Alkoholowe ekscesy - Strona 26 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-07-27, 09:21   #751
szaramieta
Rozeznanie
 
Avatar szaramieta
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 786
GG do szaramieta
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Cytat:
Napisane przez newmoongirl Pokaż wiadomość
Wprawdzie nie ja jestem bohaterką tej historii, ale co tam:
Moja koleżanka, jej TŻ i parę innych osób po jakiejś imprezie postanowili wrócić do domów taksówką. Kiedy w końcu dotarli do celu i przyszło do zapłaty, jej chłopak wyciągnął kilka listków gumy do żucia i chciał nimi uregulować rachunek. Kierowca dostał kociej mordy i tłumaczy mu, że to nie są pieniądze. A on na to: "Przepraszam, James, dzisiaj napiwku nie będzie".
Druga historia:
Na obozie letnim kupiliśmy parę piw. Po skończonej konsumpcji, jeden z kolegów powędrował w kierunku toalet, by pozbyć się dowodów rzeczowych . Dodam, że obozowaliśmy na łonie natury, tak więc nasze ubikacje stanowiły "budki z serduszkami na drzwiach". Kiedy X spędził tam zbyt dużo czasu, nasz opiekun nabrał podejrzeń i zaczął inwigilować. Kolega na pytanie, co robi, odpowiedział: "Ja tu tylko szukam kasztanów"
Boskie
szaramieta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-27, 20:36   #752
Panna_Prym_
Raczkowanie
 
Avatar Panna_Prym_
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 203
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Moja koleżanka po pijaku zanużyła całą głowę w akwarium bo chciała nurkować

Mi bardzo często zdarza się mocno zaprzyjaźniać z chodnikiem, czy podłogą ;/ Zawsze lecę tak do tyłu na plecy. Co za wstyd..
A kiedyś na plaży robiłam z koleżankami zawody w robienie jaskółki W tym przypadku zaprzyjaźniałam się z piaskiem, dla odmiany twarzą a nie plecami

Innym razem bardzo chciało mi się siku, ale nigdzie nie było toalety wiec poszłam do lasu z koleżanką. No i sikamy pod drzewem, coś tam gadamy a tu dzwoni telefon. Odbieram i pytam o co chodzi i kto mówi. Okazało się, że ludzie nas szukają bo nie było nas strasznie długo. No to tłumaczę że jesteśmy tu obok w lesie, a ta osoba mi tłumaczy że tu nigdzie nie ma żadnego lasu Wyszło tak, że kucałyśmy sobie przez czas nieokreślony pod JEDNYM drzewem zaraz przy ulicy

Kiedyś na 18-nastce u koleżanki mocno się podpiłam i wymyśliłyśmy, że jak troche pobiegamy to troche otrzeźwiejemy. Było już grubo po północy, luty, temperatura mocno poniżej zera, a my dawaj na dwór. I była taka gęsta mgła. No i złapałyśmy się za ręce dla lepszej równowagi i lecimy I nagle uświadomiłyśmy sobie że nie wiemy w którym to domu była ta impreza (jak przyjechałyśmy to było już ciemno). I biegałyśmy tak w kółko jak idiotki, aż ktoś wyszedł z tego domu i nas zgarnął..

Edytowane przez Panna_Prym_
Czas edycji: 2010-07-27 o 20:58
Panna_Prym_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-27, 21:20   #753
agniesikk
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Ale masz przypały
agniesikk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-27, 21:53   #754
wanitatywna
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 2 738
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Cytat:
Napisane przez Panna_Prym_ Pokaż wiadomość
Innym razem bardzo chciało mi się siku, ale nigdzie nie było toalety wiec poszłam do lasu z koleżanką. No i sikamy pod drzewem, coś tam gadamy a tu dzwoni telefon. Odbieram i pytam o co chodzi i kto mówi. Okazało się, że ludzie nas szukają bo nie było nas strasznie długo. No to tłumaczę że jesteśmy tu obok w lesie, a ta osoba mi tłumaczy że tu nigdzie nie ma żadnego lasu Wyszło tak, że kucałyśmy sobie przez czas nieokreślony pod JEDNYM drzewem zaraz przy ulicy
O nieee...
wanitatywna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-28, 10:50   #755
fiitnesss
Raczkowanie
 
Avatar fiitnesss
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 118
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Cytat:
Napisane przez nieswiadoma90 Pokaż wiadomość
Pierwsza sytuacja : jeden dzień przed moimi 18nastymi urodzinami poszłam z kilkoma kolegami oblewać pełnoletność wypiłam może z 5 piw,a że łeb mam słaby to szybko się nawaliłam. Kiedy koledzy zobaczyli w jakim jestem stanie to od razu wzięli mnie pod pachy i do domku. W drodze powrotnej kumpel poszedł do sklepu po fajki a my czekaliśmy na zewnątrz na niego. Nagle jakieś 20metrów od nas z ziemi wyrosło 2 policjantów. Kumple wystraszeni,że ja pijana,niepełnoletnia to będzie przypał, a ja nagle wyskakuje do policjantów z tekstem,że ładne kurtki mają. Podziękowali i poszli dalej

Druga sytuacja : sylwester 2009/2010. Postanowiliśmy z TŻ,że spędzimy go u mnie w domu z moją mamą. Do północy zdążyłam wypić już z 7 szklanek soplicy wiśniowej z colą,po północy szampana i już niby miałam dość,jednak ja cwana to dawaj robię sobie drinki z wódką i jakimś sokiem. Koło 1 godz urwał mi się film
Na następny dzień dowiedziałam się,że przez dobre pół godz wyznawałam TŻ miłość,a kolo 5 godz zadzwoniłam zapłakana do kuzyna,że mama nie chciała mi dać herbatki z 2 łyżeczkami cukru,tylko dawała mi gorzką ( wymiotowałam strasznie i nie chciała mi dawać cukru,żebym bardziej nie wymiotowała)

A teraz sytuacja kumpla: byliśmy ostatnio na imprezie w clubie. Kumpel tak się upił,że chciał robić striptiz na stole,ale w ostatniej chwili przed ściągnięciem spodni zabraliśmy go stamtąd

Aaa i jeszcze jedna moja sytuacja,która miała miejsce w poprzednią sobotę. Jak już wspominałam na początku,mam słaby łeb. Zostałam z TŻ zaproszona do znajomych na imprezę. Kupiłam sobie 2 piwka,bo chciałam kulturalnie się napić,a że nie wypadało iść z pustymi rękoma to kupiliśmy jeszcze 3 butelki wódki 0,7. Gdy już dotarliśmy na miejsce,wyciągnęłam sobie moje 2 redsy,kiedy zobaczyli to kumple to od razu z krzykiem,że jak ja mogę takie soczki pić,i zaczęli mi polewać wódkę,na moje NIE odpowiedzieli JAK TO Z NAMI SIĘ NIE NAPIJESZ?! jedna setka,druga,trzecia, w tym czasie wypiłam te dwa moje redsy,ktoś kupił mi jeszcze 3 inne piwa,które wypiłam,później z koleżanką jeszcze kamikadze piliśmy i jakieś driny. Ja taka dumna z siebie,że nie wymiotuje,no zaciesz na maxa Postanowiłam,że już nie będę tej nocy więcej piła,bo jakoś do domku trzeba dotrzeć. Nagle okazało się,że nie ma nic do picia bez procentów,więc wzięłam łyka piwa TŻ. No jak mi się niedobrze zrobiło,ledwo do wc doleciałam resztę imprezy spędziłam w toalecie a TŻ za mną włosy mi trzymał

Ja jeszcze opowiem alkoholowe zdarzenie mojej mamy i cioci. Było to rok temu,pamiętam to tak,jakby to było dziś. Ciocia przyjechała do nas z Berlina na kilka dni i postanowili z mamą,że obleją swoje spotkanie. Poszły do sklepu i kupiły sobie pół litra. Zaczęły pić jakoś kolo 19. Ja nie piłam z nimi,więc koło 22 poszłam spać. Jakoś tak nie umiałam zasnąć. Około godz 23 słyszę,jak mama z pokoju obok śpiewa "Hej ! Hej! Hej sokoły!",zerwałam się na równe nogi,lecę szybko,patrzę, a ona nawalone Usadowiłam obie na fotelach i rozkładam łóżko,żeby mogły się położyć. Nagle ciocia rzuca tekstem "Jedziemy na disco!" a moja mama co? Łap za telefon i jakiś numer wykręca :O ja się pytam gdzie dzwoni, w odpowiedzi usłyszałam,że dzwoni po taxi bo jakoś na te disco dojechać muszą,i żebym się nie martwiła,bo mi nowego tatę tam znajdzie.Myślałam,że oszaleje,ale jakoś wmówiłam im,że w środę żadne disco nie będzie otwarte i że pójdą sobie w piątek Posłuchały i położyły się spać. Pomyślałam,że poczekam w kuchni aż zasną i pójdę spać. Siedzę w kuchni i słyszę ich konwersację, która brzmiała mniej więcej tak :
(M- Moja mama , C - ciocia )
C : Lucynko, a pamiętasz jak miałam 18naste urodziny i kupiłam te tanie winko i Ty się spiłaś i wymiotowałaś?
M : Pamiętam ! Powiedzieliśmy wtedy mamie,że jabłka mi się w alkohol zamienił w brzuchu.
Na następny dzień obie twierdziły,że one kulturalnie piły i sobie zmyślam


ahahhahahaaha mama i ciocia- najlepsze;D dawno sie tak nie usmialam
fiitnesss jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-07, 00:50   #756
Bella_1994
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 3
Talking Dot.: Alkoholowe ekscesy

Hej pamiętam tegorocznego Sylwka mój kolega poszedł sie opróżnić , a to ze wszyscy byli juz ostro nawaleni to oczywiście norma he no a dziewczyny słabsze to poszły usiadły na śniegu pod ścianą i siedziały i przysypiały a ciemno było ze szok to mój kolega nic nie widząc wyjął i zaczął szczać po chwili : OOOO Marzena co ty tu robisz ? i brecht a Koleżanka : Ty skór****** olałeś mnie i dalej spać


Ja osobiście miałam tak żygają wszyscy mój chłopak nawalony a byly 3 łóżka tylko to kur** spac z nim nie bd bo mnie ochawuje ide dalej Seba śpi nawalony i zyga to z nim tez do jasnej ciasnej nie 3 opcja tez zajeta przez parę a kurna cała podłoga zazygana każdy gleba znalazlłam kąt pomiedzy łożkiem a szafą 70 cm i kłade sie po chwili przychodzi kumpel zimno to pod jedną kurtką przytuleni na gołej podłodze lezymy potem moja friends jeszcze doołączyl oj cos ciasno ale zle nie jest za 20 min nastepny kumpel sie pakuje do nas ciasno od groma to ja z kumplem ściśnieta a koleżanka : Liżecie sie ? a my : NIE! po chwili K: liżecie sie ? my :NIE! a ona : to jeszcze macie czas i tak przez godz
Bella_1994 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-07, 21:25   #757
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Cytat:
Napisane przez Bella_1994 Pokaż wiadomość
Hej pamiętam tegorocznego Sylwka mój kolega poszedł sie opróżnić , a to ze wszyscy byli juz ostro nawaleni to oczywiście norma he no a dziewczyny słabsze to poszły usiadły na śniegu pod ścianą i siedziały i przysypiały a ciemno było ze szok to mój kolega nic nie widząc wyjął i zaczął szczać po chwili : OOOO Marzena co ty tu robisz ? i brecht a Koleżanka : Ty skór****** olałeś mnie i dalej spać


Ja osobiście miałam tak żygają wszyscy mój chłopak nawalony a byly 3 łóżka tylko to kur** spac z nim nie bd bo mnie ochawuje ide dalej Seba śpi nawalony i zyga to z nim tez do jasnej ciasnej nie 3 opcja tez zajeta przez parę a kurna cała podłoga zazygana każdy gleba znalazlłam kąt pomiedzy łożkiem a szafą 70 cm i kłade sie po chwili przychodzi kumpel zimno to pod jedną kurtką przytuleni na gołej podłodze lezymy potem moja friends jeszcze doołączyl oj cos ciasno ale zle nie jest za 20 min nastepny kumpel sie pakuje do nas ciasno od groma to ja z kumplem ściśnieta a koleżanka : Liżecie sie ? a my : NIE! po chwili K: liżecie sie ? my :NIE! a ona : to jeszcze macie czas i tak przez godz


Świetna imprezka jak na 15latkę, nie ma co.

P.S. Masz jakiś problem z nadmiarem emotek?
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-08-07, 21:44   #758
Lynn
Zakorzenienie
 
Avatar Lynn
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Z domku
Wiadomości: 11 720
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Cytat:
Napisane przez Bella_1994 Pokaż wiadomość
Hej pamiętam tegorocznego Sylwka mój kolega poszedł sie opróżnić , a to ze wszyscy byli juz ostro nawaleni to oczywiście norma he no a dziewczyny słabsze to poszły usiadły na śniegu pod ścianą i siedziały i przysypiały a ciemno było ze szok to mój kolega nic nie widząc wyjął i zaczął szczać po chwili : OOOO Marzena co ty tu robisz ? i brecht a Koleżanka : Ty skór****** olałeś mnie i dalej spać


Ja osobiście miałam tak żygają wszyscy mój chłopak nawalony a byly 3 łóżka tylko to kur** spac z nim nie bd bo mnie ochawuje ide dalej Seba śpi nawalony i zyga to z nim tez do jasnej ciasnej nie 3 opcja tez zajeta przez parę a kurna cała podłoga zazygana każdy gleba znalazlłam kąt pomiedzy łożkiem a szafą 70 cm i kłade sie po chwili przychodzi kumpel zimno to pod jedną kurtką przytuleni na gołej podłodze lezymy potem moja friends jeszcze doołączyl oj cos ciasno ale zle nie jest za 20 min nastepny kumpel sie pakuje do nas ciasno od groma to ja z kumplem ściśnieta a koleżanka : Liżecie sie ? a my : NIE! po chwili K: liżecie sie ? my :NIE! a ona : to jeszcze macie czas i tak przez godz
Koszmar jakiś Jak dobrze, że urodziłam się kilkanaście lat wcześniej
Lynn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-07, 21:51   #759
elskede
Rozeznanie
 
Avatar elskede
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 720
Dot.: Alkoholowe ekscesy

kilka lat temu byłam w pubie, trochę się zaprawiłam, a że znam sie z facetem bardzo podobnym do Piotra Gruszki, znów Piotr Gruszka gra w naszej Skrze od kilku lat to też chodził do tego pubu, to wtedy jak go zobaczyłam - to myślałam, że to kolega, tak więc machałam i krzyczałam do Piotra Gruszki, cześć Sylwek, on odmachał, ale się wytłumaczył, że Sylwkiem nie jest siara jak nie wiem
__________________

elskede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-08, 16:17   #760
Bella_1994
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 3
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Dota90- żadnego problemu nie mam . A co do pozostałych to nie ja się tak napiłam tylko towarzystwo.
Bella_1994 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-08, 17:37   #761
sandrunia88
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 173
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Cytat:
Napisane przez Bella_1994 Pokaż wiadomość
Hej pamiętam tegorocznego Sylwka mój kolega poszedł sie opróżnić , a to ze wszyscy byli juz ostro nawaleni to oczywiście norma he no a dziewczyny słabsze to poszły usiadły na śniegu pod ścianą i siedziały i przysypiały a ciemno było ze szok to mój kolega nic nie widząc wyjął i zaczął szczać po chwili : OOOO Marzena co ty tu robisz ? i brecht a Koleżanka : Ty skór****** olałeś mnie i dalej spać


Ja osobiście miałam tak żygają wszyscy mój chłopak nawalony a byly 3 łóżka tylko to kur** spac z nim nie bd bo mnie ochawuje ide dalej Seba śpi nawalony i zyga to z nim tez do jasnej ciasnej nie 3 opcja tez zajeta przez parę a kurna cała podłoga zazygana każdy gleba znalazlłam kąt pomiedzy łożkiem a szafą 70 cm i kłade sie po chwili przychodzi kumpel zimno to pod jedną kurtką przytuleni na gołej podłodze lezymy potem moja friends jeszcze doołączyl oj cos ciasno ale zle nie jest za 20 min nastepny kumpel sie pakuje do nas ciasno od groma to ja z kumplem ściśnieta a koleżanka : Liżecie sie ? a my : NIE! po chwili K: liżecie sie ? my :NIE! a ona : to jeszcze macie czas i tak przez godz
aha
__________________
Dbam o siebie ! Jestem tego warta .
sandrunia88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-09, 09:13   #762
Celestia
Zakorzenienie
 
Avatar Celestia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: 3City
Wiadomości: 8 541
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość


Świetna imprezka jak na 15latkę, nie ma co.

P.S. Masz jakiś problem z nadmiarem emotek?
miałam zapytac o to samo, dramat
Celestia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-11, 18:46   #763
Nigella damascena
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 380
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Cytat:
Napisane przez Bella_1994 Pokaż wiadomość
Hej pamiętam tegorocznego Sylwka mój kolega poszedł sie opróżnić , a to ze wszyscy byli juz ostro nawaleni to oczywiście norma he no a dziewczyny słabsze to poszły usiadły na śniegu pod ścianą i siedziały i przysypiały a ciemno było ze szok to mój kolega nic nie widząc wyjął i zaczął szczać po chwili : OOOO Marzena co ty tu robisz ? i brecht a Koleżanka : Ty skór****** olałeś mnie i dalej spać


Ja osobiście miałam tak żygają wszyscy mój chłopak nawalony a byly 3 łóżka tylko to kur** spac z nim nie bd bo mnie ochawuje ide dalej Seba śpi nawalony i zyga to z nim tez do jasnej ciasnej nie 3 opcja tez zajeta przez parę a kurna cała podłoga zazygana każdy gleba znalazlłam kąt pomiedzy łożkiem a szafą 70 cm i kłade sie po chwili przychodzi kumpel zimno to pod jedną kurtką przytuleni na gołej podłodze lezymy potem moja friends jeszcze doołączyl oj cos ciasno ale zle nie jest za 20 min nastepny kumpel sie pakuje do nas ciasno od groma to ja z kumplem ściśnieta a koleżanka : Liżecie sie ? a my : NIE! po chwili K: liżecie sie ? my :NIE! a ona : to jeszcze macie czas i tak przez godz
imprezka jak się patrzy,z potencjalnym lizankiem w tle i obsikiwaniem koleżanek,pozazdrościć

po tym poście przypomniała mi się koleżanka z czasów gimnazjum,która chwaliła się tym,że ksiądz na jednej z imprez oazowych zrobił jej minetę.


aż strach pomyśleć jaka będzie młodzież za jakiś czas
Nigella damascena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-12, 11:44   #764
masija
Zakorzenienie
 
Avatar masija
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 989
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Cytat:
Napisane przez Bella_1994 Pokaż wiadomość
Dota90- żadnego problemu nie mam . A co do pozostałych to nie ja się tak napiłam tylko towarzystwo.
Ale Ty jakoś nie jesteś zdegustowana z tego powodu.. No ale.. pozazdrościć znajomych..Nie ma to jak udane dzieciństwo z alkoholem
masija jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-13, 13:36   #765
Bella_1994
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 3
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Masija: Na początku i dla mnie to było wręcz żenujące ale z upływem czasu z takich sytuacji sie każdy śmieje
Bella_1994 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-13, 14:10   #766
masija
Zakorzenienie
 
Avatar masija
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 989
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Uwierz-ja bym się nie przyzwyczaiła.
Nie chcę wyjść na moralizatorkę i wspomnianą już 'świętą' bo różne rzeczy się robiło kilka lat temu, różnych miałam znajomych ale nigdy nie dopuszczałam do aż takich sytuacji. A jeśli ludzie w moim otoczeniu zachowywali się poniżej poziomu (według mnie, i z tego co wiem poziomu ustalonego wśród moich współtowarzyszy) nie było przyzwyczajania się czy śmiania.
Widocznie mam inne, wyznaczone granice zachowań..
masija jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-29, 15:56   #767
201607231707
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 19 414
Talking Dot.: Najgłupsza rzecz zrobiona pod wpływem alkoholu...

Super wątek. Przypomniało mi się jak kolega przebrał się w ręcznik i kapcie i poszedł do Biedronki z gąbką w łapie i kupił mydło. Miny ludzi - bezcenne. Albo ten sam kolega często po pijaku myśli, ze jest w dniu jutrzejszym. Nawet nie pytajcie o co chodzi...

Ja po pijaku uwielbiam wydzwaniać. Kiedyś patrzę rano, a tam... 52 wykonane połączenia do mojego kumpla, z którym spędziłam wieczór. I smsy, które wyglądały mniej więcej tak: "(imię kolegi)nsoHOOBO8EUWKowho9 hnks; D9u78unjdnjoc::::::*(*( *()(*". Cytat dosłowny. Po znakach na końcu wnioskuję, że chciałam wstawić buźkę.
Albo dzwoniłam do dziadka i śpiewałam mu piosenki z seriali.

Wychodzenie w jednym lub bez butów zaliczyłam. Kapiele w rzece/stawie/oczku wodnym pod prysznicem/w misce/ umywalce/ basenie/ morzu zaliczyłam. Kiedyś się na drzewie obudziłam.
Albo moi kumple się pokłócili o to jak sie nazywał trener żółwi ninja. Wysłalismy ich do sklepu i przepadli.
Wracam do domu i od progu potknęłam sie o psa, przewróciłam lampę, stłukłam wazon, spadając na dywan zerwałam lampki z choinki(przewracając drzewko), po czym z eleganckim "K***a!" padłam na dywan i zasnęłam. Rano wstaję, oczy jak 5 zloty i przerażone pytanie "Co tu się stało?!".
Widzę, ze mnóstwo osób udawało psy. Ja za to z kumpela Mańką udawałam papużki. Cudem odwiedli mnie od pomysłu lotu nad miastem, po uprzednim skoku z dachu domu.

Kiedyś lamentowałam trzy godziny, po obejrzeniu po pijaku "Króla lwa". Do dziś mi wypominają ten pijacki szloch "Muuu... fasa!!". Sylwester miałam udany. Karaoke do miksera, podziwianie gwiazd leżąc na śniegu w piżamach, "Taniec z gwiazdami", wyśpiewywanie "Sto lat" na balkonie...
Mańka usiadła w wannie zwróciła sledzika, a jak próbowaliśmy ja wyciagnąc, to się popłakała. Albo kumpel obudził się z kolczykiem w języku i zielonymi pasemkami. pamiętam tez, że na tej samej imprezie gadał z drzewem. Wygladało to mniej więcej tak:
- Co u ciebie, stary?
...
- No odezwij się!
...
- Obraziłes sie co? Sie hrabia znalazł!!
...
- A weź się od******l!
Najlepsze jest to, że kolega do dzisiaj wspomina "tego wrednego chama z ogniska". Jakoś nie mamy serca powiedzieć mu prawdy...
201607231707 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-29, 17:50   #768
linaya
astro-loszka
 
Avatar linaya
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 511
Dot.: Alkoholowe ekscesy

- raz na wyjeździe po kilku głębszych wciskałam koledze (ze śmiertelnie poważną miną), że wełnę pozyskuje się z kotów, że są to specjalnie hodowane rasy wełniste, koty się potem goli, a ze zgolonego futra robi się wełnę, a z niej dzierga się piękne swetry. I że perskie dywany robi tka się z wełny kotów perskich, stąd ich nazwa nawet uwierzył w pierwszej chwili, ale znajomi zataczający się ze śmiechu mnie zdemaskowali

- raz na imprezę wzięłam dość młode (ale smaczne) wino własnej roboty - dwie duże butle. Po zmieszaniu z innymi alkoholami zwalało z nóg. Piłam łeb w łeb z TŻ, ale jak wiadomo, jako kobieta miałam dużo słabszą głowę. Umówiłam się z moimi rodzicami, że przyjadą po nas i odwiozą nas do domu. Gdy przyjechali, udawałam trzeźwą, ale w czasie jazdy uparłam się, że ich poprowadzę, bo znam świetny skrót. I poprowadziłam ich...w zupełnie przeciwnym kierunku, niż nasz dom, na drugi koniec miasta, przez jakieś lasy, wioski...ale uparcie twierdziłam, że to dobra droga. Mama zganiła mnie za pijaństwo, w szczególności, że TŻ był trzeźwy (jej zdaniem)

- jakiemuś poznanemu na imprezie facetowi wciskałam, że pracuję jako reporterka i pisze artykuł o plażach naturystycznych

- gdy miałam 18 lat, pojechałam na wakacje nad morze do kuzynki, która poznała mnie ze swoimi znajomymi. Mocno imprezowa ekipa, codziennie wieczorami tankowali, a potem szli nad morze na dyskotekę. Moje możliwości alkoholowe były wówczas skromne (po 1 piwie byłam wstawiona, po 2 byłam pijana), ale ukrywałam skrzętnie ten fakt. W czasie mojego pobytu zaiskrzyło między mną a pewnym miejscowym chłopakiem. Jednego dnia wypiłam za dużo, niż pozwalały mi moje skromne możliwości. Mój żołądek zaczął urządzać dzikie harce, a mój nieswiadomy niczego adorator zaprowadził mnie nad morze, romantyczny nastrój, szumią fale, on zaczyna mnie calować, a ja walczę z gwałtownymi mdłościami. Odczekałam stosowny moment, oznajmiłam, że idę się wysiusiać do lasu, uciekłam na tyle daleko, by mnie nie widział (i nie słyszał), po czym złożyłam hołd naturze pod jakimś drzewkiem. Po fakcie zapchałam sobie usta guma miętową, by zabić zapachy. Pytał, czemu mnie tak długo nie było, ja na to sciemniłam, że suwak mi się zaciął. Uwierzył.
__________________
Kpię i o drogę nie pytam.
linaya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-29, 19:31   #769
zla panienka
Zadomowienie
 
Avatar zla panienka
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 824
Dot.: Alkoholowe ekscesy

my kiedyś po zakonczeniu roku schlalysmy sie z kolezankami u jednej w domu, ja siedzialam przy oknie i dziwnie mna jakos bujalo az w pewnym momencie zaczelam wymiotowac przez okno. ona ma pokoj na pietrze a na dole jej mlodszy brat, jak zaczelam ta akcje to polecial do mamy ze grad pada :/ i akurat wrocil z pracy tata kolezanki, potem szlaufem zmywal moje wybryki z parapetu

a jak do niej przyjezdzamy to jej tata do niej no i co Monia dzisziaj tez bedzie gradobicie?
zla panienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-08-29, 19:35   #770
KawaMarcepanowa
Zakorzenienie
 
Avatar KawaMarcepanowa
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 306
Dot.: Alkoholowe ekscesy

fajny tata
moja mama jak kiedyś się nieźle upiłam winem, za czasów licealnej młodości też mi przez pół roku wypominała "to co, może winka?"

Edytowane przez KawaMarcepanowa
Czas edycji: 2010-08-29 o 19:36
KawaMarcepanowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-29, 20:49   #771
201607231707
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 19 414
Talking Dot.: Alkoholowe ekscesy

Cytat:
Napisane przez zla panienka Pokaż wiadomość
my kiedyś po zakonczeniu roku schlalysmy sie z kolezankami u jednej w domu, ja siedzialam przy oknie i dziwnie mna jakos bujalo az w pewnym momencie zaczelam wymiotowac przez okno. ona ma pokoj na pietrze a na dole jej mlodszy brat, jak zaczelam ta akcje to polecial do mamy ze grad pada :/ i akurat wrocil z pracy tata kolezanki, potem szlaufem zmywal moje wybryki z parapetu

a jak do niej przyjezdzamy to jej tata do niej no i co Monia dzisziaj tez bedzie gradobicie?
Gradobicieklask i:

Cytat:
Napisane przez Bella_1994 Pokaż wiadomość
Hej pamiętam tegorocznego Sylwka mój kolega poszedł sie opróżnić , a to ze wszyscy byli juz ostro nawaleni to oczywiście norma he no a dziewczyny słabsze to poszły usiadły na śniegu pod ścianą i siedziały i przysypiały a ciemno było ze szok to mój kolega nic nie widząc wyjął i zaczął szczać po chwili : OOOO Marzena co ty tu robisz ? i brecht a Koleżanka : Ty skór****** olałeś mnie i dalej spać


Ja osobiście miałam tak żygają wszyscy mój chłopak nawalony a byly 3 łóżka tylko to kur** spac z nim nie bd bo mnie ochawuje ide dalej Seba śpi nawalony i zyga to z nim tez do jasnej ciasnej nie 3 opcja tez zajeta przez parę a kurna cała podłoga zazygana każdy gleba znalazlłam kąt pomiedzy łożkiem a szafą 70 cm i kłade sie po chwili przychodzi kumpel zimno to pod jedną kurtką przytuleni na gołej podłodze lezymy potem moja friends jeszcze doołączyl oj cos ciasno ale zle nie jest za 20 min nastepny kumpel sie pakuje do nas ciasno od groma to ja z kumplem ściśnieta a koleżanka : Liżecie sie ? a my : NIE! po chwili K: liżecie sie ? my :NIE! a ona : to jeszcze macie czas i tak przez godz
Jak ja miałam 15 lat to na bank az tak się nie wstawiałam, żeby orzygiwać podłogi, ściany i sufity. Wogóle zdarzyło mi się może ze trzy razy zwymiotować(z tego co wiem).

Teraz mi sie przypomniało jak pisałam po paru piwach wypracowanie na historię. Rano wstaję, patrzę, a to wypracowanie po hiszpańsku napisane. O dziwo bez błędów i w miarę sensowne. Kurde, na trzeźwo bym się tydzień męczyła z tym, a tak załatwiłam to w jeden wieczór.
Albo konkurs na najgłupsze przebranie i kto odważy się przejść tak do supermarketu.
201607231707 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-29, 21:07   #772
Lynn
Zakorzenienie
 
Avatar Lynn
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Z domku
Wiadomości: 11 720
Dot.: Najgłupsza rzecz zrobiona pod wpływem alkoholu...

Cytat:
Napisane przez Demi93 Pokaż wiadomość
Super wątek. Przypomniało mi się jak kolega przebrał się w ręcznik i kapcie i poszedł do Biedronki z gąbką w łapie i kupił mydło. Miny ludzi - bezcenne. Albo ten sam kolega często po pijaku myśli, ze jest w dniu jutrzejszym. Nawet nie pytajcie o co chodzi...

Ja po pijaku uwielbiam wydzwaniać. Kiedyś patrzę rano, a tam... 52 wykonane połączenia do mojego kumpla, z którym spędziłam wieczór. I smsy, które wyglądały mniej więcej tak: "(imię kolegi)nsoHOOBO8EUWKowho9 hnks; D9u78unjdnjoc::::::*(*( *()(*". Cytat dosłowny. Po znakach na końcu wnioskuję, że chciałam wstawić buźkę.
Albo dzwoniłam do dziadka i śpiewałam mu piosenki z seriali.

Wychodzenie w jednym lub bez butów zaliczyłam. Kapiele w rzece/stawie/oczku wodnym pod prysznicem/w misce/ umywalce/ basenie/ morzu zaliczyłam. Kiedyś się na drzewie obudziłam.
Albo moi kumple się pokłócili o to jak sie nazywał trener żółwi ninja. Wysłalismy ich do sklepu i przepadli.
Wracam do domu i od progu potknęłam sie o psa, przewróciłam lampę, stłukłam wazon, spadając na dywan zerwałam lampki z choinki(przewracając drzewko), po czym z eleganckim "K***a!" padłam na dywan i zasnęłam. Rano wstaję, oczy jak 5 zloty i przerażone pytanie "Co tu się stało?!".
Widzę, ze mnóstwo osób udawało psy. Ja za to z kumpela Mańką udawałam papużki. Cudem odwiedli mnie od pomysłu lotu nad miastem, po uprzednim skoku z dachu domu.

Kiedyś lamentowałam trzy godziny, po obejrzeniu po pijaku "Króla lwa". Do dziś mi wypominają ten pijacki szloch "Muuu... fasa!!". Sylwester miałam udany. Karaoke do miksera, podziwianie gwiazd leżąc na śniegu w piżamach, "Taniec z gwiazdami", wyśpiewywanie "Sto lat" na balkonie...
Mańka usiadła w wannie zwróciła sledzika, a jak próbowaliśmy ja wyciagnąc, to się popłakała. Albo kumpel obudził się z kolczykiem w języku i zielonymi pasemkami. pamiętam tez, że na tej samej imprezie gadał z drzewem. Wygladało to mniej więcej tak:
- Co u ciebie, stary?
...
- No odezwij się!
...
- Obraziłes sie co? Sie hrabia znalazł!!
...
- A weź się od******l!
Najlepsze jest to, że kolega do dzisiaj wspomina "tego wrednego chama z ogniska". Jakoś nie mamy serca powiedzieć mu prawdy...
Może i śmieszne te historie...ale i przerażające. Pomijam Twój wiek, ale jeśli aż tak tracisz rozum, to może nie pij w takich ilościach, by się gdzieś kąpać po pijaku czy skakać z wysokości, bo może to się dla Ciebie źle skończyć.
Lynn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-29, 21:14   #773
201701300919
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 9 626
Dot.: Najgłupsza rzecz zrobiona pod wpływem alkoholu...

Cytat:
Napisane przez Demi93 Pokaż wiadomość
Super wątek. Przypomniało mi się jak kolega przebrał się w ręcznik i kapcie i poszedł do Biedronki z gąbką w łapie i kupił mydło. Miny ludzi - bezcenne. Albo ten sam kolega często po pijaku myśli, ze jest w dniu jutrzejszym. Nawet nie pytajcie o co chodzi...

Ja po pijaku uwielbiam wydzwaniać. Kiedyś patrzę rano, a tam... 52 wykonane połączenia do mojego kumpla, z którym spędziłam wieczór. I smsy, które wyglądały mniej więcej tak: "(imię kolegi)nsoHOOBO8EUWKowho9 hnks; D9u78unjdnjoc::::::*(*( *()(*". Cytat dosłowny. Po znakach na końcu wnioskuję, że chciałam wstawić buźkę.
Albo dzwoniłam do dziadka i śpiewałam mu piosenki z seriali.

Wychodzenie w jednym lub bez butów zaliczyłam. Kapiele w rzece/stawie/oczku wodnym pod prysznicem/w misce/ umywalce/ basenie/ morzu zaliczyłam. Kiedyś się na drzewie obudziłam.
Albo moi kumple się pokłócili o to jak sie nazywał trener żółwi ninja. Wysłalismy ich do sklepu i przepadli.
Wracam do domu i od progu potknęłam sie o psa, przewróciłam lampę, stłukłam wazon, spadając na dywan zerwałam lampki z choinki(przewracając drzewko), po czym z eleganckim "K***a!" padłam na dywan i zasnęłam. Rano wstaję, oczy jak 5 zloty i przerażone pytanie "Co tu się stało?!".
Widzę, ze mnóstwo osób udawało psy. Ja za to z kumpela Mańką udawałam papużki. Cudem odwiedli mnie od pomysłu lotu nad miastem, po uprzednim skoku z dachu domu.

Kiedyś lamentowałam trzy godziny, po obejrzeniu po pijaku "Króla lwa". Do dziś mi wypominają ten pijacki szloch "Muuu... fasa!!". Sylwester miałam udany. Karaoke do miksera, podziwianie gwiazd leżąc na śniegu w piżamach, "Taniec z gwiazdami", wyśpiewywanie "Sto lat" na balkonie...
Mańka usiadła w wannie zwróciła sledzika, a jak próbowaliśmy ja wyciagnąc, to się popłakała. Albo kumpel obudził się z kolczykiem w języku i zielonymi pasemkami. pamiętam tez, że na tej samej imprezie gadał z drzewem. Wygladało to mniej więcej tak:
- Co u ciebie, stary?
...
- No odezwij się!
...
- Obraziłes sie co? Sie hrabia znalazł!!
...
- A weź się od******l!
Najlepsze jest to, że kolega do dzisiaj wspomina "tego wrednego chama z ogniska". Jakoś nie mamy serca powiedzieć mu prawdy...
OMFG
201701300919 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-12, 21:43   #774
XoBlairoX
Zakorzenienie
 
Avatar XoBlairoX
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: world
Wiadomości: 4 564
Dot.: Najgłupsza rzecz zrobiona pod wpływem alkoholu...

sub =]
__________________
http://www.uniteddogs.com/stopkillingdogs/

Podpiszesz? Ja już to zrobiłam a Ty ??

XoBlairoX jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 23:35   #775
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
Dot.: Najgłupsza rzecz zrobiona pod wpływem alkoholu...

Ostatnio dałyśmy z kumpelami czadu na imprezie. Nie z alko, bo było umiarkowanie, ale z głupimi pomysłami

Z Zielonej Góry przyjechało 4 chłopaków, do nas na imprezę (57km w jedną stronę, dwóch z nich znałyśmy z jednej imprezy w ZG). No i spoko, pojechaliśmy, zwinęliśmy się stamtąd około 2 w nocy, pojechaliśmy na parking pod pubem. Tam załadowaliśmy się wszyscy do jednego auta (9 osób ), gadka szmatka i się zrobiła 3:30 w nocy. Nagle pomysł - jedziemy na Winobranie do Zielonej Góry. 2 osoby odpadły, zostało nas 7 osób, jeden do bagażnika, 4 na tylej kanapie, z przodu ja i kierowca, jadymy. Dojechaliśmy dość szybko, bo kierowca sypał średnio 160km/h ale co z tego, skoro z Winobrania nie zostało nic, poza panami sprzątającymi ulice Ale poszliśmy do baru na piwo. No i na piwie się skończyło, potem nas odwieźli z powrotem do Wolsztyna, w domu byłam o 7 rano Nie ma to jak jechać ponad 100km na piwo
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-14, 16:48   #776
newmoongirl
Wtajemniczenie
 
Avatar newmoongirl
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 451
Dot.: Najgłupsza rzecz zrobiona pod wpływem alkoholu...

Cytat:
Napisane przez Demi93 Pokaż wiadomość
Super wątek. Przypomniało mi się jak kolega przebrał się w ręcznik i kapcie i poszedł do Biedronki z gąbką w łapie i kupił mydło. Miny ludzi - bezcenne. Albo ten sam kolega często po pijaku myśli, ze jest w dniu jutrzejszym. Nawet nie pytajcie o co chodzi...

Ja po pijaku uwielbiam wydzwaniać. Kiedyś patrzę rano, a tam... 52 wykonane połączenia do mojego kumpla, z którym spędziłam wieczór. I smsy, które wyglądały mniej więcej tak: "(imię kolegi)nsoHOOBO8EUWKowho9 hnks; D9u78unjdnjoc::::::*(*( *()(*". Cytat dosłowny. Po znakach na końcu wnioskuję, że chciałam wstawić buźkę.
Albo dzwoniłam do dziadka i śpiewałam mu piosenki z seriali.

Wychodzenie w jednym lub bez butów zaliczyłam. Kapiele w rzece/stawie/oczku wodnym pod prysznicem/w misce/ umywalce/ basenie/ morzu zaliczyłam. Kiedyś się na drzewie obudziłam.
Albo moi kumple się pokłócili o to jak sie nazywał trener żółwi ninja. Wysłalismy ich do sklepu i przepadli.
Wracam do domu i od progu potknęłam sie o psa, przewróciłam lampę, stłukłam wazon, spadając na dywan zerwałam lampki z choinki(przewracając drzewko), po czym z eleganckim "K***a!" padłam na dywan i zasnęłam. Rano wstaję, oczy jak 5 zloty i przerażone pytanie "Co tu się stało?!".
Widzę, ze mnóstwo osób udawało psy. Ja za to z kumpela Mańką udawałam papużki. Cudem odwiedli mnie od pomysłu lotu nad miastem, po uprzednim skoku z dachu domu.

Kiedyś lamentowałam trzy godziny, po obejrzeniu po pijaku "Króla lwa". Do dziś mi wypominają ten pijacki szloch "Muuu... fasa!!".
Sylwester miałam udany. Karaoke do miksera, podziwianie gwiazd leżąc na śniegu w piżamach, "Taniec z gwiazdami", wyśpiewywanie "Sto lat" na balkonie...
Mańka usiadła w wannie zwróciła sledzika, a jak próbowaliśmy ja wyciagnąc, to się popłakała. Albo kumpel obudził się z kolczykiem w języku i zielonymi pasemkami. pamiętam tez, że na tej samej imprezie gadał z drzewem. Wygladało to mniej więcej tak:
- Co u ciebie, stary?
...
- No odezwij się!
...
- Obraziłes sie co? Sie hrabia znalazł!!
...
- A weź się od******l!
Najlepsze jest to, że kolega do dzisiaj wspomina "tego wrednego chama z ogniska". Jakoś nie mamy serca powiedzieć mu prawdy...
Genialne
__________________
"- Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą Ipslore - że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE."

newmoongirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-14, 21:51   #777
Czarna14
Wtajemniczenie
 
Avatar Czarna14
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Okolice Warszawy
Wiadomości: 2 402
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Ostatnio w domku u mojego TŻ popiliśmy sobie troche piwka. No i jakoś tak zasnęłam. Po jakiś 2 godzinach TŻ mnie obudził i rozebrał do koszulki i majtek. Miałam na sobie akurat gacie z nadrukowanymi z tyłu pingwinami. Podobnież odwróciłam się do niego, pokazałam na nie i powiedziałam ,, A wiesz... pingwinki ze sobą rozmawiają" Na drugi miał ze mnie polewkę
__________________
72-71-70-69-68-67-66-65-64-63-62-61-60
Czarna14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-16, 12:04   #778
pauulu
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: zagranica.
Wiadomości: 19
Dot.: Alkoholowe ekscesy

kolega miał wolny dom na tydzień w maju no to domówkę zrobił, grzech nie skorzystać jak się ma 18 lat. wszyscy się bawią, godzina 4 rano/w nocy, 7 osób [w tym ja. ] leży na bodajże trzyosobowej kanapie i próbuje spać a kolega totalnie zalany siedzi na podłodze i ogląda MiniMini [o 4 w nocy/rano ta rybka która chrapie lata na ekranie od góry do dołu] i tak ogląda, ogląda.. i nagle któreś z nas się zdenerwowało bo ekran świecil w ciemności, i wyłączył te MiniMini pilotem na co kolega oglądający zaczął płakać.
__________________
at elske et menneske vil sige at indvillige i at blive gammel med vedkommende.. jeg elsker dig.
pauulu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-18, 23:14   #779
evannth
Przyczajenie
 
Avatar evannth
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: wielkopolskie
Wiadomości: 8
Dot.: Alkoholowe ekscesy

ojjj duzo tego bylo!
niedawno calkiem byłam na domowce, masa znajomych, grill, muzyka no i alkohol z 2 kolezankami troche moze za duzo wypilyśmy i wynioslysmy z garazu drabinke (taka plastikowa do zabawy, dla dzieci) i wchodzilysmy po niej do samochodu jak juz udalo sie chlopakowi jednej z kolezanek interweniowac i odciagnac nas od samochodu, to probowalysmy drabinke przemycic do lazienki, zeby po niej do toalety wejsc. do dzis sie dziwie jak we trzy sie na niej zmiescilysmy jako, że drabinka moze z metr dlugosci miala
czesto do klubow chodzimy, albo na dyskoteki zamkniete. raz moja koleznka sie upila strasznie i usnela w lozy, moze nie dziwne, ale loza ta zawsze pusta jest bo znajduje sie blisko mega glosnika, ktory tak daje, ze nie da sie tam nawet przejsc normlanie. ale ona przeciez nic nie slyszala
przepraszam za brak znakow polskich, ale nie u siebie na komputerze jestem
__________________
AIN EINGARP ACRESO GEWTEL AZ RAWTĄ WTE IN MAJ IBDO
evannth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-19, 01:07   #780
Avv
Wtajemniczenie
 
Avatar Avv
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: nvrmnd.
Wiadomości: 2 523
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Ja osiemnastką koleżanki załatwiłam sobie bieganinę od samego rana w poszukiwaniu zaginionego kodu PUK.
Siedzę sobie przy stoliku na dworze, grill rozpalony, alkohol jest, super.
Już byłam lekko wstawiona, gdy nagle ktoś zaproponował Absynth.
Ziółkami pachnie, super jest - pijemy.
Dwa kieliszki 50% alkoholu trzepnęły mną bardzo mocno i niedługo potem dostałam kompletnej głupawki. Stłukłam na kwaśne jabłko kolesia, który zaczął mnie łaskotać, a wiele razy dawałam mu do zrozumienia, że sobie tego nie życzę.
Dziwnym trafem przed imprezą wyłączyłam telefon, myśląc że tak będzie bezpieczniej. Niestety skuszona dziwną chęcią włączenia go, musiałam wpisać kod PIN. Niestety wkręciłam sobie, że zamiast 7 mam w kodzie 1 i trzy razy wpisałam ten kod źle. Jeszcze po każdej próbie wyłączałam telefon, bo byłam święcie przekonana, że znowu będę miała 3 `szanse`.
Jakie było moje zdziwienie, kiedy rano po włączeniu telefonu zobaczyłam komunikat `wpisz kod puk`. oO
Musiałam na ogromnym kacu (jeszcze nawet byłam leciutko wcięta) lecieć do biura Plusa i prosić o ten durny kod PUK. Jeszcze strzeliłam kobiecie z obsługi tekst, że impreza była udana, znajomi zabrali mi telefon i usiłowali zgadnąć mój kod PIN. oO Jej miny nie muszę opisywać chyba.
Czułam się tam jak kompletna idiotka i chyba dla bezpieczeństwa od dziś będę zostawiać telefon w domu. ;p

Znowu na 18 kolegi tak się nabzdryngoliłam, że kolega z koleżanką musieli mnie wlec do domu przez całe miasto, na co ja, że nie chcę i siadłam na środku chodnika, tarzałam się po ulicy, ściskałam się z żywopłotami, a w dodatku mówiłam cały czas po angielsku. A oni nie mogli mnie zrozumieć. oO I z relacji wynikało, że to wcale nie dlatego, że bełkotałam. Kurczę, chyba muszę pijana na angielski przychodzić.

Innym razem siedziałam na murku, na dole była trawa. W pewnym momencie przechyliłam się mocno do tyłu i zrobiłam fikołka, lądując na trawie. Znajomi się zlecieli, ja leżę, uchachana, banan od ucha do ucha. Oni: `Boże, nic Ci nie jest?` Na co ja, że nie wiem i próbuję wstać, nieudolnie bardzo zresztą. Więc kolega wziął mnie na ręce, zaniósł tam, gdzie siedziałam, ale nie posadził mnie na murku, a pod nim, żebym znowu nie stworzyła zagrożenia złamania kręgosłupa. Wstyd jak cholera. ;p

Takich historii mam tysiące, więc następnym razem zagłębię się bardziej w ten temat. ;p
__________________
***
"Czerń zakrywa Twoje serce, to, które kocha, ale niewidocznie...
Na tej sali płakała Twoja dusza, być może ze szczęścia, tańcząc gubiła emocje..."
***

Edytowane przez Avv
Czas edycji: 2010-09-19 o 01:09
Avv jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-04 08:08:52


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:06.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.