Koty część II

[monika_sonia]

Napisane przez Rybiorek

Skuter laduje sie to torby z wedkami, kiedys malo nie pojechal z mezem na ryby

http://www.youtube.com/watch?v=U1_q7pwy1VI

[Rybiorek]

Napisane przez monika_sonia

http://www.youtube.com/watch?v=U1_q7pwy1VI

obejrzalam, posmialam sie ale to mnie tym bardziej utwierdza ze moje koty sa indoor, Cyc to by sie bal wypuscic ale Skuter polecialby i by sie zgubil, no ale jakby Skuter polecial to Cyc z zazdrosci tez i kicha, dzungla i komary

[monika_sonia]

Napisane przez Rybiorek

obejrzalam, posmialam sie ale to mnie tym bardziej utwierdza ze moje koty sa indoor, Cyc to by sie bal wypuscic ale Skuter polecialby i by sie zgubil, no ale jakby Skuter polecial to Cyc z zazdrosci tez i kicha, dzungla i komary

Po tym co coś i ktoś Milce zrobił to na pewno u mnie wszystkie koty zawsze domowe będą . Sonia nawet nie prosi, żeby ją wypuścić, bo jak tylko otwieram drzwi to ucieka bo zimno/bo nie chce znowu do weta . Całe szczęście, nie dość, że z przodu domu od razu ulica, z tyłu za płotem tory to jeszcze sąsiedzi...


Kotka mojego tż (znajda już 4letnia, wysterylizowana - żeby nie było ) jest wychodząca, ale do ulicy ma baaaaardzo daleko, do tego ona się panicznie boi samochodów, więc nawet się w stronę ulicy nie wybiera, chodzi na spacerki za blok i jest tylko duuuża łąka i rzeka, nie ma ulicy, nie ma domów, nie ma innych zwierząt (ona by się nie dała nawet, broni terenu i syczy na inne koty nawet dwa razy większe od niej). Cały czas ją z balkonu widać na łące Takiej to dobrze Wychodzi z domu (jak ma ją kto wpuszczać i wypuszczać) średnio raz na godzinę i przynosi różne prezenty: myszki, krety a ostatnio wronę

---------- Dopisano o 00:11 ---------- Poprzedni post napisano o 00:00 ----------

Już czwartek to Milka już jutro będzie u weta bliżej . Dobranoc

[Rybiorek]

Napisane przez monika_sonia

Po tym co coś i ktoś Milce zrobił to na pewno u mnie wszystkie koty zawsze domowe będą . Sonia nawet nie prosi, żeby ją wypuścić, bo jak tylko otwieram drzwi to ucieka bo zimno/bo nie chce znowu do weta . Całe szczęście, nie dość, że z przodu domu od razu ulica, z tyłu za płotem tory to jeszcze sąsiedzi...

Moje to ciekawskie, z tym ze Cycek to nie wyjdzie nawet jak drzwi otwarte, siadzie na progu i patrzy, Skuter raz wyszedl na podworko, maz nie zauwazyl (dostal juz baty za to) jak przygotowywal grila i zostawil uchylone drzwi, odwraca sie a Skuter siedzi na betonie przed drzwiami i sie rozglada, byl tak zaciekawiony i przestraszony jednoczesnie ze wiecej sie nie ruszyl wiec maz go spokojnie wzial na rece i zaniosl do domu, to bylo jeszcze przed chipem i byloby fatalnie jakby sie cos stalo, moje koty na codzien nie nosza obrozek, wszystkie te kotki z filmow mialy (no ale byly wychodzace, ta ostatnia kotka po przygodzie z Francja zostala indoor cat)

Kotka mojego tż (znajda już 4letnia, wysterylizowana - żeby nie było ) jest wychodząca, ale do ulicy ma baaaaardzo daleko, do tego ona się panicznie boi samochodów, więc nawet się w stronę ulicy nie wybiera, chodzi na spacerki za blok i jest tylko duuuża łąka i rzeka, nie ma ulicy, nie ma domów, nie ma innych zwierząt (ona by się nie dała nawet, broni terenu i syczy na inne koty nawet dwa razy większe od niej). Cały czas ją z balkonu widać na łące Takiej to dobrze Wychodzi z domu (jak ma ją kto wpuszczać i wypuszczać) średnio raz na godzinę i przynosi różne prezenty: myszki, krety a ostatnio wronę

wlasnie, tak mysle ze jakby Skuter wychodzil to tez by mi robil prezenty, mysliwy z niego pelna geba i ciagle przynosi mi swoja pluszowa myszke, no ale o wychodzeniu nie ma mowy, siasiedzi tutaj raczej kotow nie krzywdza ale jest tutaj duzo dzikich kotow i walki miedzy nimi sa na serio, nieraz widzialam ranne lub z bliznami (wiadomo ze najwiecej jak kotki maja rujki)

-

Już czwartek to Milka już jutro będzie u weta bliżej . Dobranoc

to bedziemy imprezowac

maz pojechal 20 minut temu do Newry, wczoraj skomponowalismy zanete korzenna na bazie kolendry, juz nad woda maz doda do niej krew (z robakow), ciekawe czy dzisiaj znow pobije kolegow?

[diablica071086]

witam, mam pytanko moja tiga zaczeła obsikiwac ale robi to na stojaca i puszcza mocza na sciany czy to znak nadchodzącej 1 rui i jak walczyc z tym niemiłym dla otoczenia odruchem

[monika_sonia]

Napisane przez Rybiorek

Skuter raz wyszedl na podworko, maz nie zauwazyl (dostal juz baty za to) jak przygotowywal grila i zostawil uchylone drzwi, odwraca sie a Skuter siedzi na betonie przed drzwiami i sie rozglada

Za dobrze mu u Was, żeby uciekać ale wycieczka pewnie się mu spodobała

Napisane przez Rybiorek

ta ostatnia kotka po przygodzie z Francja zostala indoor cat)

Ja nie wiem jak ona tyle dni bez jedzenia przeżyła Szkoda, że już niewychodząca, bo pewnie się chciała pochwalić innym kotom podróżą za ocean .
Mnie się bardziej z tego filmiku podoba podróż kota w walizce .
Aż dziwne, że wszystkie miały obróżki u mnie Sonia też nie nosi.

Napisane przez Rybiorek

wlasnie, tak mysle ze jakby Skuter wychodzil to tez by mi robil prezenty, mysliwy z niego pelna geba i ciagle przynosi mi swoja pluszowa myszke, no ale o wychodzeniu nie ma mowy, siasiedzi tutaj raczej kotow nie krzywdza ale jest tutaj duzo dzikich kotow i walki miedzy nimi sa na serio, nieraz widzialam ranne lub z bliznami (wiadomo ze najwiecej jak kotki maja rujki)

I dobrze niech siedzi w domu i mruczy. Uwierz, wolisz pluszowe myszki niż np. srokę albo szczura

-

Napisane przez Rybiorek

to bedziemy imprezowac

Już jutro będzie szansa, żeby ją odebrać

Napisane przez Rybiorek

maz pojechal 20 minut temu do Newry, wczoraj skomponowalismy zanete korzenna na bazie kolendry, juz nad woda maz doda do niej krew (z robakow), ciekawe czy dzisiaj znow pobije kolegow?

No to trzymamy kciuki, żeby obronił tytuł mistrza
Wieczorem będą miały koty znowu frajdę i coś ciekawego do obserwowania
I czekam na zdjęcia

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

Napisane przez diablica071086

witam, mam pytanko moja tiga zaczeła obsikiwac ale robi to na stojaca i puszcza mocza na sciany czy to znak nadchodzącej 1 rui i jak walczyc z tym niemiłym dla otoczenia odruchem

A Tiga to na pewno Tiga a nie Tiger ? To co opisałaś, to jak zachowanie kocura . Moja Sonia przed rujką nic nie obsikiwała, miesiąc wcześniej zaczęła strasznie w nocy rozrabiać, ale może to przypadek był. Obsikiwania nie było. A kiedy kotka ma być sterylizowana?

[Rybiorek]

Napisane przez monika_sonia

Za dobrze mu u Was, żeby uciekać ale wycieczka pewnie się mu spodobała

oj napewno, w ogole to mysle ze jak podrosnie to bedzie z niego taki Rambo i nieraz Cyc oberwie(jakby wychodzil to bojki z innymi kotami murowane)

Ja nie wiem jak ona tyle dni bez jedzenia przeżyła Szkoda, że już niewychodząca, bo pewnie się chciała pochwalić innym kotom podróżą za ocean .

bez jedzenia to jeszcze ale co ona pila? bez jedzenia mozna dlugo pociagnac ale bez wody?

Mnie się bardziej z tego filmiku podoba podróż kota w walizce .

maz sie dziwil ze kontrola nie wylapala ze zywe stworzenie w walizce siedzi

Aż dziwne, że wszystkie miały obróżki u mnie Sonia też nie nosi.

po tych filmikach to sie zastanowilam zeby moze zalozyc urwisom, Skuter to nawet dostal w lecznicy medalik z informacja ze jest zaczipowany i jak go ktos znajdzie zeby zeskanowal, ale jakos nie widze tego, raz probowalam ubrac Cyca i caly dzien probowal sie wysliznac z obrozki, nadrapal sie, nagryzl wyginajac jak malpa

I dobrze niech siedzi w domu i mruczy. Uwierz, wolisz pluszowe myszki niż np. srokę albo szczura

wierze na slowo

Już jutro będzie szansa, żeby ją odebrać

czekamy, czekamy

No to trzymamy kciuki, żeby obronił tytuł mistrza
Wieczorem będą miały koty znowu frajdę i coś ciekawego do obserwowania
I czekam na zdjęcia

maz chce zlapac szczupaka ale mniejszego niz wtedy bo podobno mieso jest lepsze (tego duzego jedlismy juz 2 razy na obiad i jeszcze jest na jeden, raz maz upiekl w folii w piekarniku, a teraz w niedziele zrobilam na maszynie na parze, pyszne), a ten dzisiejszy (jak bedzie) bylby na wigilie (wiem, wiem, niezgodnie z tradycja ale co tam, wazne ze ryba)

A Tiga to na pewno Tiga a nie Tiger ? To co opisałaś, to jak zachowanie kocura . Moja Sonia przed rujką nic nie obsikiwała, miesiąc wcześniej zaczęła strasznie w nocy rozrabiać, ale może to przypadek był. Obsikiwania nie było. A kiedy kotka ma być sterylizowana?

kotkom tez sie zdarza znaczenie terenu, z tym ze one nie strzykaja sikami a przysuwaja tylek do siany i lu!

zdecydowanie powinnac skonsultowac sie z vetem - jak nie choroba to oznaka dojrzewania i sterylizacji czas, nawet jak rujki nie bylo (nawet lepiej zrobic przez rujka pierwsza), z tym ze jak juz zaczela to sterylizacja moze nie pomoc, choc po zabiegu mocz nie bedzie tak cuchnal (ale i tak bedzie czuc)

[diablica071086]

zabiorę ja w przyszłym tyg do weta i racja ona tyłek do ściany i leje, a co wycieczek kota kot u tesciów raz wszedł do auta męza, bus firmowy z narzędziami i znalazł się po 4 dniach zrobił trasę wrocław tarnów wrocław i co najlepsze w tarnowie bus otwarty i nie uciekł nie miałczał jak zostal zamkniety i by tam siedział gdyby nie trzeba było sięgnąc czegoś z dolnej pólki

[monika_sonia]

Napisane przez diablica071086

zabiorę ja w przyszłym tyg do weta i racja ona tyłek do ściany i leje, a co wycieczek kota kot u tesciów raz wszedł do auta męza, bus firmowy z narzędziami i znalazł się po 4 dniach zrobił trasę wrocław tarnów wrocław i co najlepsze w tarnowie bus otwarty i nie uciekł nie miałczał jak zostal zamkniety i by tam siedział gdyby nie trzeba było sięgnąc czegoś z dolnej pólki

[Rybiorek]

Napisane przez diablica071086

zabiorę ja w przyszłym tyg do weta i racja ona tyłek do ściany i leje, a co wycieczek kota kot u tesciów raz wszedł do auta męza, bus firmowy z narzędziami i znalazł się po 4 dniach zrobił trasę wrocław tarnów wrocław i co najlepsze w tarnowie bus otwarty i nie uciekł nie miałczał jak zostal zamkniety i by tam siedział gdyby nie trzeba było sięgnąc czegoś z dolnej pólki

moje koty ciutke wariuja w aucie, jak stoi to nie ale jak jedzie i to dlugo (dla nich 30 minut to dlugo), choc Cyc to znalazl sobie miejsce - albo pod fotelem kierowcy albo na ramieniu kierowcy, Skuter za dziki i jedzie albo w transporterze albo przypiety szelkami

jak jechalismy do Polski to w piatek maz przyjechal po mnie do pracy zebysmy od razu zawiezli koty nie tracac czasu, wychodze z biura, odtwieram drzwi tyle od auta a tam koty na szelkach i smyczami przywiazane do zaglowkow, grzeczne jak nie one, maz opowiadal ze pierwsze 15 minut wydzieraly sie a potem sie uspokoily (mamy jeden transporter i jakos musial maz sobie poradzic wiec uznal ze potraktuje ich rowno)

[diablica071086]

Tiga za to w aucie przerobiła transporter ( ostatnio tak szalała że rozwaliła łapkę, pazurek jak była u siostry), a ostatnio jeździ w szelkach przywiązana do tylniego zagłówka tylko że skacze wszędzie tylnia półka przedni zagłówek oczywiście wisząc na pazurach i miałczy, na razie dystans 20km nie wiem co będzie jak podróz będzie trwała 4 h

[monika_sonia]

A moja Sonia w samochodzie zawsze śpi w transporterze, minutę po tym jak wsiądziemy już śpi
Milka do tej pory też bardzo grzeczna była

[Mirell]

Nasz Forint szaleje cały czas 3h podróży), najgorsze jest to miauczenie, podawaliśmy mu StressOut juz od kilku dni przed i nic to nie dawało i tak

[Mihaella]

Witajcie Cudowne macie Kociaki
Czytam wątek od dawna i postanowiłam się przyłączyć i przedstawić moją kicię.
Nazywa się Pola, ma ok 8 tyg i jest ze mną od 1,5 tygodnia . Byłam nastawiona na kota ze schroniska, najlepiej dorosłego, ale siostra która wiedziała, że szukam kociaka przyjechała kiedyś z tą oto kuleczką do mnie
Pola jest cudowna, na początku była bardzo grzeczna, nie było znać, że tęskni na mamą, od razu załatwiała się do kuwety (choć podobno nie była tego uczona). Teraz już zrobiła się z niej mała wariatka skacze, gryzie, biega , jak to mały kociak
Zbieram pieniądze na jakiś porządny drapak, ale póki co kupiłam jej kilka świetnych zabawek w ciucholandzie (w tym specjany tunel dla kota, grzechotki i myszki).
Kotka jest śliczna, ma trochę nietypowe umaszczenie, biały brzuszek i szarą-popielatą górę, do tego ciemną oprawę oczu i noska i czarne długie rzęsy . Później wstawię fotki, ale nie wiem czy uda mi się uchwycić to na zdjęciach. Wszystkie koty są piękne, ale te jej czarne rzesy przy jasnej sierści sprawiają, że wygląda jak moja mała kocia księżniczka

P.S. również bardzo mocno trzymam kciuki za Milkę wierzę, ze będzie dobrze.

P.S. 2 Jak Pola podrośnie na pewno weźmiemy jeszcze 1 kota, tym razem na 100% ze schroniska, to niewielka pomoc, ale chce chociaż jednemu dać szansę na dobry kochający ciepły domek mam nadzieję, że się dogadają

[monika_sonia]

Napisane przez Mihaella

Witajcie Cudowne macie Kociaki
Czytam wątek od dawna i postanowiłam się przyłączyć i przedstawić moją kicię.

Witaj
Czekam na zdjęcia

Napisane przez Mihaella

P.S. również bardzo mocno trzymam kciuki za Milkę wierzę, ze będzie dobrze.

[Mihaella]

A to jest właśnie moja Kicia

[diablica071086]

ale piekna kota

[deser czekoladowy]

Napisane przez Mihaella

A to jest właśnie moja Kicia

Ślicznotka z tej Twojej Poli

[Rybiorek]

Napisane przez Mihaella

A to jest właśnie moja Kicia

sliczna oczka ma jak moj mlodszy, tez ma mocny 'makijaz' i jakby czarne rzesy (i tez rozrabiaka)

[monika_sonia]

Napisane przez Mihaella

A to jest właśnie moja Kicia

ale ma oczy śliczne i ciekawe futerko

U Milki bez zmian - jutro będę wiedzieć dużo więcej

[deser czekoladowy]

Jestem myślami z Milką

[monika_sonia]

Napisane przez deser czekoladowy

Jestem myślami z Milką

[Rybiorek]

Napisane przez monika_sonia

ale ma oczy śliczne i ciekawe futerko

U Milki bez zmian - jutro będę wiedzieć dużo więcej

to czekanie zabija.....

[monika_sonia]

Napisane przez Rybiorek

to czekanie zabija.....

niestety

EDIT:
Ale tu cisza.... Ja też nie mam żadnych nowych wiadomości dotyczących Milki... Dzisiaj będzie przewieziona od ortopedy do weta i nie wiem czy ją jeszcze dzisiaj nie odwiedzę, albo nawet odbiorę wieczorem Tęsknie za tą małą biedulką Tyle już wycierpiała a jest taka dzielna... Teraz pewnie wygląda jak podróba devona, bo nie dość, że łysa z tyłu, to jeszcze przednią łapkę i okolice na pewno ogolili

[Rybiorek]

Napisane przez monika_sonia

niestety

EDIT:
Ale tu cisza.... Ja też nie mam żadnych nowych wiadomości dotyczących Milki... Dzisiaj będzie przewieziona od ortopedy do weta i nie wiem czy ją jeszcze dzisiaj nie odwiedzę, albo nawet odbiorę wieczorem Tęsknie za tą małą biedulką Tyle już wycierpiała a jest taka dzielna... Teraz pewnie wygląda jak podróba devona, bo nie dość, że łysa z tyłu, to jeszcze przednią łapkę i okolice na pewno ogolili

bo czekamy, nie chcialam sie wydac natretna dopytujac czy juz cos wiadomo

Cycek mial ogolona szyje i lapke w szpitalu do pobrania krwi i do podlaczenia wenflona, przez 3 miesiace odrastala ta siersc a do tego czasu maz mowila na niego Kombatant (to tak dla usmiechu pisze)

jak przetrwala to to bedzie dobrze a juz wiemy ze zrobisz wszystko zeby byla szczesliwa

aha, no i ryby: maz wczoraj potwierdzil status mistrza, generalnie w Irlandii sezon wedkarski sie konczy, zimno juz jest i wczoraj to byla jedna z ostatnich wypraw, ale wczoraj: kolega zlapal tylko szczupaka 2 kg a maz zlapal szczupaka 2.5 kg plus 2 kg rybek roznej maski (glownie plocie), fotki sa ale jeszcze w aparacie, wrzuce wieczorem, przyjechal zmarzniety, przejedzony (on wzial jedzenie i kolega, plus kolega wzial grila i zjedli wszystko co mieli) ale zadowolony (ja tez mam swoj udzial w tym bo pomagalam komponowac zanete )

[monika_sonia]

Napisane przez Rybiorek

bo czekamy, nie chcialam sie wydac natretna dopytujac czy juz cos wiadomo

Możesz pytać, ile tylko chcesz

Napisane przez Rybiorek

Cycek mial ogolona szyje i lapke w szpitalu do pobrania krwi i do podlaczenia wenflona, przez 3 miesiace odrastala ta siersc a do tego czasu maz mowila na niego Kombatant (to tak dla usmiechu pisze)

A jeszcze zapomniałam dodać, że tylną łapkę Milka ma też wygoloną bo miała wenflon .
Sonia miała wygolony brzuszek przy przepuklinie cały od ,,pach przednich do tylnych"i już futro odrosło, wyglądem się nie martwię, tylko tym, że Milce teraz zimno bez futerka... a tam pewnie nie ma jej kto ciągle okrywać

Napisane przez Rybiorek

jak przetrwala to to bedzie dobrze a juz wiemy ze zrobisz wszystko zeby byla szczesliwa

Ile tylko się da zrobić, to zrobię

Napisane przez Rybiorek

aha, no i ryby: maz wczoraj potwierdzil status mistrza,
...
(ja tez mam swoj udzial w tym bo pomagalam komponowac zanete )

Napisane przez Rybiorek

fotki sa ale jeszcze w aparacie, wrzuce wieczorem

koniecznie. A ja może już wieczorem będę miała nowe zdjęcia Milki

[Rybiorek]

Napisane przez monika_sonia

Możesz pytać, ile tylko chcesz

masz jak w banku

A jeszcze zapomniałam dodać, że tylną łapkę Milka ma też wygoloną bo miała wenflon .
Sonia miała wygolony brzuszek przy przepuklinie cały od ,,pach przednich do tylnych"i już futro odrosło, wyglądem się nie martwię, tylko tym, że Milce teraz zimno bez futerka... a tam pewnie nie ma jej kto ciągle okrywać

niedlugo bedzie z Wami

Ile tylko się da zrobić, to zrobię

w to nie watpie

(odkad sie znamy <ponad 10 lat juz kurka> wacham zanety i mowie co do siebie pasuje, maz zawsze daje temat i ja wybieram z tego co mamy a mamy naprawde spory zapas, wczoraj miala byc zaneta korzenna)

koniecznie. A ja może już wieczorem będę miała nowe zdjęcia Milki

no to handelek ubity, ja dam fotki rybek a Ty Milki

[morenica]

Napisane przez monika_sonia

A moja Sonia w samochodzie zawsze śpi w transporterze, minutę po tym jak wsiądziemy już śpi
Milka do tej pory też bardzo grzeczna była

Moja Fiona jak była mniejsza to spokojnie spała, ale teraz zaczyna szaleć, miauczy, kręci się wszędzie. Z transportera, który miała wyrosła więc musimy coś innego kupić dla Niej. I póki co na małe trasy po mieście np. do moich dziadków jeżdzi bez i zachowuje się ok.

Napisane przez Mihaella

A to jest właśnie moja Kicia

Cudo

Napisane przez deser czekoladowy

Jestem myślami z Milką

Ja również

[monika_sonia]

Napisane przez morenica

Ja również

[donka_bez_ogonka]

Napisane przez Mihaella

A to jest właśnie moja Kicia

Jaka śliczna

monika_sonia - jakieś wieści o Milce? Wiesz już coś nowego? Trzymam mocno kciuki, żeby już sobie spokojnie wracała do zdrowia