Ładne fryzurki dla panny młodej

[D0tk4]

Napisane przez Forget_me

Wiesz co, ja do mojej fryzjerki też chodziłam kilka ładnych lat i taki mu numer wycięła U tej "mojej" fryzjerki pracuje kilka osób i najpierw chodziłam do takiej dziewczyny, z której byłam zadowolona, ale ona zaszła w ciążę i przepisali mnie do innej, a ta jak mnie już dostała, to teraz nie chce mnie wypuścić ze swoich rąk
Problemy z nią zaczęły się od kwietnia, od próbnej fryzury ślubnej. Później w dniu ślubu zrobiła mi pół głowy i powtarzała, że więcej już nie zdąży zrobić, bo czeka jej kolejna klientka, ale miałam to głęboko, wiedziałam, ze właścicielka nie wypuści mnie na ślub z połową głowy zrobioną.
Po ślubie poszłam do obcięcia, tłumaczyłam, co chcę mieć zrobione, ale ona jakby nie słuchała i i tak robi na końcu swoje. Jak się zobaczyłam w lustrze, to myślałam, że ją gołymi rękoma uduszę Tym bardziej, że ja mam strasznie cieniutkie włosy i bardzo krótka fryzura mi zupełnie nie pasuje. Od tamtej wizyty byłam u niej tylko raz, na darmowej wizycie, jako rekompensatę za zepsucie fryzury
Teraz psuje fryzury mojej mamie, która po ostatniej wizycie też jest strasznie niezadowolona
Planuję zmienić fryzjerkę, bo wiem, że ta dziewczyna mnie nie wypuści z rąk, a ja nie mam zamiaru tak eksperymentować z wyglądem. Ostatnio mi powiedziała, że "dobry fryzjer najpierw musi zepsuć fryzurę, żeby później wiedzieć, o co chodzi", ale dzięki wielkie. To ja wolę już chodzić do złego fryzjera, który od razu załapie, o co chodzi klientowi

Rany, jak ona mogla Ci tak powiedzic! Z połową głowy jeszcze nie zrobioną i co? Do widzenia, bokolejna klientka czeka? A Ty tak do kościoła? No przeciez bym chyba oszalała słyszac to! I to jeszcze w takim dniu! Ja mam na oku nowego fryzjera. Faceta dla odmiany, bo zawsze do kobiet chodzilam. Duzo pozytywnych opinii o nim slyszalam, wiec nie moge sie doczekac do mi zaproponuje

[Forget_me]

Napisane przez D0tk4

Rany, jak ona mogla Ci tak powiedzic! Z połową głowy jeszcze nie zrobioną i co? Do widzenia, bokolejna klientka czeka? A Ty tak do kościoła? No przeciez bym chyba oszalała słyszac to! I to jeszcze w takim dniu! Ja mam na oku nowego fryzjera. Faceta dla odmiany, bo zawsze do kobiet chodzilam. Duzo pozytywnych opinii o nim slyszalam, wiec nie moge sie doczekac do mi zaproponuje

Sama sie zastanawiałam, jak ona mogła powiedzieć cosik takiego, tym bardziej, że byłam stałą klientką tego salonu, a tu jeszcze w dniu ślubu takie stresy. Jednak ja jakoś miałam w dniu ślubu totalny luz, wiedziałam, że właścicielka mnie tak nie wypuści, więc to gadanie miałam w głębokim poważaniu
Też kiedyś chodziłam do faceta, ale niestety go zwolnili, bo przyjmował klientów w domu, co nie spodobało się właścicielce salonu, do którego chodzę. Nikt nie wiedział, co się z nim stało później, a szkoda, bo był boski Jakie ja miałam po wizycie u niego włosy, cudo \
Ogólnie słyszałam, że faceci są lepszymi fryzjerami niż kobiety W moim przypadku się to sprawdziło. Teraz chodzę do kobiety i jestem strasznie z niej niezadowolona

[D0tk4]

Napisane przez Forget_me

Sama sie zastanawiałam, jak ona mogła powiedzieć cosik takiego, tym bardziej, że byłam stałą klientką tego salonu, a tu jeszcze w dniu ślubu takie stresy. Jednak ja jakoś miałam w dniu ślubu totalny luz, wiedziałam, że właścicielka mnie tak nie wypuści, więc to gadanie miałam w głębokim poważaniu
Też kiedyś chodziłam do faceta, ale niestety go zwolnili, bo przyjmował klientów w domu, co nie spodobało się właścicielce salonu, do którego chodzę. Nikt nie wiedział, co się z nim stało później, a szkoda, bo był boski Jakie ja miałam po wizycie u niego włosy, cudo \
Ogólnie słyszałam, że faceci są lepszymi fryzjerami niż kobiety W moim przypadku się to sprawdziło. Teraz chodzę do kobiety i jestem strasznie z niej niezadowolona

Luz w dniu slubu mowisz? Jestes pozytywnym wyjatkiem, z tego co wiem ogromna wiekszosc stresuja sie doslownie wszystkim!
Ja tak wlasnie nastawiam sie psychicznie na tego meskiego fryzjera, tylko troszke sie obawiam, bo ma on opinie mocno 'artystycznego' :P Ale zobaczymy )

[Forget_me]

Napisane przez D0tk4

Luz w dniu slubu mowisz? Jestes pozytywnym wyjatkiem, z tego co wiem ogromna wiekszosc stresuja sie doslownie wszystkim!
Ja tak wlasnie nastawiam sie psychicznie na tego meskiego fryzjera, tylko troszke sie obawiam, bo ma on opinie mocno 'artystycznego' :P Ale zobaczymy )

Ja w dniu ślubu byłam strasznie wyluzowana Jak czytałam na forum, to zawsze pisano, że strasz tego dnia jest ogromny, a dla mnie to był dzień jak co dzień Chciało by się przeżyć ten dzień jeszcze raz
Nie bój się nic, jeśli o tym fryzjerze dobrze mówią, to napewno Ci fryzury nie zepsuje Jeśli chcesz tylko podciąć włosy i za dużo z nimi nie kombinować, to napewno wyjdziesz od niego zadowolona Podcięcie włosów potrafiłaby zepsuć tylko moja fryzjerka

[D0tk4]

Napisane przez Forget_me

Ja w dniu ślubu byłam strasznie wyluzowana Jak czytałam na forum, to zawsze pisano, że strasz tego dnia jest ogromny, a dla mnie to był dzień jak co dzień Chciało by się przeżyć ten dzień jeszcze raz
Nie bój się nic, jeśli o tym fryzjerze dobrze mówią, to napewno Ci fryzury nie zepsuje Jeśli chcesz tylko podciąć włosy i za dużo z nimi nie kombinować, to napewno wyjdziesz od niego zadowolona Podcięcie włosów potrafiłaby zepsuć tylko moja fryzjerka

Mam nadzieje, ze z tym luzem bedzie u mnie podobnie, choc watpie, bo raczej jestem osoba, ktora stresuje sie doslownie wszystkim :P

A do fryzjera wybiore sie nie wczesniej niz za 3 tygodnie, wiec mam jeszcze czas na przemyslenia, co ja chce na tej swojej glowie miec. Na pewno kolor, bo odrosty to juz mi widac :P

[Forget_me]

Napisane przez D0tk4

Mam nadzieje, ze z tym luzem bedzie u mnie podobnie, choc watpie, bo raczej jestem osoba, ktora stresuje sie doslownie wszystkim :P

A do fryzjera wybiore sie nie wczesniej niz za 3 tygodnie, wiec mam jeszcze czas na przemyslenia, co ja chce na tej swojej glowie miec. Na pewno kolor, bo odrosty to juz mi widac :P

Ja też właśnie zawsze się stresuję Przed ślubem non stop miałam jakieś koszmarne sny dotyczące ślubu, więc myślałam, że w dniu ślubu to normalnie stres mnie zje, ale już na kilka dni przed ślubem się wewnętrznie wyciszyłam i w dniu ślubu naprawdę miałam luz

Ja teraz zapuszczam włosy, bo upatrzyłam sobie fryzurkę- z przodu włosy są nieco dłuższe, a z tylu krótsze Niestety jak na razie włosy mam za ucho, więc nic nie kombinuję tylko zapuszczam dalej. Mam nadzieję, że szybko mi odrosną, bo już się nie mogę doczekać czegoś nowego na głowie
Co do farbowania, to ja od niedawna kombinuje sama, bo moja fryzjerka miała jakiś dziwny cennik i za długie włosy (takie za ramiona) płaciłam mniej niż za krótkie (do połowy ucha). Poza tym nie byłam zadowolona z balejażu, jaki mi zrobiła, więc zakupiłam sobie szampon koloryzujący i pokombinowałam sama Kolor wyszedł piękny i co najważniejsze zapłaciłam tylko 9 zł

[Elfka86]

Kilka moich faworytek

[D0tk4]

Napisane przez Forget_me

Ja też właśnie zawsze się stresuję Przed ślubem non stop miałam jakieś koszmarne sny dotyczące ślubu, więc myślałam, że w dniu ślubu to normalnie stres mnie zje, ale już na kilka dni przed ślubem się wewnętrznie wyciszyłam i w dniu ślubu naprawdę miałam luz

Ja teraz zapuszczam włosy, bo upatrzyłam sobie fryzurkę- z przodu włosy są nieco dłuższe, a z tylu krótsze Niestety jak na razie włosy mam za ucho, więc nic nie kombinuję tylko zapuszczam dalej. Mam nadzieję, że szybko mi odrosną, bo już się nie mogę doczekać czegoś nowego na głowie
Co do farbowania, to ja od niedawna kombinuje sama, bo moja fryzjerka miała jakiś dziwny cennik i za długie włosy (takie za ramiona) płaciłam mniej niż za krótkie (do połowy ucha). Poza tym nie byłam zadowolona z balejażu, jaki mi zrobiła, więc zakupiłam sobie szampon koloryzujący i pokombinowałam sama Kolor wyszedł piękny i co najważniejsze zapłaciłam tylko 9 zł

Mam nadzieje, ze w moim przypadku bedzie podobnie Tzn. ze nie bede sie jakos strasznie zstresowala w dniu slubu, no bo kurcze, to ma byc najpiekniejszy dzien mojego dotychczasowego zycia! Nie chce go spedzic obgryzajac paznokci ze zdenerowania (tfu, tfu!!!).

Co do fryzurki, ktora planujesz, to tez bardzo mi sie podoba. Jednak naturalnie mam fale i cos takiego by u mnie po prostu nie przeszlo ..

A jesli chodzi o farbowanie wlosow, to sama chyba sie na to nie zdecyduje .. Mam ich naprawde duzo, balabym sie ze gdzies cos nie posmaruje i bedzie lipa ;/

Napisane przez Elfka86

Kilka moich faworytek

Ta ostatnia jest przepiekna!!!

[tylko_ chwilka]

Hej dziewczyny widzę, że macie ogrom pomysłów więc może mi pomożecie.
W sobotę musze pokazać swojej fryzjerce jaką mam wizję na swoją fryzurkę ślubną, a wizji mi brak.
Mam długie, cienkie, jasne włosy. Nienawidzę koków i upiętych włosów, źle tak wyglądam i źle się czuję więc chcę mieć jak najbardziej rozpuszczone włosy, mogą być zakręcone lub spięte jakieś pasma ale nie całość. Jestem bardzooo wysoka więc dobrze, ze nie kok bo by mnie wydłużał jeszcze. Ale niestety mam ogromnie wysokie czoło i mam grzywkę która nie do każdej fryzurki pasuje, obojętne mi czy grzywka zostanie prosta czy będzie ścięta na bok ale być musi.
Możecie mi coś zaproponować?? Same widzicie ile mam ograniczeń więc pole do popisu małe.

[D0tk4]

Napisane przez tylko_ chwilka

Hej dziewczyny widzę, że macie ogrom pomysłów więc może mi pomożecie.
W sobotę musze pokazać swojej fryzjerce jaką mam wizję na swoją fryzurkę ślubną, a wizji mi brak.
Mam długie, cienkie, jasne włosy. Nienawidzę koków i upiętych włosów, źle tak wyglądam i źle się czuję więc chcę mieć jak najbardziej rozpuszczone włosy, mogą być zakręcone lub spięte jakieś pasma ale nie całość. Jestem bardzooo wysoka więc dobrze, ze nie kok bo by mnie wydłużał jeszcze. Ale niestety mam ogromnie wysokie czoło i mam grzywkę która nie do każdej fryzurki pasuje, obojętne mi czy grzywka zostanie prosta czy będzie ścięta na bok ale być musi.
Możecie mi coś zaproponować?? Same widzicie ile mam ograniczeń więc pole do popisu małe.

Mysle, ze gdy powiesz swojej fryzjerce dokładnie to co nam powiedziałaś, to ona już będzie wiedziała co zrobić! Pewnie zada pare pomocniczych pytań i wio, do roboty! Tak anprawde, to przecież wiesz co chcesz. Żadnych koków Jesli mogę coś sugerować, to jednak pokrecone włosy, żeby coś się na nich działo Pierwsza fryzura, która przyszła mi do głowy to ta w załączniku.
Powodzenia!

[Elfka86]

Napisane przez tylko_ chwilka

Hej dziewczyny widzę, że macie ogrom pomysłów więc może mi pomożecie.
W sobotę musze pokazać swojej fryzjerce jaką mam wizję na swoją fryzurkę ślubną, a wizji mi brak.
Mam długie, cienkie, jasne włosy. Nienawidzę koków i upiętych włosów, źle tak wyglądam i źle się czuję więc chcę mieć jak najbardziej rozpuszczone włosy, mogą być zakręcone lub spięte jakieś pasma ale nie całość. Jestem bardzooo wysoka więc dobrze, ze nie kok bo by mnie wydłużał jeszcze. Ale niestety mam ogromnie wysokie czoło i mam grzywkę która nie do każdej fryzurki pasuje, obojętne mi czy grzywka zostanie prosta czy będzie ścięta na bok ale być musi.
Możecie mi coś zaproponować?? Same widzicie ile mam ograniczeń więc pole do popisu małe.

Hmm Może coś dla siebie wybierzesz:

[Elfka86]

I jeszcze

[Elfka86]

[Elfka86]

i koniec na dziś

[tylko_ chwilka]

o wow Elfka- dziękuję jesteś wielka coś na pewno z tego zbioru dopasuję do siebie. Dzięki dziewczyny!

[Forget_me]

Tylko_chwilka, a jesteś pewna, że loki Ci się utrzymają? Tak się składa, że też jestem posiadaczką cieniutkich włosków blond i w moim przypadku loki nie wchodzą w grę, bo zaraz się rozprostowują
Chyba, że wcześniej miałaś już taką fryzurę i jesteś pewna, że wytrzyma ona przez całe wesele

[tylko_ chwilka]

Forget_me możliwe że typowego, polskiego, dużego wesela z szalonymi tańcami przez całą noc taka fryzura u mnie by nie przetrzymała, ale nasze przyjęcie odbywa się w prywatnym domu wakacyjnym na 25 osób także myślę że spokojnie mogę sobie pozwolić nawet przy cieniutkich włosach. Właśnie opracowuję swój kompletny image na ten ważny dzień bo zbliża się wielkimi krokami.

[Forget_me]

Napisane przez tylko_ chwilka

Forget_me możliwe że typowego, polskiego, dużego wesela z szalonymi tańcami przez całą noc taka fryzura u mnie by nie przetrzymała, ale nasze przyjęcie odbywa się w prywatnym domu wakacyjnym na 25 osób także myślę że spokojnie mogę sobie pozwolić nawet przy cieniutkich włosach. Właśnie opracowuję swój kompletny image na ten ważny dzień bo zbliża się wielkimi krokami.

Powiem Ci, że ja dwa razy zrobiłam sobie loczki i niestety były to ostatnie razy w moim życiu. Raz nawet nie zdążyłam dojechać dobrze do domu, a włosy już się rozprostowywały Za drugim razem przetrwały do połowy imprezki, zatem też nie jakoś specjalnie długo.
Jeśli mogę Ci cosik doradzić, to poproś fryzjerkę, żeby loków w żadnym wypadku nie robiła Ci na prostownicę, bo gwarantuję, że zbyt długo Ci ta fryzurka nie wytrzyma (nawet przy tonie lakieru i bez tańców).
Zawsze możesz też zobaczyć, jak fryzurka się będzie trzymała po próbnej

[stokocoto]

Napisane przez Forget_me

Powiem Ci, że ja dwa razy zrobiłam sobie loczki i niestety były to ostatnie razy w moim życiu. Raz nawet nie zdążyłam dojechać dobrze do domu, a włosy już się rozprostowywały Za drugim razem przetrwały do połowy imprezki, zatem też nie jakoś specjalnie długo.
Jeśli mogę Ci cosik doradzić, to poproś fryzjerkę, żeby loków w żadnym wypadku nie robiła Ci na prostownicę, bo gwarantuję, że zbyt długo Ci ta fryzurka nie wytrzyma (nawet przy tonie lakieru i bez tańców).
Zawsze możesz też zobaczyć, jak fryzurka się będzie trzymała po próbnej

Dziewczyny! Ja mam takie same włosy jak Wy (cieniutkie i proste) i loczki u mnie wychodzą. Zrobiłam sobie na Walentynki i trzymały mi się cały dzień bez lakieru. Wiadomo, trochę się rozprostowały, ale nadal były loczkami A cały sekret w tym, że nie używałam żadnych lokówek czy prostownic, tylko zrobiłam papiloty i położyłam się w nich spać.
Wiadomo, że dzień przed ślubem nie bawiłabym się w wałki czy papiloty, ale mam zamiar opowiedzieć o tym fryzjerce wcześniej, żeby coś wymyśliła specjalnie dla mnie.
Tylko_chwilka zrób sobie próbę w domu i licz godziny do rozprostowania. Zobaczysz czy to u Ciebie ma sens.

[Forget_me]

Napisane przez stokocoto

Dziewczyny! Ja mam takie same włosy jak Wy (cieniutkie i proste) i loczki u mnie wychodzą. Zrobiłam sobie na Walentynki i trzymały mi się cały dzień bez lakieru. Wiadomo, trochę się rozprostowały, ale nadal były loczkami A cały sekret w tym, że nie używałam żadnych lokówek czy prostownic, tylko zrobiłam papiloty i położyłam się w nich spać.
Wiadomo, że dzień przed ślubem nie bawiłabym się w wałki czy papiloty, ale mam zamiar opowiedzieć o tym fryzjerce wcześniej, żeby coś wymyśliła specjalnie dla mnie.
Tylko_chwilka zrób sobie próbę w domu i licz godziny do rozprostowania. Zobaczysz czy to u Ciebie ma sens.

Moja fryzjerka też mi mówiła, że jeśli bym chciała loczki na ślub, to musiałabym spać w wałkach. Ponieważ jest to strasznie niewygodne, a tym bardziej nie jest to rzecz, w której chciałam spać przed ślubem, zdecydowanie zrezygnowałam
Wiele razy spotkałam się, że fryzjerki loczki robią prostownicą, a takie niestety na włosach cieniutkich i prostych nie utrzymują się zbyt długo. Wiadomo, że w dniu ślubu każda dziewczyna chce mieć piękną fryzurę jak najdłużej, dlatego też odradzam prostownicę. Najlepiej podczas fryzury próbnej pokombinować troszkę, niż później się rozczarować

[jusztyska]

Napisane przez Forget_me

Wiele razy spotkałam się, że fryzjerki loczki robią prostownicą, a takie niestety na włosach cieniutkich i prostych nie utrzymują się zbyt długo. Wiadomo, że w dniu ślubu każda dziewczyna chce mieć piękną fryzurę jak najdłużej, dlatego też odradzam prostownicę. Najlepiej podczas fryzury próbnej pokombinować troszkę, niż później się rozczarować

Nie zgodzę się, na wesele przyjaciółki miałam robione loki prostownicą, trzymyały się do rana, a mam cienkie włosy i pierwszy raz loki się utrzymały, fakt, użyto baaaardzo mocnego lakieru, ale efekt i trwałość były rewelacyjne

[kfaska]

Dokładnie, ja też mam wprost odwrotne doświadczenia i co innego mi mówiły fryzjerki. Miałam włosy zakręcone prostownicą właśnie. Mam włosy mało podatne chociaż grube i byłam pewna ze będzie problem z tymi włosami ale włosy bardzo długo trzymały się pięknie zakręcone. I fryzjerki tez mi mówiły ze ich zdaniem prostownica jest trwalsza. Także może zależy od włosów.

[tylko_ chwilka]

Hmmm nie wiem jak to jest z tą prostownicą..lata temu jak miałam może 16-17 lat miałam loczki z lokówki takiej starodawnej na ciepło i trzymały się super na dyskotece, ale włosy wtedy były po mniejszych przejściach i znacznie krótsze, w sobotę zobaczę się z fryzjerką i zapytam w jaki sposób planuje mi je zrobić.
Generalnie myślę, ze nie pozwolę sobie na mocne loki, a raczej delikatne fale od czubka do połowy głowy i mocniej skręcone na dole bo mam przecież grzywkę, która jako prosta "gryzłaby" się z mocnymi lokami.
Podoba mi się ta fryzura:

[Forget_me]

Najwidoczniej włos włosowi nie równy Mi loki zrobione na prostownicę nie wytrzymują nawet dojścia do domu
Najlepiej samemu wypróbować, po to są przecież fryzurki próbne

[D0tk4]

Napisane przez Forget_me

Najwidoczniej włos włosowi nie równy Mi loki zrobione na prostownicę nie wytrzymują nawet dojścia do domu
Najlepiej samemu wypróbować, po to są przecież fryzurki próbne

No wlasnie, w kwestii fryzur probnych .. Ile sie za nie placi? ;>

[Forget_me]

Napisane przez D0tk4

No wlasnie, w kwestii fryzur probnych .. Ile sie za nie placi? ;>

Ja płaciłam cosik ok. 40 zł, więc nie dużo
Za tą samą fryzurkę, ale już ślubną zapłaciłam raz tyle

[D0tk4]

Napisane przez Forget_me

Ja płaciłam cosik ok. 40 zł, więc nie dużo
Za tą samą fryzurkę, ale już ślubną zapłaciłam raz tyle

Uf, to faktycznie niewiele A co takiego mialas na glowie, ze nie nadszarpnelo to Twojego slubnego portfela?

[Forget_me]

Napisane przez D0tk4

Uf, to faktycznie niewiele A co takiego mialas na glowie, ze nie nadszarpnelo to Twojego slubnego portfela?

Włosy miałam podpięte w takiego luźnego koczka
Na próbnej płaciłam z cennika za zwyczajne ułożenie włosów, natomiast w dniu ślubu już cena poszła w górę, bo fryzura stała się "ślubną"

[D0tk4]

Napisane przez Forget_me

Włosy miałam podpięte w takiego luźnego koczka
Na próbnej płaciłam z cennika za zwyczajne ułożenie włosów, natomiast w dniu ślubu już cena poszła w górę, bo fryzura stała się "ślubną"

Milo! Eh, teraz to juz na nazwie zarabiaja. A gdybys powiedziala, ze to nie na slub, tylko nie wiem .. na urodzinowa impreze, to bys zaplacila 40?

[Forget_me]

Napisane przez D0tk4

Milo! Eh, teraz to juz na nazwie zarabiaja. A gdybys powiedziala, ze to nie na slub, tylko nie wiem .. na urodzinowa impreze, to bys zaplacila 40?

Z tego co mówiła fryzjerka, jakby to nie była fryzura ślubna zapłaciłabym mniej Twierdziła, że przy ślubnej się ona bardziej stara, a poza tym niby lepsze rzeczy nakłada na włosy
Mi jednak fryzura próbna trzymała się lepiej niż ta ślubna, więc chyba te "lepsze rzeczy" na mnie nie działają
Tak samo sprawa ma się z bukietami ślubnymi, jak się powie, że to "ślubny" to od razu cena idzie w górę. Wszystko co "ślubne" się cholernie ceni