Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D - Strona 22 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-12-12, 12:23   #631
Olusiaa_
Zakorzenienie
 
Avatar Olusiaa_
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 363
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D

Cudowna
a jak się wczoraj czuła? Wymiotowała, chwiała się, przewracała? Dziś wygląda na zadowoloną
Olusiaa_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-12, 12:31   #632
vretka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 111
GG do vretka
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D

Wczoraj raczej zadowolona nie była Dzisiaj też ma dość ciekawy humorek, bo jak nie leży, to chodzi i marudzi, patrząc na mnie z wyrzutem (mówi, że strój jej się nie podoba ). Wczoraj natomiast rzeczywiście ledwo stała na nogach. Jak się próbowała położyć, to po prostu w pewnym momencie upadała. Nie przeszkadzało jej to jednak we wskakiwaniu na łóżko. Co do problemów natury pokarmowej, to nic się nie dzieje. Dzisiaj już nawet poskubała trochę suchego i zrobiła siku. Wet powiedział, że jeśli nie będzie robiła kupy przez dwa dni, trzeba będzie zgłosić się po jakieś środki przeczyszczające. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie
__________________
R 08.2013, K 09.2016
vretka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-12, 12:34   #633
dottta
Zakorzenienie
 
Avatar dottta
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 999
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D

Cytat:
Napisane przez vretka Pokaż wiadomość
Rajka ma się chyba nie najgorzej Właśnie siedzi na parapecie i walczy z kaftanikiem. Mamy się zgłosić na jego zdjęcie i kontrolę za 10 dni. Oczywiście możemy wcześniej, jeśli coś będzie się działo (tfu, tfu).

Co do wczorajszego dnia, był chyba jednym z najgorszych w ostatnim czasie. Nie myślałam, że tak się tym wszystkim przejmę. I już nawet nie chodzi o medyczną stronę całego zabiegu, ale o to, że kicia tak niespodziewanie dla niej została poddana takiemu stresowi Jak ją zabierałam do weta, to ochoczo wskoczyła do transporterka (skubana lubi z domu wychodzić ) i jak sobie pomyślałam, że potem siedziała tam i nie wiedziała czemu jest sama w obcym miejscu i nie ma jej ludzi, to mi serducho pękało. Jak już ją odebrałam, to po wyjściu od lekarza po prostu rozpłakałam się jak głupia Powtarzam sobie jednak cały czas, że to dla jej dobra.

Po przyjściu do domu oczywiście była nieźle skołowana. Właściwie całą noc spałam z jednym okiem otwartym Kicia ma wszystkie swoje posłania dość wysoko, bo nie przepada za przebywaniem na poziomie podłogi, więc niemal cały czas sprawdzałam, czy skądś nie spadła. Bo oczywiście o utrzymaniu jej w jednym miejscu nie było mowy, a nie wyobrażałam sobie zafundowania jej kolejnych godzin w transporterze. W każdym razie, jak rano do mnie przyszła, wtuliła się we mnie i załączyła traktor, wszystko ze mnie spłynęło i już mi lepiej. (Tak wiem, miałam o kocie pisać, a nie o sobie )
to nie byłaś przy niej jak podawali jej środki nasenne? Tak się pytam, bo ja byłam przy usypianiu i wybudzaniu przy każdej sterylizacji.
dottta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-12, 12:47   #634
vretka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 111
GG do vretka
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D

Cytat:
Napisane przez dottta Pokaż wiadomość
to nie byłaś przy niej jak podawali jej środki nasenne? Tak się pytam, bo ja byłam przy usypianiu i wybudzaniu przy każdej sterylizacji.
Niestety, w naszej lecznicy nie ma takiej możliwości.
__________________
R 08.2013, K 09.2016
vretka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-12, 12:52   #635
dottta
Zakorzenienie
 
Avatar dottta
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 999
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D

Cytat:
Napisane przez vretka Pokaż wiadomość
Niestety, w naszej lecznicy nie ma takiej możliwości.
a to szkoda, ja w sumie przeszłam przez 3 sterylki, 2 operacje i 3 zabiegi (zarówno na kotach jak i psie), w trzech różnych lecznicach na śląsku i w każdej mogłam zostac ze zwierzakiem przy usypianiu i byłam powiadamiana kiedy zacznie się wybudzać by do niego jechać - weterynarze sami to proponowali by właśnie kot/pies nie czuł się porzucony. Myślałam że to jest standard.

W ogóle to śliczna kicia
dottta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-12, 12:57   #636
vretka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 111
GG do vretka
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D

Nie ukrywam, że też wolałabym przy niej zostać. Jednak nie chciałam szukać nowej lecznicy, tym bardziej, że do tej mam duże zaufanie, a poza tym, cieszy się ona pozytywnymi opiniami. Kicię zawiozłam na niedługo przed zabiegiem. Marne to pocieszenie, ale zawsze jakieś
__________________
R 08.2013, K 09.2016
vretka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-12, 13:07   #637
dottta
Zakorzenienie
 
Avatar dottta
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 999
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D

Cytat:
Napisane przez vretka Pokaż wiadomość
Nie ukrywam, że też wolałabym przy niej zostać. Jednak nie chciałam szukać nowej lecznicy, tym bardziej, że do tej mam duże zaufanie, a poza tym, cieszy się ona pozytywnymi opiniami. Kicię zawiozłam na niedługo przed zabiegiem. Marne to pocieszenie, ale zawsze jakieś
na pocieszenie Ci powiem że usypianie kota nie jest na każde nerwy... Mój Tż jak zobaczył ostatnio (pierwszy raz w życiu) jak zasypia kot pod narkozą to prawie zawału dostał - non stop sprawdzał jej tętno i czy oddycha a kot miał przy tym otwarte oczy więc widok dość masakryczny w połączeniu z bezwładnym ciałkiem na kolanach
dottta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-12, 13:14   #638
vretka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 111
GG do vretka
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D

Heh, miałam okazję być przy usypianiu mojego psa, ale wtedy nie chodziło o narkozę. Fakt, taki widok potrafi zmasakrować psychikę

Tak na marginesie, to ja też co jakiś czas teraz sprawdzam, czy kicia na pewno tylko śpi, kiedy się długo nie porusza.
__________________
R 08.2013, K 09.2016
vretka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-12, 14:20   #639
Ismenkusia
Zakorzenienie
 
Avatar Ismenkusia
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 5 879
GG do Ismenkusia
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D

ja mam kastrowane króliki, dwa samce i jedną samiczkę, jak toś ma jakieś pytania to proszę pytać.
Ismenkusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-12, 15:45   #640
Olusiaa_
Zakorzenienie
 
Avatar Olusiaa_
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 363
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D

vretka
to bardzo spokojnie przeszła! teraz już będzie tylko lepiej
Olusiaa_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-12, 18:49   #641
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D

Cytat:
Napisane przez dottta Pokaż wiadomość
na pocieszenie Ci powiem że usypianie kota nie jest na każde nerwy... Mój Tż jak zobaczył ostatnio (pierwszy raz w życiu) jak zasypia kot pod narkozą to prawie zawału dostał - non stop sprawdzał jej tętno i czy oddycha a kot miał przy tym otwarte oczy więc widok dość masakryczny w połączeniu z bezwładnym ciałkiem na kolanach
wlasnie dlatego czasem lepiej, zeby wlasciciela przy tym nie było- zwierzakowi udziela sie stres własciciela, a poza tym ktoś, kto nigdy tego nie widział, może wpaść w panikę, bo nie wie, jakie są reakcje organizmu związane z znieczuleniem ogólnym
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-13, 08:41   #642
marea
Wtajemniczenie
 
Avatar marea
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Gdansk
Wiadomości: 2 458
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D

Cytat:
Napisane przez esfira Pokaż wiadomość
kocice lepiej przetrzymać min. 5 dni po zabiegu, nawet jeśli są dzikie- pracowałam w lecznicy zajmującej się kastracją/sterylizacją dzikich kotów i kocice były wypuszczane po tygodniu. Pierwsze kilka dni po operacji to krytyczny okres, wtedy jest szczyt reakcji zapalnej organizmu, kot jest osłabiony i obolały, wypuszczenie kota w takim stanie (nawet jeśli się wydaje, że się dobrze czuje) jest bardzo ryzykowne i może się odpukać źle skończyć, więc lepiej niech koleżanka na przyszłość tak nie robi
Ilu lekarzy tyle opinii, kolezanka owa przeprowadzila, wylapala juz kilkaset dzikich kotek na sterylizacje (m.in. ze Stoczni Gdynia w ostatnich tygodniach) i zadnej nic sie nie stalo, a majac wybor, sterylizacja i wypuszczenie na drugi dzien z wszelkimi tego konsekwencjami a leczenie i szukanie domow setkom malych niechcianych kociat wybor wydaje sie jasny, ryzyko jest zawsze, nie zawsze jest gdzie przetrzymac takie kotki na te kilka dni, to odsuwa szanse na sterylizacje kilku nastepnych. Zreszta wiekszosc dzikich bezdomnych kotow nie dozywa kilku lat a nie wszytskie nadaja sie do adopcji i cywilizowania, zamkniecie dzikiego kota na kilka dni to dla niego trauma, no i kiedy sterylizujesz w okresie jesienno zimowym, kot po przetrzymaniu tydzien w cieple moze sie nie odnalezc pozniej na chlodzie, ja wole wypuscic i obserwowac pozniej kotke, gdyby cos sie dzialo wraca do veta, 3 kotki ktore ja dokarmiam i obserwuje po zabiegu maja sie swietnie i sa zdrwe jak ryby.

Edytowane przez marea
Czas edycji: 2009-12-13 o 08:44
marea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-13, 10:11   #643
ewik1962
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 83
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D

Dzien dobry,
czy ktos moze mi powiedziec ile kosztuje kastracja kotka?
Czy kot musi miec przedtem wykonane szczepienia?
Pozdrawiam
ewik1962 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-13, 13:00   #644
Olusiaa_
Zakorzenienie
 
Avatar Olusiaa_
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 363
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D

Ok. 100 zł. Nie trzeba wcześniej szczepić.
Olusiaa_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-13, 14:10   #645
ewik1962
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 83
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D

Cytat:
Napisane przez Olusiaa_ Pokaż wiadomość
Ok. 100 zł. Nie trzeba wcześniej szczepić.

Dziekuje
ewik1962 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-16, 12:57   #646
Olusiaa_
Zakorzenienie
 
Avatar Olusiaa_
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 363
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D

vretka
jak tam kicia?

My już w sobotę idziemy, ale się denerwuje......
Olusiaa_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-16, 13:10   #647
vretka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 111
GG do vretka
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D

Rajka miewa się zdecydowanie lepiej, chociaż nadal marudzi, że jej się kaftan nie podoba. Wczoraj zaniepokoiłam się tym, że przy szwach kicia ma zgrubienie, wyglądające niemal jak mały guzek. Na szczęście TŻ dba o to, żebym spokojnie sypiała, więc zapakowaliśmy się o 22 do samochodu i pojechaliśmy do lekarza Pani weterynarz zmieniła Rajce wdzianko i po obejrzeniu rany uspokoiła mnie stwierdzeniem, że wszystko w porządku. Nawet grosza za to nie wzięła

Ogólnie, to kicia praktycznie cały czas leży. Strasznie miziasta się też zrobiła. Ostatnie dwie noce nawet z nami spała, a normalnie, jeśli już, to tylko po nas skacze w nocy Zastanawiam się, czy to kwestia kaftana, czy hormonów
__________________
R 08.2013, K 09.2016
vretka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-16, 13:15   #648
dottta
Zakorzenienie
 
Avatar dottta
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 999
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D

Cytat:
Napisane przez esfira Pokaż wiadomość
wlasnie dlatego czasem lepiej, zeby wlasciciela przy tym nie było- zwierzakowi udziela sie stres własciciela, a poza tym ktoś, kto nigdy tego nie widział, może wpaść w panikę, bo nie wie, jakie są reakcje organizmu związane z znieczuleniem ogólnym
no ale wydaje mi się że na tym polega też rola weterynarza aby potrafił wytłumaczyć właścicielowi czego się spodziewać i że wszystko jest ok. Niestety już kilkukrotnie spotkałam się z weterynarzami którzy nawet nie potrafią wytłumaczyć co zwierzakowi dolega, nie patrzą nawet na właściciela tylko wypisują sobie kartotekę/receptę i do widzenia. Kiedyś miałam nieszczęście trafić do takiej pani weterynarz ...


Co do stresu - każdy ma wybór, ja nie namawiam ale wolałam byc przy usypianiu i wybudzaniu moich kotów
Kotka znajomej zostawiona na sterylizację w lecznicy później tak się bała weterynarza że po prostu załatwiała się na samo zbliżenie do budynku lecznicy :/

Edytowane przez dottta
Czas edycji: 2009-12-16 o 13:19
dottta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-16, 17:59   #649
Garadiela
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: czestochowa
Wiadomości: 1 687
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D

Duzo zalezy od weta.
Ja przy moim spanielastym bylam do momentu az sobie usnal grzecznie na stole-a pozniej mnie wet poinformowal ze gad oporny na narkoze i ciezko go bylo wprowadzic w glebszy sen
Wybudzal sie tez przy mnie i to akurat wspominam najgorzej,mogl zostac dluzej w lecznicy
Garadiela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-16, 18:32   #650
dottta
Zakorzenienie
 
Avatar dottta
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 999
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D

Cytat:
Napisane przez Garadiela Pokaż wiadomość
Duzo zalezy od weta.
Ja przy moim spanielastym bylam do momentu az sobie usnal grzecznie na stole-a pozniej mnie wet poinformowal ze gad oporny na narkoze i ciezko go bylo wprowadzic w glebszy sen
Wybudzal sie tez przy mnie i to akurat wspominam najgorzej,mogl zostac dluzej w lecznicy
moje się wybudzały przy mnie ale w lecznicy dopiero jak wet uznała że jest ok i możemy iśc do wróciliśmy do domku
dottta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-19, 10:57   #651
Olusiaa_
Zakorzenienie
 
Avatar Olusiaa_
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 363
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D

My już w domu ;( do weta jechałysmy ok 10 min, a tak biedna zawodziła w samochodzie ;( o 8 miała zabieg, dostała przy mnie zastrzyk, o 10 kazał odebrać. Wybudzała się już, przywiozłam ją pół godz. temu, wstała i na chwiejnych łapkach ruszyła po schodach! nie chce leżeć na legowisku, ktore przygotowałam, to położyłam ją tam gdzie lubi, biedna moja ledwo żywa... ;( ;(

Olusiaa_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-20, 12:06   #652
Olusiaa_
Zakorzenienie
 
Avatar Olusiaa_
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 363
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D

Najgorsze chyba za nami.... kicia była wczoraj dosyć spokojna, większość czasu przespała, przemieszczając się od czasu do czasu (a ja za nią ) sikała pod siebie 4 razy, a po ok. 12 h od operacji załatwiała się już do kuwety, sama schodziła po schodach i jadła noc spokojnie, dziś ma się dobrze, nie sprawia wrażenie cierpiącej, podałam jej jak wet kazał 1/4 tabletki apapu. jest spokojna, nieco osowiała, ale to raczej normalne.

Cięcie ma małe- 1 cm i 2 szwy. Wet mówił, że nie trzeba kaftanika. Wygolony brzuszek wylizała, ale szwami się nie interesuj więc chyba nie będę jej zakładac, po co stresować? Jak myślicie?
Olusiaa_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-20, 12:27   #653
vretka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 111
GG do vretka
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D

Cytat:
Napisane przez Olusiaa_ Pokaż wiadomość
Cięcie ma małe- 1 cm i 2 szwy. Wet mówił, że nie trzeba kaftanika. Wygolony brzuszek wylizała, ale szwami się nie interesuj więc chyba nie będę jej zakładac, po co stresować? Jak myślicie?
Ja bym mimo wszystko zalecała założenie kaftanika. Nawet nie ze względu na ewentualne majstrowanie przy ranie, ale na to, że w kaftanie kot ma nieco ograniczone ruchy i porusza się wolniej niż zazwyczaj, a to z pewnością ułatwia gojenie
__________________
R 08.2013, K 09.2016
vretka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-12-20, 12:46   #654
aga_tka_2
Zakorzenienie
 
Avatar aga_tka_2
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 3 243
GG do aga_tka_2
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D

Ja przeszłam przez sterylizację 3 kotek i kastrację kocura. Kocur... wszystko poszło gładko.
Dwie kotki, które sterylizowałam kilka lak temu pomimo, że miały "rozcharatany" cały brzuch (szwów chyba z 12) to w ogóle nie interesowały się raną ani szwami. Nie chodziły w kaftaniku ani w kołnierzu, bo po pierwsze - nikt mi nie powiedział o takiej możliwości, a po drugie - nie było takiej potrzeby.
Trzecią kotkę sterylizowaliśmy na początku tego roku. Pani doktor wykonała małe cięcie z boku, założone były tylko 3-4 szwy. Kotka dostała kołnierz, a na drugi dzień kupiłam kaftanik. Gdyby nie to, że kotka jak tylko miała możliwość to zaczynała majstrować przy szwach, to nie zakładałabym jej żadnego kaftanika.
Ona miała depresję kaftanikową nie jadła, nie piła, siedziała tylko w jednym miejscu (na wersalce pod kocem), do kuwety chodziła tylko siku i z powrotem pod kocyk. Na domiar złego przy próbie wydostania się z kaftana rozdrapała sobie skórę koło szwa i zaczęło jej się to paprać. Przez te 10 dni (od sterylki do ściągnięcia szwów) byliśmy częstymi gośćmi u naszej pani weterynarz. Jedździliśmy na kroplówki nawadniające - bo kotka nie piła, na lewatywę, bo się nie załatwiała i na opatrunki - bo zadrapała się. Po ściągnięciu szwów i kaftana wszystko przesło jak ręką odjął

Nie chcę nikogo straszyć moją opowieścią i żeby była jasność to nawet gdybym wiedziała, że tak będzie wyglądać sytuacja to i tak poddałabym kotkę sterylizacji. Myślę tylko, że jeśli kotka nie interesuje się szwami ani raną, a źle znosi bycie w kaftaniku to może warto go jej ściągnąć, przynajmniej kiedy jesteśmy w domu i mamy na nią oko

Pozdrawiam
__________________
Tylko cukier w KOTKACH nie tuczy

aga_tka_2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-20, 13:24   #655
marea
Wtajemniczenie
 
Avatar marea
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Gdansk
Wiadomości: 2 458
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D

Cytat:
Napisane przez aga_tka_2 Pokaż wiadomość
Ja przeszłam przez sterylizację 3 kotek i kastrację kocura. Kocur... wszystko poszło gładko.
Dwie kotki, które sterylizowałam kilka lak temu pomimo, że miały "rozcharatany" cały brzuch (szwów chyba z 12) to w ogóle nie interesowały się raną ani szwami. Nie chodziły w kaftaniku ani w kołnierzu, bo po pierwsze - nikt mi nie powiedział o takiej możliwości, a po drugie - nie było takiej potrzeby.
Trzecią kotkę sterylizowaliśmy na początku tego roku. Pani doktor wykonała małe cięcie z boku, założone były tylko 3-4 szwy. Kotka dostała kołnierz, a na drugi dzień kupiłam kaftanik. Gdyby nie to, że kotka jak tylko miała możliwość to zaczynała majstrować przy szwach, to nie zakładałabym jej żadnego kaftanika.
Ona miała depresję kaftanikową nie jadła, nie piła, siedziała tylko w jednym miejscu (na wersalce pod kocem), do kuwety chodziła tylko siku i z powrotem pod kocyk. Na domiar złego przy próbie wydostania się z kaftana rozdrapała sobie skórę koło szwa i zaczęło jej się to paprać. Przez te 10 dni (od sterylki do ściągnięcia szwów) byliśmy częstymi gośćmi u naszej pani weterynarz. Jedździliśmy na kroplówki nawadniające - bo kotka nie piła, na lewatywę, bo się nie załatwiała i na opatrunki - bo zadrapała się. Po ściągnięciu szwów i kaftana wszystko przesło jak ręką odjął

Nie chcę nikogo straszyć moją opowieścią i żeby była jasność to nawet gdybym wiedziała, że tak będzie wyglądać sytuacja to i tak poddałabym kotkę sterylizacji. Myślę tylko, że jeśli kotka nie interesuje się szwami ani raną, a źle znosi bycie w kaftaniku to może warto go jej ściągnąć, przynajmniej kiedy jesteśmy w domu i mamy na nią oko

Pozdrawiam
Ja rowniez popieram ze do kazdego kota trzeba podejsc indywidualnie, jesli rany nie rusza a w kaftaniku cierpi to nie trzymalabym na sile bo tak nalezy bo kolezanka doradzala itp, przez pierwsza noc zachowac nalezy szczegolna ostrznosc i pilnowac bardzo kotke, a pozniej poprostu bacznie ja obserwowac, przeciez znamy swoje zwierzaki i widzimy gdy cos jest nie tak
marea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-20, 13:56   #656
Olusiaa_
Zakorzenienie
 
Avatar Olusiaa_
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 363
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D

Kotka póki co jest spokojna, liże troche brzuszek, ale szwów nie próbuje wygryźć. Jak tylko przyjmuje odpowiednią pozycję do spania, lecę smarować rankę rivanolem chodzi dosyć ostrożnie i nie skacze- może troszkę ją szwy ciagną...
Olusiaa_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-20, 18:34   #657
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D

Cytat:
Napisane przez Olusiaa_ Pokaż wiadomość
Kotka póki co jest spokojna, liże troche brzuszek, ale szwów nie próbuje wygryźć. Jak tylko przyjmuje odpowiednią pozycję do spania, lecę smarować rankę rivanolem chodzi dosyć ostrożnie i nie skacze- może troszkę ją szwy ciagną...
ale kotka dostała antybiotyki osłonowo, nie musisz cały czas odkażać rany, bo tylko opóźniasz jej gojenie. Jeśli nic się nie dzieje- nie dotykać
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-20, 22:33   #658
Olusiaa_
Zakorzenienie
 
Avatar Olusiaa_
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 363
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D

Ok. Dziękuję bardzo
zaczyna już gryźć i atakować... moja śliczna

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------

Dziewczyny, a po jakim czasie od operacji brałyście kotki na rece? Boję się żeby jej nie sprawić bólu..
Olusiaa_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-21, 14:25   #659
marea
Wtajemniczenie
 
Avatar marea
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Gdansk
Wiadomości: 2 458
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D

A ja wlasnie przywiozlam mojego kocurka z kastracji, heh bidulek ledwo na nozkach sie trzyma, polozyl sie na kocyku pod kaloryferem...a moja starsza kotka ledwie wszedl wylizala go po uszkach i glowce i bacznie go obserwuje, mam nadzieje ze obedzie sie bez komplikacji i nie bedzie probowal po schodach biegac....przezylam juz tych kastracji/sterylizacji kilka w swoim zyciu a zawsze mam strasznego nerwa
marea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-21, 14:51   #660
Olusiaa_
Zakorzenienie
 
Avatar Olusiaa_
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 363
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D

Kocurek dojdzie do siebie szybciutko.... ma w ogóle szwy?


Moja po 48 h jest juz zupełnie normalna raną się nie interesuje, nie zakładam kubraczka.
Doświadczone dziewczyny, czy ranka wygląda dobrze??

Edytowane przez Olusiaa_
Czas edycji: 2009-12-21 o 14:54
Olusiaa_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-08-03 12:41:29


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:17.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.