Potrzebuje porady, sińce pod oczami, nic nie pomaga!

[Rena]

Co do badan, to faktycznie mozna je zrobic. Ja mialam badania na anemie i szukano na rozne sposoby przyczyny, ale u mnie nic nie wykryto.

Ja swoje maluje. Sa zawsze, czasem mniejsze a czasem wieksze. Ale nigdy mnie nie opuszczaja. Jak jestem opalona, wypoczeta i bardzo dobrze sie odzywiam (brzmi jak wakacje ), to wtedy sa duzo lzejsze i faktycznie duzo mniej widac.
Ale gdy jestem zmeczona, niewyspana, chora (zwlaszcza gdy mam goraczke) i do tego trupio blada to wygladam jak upior w operze.
Korektor na cienie to najwazniejszy element makijazu, to bez tuszu do rzes czy szminki wyjde. Bez korektoru w absolutnej ostatecznosci.
Na codzien uzywam loreala touche magic, a gdy cienie sa wieksze (brak snu, zle sie czuje, boli glowa = wieksze cienie) lub zalezy mi na wyjatkowo perfekcyjnym wygladzie (bo dobre oswietlenie, bo fotki itp) wtedy uzywam kamuflaz art deco. Ten zolty. Staram sie jednak nie na codzien, bo troche wysusza, a poza tym latwiejszy w aplikacji jest loreal.

Napisane przez Li O

Wiem, że nie powinno się podkładów nakładać na powieki, ale nic innego tego nie zakrywa.

dlaczego nie powinno sie?

Napisane przez daafnee

a gdzie można dostać ten dermacol lub kamuflaz?

kamuflaz mam z wymianki na wizazu juz 3 lata i wciaz go duzo zostalo. WIdzialam tez w douglasie, kiedys chyba tez bywal w sephorze, ale od pewnego czasu sephora nie prowadzi sredniopolkowych kosmetykow, wiec teraz na pewno go nie ma.

Dermacol nie wiem czy nie w aptece.

[emtv]

Proponuje udać się na coś lepszego alebowiem: likwidacja tzw. doliny łez za pomocą kwasu hialuronowego. Koszt koło 400zł starcza na rok.. ekeft jest taki, że wstajesz rano i wyrzucasz korektor i inne mazidła do likwidacji cieni pod oczami