![]() |
#781 |
astro-loszka
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 511
|
Dot.: Najgłupsza rzecz zrobiona pod wpływem alkoholu...
[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;22049904]
Z Zielonej Góry przyjechało 4 chłopaków, do nas na imprezę (57km w jedną stronę, dwóch z nich znałyśmy z jednej imprezy w ZG). No i spoko, pojechaliśmy, zwinęliśmy się stamtąd około 2 w nocy, pojechaliśmy na parking pod pubem. Tam załadowaliśmy się wszyscy do jednego auta (9 osób ![]() ![]() ![]() ![]() Przypomniało mi się, jak kiedyś, za młodych lat, również jechaliśmy 1 samochodem w 11 osób: 6 z tyłu, 3 z przodu( kierowca, pasażer na siedzeniu obok kierowcy, ja na jego kolanach, niemal na przedniej szybie i 2 osoby w bagażniku). Zdaje się, że wracaliśmy z imprezy i kolega (kierowca) zaofiarował się, że nas porozwozi po domach. To były czasy...
__________________
Kpię i o drogę nie pytam. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#782 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Za górami, za lasami....
Wiadomości: 536
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Przypomniało mi się jak moja przyjaciółka, chciała ogrzać sobie nogi nad ogniskiem. Pech chciał, że miała nowe buty, które troszkę ją kosztowały. Jakie było jej zdziwienie kiedy spostrzegła, że podeszwa sieę jej stopiła. Jej mina bezcenna
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#783 |
astro-loszka
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 511
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Czasy studenckie. Byliśmy ze znajomymi na Mazurach, późny wieczór, pijemy w ośrodku PTTK nad samym jeziorkiem, przy pomoście była knajpka ze stolikami na zewnątrz. Wpadłyśmy z koleżanką na pomysł, że wykąpiemy się w tym jeziorku "na waleta". Po chwili stwierdziłyśmy, że jest za ciemno i poszłyśmy w najbardziej oświetlone miejsce (i najbardziej widoczne ze stolików przy knajpce). Jacyś faceci zaczęli gwizdać i bić nam brawo. Najśmieszniejsze jest to, że nasi koledzy nic nie zauważyli!
Rano zauważyłam, że w czasie tych kąpieli zgubiłam zegarek i dwa pierścionki. Co za pech! Praktyki studenckie, gdzieś na Śląsku. Wieczorem wybrałyśmy się z koleżankami do knajpy. Tam jeden gość (znajomy znajomego jednej z dziewczyn), nieco od nas starszy, wielki, gruby, brodaty facet, zaczął nam stawiać drinki. Im bardziej czułam się pijana, tym bardziej go uwodziłam. Gdy wyszłam do łazienki poszedł tam za mną i zaczęliśmy się całować. Chciał czegoś więcej, ale zaczęłam mu wciskać, że mam "tam" założoną gilotynkę i że nie chcę, by mu się stała krzywda. Jakiś czas potem poszłyśmy do bazy, a ten gość wydzwaniał do naszej koleżanki (tej, która go znała) na komórkę, i chyba pomylił ją ze mną, bo namawiał ją, żeby wróciła i poszła z nim do niego do domu na noc, i że gilotynka mu nie przeszkadza.
__________________
Kpię i o drogę nie pytam. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#784 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#785 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 1 441
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Pozwolę sobie podnieść wątek bo po wczorajszych imprezach na pewno macie nowe ekscesy do opowiedzenia
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#786 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 6 178
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Ja sie teraz nie wypowiem,bo jeszcze znajomi mi nie opowiadali co robilam wczoraj na imprezie
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#787 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Też miałam wczoraj ciężką imprezę, opowiadałam koleżance o problemach w związku (jakieś sobie po pijaku uroiłam), prawie jej tam płakałam i pytałam, co mi może poradzić. Mój Boże, taka ekipa się wczuła, normalnie poradnia psychologiczna się zrobiła chwilowo
![]() Albo leżała różowa rolka pachnącego papieru toaletowego, to wszyscy podtykali sobie ją pod nos "Mmmm, powąchaj!" i się autentycznie zachwycali ![]() Edytowane przez agniesikk Czas edycji: 2011-01-08 o 20:57 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#788 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 064
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Mój ostatni alkoholowy eksces, raczej lekkiego kalibru
![]() Byl u mnie 2 lata mlodszy kuzyn(ja mam 18 lat) więc zaprosilam przyjaciolkę i postanowilismy, że trochę się napijemy. To był ostatni dzień jego pobytu u mnie więc stwierdziłyśmy, ze mozna zaszaleć i kupilysmy 3 wina ![]() I zaczęlo sie. Piję ostatni kieliszek- wznosze toast- mowię w pełni zadowolona z sytuacji 'za...' i zauwazam TO COS na ścianie! Robie taka mine i mówię 'O KU***' ![]() Ogladamy na tv zdjęcia po czym wstaje i jak najszybciej moge biegnę na zewnatrz zeby zwymiotowac. Mój kuzyn oczywiscie full trzezwy a tu podbiega moja przyjaciolka i wymiotuje ze mną ![]() ![]() Kiedys bylam na imprezie z moja przyjaciolką i postanowilysmy, że zalozymy sie z dwojka chlopakow ze sie nie pocaluja. Jesli oni by sie pocalowali to my rowniez a jak nie to stawialiby nam flaszke ![]() ![]() ![]() Kiedyś bylam na ognisku u kolegi i wypiłam na szybko trochę wódki, a ze na pusty zoladek i ze jaka ogolnie oslabiona bylam tego dnia to mnie wcielo. Ale staralam sie stwarzac pozory bo wielu ludzi tam nie znałam i chcialam w miare dobrze wypaść. No wiec siedzę, przysluchuje sie rozmowie, wszyscy sobie sacza piwko i w pewnym momencie ktoś pyta mnie czy chcę kielbasy i pakuje mi ja na talerz. (jestem wege) Spojzalam na ta kielbase i tak rzygnelam na lewno(przy okazji na swoja kurtke) ze wszystkim opadla szczena. Wstyd jak nie wiem ![]() I ostatnie, mój faworyt. Bylam na 18 koleżanki, ktora odbywała się w takim trójkątnym domu letniskowym z dachem od ziemi w szpic- myślę, że wiecie o co chodzi. Gdy juz sie pozadnie wstawiłam stwierdziałam, że chcialabym usiasc na dachu i znalazwszy drabine wspielam sie tam. Wszyscy siedzieli w domku więc zaczelam wolac ze ufo wyladowalo na dachu, i drzec sie niemilosiernie. Wtedy wszyscy wyszli z domku i byli przerazeni ze zaraz sie gibne na bok ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Moja droga, tej bajce nie będzie królewicza na białym koniu, Edytowane przez vespertine_ Czas edycji: 2011-02-07 o 17:47 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#789 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 87
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
...
__________________
Popieram akcję: "Piszę poprawnie po polsku!"
![]() Edytowane przez TrisMoirai Czas edycji: 2011-03-21 o 08:11 Powód: przez przypadek wycięłam kawałek :P |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#790 | |
*sportaddict*
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#791 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 876
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Może to nie ekscesy jakieś straszne ale mi sie chce z tego śmiac , jak sobie przypomne
![]() Ja: Ej tu jest jakos tak mokro , czemu tu jest mokro , weź co ty robisz nie leż na tym ,będziesz cały mokry. Kumpel: No i co z tego i tak jestem, daj spokój połoz sie lepiej i popatrz w gwiazdy tak ładnie świecą dzisiaj ,nigdy tak rozgwieżdzonego nieba nie widziałem J: chyba po 10 albo 15 minutach patrzenia sie na niebo,które było zachmurzone - Ej ale ja nie widze żadnych gwiazd, pokaż gdzie one są bo chyba jestem ślepa ,tu jest wszędzie szaro Na tym samym wyjeździe :Chłopacy troszke pijani zaczeli tańczyc na stołach , a ja jak to ja czasem mam głupie i szalone pomysły stwierdziłam,że nie będze gorsza i tez sobie potańcze. Potem nie mogłam zejśc bo ktoś ławke odsunął a skakac nie chciałąm to kolega mnie musiał sciągac i na dodatek jeszcze sie potknęłam o jego noge i poleciałam na ziemie . Byłam u kumpla który wynajmuje drewniane domki w wakacje na imprezce ,tańczymy sobie i z kumpela i mówimy do drugiej ![]() Kol: Cicho nie przeszkadzajcie mi , licze deski w podłodze ( patrząc na sufit ) Osiemnastka kolegi : piłam z kumplem który ma dośc mocną głowe , a ja raczej słabą , ledwo wypilyśmy kieliszka juz nalewał nastepnego . Po jakims czasie zaczęłam biegac po ulicy bez butów w marcu , w centrum miasta i krzyczałam jakieś głupoty do przechodniów . |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#792 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Ja normalnie mam mocną głowę, zdarzało mi się wymiotować (zawsze do kibelka) ale raczej wszystko pamiętam i nie robię głupstw.
Niestety tydzień temu był ten pierwszy raz kiedy mocno się "zatrułam" i nie skończyło się to za ciekawie... Nawet dużo nie wypiłam, ale mieszanie piwa, wina i tequilli to niezbyt mądry pomysł ![]() ![]() Po 10 minutach znajomi zaczęli mnie szukać ale ja już wtedy wdziewałam niebieską piżamkę na wytrzeźwiałce. Pospałam sobie ze dwie godzinki a potem do rana gadałam z 63-letnią babką z sąsiedniego łóżka. I w ogóle muszę powiedzieć że personel był przemiły, rano sobie żartowaliśmy i mnie pocieszali ![]() ![]() Przed południem mnie wypuścili, chodziłam sobie zdołowana po mieście i przysięgałam w duchu, że do sylwestra żadnego alko. Na pocieszenie weszłam do cukierni na lody. Pani wymieniła mi możliwe polewy, a ja odruchowo: "no to adwokat" ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#793 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 283
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
a_bo_tak - o kurde, jaka masakra!!!! :P Nie myślałam, że mogą zgarnąć jakąś osobę, która znajduje się pare metrów od klubu. Byłaś niebezpieczna dla otoczenia, komuś przeszkadzałaś i ktoś zgłosił to na policję? Chamstwo normalnie
![]() ![]() Nie robiąc off topu, przypomniałam sobie Andrzejki 2 albo 3 lata temu ![]() Zrobiliśmy sobie w paru znajomych imprezkę z okazji Andrzejek ![]() ![]() Jak będziesz się źle czuła,to mi powiedz, przyniosę ci wiadro. Ja przytaknęłam: yhy i w tym momencie na jego widok zwymiotowałam :P Najlepsze jest to, że koleżanka przyszła posprzątać moje nieprzyjemności, sama zwymiotowała ![]() ![]() ![]() Ahhh.. tyle tych historii było, parę razy mi się urwał film i nie umiałam posklejać wszystkich informacji i wydarzeń w jedną, logiczną całość :P |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#794 | |
astro-loszka
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 511
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Cytat:
![]()
__________________
Kpię i o drogę nie pytam. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#795 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Cytat:
Ja swoich alkoholowych ekscesów z lat młodzieńczych przytaczać nie będę, bo mi wstyd, ale ku przestrodze, eksces z zeszłego roku: Naprawdę, warto uważać z alkoholem na imprezach firmowych. Szczególnie jeśli to nie wielka korporacja, a mała firma gdzie wszyscy się znają, a impreza odbywa się w domu/ogrodzie szefa ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() - wymiotowałam ( ślady na ubraniach ) - popłakałam się rzewnie w którymś momencie ( to stwierdziłam po stanie makijażu). Obawiam się, że jeszcze trochę narozrabiałam, ale oszczędzili mi reszty opowieści. Jedyne, co człowiek ma ochotę zrobić nastepnego dnia, to złożyć wypowiedzenie, w trybie natychmiastowym ![]()
__________________
Aniołek[*]28.11.2015 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#796 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Cytat:
![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#797 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 73
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
.
Edytowane przez holalola Czas edycji: 2012-08-18 o 15:48 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#798 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 674
|
Dot.: Najgłupsza rzecz zrobiona pod wpływem alkoholu...
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;8832363]No to ja. Nie pijane, a łączy się z alkoholem i maxymalnie głupie to jest
![]() Dawno, dawno temu, pełnoletnia już byłam, ale jeszcze przed studiami, byłam sobie na imprezie. Impreza w baaaardzo ekskluzywnym domu u bardzo bogatych znajomych mojego ówczesnego chłopaka. Osób kilkanaście. Wypiłam drineczka, żubrówka z sokiem. Po czym poległam, momentalnie zrobiło mi się niedobrze, w efekcie połowę imprezy spędziłam w toalecie, drugą - śpiąc. A głupie to, bo jako jedyna trzeźwa wymiotowałam ![]() A rano wszyscy mieli kaca a ja nie ![]() Odgrzebałam po latach, bo czytam od początku i uważam, że miałaś coś dosypane do drinka. Chyba, że to był pierwszy raz, kiedy piłaś alkohol...
__________________
"Bycie pozytywnie nastawionym może nie rozwiąże wszystkich Twoich problemów, ale wkurzy wystarczająca liczbę ludzi, by warte było zachodu". |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#799 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Miasto Pyr i Jarmarku Świętego Marcina
Wiadomości: 130
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Z przyjaciółką i przyjacielem ostro popiliśmy w przyjaciółki remontowanym domu. O 3 w nocy zaczeliśmy biegać z taczką po osiedlu, kolega wził nas w niej. ale to początek. potem poszliśmy się kapać w pobliskim stawie. było gorąco. ( dodam, że staw .zasyfiały) . Opieprzyli nas jej sąsiedzi. po wszystkim mokrzy wróciliśmy d domu ( mieliśmy tam spać) a właścicielka wkurzona, że hałasujemy wywaliła nas ok 4 nad ranem, mokrych i niezbyt ładnie pachnących na ulicę i kazałą wracać do domu. to był dłuuugi spacer
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#800 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 674
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Moja przygoda mogła skończyć się dla mnie źle, ale w sumie nie przeze mnie. Poszliśmy z TŻ na piwo do baru, a że jesteśmy parą z długim stażem to wzięło nas na wspominanie dawnych flirtów itd. TŻ stwierdził, że on już nie potrafi podrywać, ja twierdziłam, że z wprawy się nie wychodzi itd. (mocno pijana nie byłam, w sumie podchmielona). Dodam, że nie okazujemy sobie czułości w miejscach publicznych- co będzie ważne dalej. Więc TŻ mnie podpuścił czy uda mi się na tyle zbajerować chłopaka (wybrał sam), żeby postawił mi drinka. A że mi dwa razy nie trzeba powtarzać, to uzbroiłam się w piękny uśmiech, podeszłam do chłopaka i zdążyłam się zapytać tylko o to, czy mógłby użyczyć mi ognia, bo mój brat (!!!) nie pali, a nie mam skąd wziąć. I w tym momencie doskoczyła do mnie dziewczyna (nie wiedziałam, że jest z kimś) i zaczęła wyzywać od najgorszych.
![]() ![]()
__________________
"Bycie pozytywnie nastawionym może nie rozwiąże wszystkich Twoich problemów, ale wkurzy wystarczająca liczbę ludzi, by warte było zachodu". |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#801 |
Placuszek racuszek
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Latający Dywan
Wiadomości: 7 548
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Ostatni sylwester pamiętam, czyli my z koleżankami i moją przyjaciółką (już bardzo chwiejnym krokiem) szłyśmy podskakując na środku ulicy i śpiewałyśmy (a raczej darłyśmy) stare piosenki na cały głos.. ludzie na imprezy szli, i a my sobie śpiewamy w najlepsze, a oni się gapili
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#802 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 283
|
Dot.: Najgłupsza rzecz zrobiona pod wpływem alkoholu...
Cytat:
Wiesz co, ale się przestraszyłam.. A mainowicie: dawno to się działo, nie spełna roku temu. Byłam z moim TŻ na jakiejś tam imprezie urodzinowej. Wypiliśmy 1 piwo, i 3 kieliszki wódki.. tak nas ścięło. Po prostu kaplica, wymiotowaliśmy oboje. Ja najgorzej się czułam, seria wymiocin poszła ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#803 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 452
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Może to nie był to spektakularny alkoholowy eksces, ale wtedy mnie to rozśmieszyło. Kiedyś na poprawę humoru postanowiliśmy z Tż wypić wino. Niestety, kiedy już się położyłam spać zebrało mi się na wymioty i musiłam skorzystać z miski która stała profilaktycznie obok łożka. No i sobie zwracam a tu nagle, pod moją głową a nad miską pojawiła się głowa jednego z moich kotów który zaintrygowany dziwnymi odgłosami postanowił sprawdzić co się dzieje
![]()
__________________
22.06.09 - start: zapuszczam i dbam o włosy Co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr Edytowane przez Doris Day Czas edycji: 2011-08-23 o 16:54 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#804 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Ja po ostatniej wrocilam z jednym butem na nodze, ale nie pytajcie jak to sie stalo, bo sama nie wiem
![]() ---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ---------- A i jeszcze pamietam z przed paru lat jak stalysmy z kolezanka przy barze i nagle poczulam jakis dziwny zapach, czegos palacego sie. I jej mowie, ze cos sie pali... popatrzylysmy na siebie, wdychamy powietrze, no ale nic, dalej stoimy za zamowieniem. A ja nadal czuje i mowie: "Kaska, cos sie kur.wa pali". Rozgladamy sie dookola nas i patrzymy, a tu z kieszonki jej sukienki sie dymi, bo ktorejs z nas przez nieuwage papieros tam wpadl ![]() Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 Czas edycji: 2012-07-04 o 14:52 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#805 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 8
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Kiedyś po alkoholu uroił mi się w głowie pewien pomysł pt.: "ucieknę moim znajomym" :P 3 w nocy, środek miasta, a ja nagle krzyczę do nich "gońcie mnie!" i uciekam w nieznanym kierunku. Nie zdążyli mnie złapać. Znaleziono mnie dopiero 2h pozniej w mieszkaniu u znajomych na drugim koncu miasta...Do dzisiaj nikt nie wie jak tam trafiłam :P
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#806 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 9 099
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Zimą będąc na wieczorze kawalersko/panieńskim (polter innymi słowy - z niemieckiego polterabend zdaje się
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#807 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 8
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
@ogolnie - no to ładnie
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#808 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 9 099
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Cytat:
![]() ![]() Kac to nic ! Bądź na rauszu, miej faceta i umów się z innym ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#809 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Wątek śmieszno - straszny
![]() Sama nieraz jak pomyślę o młodzieńczych ekscesach to dziękuję niebu, że nic nam się nie stało ![]() Z takich lżejszych - obgadywanie matki, która za mną stała i nikt jej nie zauważył ![]() Albo próbowanie jej wmówić, zataczając się z fajkiem, że nic nie piłam i absolutnie nie palę ![]() Pamiętam też jak kiedyś po powrocie z klubu miałyśmy razem z koleżankami spać u mnie w domu. Snułam się przez godzinę po chałupie, zawzięcie gdakając ![]() ![]() Sikanie pod jedynym drzewem na osiedlu również zaliczone ![]() Och, i jedna historia którą wyjątkowo wspominam - jeden jedyny raz, kiedy zaliczyłam zgona, czytaj odnosili mnie do domu ![]() ![]() ![]() ![]() urwany film też oczywiście wtedyw był, pamiętam tylko migawki, że chcieli mnie zaprowadzić do domu, a ja koniecznie chciałam zostać. W końcu kuzyn zarzucił mnie jak worek ziemniaków na plecy i odniósł ![]() ![]() Na drugi dzień budzę się a tu obok kumpela. Do dziś nie wiem, skąd się tam wzięła ![]() I nie zapomnę mojej biednej nieświadomej niczego mamuśki, zapraszającej nas na obiad - zupę ogórkową ![]() Ogólnie na strychu stodoły sporo litrów gorzały się przelało, nie wiem, czy tam do dziś niedopita butelka nie stoi ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#810 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 037
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Pamiętam jak zaliczyłam zgona na imprezie u znajomej. Po wypiciu mieszkanki piwa, wina, wódki a na końcu szampana, wiadomo, że dzień zakończy się totalnym zgonem
![]() kompletnie urwał mi się film, natomiast rano budzę się w ich małżeńskim łożu, ubrana w męski t-shirt, moja mina ,zdziwienie i niedowierzanie- no coś strasznego ![]() ![]() w łazience zlalazłam tylko moje "ślady": upraną bluzkę ( pobrudzoną wiadomo czym), kępki rzęs i płatki kosmetyczne brudne w tuszu ![]() ![]() od tamtej pory nauczyłam się na całe życie, że alkoholi NAPRAWDĘ się nie miesza!
__________________
Życie jest łatwiejsze niż się Nam się wydaję. Wystarczy godzić się z tym, co jest nie do przyjęcia, obywać się bez tego co niezbędne i znosić rzeczy nie do zniesienia. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:58.