|
|
#1501 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 054
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
"Przeciętna waga ośmiotygodniowego kociaka waha się w granicach 0,7 - 0,9 kg.". 8tyg.=2mies., więc wszystko w normie .---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ---------- Cytat:
.
__________________
mom to be |
||
|
|
|
#1502 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
|
Dot.: Koty część II
Przygarniecie świeżo upieczoną kociarę?
Pisałam już o rozpoznaniu płci u kota i dziękuję Wam za pomoc, okazało się, że dobrze rozpoznałam ^^ Postaram się opisać wszystko w jak największym skrócie ![]() Pod koniec listopada wysiadłam na przystanku pod domem i usłyszałam przeraźliwe miauczenie. Na ośnieżonej ścieżce rowerowej siedział kot, który wyglądał na zadbanego a nawet trochę zapasionego. Domagał się uwagi i jedzenia, a szczególnie jedzenia Pochodziłam po pobliskich domach i pytałam czy komuś nie nawiał ale nikt się nie przyznawał. W końcu pogadałam z panią z pobliskiego kiosku i dowiedziałam się, że przychodzi tu czasem jakiś pan, który karmi jakiegoś kota i tego dnia jeszcze go nie było. Poszłam do pobliskiego sklepu, mieli tylko Whiskasa i Kite Kata ale stwierdziłam, że lepszy rydz niż nic (w domu nie miałam nic lepszego) i mu dałam. Wróciłam też wieczorem i tak codziennie zanosiłam mu żarcie rano i wieczorem. Obfotografowałam go i zaczęłam szukać mu domu. Wszystko fajnie ale przyszły ostre mrozy i śnieg. Umówiłam go na kastrację w koterii ale termin odległy jak dla mnie bo 'na za tydzień'. A kot marznie... W końcu pewnego ranka obudziła mnie moja mama, zapłakana, że jest -10 i kot zamarzł już i ona tego nie przeżyje i mam po niego iść. No to poszłam, jestem posłuszną córką Kupiliśmy miski, karmę (Acana i saszetki Sheby, te z dużą ilością mięsa), kuwetę, pożyczyłam transporter od babci i zawinęliśmy z chłopakiem kota. Najpierw poszliśmy do weterynarza. I teraz uwaga bo będzie śmiesznie. Pani wet odrobaczyła kota, wyczyściła uszy i sprawdziła płeć. Dziewucha. Głupio mi się zrobiło bo ja jak mu zaglądałam pod ogon obstawiłam chłopaka bo wydawało mi się, że ma tam coś za dużo z tyłu. Nie jak na obrazku ale jak kotka też nie wygląda. No dobra, dziewczynka to dziewczynka, mi wszystko jedno. Kot wylądował w domu, miejsce i kuwetę zaakceptował bardzo szybko, nawiązał pozytywny kontakt z moim psem (od razu mówię, że o reakcje psa się nie bałam bo chociaż wzięty ze schronu w wieku 2óch lat to nauczyłam go na spacerach, że koty są fajne, miłe i jak jest kot w pobliżu to zawsze dzieje się coś pozytywnego). Ósmego grudnia kot pojechał do Koterii. Tego samego dnia, wieczorem, odbieram telefon i dowiaduję się, że to taka dziewczynka jak z koziej du... ten, trąba. Chłopak, tylko wykastrowany! Na szczęście zdążyli go tylko uśpić ale nie otworzyli. I tu się pożalę, liczyłam na to, że jak kot uśpiony to chociaż mu pazury sprawdzą czy coś... Niestety. Zabrałam kota do domu i wszystko było fajnie dopóki nie zaczął robić kupek z krwią. Najpierw pomyślałam, że to przez zmianę karmy. Bo pojawiło się raz i więcej się nie powtórzyło. Ale w święta znów to samo. Postawiłam rodzinę przed plutonem egzekucyjnym i wypytywałam co mu dali nadprogramowo do jedzenia. Nikt się nie przyznał. Uwierzyłam im, bo wiedzą, że jakby coś takiego wyszło na jaw (a ja zawsze się dowiem Ale sytuacja się powtarzała... Wczoraj kot przeszedł samego siebie bo zrobił kupę do kuwety (z odrobiną krwi), wyszedł z niej żeby posprzątać i wtedy spod ogona kapnęła mu kropla krwi z kałem. Duża kropla. Dziś zatargałam go do weta (innego niż ta od płci) i dowiedziałam się, że najprawdopodobniej alergia pokarmowa. Mam odstawić wszystko mokre (dostawał trochę rano i wieczorem) i zostawić go na samej Acanie (Grasslands z jagnięciną i kaczką). I najlepiej trzymać go na karmie, która jest na jagnięcinie. Zgłupiałam totalnie po przejrzeniu składów karm dostępnych na Animalii (tam się stołujemy) Wyszło mi, że najlepiej kupić mu znów tą samą Acanę bo ona ma najwięcej jagnięciny a najmniej dodatków. Będę musiała upłynnić TOTW, które zamówiłam przed nowym rokiem bo jest z dziczyzną czyli się nie nadaje. Nadal szukam, nadal sprawdzam i na Animalii i na Wizażu ale może znacie jakieś karmy, które mają głównie jagnięcinę? I co mam zrobić z kotem wieczorem (i jutro rano) jak przyjdzie po porcję Sheby czy innej saszetki? |
|
|
|
#1503 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 272
|
Dot.: Koty część II
Moja kota tez brzucha nie daje rozczesywac. Ale glasiac i miziac pozwala, wiec raz ja glasiam, raz delikatnie czesze i tak jakos nam sie udaje
![]() Cytat:
Teraz ma faze na choinke i skladuje wszystkie swoje "zdobycze" pod choinka, to przynajmniej widac, bo normalnie to mamy sezam kocich zabawek pod szafkami w kuchni Ostatnio hitem jest tez mala robiona na drutach czapeczka, podejrzewam, ze podoba jej sie ogromnie to, ze pazurki jej sie zaczepiaja w wloczke i gluptasek mysli, ze czapeczka ja zaczepia i w efekcie kota lata za (lub z) czapeczka przed dobre pol godziny ![]() Witaj 1000days Moze daj jej troszke samej surowej jagnieciny? Ewentualnie rozmieszaj troche suchej karmy z woda/mlekiem dla kotow, zeby nie miala tylko "suchego" Reszta dziewczyn na pewno bedzie bardziej pomocna niz ja z poleceniami karmy O uczuleniach (na szczescie) nic nie wiem
__________________
Edytowane przez bellebelle Czas edycji: 2011-01-03 o 17:56 |
|
|
|
|
#1504 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników Moja praca i pasja Blog fotografa Poza pracą fotografa |
|
|
|
|
#1505 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 297
|
Dot.: Koty część II
Bender znów ma problemy, glisty
Dziś zwymiotował i było pełno robactwa. Odrobaczany był już dwa razy jako małe kocię, dziś dostał lekarstwo i mam nadzieję, że już będzie w porządku. My też już wzięliśmy profilaktycznie tabletki przeciw robakom
|
|
|
|
#1506 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
![]() Zdaję relację z 4 tabletki Wita Vetu - kotka jakby mniej zrzucała futra, zrobiłam nawet test na czarnej koszulce i jest o wiele mniej. Tak więc, chyba działa ![]() Co do rujki...nadal trwa, ale w końcu zaczęła coś jeść
__________________
"If slaughterhouses had glass walls, everyone would be a vegetarian." L. McCartney |
|
|
|
|
#1507 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Koty część II
1000days, a robiłaś kotu USG i badanie krwi? warto by to też sprawdzić, zanim zaczniesz leczyć tą alergię. Czy kot się drapie, ma wyłysienia, strupy/ krosty, zmiany skórne? (czyli typowe objawy alergii pokarmowej)
|
|
|
|
#1508 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
|
Dot.: Koty część II
esfira, kurcze, nie
tylko opis objawów i mierzenie temperatury (normalna). No i ogólne oględziny, oczy, uszy, zęby, mordka...Wetka powiedziała, żeby na razie odstawić wszystko oprócz suchej z jagnięciną i zobaczymy czy to pomoże a potem będziemy włączać inne składniki żeby dowiedzieć się co to. Myślisz, że to zły pomysł i może to być coś innego co lepiej szybko znaleźć? Czy się drapie... czasem. Nie jakoś uporczywie tylko tak zwyczajnie chyba. Nie ma łysych miejsc, żadnych ranek nie znalazłam ale nadal ciężko mu posprawdzać wszystko skutecznie. Ale na tyle na ile mi się udało to nie, chyba, że na brzuchu albo tuż przy ogonie bo tam nie mam dostępu. A i dostaliśmy tabsy na robaki. Pół wczoraj, pół na dziś i pół na pojutrze. Zmieniać weta? Ta mi się podobała bo jest rzut kamieniem a mój pies sam z siebie do niej się przytula Ale jak trzeba to będę jeździć dalej
Edytowane przez 201604190949 Czas edycji: 2011-01-04 o 16:46 |
|
|
|
#1509 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Koty część II
ojejku, nie chciałam Cię wystraszyć
może to pasożyty powodują te krwawienia i po odrobaczeniu problem się skończy a jak nie, to wysłałabym kupę do badania i krew też 'na wszelki' ![]() a może to po mleku? |
|
|
|
#1510 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
|
Dot.: Koty część II
Lepiej się wystraszyć i dopilnować niż być spokojnym i zaniedbać
Nie daję mleka. Raz dostał trochę kociego ale nie w tym okresie kiedy zaczęły się krwawe kupy. Ok, zobaczę jak będą wyglądały kupy do końca tygodnia. Jak nic się nie zmieni to porządnie przemagluję weterynarza. |
|
|
|
#1511 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
|
Dot.: Koty część II
1000days trzymam kciuki za kotka! uwazam ze Twoja mama i Ty jestescie wielkie!
A ja musialam przyspieszyc termin kastracji bo Cycek wariuje, to znaczy nie zeby nagle zaczal niszczyc przedmioty ale biedny miauczy przerazliwie, koniecznie chce wyjsc (a w okolicy pojawily sie nowe koty, pare z nich to raczej kotki bo trikolorki), wyciera sie o co sie da, w nocy spac nie daje, poprostu jakby mu kto jakis wlacznik wlaczyl 3 dni temu, no I zawziecie sie lize w wiadomym miejscu, praktycznie non-stop, zadzwonilam do veta zapytac czy mozemy o 2 tygodnie przyspieszyc termin no I na piatek jest zapisany, od razu mu chipa wszczepia jak bedzie pod narkoza. Musze sie urwac z pracy bo maz odmowil zawiezienia Cycka solo, napisal mi w smsie ‘I wole cyca zawiezc z Toba. Nie podoba mi sie ze mam sam jechac. Pozniej bedzie na mnie’ (mezczyzni )
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników Moja praca i pasja Blog fotografa Poza pracą fotografa |
|
|
|
#1512 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 687
|
Dot.: Koty część II
Esfira, no tak
Są przepisy z naturalnymi suplementami, ale na to nie mam czasu ![]() I jasne, nie przekreślam karmienia gotowymi karmami, bo sama z nich korzystam - Bozita + Sheba z mokrych, no i suche Applaws aktualnie. Jedli chwilę Bozitę, bo na mięso się wypięli. Teraz znów jedzą mięso
|
|
|
|
#1513 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
|
Dot.: Koty część II
Rybiorek, e tam wielkie. Jakbyśmy były wielkie to byśmy znalazły mu dobry dom (i taki był wstępny projekt) a potem kolejnemu i kolejnemu i kolejnemu... A my egoistycznie go zatrzymamy
|
|
|
|
#1514 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
jak zobaczysz nastepnego to bedziesz szukac mu domu dalej a tak w ogole jak robie kotek radzi? przyzwyczail sie juz do nowego miejsca? a zdrowko? cosik lepiej?Cycek dal mi pospac dzisiaj w nocy, maz sie smial ze kot padal ze zmeczenia po poprzedniej nocy gdzie prawie nie spal, przespal cala noc w jednym miejscu, obok mnie, dopiero jak budziki zaczely dzwonic to wstal powiedzcie mi czy koty zyjace na zewnatrz zawsze sa takie glodne? nasi sasiedzi (3 domy dalej) twierdza ze to ich koty (jak sie okazalo Cycek urodzil sie u nich na podworku, jego matka poprostu tam przyszla jakies 3 mioty temu, maja juz sporo kotow ale wszystkie zyja luzno na zewnatrz) i niby je karmia, nie wiem ile razy dziennie ale koty chodza po calym osiedlu i to nie ze zjedza troszke jak ludzie dadza, jak w koncu mi serce zmieknie (maz jest generalnie przeciwny bo mielismy nawet spor z sasiadami bo chcieli nam Cycka zabrac ale jak uslyszeli ile zaplacilismy za leczenie to dali spokoj) to taki kotek zje cala torebke mokrego na raz i chce jeszcze, tak dla informacji, nie mieszkam na wsi tylko na osiedlu domkow w Dublinie, ja rozumiem ze chca pomagac kotom ale te koty nie sa ani szczepione ani sterylizowane (a w Irlandii osoby z nizszymi dochodami moga starac sie o dofinansowanie na to), teraz znow pojawiaja sie nowe koty na osiedlu, chyba juz zaczynaja swoje kocie szalenstwo i znow bedzie mnostwo malych kotkow, jakbym chciala im pomoc to znow wejde w konflikt bo zabieram czyjes koty, eh... jakbym wtedy nie zatrzymala Cycka to juz by sladu po nim nie bylo bo bez pomocy lekarzy poprostu by zdechl... a Cycka upatrzyla sobie cztero/piecioletnia corka sasiadki jako swojego kotka, wiecie ze przez chwile to nie wiedzielismy z mezem co robic, ale maz dyplomata poszedl po klotni do sasiadow pogadac na spokojnie i w trakcie rozmowy wyszlo ze z Cyckiem to od poczatku cos bylo nie tak, bawic sie nie chcial, tylko caly czas miauczal, nie jadl (no ale to chyba przez to ze u nas sie stolowal ), no i po tym to maz juz wiedzial ze nie oddamy kota bo widac ze 'wlascicielsto' ogranicza sie tylko do rzucenia jedzenia i jak dziecko chce sie kotkiem bawic, to troche za malo wg mnie, od tamtego dnia tylko jednemu kotu zalozyli obroze, temu ktory wyglada jak Cycek, jak to sasiedzi okreslili, Tiger cat, ktory urodzil sie miot wczesniej, osobiscie nie widzialam tego kota od 1,5 miesiaca ale maz widzial, ostatni raz wlasnie jakies 1,5 miesiaca temu ze byl z obroza. Ciekawe czy go zaszczepili? Normalnie mi sie serce kraje jak widze te koty jak marzna na zimnie (typowy obrazek: pod drzwiamy tamtych sasiadow siadza skulone koty, 5 czasami wiecej) i jak laza po calym osiedlu i prosza o jedzenie, niestety nie potrafie byc twarda, no i daje jedzenie zwlaszcza tym mlodym kotkom, maz niby twardziel ale tez jak te male przyjda to mowi zebym dala te smaki za ktorymi Cycek nie przepada to sie przynajmniej nie zmarnuja
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników Moja praca i pasja Blog fotografa Poza pracą fotografa |
|
|
|
|
#1515 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Koty część II
Dziewczyny, czy można szczepić kotkę w czasie rui? Bo akurat w piątek bym chciała to załatwić, a wtedy powinna być końcówka całego zamieszania rujowego...
__________________
"If slaughterhouses had glass walls, everyone would be a vegetarian." L. McCartney |
|
|
|
#1516 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Koty część II
chyba tak
na pewno nie można w ciąży, ale ruja chyba nie jest przeciwwskazaniem. A to jej 1. szcze[ienie czy któreś kolejne?
|
|
|
|
#1517 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
z serii trzech tricatem
__________________
"If slaughterhouses had glass walls, everyone would be a vegetarian." L. McCartney |
|
|
|
|
#1518 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 297
|
Dot.: Koty część II
Oto co ostatnio wymyślił Benderro, hop i już siedzi na głowie
![]() Wygląda tu trochę jak mały zbój
|
|
|
|
#1519 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Koty część II
a w jakim wieku miała pierwsze szczepienie?
|
|
|
|
#1520 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Koty część II
__________________
"If slaughterhouses had glass walls, everyone would be a vegetarian." L. McCartney |
|
|
|
#1521 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 8 185
|
Dot.: Koty część II
Rewers już się zadomowił teraz na dobre
Do tej pory to były postępy...Teraz już nas zaakceptował jako członków swojej rodziny...Już nie interesuje go jego dotychczasowy fotel...znajduje sobie teraz jak na kota przystało miejsca, które jemu odpowiadają na odpoczynek czy wylegiwanie się...Co gorsze potrafi cały dzień za nami chodzić i miauczeć...takie dźwięki wydaje z siebie, wręcz śpiewa... |
|
|
|
#1522 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Olkusz/Kraków
Wiadomości: 624
|
Dot.: Koty część II
spacja_ cwaniak z twojego kociaka!
![]() A my na sobotę jesteśmy umówieni na kastrację..Jest coś ważnego co powinnam wiedzieć?Wet powiedział tylko że całość potrwa godzinę z hakiem i że kot ma nie jeść 12 h przed... |
|
|
|
#1523 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Zasiedmiogórogród ;)
Wiadomości: 596
|
Dot.: Koty część II
Dziewczyny nigdy nie zabierałam głosu na tym forum ale często podczytuje... A teraz jestem załamana
Jakiś czas temu mój kot przyszedł ze zranionym palcem u tylnej łapki, zdezynfekowałam mu go i myślałam że będzie dobrze (chciałam jechać do weterynarza ale rodzina mnie wyśmiała ze kot ledwo sie zadrapał a ja juz panikuje). Następnego dnia łapka mu troche spuchła ale kolejnego juz wyglądała lepiej, więc sie nie denerwowałam (niestety nie mogłam kotka utrzymać w domu, przyzwyczajony jest do chodzenia "własnymi" drogami ). Kilka dni temu wyjechałam do Krakowa, pozostawiając kotka pod opieką siostry i mamy, dziś wróciłam a jego palec wyglądał strasznie. Zapakowałam go odrazu do samochodu i pojechałam do weterynarza, który powiedział ze na 90 % trzeba będzie amputować palec ![]() ![]() przez 3 - 4 dni mam jezdzić na zastrzyki (antybiotyk) i przynajmniej 5 razy dziennie moczyć mu łapke w rivanolu ... Ale weterynarz powiedział ze to byłby cud jakby tkanka sie zregenerowała bo palec wygląda tragicznie... Mam ogromne wyrzuty sumienia![]() ![]() Czy któraś z was miała podobną sytuacje? Nie mogę przestać płakać, w dodatku kicius dostał kategoryczny zakaz wychodzenia na dwor i przerazliwie miauczy a mi serce pęka
__________________
Bo jest paru ludzi Bo jest parę w życiu dobrych chwil Bo jest parę złudzeń które warto mieć by żyć...
|
|
|
|
#1524 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
|
Dot.: Koty część II
Banana trzymam kciuki za koci paluszek
Ja oficjalnie moge sie pochwalic, wczoraj Cycek wszedl do zamknietego toytoya, w sensie kuwety, nie wiem czemu ale toytoy sam nam tak jakos wskoczyl jak w ogole dowiedzialam sie ze sa zamykane kibelki dla kotow I ciekawostka, wczoraj wsmarowalam w skalp i wlosy olejek Khadi Amla i nie moglam sie odpedzic od kota, jak sie polozylam to usiadl na poduszce za moje glowa, wachal mi wlosy i.... zaczal lizac My jutro jedziemy na zabieg ciecia tez zalecenie zero jedzenia od 21 dzisiaj, zabieg bedzie mial kolo 10 rano
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników Moja praca i pasja Blog fotografa Poza pracą fotografa |
|
|
|
#1525 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 487
|
Dot.: Koty część II
Rybiorek gratulacje dla Cycka. Ryszard na szczęście kuwety się nie bał, po kilku dniach założyliśmy drzwiczki do toytoya (
A tak wogóle to od dwóch dni Rysiek kicha, takimi seriami - siada i kicha po trzy, cztery razy pod rząd. Czytałam trochę o tym kichaniu w necie. No i ani nie ma żadnej wydzieliny w oczkach, ani w nosie, je i załatwia się normalnie. Czyli teoretycznie nie ma powodu do zmartwienia, ale i tak mnie to zastanawia Co myślicie?
|
|
|
|
#1526 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 272
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
Kot kolezanki z pracy stracil 2 w tylnej lapce i szybko sie przyzwyczail i nie ma problemu Kupilam wczoraj na sprobowanie tacki Sheby (5) w roznych smakach - matko jak to male futrzane cos wpipszalo Czytalam rozne opinie na ten temat ale wiem, ze niektore z Was daja i zastanawiam sie czy kupowac wiecej czy odstawic?
__________________
Edytowane przez bellebelle Czas edycji: 2011-01-06 o 12:31 |
|
|
|
|
#1527 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
Cytat:
Mam kolege ktory od czasu do czasu robi koncert kichania, jak zacznie to potrafi 8 razy, niby nie jest na nic uczulony ale jak go czasem dopadnie to katastrofa, chlop z Indii, niewiadomo co mu szkodzi , szef sie smieje ze ma alergie na dokumenty (to zart bo wiadomo ze w biurze pracuje sie z papierami), ja wiem ze nie ma to nic wspolnego z Ryszardem ale na razie nie wyglada to jakos niebezpiecznie, moze poprostu cos drazni jego nosek
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników Moja praca i pasja Blog fotografa Poza pracą fotografa |
||
|
|
|
#1528 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 552
|
Dot.: Koty część II
Tak seriami to może być od jakiegoś zapachu.
Moja od 2 miesięcy kicha, tak z 5 razy dziennie, a ma katar koci, na początku nie było innych objawów, później łzawiące oczy, teraz znów nie ma objawów, a węzły nadal powiększone...
__________________
Proszę osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny, o wypełnienie ankiety do pracy magisterskiej, która znajduje się
TU Z góry dziękuję za pomoc. |
|
|
|
#1529 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 8 185
|
Dot.: Koty część II
Z kota tak się sypie, że jakaś masakra...Chyba kupię mu jakiś preparat na sierść bo niedługo to będę miała dywan z jego sierści...
Maricken, wiem że jeszcze nie upłynęło 10 dni, ale widać jakąś poprawę po tym Vita Vet? Czytałam o tym preparacie, że jest bardzo skuteczny...Chyba się w to zaopatrzę... Stosowaliście jakieś inne preparaty na sierść? Jak rezultaty? |
|
|
|
#1530 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 552
|
Dot.: Koty część II
Ja stosowałam Efa Olie, efekty niesamowite, ale sprawdzałam tylko w jednej serii, więc może to był przypadek.
Teraz zaczynam z drugą kotką, bo trochę się sypie.
__________________
Proszę osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny, o wypełnienie ankiety do pracy magisterskiej, która znajduje się
TU Z góry dziękuję za pomoc. |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:37.





.
Czy Wasze koty mają jakieś, hm... nietypowe upodobania co do zabawek? Sajgonka szaleje za plastikowymi zakrętkami od butelek lub kartoników. Najlepsze są czerwone od mleka
Kot dostanie zakrętkę, kota nie ma przez parę godzin (dopóki jej nie zgubi...). Nosi ją w pysku (wygląda wtedy jak dziki kot wracający z polowania), kula po całym mieszkaniu, wkłada nam do butów a potem próbuje z nich wyciągnąć (czasem zapomina...), albo układa sobie w zabawce - mają taką futrzaną myszę na sprężynie rozszerzającej się ku dołowi, i w tą sprężynę sobie zakrętkę wkłada, a potem się na nią czai. Jak tylko widzi, że ktoś coś odkręca, pędzi na złamanie karku z nadzieją, że dostanie nową zabawkę. Wczoraj TŻ (złośliwiec jeden) rzucił jej zakrętkę tak, że wpadła za walizkę stojącą na szafie i kot nie mógł sobie sam poradzić z jej wyciągnięciem. Przez pół godziny jak szalona właziła i złaziła z szafy, szukając sposobu na wydobycie zakręteczki, aż miauczeć zaczęła, a ona się wybitnie rzadko odzywa
.

Niestety.
Dziś zwymiotował i było pełno robactwa. Odrobaczany był już dwa razy jako małe kocię, dziś dostał lekarstwo i mam nadzieję, że już będzie w porządku. My też już wzięliśmy profilaktycznie tabletki przeciw robakom 




tylko opis objawów i mierzenie temperatury (normalna). No i ogólne oględziny, oczy, uszy, zęby, mordka...
Jakiś czas temu mój kot przyszedł ze zranionym palcem u tylnej łapki, zdezynfekowałam mu go i myślałam że będzie dobrze (chciałam jechać do weterynarza ale rodzina mnie wyśmiała ze kot ledwo sie zadrapał a ja juz panikuje). Następnego dnia łapka mu troche spuchła ale kolejnego juz wyglądała lepiej, więc sie nie denerwowałam (niestety nie mogłam kotka utrzymać w domu, przyzwyczajony jest do chodzenia "własnymi" drogami
Czytalam rozne opinie na ten temat ale wiem, ze niektore z Was daja i zastanawiam sie czy kupowac wiecej czy odstawic?

