korzystala ktoras z was ze sponsora?

[monyczkaaa]

Napisane przez mania19

nie traktuj tego zbyt poważnie. Przecież każda z nas puściła oczko

Mów za siebie Ja po woli zaczynam rozważać propozycję sponsorkingu 12 miesięcy po 5 tys za każdy daje mi zarobek 60 tys rocznie - czyli całkiem całkiem

[Rei]

ooooooooooo nie
nie moglabym spojrzec w lustro...
i zyc ze swiadomoscia ze sie sprzedalam

straszne...dla mnie

[201701160947]

Napisane przez Rei

ooooooooooo nie
nie moglabym spojrzec w lustro...
i zyc ze swiadomoscia ze sie sprzedalam

straszne...dla mnie

[agatus84]

Napisane przez cattt

Aete,piszesz tak jakbyś wszystkie rozumy pozjadała


...


pohamuj się

Nie wnikam w jadlospis Aeterny ale jak dla mnie bardzo madrze prawi.
Dosc czesto zreszta jej sie to zdarza...
pozdrawiam

[Daenerys]

Napisane przez Luba

Tytul watku dalas bledny. To sponsor bedzie z ciebie "korzystal" a nie ty z niego.

Jeśli chodzi o korzyści to są obopólne - sponsor otrzymuje korzyść seksualną, a sponsorowana korzyść pieniężną.

[Lovisa]

Napisane przez agatus84

Nie wnikam w jadlospis Aeterny ale jak dla mnie bardzo madrze prawi.
Dosc czesto zreszta jej sie to zdarza...
pozdrawiam

Ale o którym jej profilu mówisz? O Lax czy o tym?

[Luba]

Napisane przez Daenerys

Jeśli chodzi o korzyści to są obopólne - sponsor otrzymuje korzyść seksualną, a sponsorowana korzyść pieniężną.

Autorka watku uzyla slowa "korzystac" w sensie "uzywac czegos/kogos". W tym sensie to raczej sponsor bedzie korzystal z jej ciala.
Ona bedzie miala z tego korzysc, czyli zysk, a korzystac bedzie z zysku, nie z samego sponsora.

[marcelina73]

Napisane przez Luba

Autorka watku uzyla slowa "korzystac" w sensie "uzywac czegos/kogos". W tym sensie to raczej sponsor bedzie korzystal z jej ciala.
Ona bedzie miala z tego korzysc, czyli zysk, a korzystac bedzie z zysku, nie z samego sponsora.

Brawa za logikę!

[marcelina73]

Napisane przez BabciaWeatherwax

Dokładnie tak - seks za kasę (utrzymanie/kieszonkowe/prezenty) to zwykła prostytucja, a eufemizmy typu "mieć sponsora" w żaden sposób tego faktu nie zmieniają ani nie upiększają.

W samo sedno.
A cena nie ma żadnego znaczenia.
Prostytutką jest ta co idzie za 10 zł i ta co ma sponsora za 5 tys + mieszkanie + prezenty (czy jakie tam są stawki).

[kasia5558]

Napisane przez Nymphetamina

Hm każdy jest inny i inaczej reaguje.Mnie zszkokowała informacja ,że 15 latka mówi takie rzeczy jakby to była najnormalniejsza rzecz na świecie w jej wieku.

Ja kilka lat temu znalam 13latke ktora na pytanie jakie jest twoje hobby odpowiadala - z dozwolonych ogladam TV, z niedozwolonych - uprawiam seks nic mnie juz nie zdziwi.

Szczerze wspolczuje autorce watku ze co poniektore osoby tak ja zjechaly. Nie przejmuj sie, zrob co uwazasz i podejmij taka decyzje zeby byla dla Ciebie jak najlepsza i zebys za kilkanascie lat patrzyla na ta sytuacje z usmiechem na twarzy. pozdrawiam!

[beliczek]

Prostytucja to w końcu najstarszy zawód świata. Jeżeli ktoś ma ochotę zostać prostytutką i sprzedawać swoje ciało, bo nic innego nie potrafi. Prosze bardzo.
Przeczytaj sobie dokładnie wypowiedzi Aeterny, przedstawił ciemną stronę tego "intratnego" układu.
Poza tym zastanów się czy dobrze Ci z tym - facet traktuje Cię jak przedmiot, każdy kto się o tym dowie będzie miał prawo nazwać cię prostytutką (a na pewno się dowie, bo świat jest mniejszy niż myślisz na pierwszy rzut oka). Nie licz na miłość, "Pretty woman" to bajka.
Nie wiem kto wzbudza we mnie większą pogardę faceci decydujący się take układy, czy panienki dumne z tego "że są tak piękne, że ktoś musi im płacić za seks".
Bycie prostytutką (utrzymanką faceta w zamian za seks, czy panienką za agencji) to podobno ciężki kawałek chleba.
Nie potrafię szanować prostytutek i nie będę się z tym kryła.

[Daenerys]

Napisane przez Luba

Autorka watku uzyla slowa "korzystac" w sensie "uzywac czegos/kogos". W tym sensie to raczej sponsor bedzie korzystal z jej ciala.
Ona bedzie miala z tego korzysc, czyli zysk, a korzystac bedzie z zysku, nie z samego sponsora.

No tak. Można to w ten sposób rozumieć.

[Bąbel]

Moja stawka jest następująca:

1. 1500 zł - podaję sponsorowi mojego maila
2. 15.000 zł - spotykam się jednorazowo w w celu dokonania szczegółowych oględzin owego sponsora
3. 150.000 zł/ miesięcznie - jestem cała jego, 24h/dobę ))

A jak już zdecyduje się rozpocząć "współpracę" to dodatkowo:
1. wykupuję korzystną polisę ubezpieczeniową na wypadek poważnych uszkodzeń ciała (w końcu na 150.000 miesięcznie sponsor może mi przylać wierzbową witką)
2. kupuję nadajnik GSM, aby w każdej chwili policja mogła mnie odnaleźć (lub moje zwłoki)
3. u notariusza deponuję kopertę z pełnymi danymi faceta, żeby w razie mojego zniknięcia policja wiedziała kogo szukać
4. wynajmuję detektywa, który robi nam zdjęcia w intymnych sytuacjach - żebym miała na niego "haka" w razie czego
5. wysyłam mojego TŻ na wielomiesięczne stypendium za granicę, żeby się nie połapał co i jak
6. no i jadę na jakieś 2 tygodnie do SPA za granicę, coby sponsor się mnie nie wstydził

Biorąc pod uwagę koszty związane z czynnościami, które należy wykonać przy zawieraniu umowy sponsorkiej myślę, że 150.000 zł nie jest zbyt wygórowanym żądaniem.

Serdecznie pozdrawiam i namawiam wszystkie zainteresowane panie do podniesienia stawek i nie psucia rynku cenami dumpingowymi !!!

[justyna_dt]

Absolutnie nie potępiam. Jeżeli dziewczyna czerpie przyjemność z seksu, to czemu ma dodatkowo nie zarobić? Jej życie. Trzeba oczywiście wziąć pod uwagę wszelkie konsekwencje - i czy wtedy się opłaca? Mnie ciężko określić, czy byłabym w stanie podjąć się takiej "pracy". To chyba zależy od sponsora.

[jastin83]

Napisane przez Natucha24

Jeszcze raz dobrze przeczytaj co napisala autorka, bo chyba nie do konca zrozumialas. Nie napisala, że chce przyjąć tą propozycję, więc nie wiem po co Twój wywód???

Widze ze czytasz posty chyba tylko po to żeby połapać wizażanki za słowa,no ale coż...
Z tego co przeczytałam nie tylko ja miałm takie zdanie na temat tej propozycji,jednak nie wiem dlaczego akurat tak bardzo uraził Cie mój post.
A co do przyjęcia propozycji,to moze masz racje nie potrzebnie napisałam w czasie dokonanym,ale czytając dalej widze ze dziewczyna dała mu swoj numer komórki,wiec wybacz ale ten gest stanowczo nie wskazuje na to ze nie chciała przyjąc tej propozycji.
Moje dobra rada proponuje Ci żebyś czytała cały wątek a nie wyrywała niektóre posty i łapała ludzi za sółwka,niektóre dziewczyny wypowiadały sie wprost o tej sytuacji ale Ciebie to jakoś nie uraziło

[stokrotka_to_ja]

Nie byłam w takim układzie i nie mogłabym być. Pomijając już kwestie moralne,nie jestem wystarczajaco silna psychicznie.
BTW...sprzedać mozna się nie tylko przez prostytucję /sponsoring...są dużo gorsze "tranzakcje"

[Impersona]

A tak wogóle to moja sąsiadka drzwi w drzwi prowadzi "prywatny biznes" Codziennie przychodzi do niej po 2-3 facetów, czasem kilku na raz... ładna dziewczyna, chociaz taka niepozorna. bardzo chuda, ubiera się zwyczajnie, w życiu bym nie wpadła na to, że robi to co robi, dłuższy czas nie wiedzieliśmy z mężem, dopiero kiedy pare razy ktoś pomylił numery, dzwoniąc domofonem do nas i pytał, czy to agencja towarzyska, to zebralismy fakty do kupy (zawsze zasłonięte okna, wyciszone drzwi i ściany, wieczne naloty facetów) to poukładało nam się to w całość. Nie wiem, czy ona wie, że my wiemy. Nie przeszkadza mi to zupełnie, jej życie. Nie ubiera sie zbyt fajnie, więc na ubrania tego napewno nie wydaje, może na studia? nie wiem, może zbiera na stare lata Zupełnie mi to nie przeszkadza. Przeszkadza mi coś innego, np. kilka dni temu o 4 nad ranem jakiś pijany facet dzwonił do nas domofonem i wołał "otwórz, chcę mi się sexu". TŻ tłumaczy facetowi, że ma zadzwonić numer wyżej, ale koleś był tak pijany, że celował ciągle w nasz numer i budził mi dziecko, dzwonił ok. pół godziny, ąż wkońcy wyłączyłam domofon. Zastanawiam się, czy na domofonie nie przykleić pod jej numerem jakiegoś serduszka, żeby dla facetów było to bardziej zrozumiałe i żeby więcej im się nie myliło, bo jakoś głupio mi zwrócić uwagę sąsiadce, zwłaszcza, że jesteśmy ze sobą tylko na dzień dobry...

[justyna_dt]

Myślę, że możnaby z nią porozmawiać, nie powinna czuć się urażona

Off-topic: nawiązując do podpisu: umiesz rosyjski - załatw nam tusze od Walewskiej, pliiiis

[Impersona]

Napisane przez justyna_dt

Off-topic: nawiązując do podpisu: umiesz rosyjski - załatw nam tusze od Walewskiej, pliiiis

Sama jestem na liście Nie mam jak załatwić, bo w sklepach w Rosji tez go nie ma

[Audacieux]

Impersona, współczuję Ci tych ciągłych nalotów spragdnionych seksu samców. A poza tym, dziwnie bym się czuła mając taką sąsiadkę.. Nie chcę sobie tego wyobrażać.

[misia_bella]

Nigdy nie zdecydowałabym się na cos takiego. Jka już dziewczyny pisały nie mogłabym patrzeć na siebie w lustrze. Miałam kiedys koleżanke która spotykała się z facetami starszymi w zamian za roznego rodzaju prezenty. Spotykała się z opiekunem swojego roku, jakimś wykładowcą ... itd. Dla mnie to starszne

[misia_bella]

Napisane przez Aeterna

Teraz młodzież tak szybko dorośleje...
Poza tym, no wiesz, ''są kraje'', w których stręczycielki mają po 11 lat (a stręczą 7-latki np), a zamożni Europejczycy jeżdżą tam na wakacje w celach seksturystycznych.

15-letnia prostytutka w Tajlandii to chyba ''dorosła'' ''kobieta'' już.

Ostatnio oglądałam film dokumentalny "przeznaczone do burdelu" o małych dziewczynkach z kalkuty, które miaszkały i wychowywały sie w dzielnice czerwonych lamp. Najgorsze ze te dzieci nie miały szans na wyrwanie sie z tej całej sytuacji,bo szkoły nie chciały ich przyjmować ze względu na miejsce w którym sie wychowywały. Jedna dziewczynka powiedziała,że ona tak jak jej matka i babcia też pewnie bedzie pracowała w "branży"... straszne to jest

[aaricia8]

Mam znajomą, która się spotyka z facetem dwa razy starszym niż ona. On jej płaci np... Tuszami do rzęs!

...

[Impersona]

Napisane przez aaricia8

Mam znajomą, która się spotyka z facetem dwa razy starszym niż ona. On jej płaci np... Tuszami do rzęs!

...

Hmmm Myślę, że jakby jakiś facet zaoferował wyłożyc kase na produkcje Pani Walewskiej, to jakaś wizażanka poświęciłaby sie dla dobra sprawy

[Nati02]

Napisane przez aaricia8

Mam znajomą, która się spotyka z facetem dwa razy starszym niż ona. On jej płaci np... Tuszami do rzęs!

...

Dla mnie jest to poniżające.
Nawet przechodze wojne z TZ gdy za mnie cały czas płaci. Oczywiście nie chcę by on cały czas płacił za nas oboje, bo jest to dla mnie krępujące po prostu.
A co dopiero gdybym miala sie spotykać z mężczyzną tylko dla kasy...

[Impersona]

Napisane przez Nati02

Dla mnie jest to poniżające.
Nawet przechodze wojne z TZ gdy za mnie cały czas płaci. Oczywiście nie chcę by on cały czas płacił za nas oboje, bo jest to dla mnie krępujące po prostu.
A co dopiero gdybym miala sie spotykać z mężczyzną tylko dla kasy...

Mnie to ciekawi, czy taki płacący facet nie czuje się poniżony... Skoro musi płacić za miłe towarzystwo, to albo jest obleśnym plackiem, albo kretynem. Bo nie wierzę, że przystojni biznesmeni płacą za takie coś- chyba nie muszą, kobiety lgną do nich same.

[Marilyn]

Napisane przez aaricia8

Mam znajomą, która się spotyka z facetem dwa razy starszym niż ona. On jej płaci np... Tuszami do rzęs!

...

a skąd wiesz, czy on jej "płaci" czy po prostu daje jej prezenty? Twój chłopak żadnych Ci nie daje? Jest zasdnicza różnica w ustaleniu stawki za miesiąc utrzymywania w zamian za sex i tym, że facet ma gest...

[Nati02]

Napisane przez Impersona

Mnie to ciekawi, czy taki płacący facet nie czuje się poniżony... Skoro musi płacić za miłe towarzystwo, to albo jest obleśnym plackiem, albo kretynem. Bo nie wierzę, że przystojni biznesmeni płacą za takie coś- chyba nie muszą, kobiety lgną do nich same.

Tez mnie to ciekawi, ale skoro płacą bez problemów i sami tak chcą po cichu to widocznie nie czuje się poniżony.

[Daenerys]

Napisane przez Impersona

Hmmm Myślę, że jakby jakiś facet zaoferował wyłożyc kase na produkcje Pani Walewskiej, to jakaś wizażanka poświęciłaby sie dla dobra sprawy

Świetny żart!

[aaricia8]

Napisane przez Marilyn

a skąd wiesz, czy on jej "płaci" czy po prostu daje jej prezenty?

A jaka jest różnica między zapłatą tuszem do rzęs a podarowaniem tuszu do rzęs za właśnie skończony seks? Ja nie widzę żadnej. Dziewczyna się zbytnio z tym nie kryje, i z radością opowiada co takiego znajduje w drogerii i nakazuje mu kupić na następne spotkanie.

Napisane przez Marilyn

Jest zasdnicza różnica w ustaleniu stawki za miesiąc utrzymywania w zamian za sex i tym, że facet ma gest...

Jeśli widzisz różnicę między np. stawką stałą za miesiąc a dawaniem ustalonych "prezentów" po każdym spotkaniu 22 letniej dziewczyny i 52 letniego faceta to trudno. Ja nie widzę tu żadnej różnicy. To jak "płatność ratalna"... W takim razie jeśli dziewczyna bierze pieniądze za godzinę a nie ustaloną stawkę miesięczną, to wszystko ok, bo pieniądze to też taki "prezent" i facet "ma gest"?

Napisane przez Marilyn

Twój chłopak żadnych [prezentów] Ci nie daje?

Nie, bo mam męża a nie chłopaka. I owszem, dostaję od męża prezenty. Ale jeśli uważasz, że każda kobieta, która dostaje prezenty od faceta to prostytutka, to chyba wszystkie nimi jesteśmy.

BTW: Prostytucja była, jest i będzie. I nie ma chyba się nad tym rozwodzić. Zawsze będą osoby, które tym będą oburzone, zawsze będą te, które z niej czynnie korzystają. Co ja o tym sądzę? Każdy jest panem własnego ciała, niech robi to, co chce. Byle z głową.