmmm może by tak od poniedziałku? Bo zaczynać tak od środy
A filmiki z zumby też jakiś czas temu oglądałam i strasznie mnie wkręciło
Nie chce ktoś odwiedzin wujka, bo już mi się znudziło przeszłabym już do innych czynności

Haha, a co to przeszkadza? Ja swoją pierwszą efektywną dietę zaczęłam 13 lutego, to był chyba środek tygodnia jakoś. Schudłam 15 kilo, więc tu kwestia dnia nie ma znaczenia. Właściwie to lepiej tak spontanicznie, bo jak się człowiek przygotowuje, nastawia, to g* wychodzi - przynajmniej u mnie.

Arya90... widzisz, dlatego ja się boję gum. Bo nigdy nie wiesz czy to nie będzie ten dzień, kiedy pęknie. Nawet jak człowiekowi 5 lat nie pęka, umie zakładać, ma zaufaną firmę, nigdy nie wiesz!!! W ogóle denerwują mnie Ci ludzie, którzy utożsamiają Escapelle ze środkiem wczesnoporonnym. To nie ich sprawa co kobieta robi ze swoim ciałem! :-/ Ja myślę, że przy Waszym pęknięciu łykanie Escapelle było zbędne, ale to moja opinia. Ciesz się, że zbiorniczek nie pękł, bo tam było siedzisko terminatorów.

[xXMalinowaLadyXx]

Napisane przez Lia89

Haha, a co to przeszkadza? Ja swoją pierwszą efektywną dietę zaczęłam 13 lutego, to był chyba środek tygodnia jakoś. Schudłam 15 kilo, więc tu kwestia dnia nie ma znaczenia. Właściwie to lepiej tak spontanicznie, bo jak się człowiek przygotowuje, nastawia, to g* wychodzi - przynajmniej u mnie.

..... no nic nie przeszkadza. To był taki żart. Zwykle ludzie lubią sobie wszystko odkładać na później. Kobiety zwykle też odkładają różnego rodzaju diety, ćwiczenia na "zacznę od poniedziałku, od nowego miesiąca" itd. ....Tak wiem. Ty tak nie masz......