Mam kota. I co dalej?! Pierwsze dni z kotem. - WĄTEK ZBIORCZY

[rachela]

Iff, kotek miał niesamowite szczęście, że na Ciebie trafił
Uratowałaś go, i to jest najważniejsze. Dobrze, że będzie u kogoś z bliskiej rodziny - wiesz, że będzie w dobrych rękach
A te alergeny to przekichana sprawa... Może się jeszcze coś wyprostuje?...

[kamaO]

Odczulanie pomaga - wiem co mówię, bo miałam gigantyczną alergię na roztocza kurzu domowego, a nie tak łatwo unikać kurzu (choćby w pracy...). O ile od sierści zwierzęcia możesz sie odseparować, od kurzu, tak w 200%, nie bardzo Leczę się od 5 lat i naprawdę widzę poprawę! Do tego stopnia, że jeśli czasem nie chce mi się posprzątać (alergicy mają przekichane i muszą to robić codziennie ) to już nie muszę dnia następnego lecieć do alergologa z twarzą spuchniętą jak kapeć Spróbuj - co ci zależy? A kotek cudny jak marzenie

[Laura2112]

Rany, Iff, tak mi przykro Tyle dla niej zrobiłaś! Może dobrze chociaż, że będziesz mogła ją odwiedzać, zawsze lepiej, niż gdyby nikt z rodziny jej nie mógł zabrać i musiałabyś ją oddać obcym ludziom.
Zdrowiej szybko i faktycznie spróbuj tych szczepionek

A moja kicia też tak śpi (rozwala łapy jak się da, albo zasłania przednimi mordkę), w różnych dziwnych i wymyślnych pozach zasypia Podobno to dlatego, że kot się czuje bezpiecznie, żaden dziczek na dworze tak nie śpi

Pewnie masz dołka - chora i bez Aferki Trzymaj się, zdrowiej i pędem do kotka

[iff]

Od niedzieli nie ma Aferki... mniej kicham i oczy mi nie łzawią, a mimo to wcale sie nie czuje szczęsliwa. Chodzę po mieszkaniu i nadal mam nawyk uważania i patrzenia pod nogi... czy jej nie nadepnę. Od 6 rano śpię lekko i nasłuchuję czy nie piszczy i nie woła o jedzenie - budzi mnie kazdy ruch w przedpokoju. Na klamce dalej wisi jej zabawka na sznureczku. Nie wiem.., może przesadzam. Nie umiem oglądac jej zdjęć, bo od razu łzy mi lecą.

[iff]

Napisane przez aferka

A ja myślałam, że to na moją cześć
Żartuję oczywiście. Mam nadzieję, że szybciutko się wyleczysz i z grypska i z alergii i Aferka do Ciebie wróci

Aferko mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko, że tak nazwałam mojego kociaka.

[Lexie]

Napisane przez iff

Od niedzieli nie ma Aferki... mniej kicham i oczy mi nie łzawią, a mimo to wcale sie nie czuje szczęsliwa. Chodzę po mieszkaniu i nadal mam nawyk uważania i patrzenia pod nogi... czy jej nie nadepnę. Od 6 rano śpię lekko i nasłuchuję czy nie piszczy i nie woła o jedzenie - budzi mnie kazdy ruch w przedpokoju. Na klamce dalej wisi jej zabawka na sznureczku. Nie wiem.., może przesadzam. Nie umiem oglądac jej zdjęć, bo od razu łzy mi lecą.

Nie smuć się, kotek może do Ciebie wrócić
Mogę sobie wyobrazić co czujesz, też nie mogłabym bez moich kociaków żyć
Najpierw się dobrze wylecz, a potem już będzie lepiej, zobaczysz.


Moje kotki też spią w takich dziwnych pozach, to faktycznie znaczy, że czują się bezpiecznie (nie chronią brzuszka, dzikie koty śpią zwinięte żeby być gotowe do ucieczki...)

[aferka]

Napisane przez iff

Aferko mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko, że tak nazwałam mojego kociaka.

Gdzie tam. Cieszę się i mam nadzieję, że wszystko się Wam ułoży i będziecie razem

[rachela]

Napisane przez aferka

Gdzie tam. Cieszę się i mam nadzieję, że wszystko się Wam ułoży i będziecie razem

Super to zabrzmiało

[sylwia.gda]

Iff, czy kotek jest juz u Ciebie?

[iff]

Napisane przez sylwia.gda

Iff, czy kotek jest juz u Ciebie?

Dawno nie zaglądałam na Wizaż, bo miałam tyle na główce, przeoczyłam więc Twoje pytanko... Aferka niestety nie jest u mnie... Dopiero co sie wyleczyłam, jest szansa na myślenie o odczuleniu... ale mam straszny dylemat: widzę, że Aferce jest w nowym domu o niebo lepiej niż u mnie - duże mieszkanie, dwa inne koty, które się nią opiekują... Ona jest tam szczęśliwsza niż u mnie w mieszkaniu... biję się z myślami, bo tęsknię za nią szalenie. Jak ją ostatnio widziałam, to przez 2 godziny płakałam jak małe dziecko ze wzruszenia. Urosła jak na drożdzach. Eh...

[Anisia25]

Iff, Skarbku niestety, ale male koty w towarzystwie innych doroslych kotow czuja sie bezpieczne. One nadaja na tej samej fali co maluch, wygladaja jak maluch, mozna sie z nimi pobawic, pogryzc, pogonic, maja dla niego zawsze czas itp a co najwazniejsze maja siersc do ktorej mozna sie przytulic. Sprobuj powalczyc z alergia, mysl o tym ze Aferka jest szczesliwa niech dodaje ci sil. Wiem, latwo mi mowic, bo mam swoja mala Amelke i widze jak rosnie, jak pieknieje w oczach, jaki z niej maly zadzior a do tego jest przekochana... a tobie pozostaja nieliczne chwile, kiedy mozesz sie nia nacieszyc. Jak sie pozbedziesz alergii, osobiscie przywioze ci dwa male Aferkowate koty, dwom kotom zawsze razniej niz jednemu. Mozesz je zostawic same w domu, a nie poczuja sie samotne i opuszczone. Byleby miska pelna byla, woda, kuweta czysta, pare myszek do zabawy (sztucznych) i cieplo. Do czlowieka kot przyjdzie jak ma ochote, nie na darmo mowia, ze koty chadzaja swoimi wlasnymi drogami, a do tego sa indywidualistami jakich malo. Trzymaj sie! Niech mysl, ze Aferka jest szczesliwa sprawia ci radosc, a nie smutek.

[iff]

Napisane przez Anisia25

(...)Trzymaj sie! Niech mysl, ze Aferka jest szczesliwa sprawia ci radosc, a nie smutek.

Anisiu

[iff]

A wiecie co? Aferka jest już duża i mądra... i w ogóle to minęła się z powołaniem, bo zachowuje się jak piesek. Chodzi za swoim panem jak piesek na smyczy, przy nóżce...

[iff]

I lubi banany

[Lexie]

Hej Iff

A masz może fotki? Chciałabym zobaczyć czy bardzo urosła

Banany? Czy koty nie wolą mięsa od owoców?

[iff]

Napisane przez lexie

Hej Iff

A masz może fotki? Chciałabym zobaczyć czy bardzo urosła

Banany? Czy koty nie wolą mięsa od owoców?

Nie mam fotek... niestety nie widziałam Aferki teraz w święta, bo nie byłam u Teścia. Mój TŻ mi opowiadał tylko... Ale jak będę miała to na bank od razu wkleję.

A co do bananów... Aferka wdała się w mamusię Ja też uwielbiam banany i też jestem taka trochę zakręcona. Mój piesek np lubi kapuste kiszoną, ogórki, warzywa, piwo i babany też A szynki np nie zjada zbyt chętnie.

[alternatywa]

witajcie, w poniedziałek w nocy znalazłam malutkiego koteczka. ma ok.3 tygodni. jest przecudny, ale jeszcze ani razu nie robił kupki, boje się, że to może mu zaszkodzić, co mam robić?? bardzo was proszę o pomoc!!

[Asika]

Cześć,
powinnaś masować mu brzuszek ciepłą wilgotną ściereczką. Tak jak robi to kocia mama językiem. To powinno pomóc mu zrobić kupę. Był podobny kiedyś wątek ale nie pamiętam tytułu. Poszukaj na plotkowym zdaje się. Któraś z wizażanek znalazła malutkiego kotka i miała podobne problemy z karmieniem i kupką. Dziewczyny udzieliły wyczerpujących odpowiedzi. pozdrawiam

[Laura2112]

Ten wątek jest tutaj: http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=72889 .
Jak pisała Asika, trzeba maleństwu masować brzuszek, no i oczywiście odpowiednio karmić. Do weta też warto się wybrać
Trzymamy kciuki za kotka i pisz, co u Was

[green_tea]

Potwierdzam, co pisały moje Przedmówczynie. Masuj brzuszek, to powinno pobudzić funkcje trawienne.

[esfira]

trzy tygodnie, toż to kruszynka!!
http://www.fundacjakot.prv.pl/ tu o opiece nad kocietami
a co je? bo mleko bogeny np. jest do d**y i wywołuje zatwardzenie.
I powodzenia, wychowac takie bobo to nie takie znowu łatwe

[czarny kot]

Jesli kociak ma pelny brzuszek caly czas (nie tylko zaraz po jedzeniu) znaczy ze jest zarobaczony. Wizyta u weta konieczna. No i masaze brzuszka.
Ja swojemu tez masowalam jak byl malutki. Zabrany byl wczesniej od matki bo zachorowal. Nie bylo innego wyboru, albo go zabieramy albo zostawiamy bez pomocy (okocila sie kotka dzadkow, a dziadkowie na wsi nie byli by wstanie wozic kociaka po wetach do miasta). Teraz ma 9 lat i jest kochany.
Powodzenia w wychowywaniu malucha

[alternatywa]

ZROBIŁ jak strasznie się cieszę, bo bałam się bardzo!! pomógł mokry wacik! dziękuję Wam dziewczyny, jesteście kochane
dołanczam zdjęcie mojego Foresta

[Izunia86]

U nas maluch rowniez nie chcial robic ale siusiu, nie robil caly dzien i jeden ranek. Masowalismy mu brzusio mokrym wacikiem i siusiaka tez chociaz troche dotknac ,zeby poczul wilgoc ,ale co do kupki to przede wszystkim masowac brzuszek. Ciesze sie ,ze juz zrobil i jest po wszystkim Nawet nie wiecie jakie szczescie czulam jak moj wreszcie zrobil jakbym wygrala w lotka

[czarny kot]

Jaki sliczny Dobrze ze z trawieniem wporzadku. Ale i tak odwiedz weta. Dowiesz sie czy maly sie rozwija prawidlowo i czy nie ma zadnych problemow.

[hula_hula]

Słuchajcie, moja kotka ma jakieś 2 miesiące, do jedzenia daje jej żarełko z puszki, raz miała kitekata, raz coś z łososiem, teraz znów coś innego ale wszystko z marketu. Rozumiem, że mam tak nie kupowac, tylko w sklepach zoologicznych? Do picia daje jej mleko, pije, raczej nie zauważyłam żadnych problemów no i czasami rozrabiam je z wodą. Do kuwety kupiłam jej jakiś najzwyklejszy żwirek, czy to też ma jakieś znaczenie? Jestem w tym temacie kompletnie zielona gdyż pierwszy raz mam kota A bawi się dwoma kolorowymi , grzechoczącymi myszami i woreczkiem przywiązanym do długiej sznurówki. Dzięki za wszelkie porady
Odkopałam wątek .

[sky]

Podpisuję się pod całą resztą - pójdź do weterynarza i skontroluj zdrowie kotka.

[Suarti]

Najwazniejsze to pojsc do weterynarza, zeby sprawdzil, jak ze zdrowiem kotka.
Dwa tygodnie temu znalazlam kotka, ma ok 8 tyg. Byl/jest zapchlony i zarobaczony. Podobno te robaki, nie sa takie dla czlowieka obojetne.

Wiec jak najszybciej wybierz sie z nim do weterynarza.

[hula_hula]

Dzięki A rozumiem, że wode do picia mogę już jej dawać, czy jeszcze mleko ?

[esfira]

wodę, albo mleko dla kotów- po normalnym może dostac biegunki, nie radze sprawdzać
żwirek- polecam cat's best eko plus, ale możesz używać, jaki ci pasuje
karma- z puszek animonda carny, hills, animonda von feinstein, miamor- wszystko w werski kitten, suche- acana, royal canin, purina pro plan...tez w wersji kitten http://www.wsinf.edu.pl/~klimek/rokcafe/karmy_polecane/
uff i na pytań sto- http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php?t=4860
i prosta instrukcja obsługii kota http://abckota.pl/iok.html