Koty część II

[ratta]

Moja ma takie jakby poprzypalane wibrysy. Na dodatek je żwir z kuwety i boję się, że jak nie zauważę, to wepchnie tego dużo w siebie i się zatka.

[elianka]

małe kotki często jedzą żwir z kuwety. Guzik też jadł.

Może spróbuj drewnianego żwirku, ma za duże granulki żeby je komfortowo zjeść

[ratta]

Ja mam Benka, jeszcze chwila i mu zaszkodzi, a w końcu chcę pospać A ta łajza nie wysika się, dopóki nie zje choć trochę żwirku Ale już wypatrzyłam na allegro Cat's Best Eko + i jutro po niego pojadę.

Właśnie wyprosiła nadprogramowe jedzenie, stanęła przed miską i zaczęła mlaskać

[carmen20]

Napisane przez ratta

Ja mam Benka, jeszcze chwila i mu zaszkodzi, a w końcu chcę pospać A ta łajza nie wysika się, dopóki nie zje choć trochę żwirku Ale już wypatrzyłam na allegro Cat's Best Eko + i jutro po niego pojadę.

Właśnie wyprosiła nadprogramowe jedzenie, stanęła przed miską i zaczęła mlaskać

tylko może wprowadzaj mu ten żwirek stopniowo np. na początku mieszaj z Benkiem. Mój kot nawet łapy nie włożył do kuwety jak mu po benku nasypałam drewnianego, a jak go włożyłam do środka to uciekał w popłochu przez dwa dni sikał na reklamówkę a kupki to wcale nie robił bo były święta a ja nie miałam gdzie mu kupić innego żwirku ale może Twój kot inaczej się zachowa

[agusiajnw]

dzięki dziewczyny za odpowiedzi spróbujemy tego Ariona w takim razie

gdzieś czytałam o tym że własnie jak kot wyjada żwirek to znaczy że ma niedobór tauryny... ale gdzie i kiedy to juz nie pamietam, tak mi się teraz skojarzyło...

elianka wiesz moja kotka też dostała pierwszej rujki jak miała 4 miesiące i wszyscy się dziwili, no ale objawy były jednoznaczne...
z dwojga złego lepiej żeby to było znaczenie niż nerki Albo faktycznie to jakieś stres

[elianka]

myślę, że chyba jednak stres...

Mamy bardzo poważne kłopoty osobiste, kot musiał to odczuć, bo wypadek miał miejsce najgorszego dnia. Spróbowałam udawać wesołą w jego towarzystwie i na razie wypadki się nie zdarzają.

[agusiajnw]

Napisane przez elianka

myślę, że chyba jednak stres...

Mamy bardzo poważne kłopoty osobiste, kot musiał to odczuć, bo wypadek miał miejsce najgorszego dnia. Spróbowałam udawać wesołą w jego towarzystwie i na razie wypadki się nie zdarzają.

ojoj trzymam kciuki żeby za równo kłopoty osobiste jak i stresy Felka szybko się skończyły

poczytałam troche i faktycznie koci Arion ma fajny skład no właśnie - koci...
Psi z kolei ma:
Pszenica, kukurydza, ryż, jęczmień, mięso drobiowe [...]
skąd taka różnica u jednego producenta? wiem że to koci wątek ale mam też psa i myslałam że dla mniego też będzie dobra ta karma a tu taka niespodzianka...

[bellebelle]

Dziewczyny mam takie pytanie. Co robicie z futerkami kiedy musicie wyjechac na dluzej?
Planujemy z TZ wyjechac na okolo tydzien, kicia bedzie miala wtedy niecale 3 miesiace
Moja kolezanka, ktora juz u nas byla kilka razy zaoferowala sie odwiedzac kicie, karmic i bawic sie z nia. Z drugiej strony moglibysmy ja oddac do kociarni (ale nie mamy jeszcze zadnej przetestowanej). Ktore rozwiazanie jest lepsze wedlug Was?

[elianka]

zdecydowanie wizyty koleżanki. Kicia się stęskni, ale nie zestresuje... a w kociarni przeżyje wielką traume, zwłaszcza, że jest malutka jeszcze.

A koleżanka nie może jej wziąć do siebie na ten tydzień..?

[bellebelle]

Napisane przez elianka

A koleżanka nie może jej wziąć do siebie na ten tydzień..?

No wlasnie myslelismy, ze lepiej, ze kicia zostala na swoim terytorium, gdzie wszystko zna, bo bedzie sie czula wtedy bezpieczniej...

[elianka]

ale ona jeszcze taka malutka

Moje koty zostają same na weekend, na dłużej odwoziliśmy Guzika do teściów

[ratta]

Napisane przez carmen20

tylko może wprowadzaj mu ten żwirek stopniowo np. na początku mieszaj z Benkiem. Mój kot nawet łapy nie włożył do kuwety jak mu po benku nasypałam drewnianego, a jak go włożyłam do środka to uciekał w popłochu przez dwa dni sikał na reklamówkę a kupki to wcale nie robił bo były święta a ja nie miałam gdzie mu kupić innego żwirku ale może Twój kot inaczej się zachowa

Spróbuję najpierw z samym drewnianym, jak się nie uda, będziemy mieszać. Głupio by było jakbym wykończyła kota, a ona jest maleńka, pewnie niewiele potrzeba, żeby się zatkała. A kicha po zjedzeniu 2 takich małych ziarenek jak szalona, mimo że to bezzapachowy.

Napisane przez agusiajnw

gdzieś czytałam o tym że własnie jak kot wyjada żwirek to znaczy że ma niedobór tauryny... ale gdzie i kiedy to juz nie pamietam, tak mi się teraz skojarzyło...

Też to czytałam i jest to możliwe, bo kotka była niedożywiona, jeszcze dochodzi do siebie. Najpierw nic nie jadła, miała kroplówki, później Whiskasa, a ja ją mam dopiero od 3 dni

Napisane przez bellebelle

Dziewczyny mam takie pytanie. Co robicie z futerkami kiedy musicie wyjechac na dluzej?
Planujemy z TZ wyjechac na okolo tydzien, kicia bedzie miala wtedy niecale 3 miesiace L
Moja kolezanka, ktora juz u nas byla kilka razy zaoferowala sie odwiedzac kicie, karmic i bawic sie z nia. Z drugiej strony moglibysmy ja oddac do kociarni (ale nie mamy jeszcze zadnej przetestowanej). Ktore rozwiazanie jest lepsze wedlug Was?

Na pewno koleżanka, chyba że Twój kot jest zupełnie bezstresowy, ale trudno powiedzieć dopóki jest tak mały. Moja kotka, gdy miałam lakierowane podłogi była wyniesiona do babci, przez cały ten czas nie wyszła nawet z szafki. Gdy babcia przychodziła do nas, wszystko było ok, a kicia wesoła.

[bellebelle]

Oj, pokrecilo mi sie, kicia bedzie miala 4 miesiace.

[agusiajnw]

ratta ale wiesz że Whiskas nie jest zdrowy?

[elianka]

o tylko nie whiskas. Na pewno jej nie odżywisz tym gównem. Już lepiej jej ugotuj kurczaka z kasza, jak nie chcesz kupować porządnych puszek.

[ratta]

Napisane przez agusiajnw

ratta ale wiesz że Whiskas nie jest zdrowy?

Wiem, przecież mówię, że kotka jest u mnie 3 dni Whiskas dostawała od opiekuna, nie wiem, dlaczego dawał jej taką karmę, chyba z oszczędności, bo opiekun jest w pełni uświadomiony.

[elianka]

przepraszam ...
ale na mnie nazwa whiskas działa jak płachta na byka.

Moja kotka umarła przez kitekat

[ratta]

eee elianka, a co się stało? Że jakość słaba to wiedziałam, ale nie że może krzywdę zrobić

[agusiajnw]

Napisane przez ratta

Wiem, przecież mówię, że kotka jest u mnie 3 dni Whiskas dostawała od opiekuna, nie wiem, dlaczego dawał jej taką karmę, chyba z oszczędności, bo opiekun jest w pełni uświadomiony.

a ja myślałam że to u Ciebie rewolucje z kroplówką i Whiskasem przechodziła

no niezdrowy też jest bo konserwantów, uzależniaczy i innych chemicznych świństw ma dużo i siadają narządy, nowotwory powstają, guzy...

[ratta]

Nie, kicię podrzucono do weterynarza i on się nią opiekował kilka miesięcy. Była skrajnie wycieńczona, dlatego dostawała kroplówki, a teraz odżywa powoli, ale nadal ma coś na skórze i się drapie. Jutro dzwonię do weta, może on wie, co to, bo nie wiem, czy ran nie miała, a to by mnie uspokoiło. A może wygryzała sama, bo pchły ją męczyły. Oby to nie była grzybica.

Swoich kotów nigdy nie męczyłam tanimi karmami, chociaż moja umierająca kitka jadła tylko Gourmet, bo odmawiała już wszystkiego, a lepsze cokolwiek niż nic.

[elianka]

Napisane przez ratta

eee elianka, a co się stało? Że jakość słaba to wiedziałam, ale nie że może krzywdę zrobić

TUTAJ opisałam historię śmierci mojej koteczki

[loss_lauri]

Napisane przez ratta

eee elianka, a co się stało? Że jakość słaba to wiedziałam, ale nie że może krzywdę zrobić

karmienie tego typu jedzeniem może doprowadzić do ciężkiej niewydolności nerek i wątroby. a to są choroby, które w porę nie wyłapane zagrażają życiu. dodatkowo niewydolność nerek, której objawy wcale nie muszą być bardzo widoczne; gdy nie podejmie się szybkiej interwencji i nie wdroży leczenia dochodzi do mocznicy - kot ma zniszczone 3/4 nefronów i tylko 15-20% na przeżycie. a to wszystko dzięki jedzeniu whiskasa czy kitekata także nie chodzi tylko o zerową jakość czy brak składników odżywczych...
współczuję, elianko

[bellebelle]

Napisane przez loss_lauri

karmienie tego typu jedzeniem może doprowadzić do ciężkiej niewydolności nerek i wątroby. a to są choroby, które w porę nie wyłapane zagrażają życiu. dodatkowo niewydolność nerek, której objawy wcale nie muszą być bardzo widoczne; gdy nie podejmie się szybkiej interwencji i nie wdroży leczenia dochodzi do mocznicy - kot ma zniszczone 3/4 nefronów i tylko 15-20% na przeżycie. a to wszystko dzięki jedzeniu whiskasa czy kitekata także nie chodzi tylko o zerową jakość czy brak składników odżywczych...
współczuję, elianko

Nie wiedzialam
Przeczytam jaki jest sklad na naszym Whiskasie... i idzie w odstawke

[ratta]

Przykro mi, elianko
Moja kotka miała ropomacicze w wieku 3 miesięcy, byłam wtedy przerażona.

Skoro te karmy tak szkodzą, to nie wiem, czemu się o tym nie mówi głośno, wielu ludzi na pewno tego nie wie... a nie każdy przeszukuje internet.

[loss_lauri]

Napisane przez ratta

Przykro mi, elianko
Moja kotka miała ropomacicze w wieku 3 miesięcy, byłam wtedy przerażona.

Skoro te karmy tak szkodzą, to nie wiem, czemu się o tym nie mówi głośno, wielu ludzi na pewno tego nie wie... a nie każdy przeszukuje internet.

niestety większość ludzi o tym nie wie i zachęcona reklamą z sympatycznym srebrzystym Brytkiem kupuje Whiskasa, no bo 'Twój kot kupowałby Whiskas' ci, którzy naprawdę świadomie opiekują się swoimi kotami, wiedzą że to śmieciowe karmy, bo na kocich forach, np MIAU czy w magazynie felinologicznym KOT, który ukazywał się do lutego wielu kociarzy 'uświadamiało' na ten temat. ale to są wielkie koncerny z potężnym lobby, więc wątpię, by coś się zmieniło. a największy szok przeżyłam, gdy zobaczyłam że Whiskasa ma w swojej ofercie Krakvet...

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Napisane przez bellebelle

Nie wiedzialam
Przeczytam jaki jest sklad na naszym Whiskasie... i idzie w odstawke

sam wypisany skład to nie wszystko, bo niektóre szkodliwe lub wręcz groźne składniki są zakamuflowane pod - zdaje się - niewinnie brzmiącymi nazwami typu 'produkty pochodzenia zwierzęcego'. i z pewnością nie jest to mięso a raczej jakieś odpady z rzeźni, których nie chciałabyś nawet oglądać. a np wysoka procentowa zawartość białka podana jako 'białko ogólne' to nic innego jak białko roślinne, dla kota bezwartościowe, bo on potrzebuje białka zwierzęcego.

[bellebelle]

Napisane przez loss_lauri

sam wypisany skład to nie wszystko, bo niektóre szkodliwe lub wręcz groźne składniki są zakamuflowane pod - zdaje się - niewinnie brzmiącymi nazwami typu 'produkty pochodzenia zwierzęcego'. i z pewnością nie jest to mięso a raczej jakieś odpady z rzeźni, których nie chciałabyś nawet oglądać. a np wysoka procentowa zawartość białka podana jako 'białko ogólne' to nic innego jak białko roślinne, dla kota bezwartościowe, bo on potrzebuje białka zwierzęcego.

Nasza kicia jeszcze "uzalezniona" chyba nie jest, bo jak tylko wyczuje miesko lub rybke u nas na talerzu to robi wszystko aby sie kolo niego dostac. Przedwczoraj nawet ziemniaki z groszkiem wszamala
Kupilam jej dzisiaj szynke chuda i wlasnie pieke jej kurczaka, jutro na obiad wedzona makrela Bede jej dokladac troche warzyw, mozna prawda?

[esfira]

Napisane przez bellebelle

Nasza kicia jeszcze "uzalezniona" chyba nie jest, bo jak tylko wyczuje miesko lub rybke u nas na talerzu to robi wszystko aby sie kolo niego dostac. Przedwczoraj nawet ziemniaki z groszkiem wszamala
Kupilam jej dzisiaj szynke chuda i wlasnie pieke jej kurczaka, jutro na obiad wedzona makrela Bede jej dokladac troche warzyw, mozna prawda?

warzywa są najzdrowsze ze wszystkiego, co wymieniłaś
szynki ani żadnej wedliny nie wolno dawac kotu, tak samo pieczonych ani wedzonych rzeczy, bo są za słone i za tłuste! w grę wchodzą surowe albo gotowane lub gotowane na parze. w necie są przepisy na domowe jedzenie dla kota, oczywiście takie jedzonko wymaga suplementacji w witaminy i inne niezbędne dla kota składniki (tauryna, niacyna, kwas arachidonowy, wit. A, NNKT czyli to wszystko, czego kot nie syntezuje sobie), więc w praktyce najwygodniejsza jest gotowa karma dobrej firmy.

i coś z czego własciciele nioe zdają sobie czesto sprawy- kot lubi jednostajne pożywienie (pod warunkiem, że jest pełnowartościowe), każda zmiana to ryzyko bieguny czy zaparcia, każdy nowy rodzaj karmy musi być wprowadzany stopniowo. Karmę warto jednak zmieniać co kilka mcy, żeby kot się za bardzo nie przyzwyczaił.

[bellebelle]

Napisane przez esfira

warzywa są najzdrowsze ze wszystkiego, co wymieniłaś
szynki ani żadnej wedliny nie wolno dawac kotu, tak samo pieczonych ani wedzonych rzeczy, bo są za słone i za tłuste! w grę wchodzą surowe albo gotowane lub gotowane na parze. w necie są przepisy na domowe jedzenie dla kota, oczywiście takie jedzonko wymaga suplementacji w witaminy i inne niezbędne dla kota składniki (tauryna, niacyna, kwas arachidonowy, wit. A, NNKT czyli to wszystko, czego kot nie syntezuje sobie), więc w praktyce najwygodniejsza jest gotowa karma dobrej firmy.

i coś z czego własciciele nioe zdają sobie czesto sprawy- kot lubi jednostajne pożywienie (pod warunkiem, że jest pełnowartościowe), każda zmiana to ryzyko bieguny czy zaparcia, każdy nowy rodzaj karmy musi być wprowadzany stopniowo. Karmę warto jednak zmieniać co kilka mcy, żeby kot się za bardzo nie przyzwyczaił.

To zla ze mnie kocia mama
Kupilam ta szynke chuda. A surowy kurczak ktorego sama upieklam mozna?

Karme sucha ktora mamy polecil nam wet, niby ma wszystko co trzeba, ale chcialam kici jakos rozmaici jedzenie...

Poszukam przepisow teraz

[Inuyashka]

Już♥ Maniuś jest w domku zdjęcie Wam wkleję rano bo teraz złe światło jest ale jestem zakochana po uszy zauroczył wszystkich domowników Najpiękniejszy i najsłodszy kot na świecie

Ciężką przeprawę mieliśmy z transportem bo musieliśmy jechać autobusem i tramwajem strasznie trzęsło i biedny miauczał strasznie.
Teraz juz zna prawie każdy kont na razie tylko jednego pokoju, i pospaliśmy sobie gdzieś 30 min znowu powariowaliśmy i teraz znowu śpimy
ciekawe co będzie dalej a noc jeszcze dłuuga

[Maricken]

Moja kicia dalej na Tobrexie i dziś jeszcze bardziej oczy mruży i własnie zauważyłam, że jej się z nochalka coś sączy chyba katar wrócił a taka już była zdrowa po synuloxie...