Rasowy=Rodowodowy

[Rattie]

Dajcie spokój. Pseudohodowle zawsze były i będą. Nie zmienicie tego.

[agunia82]

Równie dobrze można powiedzieć- dajcie spokój, ludzie zawsze będą kraść, bić innych, pić, ćpać, dawać łapówki, bić dzieci, jeździć po pijaku (i wiele innych rzeczy), nie zmienicie tego...
Nie zmieni się tego raczej takim podejściem jak to powyżej... Bierność "bo tego się nie zmieni" jest najgorszym z możliwych rozwiązań. Jeśli chociaż jedna osoba po zapoznaniu się ze sprawą zmieni zdanie, to już jest sukces. Gdyby nie robić nic, nie było by nawet tej jednej osoby.

[sunshain]

Napisane przez Rattie

Dajcie spokój. Pseudohodowle zawsze były i będą. Nie zmienicie tego.

trzeba o tym mówić aby ludzie wiedzili, że pseudohodowle nie mają racji bytu

nikt nie mówi, że skótek ma być za rok, jest to zmudny i długotrwały proces

ale nie wolno być biernym

i trzeba dążyć do zmiany przepisów prawnych w tym kraju

[mojaulijanka]

Tylko dużo ludzi nie rozumie tego. Bo mały labradorek za 500 zł jest taki słodki, taki sam jak za 1200-2000. Tylko ze potem na weterynarza 3 razy tyle sie wydaje.

Jest to walka z wiatrakami, ale jak sie będzie o tym bębniło, krzyczało i powtarzalo do skutku/znudzenia, to może w końcu zadziała. Nawet jak się jedna osoba nawróci, to już sukces.

[bejbeee]

http://allegro.pl/item647622598_border_collie.html

To "nasza" aukcja informacyjna - aukcja przygotowana przeze mnie i kilka innych osób które pomagały, co prawda jutro się kończy ale mam nadzieję że będzie wystawiana regularnie - to już druga odsłona, wcześniejszą aukcję zobaczyło 3000 osób ! a na naszym borderowym forum loguje się coraz więcej ludzi - wydaje mi się że taka aukcja przynosi rezultaty, już nawet wcześniej rozchwytywane "border collie bez papierów" wystawiane są na allegro po raz enty... za każdym razem z niższą ceną bo nie ma na nie chętnych - może ci pseudohodowcy się opamiętają. Fajnie by było jak by znalazły się osoby chcące wystawić podobne aukcje informacyjne ale związane z inną rasą, ja oczywiście służę pomocą Dodam że narazie przedmiotem naszej aukcji jest jej tekst w formacie .doc, natomiast już na następnej aukcji za zarobione pieniążki (a troszke ich zebraliśmy) będziemy wystawiać koszulki z głowa borderka i logiem rasowy=rodowodowy jeśli ktoś jest zainteresowany dołączeniem do naszej akcji R=R to proszę o kontakt pod numerem gg 1430789 - Agnieszka

ps. piszcie jak wam się aukcja podoba, czy jest czytelna itp

Pozdrawiam !!!

Razem możemy więcej !

[motylek1007]

Napisane przez bejbeee

ps. piszcie jak wam się aukcja podoba, czy jest czytelna itp

mi sie bardzo podoba, ladnie i czytelnie i bardzo dobrze ze sa podane mity pseudo

[gunia 23]

Super pomysł i wykonanie! Widziałam coś podobnego z rasą CC. Dobrze, że są zdjęcia bo nic na ludzi nie działa jak widoczna różnica. Niestety większość kupuje psa ze wzglądu na wygląd, a nie cechy użytkowe (tak jak napisałyście).

[Ev@]

Napisane przez bejbeee

http://allegro.pl/item647622598_border_collie.html

Super !!!!!!! Gratuluję pomysłu, fajnie jakby wszystkie kluby coś takiego zamieszczały.

[bejbeee]

Dzisiaj mam zamiar poświęcić troszkę czasu (co tam sesja ) i namówić innych psich maniaków... zobaczymy co z tego wyjdzie mam nadzieję że ktos się przyłączy

[tinkussia]

Napisane przez bejbeee

Dzisiaj mam zamiar poświęcić troszkę czasu (co tam sesja ) i namówić innych psich maniaków... zobaczymy co z tego wyjdzie mam nadzieję że ktos się przyłączy

aukcji już niestety nie ma...

[Ev@]

Hmm, pewnie potraktowali to jak wyłudzanie kasy.
Cholera, ale jak ludzie handlują zwierzętami - to im nie przeszkadza

[bejbeee]

Nie, tamta się skonczyła , ale jest kolejna

[the kamm]

Ja tam biorę zwykłego mieszańca od zaufanego hodowcy - od rodziny

[gunia 23]

The Kamm, rzeczywiście jest się z czego cieszyć, że rodzina nie umie dopilnować suki lub kotki...

[motylek1007]

Napisane przez the kamm

Ja tam biorę zwykłego mieszańca od zaufanego hodowcy - od rodziny

super

[the kamm]

A jak ja się cieszę

[Alfa88]

Ostatnio dzwonił facet w sprawie amstaffki... Miła gadka, wszystko na dobrej drodze, dom wydaje się dobry, odpowiedzialny.. nagle temat sterylki.. no to on "tak oczywiście, ale ona młoda jest, zdrowa ze dwa mioty może mieć i potem ją wysterylizuje..."
Do widzenia..

[bejbeee]

the kamm szkoda tylko że psiaki w schroniskach nie cieszą się tak jak ty...

[agunia82]

Napisane przez bejbeee

the kamm szkoda tylko że psiaki w schroniskach nie cieszą się tak jak ty...

psiaki i koty, dodajmy, które to the kamm tak rzekomo kocha i chce im pomagać... The kamm, chcesz pomóc kotom, to wyperswaduj rodzinie żeby więcej takich kociąt już nie mieli. Bo pewnie część z nich przyczyni się do tego, że przy okolicznych śmietniskach pojawią się nowe koty. I tak w kółko... No ale Ty koteczka będziesz miała i będziesz o niego dbała... A te inne to co by Cię obchodziły, łatwiej przecież linka w podpis wstawić.

[winogronek]

Tak obserwuje to forum od dłuższego czasu i co chwila przychodzą nowe tematy z prośbą gdzie można kupić tanie pieski bo z rodowodem to Fe! nawet nie wiedząc co to i po co to jest,że często nie zmienia ono ceny szczenięcia i wszędzie pokutuje mit że rasowy psiak z rodowodem musi być drogi bo nikomu się nie chce poszukać ani ruszyć głową. Dzisiaj szukałam rodowodowego pieska chihuahua rozpiętość jest ogromna i znalazłam nawet za 800zł ,a ponoć są taaakie drogie.
Myśle żeby dołączyc nowy temat pt "i ty mozesz miec rodowodowego pieska za niską cene",to by zwracalo uwage

[Nimfa20]

Dziewczęta, nurtuje mnie taki problem...Wzięłam z hodowli od pewnej pani Y rocznego kocura perskiego. Kocur nie jest wykastrowany.Ta pani poprosiła mnie, abym napisała oświadczenie, że biorę za darmo od niej kota perskiego.Napisałam to, podałam adres i nr. telefonu. Myślałam, że oświadczenie było potrzebne dlatego, żeby np. ta pani mogła skontrolować czy np. nie oddałam tego kota do schroniska albo czy go nie wyrzuciłam.Mój sąsiad rozmawiał z koleżanką i powiedziała mu, że oświadczenie było potrzebne do tego, że jeżeli w przyszłości założyłabym hodowlę, to ta pani Y mogłaby ze sprzedaży kociąt " żądać" pewnych zysków...Ja też myślę, że może chodzić o zbyt bliskie pokrewieństwo, tzn: ja mam kocura, on kryję jakąś kotkę pani X. Ktoś bierze od pani X np. kotkę i nie mając świadomości, łączy ją z kocurem -np. ojcem mojego kota- pani Y. Wiecie, ja mieszkam w niedużym mieście i taka sytuacja byłaby możliwa...Różne rzeczy się zdarzają.

Poza tym widziałam , że jakaś pani przede mną także pisała takie oświadczenie, że bierze 2 koty za darmo...Tylko dziwi mnie ten dopisek - "za darmo"...
Dodam, że jak dla mnie to nawet jak na hodowlę, ta pani miała za dużo kotów...( widziałam ok. 20,ale było ich zdecydowanie więcej).I do tej pory sprzedawała je za 1000-1200 zł, a teraz za 350- 500 zł albo oddaje za darmo...

Co o tym myślicie?Może znacie jakąś stronę internetową, żebym mogła zapytać jakiegoś hodowcy, co o tym sądzi?

[winogronek]

Może dlatego wymagała tego podpisu żeby ja skarbówka nie ścigała :P

[Alfa88]

Nimfa, czy kot ma wszystkie papiery? Jeśli płaciłaś, czego podpisałaś oświadczenie? A jeśli nie płaciłaś, nie było to podejrzane..?
Jeśli to jakaś pseudo, to ona nie odprowadza podatków i po to może być oświadczenie.. Poza tym jeśli z czasem wyjdą jakieś wady genetyczne, ona go 'oddała', nie sprzedała..
Ta babka nie jest hodowczynią, tak się nie robi. Promocja na zwierzęta?
aż mam ochotę do TOZu zadzwonić.. W jakich warunkach są zwierzęta? Czy krzyżują się między sobą? Pewnie mogą....

[Nimfa20]

Alfa88
Kot ma rodowód, ta pani ma legalną hodowlę, zresztą jeszcze zadzwonię do Polskiego Związku Felinologicznego i zapytam o tą hodowlę, albo poproszę panią weterynarz o jej sprawdzenie.
Bo tak: jak byłam z nim pierwszym razem to taka pani weterynarz powiedziała, że zna tą panią.Ona chyba szczepi persy u niej.Powiedziała,że pani z hodowli jest w porządku, że kot jest na pewno zaszczepiony i odrobaczony itd. (nie miałam dla niego książeczki zdrowia, pani z hodowli miała ją poszukać).
Jak poszłam drugim razem, to była inna pani i zapytała, dlaczego ta pani oddaje te koty.Powiedziałam, że nie wiem. Dla niej było to podejrzane...

Wiesz, myślę, że albo sąsiedzi mieli do niej pretensje, albo- co jest bardziej prawdopodobne- PZF.
Też było dla mnie coś nie tak, bo jeżeli ta pani mieszka sama, koty chodzą po mieszkaniu, ta pani gdzieś wychodzi...Nie wiem, jak ona ich rozdziela podczas rui...

Nie, ja muszę do niej zadzwonić.
Podejrzenie wzbudziło właśnie to oświadczenie...Jeżeli kocur nie ma wad genetycznych, to ok.
Ciekawe tylko, dlaczego nie został do tej pory wykastrowany...?

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Znalazłam bardzo fajną stronkę:

http://www.sepis.pl/kocieta_porownanie.html

[Alfa88]

Ja 'siedzę w psach' nie kotach.. nie wiem, jak to jest.. Dla mnie takie oświadczenie jest co najmniej dziwne. Może kocur się nie sprzedał jako kociak? Ale po co to oświadczenie.. Ty za niego płaciłaś, czy nie? Długo go masz?

[Nimfa20]

Nie, nie płaciłam za niego. Wzięłam go za darmo (tzn: dałam parę zł). Mam go od tygodnia.

[Tygrysiak]

mi też sie ta sprawa wydaje podejrzana. Jesli kocur nie był wykastrowany być może służył jako reproduktor a babka miała chów wsobny. Masz rodowód kota na papierze?
Czasami hodowca może sobie zastrzeć prawo odkupienia kota jeśli uzna że nabywca nie spełnia się jako opiekun. W tym wypadku wzięłaby go od Ciebie za darmo...

możesz mi podać nazwę hodowli z której wziełaś tego persa, ja też mam hodowlę kotów tyle że ruskich i znajomych hodowców, mogę popytać kogoś czy ktoś coś o niej wie jeśli bardzo Cię to niepokoi.

[Nimfa20]

Link na hodowlę.
http://www.marela.boo.pl/

Mam do Was wielką prośbę: jeżeli znacie się na hodowlach kotów lub macie kogoś znajomego, to proszę Was o pomoc.Dzisiaj znowu byłam u weta z kotem i sprawa wygląda tak: Piszę od początku:

1. Wzięłam persa z ogłoszenia.
2. Przez tel. pani powiedziała mi, że ma 8 m-cy.
3. Jak po niego pojechałam, zapytałam się o szczepienie i tak:
a) pani twierdziła, że kot jest zaszczepiony i odrobaczony, bo robiła to
b) w zeszłym roku w czerwcu lub lipcu,ale...
c)...nie może znaleźć książeczki zdrowia, bo ma gdzieś(!) z rodowodami.

Czyli kot ma ponad rok, bo szczepi się koty bodajże ok. 1 m-ca życia.I ta pani wiedziała, że po niego przyjadę, a nie przygotowała książeczki...
4. Ta pani poprosiła mnie, żebym napisała jej oświadczenie, że biorę tego kota za darmo i napisała jej swój adres i telefon.
5.Na drugi dzień jadę z kotem do weta, ponieważ:
-łzawią mu oczy
-ma zatkany nos
-kicha
-kaszle

W lecznicy okazuje się, że ma jeszcze gorączkę 39,5 i ropę w nosie i oczach. Dostał leki, zastrzyki itd.
Przy drugiej wizycie, zapytałam weta czy może mi założyć książeczkę.Pani wet powiedziała, że ks. zakłada się za darmo przy szczepieniach lub płaci sie 5 zł. I jeżeli on ma książeczkę, to lepiej wziąć starą, gdzie są szczepienia itd.

Dzisiaj byłam z nim na 3 wizycie.Przy poprzednich wizytach, kot dostawał dużo tabletek i dzisiaj zapytałam się, co mu jest.Pani wet powiedziała, że ma ...koci katar! Normalnie szok!!!
W dodatku był zapchlony. Pchły przeszły na drugiego kota i 2 psy
Wszyscy dostali FRONTLINE.

Biorąc tego kota domyślałam się, że nie jest w 100% zdrowy, że muszę i tak iść z nim do lecznicy, ale czegoś takiego w hodowli się nie spodziewałam!!! Tym bardziej, że ta pani wiedziała, że mam drugiego kota.

Jak przyjechałam do domu, zadzwoniłam do tej pani i poprosiłam, aby przygotowała mi jego ks. zdrowia, bo okazało się, że kot ma koci katar.
Pani: -Ale po co pani ta książeczka?-oburzona.
Ja: -Bo chcę mieć wpisane, że go leczę.
P: -Ale nie musi tego pani wpisywać.
J: -Ale ja chcę, bo mam problemy z sąsiadami i muszę mieć wszystko zapisane.Poza tym, lekarz też chciał tą książeczkę.
P: -A po co mu ta książeczka? Nie, on nie musi jej mieć!
J: -Ale ja chcę zobaczyć, czy rzeczywiście on był szczepiony i odrobaczany.
P: -Dobrze, ja pani mogę znaleźć tą książeczkę, ale będzie mi musiała pani zapłacić za te wszystkie poprzednie szczepienia i odrobaczenia 150 zł.A gdzie pani leczy tego kota?
Ja jej nie powiedziałam tak dokładnie, bo nie chciałam, żeby czegoś nie namąciła.I pytam się:
J: -A gdzie pani szczepiła kota?
P: - Jak mi pani powie dokładnie, gdzie leczy pani kota, to ja pani powiem, gdzie go szczepiłam.


Ale tak kręciła z tą książeczką i jaka była oburzona!!!

Dziwne, dla mnie to ona powinna mi dać tę książeczkę wraz z kotem, a nie żądać jeszcze za to kasy!

Zadzwoniłam do tego weta i powiedziałam tej pani o książeczce.

Pani wet: -Wie pani, niech sobie pani da spokój z tą książeczką, bo to bardzo dziwne, że każe płacić za książeczkę. Poza tym, ta pani mogła tego kota nie szczepić, a może dać książeczkę innego kota, bo tak często w hodowlach bywa, a ten dalej nie będzie szczepiony. Jeżeli pani będzie chciała, zaszczepimy go 2 razy i będzie 100 % pewności, że ten kot jest szczepiony.

Rany, ale ta babka oddała bardzo dużo kotów! One wszystkie muszą być chore, bo to choroba zakaźna! Aż nie chcę myśleć o tych wszystkich kotach, co zostały oddane...
Na szczęście to można wyleczyć. Dobrze chociaż, że kotek się dobrze czuje

Gdzie mogę się dowiedzieć co zrobić z tą sytuacją? Nie chodzi mi już o mojego kota, ale te inne, co oddała chore...
Ona miała ich w mieszkaniu ok. 25- 30.
Jak byłam u niej, to naliczyłam 15 dorosłych kotów i ok. 15 kociąt. W jednym pokoju, a wiem, że w innych pokojach też miała koty, bo miauczały głośno.
Poza tym pytam jej się:
J: A ile pani ma tych persów?
P: Wie pani, ja nawet nie wiem.

Jak brałam tego mojego, to w klatce były 2 kocięta. Pytam się:
J: - A te ile mają?
P: - Nie wiem..Chyba 3 tygodnie...:eek :

[Tygrysiak]

to jest jakaś pseudohodowla i to na taką skalę!

ta kobieta ewidentnie nie ma prawa mianować się hodowcą. Hodowca powinien Ci dać rodowód kociaka, jego książeczkę zdrowia, pouczyć jakie szczepienia zostały wykonane a jakie powinnaś wykonać, ewentualnie wskazówki odnośnie pielęgnacji, wyprawkę z ulubioną karmą... Nie ma prawa domagać się od Ciebie pieniędzy za szczepienia które sama wykonała bo po to kot kosztuje trochę żeby się zwróciły wydane na niego pieniądze przez hodowcę. To że oddała go za pół darmo to jej sprawa. Nigdzie chyba nie podpisałaś że masz jej coś oddać?

Przykre to jest. Możesz próbować złożyć skargę w Felis Polonii ale nie wiem co to da. Być może wykluczą ją z klubu i nie będzie miała pozwolenia na wystawianie kotów co nie znaczy że nie będzie ich rozmnażać bo w sumie kot nie musi być wystawiany żeby mogł być rozmnażany...
Pani należy do klubu Felis Poznania a przynajmniej ma jego logo w linkach. Możesz złozyć na nią skargę że jest nieodpowiedzialnym hodowcą, rozdaje koty chore, rozmnaża je nie wiadomo jak i nie chce udokumentować jego historii szczepień / leczenia.

[Nimfa20]

Nie, nie podpisywałam niczego, że mam jej coś zapłacić. Właśnie kazała mi napisać oświadczenie, że biorę kota za darmo.