|
|
#571 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 768
|
Dot.: sterylizacja kotki po kociakach
Również wydaje mi się, że już można ją wysterylizować. Pisałaś o 2 miesiącach czekania, ale to się chyba tylko tyczy suczek (dwa miesiące po cieczce, żeby gospodarka hormonalna się ustabilizowała).
|
|
|
|
|
#572 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: sterylizacja kotki po kociakach
ok dzięki
|
|
|
|
|
#573 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 999
|
Dot.: sterylizacja kotki po kociakach
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#574 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 494
|
Dot.: sterylizacja kotki po kociakach
mi wet mowil ze trzeba jak najszybciej streylizowac bo 2 tyg bo wydaniu na swiat maluchow kotka moze znow dostac ruje...
__________________
38/40 Szymuś- mój skarbek <3 |
|
|
|
|
#575 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 363
|
Wątek dla osób przechodzących przez sterylizację/kastrację swoich zwierzaków. Wspierajmy się, dzielmy doświadczeniem i doradzajmy jak opiekować się zwierzakiem w tych trudnych chwilach.
|
|
|
|
|
#576 |
|
Elwirka-Elmirka :D
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Więc ja już pisałam, że mój persik miał 10 dni temu kastrację. Żyje.
O 9.00 go zawiozłam. O 11.00 był do odebrania, ale nie mogłam wtedy, więc przywiozłam go do domu ok. 14.00. Większą część dnia przespał, wieczorem chodził trochę się chwiejąc na boki, ale na drugi dzień, był taki jak przed operacją.
__________________
Majlo 13.03.2013 r. Melman Pers Cham Figiel-z zepsutą łapką Papugi 23 Króliki Maksiu 20.11.2010 MałeKróliki |
|
|
|
|
#577 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Kilka miesięcy temu moja suka przechodziła zabieg sterylizacji. Serce mi pękało, jak patrzyłam na nią w dzień zabiegu, ledwo chodziła i parę razy pawia puściła. Tylko leżala i się patrzyła smutnymi oczami.
Ale pies baaardzo szybko doszedł do siebie, za dwa-trzy dni był jak nowonarodzony Dlatego NAPRAWDĘ nie ma się co przejmować i przeżywać za bardzo.
|
|
|
|
|
#578 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 999
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#579 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 363
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Cytat:
z tym, że kocurki znoszą zabieg lepiej- nie otwiera się im brzuszka tylko ucina jajka ![]() Ja przeżywam mniej więcej od września (kiedy podjęłam decyzję) że w grudniu muszę kicie wysterylizować. Chcę ją umówić jakoś przed świętami, bo dopiero wtedy będę w domu, i już mam czarne wizje- coś sie będzie działo, a tu świeta i nikt mi nie pomoze
|
|
|
|
|
|
#580 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: duży pokój;)
Wiadomości: 1 389
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
moje kociska tez jakoś przeżyły. Kotka troszkę bardziej była zgnębiona noszeniem wdzianka i dłużej dochodziła do siebie ale brat, mimo że też obolały zajmował się nią dzielnie. Serce mi się krajało jak widziałam że kotka chce sobie wskoczyć na fotel a nie może ale przecież to dla ich dobra ;]
|
|
|
|
|
#581 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 781
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Mam psa rasowego z rodowodem, wykarstowałam go 7 lipca 2009
żadnych powikłań ani konsekwencji, pies nie miał szfów. trzy dni po zabiegu był już jak nowy, pierwszego spał, drugiego był tylko obolały. Wykastrowany został ponieważ to pies towarzysko- ''sportowy'', jajka mu do niczego nie są potrzebne a tylko przeszkadzały notoryczne ucieczki przede wszystkim, żadnego skupienia podczas okresów cieczkowych, i coś co przeważyła szalę- niepochamowana agresja w stosunku do innych niewykastrowanych psów![]() w tym momencie jestem go w stanie odwołać i od suki z cieczką, i od psów (został problem zapaszków ale to już leży w gestii jego rasy- jest to pies myśliwski), nie szaleje przy cieczkach,łatwiej się skupia i zaczął się bawic zabawkami w końcu kto ma niewyżytego psa wie jak to pomaga w zmęczeniu go... no, może nie zmęczeniu ale zapobieganiu niszczenia domu z powodu niebiegania ![]() pół-siostra mojego psa też zostanie po pierwszej cieczce wycięta, ze względów praktycznie takich samych jak moje
Edytowane przez tinkussia Czas edycji: 2009-12-02 o 16:45 |
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#582 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 363
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#583 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 1 471
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Olusiu, ja właśnie też przed dwoma (i poł) tygodniami byłam na sterylce z kotką w klinice, gdzie małe cięcie zszywają szwem śródskórnym i nićmi rozpuszczalnymi - fajna sprawa, bo nic kotce nie wystaje, nie drażni ją, ranka jest malutka i nie trzeba jechać na wyciąganie szwów.
Ale, ale - jeśli ma się nadwrażliwą i nadpobudliwą kotkę, to lepie uważać - moja miała też narkozę wziewną, więc po przyjściu do domu OD RAZU po wyjściu z tranposrterka - kilka godzin zaledwie od operacji- Biegała, Latała, Skakała na parapety itp... no i na trzeci dzień szew w jednym miejscu lekko puścił, nie było mnie w domu (musiałam służbowo jechać do Czech), więc nie miałam jej jak pilnować, zeby sobie tego nie lizała, nie miałam ani kaftanika ani kołnierza (bo właśnie - niby przy takim cięciu i szyciu nie trzeba), więc kotka rozlizała sobie całą ranę dokumentnie - brzegi się powywijały, rana się rozeszła, wdała się martwica. Na następny dzień rano po przegłodzeniu jej przez noc już ją targałam do weta spowrotem na ponowne szycie. Tym razem już trzeba było wyciąć martwą tkankę, szew był znacznie dłuższy i zewnętrzny - czyli zwykły, z wystającymi nitkami. Kota w kołnierz, antybiotyki na 5 dni, do tego leki uspokajające, żeby nie skakała i nie biegała jak z torpetą w tyłku i po 10 dniach na ściąganie szwów. Jeszcze w międzyczasie zdążyła sobie moja zdolniacha małą rankę wytrzeć brzegiem kołnierza między szwami, ale wet powiedział, ze to tylko powerzchowne skaleczenie i dał na to tylko maść. Wszystko się tym razem dobrze zagoiło i po 10 dniach pan doktor wyjął Heli szwy. Jeszcze ją dzień i troszkę potrzymałam w kołnierzu na wszelki wypadek, zdejmowałam co chwilę i patrzyłam czy nie gmera sobie usilnie po brzuchu, ale zachowywała się poprawnie więc już od paru dni hasa sobie znowu po domu jak dawniej. Gdyby nie jeszcze nie zarośnięty brzuszek i łapka po wenflonie, to nigdy bym nie pomyślała, że takie przejścia ten kot już zaliczył ![]() Także podsumowując - nawet przy takiej technice cięcia i szycie - polecam choćby wypożyczyć (w niektórych klinikach można) kołnierz lub kubraczek - pewnie się nie przyda, bo znakomita większość kotek operowanych w ten sposób okres rekonwalescencji przechodzi bez najmniejszych problemów, ale na wszelki wypadek warto być w ten sposób ubezpieczonym. Ja nie miałam i w ciągu jednego dnia kota szorstkim językiem była w stanie zrobić sobie dużą krzywdę. Ale generalnie to ten sposób polecam, równiez narkozę wziewną - po kilku godzinach od operacji kota w formie takiej, jak przed operacją. Żadnego słaniania się na nogach, kiwania na boki, żadnych pawi. Apetyt od razu (tylko trzeba dozować jedzonko po operacji w niewielkich porcjach na początku). |
|
|
|
|
#584 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Dziewczyny a ja mam pytanie. Moja kotka skończyła 10 listopada 4 miesiące. Kiedy będzie dla niej najlepszy czas na sterylkę? jest jakaś określona granica czasowa, kiedy najlepiej przeprowadzić sterylizację?
__________________
27.07.2008 r. Olcia 01.02.2015 r. Kamilek |
|
|
|
|
#585 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 363
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Isia
zawsze też można zrobić ubranko z czystej skarpety... moja kicia raczej nie jest nadpobudliwa, "głupawkę" dostaje od czasu do czasu, a tak to leniuszek ![]() Kasiulka różne są teorie... mnie wet powiedział, że jak kociak osiągnie dojrzałość płciową- ok. 7 mca- ale najlepiej przed pierwszą rują. |
|
|
|
|
#586 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 1 471
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Cytat:
to nic się nie dzieje, kotka pełna energii i życia (aż za bardzo nawet ) tak jak dawniej ![]() ---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ---------- Jak ktoś jest taki zdolny manualnie, to moze próbowac szczęścia Ja próbowałam - bez skutku... Moim zdaniem wypożyczenie kaftanika na wszelki wypadek jest najlepszym rozwiązaniem. Jednak kaftanik pewniejszy.
|
|
|
|
|
|
#587 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
mój 3-miesięczny kocurek też za pare miesięcy straci jajka
![]() starsza kotka była kastrowana 10 lat temu i nie nosiła żadnego kaftanika (tylko plaster). nie pamiętam już jakie szwy miała ale nie interesowała sie tym zbytnio. przez pierwszy dzień chodziła jak naćpana ale później już nie było żadnych sensacji |
|
|
|
|
#588 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Dziękuję Wam Dziewczyny za odpowiedź, czyli muszę teraz wybrać weta i zaklepać termin na styczeń
__________________
27.07.2008 r. Olcia 01.02.2015 r. Kamilek |
|
|
|
|
#589 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 288
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Największy stres był z moją suczą - pies mocno energiczny, delikatnie mówiąc
Po przyjściu do domu pospała sobie godzinkę, po czym uznała, że wszystko jest OK i hop na koci drapak - na półkę na wys. 150cm, na której zwykle spała (psinka średnia, ciut przed kolano). Szwem ani razu się nie zainteresowała, natomiast przy jej wyczynach ja umierałam ze strachu, żeby nie puściły.
__________________
|
|
|
|
|
#590 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
|
|
|
|
|
#591 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 999
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#592 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 781
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Cytat:
odpowiedzialni hodowcy kastruja nawet ok 3 miesieczne kocieta - po to aby uniknac sprzedazy osobom ktore potem nierozwaznie rozmnazaja koty (nie wiem jak z psami). Tez slyszalam o tym ze najlepiej koty kastrowac dopiero po ukonczeniu 6-7 miesiaca ale jak sama zauwazylam, nie jest to prawda ze kot wykastrowany wczesniej gorzej sie rozwija. Moj kocur zostal wykastrowany jak mial troszke ponad 4 miesiące i nie jest "zniewiescialy", wrecz przeciwnie, ma ladna sylwetke i na wystawach sedziowie go chwala
|
|
|
|
|
|
#593 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 999
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Cytat:
bardziej mi chodziło o to że kastrowani później niż pół roku może nie spełnić swego zadania ( u kocurów często chodzi o znaczenie terenu). Zdaję sobie sprawę że sterylizuje się czesto nawet kilkutygodniowe koty (w tym wypadku kotki) i też nie ma to wpływu na ich rozwój.
|
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#594 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 781
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Cytat:
ja Cie zrozumialam dobrze, ale ktos mogl zrozumiec zle, jedynie o to mi chodzilo, bo nie napisalas tego wyjasnienia nie chcialam zeby ktos przyjal za pewnik ze pol roku i kropka
|
|
|
|
|
|
#595 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 999
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
|
|
|
|
|
#596 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 328
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Co do wykastrowanych kotków,to dziewczyny uważajcie czym je karmicie ...
Mój ostatnio miał problemy z załatwianiem się... Nie mógł się wysiusiać... Wybraliśmy się do weta ( co było naprawdę baardzo ciężkie,bo mój kot strasznie się boi wychodzić :P ) i okazało się,że stworzyły mu się kamienie... Dostał jakiś zastrzyk,który pomógł na jakiś czas... Później tabletki... No i generalnie dieta... ;] Zero soli... Podajemy mu specjalną suchą karmę... Ale już wszystko na szczęście wróciło do normy ![]() Po kastracji wet nie powiedział co i jak należy robić... Nasz błąd. Więc może lepiej podpytajcie się specjalisty
|
|
|
|
|
#597 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 999
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Cytat:
a także ilość wody jaką kot pije |
|
|
|
|
|
#598 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
mozna wysterylizować kotka w wieku kilku tygodni i nie wpłynie to negatywnie na jego rozwój ale w przypadku takiego maluszka zagrożeniem może być narkoza (trudno chyba ustalić tak mała dawkę).
ja zmierzam mojego wykastrować w wieku 6 miesięcy. czy zdarza się aby kot wcześniej zaczął dojerzewać? zależy mi aby zdążyć zanim nabierze złych nawyków. słyszałam, że gdy zapach moczu staje się bardziej intensywny to znak, że już czas. |
|
|
|
|
#599 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 596
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Pol roku temu moja kotka przechodzila sterylizacje, miala 6 miesiecy. O 9 do lecznicy, o 14 byla w domku. Bylam zdziwiona, ale i szczesliwa, ze tak gladko poszlo, ale zachowywala sie calkowicie normalnie. Miska, kanapa, kulki z papieru. Zalozylismy jej kolnierz, ale zaczela wywijac fikolki, zeby sie go pozbyc i to dopiero wygladalo niebezpiecznie
Brzegi ranki wygladaly jak sklejone, kicia w ogole sie nia nie interesowala.
__________________
Kochana i kochająca, szczęśliwa. |
|
|
|
|
#600 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: czestochowa
Wiadomości: 1 687
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Moj spanielasty byl ciachany w czerwcu
![]() Najgorsze-oczekiwanie i par godzin po zabiegu. Pozniej bylo juz wszystko ok i jest nadal Psiak sie nie zmienil z charakteru.Nie ciagnie go do suk i ucieczek i to jest najwieksza zaleta No i nie szaleja mu hormony w glowce ![]() Ogolnie-polecam,szczegolnie pry nerwowych,nadpobudliwych psach ![]()
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:45.







Szymuś- mój skarbek <3





Po przyjściu do domu pospała sobie godzinkę, po czym uznała, że wszystko jest OK i hop na koci drapak - na półkę na wys. 150cm, na której zwykle spała (psinka średnia, ciut przed kolano). Szwem ani razu się nie zainteresowała, natomiast przy jej wyczynach ja umierałam ze strachu, żeby nie puściły.

