Stosuje prezerwatywy i NIE jestem w ciąży, czyli wątek antyschizowy

[Akcila]

No u mnie wujek przybędzie za ok 6-8 dni ju zaczynam lekko schizować.

[Niewymierna]

Akcila w takim razie czekamy razem na wujka.

Będzie dobrze, musi być dobrze, bo za równe 3 tygodnie dłuuugo oczekiwany urlop

[Akcila]

No ja już mam wakacje i siedze w domu ;/ Bez Tż-eta i zobaczymy się za jakieś 2-3 tygodnie . Będę sobie umilać czas grając w gears of war na pc nie mam konsoli to sobie na laptopie pogram i będę tęsknić za Tż-etem grając w jego ulubiną grę na xboxa

[dropit]

Napisane przez wontrubka

Magister Wontrubka

GRATULEJSZYN !!

Napisane przez paulinka_47

Tym bardziej, że jednego egzaminu już nie zdałam, więc i tak odwiedzam uczelnię we wrześniu...

Ja niestety też...

Napisane przez Frutti

dlatego ja uwielbiam pigułki minimalna dawka hormonów i forever bezpieczna

ojjj też bym chciała,ale nie mogę..



Dziewczyny TŻ zabrał mnie wczoraj na przejażdżke motorem i się zakochałam.. w przyszłym roku spłacam studia,robie prawko i kupuje motor ! hahaha

która odda mi wujasa? bo powinien na dniach przyjść

[Delia N]

teraz to i mnie schiza łapie
zawsze, ale to zawsze zawsze ogumienie, a mniej więcej tydzień po miesiączce spróbowaliśmy bez; tzn wejście - wyjście, wejście i wyjście i koniec, przepraszam, że pisze o tym w ten sposób, ale chciałam opisać czysto technicznie ._. po prostu, z głupoty mam ochotę rozpędzić się i uderzyć w ścianę, bo ZAWSZE jest ryzyko, kurde no

niech któraś przyślę do mnie wujka, jutro ma być

[xXMalinowaLadyXx]

Napisane przez Delia N

teraz to i mnie schiza łapie
zawsze, ale to zawsze zawsze ogumienie, a mniej więcej tydzień po miesiączce spróbowaliśmy bez; tzn wejście - wyjście, wejście i wyjście i koniec, przepraszam, że pisze o tym w ten sposób, ale chciałam opisać czysto technicznie ._. po prostu, z głupoty mam ochotę rozpędzić się i uderzyć w ścianę, bo ZAWSZE jest ryzyko, kurde no

niech któraś przyślę do mnie wujka, jutro ma być

Spoko loko ciocia Malinowa wkracza do akcji i powie- działanie bez ogumienia jest ryzykowne, aleee ciocia Malinowa niestety też tak szalała i było nawet - wejście, wyjście, wejście, wyjście, wejścieeeeeeeee wyjście - "oooo jezuuuuu zdążyłem " No głupota straszna (przyjemna, bo przyjemna ) ale straszna...tak czy inaczej wózka nie pcham. Będzie gitara nie ma co panikować

Podłączam się też do wrześniówek (o matko jak to brzmi ) - w sensie do kampanii wrześniowej, aleee dziewczyny damy radę

A tak poza tym to posucha straszna Właśnie wujaszka gdzieś do was posłałam no i czekam na księcia z bajki A pewnie znowu jakaś ropucha mi się trafi

[Monichulaa]

Napisane przez dropit

Dziewczyny TŻ zabrał mnie wczoraj na przejażdżke motorem i się zakochałam.. w przyszłym roku spłacam studia,robie prawko i kupuje motor !

MOTO
Moja wielka miłość

Napisane przez xXMalinowaLadyXx

i czekam na księcia z bajki A pewnie znowu jakaś ropucha mi się trafi

Padłam
Miły koniec dnia

[maya89]

Napisane przez xXMalinowaLadyXx

Spoko loko ciocia Malinowa wkracza do akcji i powie- działanie bez ogumienia jest ryzykowne, aleee ciocia Malinowa niestety też tak szalała i było nawet - wejście, wyjście, wejście, wyjście, wejścieeeeeeeee wyjście - "oooo jezuuuuu zdążyłem " No głupota straszna (przyjemna, bo przyjemna ) ale straszna...tak czy inaczej wózka nie pcham. Będzie gitara nie ma co panikować

Podłączam się też do wrześniówek (o matko jak to brzmi ) - w sensie do kampanii wrześniowej, aleee dziewczyny damy radę

A tak poza tym to posucha straszna Właśnie wujaszka gdzieś do was posłałam no i czekam na księcia z bajki A pewnie znowu jakaś ropucha mi się trafi

No nieee, umarłam!!Mój Tż. to taki wstydliwy, że nigdy w życiu by mi tak nie powiedział hah.. On wogóle na temat seksu nie lubi rozmawiać (i w trakcie:P) - znaczy lubi żartować, ale jakoś tak na poważnie to niebardzo.
Ja w środę idę do gina po ewentualna tabletkę po, a potem jedziemy pod namiot i będzie się działo (bo posucha u mnie też straszna, praktycznie czerwiec to nic).

[wontrubka]

a ja mam gówniarski problem strasznie ale potrzebuję, żeby mnie któraś uspokoiła, więc rozsiądźcie się wygodnie i czytajcie przygody cioci wontrubki:

Wczoraj był 11 dc. Postanowiliśmy się z TŻkiem poprzytulać i w trakcie kiedy ja zajmowałam się nim, dotykałam go. Potem TŻ się ogumił (chwilę to potrwało) i ... nie mógł trafić, więc mu pomogłam tyle że pomogłam mu TĄ RĘKĄ KTÓRĄ GO WCZEŚNIEJ DOTYKAŁAM! Rozumiecie? Czyli dotknęłam gumy z zewnątrz i on wszedł. Uświadomiłam to sobie dopiero później. No i stres. Bo niby to nie są jeszcze dni bardzo ryzykowne, ale się zbliżają, a plemniki, wiadomo mogą żyć te 5 dni. panikaaa

[Delia N]

Napisane przez wontrubka

Wczoraj był 11 dc. Postanowiliśmy się z TŻkiem poprzytulać i w trakcie kiedy ja zajmowałam się nim, dotykałam go. Potem TŻ się ogumił (chwilę to potrwało) i ... nie mógł trafić, więc mu pomogłam tyle że pomogłam mu TĄ RĘKĄ KTÓRĄ GO WCZEŚNIEJ DOTYKAŁAM! Rozumiecie? Czyli dotknęłam gumy z zewnątrz i on wszedł. Uświadomiłam to sobie dopiero później. No i stres. Bo niby to nie są jeszcze dni bardzo ryzykowne, ale się zbliżają, a plemniki, wiadomo mogą żyć te 5 dni. panikaaa

nie no, gdzie tam. na rączce to Ci długo nie pożyją. To dla nich chyba zbyt duży wysiłek, popełzać sobie po ręku, potem po gumie, a dopiero potem trafić tam gdzie trzeba poza tym = wytrysku nie było, nie ma opcji, nie schizuj

Napisane przez xXMalinowaLadyXx

wejście, wyjście, wejście, wyjście, wejścieeeeeeeee wyjście - "oooo jezuuuuu zdążyłem "

[wontrubka]

Napisane przez delia n

nie no, gdzie tam. Na rączce to ci długo nie pożyją. To dla nich chyba zbyt duży wysiłek, popełzać sobie po ręku, potem po gumie, a dopiero potem trafić tam gdzie trzeba poza tym = wytrysku nie było, nie ma opcji, nie schizuj :d

!!!

[Delia N]

zrobiłam test 13 dni od stosunku, wyszedł negatywny. Wieeem, ze powinnam poczekać na 14, ale byłam przekonana, że dziś jest 4.07 -.-
Myślicie, ze to w miarę wiarygodne?

[wontrubka]

Napisane przez Delia N

zrobiłam test 13 dni od stosunku, wyszedł negatywny. Wieeem, ze powinnam poczekać na 14, ale byłam przekonana, że dziś jest 4.07 -.-
Myślicie, ze to w miarę wiarygodne?

organizm nie chodzi jak w zegarku, więc DOKŁADNE 14 dni od stosunku jest bez sensu. 13 dni spokojnie powinno być wiarygodne

co tu tak cicho ostatnio? Aż tak Was rozleniwiają te upały?
katja24 a Ty gdzie się podziewasz?

[Akcila]

Napisane przez wontrubka

a ja mam gówniarski problem strasznie ale potrzebuję, żeby mnie któraś uspokoiła, więc rozsiądźcie się wygodnie i czytajcie przygody cioci wontrubki:

Wczoraj był 11 dc. Postanowiliśmy się z TŻkiem poprzytulać i w trakcie kiedy ja zajmowałam się nim, dotykałam go. Potem TŻ się ogumił (chwilę to potrwało) i ... nie mógł trafić, więc mu pomogłam tyle że pomogłam mu TĄ RĘKĄ KTÓRĄ GO WCZEŚNIEJ DOTYKAŁAM! Rozumiecie? Czyli dotknęłam gumy z zewnątrz i on wszedł. Uświadomiłam to sobie dopiero później. No i stres. Bo niby to nie są jeszcze dni bardzo ryzykowne, ale się zbliżają, a plemniki, wiadomo mogą żyć te 5 dni. panikaaa

No ja tak dość często zdarza No ale z drugiej strony przecież one wewnątrz mogą żyć do 5 dni, na zewnątrz natychmiast umierają, a poza tym przecież musiałaś się ułożyć czy coś to rączkę wytarłaś(nawet nieświadomie o koc , prześcieradło itp.)

[wontrubka]

Napisane przez Akcila

No ja tak dość często zdarza No ale z drugiej strony przecież one wewnątrz mogą żyć do 5 dni, na zewnątrz natychmiast umierają, a poza tym przecież musiałaś się ułożyć czy coś to rączkę wytarłaś(nawet nieświadomie o koc , prześcieradło itp.)

wytarłam rękę o plecy TŻta w sumie zawsze coś dzięki za wsparcie

[Mariatta]

wontrubka, mnie czasem podobne wątpliwości ogarniają czy po piesczeniu go sama sie gdzieś nie dotknęłam itd. Ale też wtedy sobie tłumaczę, ze nie ma mozliwości bo jeśli nawt to ani wytrysku ani pewnie nie zyja tak długo na ręce.

[OoDestinyoO]

Hello ;** wróciłam do świata ogumionych

Wontrubka spoko loko,nie siej paniki ale następnym razem nie wtykaj rączki tam gdzie nie masz

[Niewymierna]

Wontrubka, nie paniukuj! to jeszcze mniejsze prawdopodobieństwo niż ciąża z palca

U mnie wujaszek za 6 dni powinien być, jak tak sobie czytam to aż mi się zachciewa bez ogumienia, ale wtedy przypominam sobie jak schizowałam dwa miesiące temu i od razu mi się odechciewa

[xXMalinowaLadyXx]

Oj Wontrubka Wontrubka kto jak kto....żebym ja tak wymyślała to normalne, ale Ty?
P.S. Też się zawsze o plecy wycierałam pod ręką były

Mówię wam dziewczyny, alee gorąco. A te ropuchy (co to jeden z nich ma mi dzieci kiedyś począć) to chodzą teraz takie skwaszone Widzę, że się zejdzie. A ex już się chyba "zalovał" ................no ale głupi to zawsze ma szczęście Także jakby któraś miała brata na zbyciu to chętnie się zaopiekuje
Chyba mi słońce szkodzi :brzyda l:

[maya89]

Malinowa, nie przejmuj sie exem, mam nadzieje, że znajdzie sobie nową wredną babę, która mu tylko życie bardziej uprzykrzy!

Co do dotykania palcami i wogóle - DZIEWCZYNY!! Nie bawmy się w rozkminy z podstawówki!:P Ja tam się miziam i wogóle i nigdy mi nie przyszły do głowy takie rzeczy

[wontrubka]

Dzięki Kochane za słowa otuchy U mnie właśnie trwają dni płodne. Ale zapowiedziałam TŻtowi, że z seksu nici zobaczymy, czy TYM RAZEM się uda

[OoDestinyoO]

Napisane przez xXMalinowaLadyXx

Oj Wontrubka Wontrubka kto jak kto....żebym ja tak wymyślała to normalne, ale Ty?
P.S. Też się zawsze o plecy wycierałam pod ręką były

Mówię wam dziewczyny, alee gorąco. A te ropuchy (co to jeden z nich ma mi dzieci kiedyś począć) to chodzą teraz takie skwaszone Widzę, że się zejdzie. A ex już się chyba "zalovał" ................no ale głupi to zawsze ma szczęście Także jakby któraś miała brata na zbyciu to chętnie się zaopiekuje
Chyba mi słońce szkodzi :brzyda l:

Chętnie bym oddała któregoś z braci ale wszyscy zajęci
Malinowa w końcu znajdziesz swojego księcia na białym koniu

[katja_24]

Napisane przez wontrubka

organizm nie chodzi jak w zegarku, więc DOKŁADNE 14 dni od stosunku jest bez sensu. 13 dni spokojnie powinno być wiarygodne

co tu tak cicho ostatnio? Aż tak Was rozleniwiają te upały?
katja24 a Ty gdzie się podziewasz?

jestem, jestem Podgladam caly czas
Dziewczyny, macie jakis sposob, zeby pozbyc sie tej wody z organizmu? W sobote slub, a ja czuje sie taka jakby napompowana...Dzisiaj mam 4 d.c, wiec w sumie po okresie powinno samo zejsc, ale moze jakies ziolka, herbatki czy cos?

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ----------

Napisane przez wontrubka

wytarłam rękę o plecy TŻta w sumie zawsze coś dzięki za wsparcie

Ja tez zawsze dyskretnie wycieram o swojego

---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

Napisane przez wontrubka

Dzięki Kochane za słowa otuchy U mnie właśnie trwają dni płodne. Ale zapowiedziałam TŻtowi, że z seksu nici zobaczymy, czy TYM RAZEM się uda

A ja tam sobie uzywam w dni plodne z guma przed okresem tak troszke bez i zyje. A co, nalezy mi sie

[wontrubka]

Napisane przez katja_24

jestem, jestem Podgladam caly czas
Dziewczyny, macie jakis sposob, zeby pozbyc sie tej wody z organizmu? W sobote slub, a ja czuje sie taka jakby napompowana...Dzisiaj mam 4 d.c, wiec w sumie po okresie powinno samo zejsc, ale moze jakies ziolka, herbatki czy cos?

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ----------



Ja tez zawsze dyskretnie wycieram o swojego

---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------


A ja tam sobie uzywam w dni plodne z guma przed okresem tak troszke bez i zyje. A co, nalezy mi sie

nooo jesteś kochana ja w te upały też się czuję napompowana strasznie. Organizm zatrzymuje wodę na ciężkie czasy. Paradoksalnie trzeba... pić więcej wody. mi na takie wzdęcia jakby pomaga jeszcze czerwona herbata, bo po niej się dużo sika i woda z cytryną.

Uwielbiam seks bez gumy przed okresem ostatnio było ostro, bo prawie do konca i już z zamglonym umysłem wysapałam do TŻ "kończ w środku! wszystko jedno!" Ale on na szczęście jest odpowiedzialnym i trzeźwo myslacym człowiekiem i zdążył się wycofać

[katja_24]

Napisane przez wontrubka

nooo jesteś kochana ja w te upały też się czuję napompowana strasznie. Organizm zatrzymuje wodę na ciężkie czasy. Paradoksalnie trzeba... pić więcej wody. mi na takie wzdęcia jakby pomaga jeszcze czerwona herbata, bo po niej się dużo sika i woda z cytryną.

Uwielbiam seks bez gumy przed okresem ostatnio było ostro, bo prawie do konca i już z zamglonym umysłem wysapałam do TŻ "kończ w środku! wszystko jedno!" Ale on na szczęście jest odpowiedzialnym i trzeźwo myslacym człowiekiem i zdążył się wycofać

ja pije ile wlezie, a i tak czuje sie spuchnieta. Moze trzeba pic jeszcze wiecej? Piwo jest moczopedne, ale przy okazji te kalorie...
Nie znosze czerwonej herbaty, smierdzi ryba, ktora zdechla w stechlym bagnie :/ Lubie zielona, pije 2 dziennie, wiecej nie mozna.
My ostatnio tez dwa razy tak sie bawilismy, oba po alko, wiec sama rozumiesz. I tez pomyslalam, ze moze by skonczyl w srodku, ale na szczescie zachowalam jeszcze resztki trzezwego myslenia

[xXMalinowaLadyXx]

Matkooooo dziewczyny a jak ja lubię BEZ przed okresem (chociaż teraz nie mam z kim). I też mam wtedy tak (nawet bez alko ) że jest tak bosko, że jest mi już chwilami wszystko jedno. Raz TŻ też się tak wkręcił (chociaż zwykle to on bardziej kontrolował), że w ostatniej chwili się wycofał i jeszcze do mnie z tekstem "chyba zdążyłem, ale mogło trochę polecieć" Jak już mnie emocje cudowności opuściły to się schizy zaczynały- mało tego jeszcze WAS wtedy nie miałam - dramat

A w ogóle to chciałam powiedzieć, że jadę do babci na wieś - odchamić się trochę Nie wiem na ile więc nie będę was mogła czytać, a co za tym idzie nie piszcie jakoś strasznie dużo, żebym później zdążyła nadrobić. Wrócę raczej bez schiz- nooo chyba, że coś się na sianie trafi

Całuje was mocno I brzydko mówiąc - bzykajcie się ile wlezie

[wontrubka]

Napisane przez xXMalinowaLadyXx

Matkooooo dziewczyny a jak ja lubię BEZ przed okresem (chociaż teraz nie mam z kim). I też mam wtedy tak (nawet bez alko ) że jest tak bosko, że jest mi już chwilami wszystko jedno. Raz TŻ też się tak wkręcił (chociaż zwykle to on bardziej kontrolował), że w ostatniej chwili się wycofał i jeszcze do mnie z tekstem "chyba zdążyłem, ale mogło trochę polecieć" Jak już mnie emocje cudowności opuściły to się schizy zaczynały- mało tego jeszcze WAS wtedy nie miałam - dramat

A w ogóle to chciałam powiedzieć, że jadę do babci na wieś - odchamić się trochę Nie wiem na ile więc nie będę was mogła czytać, a co za tym idzie nie piszcie jakoś strasznie dużo, żebym później zdążyła nadrobić. Wrócę raczej bez schiz- nooo chyba, że coś się na sianie trafi

Całuje was mocno I brzydko mówiąc - bzykajcie się ile wlezie

Baw się dobrze (na tym sianie też, ale pamiętaj o gumowym przyjacielu )! Będziemy tęsknić

katja, czerwoną herbatę kocham! mam do niej olbrzymi szacunek, bo kiedyś pomogła mi schudnąć i w ogóle jest moją receptą na wyrzuty sumienia jak zjem coś tłustego zielona też jest OK. innej nie pijam.

[Delia N]

Dziewczyny, kopnijcie mnie w tyłek, no.

Zrobiłam ten test, i nic, negatywny. Brzuch pobolewa, skurcze niby są, ale zaraz przechodzą i du.pa. Okresu jak nie było, tak nie ma Powiedzcie, że to przez pogodę, że zmiana klimatu, ze gorąco, że miałam pewnie dużo stresów... Jeeeju no, nie wytrzymam, gdzie on sie podziewa

[OoDestinyoO]

Delia N test negatywny = ciąży nie ma czekaj spokojnie!

Do mnie wujaszek przybędzie pod koniec przyszłego tygodnia w niedzielę przypuszczam że miałam owulacje bo tak jajniki mnie bolały że hej

[Niewymierna]

Ja się chyba będę przenosić na konkurencyjny wątek,albo na dniach, albo za miesiąc dopiero. Obawy zniknęły, pojawiło się stwierdzenie, że będzie ekonomiczniej, częściej i może mniej obaw.

W każdym razie mogę zrobić mały offtop? Bo nie odpisali mi na innym wątku ;/ mam plastry które kupiłam w kwietniu i nie wzięłam, bo stwierdziłam, że to może być za duża dawka hormonów i może lepiej tabletki ale do gina przed okresem to raczej nie zdążę. I zastanawiam się czy dużo szkód by zrobiło branie przez miesiąc plastrów, a po miesiącu przejście na tabletki.

A tak w ogóle to Tż mi schizuje, że nie chce mieć dzieci na studiach i ja w sumie też, chociaż staż na gumkach coraz dłuższy i dzidzi nie ma tylko że to w sumie ograniczenie.