Na ile wam starcza 15ml, 30ml, 50ml, 100ml perfum? :)

[Kasiulka22]

Napisane przez kizia mizia

Wiem ze troche off top...
Dwa tygodnie temu kupiłam 100 ml lolitki...i stało się... ..złamał mi się atomizer.Jak pomyśle ze bede się z nimi meczyc przez rok...

Współczuję Kiziu Nie da się tego jakos przykleić, naprawić?

[ma-li-na]

Kiziu mozesz kupic przeciez fiolke z pompką do perfum i poprostu przelac

[nebraska]

Napisane przez ROZ-ter-KA

Wiele moich znajomych oszczędnie używa zapachów, tak oszczędnie ,że nie czuje ich nawet bliskie otoczenie, ani one same. To ja się pytam , po co ?
Potem delikwentka wypytuje czy czuć jej perfumy, żeby je poczuć muszę prawie że dotknąc nosem jej szyi. Średnia przyjemność.
Ale 50-tka zapachu wystarcza im na rok .

One same to nie dziwię się, że nie czują, bo jak czułyby przez cały czas, to znaczy, ze za bardzo się "wypsikały".

Mnie doprowadza do szału jak ktoś pachnie na kilometr, albo przemieszcza się w chmurze zapachu, to w niezbyt dobrym guście.
Lubię zapach wyczuwalny, ale dyskretny, tak, ze mam ochotę podejć o krok bliżej do tej osoby, jeśli zapach mi się podoba, ale jednocześnie nie uciekac w popłochu gdy perfumy są niezbyt ładne (dla mnie).

Niestety wiele kobiet zapomina, że ich ukochane zapachy mogą stać się torturą dla nosa innych i zlewają się nimi obficie myśląc że to bardzo sexy.

[kizia mizia]

Napisane przez Kasiulka22

Współczuję Kiziu Nie da się tego jakos przykleić, naprawić?

Da się ale odpada przy każdej próbie aplikacji..

[szaja]

Tutaj nie ma reguł Wszystko zależy od mojej zmiennej miłości do zapachow
Są zapachy, które mam w wersji 100ml czy 125 ml męczę przez dwa lata i jeszcze są. Tutaj należą Carolina Herrera czy Premier Your.
Z kolei setka Delice d'Epices znika w zastraszajacym tempie są nietrwałe, a takie piękne i trzeba sie dopsikiwać w ciagu dnia ( fakt, że Delice używam zimą często). To samo z klasykiem Les Belles i Stellą Sheer, która na mnie była bardzo nietrwała.
Są i zapachy, które zachowuję na specjalne okazje. Pocałunek Smoka, Must de Cartier, Escada Collection tym nie pachnę nacodzień i zużycie postępuje wolniej.
Rekord padł w przypadku kropelki 2000 et Une rose Lancome, które chomikuję i oszczędzam ekstremalnie.

[bieta]

Ja również raczej nie kupuję pojemności większych niż 30. Z doświadczenia już wiem, że to graniczna ilość, jaką mój nos zniesie Wszystko zapachy, które miałam w większych pojemnościąch oddałam mamie, serdecznie ich nienawidząc, tak było m.in. z Pret-a-porter
I także zużywam zapachy powoli, zwłaszcza te zimowe, bo tą porą roku lubię orientalne. Shafali YR miałam chyba 2 lata, ale tego faktycznie w ilościach homeopatycznych używałam, był piekielnie trwały i na ubraniach trzymał się bardzo długo. I najpiękniej pachniał na materiale na drugi dzień
Natomiast mój rekord w tempie to Light blue w tamym roku - 25 ml starczyło mi na jakieś 2 mce, potem jeszcze zużylam dezodorant, też jakieś 2 mce, w tym roku Eau do Dolce Vita również 2 mce - oba chciałam kupić ponownie... ale nie dałam rady, od LB mnie odrzuca, po EDV migrena dopada. Równie szybko mi schodzi Herba Fresca (obawiam się, czy po skończeniu butelki podobna reakcja się nie zdarzy )

[twister_male]

Ja kupuje wszystkie jako 100, bo jest to najbardziej opłacalne. Mysle że 100 straczy mi na jakieś 10 miesięcy. Mam Mexxa(30ml) ktorego męczę od roku i jescze mi zostało 15 ml. Ale generalnie moje ulubione 100-tki (Allure, Kenzo PH, Higher) starczaja na niecaly rok.

Jak burza leci mi czarny Adidas. Jeden psik bardzo dużo psika

[Narnii]

Mam problem, że potrafię się dość szybko (po dwóch miesiącach) znudzić zapachem, więc jeżeli jest taka opcja to kupuję najmniejszą buteleczkę jaką się da (30 ml). Takie 30 ml starcza mi na bardzo, bardzo długo, bo na ogół wszelkie wody i perfumy pachną na mnie dość intensywnie więc nie muszę na siebie wylewać połowy flakonu. Najkrócej 30ml starczylo mi na pół roku. 100 ml potrafię mieć i dwa lata.

[twister_male]

Napisane przez Narnii

Mam problem, że potrafię się dość szybko (po dwóch miesiącach) znudzić zapachem, więc jeżeli jest taka opcja to kupuję najmniejszą buteleczkę jaką się da (30 ml). Takie 30 ml starcza mi na bardzo, bardzo długo, bo na ogół wszelkie wody i perfumy pachną na mnie dość intensywnie więc nie muszę na siebie wylewać połowy flakonu. Najkrócej 30ml starczylo mi na pół roku. 100 ml potrafię mieć i dwa lata.

Zazdroszczę skóry.

Gdzie taką kupić ))))

[nefernefer35]

Wszystko zalezy od zmiennych nastrojów i mojego apetytu na dany zapach I tak Angel 100ml jest ze mną juz trzeci rok, natomiast Lihgt Blue 100ml opróżniłam w kilka miesiecy- wciąz mi było ich mało, 30 ml 212 Carolina Herrera poszło w 5 miesiecy- nie ma reguł.Teraz zakochana jestem w Innocencie i mam 75ml , ale obiecuje sobie , ze kolejne zapachy bedą tylko 30stkami Moj gust zmienia sie często i co tu kryć, przez Was Kochane

[famale]

Hmm zawsze kupuje albo 50ml albo 100ml. Jakoś nigdy nie zdazyło mi sie innych pojemności. 50ml starcza mi na około 4 miesiecy a 100ml nawet na rok. Ale różnie ze mną bywa jezeli zapach bardzo mi sie podoba potrafie go w błyskawicznym tempie wykończyć

[lady-dark]

Niestety jestem ekspertem od zuzywania perfum w zastraszająco szybkim czasie . Mam ten problem, że zapavch trzyma się na mojej skórze najwyżej(!) 2-3 h(więc zawsze noszę flakonik w torbie i dopsikuję - średnio nawet 3-5 razy dziennie po kilka psików) Absolutnym wyjątkiem jest tu klasyk Poison, co i tak nie zmienia faktu, że 30-tkę wypaprałam w niecałe 2 mc c- uzywając w tym czasie jeszcze kilku innych zapachów ! Teraz mając juz kilkanascie flakonów - nie muszę się aż tak martwić że niedługo zobaczę dno ukochanego zapachu! Ponadto obiecałam sobie kupować - najlepiej 100, ewentualnie już 50-tki.

[kropka75]

Ja tego nigdy nie liczyłam, ale raz zdarzyło mi się kupić wodę i używać jej ciągiem przez 3 miesiące i teraz sprawdziłam, że zużyłam mniej niż 1/3 z 60ml.
Ale teraz jak z moich 3 flaszek zrobiło się 8 na pewno pójdzie mi szybciej.

[MoniaK]

Ja dość wolno zużywam perfumy, psikam się zazwyczaj tylko raz (ok. 3-4 psiki w zależności od zapachu) przed wyjściem do pracy. Po południu dopsikuję się tylko gdy gdzieś wychodzę, czasami gdy najdzie mnie ochota Tak więc posiadam tylko 30-50 ml perfumy. Moja największa pojemność to 75 ml Gucci II i nie zużyłam jeszcze połowy (a mam je napewno przeszło rok). Poza tym prześladuje mnie myśl, iż perfumy zdążą się posuć zanim je zużyję Staram się raczej kupować edp które pachną dłużej i intensywniej.
Dobrze, że są takie wynalazki jak allegro i nasze targowisko gdzie można wymeiniać i kupować niepełne pojemności
Wydaje mi się że 30 ml zużyłabym w pół roku (tak na "oko") nigdy nie sprawdzałam, gdyż używam kilku zapachów jednocześnie

[poissonivy]

Myślę, że w pół roku wypsikuję około 40ml, jeśli świeży zapach to z 50ml.
Natomiast nie lubię, gdy zostaje parę ml na dnie i tak mi żal jest skończyć dany zapach. Nie wiem, chyba wynika to z faktu, że nie chcę kupować drugi raz tego samego zapachu i wiem, że gdy go skończę, to nie poczuję go więcej. Jeszcze nie zdarzyło się, aby po skończeniu perfum kupić drugi raz takie same.

[ropuszka]

Ja ostatnie perfumy - 50 ml zyzywam w blyskawicznym tempie. Mam moze miesiac i zuzylam polowe...

[kroliczek190]

A u mnie jest tak.
Posiadam ponad setkę flakonów i kolekcja rośnie (bo wciąż zakochuję się w nowych zapachach - ostatnio Romie i Nu), a ponieważ zbieram je od ponad 20 lat (sama mam lat 38), obserwuję jak schodzą i jak się psują - otóż wcale się nie psują, tylko wietrzeją, i to nie wszystkie...

Eden zwietrzał, po kilkunastu latach pachnie tak samo pięknie, tylko subtelnie i tuż przy skórze.
20-letnie Evasion pachnie mocną smugą i zachwyca otoczenie. To samo z Rare Gold Avonu, które mają ponad 10 lat.
Cerrutti 1881 pachnie słabo (a więc zwietrzało) ale identyczną nutą.
Wish natomiast stracił niebieski kolor, ale jako żółty płyn pachnie tak samo intensywnie i słodko, i wszyscy chwalą.
Ostatnio używałam około 20-letniej setki Anais Anais i piękny zapach (rozpoznawalny przez innych) ciągnął się za mną cały dzień

Perfumy przechowuję w ciemnych kartonikach, w temperaturze pokojowej (w domu i w pracy mam raczej nie więcej niż 20 stopni).

Ich schodzenie zależy od dwóch czynników: ciągłości używania i trwałości.
Np. wody Bruno Banani pachną słabo i krótko, zatem zlewam się nimi bez umiaru aby był jakikolwiek efekt... podobnie Avony i Iwroszery
A np. L`air du Temps (moje ukochane) to siekiera więc po dwa psiki za uszami wystarczą na cały dzień...

Zeszłego lata kupiłam 30 ml Ralpha. Zapach mocny, starczył mi na 2 miesiące ciągłego używania.

Zgadzam się z którąś przedmówczynią (Ropuszka?) że bzdurą jest gdy kobieta wydaje astronomiczne sumy na perfumy, a używa ich tak śladowo, że otoczenie ich nie czuje. Całkiem jak moja ciotka... Dune, Fluid a tak minimalnie, że nawet przy składaniu życzeń efektu zero... dopiero przy celowym wwąchaniu się w jej ucho coś można wyczuć... toż to marnowanie pieniędzy...

Ja perfumuję różne miejsca na ciele, w przypadku średnio trwałych perfum (np. Bossa) są to punkty za uszami, po bokach szyi, dekolt, zgięcia łokci i kolan, czasem pachwiny sęk w tym, aby gdy kobieta się poruszy, uwalniała na ułamek sekundy czarowną mgiełkę... zatem manewr o którym piszę w tym akapicie nie jest możliwy jeśli chodzi o killery typu Opium czy Angel

Mam do tej pory dwie setki Vie Privee które pachną cudownie (też coś koło 20 lat), one są tak ulotne że można spryskać bez mała całe ciało a dopiero uzyskuje się pachnącą chmurkę...
A Loulou czy Angel, wystarczą dwa psiki i mąż piętro niżej czuje że żonka właśnie się uperfumowała

Perfum używam "instynktownie", czasem ciurkiem przez miesiąc tego samego, czasem codzień czego innego. Ale generalnie zakładam, że 50-tka to optymalna pojemność która powinna starczyć na 3-4 miesiące...

[Margarita]

Napisane przez kroliczek190

20-letnie Evasion pachnie mocną smugą i zachwyca otoczenie.

Przepraszam za OT, ale pamiętam z dzieciństwa ten zapach jak przez mgłę... Jakie nuty ma Evasion ?

[kroliczek190]

Już odpowiadam:
Evasion to mocny zapach szyprowy, nie słodki ale zdecydowanie gorzki. Mimo to nadzwyczaj kobiecy, przy tym jedyny w swoim rodzaju zatem rozpoznawalny i szalenie podoba się facetom...
Od 20 lat zawsze mam w domu kolejny flakon tego specyfiku (w 89 roku wydałam na buteleczkę całą pensję w drogerii "Uroda" na warszawskiej Starówce, teraz kosztują około 40 zł a na Allegro 30), który bardzo się podoba również mojej 12-letniej córce

[Margarita]

Dziękuję Króliczku
Spróbuję go gdzieś poniuchać i zmierzyć się ze wspomnieniami

[Aggie125]

W przypadku lżejszych perfum 50 ml starcza mi na około 8-10 miesięcy. Uwielbiam perfumy, ale jeśli jestem ubrana tak średnio wyjściowo, np. w kurtkę przeciwdeszczową i cięzkie buciory, to się nie perfumuję.

Natomiast z cięższych zapachów 30 ml starcza mi na rok. Setek nie kupuję, bo wiem, że mi się znudza, zanim je skończę.

[Asienka83]

U mnie w zależności od intensywności perfum, buteleczki straczaja mi na ok 8 do 12 miesięcy , mówię o 50-tkach. To też zależy od tego ile mam aktualnie na stanie zapaszków Jeżeli więcej no to wiadomo że automatycznie buteleczka starcza na dłużej.
Często używam dezodorantów w atomizerze typu Puma, Addidas 75 ml to te ponad rok mi towarzyszą i tu też zależy od tego jak ładny zapaszek itp.
Generalnie ok 10-12 miesięcy średnia wychodzi dla wszystkich

[tulipanka]

odkopuję wątek, bo właśnie sobie przypomniałam, że moja 50 ml buteleczka OS ma równo rok i 2 dni popatrzyłam na nią i pomyślałam, że mistrzem w szybkim zużywaniu perfum to ja nie jestem (robiłam jeszcze ze 2 próbki dla Wizażanek, a flaszka fabrycznie nie była pełna )
(mam nowy aparat, jeszcze nie rozgryzłam wszystkich funkcji, dlatego zdjęcia jakieś takie ciemne wyszły )

[Małgosia791]

W ciągu 1,5 mies zużyłam prawie całą 30stkę Tygrysa. Z innymi nie idzie mi tak szybko...

[eldl]

30 ml wystarcza mi średnio na pół roku. Jesli po tym czasie zapach wciąż mi się podoba kupuje 100 ml.
Są i takie zapachy przy których nie jestem w stanie zuzyć nawet 30 ml ( zazwyczaj nabywane gdzieś na lotniskach bez dokładnego przetestowania) wtedy trafiają na wymianę.
Najgorsze jest chyba to, że mam z 6 flakonów jeszcze zafoliowanych, których nigdy już chyba nie będe uzywać

[Kasiulka22]

Tulipanko wymiatasz z tą "Celiną"

Ja najszybciej zużyłam Allure EDP 35 ml w miesiąc

[golgie]

Kurcze jakos nigdy tego nie sprawdzałam, ale nie zużywam szybko zapachów, z uwagi na ich liczbę, a może z uwagi na to, że nigdy nie używam przez dłuższy czas tylko jednago zapachu?hmm...

[czarnaorchidea]

doszłam do wniosku, że 30ml zużywam średnio w 2 miesiące. tyczy się to jednak średnio trwałych zapachów, takich jak sezonowe Escady, Amor Amor, CK One itd. nie przepadam za orientalnymi czy szyprowymi perfumami, a one z pewnością są o wiele bardziej intensywne i wystarczają na dłużej. lubię jednak typowe słodziaki - one wystarczają mi na okres dłuższy niż 2 miesiące, bo nie muszę się wtedy za bardzo 'dopsikiwać' w ciągu dnia.

PS niedługo przyleci do mnie Lolita EDP - 100ml zakochałam się w nich, więc postanowiłam nabyć całą setkę - nie wiem kiedy ja to zużyję, ale przynajmniej mi nie zabraknie

[mariolasl]

Moja sucha skora nie trzyma dobrze zapachow, tylko nieliczne pachna dlugo i intensywnie. Czesto musze sie dopsikiwac. Wlasnie zuzylam 40 ml perfum, ktorych uzywalam pol roku. Od czasu do czasu oczywiscie.
O ile pamietam, to 100 ml potrafie zuzyc w okolo 3 miesiace, a czasami nawet i krocej, przy codziennym stosowaniu .
Czasami wydaje mi sie, ze "pije" perfumy.

[golgie]

kurczę, właśnie zdałam sobie sprawę, że aby skończyć jakiś flakon perfum musiałabym go chyba wypić, bo inaczej, biorąc pod uwagę fakt, że posiadam ok. 30 flakonów perfum, jest to raczej ciężkie do wykonania i nawet pojemność 15ml jest dla mnie wyzwaniem
Tak więc nawet 15ml może mi starczyć na pół roku, a w planach są nowe flakony