Mam Sponsora

[Unicode]

Zaraz mi sie dostanie i dowiem sie, ze jestem facetem, ktory naklania do prostytucji ale co tam

Jesli odlozymy emocje na bok - co zlego jest w prostytucji jesli jest ona zalegalizowana?

Prawo nie jest zlamane (tak jak w przypadku kradziezy). Dlaczego gdy sprzedajemy swoj umysl, czas i cialo w dowolnym innym zawodzie to jest to ok a seks budzi takie emocje?

Gdy ktos ma 50 kochankow w ciagu miesiaca to jest ok. Bo przeciez "dorosly", "wie co robi", "skoro lubi seks to nic nikomu do tego". Jesli jednak bierze za to pieniadze (nawet jesli jest dorosly, lubi seks i wie co robi) to "nie szanuje swojego ciala", "bedzie mial zryta psychike". Takie podejscie do tego tematu jest zadziwiajace. Chyba nie ma innej czynnosci, przy ktorej pieniadze (badz ich brak) tak zmieniaja postrzeganie czlowieka.

Inna sprawa, ze zawod specyficzny, nie kazdy (wbrew pozorom) sie do takiej pracy nadaje i zapewne niewielu z nas, by chcialo sie tym zajmowac.

[A kuku]

Napisane przez Unicode

Jesli odlozymy emocje na bok - co zlego jest w prostytucji jesli jest ona zalegalizowana?

Prawo nie jest zlamane (tak jak w przypadku kradziezy). Dlaczego gdy sprzedajemy swoj umysl, czas i cialo w dowolnym innym zawodzie to jest to ok a seks budzi takie emocje?

Przecież kradzież też można zalegalizować. Naziści nie kradli, gdy wywozili działa sztuki z podbitych państw. Dzisiaj bankierzy też nie kradną, gdy robią swoje przekręty. Nawet zadłużeni Grecy żyjący na niespłacalny kredyt. Wszystko w rękach wyborców Unicode! Jaka moralność, tacy wyborcy. Jacy wyborcy, takie prawo. Jakie prawo, takie skutki.

A prostytucja jest przecież w Polsce legalna!

[dawidowskasia]

Napisane przez A kuku

Ach, ta śliczna, cudna, pełna wdzięku, czaru i uroku kobieca niekonsekwencja. No sama powiedz jak Was nie kochać?

Nie da się Tylko mi nie próbuj wyciągać moich słabości na wątku o kobiecie niezależnej

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

Napisane przez A kuku

Przecież kradzież też można zalegalizować. Naziści nie kradli, gdy wywozili działa sztuki z podbitych państw. Dzisiaj bankierzy też nie kradną, gdy robią swoje przekręty. Nawet zadłużeni Grecy żyjący na niespłacalny kredyt. Wszystko w rękach wyborców Unicode! Jaka moralność, tacy wyborcy. Jacy wyborcy, takie prawo. Jakie prawo, takie skutki.

A prostytucja jest przecież w Polsce legalna!

No tak, ale kradnąc coś komuś zabierasz. To nie jest obopólna zgoda.

[A kuku]

Napisane przez dawidowskasia

Nie da się Tylko mi nie próbuj wyciągać moich słabości na wątku o kobiecie niezależnej

Nie będę. To będzie nasza słodka tajemnica.

Napisane przez dawidowskasia

No tak, ale kradnąc coś komuś zabierasz. To nie jest obopólna zgoda.

Unicode wspominała o prawie, a w prawie można zapisać wszystko. Również każde ograniczenie wolności jednostki dla ... jej własnego dobra. W prawie obowiązuje jedna zasada ... prawo silniejszego.

[dawidowskasia]

Napisane przez A kuku

Nie będę. To będzie nasza słodka tajemnica.

Tylko nasza...i 13.000 wizażanek zalogowanych



Unicode wspominała o prawie, a w prawie można zapisać wszystko. Również każde ograniczenie wolności jednostki dla ... jej własnego dobra. W prawie obowiązuje jedna zasada ... prawo silniejszego.

Ale jest prawo ludzkie, moralne a tam według mnie prostytucja jest mniejszym złem (jeżeli w ogóle można użyć tego słowa) niż kradzież

[A kuku]

Napisane przez dawidowskasia

Tylko nasza...i 13.000 wizażanek zalogowanych

Może nie wszystkie czytają ten wątek?

Napisane przez dawidowskasia

Ale jest prawo ludzkie, moralne a tam według mnie prostytucja jest mniejszym złem (jeżeli w ogóle można użyć tego słowa) niż kradzież

Troszkę racji masz, bo ona krzywdzi głównie siebie dając niektórym przyjemność, a może nawet rozkosz, a złodziej nie dość, że i sobie robi kuku, to jeszcze innych krzywdzi. Ale zło jest złem i tyle.

"Dobro nie rodzi się ze zła."
Seneka Młodszy

[d357993fb563d96255a580a524765665475ea94f_5ff3ac0237767]

Porównywanie tej sytuacji ze złodziejstwem jest wg przegięciem...Dziewczyna nikomu niczego nie kradnie, do niczego nie zmusza.
To jest sytuacja, w której obie strony mają sobie coś do zaoferowania i sobie to dają. Mają to, czego chcieli, są mniej lub bardziej zadowoleni. Po co ten krzyk? Nikt nikogo nie gwałci, nikt nikomu niczego nie kradnie ani do niczego nie namawia.
I gdzie tutaj Autorka jest bardziej niemoralna niż np kobieta, która ma kochanka, którego nie kocha a z którym spotyka się dla czystej przyjemności? I ile jest takich kobiet pozostających w związkach bez zobowiązań? Miliony. W obu przypadkach mamy związek bez miłości. Komu oceniać, że jeden jest zły, a drugi już ok, bo nie wchodzą w grę pieniądze? To, że coś nie dotyczy kasy, nie oznacza, że jest dobre. Pieniądze same w sobie nie są złe i brudne, to ludzie, którzy nieodpowiednio się nimi posługują lub ich zazdroszczą, są źli i brudni.
Równie dobrze można powiedzieć, że osoba pracująca dla szefa, którego nie cierpi i wykonująca znienawidzoną pracę np w biurze jest jak prostytutka, tyle że mentalna. Czy różnica jest naprawdę tak duża? Myślę, że nie.
Wyjdźcie trochę poza ramy sztywnej katolickiej mentalności, która mówi, że wszystko co związane z ciałem jest be Otóż nie jest. Przynajmniej nie dla mnie.

A co was tak obchodzi to, że w przyszłości facet może się znudzić i ją rzucić? Wasi mężowie/narzeczeni/faceci też kiedyś mogą dostać kryzysu wieku średniego i uciec z młodszą. Niczego nie można być do końca pewnym. Autorka znajdzie sobie kogoś nowego/znajdzie pracę/znajdzie poważnego partnera do stałego związku. Jakoś sobie poradzi, ta sytuacja nie przekreśla jej przyszłości.

[MORGAN90]

Napisane przez dawidowskasia

Za to nie zgadzam się z morgan90 jak można takie głupoty pisać,że ktoś zazdrości Toż każdy może sponsora znależć, ale nie robi tego z różnych powodów. Weż się dziewczyno ogarnij.

No nie wiem czy zadbany facet,ktory ma wysoką pozycje spoleczna bedzie sponsorowal tipsowa dziewczynke,ktora uprawia seks na kazdej dyskotece...ale pewnie pan z warzywniaka na to przystaNiestety w takim ukladzie bardzoliczy sie oglada i klasa osoby sponsorowanej

W sytuacji autorki razi mnie to,zefacet jest zonaty ,ja mimo wszystko nie moglabym sie przemoc do sypiania z kims zonatym...brzydzilo by mnie to fizycznie i troche moralnie
Choc sama w poprzednich dwoch zwiazkach bylam na utrzymaniu moich TŻtow i troche jestem rozpieszczona przez to,dostrzegam tez minusy takiej sytuacji,choc nie byl to sponsoring czyli jakis tajny romans
Ogolnie fakty sa takie,ze zastanawianie sie w drogererii nad tym czy kupic proszek do prania czy szampon jest okropne
Zawsze wybiera sie mniejsze zlo,na tym polega zycie

---------- Dopisano o 05:07 ---------- Poprzedni post napisano o 04:59 ----------

Yuri zgadzam sie z Toba na 100%

Przykladowo moja kolezanke miesiac temu rzucil chlopak,z ktorym byla 4 lata,ot tak ,bo sie znudzilOna bardzo liczyla na to,ze beda razem wiele lat,nie ma juz rodzicow i poprostu bardzo sie do niego przywiazala,koles nie traktowal jej super dobrze,byl skapy i oszukiwal ja...ale ona liczyla ze sie ZMIENI
Sytuacja ze sponsorem jest o tyle lepsze,ze po porzuceniu ma sie przeswiadczenie,ze nie zostalo sie wylorzystanym i przynajmniej cos sie wynioslo z tego zwiazku..chocby to byla tylko i AZ kasa

[norgie]

Napisane przez blekitne_niebo

Widzę że trafiłam w czuły punkt. Dla mnie po prostu tania jesteś, współczuję niskich zarobków. Ale może skoro z Tobą rozmawia i się zwierza to licz sobie więcej skoro nie tylko prostytutka ale też psycholog z Ciebie?

Prowo jak nic

ale kitujesz dziewczynę....powszechna norma w sponsoringu to 200zł za wieczór.

[blekitne_niebo]

Napisane przez norgie

ale kitujesz dziewczynę....

Dostałam już za tą wypowiedź punkt karny. Odpokutowałam, dało mi to do myślenie i jestem już bardziej ostrożna w wypowiedziach (przynajmniej się staram)

Napisane przez norgie

powszechna norma w sponsoringu to 200zł za wieczór.

Nie orientuję się w "normach cenowych" sponsoringu. Dla mnie ludzka godność nie ma przeliczenia na złotówki.

[norgie]

Napisane przez blekitne_niebo

Dostałam już za tą wypowiedź punkt karny. Odpokutowałam, dało mi to do myślenie i jestem już bardziej ostrożna w wypowiedziach (przynajmniej się staram)



Nie orientuję się w "normach cenowych" sponsoringu. Dla mnie ludzka godność nie ma przeliczenia na złotówki.

Ale to komu dajesz i za ile nie ma nic wspólnego z godnością....z wyjątkiem moherów,w końcu w małżeństwie dajesz całe życie i nie za darmo,również dostajesz prezenty,wakacje i niejednokrotnie utrzymanie.Będąc singlem nigdy nie aż tak nie zwiekszysz swego statusu materialnego.Ważne żeby sobie to uświadamiać i samego siebie nie oszukiwać że jest inaczej.
Przypomnij sobie ile razy przymilałaś sie do swojego faceta za nową sukienką czy lodówką.....po fajnym seksie odrazu był "TAK"

[blekitne_niebo]

Napisane przez norgie

Ale to komu dajesz i za ile nie ma nic wspólnego z godnością....z wyjątkiem moherów,w końcu w małżeństwie dajesz całe życie i nie za darmo,również dostajesz prezenty,wakacje i niejednokrotnie utrzymanie.Będąc singlem nigdy nie aż tak nie zwiekszysz swego statusu materialnego.

Ja mam zupełnie inne poglądy niż Ty z tego wynika. Dla mnie to absolutnie sprawa godności. I naprawdę przeraża mnie sposób w jaki postrzegasz małżeństwo jako prostytucję? "dawanie" za prezenty i wakacje?

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Napisane przez norgie

Przypomnij sobie ile razy przymilałaś sie do swojego faceta za nową sukienką czy lodówką.....po fajnym seksie odrazu był "TAK"

Po takim tekście nie jesteś dla mnie partnerem do dyskusji. Nie wróżę Ci też kariery na tym forum.

[norgie]

Napisane przez blekitne_niebo

Ja mam zupełnie inne poglądy niż Ty z tego wynika. Dla mnie to absolutnie sprawa godności. I naprawdę przeraża mnie sposób w jaki postrzegasz małżeństwo jako prostytucję? "dawanie" za prezenty i wakacje?

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------



Po takim tekście nie jesteś dla mnie partnerem do dyskusji. Nie wróżę Ci też kariery na tym forum.

nic bardziej mylnego jak traktowanie forum jako źródła kariery...a poglądy?? no cóż...bywają i te szerokoświatopoglądowe jak i te małomiasteczkowe.

[MORGAN90]

Napisane przez norgie

ale kitujesz dziewczynę....powszechna norma w sponsoringu to 200zł za wieczór.

Mowisz o prostytucji a nie sponsoringu,sponsoring jest wtedy gdy kobieta dostaje 2-5tys miesiecznie,najczesciej z góry za cały miesiac
powazny sponsor czesto daje dziewczynie kase BEZ seksu...
sytuacja gdy lalunia spotyka sie z facetem w np aucie a on rzuca jej niechetnie te 2 stowki to prostytucja dla ubogich klientow

[norgie]

Napisane przez MORGAN90

Mowisz o prostytucji a nie sponsoringu,sponsoring jest wtedy gdy kobieta dostaje 2-5tys miesiecznie,najczesciej z góry za cały miesiac
powazny sponsor czesto daje dziewczynie kase BEZ seksu...
sytuacja gdy lalunia spotyka sie z facetem w np aucie a on rzuca jej niechetnie te 2 stowki to prostytucja dla ubogich klientow

I tu jesteś w błędzie...można zapłacić za coś TYLE ile jest WARTE - kupiłaś byś chleb za 10 zł gdyby obok w sklepie był ten sam za 2 zł????
A nadto mylisz pojęcia...sponsoring jest własnie jedną z form prostytucji.

[dawidowskasia]

Napisane przez MORGAN90

No nie wiem czy zadbany facet,ktory ma wysoką pozycje spoleczna bedzie sponsorowal tipsowa dziewczynke,ktora uprawia seks na kazdej dyskotece...ale pewnie pan z warzywniaka na to przystaNiestety w takim ukladzie bardzoliczy sie oglada i klasa osoby sponsorowanej

Tak, facet z wysoką pozycją społeczną będzie sonsorował tipsiarę, paszkwila i kogo tam chcesz. A jakby facet z szukał kobiety z klasą to by znalazł kochankę, a nie blacharę.Problem w tym,że jak facet musi płacić za sex to jest d...

W sytuacji autorki razi mnie to,zefacet jest zonaty ,ja mimo wszystko nie moglabym sie przemoc do sypiania z kims zonatym...brzydzilo by mnie to fizycznie i troche moralnie

A co to za różnica, klient to klient



---------- Dopisano o 05:07 ---------- Poprzedni post napisano o 04:59 ----------



Przykladowo moja kolezanke miesiac temu rzucil chlopak,z ktorym byla 4 lata,ot tak ,bo sie znudzilOna bardzo liczyla na to,ze beda razem wiele lat,nie ma juz rodzicow i poprostu bardzo sie do niego przywiazala,koles nie traktowal jej super dobrze,byl skapy i oszukiwal ja...ale ona liczyla ze sie ZMIENI
Sytuacja ze sponsorem jest o tyle lepsze,ze po porzuceniu ma sie przeswiadczenie,ze nie zostalo sie wylorzystanym i przynajmniej cos sie wynioslo z tego zwiazku..chocby to byla tylko i AZ kasa

Przykro mi,że Ty widzisz tylko kasę, niektórzy po rozstaniu wynoszą również piękne wspomnienia

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------

Napisane przez MORGAN90

Mowisz o prostytucji a nie sponsoringu,sponsoring jest wtedy gdy kobieta dostaje 2-5tys miesiecznie,najczesciej z góry za cały miesiac
powazny sponsor czesto daje dziewczynie kase BEZ seksu...
sytuacja gdy lalunia spotyka sie z facetem w np aucie a on rzuca jej niechetnie te 2 stowki to prostytucja dla ubogich klientow

Widzisz, dla mnie te 2-5 tyś to dla ubogicha to czy daje z góry za spotkanie czy za miesiąć to bez różnicy.
Klienci prostytutek z burdeli też często dają kasę bez seksu.

[MORGAN90]

Napisane przez dawidowskasia

Przykro mi,że Ty widzisz tylko kasę, niektórzy po rozstaniu wynoszą również piękne wspomnienia

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------



Widzisz, dla mnie te 2-5 tyś to dla ubogicha to czy daje z góry za spotkanie czy za miesiąć to bez różnicy.
Klienci prostytutek z burdeli też często dają kasę bez seksu.

Naucz sie czytac ze ZROZUMIENIEM,w ktorym konkretnie miejscu napisalam ze widze tylko kase??
Napisalam,ze lepiej wyniesc kase niz NIC.
I jeszcze chwalisz sie kasa...Zenada...W takim razie sobie do glowki,ze nie kazdy ma 3tyszl ot tak sobie,zyjesz w Polsce,nie np w Niemczech
To bie tez rodzice dajalub dawali kase bez seksu wiec rozumiem,ze wobec tego jestes tez prostytutka?Bo w koncu bralas kase...

[dawidowskasia]

Napisane przez MORGAN90

Naucz sie czytac ze ZROZUMIENIEM,w ktorym konkretnie miejscu napisalam ze widze tylko kase??
Napisalam,ze lepiej wyniesc kase niz NIC.
I jeszcze chwalisz sie kasa...Zenada...W takim razie sobie do glowki,ze nie kazdy ma 3tyszl ot tak sobie,zyjesz w Polsce,nie np w Niemczech
To bie tez rodzice dajalub dawali kase bez seksu wiec rozumiem,ze wobec tego jestes tez prostytutka?Bo w koncu bralas kase...

A kto powiedział,że mam? Ty śmiesz nazywać facetów którzy płacą dziewczynom 200zł kolesiami dla ubogich, to Ci piszę,że dla kogoś tyle za sprzedanie się to ubóstwo. I co będziemy się licytować ile ekskluzywna utrzymanka powinna dostać? Dla Ciebie tipsiara to dno. Nie wiem, leczysz kompleksy?
Ja rozumiem,że jest ciężko i ludzie próbują sobie radzić ale nie gadaj głupot o jakiejś zazdrości bo chyba w tobie jej pełno.

Chcesz to rób co chcesz, ale nie dopisuj ideologii i nie tłumacz klasą, bo to śmieszne.Rozejrzyj się ile tipsiar korzysta ze sponsorów. Czujesz się lepsza od nich? A może laska, która dostaje więcej czuje się lepsza od Ciebie?
Pomyśl sobie czy to normalne

Jeżeli według Ciebie kobieta nic nie wynosi ze związku z mężczyzną, nawet jeśli to facet ją zsotawił to według mnie jest pustakiem

Ode mnie eot

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

Napisane przez norgie

Przypomnij sobie ile razy przymilałaś sie do swojego faceta za nową sukienką czy lodówką.....po fajnym seksie odrazu był "TAK"

Może Ty się musisz przymilać za lodówkę, ale uwierz nie każdy. Niektórym wystarczy inteligencja do przekonania.....albo można sobie zapracować niż się łasić o coś

[NiebieskaInezka]

Napisane przez dawidowskasia

Może Ty się musisz przymilać za lodówkę, ale uwierz nie każdy. Niektórym wystarczy inteligencja do przekonania.....albo można sobie zapracować niż się łasić o coś

Takie "bla,bla" byle wyszlo na Twoje i byleby rozmowcy nie przyznac racji. To moze jeszcze powiesz, ze jak chlopak sam od siebie cos Ci kupuje (tak jak sponsor swojej utrzymance, nie zawsze za seks), to Ty sie do niego nie wdzieczysz i mu ladnie nie dziekujesz, tylko konstruujesz jakas inteligentna wypowiedz na temat przydatnosci wlasnie otrzymanego od lubego podarunku?
Juz nawet bedac dziecmi uczymy sie prosic o cos rodzicow, o jakies podarunki materialne czy cokolwiek. No ale tu mamy wyjatek- kobiete, ktora jest wzorem wszelkich cnot, inteligencji i samowystarczalnosci

Dziewczyno...troche obiektywizmu a nie obludy i slepego bronienia swoich wyciagnietych na forum racji, niczym nie popartych w Twoim realnym zyciu

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------

Napisane przez dawidowskasia

Czujesz się lepsza od nich? A może laska, która dostaje więcej czuje się lepsza od Ciebie?
Pomyśl sobie czy to normalne

a czy Ty aby nie czujesz sie lepsza i od jednych i od drugich? Bo Twoje wypowiedzi "zalatuja" mi zarozumialstwem

Jeżeli według Ciebie kobieta nic nie wynosi ze związku z mężczyzną, nawet jeśli to facet ją zsotawił to według mnie jest pustakiem

dla mnie jest pustakiem ktos, kto nie majac pojecia o zwiazkach innych ludzi ( a na pewno nie wszystkich) rzuca madrosciami typu "ze wszystkich zwiazkow da sie cos wyjac". Uswiadom sobie, ze niekoniecznie, bo kazdy zwiazek moze byc inny, a niektore zapewne bywaja nic nie warte.
Ponadto uklad sponsorowany (o ile nie opiera sie na samym seksie), to tez swego rodzaju "zwiazek" miedzy dwojgiem ludzi, a co za tym idzie, kobieta moze z niego wyniesc nie tylko korzysci emocjonalne, ale i materialne, a co za tym idzie, konczac znajomosc jest w lepszej sytuacji niz kobieta po zwiazku standardowym

Wszystko jest po prostu kwestia pogladow i punktem widzenia, a Ty nie uzywaj tu moze takich niegrzecznych okreslen jak "pustak", bo to ani nie sprzyja dyskusji, ani nie dodaje Ci polotu.

---------- Dopisano o 18:40 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------

Napisane przez blekitne_niebo

Nie orientuję się w "normach cenowych" sponsoringu. Dla mnie ludzka godność nie ma przeliczenia na złotówki.

Dla Ciebie ludzka godnosc nie ma przeliczenia na zlotowki i to jest zrozumiale, ale trzeba tez przyjac do wiadomosci, ze na "godnosc" tez miary nie ma i dla kazdego moza ona znaczyc co innego i byc mierzona inaczej

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:40 ----------

Napisane przez blekitne_niebo

Ja mam zupełnie inne poglądy niż Ty z tego wynika. Dla mnie to absolutnie sprawa godności. I naprawdę przeraża mnie sposób w jaki postrzegasz małżeństwo jako prostytucję? "dawanie" za prezenty i wakacje?

Ciebie przeraza sposob w jaki ona postrzega malzenstwo, a kogos moze przerazac sposob w jaki Ty postrzegasz sponsoring.
Chcesz by liczono sie z Twoimi pogladami, a sama nie probujesz zmienic punktu siedzenia, by zobaczyc inny punkt widzenia.

Po takim tekście nie jesteś dla mnie partnerem do dyskusji. Nie wróżę Ci też kariery na tym forum.

Na szczescie to nie kasting i to nie Ty dopuszczasz forumowiczow do glosu
Razacy jest u Ciebie brak checi do dyskusji i poznawania swiatopogladu innych udzielajacych sie w tym temacie- czy zatem sobie wrozysz tu "kariere"?

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

Napisane przez norgie

A nadto mylisz pojęcia...sponsoring jest własnie jedną z form prostytucji.

Nie ma jasno wyznaczonej granicy miedzy prostytuacja, a sponsoringiem oraz zwyklym zwiazkiem utrzymywanym dla pieniedzy ( takie tez bywaja) gdzie dochodzi do wspolzycia. Znow kwestia pogladow i subiektywnej oceny, przez co granica ta moze sie przesuwac. Dziewczyna zatem pojec NIE MYLI.

[tacyta]

Napisane przez NiebieskaInezka

Takie "bla,bla" byle wyszlo na Twoje i byleby rozmowcy nie przyznac racji. To moze jeszcze powiesz, ze jak chlopak sam od siebie cos Ci kupuje (tak jak sponsor swojej utrzymance, nie zawsze za seks), to Ty sie do niego nie wdzieczysz i mu ladnie nie dziekujesz, tylko konstruujesz jakas inteligentna wypowiedz na temat przydatnosci wlasnie otrzymanego od lubego podarunku?
Juz nawet bedac dziecmi uczymy sie prosic o cos rodzicow, o jakies podarunki materialne czy cokolwiek. No ale tu mamy wyjatek- kobiete, ktora jest wzorem wszelkich cnot, inteligencji i samowystarczalnosci

Dziewczyno...troche obiektywizmu a nie obludy i slepego bronienia swoich wyciagnietych na forum racji, niczym nie popartych w Twoim realnym zyciu

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------

a czy Ty aby nie czujesz sie lepsza i od jednych i od drugich? Bo Twoje wypowiedzi "zalatuja" mi zarozumialstwem
dla mnie jest pustakiem ktos, kto nie majac pojecia o zwiazkach innych ludzi ( a na pewno nie wszystkich) rzuca madrosciami typu "ze wszystkich zwiazkow da sie cos wyjac". Uswiadom sobie, ze niekoniecznie, bo kazdy zwiazek moze byc inny, a niektore zapewne bywaja nic nie warte.
Ponadto uklad sponsorowany (o ile nie opiera sie na samym seksie), to tez swego rodzaju "zwiazek" miedzy dwojgiem ludzi, a co za tym idzie, kobieta moze z niego wyniesc nie tylko korzysci emocjonalne, ale i materialne, a co za tym idzie, konczac znajomosc jest w lepszej sytuacji niz kobieta po zwiazku standardowym

Wszystko jest po prostu kwestia pogladow i punktem widzenia, a Ty nie uzywaj tu moze takich niegrzecznych okreslen jak "pustak", bo to ani nie sprzyja dyskusji, ani nie dodaje Ci polotu.

---------- Dopisano o 18:40 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------


Dla Ciebie ludzka godnosc nie ma przeliczenia na zlotowki i to jest zrozumiale, ale trzeba tez przyjac do wiadomosci, ze na "godnosc" tez miary nie ma i dla kazdego moza ona znaczyc co innego i byc mierzona inaczej

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:40 ----------


Ciebie przeraza sposob w jaki ona postrzega malzenstwo, a kogos moze przerazac sposob w jaki Ty postrzegasz sponsoring.
Chcesz by liczono sie z Twoimi pogladami, a sama nie probujesz zmienic punktu siedzenia, by zobaczyc inny punkt widzenia.

Na szczescie to nie kasting i to nie Ty dopuszczasz forumowiczow do glosu
Razacy jest u Ciebie brak checi do dyskusji i poznawania swiatopogladu innych udzielajacych sie w tym temacie- czy zatem sobie wrozysz tu "kariere"?

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

Nie ma jasno wyznaczonej granicy miedzy prostytuacja, a sponsoringiem oraz zwyklym zwiazkiem utrzymywanym dla pieniedzy ( takie tez bywaja) gdzie dochodzi do wspolzycia. Znow kwestia pogladow i subiektywnej oceny, przez co granica ta moze sie przesuwac. Dziewczyna zatem pojec NIE MYLI.

Dla mnie to bez różnicy, zarówno sponsoring, prostytucja czy małżeństwo dla pieniędzy to dla mnie najstarszy zawód świata. Zawsze mnie drażniła hipokryzja i to że kobiety będące w związku małżeńkim dla kasy albo sponsorowane przez jednego faceta uważały się za coś lepszego niż np. zawodowe prostytutki. Niby dlaczego jakiś papierek, obrączka czy ograniczenie się do jednego partnera jak w niektórych formach sponsoringu miałoby zmieniać postać rzeczy? Prostytucja niejedno ma imię i jest uprawiana przez kobiety (i facetów też ale w mniejszości ) z wszystkich warstw społecznych od najbiedniejszych do najbogatszych z wielorakich powodów i dla wielorakich korzyści (np. w pracy dla awansu na stanowisko kierownicze , etc. ), zdarza się także prostytucja małżeńska. Uważam, że należy nazywać rzeczy po imieniu a nie używać eufemistycznych bzdur jak sponsoring czy małżeństwo z rozsądku.

Ja nie mam szacunku ani wysokiego mniemania o osobach, które wybrały drogę łatwej kasy i zarabiają ciałem. Cenię osoby samodzielne, które potrafią się same utrzymać i do czegoś dojść o własnych siłach poprzez własną pracę, używanie rozumu a nie ciała.

[blekitne_niebo]

Napisane przez NiebieskaInezka

Dla Ciebie ludzka godnosc nie ma przeliczenia na zlotowki i to jest zrozumiale, ale trzeba tez przyjac do wiadomosci, ze na "godnosc" tez miary nie ma i dla kazdego moza ona znaczyc co innego i byc mierzona inaczej

Owszem, podejrzewam że prostytutki i panowie korzystający z ich usług zupełnie inaczej postrzegają słowo "godność" niż ja.

Napisane przez NiebieskaInezka

Ciebie przeraza sposob w jaki ona postrzega malzenstwo, a kogos moze przerazac sposob w jaki Ty postrzegasz sponsoring.

I co w związku z tym Będziemy się wzajemnie "przerażać" jakoś to przeżyje

Napisane przez NiebieskaInezka

Chcesz by liczono sie z Twoimi pogladami,

Nikt się z nimi nie musi liczyć, ważne by zachował w stosunku do mnie kulturę.

Napisane przez NiebieskaInezka

a sama nie probujesz zmienic punktu siedzenia, by zobaczyc inny punkt widzenia.

O ile wiem nie ma takiego obowiązku. W pewnych kwestiach moje poglądy są zdeklarowane, mogę na ten temat dyskutować ale nie zmienię światopoglądu pod wpływem paru postów obcej osoby z forum

Napisane przez NiebieskaInezka

Na szczescie to nie kasting i to nie Ty dopuszczasz forumowiczow do glosu

Nie ja, ale moderatorzy tak. Zgłosiłam ten post, bo obrażał mnie sugerując że uprawiam seks z chłopakiem za nową sukienkę. Jak się okazało miałam rację, był to troll (i klon najprawdopodobniej) więc wyleciał z forum. Tak więc zgodnie z moim przypuszczeniem kariery nie zrobił Nie widze najmniejszego sensu dyskusji z kimś takim i nawet nie podlega to dla mnie dyskusji.

Napisane przez NiebieskaInezka

Razacy jest u Ciebie brak checi do dyskusji i poznawania swiatopogladu innych udzielajacych sie w tym temacie- czy zatem sobie wrozysz tu "kariere"?

Ja juz wyraziłam swój światopogląd a z trollami widzącymi w związku małżeńskim prostytucję nie zamierzam dyskutować.

[dawidowskasia]

Napisane przez NiebieskaInezka

Takie "bla,bla" byle wyszlo na Twoje i byleby rozmowcy nie przyznac racji.To moze jeszcze powiesz, ze jak chlopak sam od siebie cos Ci kupuje (tak jak sponsor swojej utrzymance, nie zawsze za seks), to Ty sie do niego nie wdzieczysz i mu ladnie nie dziekujesz, tylko konstruujesz jakas inteligentna wypowiedz na temat przydatnosci wlasnie otrzymanego od lubego podarunku?

A tak, ładnie mu dziękuję, ba nawet buziaka w policzek dostanieNawet sama często mu coś kupie, ale wdzięczności nie oczekuję. Lubię obdarowywać ukochanych ludzi, tak bezinteresownie

Juz nawet bedac dziecmi uczymy sie prosic o cos rodzicow, o jakies podarunki materialne czy cokolwiek. No ale tu mamy wyjatek- kobiete, ktora jest wzorem wszelkich cnot, inteligencji i samowystarczalnosci

jeszcze jak dodasz,że piękna jestem to Cię wyściskam

Dziewczyno...troche obiektywizmu a nie obludy i slepego bronienia swoich wyciagnietych na forum racji, niczym nie popartych w Twoim realnym zyciu

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------
Nie do wiary,że ktoś może życ tak jak mówi, co?Mam nadzieję,że to udxwigniesz


a czy Ty aby nie czujesz sie lepsza i od jednych i od drugich? Bo Twoje wypowiedzi "zalatuja" mi zarozumialstwem

Lepsza się nie czuję. Po prostu im współczuję.Natomiast w stosunku do autorki mam bardzo pozytywne odczucia

dla mnie jest pustakiem ktos, kto nie majac pojecia o zwiazkach innych ludzi ( a na pewno nie wszystkich) rzuca madrosciami typu "ze wszystkich zwiazkow da sie cos wyjac". Uswiadom sobie, ze niekoniecznie, bo kazdy zwiazek moze byc inny, a niektore zapewne bywaja nic nie warte.
Ponadto uklad sponsorowany (o ile nie opiera sie na samym seksie), to tez swego rodzaju "zwiazek" miedzy dwojgiem ludzi, a co za tym idzie, kobieta moze z niego wyniesc nie tylko korzysci emocjonalne, ale i materialne, a co za tym idzie, konczac znajomosc jest w lepszej sytuacji niz kobieta po zwiazku standardowym

Relacja Pani i klienta w aucie to też związek, a że trwa 10 minut, no cóż...

Wszystko jest po prostu kwestia pogladow i punktem widzenia, a Ty nie uzywaj tu moze takich niegrzecznych okreslen jak "pustak", bo to ani nie sprzyja dyskusji, ani nie dodaje Ci polotu.

---------- Dopisano o 18:40 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------
Przykro mi moja droga, ale te określenia padły po przeczytaniu postu morgan jakoby klasa była wyznacznikiem sponsora. Tam też pojawił się podział na rostytucję dla ubogich i tę wyższa






---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

Nie ma jasno wyznaczonej granicy miedzy prostytuacja, a sponsoringiem oraz zwyklym zwiazkiem utrzymywanym dla pieniedzy ( takie tez bywaja) gdzie dochodzi do wspolzycia. Znow kwestia pogladow i subiektywnej oceny, przez co granica ta moze sie przesuwac. Dziewczyna zatem pojec NIE MYLI.

Owszem nie ma, wszystko co wymieniłaś to prostytucja. Nawet żona która sypia z mężem którego nie kocha, przymila się byle na Cypr lecieć w wakacje to też jedna z form

To Morgan robi rozróżnienie

[tacyta]

Napisane przez dawidowskasia

Owszem nie ma, wszystko co wymieniłaś to prostytucja. Nawet żona która sypia z mężem którego nie kocha, przymila się byle na Cypr lecieć w wakacje to też jedna z form

To Morgan robi rozróżnienie

Racja. To wszystko różne oblicza tego samego procederu i ja wrzucam do jednego wora tirówki, "luksusowe" callgirls, panienki sponsorowane, żony dla pieniędzy i panie na wysokich stanowiskach, które zrobiły 'karierę" przez łóżko. Wszystkie te osoby niezależnie od statusu społecznego są ubogie moralnie i pod względem godności i uprawiają prostytucję .Jednak nie żal mi ich, bo poszły na łatwiznę i to one będą musiały z tym żyć i ponieść konsewencje,swoich decyzji. Współczuję jednie osobom, które jakaś tragiczna sytuacja życiowa zmusiła do prostytucji, które nie miały w nikim nigdy oparcia i zdecydowały się na ten krok z desperacji.

[Sadek]

Napisane przez MORGAN90

Mowisz o prostytucji a nie sponsoringu,sponsoring jest wtedy gdy kobieta dostaje 2-5tys miesiecznie,najczesciej z góry za cały miesiac
powazny sponsor czesto daje dziewczynie kase BEZ seksu...
sytuacja gdy lalunia spotyka sie z facetem w np aucie a on rzuca jej niechetnie te 2 stowki to prostytucja dla ubogich klientow

Ale śmieszny tok rozumowania
Prostytutka to prostytutka, 5 tyś miesięcznie to dużo? Amerykańska Call-girl zgarnia średnio ok 1 tys dolarów za spotkanie. Tzw. luksusowe nawet do 500 tys dolarów za noc i to czyni je "lepszymi prostytutkaim" od tzw. TIRówek? Ja myślę, że nie

[d357993fb563d96255a580a524765665475ea94f_5ff3ac0237767]

Napisane przez Sadek

Ale śmieszny tok rozumowania
Prostytutka to prostytutka, 5 tyś miesięcznie to dużo? Amerykańska Call-girl zgarnia średnio ok 1 tys dolarów za spotkanie. Tzw. luksusowe nawet do 500 tys dolarów za noc i to czyni je "lepszymi prostytutkaim" od tzw. TIRówek? Ja myślę, że nie

Czy czyni je to lepszymi? Nie wiem. Nie mi oceniać, kto jest od kogo lepszy. Może ta prostytutka jest lepszym człowiekiem od niektórych podziwianych businesswomen które założyły firmy za pieniądze rodziców i teraz pogardzają ludźmi. Ale wiem na pewno, że te luksusowe lepiej na tym wychodzą i pracują w lepszych warunkach, przez co mogą czerpać przyjemność z takiej pracy, przynajmniej czasami. Nie sypiają z 10 brudnymi facetami dziennie za krzakiem w lesie tylko np z jednym czy dwoma w miesiącu, w luksusowym hotelu. A "utrzymanka" ma jednego faceta, z którym sypia, co wg mnie jest wcale nie gorsze od kobiety pozostającej w związku bez zobowiązań - w jej przypadku to też związek bez miłości, bez perspektyw na przyszłość. Poza tym utrzymanka musi wykazać się inteligencją, temperamentem, musi dać facetowi czułość, uwagę, bo inaczej po co by ją utrzymywał? Mógłby równie dobrze pójść do burdelu raz w tygodniu i zapłacić 200 zł za godzinkę, wyszłoby mu znacznie taniej - ale widać nie chodzi tylko o seks.
Dla mnie niekoniecznie cnotliwa kobieta musi być lepsza od prostytutki, może mieć znacznie gorsze wady w innych dziedzinach życia. Może być cnotką a jednocześnie być najgorszą wiedźmą np jako pracodawca czy koleżanka w pracy. Może być niesprawiedliwą, nieuczciwą intrygantką itp. Tyle, że jej tego nikt otwarcie nie wytknie, bo to jest niby społecznie akceptowane, bo jej wolno, bo taki ma charakter. A dysponować własnym ciałem to już nie wolno?
I wiecie co? Ja wolałabym pójść na piwo i porozmawiać z utrzymanką, która byłaby ciekawą, inteligentą osobą niż ze wzorem wszystkich cnót, która byłaby np fałszywym, przemądrzałym babskiem.
Są ważniejsze podstawy do oceniania ludzi niż to, kto co robi z własnym ciałem. Mnie np mało obchodzi co dana kobieta robi ze swoim tyłkiem, nie moja sprawa. To akurat powinno mieć najmniejsze znaczenie, o ile oczywiście nikogo się przy tym bezpośrednio nie krzywdzi.

[NiebieskaInezka]

Napisane przez tacyta

Dla mnie to bez różnicy, zarówno sponsoring, prostytucja czy małżeństwo dla pieniędzy to dla mnie najstarszy zawód świata.

Co potwierdza tylko prawidlowosc mojej wypowiedzi, ze nie ma jasno wyznaczonej granicy i ze wyzej cytowana wizazanka nie mogla "mylic" pojec.

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:53 ----------

O ile wiem nie ma takiego obowiązku. W pewnych kwestiach moje poglądy są zdeklarowane, mogę na ten temat dyskutować ale nie zmienię światopoglądu pod wpływem paru postów obcej osoby z forum

No wlasnie chodzi o to, ze dyskusja jest wtedy gdy wyraza sie wlasne poglady, poznaje opinie innych ludzi i rpowadzi rozmowe na ten temat, a nie poprzestaje tylko na punkcie pierwszym

[NiebieskaInezka]

Napisane przez tacyta

Racja. To wszystko różne oblicza tego samego procederu i ja wrzucam do jednego wora tirówki, "luksusowe" callgirls, panienki sponsorowane, żony dla pieniędzy i panie na wysokich stanowiskach, które zrobiły 'karierę" przez łóżko. Wszystkie te osoby niezależnie od statusu społecznego są ubogie moralnie i pod względem godności i uprawiają prostytucję .Jednak nie żal mi ich, bo poszły na łatwiznę i to one będą musiały z tym żyć i ponieść konsewencje,swoich decyzji. Współczuję jednie osobom, które jakaś tragiczna sytuacja życiowa zmusiła do prostytucji, które nie miały w nikim nigdy oparcia i zdecydowały się na ten krok z desperacji.

A jak nazwac kobiety, ktore sa w normalnych zwiazkach z mezczyznami, do ktorych cos czuja, lecz korzystaja tez z ich wparcia materialnego? Wynikaloby chyba z tego, ze to rowniez prostytutki i nie roznia sie niczym od dziewczyn sponsorowanych. Bo jak sadze, zdarzaja sie tez takie dziewczyny sponsorowane, ktore czuja cos do swoich sponsorow.
Moim zdaniem wobisz niewlasciwie, wrzucajac wszystkich do "jednego wora".

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

Napisane przez Sadek

Ale śmieszny tok rozumowania
Prostytutka to prostytutka, 5 tyś miesięcznie to dużo? Amerykańska Call-girl zgarnia średnio ok 1 tys dolarów za spotkanie. Tzw. luksusowe nawet do 500 tys dolarów za noc i to czyni je "lepszymi prostytutkaim" od tzw. TIRówek? Ja myślę, że nie

Ja mysle, ze jednak "czyni". Inaczej patrzy sie na dziewczyne, ktora uprawia seks z ustawionymi mezczyznami na poziomie i jest ich w przeciagu roku np 2ch, a inaczej na kobiete, ktora stoi przy rowie, obsluguje kazdego chetnego flejtucha i podmywa sie w miednicy.
Roznica stanie sie bardziej dostrzegalna, jesli zalozymy, ze obie te kobiety nie robia tego dla pieniedzy, lecz po prostu lubia seks bez uczuc i zobowiazan.
Ta "luksusowa" wypada wtedy w porownania z tirowka, znacznie lepiej, prawda?

[Unicode]

Do poczytania:

http://www.gazetakrakowska.pl/strona....html?cookie=1

[NiebieskaInezka]

Szkoda, ze nie ma calego artykulu.

[Chatul]

Napisane przez NiebieskaInezka

Bo jak sadze, zdarzaja sie tez takie dziewczyny sponsorowane, ktore czuja cos do swoich sponsorow.

Ale jak sponsor np. straci pracę i już nie będzie mógł finansować swojej utrzymanki, to ona zacznie szukać nowego sponsora I tyle zostanie z uczucia do "starego" sponsora.

Roznica stanie sie bardziej dostrzegalna, jesli zalozymy, ze obie te kobiety nie robia tego dla pieniedzy, lecz po prostu lubia seks bez uczuc i zobowiazan.
Ta "luksusowa" wypada wtedy w porownania z tirowka, znacznie lepiej, prawda?

Nikt nie zostaje tirówką dla przyjemności. Nie przesadzajmy. A jak nawet jeżeli ktoś zostaje, to dla mnie to już jest poważna choroba. Dla przyjemności obsługiwać każdego? Bez żadnej selekcji? W marnych warunkach sanitarnych? Nie, nie, tego nie zrobi kobieta, która lubi przygodny seks

Dla mnie nie ma znaczenia czy ktoś jest prostytutką czy prostytutką nazywającą siebie utrzymanką czy kobietą do towarzystwa. Zarówno zwykła prostytutka jak i ta "luksusowa" robią to samo. Różni się tylko ilość i jakość klientów.