Alkoholowe ekscesy

[Sailor Moon]

Ja tak naprawdę to upiłam się tylko raz w życiu, na obozie rok temu i dziewczyny kładły mnie do łózka, przebrały w piżamę, a ja cały czas śpiewałam tą piosenkę Crazy Frog, której normalnie nie cierpię i cały czas - ding, ding

[nask]

Napisane przez Sailor Moon

Ja tak naprawdę to upiłam się tylko raz w życiu, na obozie rok temu i dziewczyny kładły mnie do łózka, przebrały w piżamę, a ja cały czas śpiewałam tą piosenkę Crazy Frog, której normalnie nie cierpię i cały czas - ding, ding

[mrufka]

Dopiero teraz tu trafiłam, ale wątek boski
Ja po alkoholu reprezentuję raczej tradycyjny małpi humor, ale jak dotąd bez jakichś strasznych historii
Chociaż na obozie naukowym, po długiej nocnej wycieczce na stację benzynową pełnej skupienia na nie-wpadnięciu do rowów, w drodze powrotnej "machałyśmy sobie" do kierowców tirów niestety skutecznie, tiry zwalniały, jeden się zatrzymał, my same baby miałyśmy lekkiego pietra, że zostaniemy jednak źle zrozumiane

Koleżanka natomiast na jakiejś imprezie zwymiotowała na antenę satelitarną sąsiada z dołu

[martina@]

Napisane przez mrufka

Koleżanka natomiast na jakiejś imprezie zwymiotowała na antenę satelitarną sąsiada z dołu

dobra jest miała cela

[króliczek]

Oj, ja po alkoholu to się robię niesamowicie towarzyska. W październiku byłam na imprezie dosyć "szkolnej", mam na myśli licealne połowinki, i chociaż sama opuściłam liceum ładnych parę lat temu, to nadal wyglądam jak nastolatka i za bardzo się nie wyróżniałam z tłumu.
W każdym razie do rzeczy - przesadziłam nieco z dobrą przyjaciółką wódką i po imprezie okazało się, że mam zdjęcie z 80% męskiej części uczestników, dodatkowo wracając do domu zgubiłam buta...utknął mi gdzieś w chodniku i zanim się zorientowałam to już leżałam na ziemi, bynajmniej nie ze śmiechu

[pink69]

taki boski wątek,ze aż go odkopię

Lalesia rządzi leżę i kwiczę

Ja mam tyle tego,że byście do jutra nie skończyły czytać

[Camarilla]

Pink ja chetnie poslucham, fajnie to sie czyta. Opowiadaj

[pink69]

to jutro napisze opowiadanie teraz jestem wykończona po basenie

[Camarilla]

Ok. Pasuje. Tylko nie zapomnij

[Alatienka]

Jeszcze nie miałam w swojej karierze zaliczonych zgonów, ale znaczenie mojego imienia może coś sugerować
Alicja - cicha, grzeczna, kulturalna, ale jak się naje*ie to robi striptiz na stole.
Nic tylko iść i sprawdzić Mialam to w opisie w moje imieniny to jakoś dziwnie dużo zaproszeń na biby dostałam
A! Niedługo jadę na obóz (podpis), to po powrocie na pewno będę miała co opisywać

[ja_dziecko_z_dworca_zoo]

jak na razie czegos takowego nie bylo.

[*wisienka*]

Na biwaku w tym roku byąłm pijana dośc mocno...
leżała nas chyba z piątka na jednym łóżku. obok mnie lezałą moja kolezanka a za nią pewien chłopak. koleżanaka wzięłą noją rękę i zaczeła nią "robić mu dobrze" (bez skojazeń...) . najpierw byłam zmuszona drapać chłopaka po głowie, później po klacie. następnie zaczełyśmy "robć mu znak męskości" - był to jakiś dziwny znak na klacie...

albo na tym samym biwaku już lekko upojona alkoholem zaczęłam przy całej klasie i naszej wychowawczyni wygłaszać wszystkim, że zostanę zakonnicą...

[womenka02]

Moja historia sprzed tygodnia:
Wróciłam do domu po imprezie, położyłam się normalnie spać. Nagle przyszłam do pokoju rodziców (oglądali tv) i wyskoczyłam z tekstem:"No co jest? Dajcie mi pić!" Po czym zaczęłam jak opętana łazić w kólko po pokoju w poszukiwaniu wody. Znalazłam tylko sok i krzyknęłam:"No wody mi dajcie!"
Mówię Wam jak się potwornie śmiałam, gdy mama mi to opowiadała(rano kompletnie nic nie pamiętałam)
Albo czasem jak wracam z kims po imprezie do domu, ten ktoś mi coś opowiada, nagle odwraca się, a ja daleko za nim siedzę na ziemi i się śmieję
Czasem też przytulam się do drzew i takie tam

[yahaska]

boski watek ja malo sobie przypominam z moich wyczynow pamietam ze na krakowskich plantach siedzialam z kumpela a przechodzili jacys fajni kolesie a ja wydarlam sie ''łooo jaki fajny blondas''
na innej imprezie w ogole nie wiedzialam co sie dzieje...dalam kumplowi pasek od spodni a on sobie ze mnie zartowal podobno i pyta sie czy chce sie z nim kochac a ja'' tak tak tak!!!!!" potem na tej samej imprezie lezalam na stole a znajomi zrobili mi jakis stroik z paluszkow we wlosach i porobili foty gdzies w jakims klubie tanczac zaplatalam sobie nogi i wywalilam sie na srodku siedzialam i smialam sie z siebie albo jak leciala kiepska nuta a na parkiecie bylam tylko ja i kumpele kladlam sie na podlodze i patrzylam na dj'a kiedys na zorganizowanej przez brata imprezie zamknietej w remizie chyba wyszlam przed nia i zaczelam zapraszac obcych ludzi na bibe wiecej nie pamietam na dzien dzisiejszy ale czesto po prostu spalam i tyle udawanie przed rodzicami trzezwej,szukanie domu,calowanie z kims kogo sie nie cierpi ojjj tak tak

[tama]

Ja raczej nie mam wielkich grzechów na swoim sumieniu; historia opowiedziana przez mojego kolegę:
Typowo męska popijawa w domku nad jeziorem. Wszyscy pijaniuteńcy, kładą się gdzie popadnie. W pewnym momencie owemu koledze ubzdurało się, że ktoś kto śpi obok niego to jego miła, na co wydobył... hmmm... i zaczyna jeździć nim po nóżce "sąsiadki". "K(urczę blade) , co jest grane? Czemu taka owłosiona?"

[Olunia90]

Napisane przez Sailor Moon

Ja tak naprawdę to upiłam się tylko raz w życiu, na obozie rok temu i dziewczyny kładły mnie do łózka, przebrały w piżamę, a ja cały czas śpiewałam tą piosenkę Crazy Frog, której normalnie nie cierpię

i cały czas - ding, ding

[tak-po-prostu]

lalesia rządzisz
ale z innych tez sie usmialam

kurde ja jakos nie moge sobie przypomniec... ale dzialo sie dzialo... zawsze dostaje chichry raz caly powrot do domu tanczylam z kolega do melodyjki z telefonu.. ale to trzebaby zobaczyc zeby sie smiac ostatnio z kuzynka sie pieknie wymalowalysmy

[sylwónia]

oj dużo było takich róznych "ciekawych" pomysłów po procentach Pamiętam jedną imprezę na której było 6 półlitrówek na 9 osób, połowa odpadła i leżała pokotem a ja tyle pamiętam że nastawiałam budzik i dzwoniłam każdemu z tych leżacych nad uchem żeby sie obudzili bo jest fajna impreza a potem chodziłam i pytałam się wszystkich "ale ja nie jestem pijana prawda, nie jestem , prawda? " choć ledwo na nogach stałam Na tej samej imprezie kolaga zaczął taki wywód o tym jak mu się serce kroi na myśl o tych wszystkich zwierzętach na które się poluje , jakie to barbarzyństwo, jak on nienawidzi polowań (nie wiem skąd mu się taki temat wziął bo na codzień nie wykazuje takiej litości) a na koniec się popłakał z tego wszystkiego
na innej mocno zakrapianej imprezie koleżanka podeszła do mnie i wylała na mnie cały kieliszek szampana, bo chłopak z którym siedziałam oblał ja na innej imprezie piwem i ona teraz chciała w tego chłopaka ale była tak wstawiona że cięzko było jej rozróżnić kto gdzie siedzi

[Nymphetamina]

Uśmiałam się , niezłe historie

To ja opowiem swoją.
Siedzimy w czwórkę u X. , najpierw piwko, potem wódka ( dobry pomysł , wiem ). Po którejś kolejce ledwo stałam na nogach, rzucałam telefonem , siedziałam na parapecie ( ' zostawcie mnie ! oglądam gwiazdy ! no zostawcie mnie nooo... ! ) , w końcu poczułam ,że muszę... no ,że muszę do WC. Przesiedziałam pół wieczoru wymiotując na wszystkie ściany. Potem uwaliłam się jak kłoda na łóżko. W pewnej chwili kumpela do mnie , że idzie do sklepu, ja placzliwym glosem ' no ale weź ktoś ze mną zostań... no ja nie chce sama być' kumpela na to: 'Pies z tobą zosanie' . Ja załamana znowu uwaliłam się na łóżko i trochę mi się przysnęło. Po jakimś czasie znowu poczułam, że muszę do WC. Skończyl się papier, więc postanowiłam,że go znajdę... chodziłam po obcym mieszkaniu przeszukując wszystkie kąty i szafki w poszukiwaniu papieru. Ale znalazłam !

[paulinka_vel_paulinka]

po dużej ilości %%%%tów...
* tłumaczyłam koledze przy barze jak bardzo żałosna jest pijana kobieta- i się wywróciłam z krzesła barowego
* moja koleżanka biegnąc przez wieś o 3ciej w nocy wpadła na drzewo- odbiła się i straciła przytomność
* moja inna koleżanka zawsze się pyta "jak ja wracałam do domu???'
* sikanie w centrum warszawy między jakimiś blokami
* trzymanie się ochroniarza przed wejściem do klubu - co by się nie wywrócić i wiochy narobić
* dojenie kóz
* weszłyśmy do jakiejś firmy produkującej jakieś plastikowe coś z tekstem "najwyższa izba kontroli" oczywiście wywrotka na wejściu była
...było dużo więcej ... miałam bujne życie towarzyskie

[Apfel]

Napisane przez paulinka_vel_paulinka

* weszłyśmy do jakiejś firmy produkującej jakieś plastikowe coś z tekstem "najwyższa izba kontroli" oczywiście wywrotka na wejściu była
...było dużo więcej ... miałam bujne życie towarzyskie

dobre

Poprawiłyscie mi trochę chumor swoimi opowieściami bo właśnie mam meega kaca moralnego po imprezie, na której przegiełam z %%%%.

[pink69]

*spanie na wycieraczce w sylwestra
*w tegoż samego sylwestra 04/05 spadłam z 8 na 7 piętro po schodach (tylko ciekawe jak zakręciłam :what?:
*machanie torebka i bieganie dookoła
*chustanie się na drzwiach (w jakichś krzakach byly na kamieniu polozone,tak ze sie chustaly )a,że drzwi były zielone to jeszcze spiewalam cos o zielonych drzwiach tvn

Jeju az mi głupio kończe to już

[natalas5]

ojejku co za wateczek!! tu bym mogla pisac i pisac hehe sporo bylo takich wpadek... a wiec moze na poczatek wspomne jak to sie z kolezankami upilysmy u mn e wdomku wyglupialysmy sie w najlepsze razem tanczylysmy itp potem zachcialo nam sie prawdziwych baletow wiec pojechalysmy taxi na dysk i tak bylo nudno to postanowilysmy na inna wskoczyc, tam sie zorientowalysmy ze juz nie mamy pieniedzy na wjazd to ktoras dla zartow zycila ze przez plot na taras tej dyski wszystkim sie spodobal ten pomysl ale wstyd pelno ludzi na tarasie a my hop na druga strone ja to oczywiscie lamaga nie moglam se poradzic z takim wysokim plotem i tak siedzialam na nim bobalam sie zeskoczyc i wszyscy bravo bili dodawali mi smialosci normalnei masakra, najlepsze z tego wszystkiego to to ze jak sie pozniej dowiedzialysmy to dyska byla za darmo) nan tej dysce nie bylam rok

[natalas5]

inna historyjka tez na disco jak spadlam ze schodow upadlam przed ochroniarzami jak dluga be zjednego obcasa

[natalas5]

u mojego kumpla na 18stce bylam taka pijana ze pilam wodeczke z gwinta bo nie czulam smaku w ogole, potem juz padalam z nog doslownie, znajomi przeniesli mnie chociaz na stol bym spala- bo to byla sala i nie bylo zbytnio gdzie sie polozyc po paru minutach lezalam juz na srodku sali, cala bylam brudna- wiadomo czym ale to bylo dwano temu jakies 5lat, nigdy nei bylam taka pijana jak wtedy

[tak-po-prostu]

niecaly tydzien temu na weselu )
wskakiwalam na mojego TŻ i przy moich rodzicach wykonywaliśmy jak to mój wujek powiedzial "conajmniej dziwne tańce". podobno rodzice byli zbulwersowani ja pamietam tylko jak sie rozbiegalam zeby wskoczyc na TŻ i grożący mi palec mamy, samego tanca nie bardzo tata na szczescie tez nie pamieta, a mama sie tylko smieje.
różne rzeczy tam sie na tym weselu dzialy... jestem cala poobijana

[Angelika2005]

hehe fajny wątek Jakichś wielkich wpadek szczególnie nie pamiętam ...Raz na sylwestrze tak spodobała mi się wtyczka od piecyka , że zaczęłam nią walić w ów piecyk , że cała się rozwaliła .. Przepraszałam moją przyjaciółkę całą noc za to

[zalika]

Zaczne od mojej kolezanki, ona bidulka zawsze jest bardziej pijana na drugi dzien. Troche sobie balowalysmy, wiec zostalam u niej, na drugi dzien obie do pracy, musialam wstac o 6 rano, zeby sie przebrac i zdarzyc do pracy, ona jeszcze spala, wiec nie chcialam jej budzic, ale nagle otwiera oczy i do mnie: "gdzie idziesz, nie idz do pracy, jutro pojdziesz", ja jej tlumacze, ze naprawde musze isc, a ona na koniec "Iwonaaaa, kochasz mnie? Ale powiedz, ze mnie kochasz". Potem dzwoni do mnie z pracy, jeszcze pijana i pyta sie gdzie jestem, bo jak wstala to mnie nie bylo i nie wie co sie stalo, oczywiscie nic nie pamietala.

Teraz moje: pojechalysmy ze znajomymi na taka gorke obejrzec Londyn w nocy, oczywiscie nie na sucho, obie z ww kolezanka pilysmy Jacka Danielsa z butelki! Mialysmy jeszcze Cole, ale zaczelysmy sie nia oblewac, w rezultacie bylysmy cale mokre, ganialysmy sie wokol samochodow klnac po polsku i po angielsku, potem bilysmy sie na trawie (oczywiscie w zartach), wszyscy sie na nas gapili. Po powrocie do domu i ostrej jezdzie samochodem, bylo mi troche niedobrze, wiec kolezanka dala mi recznik i wyslala pod prysznic, a ja sciaglnelam z siebie ubrania i zamiast przykryc sie recznikiem i isc pod prysznic, to ja recznik w reke i poszlam gola (!!!) do lazienki, a w tym domu mieszkaja sami faceci. Na szczescie nikt mnie nie spotkal po drodze.

Albo jeszcze lepiej, kolezanka sie musiala przeprowadzac i po pracy malowalysmy jej nowe mieszkanie, bylysmy strasznie zmeczone, wiec kupilysmy cos na podtrzymanie Tak sie zabalsamowalysmy, ze szkoda gadac. Bylo ok 2 w nocy, sobota, obie bylysmy brudne, zmeczone, cale w farbie, ale co tam wracamy do domu, gdzies tak 30 min spacerkiem przez srodek miasta. Obtarly nas buty, wiec nioslysmy je w rekach, cale brudne, jeszcze zaczal padac deszcz, obie niezle wstawione, ale co tam, przeciez kto nas zobaczy... A to byla sobota, wszyscy wyszli z klubow, pelne ulice ludzi, niezbyt prosto szlysmy... Takich rzeczy sie nie zapomina...

[Thai]

Prawie umarłam ze śmiechu Naprawde boski wątek, myśle że warty odświeżenia

[_Brzoskwinka_]

Napisane przez Vivienne

Kiedy wiadomo, że impreza była udana?
...
Jak rano się mama do ciebie nie odzywa

Coś w tym jest .

Ja w stanie nietrzeźwym zawsze myle imiona znajomych , kierunki ( zamiast w prawo ide w lewo ) i staje sie bardziej towarzyska .

Oj... przypomniała mi sie taka jedna balanga - zaczeliśmy pić koło 15 po południu , a skończyliśmy o 2:30 nad ranem .
Ale fajnie było .