|
|
#91 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 2 141
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
dużo tu czytam o Waszych problemach, np. obsesja sprawdzania gazu, zamkniętych drzwi itd. ja z kolei zamartwiam się o bliskich.. kiedy mój tż wyjeżdża w trasę boję sie o niego panicznie. wystarczy, że nie odpisze przez pół godziny na smsa, albo nie odbierze telefonu.. robi mi się gorąco i mam najgorsze myśli.. albo kiedy nie mam z nim kontaktu a dzwonią do mnie jego rodzice - od razu w myślach najgorsze scenariusze.. skąd to się bierze?.. pamiętam, że gdy byłam mała tak samo martwiłam się o mamę. wychowałam się bez ojca, mój brat chodził już do szkoły, a kiedy ona wychodziła na chwilę do sklepu ja wpadałam w panikę. miałam wtedy 5-6 lat i pamiętam jak wychodziłam na korytarz, patrzyłam kiedy przyjedzie winda, wyglądałam przez okno.. a nie daj Boże jechała akurat karetka.. to było straszne i uświadomiło mi teraz, jak wcześnie zaczęły się moje "problemy'... najgorsze jest to, że ostatnio coraz częściej uciekam przed tym wszystkim w alkohol. na początku daje ulgę, ale po kilku głębszych rzeczywistość jest jeszcze gorsza, a strach ma coraz większe oczy...... |
|
|
|
|
#92 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
pozniej doczyta wac co pisalyscie bo teraz ide na urodziny, choc troche mi sie nie chce
napisalam do Andrzeja z pytaniem czy moge przyjechac i kiedy i za ile $ odpisal, ze 22 ma wolne mam byc ok 12 i nawet odbierze mnie z dworca o kasie nic nie wspomnial ale i tak wezme, jade we wtorek zatem do niego :boisie:kawa tak mam daleko i drogo do wawy, ale teraz walcze o swoje nie tylko zdrowie ale i zycie, bo juz dluzej nie wytrzymam zyc w takim smutku i napieciu, licze ze Andrzej mi pomoze, a jak ie to zrezygnuje z jego pomocy mega sie boje bo pierwszy raz bede w warszawie i to jeszcze sama ![]() ale dam rade chce walczyc o siebie jeszcze, coz mi pozostalo..jedynie smierc, ale moze da sie ja odroczyc gdybym ozdrowiala ![]() do pozniej kochane
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle
|
|
|
|
#93 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 852
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
Ja biorę lexapro, ale razem z Anafranilem i trochę pomagają w takim połączeniu.Jeśli lexapro nie działał to teraz pewnie dostaniesz coś innego, jest tych leków bardzo dużo. A co do tych lęków o najbliższych- mam dokładnie to samo! To jest totalna obsesja w moim przypadku. Panikuję np jak ktoś nie odbiera telefonu do tego stopnia że wymiotuję z nerwów. A za to jak już odbierze...boże jaka to jest ulga...
__________________
House: "They didn't break me. I am broken." |
|
|
|
|
#94 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
|
|
|
|
|
#95 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 545
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
__________________
Życie jest jak pudełko czekoladek...nigdy nie wiesz co Ci się trafi
Forrest Gump |
|
|
|
|
#96 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 4 477
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Przeżyłam to spotkanie. Było nawet całkiem miło. Dziewczyna sympatyczna ale strasznie znerwicowana. Śmiałyśmy się, że obie tak strasznie bałyśmy się ze sobą zobaczyć (ona ma fobie społeczną) i nie wiedziałyśmy o czym będziemy rozmawiać, a co będzie jak każda z nas będzie się bała odezwać. Nawet nie miałam przy niej żadnych lęków, czułam się swobodnie.
Martwi mnie natomiast fakt, że chyba straciłam jedną koleżankę. Ostatnim razem jak się z nią spotkałam miałam straszny atak - że ona mnie sprawdza, że wszystko co powiem to wykorzysta przeciwko mnie. Boję się jej, chyba już się z nią nie zobaczę. Ale z drugiej strony mi trochę szkoda tej znajomości bo bardzo fajnie mi się z nią rozmawiało. Tylko że ten lęk jest tak silny.
__________________
I'm an urban animal
One step from a cannibal |
|
|
|
#97 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 852
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
A z tą drugą koleżanką to może jeszcze poczekaj, może zrób chwilową przerwę w kontaktach, a później ten lęk się osłabi? Nie masz racjonalnych powodów żeby tak o niej myśleć, nie? Spróbuj sobie to może jakoś przetłumaczyć, chociaż wiem że to trudne...
__________________
House: "They didn't break me. I am broken." |
|
|
|
|
#98 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
Trzymam za to spotkanie kciuki.. Powiem Wam, że cieszę się bardzo, ze coś się tutaj na wątku dzieje, że moja osoba mogła się przyczynić do tego w jakimś malutkim stopniu, że Maczu jedzie do Andrzeja a Pushit zadzwoniła do Moniki. To są ludzie, którym bardzo ufam i świetnie mi z myślą, że walczycie o siebie ![]() Maczu: TY SAMA SOBIE POMOŻESZ, bo to w Tobie jest ta siła, potrzeba ci tylko drogowskazu. Ad zamartwiania się, to miałam identycznie z tym zostawaniem sama w domu itp itd, sprawdzaniem gazu, światła itp w dzieciństwie. Przez moją niepełnosprawność i czeste pobyty w szpitalu musiałam sobie szybciej "wydorośleć" i właśnie taka mocno "lękowa" się zrobiłam. Pamiętam także natręctwa typu gaszenie światła w łazience x razy, no bo jak nie zgaszę to np coś się złego może stać moim bliskim. żyłam w takim poczuciu, że muszę "chronić ich" i zamartwiałam się przesadnie. Natręctwa szybko mi przeszły, ale widać mam pewien typ osobowości, który się okazał pożywką dla depresji np. Więc wiem o co chodzi. Pytanie o NLP: skąd u was przekonanie, że to jest "czary mary" i ten strach? O_o. Rozwińcie.
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów łaskocz czule warkoczem ciepłych słów wilgotnym szeptem przytul mnie i mów mi dobrze, nie mów mi źle rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb okrytą w obwolutę twoich ramion i ud czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój" M |
|
|
|
|
#99 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 852
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
A ten Andrzej przyjmuje w Warszawie, prawda? Jakiego rodzaju problemami sie zajmuje i jaką terapię prowadzi? Może i ja bym się do niego zgłosiła...?
Co do NLP to ja po prostu niewiele o tym wiem, a czytałam na ten temat jakieś artykuły- że niepotwierdzone naukowo są te teorie, że skuteczność nieudowodniona. Ale ja wcale się tego nie boję, mnie to właśnie zainteresowało i zamierzam poczytać na ten temat więcej jak będę miałą chwilkę czasu
__________________
House: "They didn't break me. I am broken." |
|
|
|
#100 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
Moja terapeutka nie stosuje technik NLP w psychoterapii, jakieś powody pewnie ma, nie wnikałam jakie, ale cieszę się z tego. Aha, dla mnie to nie "czary-mary", tylko rodzaj manipulacji raczej.
__________________
Edytowane przez pani-jesień Czas edycji: 2010-06-20 o 17:08 |
|
|
|
|
#101 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Hm, co do stosowania w psychoterapii to ja uważam, że niektóre z technik się przydają (np postawa ciała ws nastrój - jak sądzicie, ma to wpływ wzajemny na siebie?), ale to są raczej takie drobne zabiegi służące pacjentowi, na podstawie NLP łatwiej jest np stwierdzić czy ktoś mówi nam prawdę, czy można przypuszczać kłamstwo, dużo czyta się z gestów "między wierszami" więc to może się przydać, ale po to by widzieć więcej, lub by służyło pacjentowi.
(dużo z NLP dzieje się na poziomie nieświadomym, i nie ma tu nic z "czary mary" - niektóre rzeczy są oczywiste dla wszystkich). Szersze stosowanie NLP w terapii nie ma sensu, bo to ma być praca pacjenta, z jego emocjami itp, po co robić coś co mogłoby "zanieczyszczać" cały proces. ---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ---------- Można też oczywiście wykorzystać NLP w niekoniecznie szczytnych celach (reklama, marketing itp) ale też myślę, że nie ma sensu przyklejać NLP jakiejś strasznie negatywnej łatki. Wiele w założeń jest bardzo sensownych, logicznych i zrozumiałych dla każdego (kotwiczenie, "linia czasu" - to się bardzo często stosuje w terapii i jest to szalenie przydatne w zasadzie a nie jest manipulacją) . Nie podoba mi się jedynie to, że szkoleń jest strasznie dużo i prowadzą je niekoniecznie kompetentni ludzie. Przez to jest tyle kontrowersji i taka.,"samowolka".Przeczy tajcie sobie którąś z książek (ale nie typu "nlp w biznesie"..) np: http://peb.pl/nauka-i-technika/10684...dzenie-do.html tam jest do pobrania. wiele w technik psychologicznych można by wykorzystać na "minus" niestety, nie tylko NLP. Ono ma bardzo wiele wspólnego np z mową ciała, o której każdy z nas wie. (mnie się zdarzyło parę razy że nie mogłam wyjść w szoku co mi się zadziało jak np miałam ćwiczenia z kontaktu terapeutycznego : nie stosuję NLP, znam jedynie troszkę technik, bo czytałam i miałam zajęcia, a w trakcie zajęć na własne oczy zobaczyłam, że coś tam na sens, bo się automatycznie stało.
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów łaskocz czule warkoczem ciepłych słów wilgotnym szeptem przytul mnie i mów mi dobrze, nie mów mi źle rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb okrytą w obwolutę twoich ramion i ud czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój" M |
|
|
|
#102 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
#103 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 4 477
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
Racjonalnych powodów nie mam ale urojenia są strasznie silne. Z tym przetłumaczeniem sobie to jest tak, że ja sobie zdaję sprawę z tego, że to urojenia ale i tak się boję i np. słucham głosów, które karzą mi unikać pewnych osób, czy mówić pewne rzeczy.
__________________
I'm an urban animal
One step from a cannibal |
|
|
|
|
#104 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
No owszem, że się stosuje, bo niektóre z technik można wykorzystać np do nakłonienia kogoś do zakupu, ale chodzi tutaj o coś innego tak na prawdę.
NLP najczęściej się wykorzystuje do poprawienia kontaktu z innymi ludźmi. "Złapania kontaktu" z ludźmi. Poprawienia z nimi relacji, lepsze ich rozumienie. To co możemy w innych dostrzec, daje nam większą świadomość tego "czego nam brakuje", "co utrudnia" np właśnie dogadanie się. Masz też większą świadomość samego siebie, poprzez przyjrzenie się sobie. Biznesowe książki NLPowskie odradzam z dwóch powodów: * służą czemuś innemu niż NLP pierwotnie: czyli jak zrobić biznes, jak zrobić tak, żeby ludzie odbierali nas tak czy siak, jak zdobywać klientów itp itp. Jest tam też inna terminologia, inne metody troszkę itp. * Takie książki są bardziej w formie poradników, czego ja nie lubię i poradników nie czytam bo w nich tyle entuzjazmu "ohów i ahów" że się to staje mało wiarygodne w ogóle. Polecam tą niebieską książkę (jest też pomarańczowa "NLP i zdrowie" czyli jak ukierunkować swoje myślenie by to było korzystne dla zdrowia) z linku bo wyjaśnia " o so chodzi" w NLP takim jakie było pierwotnie, wykorzystywanie w biznesie było potem, jak ktoś odkrył, że się to może przydać. ---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ---------- Jeszcze odnośnie tej części nazwy, "neurolingwistyczne" czyli jak wiadomo tyczy się to słów. Czyli jaką treść niosą za sobą poszczególne słowa. Jak można mówić by poszczególni ludzie (są różne "Typy ludzi" jakby, wzrokowcy, słuchowcy itp, ten sam komunikat rozumieją inaczej, świadomość z jakim człowiekiem mamy do czynienia pomaga nam w tym by zrozumiał co mówimy, wiemy jak to robić itp) - w biznesie np ludzie się nauczyli, że można przemycić jakąś sugestię jak się z kimś złapie kontakt, albo jak zdobyć poparcie, przekonać do czegoś, dlatego się mówi o manipulacji... Ale NLP nie zostało stworzone w tym celu i jeśli się mówi o terapeucie, którego celem jest POMOC to nie ma się sensu bać słysząc o NLP - bo tutaj i tak pole manewru jest ograniczone.
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów łaskocz czule warkoczem ciepłych słów wilgotnym szeptem przytul mnie i mów mi dobrze, nie mów mi źle rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb okrytą w obwolutę twoich ramion i ud czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój" M |
|
|
|
#105 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 545
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
pytam ponieważ psychologia (a raczej psychoterapia) zawsze była moim cichym marzeniem...oczywiście przy założeniu, że udałoby mi sie dojść do ładu z samą sobą ale z różnych powodów nie wybrałam tych studiów, właśnie kończę inne, ale myśl o zrealizowaniu tego marzenia ciągle kołacze mi sie w głowie...zawsze myślałam,że żeby wykonywać ten zawód trzeba być po jednolitych studiach magisterskich na jakims uniwerku
__________________
Życie jest jak pudełko czekoladek...nigdy nie wiesz co Ci się trafi
Forrest Gump |
|
|
|
|
#106 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 852
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
__________________
House: "They didn't break me. I am broken." |
|
|
|
|
#107 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Są różne drogi do tego blueone : ta typowa to właśnie psychologia mgr + certyfikat.
U mnie też tak jest tyle, że zaczęło się od studium - moja szkoła działa jako studium już 10 lat, teraz mamy możliwość kontynuowania szkoły - po 3 latach studium i zdaniu egzaminu, obronieniu pracy + praktyki można kontynuować szkołę na mgr (dzięki współpracy z inną szkołą psychologii poza PL - dzięki prawu UE nie muszę nostryfikować dyplomu, zostaje uznany normalnie jako mgr na terenie całej Unii, a tym samym mam prawo do wykonywania zawodu psychologa / terapeuty na terenie Unii właśnie. Bez tego mgr mam dyplom "specjalisty od terapii xxx - zależnie od specjalizacji albo od uzależnień, albo rodzinnej itp ( ale! nie jest to jakaś duża nowość, są też inne szkoły wydające takie certyfikaty np Polska Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA) prowadzi 4 letnie studium psychoterapii, jesteś po nim "asystentem terapii np od uzależnień"- też się nad tym zastanawiałam. (znam takie osoby, normalnie pracują, nie jest to uboższe wykształcenie, jedynie w oczach opinii publicznej , bo robisz tam rzeczy stricte pod kątem zawodu już) Powiedzmy sobie tak : wg prawa po takim studium, czy moim czy tym PARPA wolno Ci wykonywać zawód terapeuty, ale nie jesteś psychologiem ( to nie jest tożsame, więc środowisko psychologiczne się burzy przeciwko temu bardzo, bo to nowa droga, od niedawna tak wolno), nie będziesz mogła też zdobyć większości najbardziej liczących się certyfikatów , takich które są znane i wiadomo, że ktoś kto go ma jest osobą w pełni kompetentną - np PTP. Bo do tego musisz mieć wyższe wykształcenie na jakimś psychologicznym lub pokrewnym kierunku (+ milion innych wymagań, jak np 5 lat praktyki w zawodzie, żeby w ogóle móc podejść do tego + kilka tysięcy złotych bo to taka "zamknięta klika" ) Także teoretycznie po takim studium możesz pracować, ale tą pracę jest ci trudno znaleźć, bo placówki NFZ raczej nie ufają takim dyplomom, i zawsze zarządają certyfikatu, o który ty się nie możesz ubiegać. Jest to trochę niesprawiedliwe, bo często na takim studium kształcisz się +/- 4 lata, masz zrobione różne treningi psychologiczne (ja mam), które są wymagane (np ubiegając się o PTP robisz takie treningi), uczysz się pod kątem terapii stricte, a po samych studiach psychologicznych nie masz wiedzy w tym temacie..ale po skończonym UJ dostaniesz pracę bez problemu, i jesteś dopuszczona do pacjenta, kiedy nie masz jeszcze wiedzy, bo dokształcasz się już pracując. Także mówię : teoretycznie mam uprawnienia, w praktyce mogę mieć duże problemy z pracą, a że mnie zależy na tym by mieć faktyczną wiedzę i uprawnienia - to zdobędę ten mgr chociażbym się musiała cofnąć do studiów na UJ i zacząć od nowa (tyle, że nie będzie to czas tracony bo mam już studium terapeutyczne, jeśli po psychologii chcesz być terapeutą to i tak musisz je zrobić), jednym słowem na rzęsach stanę ![]() Na razie się muszę obronić - jest to równoznaczne z licencjatem i będę kontynuować sobie w mojej szkole. Ewentualnie gdyby się okazało, że lepiej dla mnie i dla przyszłej pracy mieć dyplom państwowy to będę siedzieć na stażach gdzie się da i równocześnie studiować na Ujocie np.
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów łaskocz czule warkoczem ciepłych słów wilgotnym szeptem przytul mnie i mów mi dobrze, nie mów mi źle rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb okrytą w obwolutę twoich ramion i ud czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój" M |
|
|
|
#108 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Madlen ja trzymam kciuki, z chęcią bym się do Ciebie wybrała kiedyś
jak z A. się nie dogadam a ciężko nam idzie
|
|
|
|
#109 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Między innymi przez moją pokrętną drogę do zawodu się czuję troszkę gorsza od ludzi z UJ i sobie pluję w brodę troszkę, bo ja się na UJ dostałam, ale byłam wtedy w trakcie wyprowadzki z domu, i realizowania planów ślubnych z Tż..jestem osobą niepełnosprawną, nie mam prawka jeszcze, więc mieszkając sama nie jestem w stanie (kiedy Tż pracy) poruszać się szybko i sprawie po mieście, np między zajęciami. Nawet na wieczorowych, Tż w pracy ja wychodzę na zajęcia na które nie mam jak dotrzeć, conajwyżej odebrałby mnie wieczorem.
Fizycznie nie byłam w stanie i zrezygnowałam - znalazłam alternatywę w postaci tego studium..pomyślałam sobie, że najwyżej później pójdę na studia. I troszkę mi tego szkoda, ale wiem, że nie dałabym rady niestety ![]() Heh, co jest we mnie takiego, że się wszyscy chcą spotkać? jesteście wspaniałe *
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów łaskocz czule warkoczem ciepłych słów wilgotnym szeptem przytul mnie i mów mi dobrze, nie mów mi źle rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb okrytą w obwolutę twoich ramion i ud czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój" M |
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#110 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Madlen, ja Ci z całego serca życzę powodzenia
Zastanawiam się czy moja psycholożka też jest terapeutką z powołania - i obstawiam, że chyba tak, bo inaczej pewnie nie chciałoby jej się przechodzić tej całej długiej drogi do zdobycia certyfikatu PTP ![]() Zazdroszczę Wam tych Waszych planów na przyszłość, ja skończyłam ochronę środowiska i żałuję, że nie kupiłam sobie młotka i nie wybiłam tego z głowy, kiedy jeszcze było można Nie wyobrażam sobie siedzieć w tym do samej emerytury, a nie mam żadnych innych umiejętności i poważnie mnie to przygnębia ![]() Nie wiem co mam robić, pewnie pozostaje mi tylko polubić swoją dziedzinę - jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma Ale...
__________________
Edytowane przez pani-jesień Czas edycji: 2010-06-20 o 22:08 |
|
|
|
#111 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
oj kochana ja mam tak samo ze studiami, żałuję że poszłam na ten kierunek, co śmieszniejsze - marzyłam o psychologii, miałam wręcz "fazę" na to, jednak coś mi strzeliło do łba z wydziałem prawa i koniec....
także wiem co czujesz
|
|
|
|
#112 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
#113 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 852
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Madlen, Ty po prostu jesteś osobą jakby stworzoną do bycia psychologiem, popatrz ilu osobom zdołałaś pomóc nawet przez zwykłe internetowe forum! Tak więc naprawde nie ma znaczenia jaką szkołę skończysz, grunt że masz naprawdę predyspozycje do tego zawodu i jesteś na dobrej drodze żeby to wykorzystać
![]() A ja z kolei mam kompletnie pokręconą ścieżkę edukacji, studiuję równolegle dziennie dwa kierunki, a planuję zacząć medycynę, chociaż jestem już naprawdę stara ![]() Więc dziewczyny- radzę wam, jeśli macie jakieś marzenia, to starajcie się je zrealizować! Za wszelką cenę! Żeby później nie żałować przez całe życie...
__________________
House: "They didn't break me. I am broken." |
|
|
|
#114 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
Czyli 9 lat kształcenia - zaczynając od 19 r.ż ![]() Dlatego na takich studiach warto robić co się da : jak najszybciej złapać jakąkolwiek praktykę, wolontariaty itp, wszystko się liczy do doświadczenia, jeśli robisz coś od początku prawie to nie tak dużo musisz się napracować, żeby potem spełnić to kryterium do PTP o latach pracy w zawodzie. Inna rzecz, że musisz przejść x godzin psychoterapii własnej, mieć superwizję, i co jakiś czas jechać na szkolenie/warsztat żeby pozostać w dobrej formie psychicznej i uniknąć przeniesień ![]() To śmieszne, bo jakbym wam miała doradzać jak macie szukać terapeuty to właśnie sprawdzać czy ktoś ma certyfikat towarzystwa psychologicznego, bo wiem jakie są wymagania - a z drugiej strony uważam je za niezupełnie sprawiedliwe, bo czemu jedna jedyna instytucja może mieć monopol na to. powstaje pytanie jaką rolę w tym wszystkim odgrywają pieniądze np. Inna rzecz, że odradzałabym Wam samą siebie (obecnie, ale tutaj nie ma się co spierać: wiem, że obecnie kwalifikacji nie mam żeby pracować, chyba, że pod nadzorem na stażu wiadomo) )Dlatego wiem, że muszę zrobić mgr, wolałabym kontynuować moją szkołę właśnie, dowiem się w październiku dokładniej i zadecyduję - bo jestem pierwszym rocznikiem, który ma możliwość uzyskać wykształcenie wyższe w mojej szkole i jeszcze jest parę znaków zapytania - ale jakby się okazało, że coś tam mi nie pasuje, to będę szukać innych dróg. A mówiłam już, że tak czy siak na zajęcia do mgr musiałabym jeździć do Łodzi co drugi tydzień? Co drugi tydzień mam też egzamin, co by nadrobić jakieś tam braki w teorii (bo to jest 1.5 roku, przedmioty które już miałam w studium są przepisywane - razem jest 4.5 roku + znowu egzamin i praca mgr do obronienia, czyli normalnie jak na studiach, ale po tym mam już status psychologa + terapeuty więc lepiej niż po samym UJ) ---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ---------- Cytat:
I warto to robić na prawdę. To coś co mnie fascynuje niezmiennie tak samo, nie widzę siebie w czymś innym. No i chyba troszkę przyciągam ludzi, miałam już kilka spotkań z ludźmi "w ciemno", żeby pobyć z kimś kto jest w kiepskiej formie , często jestem w roli kogoś "wspierającego" mimo, że specjalnie do tego nie dążę. To ludzie mnie "znajdują" raczej. I chętnie się spotkam z którąkolwiek z Was, nawet na kawce niezupełnie związanej z tematem
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów łaskocz czule warkoczem ciepłych słów wilgotnym szeptem przytul mnie i mów mi dobrze, nie mów mi źle rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb okrytą w obwolutę twoich ramion i ud czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój" M |
||
|
|
|
#115 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 545
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
nie mam złudzeń, ale jednocześnie staram sie nie załamywać totalnie i wierzę, że uda mi się wstrzelić gdzieś i przy odpowiedniej determinacji pracować w zawodzie, który będzie dawał mi satysfakcję. być może jestem zbyt optymistyczna no ale cóż![]() chociaz wymarzenie chciałabym uprawiać jakiś wolny zawód, najlepiej artystyczny (i realizować w ten sposób swoje pasje) lub własnie pomagac ludziom i zostać terapeutą. jednak w pierwszej kolejności muszę sie pogodzić sama ze sobą. Madlen Twój przykład dodaje mi siły i motywacji, że warto coś ze sobą zrobić i podjąc poważną próbe leczenia. codziennie zagladam na ten wątek, żeby utwierdzić się w tej decyzji... i tez wierzę, że masz prawdziwe powołanie. a tylko tacy ludzie powinni pracować w tym zawodzie. także życzę Ci z całego serca abyś zrealizowała swój cel! aha i czekam na Twoją książkę
__________________
Życie jest jak pudełko czekoladek...nigdy nie wiesz co Ci się trafi
Forrest Gump |
|
|
|
|
#116 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
Ja w tym roku skończę 27 i nie ma szans, żeby zacząć coś od początku. Cytat:
__________________
|
||
|
|
|
#117 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 852
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
![]() Ja w tym roku skończyłam 24, w przyszłym będe poprawiać maturę, więc jeśli dostanę się za 1 razem, to pójdę na medycynę w wieku 25 lat. A studia trwają 6 lat+ specjalizacja Co prawda nie wiem jak w praktyce mi się to uda, ale staram się optymistycznie zakładać że jakoś to będzie...
__________________
House: "They didn't break me. I am broken." |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#118 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: 7th Heaven
Wiadomości: 983
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
Zgadzam się ![]() Miałam tel z ośrodka, że zwolnił się termin, ale niestety wyjątkowo nie pasował mi zaproponowany dzień Próbowałam ustalić tak, że zacznę terapię tydzień później, bo ta godzina i dzień poza nieszczęsnym przyszłym tygodniem mi bardzo pasuje, ale niestety......
__________________
The future starts today, not tomorrow. |
|
|
|
|
#119 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
|
|
|
|
|
#120 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 295
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cześć dziewczyny!
Minął mi weekend - cała sobota z TŻ. Było jak dawniej, na początku myśli i te "wątpliwości" wracały, ale później było już cudownie. Tak jak wcześniej. Wiem, że to może ckliwe i tanie, ale w pewnym momencie patrzyłam mu w oczy i czułam jak bardzo kocham tego człowieka, jak bardzo go ranię i jak absurdalne są moje myśli i odczucia. I myślałam, że ten "schiz" już minął, że to koniec. Oczywiście, wieczorem nie mogłam zasnąć, bo bałam się chyba raka, już nie pamiętam, ale o TŻ myślałam tak jak dawniej, przed tymi wszystkimi strasznymi myślami. Obudziłam się w nocy i tęskniłam za nim, byłam taka pewna, że to już koniec. W niedzielę po południu pojechałam do ojca i znów się zaczęło Myślałam cały czas, że choroba nie może fałszować odczuć, że sobie wmawiam, że to myśli, a to uczucia, bałam się, że nie mamy o czym rozmawiać (bzdura, bo zawsze gadamy godzinami), że nam się nie uda, że go zranię, że to nie to, że mnie irytuje, że na pewno to zaczęło się wcześniej, że wszystko się zniszczy, a jednocześnie za nim ogromnie tęskniłam. Mam taki mętlik w głowie, chcę się z tego oczyścić To niemożliwe, że przestałam go kochać, nie chcę być bez niego, ale takie bycie jak jest teraz, z tymi myślami, nas niszczy. Nie chcę go stracić. Tak walczyłam o nasz związek, wpadałam w paranoję kiedy nie odpisywał na jednego smsa, wciąż bałam się, że znajdzie sobie kogoś innego. I co? I nagle mi się odwidziało? Niemożliwe, poza tym chcę z nim być. Tylko nie wyrabiam z tym myśleniem. Ono ciągle znajduje kontrargumenty, a może tak, a może to, a może ty wszystko sobie uroiłaś? W ogóle nie mogę znaleźć sobie miejsca, nie chcę się z nikim widzieć, nie chcę być sama Nie mam pojęcia co robić..Czuję się tak, jak miałam lęki przed ciążą. Że "czułam" wszystkie objawy, byłam pewna, że to mi zniszczy życie, nie było chwili spokoju. Teraz jest dokładnie tak samo. Tak jakbym bała się TŻ, bała się przyjaciół, że nawet to nie jest dla mnie radością. A w sobotę było tak jak dawniej.. Te dwa tygodnie temu a teraz to jak niebo a ziemia. Zrozumcie, że w poniedziałek dwa tygodnie temu patrzyłam się na TŻ z uwielbieniem i odczuwałam jego brak po paru godzinach, zasypiałam po jego telefonie, nie mogłam doczekać się spotkania. Był jedyną pewną osobą w moim życiu, której ja chciałam, która była ze mną. Dla niego chciałam wstawać, ubierać się, myć, malować. I nagle ten lęk mi to zabrał. I znów, kiedy to piszę, boję się, że to nie lęk, ale tak jest naprawdę. Chcę się tego pozbyć, jestem na skraju załamania. Jakby cała radość została mi odebrana, niszczyło się to, co tak starannie pielęgnowałam.Przepraszam, ale nie mam komu o tym powiedzieć.. |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:11.






o kasie nic nie wspomnial ale i tak wezme, jade we wtorek zatem do niego :boisie:

Ja biorę lexapro, ale razem z Anafranilem i trochę pomagają w takim połączeniu.




ale z różnych powodów nie wybrałam tych studiów, właśnie kończę inne, ale myśl o zrealizowaniu tego marzenia ciągle kołacze mi sie w głowie...

*


Próbowałam ustalić tak, że zacznę terapię tydzień później, bo ta godzina i dzień poza nieszczęsnym przyszłym tygodniem mi bardzo pasuje, ale niestety...... 
