Soczewki kontaktowe - wątek zbiorczy

[fiolka85]

Napisane przez Malla

Ja osobiście tej firmy nie lubię, choć nie miałam ich soczewek. Nie ufam jej, bo za mało idzie do przodu, osiadając na laurach, np. płyn Renu ma od długiego czasu ten sam skład, nie udoskonala go. Nie ma silikonowych dla astygmatyków, nie dodaje nawilżaczy do soczewek, jej krople do oczu ciężko dostać...

oj muszę stanąć w obronie Bauscha co prawda skład Renu się nie zmienia ale powstał Renu MPS dla wrażliwych oczu.
Silikonowe dla astygmatyków są, poza tym są też silikonowe progresywne ( jedyne na polskim rynku).
Nawilżaczy w soczewkach faktycznie nie ma miejmy nadzieję że się pojawią, jest za to korekcja aberracji sferycznej
Co do kropli to właśnie pojawiły się ich nowe krople Hyal Drop o większym stężeniu składnika nawilżającego niż w przeciętnych kroplach nawilżających. Poza tym Bauch ma też w ofercie różne krople do oczu i preparaty witaminowe.
Moim zdaniem nie ma powodów by nie lubić tej firmy bardziej niż innych

[Malla]

O rany, Purevision Toric, jak mogłam zapomnieć! Mea culpa. Powiem Wam, że autentycznie zawsze o nich zapominam, już kilka razy mnie na tym złapano, chyba mam dziurę w mózgu w miejscu odpowiedzialnym za ich zapamiętanie :/

Krople - tylko w jednym optyku widziałam i to nie te najnowsze, ale starsze, z konserwantami (boranami, po których mi naczynka wywala) Ale może w aptekach będą.

Moja opinia nie zmienia faktu, że to jedna z najlepszych, wiodących firm. Na stronie mają mnóstwo produktów, a w Polsce strasznie w nie ubogo...

Skład MPS (wklejam ze sklepu internetowego):
Sterylny, izotoniczny roztwór zawierający kwas borny, EDTA dwusodowy, boran sodu, chlorek sodu, wodę destylowaną oraz składniki aktywne - DYMED 0,0001% (nietoksyczny dla tkanek efektywny środek dezynfekujący Hydranate (hydroxyalkylphosphonate) 0,03% (usuwa zdenaturowane białka z powierzchni soczewek podczas codziennej pielęgnacji, zapobiega tworzeniu się osadów białkowych Poloksaminę 1% (środek powierzchniowo-czynny, usuwa tłuszcze i zanieczyszczenia środowiskowe, utrzymuje zdolność soczewek do nawilżania).

Skład płynu z serii "sensitive eyes" (wklejam z ulotki): hydroxypropyl methylcellulose (HPMC), poloxamine, sodium borate and sodium chloride; preserved with edetate disodium (0.5%) and sorbic acid (0.25%).
Coś pomiędzy ZeroSeven i AMO (choć one mają jeszcze PHMB), nic nowatorskiego.

A! Mają soczewki ortokeratologiczne.

[fiolka85]

PHMB to jest to samo co DYMED.

A co dla ciebie jest nowatorskie? i czy nowatorskie znaczy lepsze? pomijając płyny oksydacyjne

A większość kropli do oczu Bauscha jest dostępnych w aptece. W salonach optycznych można dostać tylko artelac

[darkdot]

planuję zamienić okulary na soczewki. rozmawiałam już dość dawno na ten temat z jedną wizażanką na pw - używa ona (także tak jak ja będę) soczewek dostosowanych do krótkowzroczności i astygmatyzmu. poleciła mi stosowane przez nią soczewki Johnson&Johnson Acuvue Advance for Astigmatism. Mówiła mi, że używa miesięcznych. Teraz przeglądając internet w poszukiwniu orientacyjnych cen nigdzie miesięcznych znaleźć nie mogę. I tu moje pytanie: wiecie może czy zostały one wycofane? i "najdłuższe" to dwutygodniowe? Koszt noszenia takich w stosunku do miesięcznych znacznie wzrasta niestety.

[Malla]

Fiolka - wiem, że to to samo, ten płyn nie zawiera PHMB, które jest bardzo częstym środkiem czyszczącym. Czy sama poloksamina wystarczy? Dla spokoju wolałabym już używać AMO, choć rozumiem, że wrażliwe oczy muszą czasem poświęcić dokładność na rzecz komfortu. Ale skoro ktoś ma tak bardzo wrażliwe oczy, to ja bym odpuściła sobie zwykłe płyny, co i zrobiłam.

Co jest nowatorskie? Hmm... OptiFree mają inne składy, nie będące kombinacją tych samych składników. Nowe nie znaczy od razu lepsze, bo efekty widać po jakimś czasie. Np. AOSept jest jednym z najstarszych płynów. Jednak trzeba zacząć coś zmieniać, bo Si-H wymagają nieco innej pielęgnacji, przyciągają tłuszcz i lubią pocieranie.

Dobrym krokiem jest rozpoczęcie od ulotek i opakowań: po pierwsze "stop no rub", po drugie skrócenie dopuszczalnego terminu trzymania soczewek zamkniętych w płynie, zwrócenie większej uwagi na mycie pojemniczków (także wieczek, które mało kto płucze). Ostatnio w CLS czytałam, że zalecenia wobec mojego płynu w USA to 1-2 dni trzymania zamkniętych, nieużywanych soczewek, a w ulotce są jakieś 2 tygodnie... Poza tym jak to nasz znajomy propaguje, jeśli nie używa się soczewek przez jakiś czas, na noc przed planowanym użyciem powinno się zmienić płyn. Czemu zmieniać treść ulotek i zalecenia? Bo gros użytkowników i tak robi swoje i używa płynu 3-miesięcznego przez pół roku, więc jakby zmienić jego ważność do 2 miesięcy, może by używali miesiąc krócej... To taki wymyślony przykład. Czego mi jeszcze brakuje? Aby do dużego płynu był dołączany (lub sprzedawane osobno) mały test (jak na twardość wody, hehe) skażeń płynu. Co parę tygodni można by taki robić i jeśli osiągnąłby pewien kolorek, płyn należałoby wylać. Ludzie nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że płyny wcale nie są sterylne po otwarciu.

W sieci Contempo są rewetting drops B&L oprócz Artelac. Dobrze, gdyby takie specyfiki były dostępne w salonach, bo idąc do apteki farmaceutki nie zawsze wiedzą, co można używać do soczewek, a ulotek nieraz nie mogą przeczytać, bo opakowania coraz częściej są zafoliowane.


darkdot - obecnie Johnson ma tylko 1-dniowe i 2-tygodniowe (tak jak te, o których wspominasz) soczewki. Ponieważ to trochę kosztuje, ludzie noszą je na własną odpowiedzialność przez miesiąc. Kogo ruszy sumienie, a szkoda mu kasy, za tę samą zaopatrzy się w miesięczne innej firmy ;]

[fiolka85]

Faktycznie ten płyn z serii sensitive eye może wydawać się nie wystarczająco dezynfekujący, ale z drugiej strony skoro został dopuszczony do użytku to powinien spełniać swoją funkcję.

Wydaje mi się że są jakieś przepisy regulujące które krople można sprzedawać w salonie optycznym a które tylko w aptece.
Rewetting drop też gdzieś widziałam.

właściwie od przekazywania informacji które opisałaś powinien być specjalista aplikujący soczewki, ale jak najbardziej powinny znaleźć się też na ulotkach.
Test na skażenie płynu to bardzo dobry pomysł...trzeba go podsunąć komuś bliżej związanemu z branżą...

hm no nie wiem czy Opti Free jest bardziej nowatorski od Renu. Ma po prostu inny składnik dezynfekujący a reszta podobna moim zdaniem.
A co do tych składników dezynfekujących to toczy się ciągła walka na badania mające udowodnić który jest skuteczniejszy i mniej toksyczny no i jakoś końca nie widać.

No ale każdy ma inne odczucia, ja osobiście mam jakieś uprzedzenia do płynów opti free

[lalaith]

A ja bardzo lubię Bauscha, pewnie dlatego że używam ich soczewek (w przeciwieństwie do niektórych osób, Malla do Ciebie piję :P)

fiolka a widziałaś może gdzieś ich żel do demakijażu oczu? Bo widziałam ostatnio w Twoim stylu i się zdziwiłam, a byłabym zainteresowana

[Malla]

Nie wiem, nie próbowałam Opti, tylko słyszałam o nim dużo dobrego. Mimo 6-miesięcznej trwałości używają go wrażliwcy. Najwięcej narzekań słyszałam na Renu, ale też znam osoby, które długo noszą soczewki i mają od wielu lat zestaw Renu+Optima i nie dają rady go zmienić, nic im nie odpowiada. Myślę, że każdy sprzedawany obecnie płyn jest dobry, tylko trzeba go obficie używać, a nie "kropelka tu, kropelka tam i jest git", "po co płukać soczewki, przecież i tak całą noc będą leżeć w płynie".

Takie zwątpienie mnie dopadło, bo ostatnio podczytywałam różne fora i przeraziło mnie to, na co kobitki narażają swoje oczy. Np. jak można za normalne uważać zapalenie spojówek co pół roku?

I jeszcze o Johnsonach podczytywałam. Większość osób nosi je miesiąc, sporo 1.5, ale bardzo mało znalazłam wypowiedzi osób, które noszą dłużej. Za to miesięcznych noszonych przez 3 miesiące było sporo. Nie dziwię się, że niektóre firmy obniżają terminy tak jak Optima za granicą albo Cooper z Avairą w USA, która po badaniach może być noszona do miesiąca, ale na rynku jest jako 2-tygodniowa.

[fiolka85]

Napisane przez lalaith

fiolka a widziałaś może gdzieś ich żel do demakijażu oczu? Bo widziałam ostatnio w Twoim stylu i się zdziwiłam, a byłabym zainteresowana

nie widziałam, nie słyszałam niestety

Napisane przez Malla

. Nie dziwię się, że niektóre firmy obniżają terminy tak jak Optima za granicą albo Cooper z Avairą w USA, która po badaniach może być noszona do miesiąca, ale na rynku jest jako 2-tygodniowa.

Skąd masz takie informacje że według jakiś badań soczewki można nosić dłużej niż jest to zalecane przez producenta.

Z tego co ja się orientuję to w USA jest od tego FDA i to oni ostatecznie decydują jak długo można nosić daną soczewkę. Natomiast na pewno w Polsce a chyba też w reszcie europy nie ma żadnej komisji która nadzorowała by te kwestie. Więc generalnie powinniśmy się wzorować na tym co jest dozwolone w USA bo tam jest to kontrolowane przez FDA, a u nas troche samowolka.

[lalaith]

Po Optimach które nosiłam od października wyciągnęłam z dna szafy Procleary, których zostały mi jeszcze 2 pary i stwierdzam że jednak stare poczciwe Optimy są dla mnie najlepsze. Te Procleary jednak trochę czuję.. Poza Optimami wszystko czuję!

Popytam w takim razie o ten żel w optykach, skoro w Twoim Stylu go reklamują to gdzieś musi być..

[lalaith]

Wyszperałam nowośc http://www.allegro.pl/item524736402_...wiek_20ml.html
Jeśli ktoś miał proszę o opinie!

[Malla]

Fiolka - tak, FDA. Są bardzo restrykcyjni, ale ponieważ ustalany przez nich termin jest jakiś taki... średni (wydaje mi się, że niższy od max. terminu producenta, bo w innych krajach nosi się dłużej, np. Soflens Toric są tam 2-tygodniowe), dopuszczają możliwość dłuższego noszenia po konsultacji u lekarza prowadzącego, przy czym nie wiem jak wygląda kwestia odpowiedzialności lekarskiej i jak dokumentuje się badania kontrolne (zdjęcia itp. czy tylko zapisek, że everything's allright). Wyczytałam na forach amerykańskich. W ogóle podoba mi się to amerykańskie podejście - częste kontrole, indywidualny wybór terminu wymiany, wymóg recepty przy kupowaniu. Założę się, że część noszących przez miesiąc nie powinna tyle nosić. A już gdy słyszę, że ktoś zmienia dopiero jak go gryzie albo po 3 tygodniach ma już mgłę przed oczami, ale nosi do miesiąca, to potrzebuję soli trzeźwiących.

Odkąd zmieniłam pracę przestałam się tym tak interesować, pokasowałam stare zapiski (np. screeny, że Optima jest w USA tygodniowa, jakieś kwestie prawne itp.).

Dowiedziałam się dzisiaj w pracy, że mogę mieć dofinansowanie na okulary i kontakty też - aż 300zł

[fiolka85]

terminy FDA są takie jak według ich badań wynika, że będzie bezpiecznie. Jeżeli uważają że jakaś soczewka może być noszona krócej niż podaje producent to producent musi się dostosować do tego i skrócić zalecany czas noszenia. W innych krajach nikt tego nie kontroluje...
Ja też jestem za tym żeby soczewki były na receptę co by zmuszało soczewkowiczów do regularnych wizyt ale jednocześnie żeby było więcej programów lojalnościowych np za pierwsze badanie płacisz więcej ale przez rok możesz przychodzić za darmo albo co którąś wizytę masz za darmo itp.

A co do pracy to Malla chyba wspominałaś kiedyś że chciałabyś mieć pracę związaną z soczewkami ale były oferty pracy tylko dla przedstawicieli handlowych a tobie to nie pasowało.
Ja właśnie dziś rozmawiałam z osobą związaną z jedną firm i ponoć tak to wygląda że jeżeli nie jest się specjalistą w dziedzinie SK to tak wygląda że zaczyna się od pracy jako przedstawiciel i dopiero póżniej można się starać o jakieś inne stanowisko.

[MagJa]

Witam wszystkie zasoczewkowane
Trochę Was poczytałam, ale na lekturę całego wątku nie mam czasu, więc może szybciej będzie, jak zapytam, bo niestety, ale moja okulistka zbyt fachowo się mną nie zajęła i wracać do niej i znów bulić niewiadomo za co nie zamierzam I tak byłam 2 razy, bo raz zbadała mi wzrok i wypisała receptę na okulary, a do doboru soczewek kazała przyjść drugi raz bez makijażu. No i ta druga wizyta to trochę na chybcika była, dała mi soczewki, jedyne jakie miała o mocy -1, czyli J&J Acuvue Oasis. A przynajmniej tak mi powiedziała, bo dostałam je już otwarte, podobnież poprzedni pacjent wycofał się w ostatniej chwili, podobnież tego samego dnia

Jaka jest prawda do końca nie wiem, wiem jednak, że te soczewki mi nie służą Nie mówię już o tym, co się działo, jak założyłam je do pracy, gdzie i siedzę przed kompem i działa klima - miałam ochotę wydrapać sobie oczy Tego błędu już nie powtórzyłam, ale mimo wszystko nawet jak je noszę w dni wolne, w które wcale dużo przed kompem nie siedzę, po 6h zaczynają mi dokuczać, pojawia się uczucie piasku w oczach, a po 8h max muszę je zdejmować i po zdjęciu odczuwam ulgę. Ogólnie czuję, że mam coś na oku praktycznie cały czas, myślałam, że muszę przywyknąć, ale to chyba nie to, bo będąc na weekend w górach przekonałam się, że tam służą mi doskonale. Tylko tyle, że tam powietrze inne niż w mieście, zdrowsze, tlenu więcej, więc doszłam do wniosku, że trzeba je zmienić. Już zwłaszcza po tym, jak się dowiedziałam, że wcale nie są miesięczne, jak mi wmówiła okulistka, a ja sama już z 8 razy miałam je na oczach. No i jeszcze często widzę w nich nieostro, i to zarówno z bliska, jak i z daleka, dziwnie tak. W okularach nie mam takiego problemu, wszystko jest wyraźne, ostre.

Po pobieżnej lekturze tego wątku i opisów samych soczewek, kliknęłam na próbę parę Biofinity, mam nadzieję, że niebawem przyjdą, to zobaczymy, jak one się będą u mnie sprawdzać. Co prawda ogólnie rzecz biorąc chciałam jednodniówki, ale jak przekalkulowałam jaki to koszt na miesiąc, to doszłam do wniosku, że na razie popróbuję miesięczne. Do okularów zastrzeżeń wielkich nie mam i lubię się w nich, więc w razie czego zawsze mam alternatywę, ale nie ukrywam, że soczewki bardziej mnie przekonują swą wygodą (może niekoniecznie wygodą ich czyszczenia, bo na razie mnie to drażni). Oczywiście jak je dostanę i stwierdzę, że mi pasują, przejdę się do okulisty dla potwierdzenia tego faktu. Mam tylko nadzieję, że znajdę jakiegoś na fundusz, bo trzeci raz płacić za wizytę średnio mi się uśmiecha...

No i na koniec jeszcze mam pytanko. Do tych soczewek dostałam mały płyn Opti Free Express Alcona, który niebawem się skończy. Przeglądałam sobie Allegro i widzę, że płynów jest całe zatrzęsienie. Ten chyba toleruję dobrze, ale z drugiej strony porównania nie mam więc nie wiem czy jak coś kupić ten sam, czy wypróbować inny. Może to uczucie piasku i suchości też zależy od płynu? Dodam, że oczy mam wrażliwe, często podrażniają mnie specyfiki do demakijażu oczu czy kremy pod oczy. Jakie płyny polecacie dla wrażliwców? Od razu zaznaczam, że wolałabym typu No rub, bo i tak wg mnie za dużo cackania z tymi soczewkami Czy faktycznie lepsze są płyny z prowitaminą B5? Czy używała któraś z Was Monogreen? I z czystej ciekawości - czy Cooper Vison szczególnie poleca jakieś płyny? Bo może wzięłabym sobie po prostu płyn do kompletu z soczewkami...

Mam nadzieję, że ktoś dobrnie do końca mojego wywodu i cokolwiek mi odpisze

[Malla]

Fiolka - nie mam zdolności, by być handlowcem, nie umiem sprzedawać i wrzody by mnie zjadły ze stresu. Ale mam już ciepłą posadkę z innej beczki, w której zamierzam się rozwijać i polega ona na utrzymywaniu relacji z istniejącymi klientami tak, aby każdemu było dobrze. Niestety, wykańcza moje oczy :/ Nie mam już siły siedzieć przy kompie, a tym bardziej czytać artykuły naukowe, więc się uwsteczniam mózgowo...


MagJa - czemu zniknęły kolory spod Twojego nicka? To Ty mnie na Wizaż z Kafeterii sprowadziłaś wieki temu, dzięki Ci, o pani! :P

Wracając do tematu - dziwną wizytę miałaś, wydaje mi się że dostałaś to co było na stanie bez sprawdzenia, czy geometrycznie pasują do Twoich oczu, to częsta przypadłość lekarzy podpisujących umowy z firmami typu J&J :/ Warto zmienić lekarza (jakbyś była w Krk, to mogę podrzucić namiary na płatnego i bezpłatnego), bez dwóch zdań, spławił Cię! Może z tą parą jest coś nie tak, skoro nie była otwarta przy Tobie? Strach pomyśleć co dostałaś...

Nie służą soczewkom: komputer i klima (wysuszają oczy), zbyt długie noszenie (zwłaszcza na początku, oczy muszą się przyzwyczaić do ciała obcego), demakijaż (najpierw ściągamy szkiełka, a potem drugą twarz, heh).

Złe widzenie z bliska na początku jest w miarę normalne, ale do tego człowiek się przyzwyczaja. Złe widzenie do dali, jeśli to minusy, nie jest normalne. Może to świadczyć o wysuszeniu oczu lub złym dobraniu soczewek.

Twój płyn jest ok, ta firma wypuściła niedawno na polski rynek OptiFree RepleniSH ze składnikiem nawilżającym. Na razie skup się na soczewkach, a potem testuj płyny. Jak zmienisz i to, i to w jednym momencie, to nie będziesz wiedzieć, czemu zawdzięczasz zmianę. Zasada "no rub" jest wycofywana, teraz na ulotkach jest informacja (jeśli nie na wszystkich, to już niedługo), że za każdym razem trzeba soczewki pogłaskać po zdjęciu i obficie je wyprysznicować płynem.

Lepiej jest nie kupować na własną rękę, bo i tak lekarz musi obejrzeć rezultat. Skoro już kupiłaś (dobrze, że na sztuki), to możesz popytać, podzwonić jaki lekarz na NFZ ma sprzęt, by badać (nie dobierać, tylko badać) zasoczewkowanych. Wygodna soczewka nie musi być wcale dobra dla oczu. Komplikacje są dla pacjenta najczęściej nieodczuwalne do czasu, gdy sytuacja jest już nieciekawa. Oczy pod folią muszą być kontrolowane 2x w roku, częste kontrole to najlepsze zapobieganie problemom.

To tak w telegraficznym skrócie, a tymczasem idę dać odpocząć swoim gałkom.

[fiolka85]

no to fajnie, że masz inną pracę która Cię interesuje, tak tylko wspomniałam bo mi się przypomniało że coś wspominałaś o pracy w soczewkach.

A praca jako przedstawiciel handlowy chyba nie jest taka zła, chodzisz sobie po salonach optycznych i pytasz czy chcą współpracować z firmą którą reprezentujesz, przedstawiasz im nowe produkty promocje itp dbasz o to żeby ich zamówienia były realizowane w terminie. Wydaje mi się, że nie jest to zła praca ale wiadomo każdy lubi co innego...

[MagJa]

Napisane przez Malla

MagJa - czemu zniknęły kolory spod Twojego nicka? To Ty mnie na Wizaż z Kafeterii sprowadziłaś wieki temu, dzięki Ci, o pani! :P

No proszę, aż się zawstydziłam Ale miło wiedzieć, że kogoś sprowadziłam na dobrą drogę kafeteria też kiedyś fajna była, ale to było kieeeeedyś...
A zielony kolorek zniknął, bo nie mam czasu na Wizaż to raz, a dwa po przeprowadzce na stare śmieci mam wolnego neta i to, co zwykle zajmuje chwilkę, u mnie trwa wieki i w takim wypadku administrowanie kwc było dla mnie mordęgą, a nie przyjemnością. Kiedyś jak zmienię neta, jak tylko jeszcze będą mnie chcieli tam u góry to z chęcią się znów zazielenię

Napisane przez Malla

Wracając do tematu - dziwną wizytę miałaś, wydaje mi się że dostałaś to co było na stanie bez sprawdzenia, czy geometrycznie pasują do Twoich oczu, to częsta przypadłość lekarzy podpisujących umowy z firmami typu J&J :/ Warto zmienić lekarza (jakbyś była w Krk, to mogę podrzucić namiary na płatnego i bezpłatnego), bez dwóch zdań, spławił Cię! Może z tą parą jest coś nie tak, skoro nie była otwarta przy Tobie? Strach pomyśleć co dostałaś...

Teoretycznie po założeniu soczewek sprawdzała jak leżą i stwierdziła, że ok, ale teraz tak sobie myślę, że co innego miała powiedzieć, skoro żadnych innych -1 nie miała
Lekarza zmienię, na bank, tylko najpierw muszę znaleźć jakiegoś sensownego. O namiary na Krk poproszę, bo akurat się tam wybieram niebawem, tyle że w sobotę. Da radę, czy tylko na tygodniu przyjmują? Bo może jakoś bym znalazła czas, jeśli wcześniej nie przepadam się tu na miejscu.

Napisane przez Malla

Nie służą soczewkom: komputer i klima (wysuszają oczy), zbyt długie noszenie (zwłaszcza na początku, oczy muszą się przyzwyczaić do ciała obcego), demakijaż (najpierw ściągamy szkiełka, a potem drugą twarz, heh).

To wszystko akurat wiem i demakijażuję się jak trzeba No i jak tylko mogę, ściągam szkła. Czasem muszę się z nimi trochę przemęczyć od momentu jak poczuję dyskomfort aż do ściągnięcia, bo boję się je zdejmować gdzieś "w terenie" w obawie przed zgubą. Co prawda zakładanie i zdejmowanie idzie mi całkiem wprawnie wg mnie, ale obawy pozostają.

Napisane przez Malla

Złe widzenie z bliska na początku jest w miarę normalne, ale do tego człowiek się przyzwyczaja. Złe widzenie do dali, jeśli to minusy, nie jest normalne. Może to świadczyć o wysuszeniu oczu lub złym dobraniu soczewek.

Podejrzewam, że u mnie przyczyną jest i jedno i drugie

Napisane przez Malla

Twój płyn jest ok, ta firma wypuściła niedawno na polski rynek OptiFree RepleniSH ze składnikiem nawilżającym. Na razie skup się na soczewkach, a potem testuj płyny. Jak zmienisz i to, i to w jednym momencie, to nie będziesz wiedzieć, czemu zawdzięczasz zmianę. Zasada "no rub" jest wycofywana, teraz na ulotkach jest informacja (jeśli nie na wszystkich, to już niedługo), że za każdym razem trzeba soczewki pogłaskać po zdjęciu i obficie je wyprysznicować płynem.

No to nie wiedziałam, ale i tak jakoś tak podświadomie chyba zawsze sobie, jak to nazwałaś, głaskam i prysznicuję soczewki, bo ciągle jakieś śmieci na nich widzę. Dziś się chyba z 10minut z jedną bawiłam
A skoro mówisz, że ten płyn jest niezły, to przy nim faktycznie póki co zostanę. Tylko muszę sprawdzić jak bardzo zdziercze ceny mają u mnie w optykach, żeby wiedzieć czy jest sens zamawiać jedną buteleczkę z Allegro.

Napisane przez Malla

Lepiej jest nie kupować na własną rękę, bo i tak lekarz musi obejrzeć rezultat. Skoro już kupiłaś (dobrze, że na sztuki), to możesz popytać, podzwonić jaki lekarz na NFZ ma sprzęt, by badać (nie dobierać, tylko badać) zasoczewkowanych. Wygodna soczewka nie musi być wcale dobra dla oczu. Komplikacje są dla pacjenta najczęściej nieodczuwalne do czasu, gdy sytuacja jest już nieciekawa. Oczy pod folią muszą być kontrolowane 2x w roku, częste kontrole to najlepsze zapobieganie problemom.

To tak w telegraficznym skrócie, a tymczasem idę dać odpocząć swoim gałkom.

Wiem, że nie powinnam sama, ale skoro zostałam potraktowana tak, a nie inaczej, to stwierdziłam, że zamiast znów wydawać 50 czy 60zł na kolejną wizytę, wolę sobie sama zamówić parę soczewek za 35zł i wtedy już z nią iść na badanie na NFZ. Mam nadzieję, że tak mi się uda i że w końcu jakieś soczewki dobiorę, bo jednak okulary zaparowują, brudzą się i ich czyszczenie jest chyba jeszcze bardziej upierdliwe niż soczewek, no i w okularach nie da się położyć na boku czy przytulić do TŻ. Nie mówiąc już o noszeniu okularów przeciwsłonecznych wg własnego widzimisię, a nie korekcyjnych od optyka. Zresztą, co ja Wam będę tłumaczyć, same wiecie.

Malla - dzięki za rady

Napisane przez fiolka85

A praca jako przedstawiciel handlowy chyba nie jest taka zła, chodzisz sobie po salonach optycznych i pytasz czy chcą współpracować z firmą którą reprezentujesz, przedstawiasz im nowe produkty promocje itp dbasz o to żeby ich zamówienia były realizowane w terminie. Wydaje mi się, że nie jest to zła praca ale wiadomo każdy lubi co innego...

Oj, to wcale nie jest takie różowe na jakie wygląda Pracowałam jako przedstawiciel handlowy przez chwilę, co prawda w innej branży, ale to bez znaczenia. Mam też koleżankę, która od lat pracuje w tym zawodzie w jeszcze innej branży, ale ogólnie to wygląda tak, że trzeba mieć silne nerwy i siłę przebicia. W tej pracy jest duży nacisk na wykonywanie określonych planów i pozyskiwanie nowych klientów. Oczywiście samodzielnie. Jak się nie ma smykałki, to jest ciężko, jednak trzeba mieć to coś. Ja niby sprzedawać lubię, ale jednak przedstawicielem nie chciałabym już być To nie dla mnie, więc doskonale Mallą rozumiem.

[fiolka85]

Napisane przez MagJa

Oj, to wcale nie jest takie różowe na jakie wygląda Pracowałam jako przedstawiciel handlowy przez chwilę, co prawda w innej branży, ale to bez znaczenia. Mam też koleżankę, która od lat pracuje w tym zawodzie w jeszcze innej branży, ale ogólnie to wygląda tak, że trzeba mieć silne nerwy i siłę przebicia. W tej pracy jest duży nacisk na wykonywanie określonych planów i pozyskiwanie nowych klientów. Oczywiście samodzielnie. Jak się nie ma smykałki, to jest ciężko, jednak trzeba mieć to coś. Ja niby sprzedawać lubię, ale jednak przedstawicielem nie chciałabym już być To nie dla mnie, więc doskonale Mallą rozumiem.

Każda praca ma swoje plusy i minusy... w branży optycznej przynajmniej pod kątem soczewek kontaktowych jest tak mała konkurencja właściwie 3 firmy i powoli rozkręcająca się czwarta, że w każdym salonie można kupić soczewki wszystkich tych firm, więc tak na prawdę nie trzeba nikogo przekonywać do kupowania twojego produktu bo każdy salon go chce, tylko pozostaje kwestia utrzymania dobrych stosunków ( chociaż mogę się mylić oczywiście w końcu na handlu się nie znam). Dużo gorzej mają przedstawiciele handlowi firm produkujących oprawki

[katka_19]

Dziewczynki powiedzcie mi czy jest taka możliwość aby jedne soczewki takiej samej mocy co innej firmy były słabsze???

[lalaith]

Malla, fiolka ja już po wizycie u pana Grabowskiego i jestem pod ogromnym wrażeniem :-O Zapłaciłam 80zł, ale nie żałuję ani złotówki (co mi się rzadko zdarza). Obalił wszystkie stereotypy w jakich tkwiłam do tej pory. Powiedział mi że:

- najlepsze dla naszych oczu są soczewki roczne (a jednodniowe to naciąganie kasy z ludzi) i trzymiesięczne, im krótszy okres wymiany tym mniej dokładne dopasowanie i tym samym mniejszy komfort użytkowania
- najlepsze dla suchych oczu są soczewki najmniej uwodnione
- jedyne sensowne płyny do pielęgnacji to płyny keratolityczne, bo tylko one naprawdę czyszczą soczewki, płyny all in one tego nie robią, soczewki się topią we własnym brudzie. Jeśli chcemy zaoszczędzić to możemy sobie kupić taki płyn i używać go 2-3 razy w tygodniu a w pozostałe dni zwykły. Lepiej mieć gorsze soczewki a lepszy płyn niż na odwrót. Można mieszać płyny.
- sztucznych łez mam używać tylko w ostateczności, a nie codziennie tak jak robiłam dotąd, bo uzależniają
- zamiast tego postawić sobie jakiegoś wymagającego częstego podlewania kwiatka koło biurka z komputerem bo o wiele lepiej pomaga nawilżyć oczy, a nie kosztuje
- krzywiznę oczu mam 8.9, a soczewki mogę nosić od 8.6 wzwyż, średnicę od 14.0 wzwyż, także wszystkie badziewne Johnsony odpadają (Hurra!)

Przepisał mi najlepsze dla mnie soczewki miesięczne o których nigdy w życiu nie słyszałam i płyny keratolityczne jakie mam używać.

[fiolka85]

Też uważam , że to bardzo dobry specjalista, ale z tą pierwszą teorią się niestety nie zgadzam, jak tam byłam też o tym wspominał ale siostrze dobrał soczewki 2tygodniowe. Są osoby które muszą nosić jednodniówki i nie jest to naciąganie, poza tym jednodniówki są świetnym rozwiązaniem jeżeli ktoś wybiera się nad wodę i nie chce się martwić o to czy woda mu wleci do oka.
Co do dokładnego dopasowania to ta teoria miałaby sens jakiś czas temu gdy soczewki produkowano metodą wytłaczania i faktycznie powtarzalność parametrów była dosyć słaba i założenie nowej pary soczewek oznaczało przyzwyczajanie się na nowo do nich. Obecnie soczewki produkuję innymi metodami i zakładając nową parę soczewek nie czujesz różnicy w porównaniu z poprzednimi, dlatego można je zmieniać często i są tak samo dobrze dopasowane.

Dla mnie w ogóle próba określenia które soczewki są najlepsze jest bez sensu bo przecież różnym osobom odpowiadają różne rzeczy i różne są oczekiwania co do soczewek

Jakie to są płyny keratolityczne?
Dlaczego dobrał Ci soczewki miesięczne a nie kwartalne albo roczne?

[Malla]

Lalaith - ciekawe skąd taka cena, chyba dla każdego jest inna Pokomentuję troszkę
ad.1 - a ubolewał nad "uniwersalnym rozmiarem"? Roczne można najlepiej dopasować, zwłaszcza twarde, do których robi się mapy rogówki, ale mają dosłownie parę minusów (ustosunkuję się tylko do miękkich, bo z twardych jestem zielona): cena, higiena.
ad.2 - to nie podlega dyskusji, ale w silikonowych ma małe znaczenie (Oasys są mało uwodnione).
ad.3 - katalityczne Gdyby nie on, nie pomyślałabym o AOSepcie, bo był wtedy drogi, buteleczka 250ml droższa od 360ml innych markowych płynów. Teraz jego cena spadła i jest dostępny w 360ml. Na inne firmy (Eyeye Monosept lub Zeiss Peroxyd) nawet nie patrz, słabo dostępne, a z przesyłką wychodzą parę zetów drożej niż AO.
ad.4 - doświadczalnie zauważyłam, że im częściej używałam, tym było gorzej, a niby nie powinno :/ Używałam z przyzwyczajenia, no i tak trochę jak sroczka, bo szkoda wyrzucać po tym miesiącu czy dwóch buteleczki zużytej do połowy... Teraz stawiam na krople bez konserwantów, bo mają dłuższy termin, a stosuję 1x max.2x dziennie.
ad.5 - też mi to mówił, jaki on słodki siedzę w pracy przy drzewku!
ad.6 - teraz już widzisz, czemu Johnsony są dla Ciebie takie badziewne - ściskają Cię! A mnie pasują, bo moja zalecana przez niego krzywizna to jakieś... 8,1 Jakie Ci zalecił?


Fiolka - też mi się tak wydaje, że to nie wciskanie (chyba że jakieś soczewki nenune czy inne no name), ale to musi być nudne zajęcie, tak jeździć z ofertą i ściągać kasę, a przynajmniej nudniejsze od mojego obecnego.

[fiolka85]

Napisane przez Malla

Fiolka - też mi się tak wydaje, że to nie wciskanie (chyba że jakieś soczewki nenune czy inne no name), ale to musi być nudne zajęcie, tak jeździć z ofertą i ściągać kasę, a przynajmniej nudniejsze od mojego obecnego.

No to zależy czym się interesujesz, będąc przedstawicielem masz chyba dostęp do wszelkich informacji odnośnie soczewek, najnowszych badań itp

[Malla]

Fiolka - a co jeśli tylko do cennika?

[fiolka85]

hehe no to przerąbane

[lalaith]

Napisane przez fiolka85

Też uważam , że to bardzo dobry specjalista, ale z tą pierwszą teorią się niestety nie zgadzam, jak tam byłam też o tym wspominał ale siostrze dobrał soczewki 2tygodniowe. Są osoby które muszą nosić jednodniówki i nie jest to naciąganie, poza tym jednodniówki są świetnym rozwiązaniem jeżeli ktoś wybiera się nad wodę i nie chce się martwić o to czy woda mu wleci do oka.
Co do dokładnego dopasowania to ta teoria miałaby sens jakiś czas temu gdy soczewki produkowano metodą wytłaczania i faktycznie powtarzalność parametrów była dosyć słaba i założenie nowej pary soczewek oznaczało przyzwyczajanie się na nowo do nich. Obecnie soczewki produkuję innymi metodami i zakładając nową parę soczewek nie czujesz różnicy w porównaniu z poprzednimi, dlatego można je zmieniać często i są tak samo dobrze dopasowane.

Dla mnie w ogóle próba określenia które soczewki są najlepsze jest bez sensu bo przecież różnym osobom odpowiadają różne rzeczy i różne są oczekiwania co do soczewek

Jakie to są płyny keratolityczne?
Dlaczego dobrał Ci soczewki miesięczne a nie kwartalne albo roczne?

Nie no jeśli chodzi o higiene to jasne że 1 dniowe są najlepszym rozwiązaniem, to nie podlega dyskusji. Z tym że są baardzo drogie, nieproporcjonalnie do jakości jego zdaniem. On też je stosuje ale mówi że głównie w takich ekstremalnych sytuacjach jak np ciąża kiedy zmienia się radykalnie cała gospodarka organizmu i oczy produkują mnóstwo białek i tłuszczy które bardzo trudno wyczyścić normalnie płynem.
Nad wodę też nosze 1 dniówki

On to samo mówił że nie da się określić które soczewki są najlepsze, a dla mnie wystarczającym na to dowodem jest właśnie to że nie wciskał nam wszystkim jednego produktu tylko każdej co innego Gdyby nam wszystkim wepchał Oasysy nie miałabym wątpliwości że nie jest to specjalista najwyższej klasy

Dobrał mi miesięczne ponieważ roczne nosi się bardzo rzadko i nie ma ich takiej dostępności, trzeba zamawiać indywidualnie, dobierać, nie mogłabym kupować przez internet więc byłyby drogie no i dlatego że chcę brać hormony, a przy hormonach też się zmieniają właściwości płynu łzowego i dlatego jednak stosuje się soczewki częstszej wymiany.
3 miesięczne soczewki mogę nosić jak najbardziej tylko że je będą niedługo wycofywać, dlatego dobrał mi miesięczne, które poza tym mają lepsze parametry dla mnie niż Optimy i są dodatkowo asferyczne, dlatego przy takiej wadzie będę miała w nich lepszą ostrość wzroku.
Ale to już stwierdzę dopiero jak je wypróbuję

Napisane przez fiolka85

Lalaith - ciekawe skąd taka cena, chyba dla każdego jest inna Pokomentuję troszkę
ad.1 - a ubolewał nad "uniwersalnym rozmiarem"? Roczne można najlepiej dopasować, zwłaszcza twarde, do których robi się mapy rogówki, ale mają dosłownie parę minusów (ustosunkuję się tylko do miękkich, bo z twardych jestem zielona): cena, higiena.
ad.2 - to nie podlega dyskusji, ale w silikonowych ma małe znaczenie (Oasys są mało uwodnione).
ad.3 - katalityczne Gdyby nie on, nie pomyślałabym o AOSepcie, bo był wtedy drogi, buteleczka 250ml droższa od 360ml innych markowych płynów. Teraz jego cena spadła i jest dostępny w 360ml. Na inne firmy (Eyeye Monosept lub Zeiss Peroxyd) nawet nie patrz, słabo dostępne, a z przesyłką wychodzą parę zetów drożej niż AO.
ad.4 - doświadczalnie zauważyłam, że im częściej używałam, tym było gorzej, a niby nie powinno :/ Używałam z przyzwyczajenia, no i tak trochę jak sroczka, bo szkoda wyrzucać po tym miesiącu czy dwóch buteleczki zużytej do połowy... Teraz stawiam na krople bez konserwantów, bo mają dłuższy termin, a stosuję 1x max.2x dziennie.
ad.5 - też mi to mówił, jaki on słodki siedzę w pracy przy drzewku!
ad.6 - teraz już widzisz, czemu Johnsony są dla Ciebie takie badziewne - ściskają Cię! A mnie pasują, bo moja zalecana przez niego krzywizna to jakieś... 8,1 Jakie Ci zalecił?

Inna jest cena dla jego pacjentów, ja tam byłam 1 raz dlatego tak drogo

Zalecił mi te:
http://www.lensa.pl/Frequency_55_Aspheric_6szt_80.html
Nigdy wcześniej o nich nie słyszałam, nie siedzę w soczewkach aż tak głeboko

Co do tych płynów (fiolka pomyliłam nazwę, Malla ma jak zawsze rację , to ponoć żaden specjalista na zachodzie, oczywiście taki z prawdziwego zdarzenia nie zapisałby normalnego płynu all in one pacjentowi bo to badziewie.
Monosept na allegro kosztuje ok 30zł, jak kupię 2 albo 3 naraz żeby płacić raz za przesyłkę to nie wychodzi wcale dużo drożej od zwykłych płynów. AOSeptu na allegro w ogóle nie ma, tego trzeciego też, a na stronach są potwornie drogie. W salonach optycznych ponoć płyny Zeissa są ok 10-15zł tańsze od AOSeptu.

Krople i tak będę używać bo mi się coś zdaje że chociaż na soczewkach pan Markowski zna się świetnie, to jednak na temat kropli nie ma już takiej wiedzy..

Ciekawa jestem co sądzi fiolka w tym temacie?

Widzisz jakie ja mam wielkie oczy

[Malla]

Lalaith - Frequency 55, jak sama nazwa wskazuje, są dość wysoko uwodnione.
O kroplach faktycznie nie za wiele wiedział, zatrzymał się w momencie, gdy Blink były znacznie tańsze od AQuify

[fiolka85]

Ja pierwszy raz się spotkałam z taką opinią że płyny wielofunkcyjne są kiepskie. Szukałam informacji które mogłyby potwierdzić tą teorię ale w internecie nic takiego nie znalazłam,wręcz przeciwnie są podane normy skuteczności przeciwko poszczególnym bakteriom i grzybom jakie powinien spełniać płyn i płyny wielofunkcyjne spełniają te normy. Pytałam też o to jednego specjalisty od soczewek w Poznaniu i był zdziwiony tą opinią.
Ale mam zamiar drążyć tę kwestię na zajęciach w drugim semestrze, może ktoś da mi satysfakcjonującą odpowiedź.

Co do kropli to ja uważam, że jeżeli nie są potrzebne to nie powinno się ich używać, ale jeżeli ktoś ma problem z wysychaniem oczu to nie ma innej możliwości poprawy niż krople więc nie ma się nad czym zastanawiać. Oczywiście że bardziej naturalnym sposobem byłoby zadbanie o odpowiednią wilgoć powietrza, ale przecież nie zawsze możemy na wpłynąć.

A frequency55 faktycznie nie są niskouwodnione, no ale może się sprawdzą.
Ja w kwestii soczewek a właściwie nie tylko soczewek ale w ogóle korekcji wad wzroku nie lubię osądzać, że dla danej osoby to tylko to i koniec bo inne rzeczy się nie sprawdzą.
Może to kwestia braku doświadczenia ale uważam że to bardzo indywidualna kwestia i czasem może dobrze się sprawdzić produkt który teoretycznie nie jest najlepszy

[Malla]

Fiolka - on mi opowiadał o tych płynach bardziej w kontekście użytkowania niż skuteczności, ale zalecał też używanie dodatkowych odbiałczaczy i czyszczenie zawsze mechanicznie (przed oficjalną zmianą procedur). Że skuteczność zabijają użytkownicy.

A w USA najpopularniejszy jest... Renu

Lalaith - fajne z nas bieguny, Ty bauschowa, ja johnsonowa

[katka_19]

Dziewczynki powiedzcie mi czy jest taka możliwość aby jedne soczewki takiej samej mocy co innej firmy były słabsze???