Rolki:)

[pani ćma]

ja najwiekszy problem mam wlasnie ze zjezdzaniem z gorki [bo sie stracham ] i z jezdzeniem bo duzych nierownosciach - wtedy ledwie trzymam rownowage, a czesto na swojej drodze napotykam takie np. bardzo nierowne plyty chodnika no i oczywiscie duzy problem - zejscie/wejscie po schodach gdy nie ma barierki ani czegokolwiek by sie zlapac.. narazie staram sie takie schody omijac, ale moze ktoras z was ma jakis sposob? bo kiedys po prostu siade i na tylku zejde

krawezniki - i w dol i w gore - juz opanowalam

[lain]

Napisane przez pani ćma

no i oczywiscie duzy problem - zejscie/wejscie po schodach gdy nie ma barierki ani czegokolwiek by sie zlapac.. narazie staram sie takie schody omijac, ale moze ktoras z was ma jakis sposob? bo kiedys po prostu siade i na tylku zejde

bokiem krok po kroku utrzymujac rownowage

[pani ćma]

Napisane przez lain

bokiem krok po kroku utrzymujac rownowage

wiem, ze bokiem, tylko one mi uciekaja do tylu i mam wrazenie ze sobie zęby wybije

[pink69]

ja byłam ostatnio na rolkach i jeździłam 20 minut
Kondycja słabiuteńka.

[lasoa]

Eh to prawda nóżki bolą

[pink69]

Napisane przez lasoa

Eh to prawda nóżki bolą

mnie płuca

[lasoa]

A czemu płuca? Mnie łydki ^^

[rav12345]

Rolki . Ja właśnie wymieniłam kółka na nowe w moich rolkach, i jeśli pogoda będzie zgodna z zapowiedziami, to jutro zaczynam sezon rolkowy. Nie mogę się już doczekać...

[lasoa]

Ja też tylko ze ja nie moge jezdzic bo je uszkodziłam

[rav12345]

A co się z nimi stało? Coś gdzieś pękło? Czy problem z kółkami?

[lasoa]

Zatrzask pękł jak upadłam poważniej. Ale tata powiedział ze naprawi...

[rav12345]

Tata złota rączka rozumiem .

Ja mam sznurowane rolki + rzepy, zdecydowanie mniej awaryjny zestaw jeśli o to chodzi.

[lasoa]

Dokłanie, przynajmniej nie trzeba naprawiać

[pani ćma]

a ja mam taki sznureczek sciagany jak troczek, rzepe i zapinadelko
niech juz sie zrobi ladniej bo bym poszlaaaaaa, juz 4 dni nie bylam

[lasoa]

Ja bym poszła ale nie ma jak - rolki jeszcze nie naprawione

[Nixie]

Was bolą nogi, a mnie boli tyłek:P Dzisiaj zrobiłam ze 3 km i też się boję z górki zjeżdżać, hamować nijak nie umiem, a o wchodzeniu na schody to w ogóle nie ma mowy...trza będzie się wprawić

[klaudens]

Napisane przez pani ćma

a ja mam taki sznureczek sciagany jak troczek, rzepe i zapinadelko
niech juz sie zrobi ladniej bo bym poszlaaaaaa, juz 4 dni nie bylam

moje rolki maja takie samo zapinanie
dzis byłam nic nie boli mnie . musze uwazac bo jezdze bez hamulca bo dostac nie moge

[Nixie]

Dziewczyny, powiedzcie mi jak hamujecie? Ja od razu zdjęłam hamulec, bo kiedyś gdy miałam rolki to był całkowicie bezużyteczny. Ale nie wiem czy słusznie, da sie tym w ogóle hamować?

[rav12345]

Sezon rolkowy rozpoczęty . Właśnie wróciłam z wypadu.

Co do hamowania - ja też nie mam hamulca. Hamuję na kilka sposobów:
1. jadę slalomem, i tym zmniejszam prędkość.
2. hamuję tak jak na nartach, czyli rozszerzam nogi i czubki rolek ustawiam do wewnątrz, jednocześnie hamując mięśniami
3. ustawiam prawą nogę prostopadle do kierunku jazdy za lewą, i delikatnie przystawiam ją do ziemi. Jednocześnie lewą nogą skręcam ciut w lewo - inaczej zniosłoby mnie na prawo .
4. zatrzymuję się na mężu, który ma hamulec

[klaudens]

Napisane przez rav12345

Sezon rolkowy rozpoczęty . Właśnie wróciłam z wypadu.

Co do hamowania - ja też nie mam hamulca. Hamuję na kilka sposobów:
1. jadę slalomem, i tym zmniejszam prędkość.
2. hamuję tak jak na nartach, czyli rozszerzam nogi i czubki rolek ustawiam do wewnątrz, jednocześnie hamując mięśniami
3. ustawiam prawą nogę prostopadle do kierunku jazdy za lewą, i delikatnie przystawiam ją do ziemi. Jednocześnie lewą nogą skręcam ciut w lewo - inaczej zniosłoby mnie na prawo .
4. zatrzymuję się na mężu, który ma hamulec

Dosłownie stosuje te same metody łącznie z ostatnią

[caperucitaroja]

Napisane przez klaudens

Dosłownie stosuje te same metody łącznie z ostatnią

Ha,ha ta ostatnia sie ubawialam. Szkoda, ze TZ nie da sie za nic wyciagnac na rolki

[garden_d]

Napisane przez klaudens

Dosłownie stosuje te same metody łącznie z ostatnią

I ja, i ja!

[lain]

Napisane przez pani ćma

a ja mam taki sznureczek sciagany jak troczek, rzepe i zapinadelko

moje maja identycznie

Napisane przez Nixie

Dziewczyny, powiedzcie mi jak hamujecie? Ja od razu zdjęłam hamulec, bo kiedyś gdy miałam rolki to był całkowicie bezużyteczny. Ale nie wiem czy słusznie, da sie tym w ogóle hamować?

w obecnych rolkach akurat mam taki hamulec, ze okazuje sie calkiem przydatny. w poprzednich sciagnelam, bo raczej prowadzil do wywalenia sie,a nie do hamowania. pewno kwestia budowy hamulca...

[Nixie]

No ja wczoraj też hamowałam na TŻ, oproćz tego slalomem, innych metod nie próbowałam jeszcze:P

[pani ćma]

hamulec moze byc przydatny przy mniejszych predkosciach, kiedy jedziemy po chodniku miedzy ludzmi
ja czasem gdy nie moge wyhamowac lapie sie osoby z ktora jade [TŻta lub kolegow] lub jakiegos slupa, sciany itp
zazwyczaj jednak, jesli wiem, ze bede musiala zahamowac, staram sie juz wczesniej zwolnic

[Arethaf]

Napisane przez rav12345

Sezon rolkowy rozpoczęty . Właśnie wróciłam z wypadu.

Co do hamowania - ja też nie mam hamulca. Hamuję na kilka sposobów:
1. jadę slalomem, i tym zmniejszam prędkość.
2. hamuję tak jak na nartach, czyli rozszerzam nogi i czubki rolek ustawiam do wewnątrz, jednocześnie hamując mięśniami
3. ustawiam prawą nogę prostopadle do kierunku jazdy za lewą, i delikatnie przystawiam ją do ziemi. Jednocześnie lewą nogą skręcam ciut w lewo - inaczej zniosłoby mnie na prawo .
4. zatrzymuję się na mężu, który ma hamulec

Hamuję na podobne sposoby. Ja szczerze mówiąc nie lubię rolek z hamulcami, bo przez ten wynalazek tracę równowagę (podczas hamowania oczywiście).

[funky87]

Uwielbiam jeździć na rolkach, co prawda ostatni raz jeździłam jak byłam w podstawówce , ale tego się nie zapomina. Postanowiłam kupić i zacząć od nowa
A jak to z nimi jest, pomagaja wyrzeźbić jakies mięśnie, na co najlepiej wplywaja ?? i ile spala się kcal na godzinę??
Jak kupie rolki to napiszę, a jak myslicie czy takie za ok 50 zl będa cos warte??

[pani ćma]

a ja za godzinke ide zaspalam dzis na zajecia wiec zamiast tego na rolki pojde

funky87 - ja bym nie kupila rolek za 50zł. sama na poczatku chcialam kupic za 100-180zł jakies rolki, ale jak poszlam do sklepu sportowego i mierzylam te drozsze, to zobaczylam roznice. miedzy rolkami tanimi a porzadnymi ze sklepu sportowego NAPRAWDE jest roznica nie tylko w cenie. warto zaplacic wiecej [choc wiem, jak to jest gdy sie nie ma kasy jestem na studiach i przez to ze kupilam rolki za 400zł bieduje 3 miesiac ] bo jakosc, komfort jazdy bez porownania poza tym teraz w wielu sklepach sportowych mozna kupic swietne rolki po przecenie [bo np. kolory z zeszlego sezonu ] takze dobrze sie zastanow

[pitahaya]

tez hamuje zawsze na TŻ - inaczej bym sie nigdy nie zatrzymala

[funky87]

Napisane przez pani ćma

a ja za godzinke ide zaspalam dzis na zajecia wiec zamiast tego na rolki pojde

funky87 - ja bym nie kupila rolek za 50zł. sama na poczatku chcialam kupic za 100-180zł jakies rolki, ale jak poszlam do sklepu sportowego i mierzylam te drozsze, to zobaczylam roznice. miedzy rolkami tanimi a porzadnymi ze sklepu sportowego NAPRAWDE jest roznica nie tylko w cenie. warto zaplacic wiecej [choc wiem, jak to jest gdy sie nie ma kasy jestem na studiach i przez to ze kupilam rolki za 400zł bieduje 3 miesiac ] bo jakosc, komfort jazdy bez porownania poza tym teraz w wielu sklepach sportowych mozna kupic swietne rolki po przecenie [bo np. kolory z zeszlego sezonu ] takze dobrze sie zastanow

tak myslalam ze rolki za 50 zl ( w dodatku z rela) nie sa dobrym pomysłem, ale mam dokladnie ten sam problem co ty , jestem studentką i na takie rolki za 200-300zł musiałabym oszczedzac 2 miesiace albo wydac cale stypendium , choć uważam że warto zainwestować w cos co mam nam słuzyć dłuższy czas, w końcu liczy sie wygoda i komfort jazdy dzieki za rady - popatrze moze cos fajnego bedzie na promocji w sportowym