Zwierzaki o jakich marzycie

[miss90]

Moim marzeniem jest Golden Retriever
a sama mam Yorka ;-)

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

a moim Collie
a mam Husky

[maggie82]

Ja marzę o MOPSIKU - bardzo kocham te pieski - jestem szalona na ich punkcie - jak tylko zobacze mopsika to musze sie zatrzymac nawet jak jestem w samochodzie) Chodze na wszystkie wystawy psów w moim mieście czyli tak raz do roku i zawsze oblegam mopsiki Ale powiem Wam ze na sprzedaz jest ich dośc mało - na wystawie tylko raz w ciagu ostatnich lat widzialam szczeniaki A cena jest troszke wysoka - bo hodowcy zycza sobie nawet 1800 zł Wiec narazie moge tylko pomarzyć, moj TŻ też nie chce się zgodzic na mopsika własnie z powodu ceny... Po prostu mysli praktycznie i wie ile rzeczy mozna kupic za te 1800 zł - a ja to i 5000 bym dala za mopsika, gdybym miala taka sumke
Ale jesli wiecie cos o szczeniaczkach tej rasy w cenie do 800 zl to napiszcie moze spelni sie moje marzenie)
Pozdrawiam wszystkie zakochane w MOPSACH !

[carolinascotties]

Napisane przez miss90

Moim marzeniem jest Golden Retriever
a sama mam Yorka ;-)

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;3872657]a moim Collie
a mam Husky [/quote]

Jak w takim razie doszło do tego, że macie inne rasy? moda? przypadek?

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Napisane przez carolinascotties

Jak w takim razie doszło do tego, że macie inne rasy? moda? przypadek?

Bo to jest tylko takie marzenie Gdy wybieraliśmy psa w ogóle nie braliśmy pod uwagę Collie
Poza tym jest nas 5 w rodzinie, a tylko mi się ta rasa podoba.
A jak trafił do nas Scooby? Szukaliśmy psa i zastanawialiśmy się nad goldenem i huskym. Po przemyśleniu wszystkich za i przeciw wybraliśmy haszczaka. I w ogóle nie żałuję tej decyzji. Jakbym mogła, wzięłabym drugiego
I jak już mówiłam - collie to tylko takie marzenia (tak jak marzę, żeby być dziennikarzem sportowym - a wiem, że to się prawdopodobnie nie spełni, bo trzeba mieć kontakty w tej branży). Pewnie nawet nigdy nie będę miała tej rasy.

[midday]

ja mam wyżła weimarskiego i szynszyla. Miałam jeszcze papużke (nierozłączke) miesiąc temu ale odeszła (miałam też kiedyś konia) ... teraz myśle nad 2 psem lub koniem

A moim marzeniem jest mieć 2 konie (araba i fryzyjskiego), dużo psów i węża

[motylek1007]

a ja marze o takim kotku

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Hasior , Tosiak, Wilczarz
i Wilczak Saraloosa
i domek... z duuuzym lozkiem dla pieszczochow

Z tego wszystkiego na razie mam tylko hasiora
Ale kto wie za pare lat ;P

Chociaż coś czuje że zamiast spełnić marzenia, to gdy zwiększy sie powierzchnia mieszkalna wezme jakies hasiorowate bidy z palucha...

[Olc!@]

Mi najbardziej marzy się koni <wielkopolski> niestety mam już 2 świnki morskie, kanarka i 2 pieski. Ale może kiedys .Jak od czterech lat jeżdżę konno to chcę mieć konia tylko dla siebie ale rodzice mówą że mi się odwidzi

[pAtiŚ]

Mnie się marzy york...
ale niestety rodzice uważają, że są za drogie ;(

[Kachulec]

Wkrótce kupujemy fretkę. A kiedyś, gdy będę juz calkowicie samodzielna kupię sobie Mustiffa

[Ana-stazja]

a ja w ogole kochm zwierzeta i moglabym miec caly zwierzyniec.. 2 konie zeby jezdzic z kims wieczorami, bo to milo i romantycznie a konie piekne sa w ogole, swinke morska bo taka zabawna a kilka mialam, kroliczka i kotka i zeby sie lubily, bo takie slodkie i puszyste jak wata cukrowa i jeszcze rybki w malym akwarium, bo to milo patrzec a zdrowsze i nie porownywalne z byle wygaszaczem ekranu!(co, szczyt!, ktos mi polecal w zastepstwie). wszystkie te zwierzatka mialam kiedys (tylko jak byl kon w domu to ja taka mala ze nie pamietam, wiec tylko w stadninie jezdze) a teraz mi wlasnie piesek zdechl i to taki maly i jestem nieszczesliwa, a znajomym kotek choruje- po prostu.... tesknie za zwierzakiem. tylko moj tryb zycia teraz nie pozwala na taka mala istotke.. i coz zrobic...

[izapp1]

Napisane przez pAtiŚ

Mnie się marzy york...
ale niestety rodzice uważają, że są za drogie ;(

Czyli jest jeszcze ktoś to zwariował absolutnie na ich punkcie jak ja?
Moi rodzice mówią tak samo .Na nieszczęscie mam jeszcze w domu 8letniego jamnika który nie jest mój ale był kupiony dla mnie .

Dzisiaj byłam na wystawie i widziałam yorki..

Cudo

[Ray]

ja zakochalam sie z hovawart.... myslimy z mezem nad jego kupnem mimo ze droge :serca:

[K!nguśś]

Napisane przez pAtiŚ

Mnie się marzy york...
ale niestety rodzice uważają, że są za drogie ;(

Za 1000 zł można kupić Yorka z rodowodem z dobrej hodowli . Proponuje pozbierać pieniądze na pieska . Jeśli będziesz miała połowę pieniędzy rodzice pewnie dołożą drugą połowę .

[Naszata]

Ja marzę o Akita-Inu
kilka linków do zdjątek rzadko kto wie co to za pieski
http://www.windoweb.it/guida/mondo/f.../akita_inu.jpg
http://home.hetnet.nl/~h2811/images/akita_inu.jpg
http://www.viveleschiens.com/uploads/thumbs/1454.gif
http://www.westminsterkennelclub.org...ages/akita.jpg
Ogólnie chodzi mi o inny kolor, tu jest ten ale one dziwnie wyglądaja dlatego najpierw pokazałam te ładniejsze
http://www.akita.pl/utsukushii.htm
Taki będzie mój, na pewno
Marzę o takim piesku od 8 lat, ale dopiero za 2 latka zrealizuje to marzenie

[talus]

York- śliczności... kiedyś sobie kupie a co

[figa4]

Ymmm Więc jakbym miała się całkowicie rozwodzić z moimi marzeniami to powiedziałabym, że zawsze chciałam mieć tzw. dużego kota, czyli tygry, puma albo lwiątko Zawsze z tatą marzyliśmy i dalej marzymy o takim zwierzu, ale na nasze polskie warunki i na sam fakt, że mam już psa i kota pomysł jest nie do zrealizowania. Chyba, że kiedyś zamieszkam w Kambodży
A drugie moje marzenie (też jak na obecną chwilę odległe) to kot Meinkun (czy Mainkun - nie wiem dokładnie jak to się pisze), nooo cudowny kociak, ale właśnie ze względów wyżej wypisanych fakt nie możliwy do zrealizowania. Ale jak kiedyś wyprowadzę się od rodziców i będę ustabilizowana to na pewno sobie takiego kociaka sprawię
A trzecie bardzo bliskie marzenie to mieć fretkę albo szynszyla Możliwe do zrealizowania Tylko czekam na Wasze porady na wątku na którym własnie się rozwodzę, czy lepsza jest fretka czy szynszyl?

[szaluś :)]

ja zawsze chciałam mieć jakiegoś dużego, przyjacielskiego psa, np. goldena niestety, mamy za małe mieszkanie, żeby trzymać w nim dużego psa, który potrzebuje przestrzeni. więc po rozważeniu wszystkich za i przeciw wzięliśmy pod swoją pieczę sznaucerka miniaturkę suczkę i na pewno nie żalujemy, o nie! to najkochańsza psinka pod słońcem i oddana nam całym sercem
to takie nasze małe cudeńko mi zawsze marzył się jakiś duży pies, zresztą tak jest cały czas, ale to moooże ewentualnie kiedyś, może się przeprowadzimy, kto wie? nie da się przewidzieć przyszłości
a nawet gdybyśmy kiedyś kupili kolejnego psa, to takie dwa przyjazne stworzenia pewnie by się ze sobą dogadały

edit: figuś, ja chyba byłbym raczej za szynszylem

[maltanka83]

ja mam maltańczyka
moim marzeniem jest jeszcze jeden Maltan i York
ale mój mąż na razie jest nieugięty

[magda17x]

ja marzę o własnym koniu ale marzenie jak narazie nie do spełnienia

[Kachulec]

mim marzeniem od zawsze był dog niemiecki i masif. Tego drugiego wlaśnie sobie sprawiłam i dorasta przy mym boku już całe 2 tygodnie

[Zabcia_mala]

Ja od dluzszego czasu marze o kameleonie , wogule bardzo podobaja mi sie jaszczurki i weze- przeszkoda jest mama, ktora nie przepada za takimi zwierzaczkami

[samanta00]

Kapucynka i koń.:

[Becky28]

Koooocham koty, wszystkie, mam kicie 1/2 Main Coona (jej pyszczek obok) ale marzę o tym by mieć jeszcze przynajmniej jednego - będzie to kot norweski leśny. Już teraz jeżdżę na wystawy przeglądam strony hodowli - mam kompletnego świra na tym punkcie - ale kota kupię najwcześniej za 2-3 lata.

[esfira]

Napisane przez figa4

Ymmm Więc jakbym miała się całkowicie rozwodzić z moimi marzeniami to powiedziałabym, że zawsze chciałam mieć tzw. dużego kota, czyli tygry, puma albo lwiątko Zawsze z tatą marzyliśmy i dalej marzymy o takim zwierzu, ale na nasze polskie warunki i na sam fakt, że mam już psa i kota pomysł jest nie do zrealizowania. Chyba, że kiedyś zamieszkam w Kambodży

takie znajomości sie koncza czesto bardzo smutno dla ludzi- to nie są koty do poglaskania i zabawy, w praktyce wyglada to tak, że dorosły lew/tygrys musi siedzieć w klatce/na wybiegu i człowiek nie może się do niego zbytnio zbliżać
gepardy sa w miare łagodne i łatwo się oswajaja, ale po co trzymac dzikiego kota w niewoli ?
co do frety/szynszyla, ro są zupełnie inne zwierzęta, drapieżnik i roślinożerca fretka napewno jest żywsza i sprytniejsza, ale tez bardziej agresywna i niszczycielska

[Łaciata]

Napisane przez Becky28

Koooocham koty, wszystkie, mam kicie 1/2 Main Coona (jej pyszczek obok) ale marzę o tym by mieć jeszcze przynajmniej jednego - będzie to kot norweski leśny. Już teraz jeżdżę na wystawy przeglądam strony hodowli - mam kompletnego świra na tym punkcie - ale kota kupię najwcześniej za 2-3 lata.

U mnie 4 norwegi I jeden syberyjski. Ale marzę jeszcze o ragdollach i devonach. Ale to może kiedyś, jak mi się metraż powiększy

I mastiff

[Wafelina :)]

chciałabym mopsa jedno marzenie się spełniło 2 lata temu - cocker spaniel, więc może to też uda mi się spełnić

[cuciola]

ja bym chciala chihuahua

[SoBeautiful]

chihuahua krótkowłosy
czarny buldog francuski
labrador