Alkoholowe ekscesy - Strona 27 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-09-20, 10:57   #781
linaya
astro-loszka
 
Avatar linaya
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 511
Dot.: Najgłupsza rzecz zrobiona pod wpływem alkoholu...

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;22049904]

Z Zielonej Góry przyjechało 4 chłopaków, do nas na imprezę (57km w jedną stronę, dwóch z nich znałyśmy z jednej imprezy w ZG). No i spoko, pojechaliśmy, zwinęliśmy się stamtąd około 2 w nocy, pojechaliśmy na parking pod pubem. Tam załadowaliśmy się wszyscy do jednego auta (9 osób ), gadka szmatka i się zrobiła 3:30 w nocy. Nagle pomysł - jedziemy na Winobranie do Zielonej Góry. 2 osoby odpadły, zostało nas 7 osób, jeden do bagażnika, 4 na tylej kanapie, z przodu ja i kierowca, jadymy. Dojechaliśmy dość szybko, bo kierowca sypał średnio 160km/h ale co z tego, skoro z Winobrania nie zostało nic, poza panami sprzątającymi ulice Ale poszliśmy do baru na piwo. No i na piwie się skończyło, potem nas odwieźli z powrotem do Wolsztyna, w domu byłam o 7 rano Nie ma to jak jechać ponad 100km na piwo [/QUOTE]

Przypomniało mi się, jak kiedyś, za młodych lat, również jechaliśmy 1 samochodem w 11 osób: 6 z tyłu, 3 z przodu( kierowca, pasażer na siedzeniu obok kierowcy, ja na jego kolanach, niemal na przedniej szybie i 2 osoby w bagażniku). Zdaje się, że wracaliśmy z imprezy i kolega (kierowca) zaofiarował się, że nas porozwozi po domach. To były czasy...
__________________
Kpię i o drogę nie pytam.
linaya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-25, 17:52   #782
Karolaa25
Rozeznanie
 
Avatar Karolaa25
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Za górami, za lasami....
Wiadomości: 536
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Przypomniało mi się jak moja przyjaciółka, chciała ogrzać sobie nogi nad ogniskiem. Pech chciał, że miała nowe buty, które troszkę ją kosztowały. Jakie było jej zdziwienie kiedy spostrzegła, że podeszwa sieę jej stopiła. Jej mina bezcenna
Karolaa25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-26, 17:24   #783
linaya
astro-loszka
 
Avatar linaya
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 511
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Czasy studenckie. Byliśmy ze znajomymi na Mazurach, późny wieczór, pijemy w ośrodku PTTK nad samym jeziorkiem, przy pomoście była knajpka ze stolikami na zewnątrz. Wpadłyśmy z koleżanką na pomysł, że wykąpiemy się w tym jeziorku "na waleta". Po chwili stwierdziłyśmy, że jest za ciemno i poszłyśmy w najbardziej oświetlone miejsce (i najbardziej widoczne ze stolików przy knajpce). Jacyś faceci zaczęli gwizdać i bić nam brawo. Najśmieszniejsze jest to, że nasi koledzy nic nie zauważyli!
Rano zauważyłam, że w czasie tych kąpieli zgubiłam zegarek i dwa pierścionki. Co za pech!

Praktyki studenckie, gdzieś na Śląsku. Wieczorem wybrałyśmy się z koleżankami do knajpy. Tam jeden gość (znajomy znajomego jednej z dziewczyn), nieco od nas starszy, wielki, gruby, brodaty facet, zaczął nam stawiać drinki. Im bardziej czułam się pijana, tym bardziej go uwodziłam. Gdy wyszłam do łazienki poszedł tam za mną i zaczęliśmy się całować. Chciał czegoś więcej, ale zaczęłam mu wciskać, że mam "tam" założoną gilotynkę i że nie chcę, by mu się stała krzywda. Jakiś czas potem poszłyśmy do bazy, a ten gość wydzwaniał do naszej koleżanki (tej, która go znała) na komórkę, i chyba pomylił ją ze mną, bo namawiał ją, żeby wróciła i poszła z nim do niego do domu na noc, i że gilotynka mu nie przeszkadza.
__________________
Kpię i o drogę nie pytam.
linaya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-26, 19:19   #784
agniesikk
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Cytat:
Napisane przez zla panienka Pokaż wiadomość
my kiedyś po zakonczeniu roku schlalysmy sie z kolezankami u jednej w domu, ja siedzialam przy oknie i dziwnie mna jakos bujalo az w pewnym momencie zaczelam wymiotowac przez okno. ona ma pokoj na pietrze a na dole jej mlodszy brat, jak zaczelam ta akcje to polecial do mamy ze grad pada :/ i akurat wrocil z pracy tata kolezanki, potem szlaufem zmywal moje wybryki z parapetu

a jak do niej przyjezdzamy to jej tata do niej no i co Monia dzisziaj tez bedzie gradobicie?
Nie mogę Gradobicie
agniesikk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-01, 14:27   #785
Madziulek_90
Zadomowienie
 
Avatar Madziulek_90
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 1 441
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Pozwolę sobie podnieść wątek bo po wczorajszych imprezach na pewno macie nowe ekscesy do opowiedzenia
Madziulek_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-08, 13:41   #786
EjjSenioritta
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 6 178
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Ja sie teraz nie wypowiem,bo jeszcze znajomi mi nie opowiadali co robilam wczoraj na imprezie
EjjSenioritta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-08, 20:56   #787
agniesikk
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Też miałam wczoraj ciężką imprezę, opowiadałam koleżance o problemach w związku (jakieś sobie po pijaku uroiłam), prawie jej tam płakałam i pytałam, co mi może poradzić. Mój Boże, taka ekipa się wczuła, normalnie poradnia psychologiczna się zrobiła chwilowo

Albo leżała różowa rolka pachnącego papieru toaletowego, to wszyscy podtykali sobie ją pod nos "Mmmm, powąchaj!" i się autentycznie zachwycali

Edytowane przez agniesikk
Czas edycji: 2011-01-08 o 20:57
agniesikk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-02-07, 17:36   #788
vespertine_
Zadomowienie
 
Avatar vespertine_
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 064
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Mój ostatni alkoholowy eksces, raczej lekkiego kalibru

Byl u mnie 2 lata mlodszy kuzyn(ja mam 18 lat) więc zaprosilam przyjaciolkę i postanowilismy, że trochę się napijemy. To był ostatni dzień jego pobytu u mnie więc stwierdziłyśmy, ze mozna zaszaleć i kupilysmy 3 wina Staralysmy sie kontrolowac sytuacje bo jako, że młodszy to nalewałyśmy mu po pół lampki, a same wypilysmy całosc w 20 minut.
I zaczęlo sie. Piję ostatni kieliszek- wznosze toast- mowię w pełni zadowolona z sytuacji 'za...' i zauwazam TO COS na ścianie! Robie taka mine i mówię 'O KU***' A tam cała ściana spryskana czerwonym winem. Przyjaciolka patrzy i tez w smiech. Starlysmy to czym predzej i zmienilysmy pokoj.
Ogladamy na tv zdjęcia po czym wstaje i jak najszybciej moge biegnę na zewnatrz zeby zwymiotowac. Mój kuzyn oczywiscie full trzezwy a tu podbiega moja przyjaciolka i wymiotuje ze mną Potem wpadlysmy na pomysl ze w sumie mozemy wymiotowac na trzy cztery to będzie nam raźniej

Kiedys bylam na imprezie z moja przyjaciolką i postanowilysmy, że zalozymy sie z dwojka chlopakow ze sie nie pocaluja. Jesli oni by sie pocalowali to my rowniez a jak nie to stawialiby nam flaszke Siedzimy, patrzymy a nagle oni zaczeli sie calowac na całego! Nigdy tego nie zapomnę. A zaden z nich nie ma zadnych homo zapedow No i musiałysmy sie pocalowac


Kiedyś bylam na ognisku u kolegi i wypiłam na szybko trochę wódki, a ze na pusty zoladek i ze jaka ogolnie oslabiona bylam tego dnia to mnie wcielo. Ale staralam sie stwarzac pozory bo wielu ludzi tam nie znałam i chcialam w miare dobrze wypaść. No wiec siedzę, przysluchuje sie rozmowie, wszyscy sobie sacza piwko i w pewnym momencie ktoś pyta mnie czy chcę kielbasy i pakuje mi ja na talerz. (jestem wege) Spojzalam na ta kielbase i tak rzygnelam na lewno(przy okazji na swoja kurtke) ze wszystkim opadla szczena. Wstyd jak nie wiem

I ostatnie, mój faworyt.
Bylam na 18 koleżanki, ktora odbywała się w takim trójkątnym domu letniskowym z dachem od ziemi w szpic- myślę, że wiecie o co chodzi. Gdy juz sie pozadnie wstawiłam stwierdziałam, że chcialabym usiasc na dachu i znalazwszy drabine wspielam sie tam. Wszyscy siedzieli w domku więc zaczelam wolac ze ufo wyladowalo na dachu, i drzec sie niemilosiernie. Wtedy wszyscy wyszli z domku i byli przerazeni ze zaraz sie gibne na bok Jacys chlopcy wyszli po mnie i mnie 'uratowali' ja bylam oczywiscie strasznie na nich zla bo zniszczyli mi zabawę a ja lubię 'być na gorze' - TAK POWIEDZIALAm i zaczelam od nich uciekac. Uciekalam gdzies w pola i przyszlam jakos po godzinie z calymi potarganymi rajstopami mowiac ze widzialam w polach ufo. Potem jeszcze usiadlam przy ognisku i zaczelam plakac ze chce wyjsc gdzies wysoko, np. na WIERZE KOŚCIOLA. próbowalam tam isc ale juz nikt nie chcial mnie puscic.
__________________
Moja droga, tej bajce nie będzie królewicza na białym koniu,

będzie sam koń

Edytowane przez vespertine_
Czas edycji: 2011-02-07 o 17:47
vespertine_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-13, 11:41   #789
TrisMoirai
Raczkowanie
 
Avatar TrisMoirai
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 87
Dot.: Alkoholowe ekscesy

...
__________________
Popieram akcję: "Piszę poprawnie po polsku!"

Edytowane przez TrisMoirai
Czas edycji: 2011-03-21 o 08:11 Powód: przez przypadek wycięłam kawałek :P
TrisMoirai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-03, 20:47   #790
vadi
*sportaddict*
 
Avatar vadi
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Cytat:
Napisane przez Lea_ Pokaż wiadomość
hahahahahaha

Kiedys na jakiejs domowce moj kolega spil sie na maxa i poszedl spac a ja madra czytaj pijana wzielam markera niezmywalnego i narysowalam koledze na twarzy wielkiego penisa , wtedy uwazallismy wszyscy ze to bardzo smieszne, jednak na drugi dzien czulam sie fatalnie przez to Kolega dostal na twarzy uczulenia od detergentow, ktorymi to zmywal .
A calkiem niedawno upilam sie , poszlam do rodzicow i zaczelam mame wypytywac czy tato jest dalej sprawny seksualnie i czy mama jest usatysfakcjonowana, a jak wychodzilam szepnelam tacie do ucha " lubisz orala co?" i odpowiedzialam sobie "pewnie ze lubisz jak kazdy mezczyzna, co moj Maciej by zrobil bez dobrego lodzika" kurcze mina mojego taty bezcenna
wiem, że stare, ale rozpłakałam się ze śmiechu
vadi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-07, 21:57   #791
Shikinata
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 876
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Może to nie ekscesy jakieś straszne ale mi sie chce z tego śmiac , jak sobie przypomne Jakiś czas temu wybraliśmy sie po maturach na pare dni na domki , wieczorkiem imprezka no i w godzinach rannych tak mniej więcej koło 4 bo juz szaro było stwierdziliśmy z kumplem ,że pójdziemy sobie poskakac na trampoline .Chwile poskakalismy a jak sie zmęczyliśmy to połozylismy
Ja: Ej tu jest jakos tak mokro , czemu tu jest mokro , weź co ty robisz nie leż na tym ,będziesz cały mokry.
Kumpel: No i co z tego i tak jestem, daj spokój połoz sie lepiej i popatrz w gwiazdy tak ładnie świecą dzisiaj ,nigdy tak rozgwieżdzonego nieba nie widziałem
J: chyba po 10 albo 15 minutach patrzenia sie na niebo,które było zachmurzone - Ej ale ja nie widze żadnych gwiazd, pokaż gdzie one są bo chyba jestem ślepa ,tu jest wszędzie szaro

Na tym samym wyjeździe :Chłopacy troszke pijani zaczeli tańczyc na stołach , a ja jak to ja czasem mam głupie i szalone pomysły stwierdziłam,że nie będze gorsza i tez sobie potańcze. Potem nie mogłam zejśc bo ktoś ławke odsunął a skakac nie chciałąm to kolega mnie musiał sciągac i na dodatek jeszcze sie potknęłam o jego noge i poleciałam na ziemie .

Byłam u kumpla który wynajmuje drewniane domki w wakacje na imprezce ,tańczymy sobie i z kumpela i mówimy do drugiej omi chodz na parkiet, co tak siedzisz
Kol: Cicho nie przeszkadzajcie mi , licze deski w podłodze ( patrząc na sufit )

Osiemnastka kolegi : piłam z kumplem który ma dośc mocną głowe , a ja raczej słabą , ledwo wypilyśmy kieliszka juz nalewał nastepnego . Po jakims czasie zaczęłam biegac po ulicy bez butów w marcu , w centrum miasta i krzyczałam jakieś głupoty do przechodniów .
Shikinata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-07-20, 22:08   #792
a_bo _tak
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Ja normalnie mam mocną głowę, zdarzało mi się wymiotować (zawsze do kibelka) ale raczej wszystko pamiętam i nie robię głupstw.
Niestety tydzień temu był ten pierwszy raz kiedy mocno się "zatrułam" i nie skończyło się to za ciekawie... Nawet dużo nie wypiłam, ale mieszanie piwa, wina i tequilli to niezbyt mądry pomysł Bawiłam się ze znajomymi w klubie, miałam wesoły humorek ale w pewnej chwili źle się poczułam i poszłam się przewietrzyć. Usiadłam na krawężniku jakieś 15 metrów od klubu i pierwszy raz w życiu urwał mi się film. Jakieś 3 minuty później podjechała policja i zabrała mnie na izbę wytrzeźwień
Po 10 minutach znajomi zaczęli mnie szukać ale ja już wtedy wdziewałam niebieską piżamkę na wytrzeźwiałce. Pospałam sobie ze dwie godzinki a potem do rana gadałam z 63-letnią babką z sąsiedniego łóżka. I w ogóle muszę powiedzieć że personel był przemiły, rano sobie żartowaliśmy i mnie pocieszali Było mi strasznie wstyd przed znajomymi, ale pobyt na izbie naprawdę nie był jakiś nieprzyjemny. No ale w poniedziałki pewnie zazwyczaj jest tam spokojnie
Przed południem mnie wypuścili, chodziłam sobie zdołowana po mieście i przysięgałam w duchu, że do sylwestra żadnego alko. Na pocieszenie weszłam do cukierni na lody. Pani wymieniła mi możliwe polewy, a ja odruchowo: "no to adwokat"
a_bo _tak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-21, 00:20   #793
sendenhorst
Raczkowanie
 
Avatar sendenhorst
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 283
Dot.: Alkoholowe ekscesy

a_bo_tak - o kurde, jaka masakra!!!! :P Nie myślałam, że mogą zgarnąć jakąś osobę, która znajduje się pare metrów od klubu. Byłaś niebezpieczna dla otoczenia, komuś przeszkadzałaś i ktoś zgłosił to na policję? Chamstwo normalnie Niech to będzie przestroga, że zawsze i wszędzie nas mogą zwinąć na izbę wytrzeźwień
Nie robiąc off topu, przypomniałam sobie Andrzejki 2 albo 3 lata temu
Zrobiliśmy sobie w paru znajomych imprezkę z okazji Andrzejek Niestety, to nie był mój najlepszy dzień. Bardzo rzadko wymiotuję po alkoholu, parę razy na 2 lata dosłownie Generalnie, dobrze się czułam, ale byłam świadoma idąc na imprezę, że jestem głodna[nigdy nie pij na pusty żołądek!!!]. Nic w ogóle nie zjadłam, bo nie miałam apetytu. Wypiłam najpierw 3piwa, a potem to się już wódka polała[ też błąd, nie mieszaj!!]. I się zaczęło :P Słabo mi było, więc znajomi posadzili mnie na fotelu i puścili którąś część Piły, bo sama się o nią dopraszałam :P potem jednak stwierdzili, że lepiej jak się położę :P Usiadłam na łóżku, czułam że mi troszkę niedobrze, ale nic dalej siedziałam. Przyszedł do mnie brat mojej koleżanki i mówi:
Jak będziesz się źle czuła,to mi powiedz, przyniosę ci wiadro. Ja przytaknęłam: yhy i w tym momencie na jego widok zwymiotowałam :P
Najlepsze jest to, że koleżanka przyszła posprzątać moje nieprzyjemności, sama zwymiotowała
Ahhh.. tyle tych historii było, parę razy mi się urwał film i nie umiałam posklejać wszystkich informacji i wydarzeń w jedną, logiczną całość :P
sendenhorst jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-21, 10:11   #794
linaya
astro-loszka
 
Avatar linaya
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 511
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Cytat:
Napisane przez sendenhorst Pokaż wiadomość
a_bo_tak - o kurde, jaka masakra!!!! :P Nie myślałam, że mogą zgarnąć jakąś osobę, która znajduje się pare metrów od klubu. Byłaś niebezpieczna dla otoczenia, komuś przeszkadzałaś i ktoś zgłosił to na policję? Chamstwo normalnie Niech to będzie przestroga, że zawsze i wszędzie nas mogą zwinąć na izbę wytrzeźwień
Byłam raz świadkiem, jak autobusem (komunikacją miejską) jechała pijana, śpiąca dziewczyna. Gdy autobus zatrzymał się na przystanku, kierowca wysiadł i zaczepił przechodzący patrol straży miejskiej, panowie w mundurach wsiedli i zgarnęli pijaną dziewczynę. Nic nie robiła, nie awanturowała się, nie wymiotowała tylko spała na siedzeniu pijackim snem. Ale i tak ją zgarnęli. Również ku przestrodze.
__________________
Kpię i o drogę nie pytam.
linaya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-21, 12:23   #795
anetka832
Zadomowienie
 
Avatar anetka832
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: O-c Św.
Wiadomości: 1 049
GG do anetka832
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Cytat:
Napisane przez linaya Pokaż wiadomość
Byłam raz świadkiem, jak autobusem (komunikacją miejską) jechała pijana, śpiąca dziewczyna. Gdy autobus zatrzymał się na przystanku, kierowca wysiadł i zaczepił przechodzący patrol straży miejskiej, panowie w mundurach wsiedli i zgarnęli pijaną dziewczynę. Nic nie robiła, nie awanturowała się, nie wymiotowała tylko spała na siedzeniu pijackim snem. Ale i tak ją zgarnęli. Również ku przestrodze.
To nie jest tak, że na izbę powinni zabierać tylko awanturujacych się itd. Lepiej żeby taka pijana dziewczyna wyspała się na izbie niż trafiła w ręce jakiś oprychów, bo taka nieprzytomna, pijaniutka dziewczyna to łatwy łup dla złodziei, gwałcicieli i podobnych "ciekawych" typów. Koniec offtopa.
Ja swoich alkoholowych ekscesów z lat młodzieńczych przytaczać nie będę, bo mi wstyd, ale ku przestrodze, eksces z zeszłego roku:

Naprawdę, warto uważać z alkoholem na imprezach firmowych. Szczególnie jeśli to nie wielka korporacja, a mała firma gdzie wszyscy się znają, a impreza odbywa się w domu/ogrodzie szefa. Próbując dorównać panom w tempie picia wódki, scenariusz może przebiegać następująco ( znam go głównie z opowieści ): jeszcze w miarę trzeźwa wychodzę do łazienki ( siedzimy całą ekipą w ogrodzie ), długo nie wracam , wiec jeden z pracowników wyrusza na poszukiwania; znajduje mnie w stanie kompletnego upojenie, więc postanawia wykorzystać sytuację. I w takiej hm. erotycznej sytuacji znajduje nas żona szefa. Facet dostaję od niej po gębie ( żonaty), a mną trzeba się zająć jak dzieckiem - dotaszczyć do łóżka szefostwa, zdjać buty i kurtkę, położyć itd. Tyle znam z opowieści, ale sądząc po swoim stanie dnia nastepnego, to:
- wymiotowałam ( ślady na ubraniach )
- popłakałam się rzewnie w którymś momencie ( to stwierdziłam po stanie makijażu).
Obawiam się, że jeszcze trochę narozrabiałam, ale oszczędzili mi reszty opowieści.

Jedyne, co człowiek ma ochotę zrobić nastepnego dnia, to złożyć wypowiedzenie, w trybie natychmiastowym
__________________
Aniołek[*]28.11.2015
anetka832 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-21, 17:56   #796
a_bo _tak
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Cytat:
Napisane przez anetka832 Pokaż wiadomość
To nie jest tak, że na izbę powinni zabierać tylko awanturujacych się itd. Lepiej żeby taka pijana dziewczyna wyspała się na izbie niż trafiła w ręce jakiś oprychów, bo taka nieprzytomna, pijaniutka dziewczyna to łatwy łup dla złodziei, gwałcicieli i podobnych "ciekawych" typów. Koniec offtopa.
Dokładnie tak, w kwestionariuszu mam napisane, że stanowiłam zagrożenie dla własnego życia lub zdrowia I popieram zabieranie takich nieprzytomnych dziewczyn na izbę dla ich własnego bezpieczeństwa. W mojej sytuacji problem polegał na tym, że wszystko rozegrało się błyskawicznie a chwilę później na pewno znaleźli by mnie znajomi. Gdybym nie była tak nieprzytomna, na pewno powiedziałabym policjantom o znajomych i może by po nich poszli Chociaż pamiętam jakieś fragmenty jak mnie zabierali. Oprzytomniałam dopiero jak na izbie kazali mi się przebierać i zaczęłam lamentować. Pani powiedziała że już za późno, mam iść grzecznie spać bo inaczej dostanę zastrzyk
a_bo _tak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-21, 19:14   #797
holalola
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 73
Dot.: Alkoholowe ekscesy

.

Edytowane przez holalola
Czas edycji: 2012-08-18 o 15:48
holalola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-22, 07:09   #798
xandra23
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 674
Dot.: Najgłupsza rzecz zrobiona pod wpływem alkoholu...

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;8832363]No to ja. Nie pijane, a łączy się z alkoholem i maxymalnie głupie to jest

Dawno, dawno temu, pełnoletnia już byłam, ale jeszcze przed studiami, byłam sobie na imprezie. Impreza w baaaardzo ekskluzywnym domu u bardzo bogatych znajomych mojego ówczesnego chłopaka. Osób kilkanaście.

Wypiłam drineczka, żubrówka z sokiem. Po czym poległam, momentalnie zrobiło mi się niedobrze, w efekcie połowę imprezy spędziłam w toalecie, drugą - śpiąc. A głupie to, bo jako jedyna trzeźwa wymiotowałam

A rano wszyscy mieli kaca a ja nie [/QUOTE]

Odgrzebałam po latach, bo czytam od początku i uważam, że miałaś coś dosypane do drinka. Chyba, że to był pierwszy raz, kiedy piłaś alkohol...
__________________
"Bycie pozytywnie nastawionym może nie rozwiąże wszystkich Twoich problemów, ale wkurzy wystarczająca liczbę ludzi, by warte było zachodu".
xandra23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-22, 08:10   #799
Poznanska Lasica
Raczkowanie
 
Avatar Poznanska Lasica
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Miasto Pyr i Jarmarku Świętego Marcina
Wiadomości: 130
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Z przyjaciółką i przyjacielem ostro popiliśmy w przyjaciółki remontowanym domu. O 3 w nocy zaczeliśmy biegać z taczką po osiedlu, kolega wził nas w niej. ale to początek. potem poszliśmy się kapać w pobliskim stawie. było gorąco. ( dodam, że staw .zasyfiały) . Opieprzyli nas jej sąsiedzi. po wszystkim mokrzy wróciliśmy d domu ( mieliśmy tam spać) a właścicielka wkurzona, że hałasujemy wywaliła nas ok 4 nad ranem, mokrych i niezbyt ładnie pachnących na ulicę i kazałą wracać do domu. to był dłuuugi spacer
Poznanska Lasica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-07-22, 11:52   #800
xandra23
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 674
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Moja przygoda mogła skończyć się dla mnie źle, ale w sumie nie przeze mnie. Poszliśmy z TŻ na piwo do baru, a że jesteśmy parą z długim stażem to wzięło nas na wspominanie dawnych flirtów itd. TŻ stwierdził, że on już nie potrafi podrywać, ja twierdziłam, że z wprawy się nie wychodzi itd. (mocno pijana nie byłam, w sumie podchmielona). Dodam, że nie okazujemy sobie czułości w miejscach publicznych- co będzie ważne dalej. Więc TŻ mnie podpuścił czy uda mi się na tyle zbajerować chłopaka (wybrał sam), żeby postawił mi drinka. A że mi dwa razy nie trzeba powtarzać, to uzbroiłam się w piękny uśmiech, podeszłam do chłopaka i zdążyłam się zapytać tylko o to, czy mógłby użyczyć mi ognia, bo mój brat (!!!) nie pali, a nie mam skąd wziąć. I w tym momencie doskoczyła do mnie dziewczyna (nie wiedziałam, że jest z kimś) i zaczęła wyzywać od najgorszych. Dodam, że ta rozmowa nie trwała dłużej niż pół minuty, a ja chłopaka nawet nie dotknęłam. Gdyby nie TŻ to bym oberwała od niej. W barze zostaliśmy, ona też, przyklejona do chłopaka, z nienawiścią obgadując mnie do koleżanki. Zastanawiam się czy była tak zakompleksiona, że potraktowała mnie jak rywalkę czy co. Zazdrość jest straszna
__________________
"Bycie pozytywnie nastawionym może nie rozwiąże wszystkich Twoich problemów, ale wkurzy wystarczająca liczbę ludzi, by warte było zachodu".
xandra23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-29, 20:19   #801
AgataBm180
Placuszek racuszek
 
Avatar AgataBm180
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Latający Dywan
Wiadomości: 7 548
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Ostatni sylwester pamiętam, czyli my z koleżankami i moją przyjaciółką (już bardzo chwiejnym krokiem) szłyśmy podskakując na środku ulicy i śpiewałyśmy (a raczej darłyśmy) stare piosenki na cały głos.. ludzie na imprezy szli, i a my sobie śpiewamy w najlepsze, a oni się gapili . Potem doszli koledzy i rzucaliśmy się śnieżkami i wrzucaliśmy w zaspy.. Moje ubrania były stwardniałe od śniegu, wyglądałam jak bałwan .. zresztą, nie tylko ja.
AgataBm180 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-31, 00:07   #802
sendenhorst
Raczkowanie
 
Avatar sendenhorst
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 283
Dot.: Najgłupsza rzecz zrobiona pod wpływem alkoholu...

Cytat:
Napisane przez xandra23 Pokaż wiadomość
Odgrzebałam po latach, bo czytam od początku i uważam, że miałaś coś dosypane do drinka. Chyba, że to był pierwszy raz, kiedy piłaś alkohol...

Wiesz co, ale się przestraszyłam..
A mainowicie: dawno to się działo, nie spełna roku temu. Byłam z moim TŻ na jakiejś tam imprezie urodzinowej. Wypiliśmy 1 piwo, i 3 kieliszki wódki.. tak nas ścięło. Po prostu kaplica, wymiotowaliśmy oboje. Ja najgorzej się czułam, seria wymiocin poszła Zupełnie nie wiedzieliśmy czemu, piliśmy alkohol nie raz, tym bardziej że ja bardzooooooooooo rzadko wymiotuję, raz na kilka lat.. A tu taki suprise, jeszcze po takiej małej dawce. Potem się zastanawialiśmy, czy ktoś nam czegoś nie dosypał.. Dodam że widzieliśmy ludzi w toalecie którzy jakieś proszki wciągali czy co to było..
sendenhorst jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 16:53   #803
Doris Day
Zadomowienie
 
Avatar Doris Day
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 452
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Może to nie był to spektakularny alkoholowy eksces, ale wtedy mnie to rozśmieszyło. Kiedyś na poprawę humoru postanowiliśmy z Tż wypić wino. Niestety, kiedy już się położyłam spać zebrało mi się na wymioty i musiłam skorzystać z miski która stała profilaktycznie obok łożka. No i sobie zwracam a tu nagle, pod moją głową a nad miską pojawiła się głowa jednego z moich kotów który zaintrygowany dziwnymi odgłosami postanowił sprawdzić co się dzieje Na szczęście nie trafiłam.
__________________


22.06.09 - start: zapuszczam i dbam o włosy

Co było, a nie jest,
nie pisze się w rejestr




Edytowane przez Doris Day
Czas edycji: 2011-08-23 o 16:54
Doris Day jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-04, 14:51   #804
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Ja po ostatniej wrocilam z jednym butem na nodze, ale nie pytajcie jak to sie stalo, bo sama nie wiem

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

A i jeszcze pamietam z przed paru lat jak stalysmy z kolezanka przy barze i nagle poczulam jakis dziwny zapach, czegos palacego sie. I jej mowie, ze cos sie pali... popatrzylysmy na siebie, wdychamy powietrze, no ale nic, dalej stoimy za zamowieniem. A ja nadal czuje i mowie: "Kaska, cos sie kur.wa pali". Rozgladamy sie dookola nas i patrzymy, a tu z kieszonki jej sukienki sie dymi, bo ktorejs z nas przez nieuwage papieros tam wpadl Zlapalysmy sie za rece i pekajac ze smiechu, polozyly pod barem.

Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Czas edycji: 2012-07-04 o 14:52
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-11, 09:27   #805
pauulek21
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 8
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Kiedyś po alkoholu uroił mi się w głowie pewien pomysł pt.: "ucieknę moim znajomym" :P 3 w nocy, środek miasta, a ja nagle krzyczę do nich "gońcie mnie!" i uciekam w nieznanym kierunku. Nie zdążyli mnie złapać. Znaleziono mnie dopiero 2h pozniej w mieszkaniu u znajomych na drugim koncu miasta...Do dzisiaj nikt nie wie jak tam trafiłam :P
pauulek21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-12, 20:30   #806
ogolnie
Zakorzenienie
 
Avatar ogolnie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 9 099
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Zimą będąc na wieczorze kawalersko/panieńskim (polter innymi słowy - z niemieckiego polterabend zdaje się) zalałam się w trzy dupy i na rauszu umówiłam się ze znajomym, który się we mnie podkochiwał/podkoch.uje. A wtenczas miałam faceta, swojego osobistego faceta na drugi dzień musiałam wszystko odkręcać, bo ten koleś dzwonił z zapytaniem czy może potwierdzić rezerwację stolika na dwie osoby TŻ o niczym nigdy się nie dowiedział (nie był ze mną na polterabend), ale kilka tygodni później i tak się rozstaliśmy.
ogolnie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-16, 09:05   #807
pauulek21
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 8
Dot.: Alkoholowe ekscesy

@ogolnie - no to ładnie tyle dobrego, że udało Ci się to odkrecić :P Ale szczerze mówiąc dobrze się czuję czytając Wasze historie - nie jestem jedyna, która cos odwaliła po % :P Chociaż i tak od jakiegoś czas staram się ogarniać i uważam z alkoholem - nie dość, że piję mniej to jeszcze za każdym razem biorę 2kc zeby nie miec kaca. poki co działa
pauulek21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-07-16, 11:31   #808
ogolnie
Zakorzenienie
 
Avatar ogolnie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 9 099
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Cytat:
Napisane przez pauulek21 Pokaż wiadomość
@ogolnie - no to ładnie tyle dobrego, że udało Ci się to odkrecić :P Ale szczerze mówiąc dobrze się czuję czytając Wasze historie - nie jestem jedyna, która cos odwaliła po % :P Chociaż i tak od jakiegoś czas staram się ogarniać i uważam z alkoholem - nie dość, że piję mniej to jeszcze za każdym razem biorę 2kc zeby nie miec kaca. poki co działa
Ja od czasu tego polterabend nie ruszyłam ani grama wódki Ewentualnie wino do obiadu niedzielnego albo kolacji. Jakiś wstręt mam
Kac to nic ! Bądź na rauszu, miej faceta i umów się z innym
ogolnie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-16, 13:27   #809
Andriejewna
Zakorzenienie
 
Avatar Andriejewna
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: z puszki Pandory
Wiadomości: 5 017
GG do Andriejewna
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Wątek śmieszno - straszny
Sama nieraz jak pomyślę o młodzieńczych ekscesach to dziękuję niebu, że nic nam się nie stało

Z takich lżejszych - obgadywanie matki, która za mną stała i nikt jej nie zauważył
Albo próbowanie jej wmówić, zataczając się z fajkiem, że nic nie piłam i absolutnie nie palę

Pamiętam też jak kiedyś po powrocie z klubu miałyśmy razem z koleżankami spać u mnie w domu. Snułam się przez godzinę po chałupie, zawzięcie gdakając do dziś mi to wypominają

Sikanie pod jedynym drzewem na osiedlu również zaliczone

Och, i jedna historia którą wyjątkowo wspominam - jeden jedyny raz, kiedy zaliczyłam zgona, czytaj odnosili mnie do domu ode mnie impreza przeniosła się do kuzyna. Jeszcze zanim tam dotarliśmy profilaktycznie sobie rzygnęłam po cichu gdzieś na boczku i potem u niego jak ludzie zobaczyli, że już mam dobrze w czubie, próbowali mnie zmusić do rzygania, to "bedzie mi lepiej". Do dziś pamiętam taką wielką, starodawną, blaszaną balię podstawioną pod pysk, ktoś mi skrępował ręce, ktoś trzymał łeb, ktoś cisnął za żołądek, normalnie tortura i nikt nie słuchał, że toć k..wa mam to już za sobą
urwany film też oczywiście wtedyw był, pamiętam tylko migawki, że chcieli mnie zaprowadzić do domu, a ja koniecznie chciałam zostać. W końcu kuzyn zarzucił mnie jak worek ziemniaków na plecy i odniósł kolejna migawka - ktoś trzyma mi podczas tej podróży łeb (nie wiem po co ), ktoś mi sznurówki rozwiązuje.
Na drugi dzień budzę się a tu obok kumpela. Do dziś nie wiem, skąd się tam wzięła
I nie zapomnę mojej biednej nieświadomej niczego mamuśki, zapraszającej nas na obiad - zupę ogórkową

Ogólnie na strychu stodoły sporo litrów gorzały się przelało, nie wiem, czy tam do dziś niedopita butelka nie stoi
__________________
Fetyszystka kocich stóp



Spełniam się w macierzyństwie
Roz
Dwa
Trzi
Cztyry



(Ej mam blog )
Andriejewna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-18, 10:24   #810
isabelka00
Wtajemniczenie
 
Avatar isabelka00
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 037
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Pamiętam jak zaliczyłam zgona na imprezie u znajomej. Po wypiciu mieszkanki piwa, wina, wódki a na końcu szampana, wiadomo, że dzień zakończy się totalnym zgonem
kompletnie urwał mi się film, natomiast rano budzę się w ich małżeńskim łożu, ubrana w męski t-shirt, moja mina ,zdziwienie i niedowierzanie- no coś strasznego
w łazience zlalazłam tylko moje "ślady": upraną bluzkę ( pobrudzoną wiadomo czym), kępki rzęs i płatki kosmetyczne brudne w tuszu chciałam sobie zrobić demakijaż ale mi nie wyszedł bo wyglądałam jak panda
od tamtej pory nauczyłam się na całe życie, że alkoholi NAPRAWDĘ się nie miesza!
__________________
Życie jest łatwiejsze niż się Nam się wydaję. Wystarczy godzić się z tym, co jest nie do przyjęcia, obywać się bez tego co niezbędne i znosić rzeczy nie do zniesienia.
isabelka00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-04 08:08:52


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:58.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.