|
|||||||
| Notka |
|
| Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#4771 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Wiadomości: 275
|
Dot.: Misja w Zambii - część III
A ja dalem film. Kliknac w odpowiedni podpis. Jakosc taka sobie, bo moja kamera lubi slonce.
Znow mi sie popsuly polskie litery, ktos mowil jak to naprawiac, przypomnijcie bo zapomnialem. |
|
|
|
#4772 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 470
|
Dot.: Misja w Zambii - część III
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Nooooo...mi też szkoda ![]() A! Młoda AVA miała super fryzurę
Edytowane przez basiaczek11 Czas edycji: 2009-03-30 o 14:07 Powód: dopisek |
||
|
|
|
#4773 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: z chałupki
Wiadomości: 2 504
|
Dot.: Misja w Zambii - część III
Gratuluję udanego spotkania
Gosia, bardzo ładnie wyglądasz w nowej fryzurce i w ogóle wszyscy jesteście piękni na tych fotkach ![]() Bzianka - fotorelacja jak najbardziej profesjonalna Widzę też zapędy do National Geographic - bociek boski
__________________
|
|
|
|
#4774 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 161
|
Dot.: Misja w Zambii - część III
Cytat:
![]() ![]() Jeszcze takie gdzieś zapodziałam, Tesik z Mężem wybierają cudeńka od Tereski ![]() Ja jeszcze w kwestii formalnej... jak mam zrobić podpis do profilu żeby podać w nim linki do zdjęć? Edytowane przez MamaBernarda Czas edycji: 2009-03-30 o 15:41 Powód: pomocy:-) |
|
|
|
|
#4775 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 180
|
Dot.: Misja w Zambii - część III
Zazdroszczę Wam spotkanka! Zdjęcia piękne - miło chociaż w taki sposób Was poznać... Cudeńka Tereski super! A jak czytam że dostaliście listy od swoich dzieciaczków to może też do mnie niedługo jakiś liścik od Jeremiasza przyjdzie...
No i muszę się pochwalić - co prawda nie miałam styczności z Markosem ale tej wiosny i do mnie bocian przyleciał... Po 6 latach małżeństwa i wielu, wielu trudnościach wreszcie się udało. Na razie widzieliśmy jedynie malutką kropeczkę i dlatego proszę Was o modlitwę żeby nic z nią się nie stało i żeby zechciała zostać z rodzicami...
|
|
|
|
#4776 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 470
|
Dot.: Misja w Zambii - część III
Cytat:
Odpoczywaj, nie martw się Będę trzymać kciuki z całych sił
|
|
|
|
|
#4777 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 180
|
Dot.: Misja w Zambii - część III
basiaczku dziękuję
świąteczne porządki mąż wziął na siebie - w sobotę umył wszystkie okna - a ja sobie leżałam No a z tym leżeniem to i tak bym leżała bo jestem wiecznie śpiąca...
|
|
|
|
#4778 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Misja w Zambii - część III
Cytat:
------------------------ Zdjęcia wszytskie piękne, siedze i zgaduje kto jest kto, na razie zdołałam nie rozpoznać Agi (MAMY), to możecie sobie wyobrazić co tu jeszcze wykombinuję ![]() Dla wszystkich ......................... ................ blla, gratulacje ![]() Jak już jesteśmy w temacie dzieci... to moja córka w niedziele oficjalnie została ministrantem (ministranką?) i pierwszy raz służyła do mszy
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2009-03-30 o 16:03 |
|
|
|
|
#4779 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Wiadomości: 275
|
Dot.: Misja w Zambii - część III
Cytat:
Cytat:
A propos: mogę być w Warszawie 22-24 maja, co wy na to. Jedno lub dwa miejsca w samochodzie chyba się znajdą. Gratulacje. A do Bzianki bociany przylatują co rok.
__________________
filmy ze spotkania z siostrą Józefą, Tychy, Chorzów, ogniska i inne Zambie ; artykuł w DZ Kelvin Mwanza, początki misji Edytowane przez ahamar Czas edycji: 2009-03-30 o 16:59 |
||
|
|
|
#4780 | ||||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 280
|
Dot.: Misja w Zambii - część III
Cytat:
Cytat:
Tak, tak - mam umowę z bocianem. Bocian to mój najlepszy przyjaciel ![]() Cytat:
![]() A może gdzieś się jednak niedawno widzieliśmy? ![]() ![]() Gratulacje i dbaj o siebie ![]() No co Ty??? Nic podejrzanego w Twojej minie nie widzę A nawet wręcz odwrotnie.... Twoja mina bardzo mi się podoba (ale tego nie będę bardziej rozwijał )Ava, robisz świetną robotę i wiesz czego chcesz. A takich ludzi bardzo cenię. Czasem możemy się w jakichś drobiazgach nie zgadzać, mieć trochę odmienne zdanie - ale to jest bardzo pozytywne, bo możemy obejrzeć dany problem z kilku stron. Lubię z Tobą rozmawiać i uważam, że nasza 'adopcja' bez Ciebie bardzo wiele by straciła ![]() I tak jeszcze przy okazji: Został jeszcze miesiąc na rozliczenie podatkowe za 2008 rok. Wiem, że większość osób czeka prawie do ostatniego momentu i pewnie wielu z Was jeszcze się nie rozliczyło. My nie mamy statusu OPP, więc na naszą misję nie możemy przeznaczyć 1%. Za jakiś czas może to się zmieni, ale na razie tego zrobić nie możemy. W związku z tym, jeśli ktoś nie wie na jaką organizację, na jaki cel przeznaczyć 1% swojego podatku, to zachęcam do pomocy i przeznaczanie 1% dla Fundacji WATOTO. W tym roku środki uzyskane w ten sposób, zamierzają oni przeznaczyć na pomoc dla Szpitalika i Ośrodka Dożywiania dzieci w Rwandzie i budowę szkoły podstawowej - też w Rwandzie. Fundacja WATOTO zajmuje się taka samą działalnością jak my, tylko w innych, biednych krajach. Jesteśmy z tą organizacją w kontakcie i mamy obiecaną pomoc w rozwiązywaniu praktycznych problemów związanych z powołaniem i działaniem naszego stowarzyszenia. Przeznaczenie 1% nie wiąże się z żadnymi dodatkowymi wpłatami - trzeba tylko na formularzu podatkowym wypełnić odpowiednie rubryki i z pieniędzy, które i tak wpłacamy do Urzędu Skarbowego, 1% naszego podatku zostaje przeznaczone na wskazany przez nas cel. Jak dokładnie trzeba to zrobić, znajdziecie na stronie WATOTO: http://www.dzieciafryki.org/1procent.html Cytat:
![]() Jestem jak najbardziej "za". A może i Nela mogłaby przyjechać?
Edytowane przez Markos Czas edycji: 2009-03-30 o 17:07 |
||||
|
|
|
#4781 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5
|
Dot.: Misja w Zambii - część III
Witam wszystkich!
To wczorajsze spotkanie w Tychach zmobilizowało mnie by zalogować się na forum tylko na razie nie wiem jak zdjęcie dodać:-( może mi to ktoś klarowne wyjasnić? Będę wdzięczna. Miło było Was poznać. Cos mi sie wydaje ,że ktos o mnie tu wspomina apropo dzieci, to ja byłam w niebieskim sweterku Apropo Markosa , cóż tak się dziewczyn na niego ,,uwięłyście" Wiem , wiem to tylko zartobliwie. Bardzo miłe wrażenia na mnie zrobił widać ,że żyję sprawą pomocy Siostrze i dzieciakom , a dziś wśród mężczyzn to wcale nie takie częste, by mysleć o odległych misjach, gdy na codzień wiele innych spraw równie mocno może pochłonąć człowieka.
|
|
|
|
#4782 | |||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 69
|
Dot.: Misja w Zambii - część III
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
No to dziewczyny, która w potrzebie ? ![]() ![]()
|
|||
|
|
|
#4783 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 180
|
Dot.: Misja w Zambii - część III
Luba, Ahamar, Tesik bardzo dziękuję
Markos hm może i gdzieś tam się minęliśmy - ostatnio dość często bywałam w Warszawie... No i efekt jest
|
|
|
|
#4784 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 537
|
Dot.: Misja w Zambii - część III
Cytat:
AAAAAA!!!!! Ale się cieszę!!! Aż się wzruszyłam![]() Dbaj o swoją Kropeczkę Cytat:
Puste talerze, poskładane jeden na drugi![]() Ale znając nasze spotkania, to na pewno było przy czym rozmawiać ![]() Cytat:
Ja 1% przekazałam na Helenkę Tatyana29 witaj na naszym forum!!!
Edytowane przez Seona Czas edycji: 2009-03-30 o 18:14 Powód: dopisek |
|||
|
|
|
#4785 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 470
|
Dot.: Misja w Zambii - część III
No i zostałeś etatowym bocianem...
Mam tylko nadzieję, że mężowie naszych Bocianowych mają poczucie humoru...albo nie czytają wizażu...![]() Trochę Was rozszyfrowałam z tych zdjęć .Tatyana29 Jolindzia witajcie
Edytowane przez basiaczek11 Czas edycji: 2009-03-30 o 19:42 Powód: Bo chciałam przywitać... |
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#4786 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 673
|
Dot.: Misja w Zambii - część III
skromnie wtrącę, że póki co, na Party uzbierało się już....
440 zł!!
__________________
16.07 - 37 11.11 - 41 |
|
|
|
#4787 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5
|
Dot.: Misja w Zambii - część III
Dziękuję za przywitanie
Próbuje wstawić zdjęcie mojej podopiecznej według instrukji może mi sie uda
Edytowane przez Tatyana29 Czas edycji: 2009-03-31 o 16:32 Powód: dodanie zdjęcia |
|
|
|
#4788 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Misja w Zambii - część III
Czytam, czytam
Ale super mieliście na tym spotkaniu. Oby mi się udało dotrzeć na następne .... A teraz jedna z moich ostatnich relacji ... 29.03.09 , Mpanshya Czas leci nieubłaganie. Ostatnio czuję to wyjątkowo wyraźnie, niestety … Ogarnia mnie nostalgia i melancholia – mój powrót do rzeczywistości, niestety nie tak zielonej jak tutaj, jest już tak bliski… Zostały mi tylko 3 dni. Jak to brzmi… Już teraz mi się płakać chce, a co dopiero, gdy naprawdę będę musiała wsiąść do samolotu… Dziś miałam bardzo miły, taki spokojny dzień… Zaczęło się od pięknej pogody. Byłam w kościele… Wiecie co mnie tak bardzo w tym kościele urzeka? Nie ma złoconego ołtarza, pięknych obrazów, brak witraży, jakichkolwiek rzeźb. Ale są wspaniali ludzie, ich wyjątkowy śpiew i małe jaszczurki biegające po białych ścianach … I mi właśnie taki kościół, z biegającymi jaszczurkami, skromny i prosty, podoba się tak bardzo … Gdy wyszłam z kościoła, czekałam na Maggie i Siostrę, podszedł do mnie mały chłopczyk i wziął mnie za rękę. Znam go troszkę, jest z naszego programu, robiłam mu zdjęcie, kiedyś też wzięłam na kolana. Ale to dzisiaj było takie piękne. Takie naturalne. Po prostu podszedł i wsadził swoją małą rączkę do mojej i już nie puścił. Poczułam, po raz kolejny, jak dobrze mi między tymi ludźmi tutaj … Potem wypiłam herbatkę z Maggie, zabrałam się za rozliczenia za luty, bo już przyszły. A o 14 poszłam z Maggie do hospicjum. Miałam poznać pewną wyjątkową dziewczynkę – Barbarę… Maggie opowiadała mi o niej kilka dni temu. I wczoraj znowu ją przywieźli. Jest to jedna z tych historii, które zostają w człowieku na zawsze. I która boli – gdy ją słyszysz, a potem myślisz o niej. Bo ciężko zapomnieć … Barbara miała 8 lat gdy umarła jej mama. Chodziła do szkoły, była zdrową, wesołą dziewczynką. Po śmierci matki zajął się nią ojciec, wywiózł do innego miasta w drugiej części kraju. Nie było z nią żadnego kontaktu, jej babcia nie widziała jej przez 5 lat. I pewnego wieczoru ojciec przywiózł do babci Barbarę … To są takie momenty, w których brak mi słów. Nie wiem jak mam Wam opisać tą dziewczynkę. Pewnie nazwalibyśmy ją potocznie „dziecko – roślinka” Nie mówi, nie chodzi. Swoje wygięte rączki trzyma kurczowo blisko ciała – jakby chciała się bronić. Gdy leży, jej biodra zwrócone są w jedną stronę – by utrudnić dostęp. By obronić to, co jej odebrano. Wydaje taki łamiący serce dźwięk, nie jest to jęk, ale jakby charczenie. Przewraca czasem oczami … Taka właśnie Barbara trafiła po 5 latach do swojej babci. Nie trzeba było lekarza, by postawić diagnozę. Rany w okolicy ud były aż nadto widoczne… Zrobił jej to własny ojciec. Nie wiem co mam napisać ? Że go nienawidzę, że nie znajdę w sobie dla niego przebaczenia ? Bo nie zrobię tego, po tym jak ją dzisiaj poznałam. Ale człowiekowi (tylko czy takiego kogoś można nazwać człowiekiem ?) takiemu jak on pewnie na tym nie zależy… Żyje on sobie dalej spokojnie, sprawa jest niby na policji, „w toku”. I tak już pewnie zostanie … Miałam dzisiaj zaszczyt poznać Barbarę. Bałam się tego spotkania. Nie dlatego, że boję się bardzo chorych dzieci, że mnie przerażają. Wręcz przeciwnie. Przeraża mnie myśl, przez co ta dziewczynka musiała przejść. Przeraża mnie mężczyzna, który ją do takiego stanu doprowadził. Przeraża mnie, że ludzie ludziom są w stanie wyrządzić tak wielką krzywdę. Jak można gwałcić własne dziecko ? Dziś pierwszy raz nie wytrzymałam i płakałam, gdy byłam u niej w pokoju. Nie powinnam była tego robić. Ona przecież czuje, wierzę, że mimo wszystko rozumie. Nie powinnam przy niej płakać. Ale nie da się inaczej. Gdy widzi się tą drobniutką istotkę tak pokurczoną, wykrzywioną, gdy się wie, że jeszcze 5 lat temu była zdrową, uśmiechniętą dziewczynką… To boli tak bardzo. Nawet teraz gdy to piszę, ryczę. I ta okrutna bezsilność i ta niemoc … Nigdy nie słyszałam czegoś równie strasznego i nie widziałam kogoś tak okrutnie skrzywdzonego… I jak tu po opisie spotkania z Barbarą przejść mam do rzeczywistości? Zastanawiam się, jak można się śmiać i cieszyć, gdy otacza nas tyle cierpienia ? Ale trzeba. Barbarze też tego trzeba. Uśmiechniętych osób dookoła. Może wtedy choć przez chwilkę przestanie się bać ? Da sobie wyprostować ręce. Ona spędziła już w hospicjum 4 miesiące. Podbudowała siły, przybrała na wadze, jej stan się poprawił. Potem pojechała z babcią do domu. I przywieziono ją znowu dwa dni temu – wychudzoną z potwornymi odleżynami – wiem, widziałam – otwarta rana na kościach. Maggie znów będzie ją „odbudowywać”, przytulać, mówić do niej ciepło. Barbara na pewno tego bardzo potrzebuje … Po tym niezwykłym spotkaniu poszłam do siebie. Porobiłam znowu rozliczenia, a o 18 poszłam do domku Maggie, bo wyobraźcie sobie, że urządzono dla mnie pożegnalną kolację z ogniskiem. Był grill, kiełbaski, Rebecca zrobiła pyszne grillowanie bakłażany, Siostry przyniosły ciasto i surówkę. Był to taki „babski wieczór” Były wszystkie Siostry, Maggie, Rebecca i ja. Wieczór pożegnalny już dziś, bo Maggie jutro rano wyjeżdża na tydzień do Lusaki. A nie wyobrażam sobie takiego wieczoru bez niej … Było bardzo miło. Siedziałyśmy tak sobie wszystkie przy ogniu, słuchałyśmy nastrojowej muzyki. A niebo było tak pięknie rozgwieżdżone … Siostry przed pójściem do domu dały mi prezent – nie muszę chyba pisać jak bardzo mi było miło … Piekną chitengę w kolorach zambijskiej flagi i takiego małego słonika do powieszenia na ścianie… Gdy już poszły zostałyśmy z Maggie i Rebeccą. Z Maggie miałyśmy jeszcze parę spraw do omówienia … Ona wyjeżdża jutro – ale mamy się jeszcze w środę spotkać w Lusace. Ja bowiem już w środę rano jadę do Lusaki i tam będę spała w ostatnią noc – bo w czwartek o 8 rano mam wylot. Przede mną więc ostatnie dwa dni w Mpanshyi … Na koniec chcę Was jeszcze bardzo prosić o pewną rzecz. Pewnie większość z Was wie, ale może nie wszyscy, że oprócz Siostry Józefy jest tu jeszcze druga, również bardzo wyjątkowa polska Siostra – Siostra Sabina. Nie jest aż tak zaangażowana w nasz adopcyjny program, ale Jej zaangażowanie w pomoc ludziom tutaj jest ogromne. To człowiek o złotym sercu i bardzo fajnym poczuciu humoru (dokładnie takie, jak ma mój Łukasz) I właśnie Siostra Sabina potrzebuje pomocy. Nie dla siebie, tylko dla szpitala. Chodzi o paliwo, o diesel. To właśnie dzięki dieslowi chodzi generator, który przez 4 godziny dziennie daje prąd –dla szpitala. Ale sami przecież dobrze wiecie, że są przypadki, gdy musi pracować dłużej – operacja, nagły wypadek… I na to paliwo brak pieniążków. Powinien płacić rząd. Tymczasem nie przysłał ani grosza od kilku miesięcy. Można czekać, pisać listy z zażaleniem – ale w tym czasie mogą umrzeć ludzie... Ja wiem, że może sam tytuł : „na diesel” mało wdzięcznie brzmi. Jest dużo datków na dożywianie dzieci, paliwo nie chwyta za serce… Ale to paliwo może naprawdę uratować komuś życie. Więc gdyby ktoś z Was mógł i chciał wspomóc w ten sposób szpital w Mpanshy – bardzo, bardzo proszę – w imieniu swoim i Sióstr (szczególnie Siostry Sabiny) Liczą się nawet najdrobniejsze wpłaty, konto to samo, tytuł : diesel. Z góry bardzo Wam dziękuję ! P.S. Pomysł z moskitierami bardzo dobry – mi się podoba. Ale rozmawiałam dziś z Siostrą Józefą i wiecie – wszystkie dzieci z naszego programu mają moskitiery – Siostra rozdawała. Dla rodzin wielodzietnych trafiały nawet po 3 moskitiery. Tak więc te, na które zbieracie, mogłyby chyba być dla innych dzieci … ---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ---------- I jeszcze przyszły 3 duuże koperty bąbelkowe Alicja P. , Opole (Alicja, ostatnio jedenaście, teraz znów. To się nazywa prawdziwy paczkoholizm ...) Justyna B., Rzeszów (podobnie, ciągle coś przychodzi ) Grażyna T. (albo Ł) , Wrocław Buziaki
|
|
|
|
#4789 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 470
|
Dot.: Misja w Zambii - część III
Kurcze Nela nie ma słów, żeby skomentować to co opisałaś. Niestety takie rzeczy dzieją się nie tylko w afrykańskim buszu ale także w wydawałoby się cywilizowanym świecie...
Trzeba modlić się za tą Małą - moją imienniczkę, Barbarę, chociaż nie wiem czy po takim czymś może się podnieść i "normalnie" żyć... |
|
|
|
#4790 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Wiadomości: 275
|
Dot.: Misja w Zambii - część III
To jest fotomontaż. A tak poważnie: jak opróżniliśmy jedne talerze to się je składało by zrobić miejsce na następne.
Bo za blisko siedziałem i moja kamera Cie nie ujęła. Cytat:
pod spodem masz "zarządzaj załącznikami" - klikasz w to i otwiera i się nowe okno. Klikasz w "przeglądaj" i znajdujesz swoje zdjęcie, potem w kolejne, może być chyba 10 zdjęć. Pod spodem masz tabelkę jakie to mogą być formaty i jakie wielkości plików. Jak zdjęcia zajmują więcej pamięci to trzeba je zmniejszyć jakimś programem. Na koniec klikasz w załaduj i czekasz aż się dodają - to może potrwać.
__________________
filmy ze spotkania z siostrą Józefą, Tychy, Chorzów, ogniska i inne Zambie ; artykuł w DZ Kelvin Mwanza, początki misji Edytowane przez ahamar Czas edycji: 2009-03-30 o 21:40 |
|
|
|
|
#4791 | |||||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 161
|
Dot.: Misja w Zambii - część III
Cytat:
![]() Cytat:
Trzymajcie się dzielnie ![]() Cytat:
i córce ![]() Noooo!!! dobrze, że takie na długich nogach i z ....dziobami ![]() ![]() Cytat:
Kiedy klikniesz na okienko po lewej żeby odpisać na post to otworzy Ci się edytor i tam u góry będzie spinacz ( jak w Outlooku ) - klikasz w niego i wybierasz zdjęcie które masz zapisane gdzieś u siebie w komputerze, potem konieczniek klik w "załaduj" i tyle ( nie wiem czy umiem tłumaczyć )No proszę, teraz widzę że Ahamar mnie ubiegłi ![]() Cytat:
Nie wiem czy można, ale spróbuję je jakoś opisać, nie wiem też dalej jak zrobić podpis z linkiem do zdjęć ![]() Nie potrafię o tej sprawie mówić, to okropne... Edytowane przez MamaBernarda Czas edycji: 2009-03-30 o 21:49 Powód: dopisek |
|||||
|
|
|
#4792 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 69
|
Dot.: Misja w Zambii - część III
Nela to bardzo smutne co napisałaś, ale tak jak napisała Basia to w cywilizowanym świecie takie rzeczy się też zdarzają i jak byśmy się nie starali to zawsze znajdzie się jakiś potwór. Miejmy nadzieję, że dziewczynka z tego wyjdzie. Smutne jest również to, że te Twoje sprawozdania się już kończą, a czekałam na nie jak rozdział dobrej powieści. Będzie mi ich brakować. Ale jest też dobra wiadomość. Doszła moja koperta. Wysłana pocztą zwykłą i szła tylko 5 tygodni
)Pozdrawiam |
|
|
|
#4793 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 355
|
Dot.: Misja w Zambii - część III
Cytat:
Czy tam są zakłady psychiatryczne, bo po uzyskaniu pomocy medycznej potrzebna Jej będzie inna terapia. Żeby tylko z tego wyszła, chociaż nie mam specjalnej nadziei. Wysłałam do Zambii trzy koperty z misiami i cukierkami, a doszła tylko jedna - Siostro jeżeli dojdzie chociaż jeszcze jedna z tych kopert bardzo proszę dać misia Basi, może poczuje się trochę bezpieczniej przytulając misia, przecież to jeszcze dziecko!!!!!! |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#4794 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 180
|
Dot.: Misja w Zambii - część III
Seonka, MomoBernarda dziękuję
Najbardziej wstrząsające w historii małej Basi jest to, że takich dzieci na całym świecie jest bardzo wiele... A my bardzo często nawet nie wiemy o ich tragediach... |
|
|
|
#4795 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 69
|
Dot.: Misja w Zambii - część III
Dzięki MamaBernarda. Przy okazji podpowiedziałaś również mnie jak wkleić zdjęcie. Wstyd się przyznać, ale też nie wiedziałam jak to się robi. Trochę techniki i się gubię
). A chciałabym żebyście poznali moją podopieczną Bethę. Może się uda
|
|
|
|
#4796 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój - Bzie
Wiadomości: 205
|
Dot.: Misja w Zambii - część III
witajcie,New Rockbociek "zarejestrowany,
no z tymi dziećmi to nie zwalajcie wszystkiego na bocki ,widocznie ludzie z adopcji bardzo się kochają
|
|
|
|
#4797 | ||
|
Raczkowanie
|
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
#4798 | |||
|
Rozeznanie
|
Dot.: Misja w Zambii - część III
Cytat:
by te boćki tak nie mokły? Cytat:
Na zdjęciach widać że to jedzenie było super. Gospodyni - jeszcze w życiu nie jadłem tak pysznej pizzy (Postanawiam ją reklamować i mam nadzieję zagościć tam kiedyś jeszcze) i oczywiście sernik jak zawsze doskonały, choć to pewnie Bzianki Cytat:
__________________
"Misje dotyczą wszystkich chrześcijan" Redemptoris Missio JPII Mój blog: www.tereska-misje.blog.onet.pl |
|||
|
|
|
#4799 | ||||||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: WAW
Wiadomości: 546
|
Dot.: Misja w Zambii - część III
No proszę...dżentelmen i do tego jeszcze skromny
![]() i ja i ja!!! wybierz mnie ![]() Ava...Markos dobrze napisał w którymś poście, że może się mijamy w pewnych kwestiach...ale wiesz czego chcesz i twardą ręką trzymasz to za co sie weźmiesz. Należy Ci się poza wdzięcznością, także ogromny szacunek!!! Masz ode mnie pokłon do samej ziemi za to co..i przede wszystkim za to JAK robisz!!! Myślałam dziś o Tobie Napiszesz...nie napiszesz ![]() Cieszę się, że sie udało Witamy w "domu"...no bo jak to forum inaczej nazwać?Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
![]() Oj, wyrozumiałą masz żonę ![]() Przy okazji - pozdrowionka dla niej!!!! I podziękowania, że puściła męża z trzema babami na drugi koniec Polski ![]() Cytat:
![]() Witamy!!!! Cytat:
![]() Przynajmniej tyle możemy...po tej opowieści Neli.... Chciałoby się pomóc każdemu dziecku...każdej potrzebującej osobie, ale nie ma się co oszukiwać - wszystkim nie damy rady pomóc. I choć boli, jak się czyta takie opowieści ( a nie wyobrażam sobie co Nela musiała czuć siedząc koło niej...) to nie możemy nic więcej niż dalej iść tą droga którą podjęliśmy się iść i pomóc tyle ile jesteśmy w stanie. I wiem, że to kropla w morzu...ale co by było bez tej kropli... Pozdrawiam wieczorową porą
|
||||||
|
|
|
#4800 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 280
|
Dot.: Misja w Zambii - część III
Cytat:
![]() ![]() A pozdrowienia oczywiście przekażę ![]() Cytat:
![]() I ja też oczywiście serdecznie witam na forum Jolindzię i Tatyanę29
|
||
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:39.





Ciekawe która za chwilę ogłosi radosną nowinę, że jest w ciąży

a tu proszę 




Ale się cieszę!!! Aż się wzruszyłam


,widocznie ludzie z adopcji bardzo się kochają
patrząc na ten stos naczyń, na których nie ma nawet okruszka

