Rasowy=Rodowodowy

[milkanika]

no ja mam swoją sunie ponad 2 lata i mam kontakt z jej miotową siostrą,z drugą tylko ze słyszenia,bo za daleko i moja bardzo lubi zabawę z rodzinką a jak zobaczy osobę od której ją mam,to się bardzo cieszy i regularnie wysyłam fotki hodowcy, jak potrzebowałam pomocy albo przenocowania psa na wakacje,to nie ma problemu,a mój chłopak kupił psa z giełdy (nie znał się,a pani wcisneła kity,że rasowy) i ma sunie psychicznie nie to, że złą,ale jednak nie do końca taką jak pies danej rasy powinien być,a o pani już ani widu ani słychu,kiedyś widzieliśmy,to się dziwiła o co chodzi i chciała polecić swojego psa dla niej,bo koniecznie trzeba rozmnożyć,pomijając ten fakt,to dodatkowo to nic,że w rodzinie...
no i pani co chwile ma nowe psy i rasy,wcześniej alaskan z uszami zżartymi od jakiejś infekcji,potem małe psy,ogólnie idzie z modą,ale nic dziwnego,skoro nie musi robić uprawnień to może psy łatwo wymieniać a i nie robi na dobre imię hodowli,więc nie ma czym się przejmować

[Myyylenka]

W interesie hodowców i innych ludzi walczących z pseudo byłoby wprowadzenie właściwej ustawy, która skróciłaby bezmyślne rozmnażanie.

Tak, to byłoby dobre rozwiązanie, ale istnieje pewna silna grupa przeciwników, która do tego nie dopuści. Jak dotąd zidentyfikowała ją tylko carolinascotties i niestety nie chce się podzielić wiedzą na jej temat, a przecież mogłoby to być bardzo pomocne w walce z pseudo.

carolinascotties czy to takie trudne przyznać, że sobie coś zmyśliłaś na potrzeby rozmowy?

[Garadiela]

Na szczescie swiadomosc ludzi na temat rodowodow rosnie i moze kiedys sie doczekamy czasow gdy pseudo zaprzestana swojej dzialalnosci

[agunia82]

Mylenka naprawdę, zanim zaczniesz takie rzeczy wypisywać i zarzucać innym zmyślanie, to poczytaj nieco więcej o tym, jak wygląda od strony "formalnej" walka z pseudo w Polsce.

Dobrym przykładem na to, że jednak są grupy, którym zależy na czym innym, było wprowadzanie ustawy o rasach niebezpiecznych. Jak myślisz, kto nie dopuścił do tego, żeby zostały nią objęte również mieszańce ras niebezpiecznych, które są odpowiedzialne za największy odsetek pogryzień w Polsce? I to mimo, że mocno walczono o ich włączenie na tą listę? I teraz mamy chorą sytuację, że ktoś, żeby kupić np. amstaffa z legalnej hodowli, czyli psa o dobrej psychice i zrównoważonego musi uzyskać na to pozwolenie, natomiast mieszańca ras niebezpiecznych, potencjalną bombę z opóźnionym zapłonem, często po osobnikach agresywnych, szkolonych do walk może sobie kupić każdy. A najczęściej je kupują osoby, które same mają jakieś problemy, czy potrzebują psem udowodnić swoją "siłę", co dodatkowo sprawia, że pies przestaje być przewidywalny. I wystarczy, że powie, że to mieszaniec i już mu można skoczyć...

Ale tak, carolinascotties coś tam sobie zmyśliła, i pewnie ja też zmyślam

Coraz bardziej wychodzi Twoja niewiedza

[carolinascotties]

Ponownie sie mylisz Myyylenko - nie zmyslilam sobie niczego - zaluje, ze Twoje czepialstwo i hipokryzja nie sa zmyslone - dyskusja bylaby o niebo ciekawsza!

Dla (nie)spokojnosci ducha Twego - walka z psuedo trwa - na przeroznych frontach - predzej, czy pozniej uda sie stworzyc takie narzedzia prawne, ktore oprocz dotkliwych kar za znecanie sie nad zwierzakami - doprowadza do eliminacji oszustow i tych, ktorzy uwazaja, ze hodowle z prawdziwego zdarzenia istnieja dla pieniedzy... a pseudo w niczym nie szkodza;

[Sen2000]

Ostatnio byłam w miejscowości turystycznej i oczom moim ukazał się straszny widok. Wszędzie pełno psów w typie yorka, a 60% z nich to już nawet nie było w "typie", tak były pokrzyżowane z innymi yorkami w typie że wyglądały strasznie. Zrobiło mi się żal tych psów, a wszystkie noszone na rękach bo własnych łap nie mają. Jak torebki, noszone przez dorosłych i dzieci. Wnoszą je nawet do sklepu i do restauracji bo przecież to nie jest pies, to żywa maskotka, albo dodatek do ubioru...
Naprawdę nie wiem co ci ludzie mają w głowach. To smutne i straszne

[winogronek]

http://www.pogotowiedlazwierzat.pl/i...z-chlewa-.html !!!

[motylek1007]

widziałyście te bzdury co napisali w ostatnim numerze Bravo na temat zwierząt rasowych

[agunia82]

Nie, co tam powypisywali?

[motylek1007]

czytałam o tym na innym forum i niestety nie mam dostepu do pełnego artykułu. Było tam mniej wiecej cos w stylu ze psy rasowe hodowane są tylko zeby ładnie wyglądały np harty są wyniszczane i ogólnie cały artykuł był w tonie aby nie kupować rasowych zwierzat bo one są "ładne za wszelką cenę"

[york]

Witajcie, muszę przyznać, że od kiedy pojawiła się Myyylenka cierpliwie czytam ten wątek - i jestem pod dużym wrażeniem - szokiem :O. Jej wypowiedź o cudnym mopsiku z pseudo i kotku ze złej hodowli powaliły mnie. Podziwiam Waszą siłę i determinację, mam nadzieję, że w tym przypadku werbalizm okaże się metodą skuteczną. Trzymam za Was kciuki. Jak będziecie zbierać podpisy pod nowelizacją ustawy lub projektem jakiejś nowej - to ja się pod wszystkim podpiszę.
Swoją drogą to ja wnioskuję o certyfikowanie oczu i serca u psów małych ras, wszystkich toyów i yorków - tuszowanie tego problemu w Polsce jest przykre.
POWODZENIA i <brawo>
ps. nie wiedziałam, że gazeta Bravo jeszcze istnieje - ostatnio maiłam taką w rękach chyba 15 lat temu :P

[motylek1007]

wiecie co mnie jeszcze denerwuje? zapis w ZwK, ze suka moze miec 1x w roku miot. Niestety idzie to tak obejsc ze powiedzmy w grudniu ma cieczke, przy następnej mozna znowu kryc bo nowy rok kalendarzowy...

ostatnio tak zrobila pewna hodowczyni i wybuchła afera bo nikt tego nie popiera

[EdziaAnn]

Są sytuacje, kiedy (tu odniosę się do kotów, bo na pieskach niestety niezbyt się znam) hodowca może pokryć kotkę trochę wcześniej, np. wtedy gdy kotka ma uciążliwe i częste ruje co może prowadzić do ropomacicza.

Ja jednak zawsze rozumiałam ten zapis że jeden miot na 12 mies a nie jak to piszesz względem roku kalendarzowego. No, ale jeżeli nie było żadnych powodów by sukę kryć wcześniej to sądzę, że dla jej dobra i przyszłych szczeniąt powinna poczekać...

Jeśli coś nie tak to możecie mnie poprawić...

[motylek1007]

Napisane przez EdziaAnn

Ja jednak zawsze rozumiałam ten zapis że jeden miot na 12 mies a nie jak to piszesz rok kalendarzowy. No, ale jeżeli nie było żadnych powodów by sukę kryć wcześniej to sądzę, że dla jej dobra i przyszłych szczeniąt powinna poczekać...

z tegoco ja wiem, nie bylo wielkich przesłanek tu temu.

Niech mnie ktos poprawi jak zle rozumiem ten zapis, ale wydaje mi sie ze suka raz w roku moze miec młode, czyli jak ma w grudniu, moze w teorii byc kryta cieczka po cieczce

[EdziaAnn]

Czy w teorii to nie wiem, ale biorąc to na chłopski rozum. To przecież wtedy może być jeszcze zmęczona i wychudzona po ostatnim miocie, więc nawet gdyby można tak było postępować, to żaden myślący i działający na rzec zwierzęcia hodowca by tak nie postąpił. W gruncie rzeczy zdrowa, silna matka to zdrowe silne dzieci...

[motylek1007]

Napisane przez EdziaAnn

Czy w teorii to nie wiem, ale biorąc to na chłopski rozum. To przecież wtedy może być jeszcze zmęczona i wychudzona po ostatnim miocie, więc nawet gdyby można tak było postępować, to żaden myślący i działający na rzec zwierzęcia hodowca by tak nie postąpił. W gruncie rzeczy zdrowa, silna matka to zdrowe silne dzieci...

zgadzam sie z Tobą i większosc osob tak własnie tez myslala (zwłaszcza ze ostatni miot byl liczny), ale chcialabym wiecej czy naparwde taka luka jest w zapisie ZwK?

[Garadiela]

Niestety tak jest...I mozna kryc cieczke w cieczke
Porabany zapis,wypadalo by to kiedys zmienic bo to nie jest ludzkie...

[EdziaAnn]

<cenzura> No skoro jest taki przepis to zawsze jednak pozostaje rozum hodowcy... Ale czasem bym na niego nie liczyła

[carolinascotties]

regulamin hodowli psow rasowych
http://www.psy.info.pl/h/regulamin_hodowli_99.html

Prawa i obowiązki hodowcy

§ 15

Hodowca ma obowiązek:

1. Ograniczyć mioty suki do jednego w roku kalendarzowym.

---------------------------------------------------------------------

jak jest w praktyce? Ja nie znam hodowcy, ktory dopuszczalby suke raz w roku... pewnie i tacy sa... mysle jednak, ze kazdy, kto bedac milosnikiem rasy, kocha swego psa, komu zalezy na dobrej kondycji suki - na pewno nie bedzie kryl czesto...

[york]

no cóż, nie wszyscy w ZK rozumieją miłość w ten sam sposób. Bo jakie to uczucie jak się ma w domu 120 psów? Mi czasu braknie dla moich dwóch.
A co do przepisu odnośnie 1 krycia w roku - to ze względu na niemożliwość wyeliminowania patologi w ZK wprowadzono taki zapis, nie jest on idealny, ale ciężko by było wprowadzić coś innego, co nie będzie prowadziło do innych patologii. Ja jeszcze ciągle naiwnie wierzę, że takie osoby to wyjątki, a wszyscy pozostali to miłośnicy i hobbyści. W każdej rodzinie jest jakaś czarna owca

[EdziaAnn]

No to ja wam się muszę przyznać, że mam w domu takiego kociego kundelka. Otóż kiedy kupowaliśmy naszą kotkę pani miała kocięta z rodowodami i bez. Moi rodzice stwierdzili, że nie chcą tak drogiego kota i wybrali kruszynkę bez rodowodu, która w dodatku była za mała na zabranie od matki. Mój tata stwierdził, że chce mieć kota, aby pokazać kolegą jaki piękny itp. Stwierdził, że nie będzie chciał go wystawiać. A teraz? Mamy piękną dachóweczkę, która pojedzie na wystawę i to Tata głównie chodzi podekscytowany całą sprawą. Teraz moi rodzice wiedzą już więcej, o wiele więcej i sami czasem mówią, a jednak mogliśmy wziąć kotkę z rodowodem.

Uświadamianie ludzi to chyba najważniejsza sprawa. Sprawa od której trzeba zacząć. I te wszystkie paplaniny, że kogoś nie stać na takiego kota. Skoro nie stać go na takiego to na pewno nie stać go też na zwykłego dachowca. Wiem co mówię bo wydaliśmy już na pewno bardzo dużo, ale to wszytko dla jej dobra...


Wiem, że wątek jest dość obszerny. Nie miałam jeszcze czasu aby przeczytać go d początku, ale czy mógłby mi ktoś powiedzieć, czy było tu już wymieniane dlaczego kot rasowy kosztuje tyle a nie inaczej i jak tłumaczą się pseudo?

[Yvettaa]

witam, mam pytanie czy w wielu przypadkach Yorki bez rodowodu wyrastaja na tzw. "yorkopodobne" ?

[EdziaAnn]

Ja znam co najmniej 20 takich, szczególnie tych, które miały być niby miniaturkami. A po za tym takiego zwierzęcia nie można nazwać yorkiem, to po prostu kundelek...

[Yvettaa]

a gdy piesek juz ma powiecmy ok 10 tyg i wygloda jak York lecz nie ma rodowiodu może wyrosnoć na Yorka czy raczej bedzie tylko troche go przypominał?

[EdziaAnn]

Powiem szczerze, że w twoich wypowiedzi wynika iż zastanawiasz się nad kupnem psa bez rodowodu. Poczytaj wątek i wyciągnij wnioski czy warto? Mam kota. Kupiliśmy ją 6 lat temu była źle zsocjalizowana jest strachliwa i ogólnie szczerze współczuje ludziom, którzy również tak kota nabyli. W szczególności gdy mało o nich wiedzą. Bo praca ze zwierzęciem jest niesamowicie trudna. A on pamięta wszystko przez całe życie. Trudno jest przestawić wszelkie nawyki. Mój kot jako tako normalny jest od 1,5 roku czyli jakieś 4 lata intensywnej pracy.

Jeżeli nie stać cię na psa rasowego to powiem ci szczerze, że nie stać cię tym bardziej na psa z pseudohodowli!

[Yvettaa]

miałam nadzieje że dostane konkretne odpowiedzi, ale trudno.



a czy mnie stać czy nie to akurat mie twoja sprawa.!
dzięki.

[EdziaAnn]

Spokojnie. Ja wcale nie pytam cię ile zarabiasz czy coś w tym stylu tylko szczerze wiem ile potem człowiek może wydać pieniędzy na leczenie psa czy kota. A później okazuje się że wydało się o wiele więcej pieniędzy a pies czy kot nie żyje. Znam ludzi, których to spotkało i oni też teraz przestrzegają ludzi przed takim zakupem. Znam ludzi, którzy najpierw prawie pluli mi w twarz mówiąc, że mają yorka a później okazało się że pies waży prawie 5 kg i jest wogóle nie podobny. Ale na szczęście kochany... Nie wiem jak by to było w twoim przypadku. Po za tym są choroby, które przekazuje się genetycznie z ojca na syna z matki na córkę. Skąd wiesz, że to zwierze będzie zdrowe, skoro ten pan czy pani nie musi robić badań?

[winogronek]

Jeśli ktoś nie ma papieru na potwierdzenie swojej tożsamości zawsze będzie tylko w typie pierwowzoru

[Yvettaa]

ok dobrze, choć ja nie mam namyśli pseudohodowli, tylko zwykłych ludzi kturzy maja do sprzedania 1 2 lub 3 jorki, kture są poprostu wychowywane w domu.

[motylek1007]

Napisane przez Yvettaa

ok dobrze, choć ja nie mam namyśli pseudohodowli, tylko zwykłych ludzi kturzy maja do sprzedania 1 2 lub 3 jorki, kture są poprostu wychowywane w domu.

ale po co je rozmnażają?