|
Notka |
|
Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#3121 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 373
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
czesc.
wszystkiego najlepszego dla tych slubujacych 20 wrzesnia ![]() a teraz ja sobie pomarudze: -pogoda tragiczna, ale juz w nosie z tym. byle nie padalo tak jak teraz. juz mnie tesciowa uraczyla bialym swetrem (ktory w sumie wzielam bo faktycznie moge go na siebie zarzucic np. stojac pod kosciolem ![]() - odebralam kiecke. no coz rozni sie troche od orginalu ale...nadal mi sie podoba ![]() ![]() -TZowi wyskoczyla na samym srodku ust giga opryszczka. juz tydzien mu sie nie daje calowac ![]() -mnie lapal katar ale (odpukac) przeszlo. za to mam ogromne bole brzucha mimo tabletek anty ![]() - nie wiemy czy nam zagra w kosciele organista bo jeszcze sie do niego nie wybralismy a tak poza tym to ja w ogole nei czuje ze to juz w sobote... ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#3122 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Witaj Senetko... dawno Cie nie bylo ...
![]() Agatko widze Cie.... ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3123 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 7 571
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Cytat:
![]() Dageciku mój Kochany ![]() ![]() Cytat:
![]() ![]() ![]() Cytat:
![]() a ja już w pracy, kawka wypita,a teraz popijam herbatkę ![]() dziś znów dużo pracy mi się szykuje ![]() ![]() wczoraj cały dzień zjeździliśmy w poszukiwaniu autka, ale była taka kiszka, że nic nie kupiliśmy ![]() ![]() buziaki dla Was i miłego dnia ![]() |
|||
![]() ![]() |
![]() |
#3124 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 679
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Witam
![]() Cytat:
Gratulacje dla cioci i rodziców ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Czekoladka napewno dostałaś się na doktorat ![]() ![]()
__________________
Mój karteczkowy wątek ![]() https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=209743 MADZIA.A WALCZY Z RAKIEM https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post13769865 http://www.nowakadriana.blog.interia.pl/ |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3125 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Cześć Kochane
![]() ale się cieszę, bo wróciła Mili, juz niedługo Iza, Kasieńka, Katia, a Agatke i Lulu to już widziałam na nk ;p ale fajnie ale fajnie ![]() Malutka pyszne grzybki na jajecznicy ![]() Dzastinko zapomniałam Ci pogratulować siostrzeńca ![]() Dagetciku kuruj się kuruj, słuchaj męża ![]() m.a.r.t.a to u Was tam milusio teraz będzie, nowe mebelki odświezone ściany okna... też bym pomalowała u nas z chęcią ![]() sanetka ![]() Cytat:
![]() idę po karpatkę ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3126 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 13 215
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Cytat:
![]()
__________________
Zmieniaj swoje życie
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3127 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 2 709
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Hej
![]() Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
"Małżeństwo to diament szlifowany całe życie" "Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
|
||
![]() ![]() |
![]() |
#3128 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 2 775
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Cytat:
![]() będzie wszystko dobrze i się poukłada, tak wnioskuję z wypowiedzi naszych poprzedniczek ![]() ![]() Cytat:
![]() a ja drugi łykedn dzielnie ćwiczę moje szpilki w domu i melduję, że już mi lepiej wychodzą wyjścia z progu ![]() ![]() buziaki
__________________
"Rozpal czas - jest wieczny - niech płonie
Zadziw świat - pochyli się w pokłonie Zmieniaj los - uskrzydli Cię Zanim czas pokona nas" |
||
![]() ![]() |
![]() |
#3129 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 028
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Dzień dobry
![]() zżarło mi wszystkie wielocytaty ![]() Cytat:
![]() Gratulacje dla świezo upieczonej cioci ![]() Co do pończoch - to mimo, że je miałam, posłuchałam się bratowej i kupiłam sobie rajstopki i je kupiłam ... zawsze to trochę cieplej w strategiczne miejsca, i było mi bardzo wygodnie. Kakusia - ciesze się, że podjęliście decyzję o ślubie ![]() Szkoda, że TŻ nie chce kamerzysty, ja na film czekam z niecierpliwością - jednak klisza filmowa duzo więcej uchwyci niż zdjęcia. Nie martw się ze wszystkich zdąrzycie. My w ostatnim tygodniu - na 5 dni przed ślubem zaczeliśmy załatwiać, alkohol (wódka, piwo), napoje, samochód, kupiłam na allegro organze do strojenia sali, A. odbierał kamizelkę i dodatki od krawca, kończylismy poradnie, poszliśy po licencję, zanieśliśmy do kościoła gdzie mieliśmy śłub, do ostatniej chwili nie miałam sukienki, brak bielizny (ostatecznie musiałam iść w starej), do fryzjerki poszłam bez pierwszego czasania (byłam bardzo zadowolona), a do spowiedzi poszliśmy w sobotę w dzień ślubu i prosliliśmy o indywidualną. Także wszystko da się załatwić ![]() ![]() P.S. Wrzuciałam pare zdjęć na n-k, jak któraś z Was ma ochotę popatrzeć to zapraszam ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3130 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 2 709
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Cytat:
![]() a ja Ciebie nie mam na n-k ![]() ![]() Chyba Agatka wróciła bo zdjęcia wkleja na n-k ![]() ![]()
__________________
"Małżeństwo to diament szlifowany całe życie" "Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#3131 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Dzastinka co do dzidzi, to ja zanim się nie urodził bratanek mały, to mnie do dzieci nie ciągnęło, ale to maleństwo mnie zaczarowało ![]() ![]() a na karpatkę zapraszam ![]() Madziczku oglądałam zdjęcia ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3132 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Cześć moje drogie, udało mi się na chwilkę na komputerek zajrzeć. Dzisiaj będzie relacja bardzo króciutka, bo zaraz mnie będzie mężuś z komputerka zganiał
![]() Króciutko to powiem tak, aż do wyjazdu do kościoła mega stres i mega bieganina, mało co się nie spóźniliśmy na własny ślub przez moją siostrę- świadkową. Nerwy okropne, aż do momentu kiedy w końcu mój tato zaczął prowadzić mnie do ołtarza, co również nie obyło się bez przygód, ale o tym później ![]() Kiedy już uklęknęliśmy przed ołtarzem, cały stres odszedł, przynajmniej u mnie, bo mąż jeszcze się troszkę stresował ![]() Wesele udane i to bardzo, na sali byłam już calkowicie wyluzowana. Chciało mi się tańczyć, śpiewać, bawić i krzyczeć ze szczęścia. Zabawa była super, orkiestra spisała się na medal, wszyscy wesele sobie bardzo chwalili. A tylu miłych słów już dawno nie słyszałam. Dziewczynki wybaczcie że tak w skrócie, obiecuję, że jak tylko znajdę chwilkę opiszę co i jak w szczegółach. Tym, które ten dzień mają przed sobą, napiszę tylko jedno- pogodą się zupełnie nie przejmujcie, u mnie było zimno jak nie wiem, a i tak przy wejściu do kościoła zrzuciłam z siebie futerko bo było mi strasznie gorąco, dopiero w ostatnich 10 min w kościele poczułam zimno. Jak wyszliśmy z kościoła to padało dość mocno, a mi to nic a nic nie przeszkadzało, zobaczycie, że i u Was tak będzie. Buziaczki skarbeńki edit: Zdjęcia pokażę jak tylko jakieś dostane, a będzie ich na pewno sporo, bo było 2 fotografów z profesjonalnym sprzętem i dużo więcej amatorów a błyski fleszy były widoczne non stop ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#3133 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 028
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Aguś, śliczna relacja
![]() Wszystkiego najlepszego, niech radość tego dnia nigdy Was nie opuszcza ![]() edit: Monai - dzieki za przemiłe słowa. Taki welon był moim marzeniem ![]() Dopieszczone to tam było niewiele (kwiatek zamawiałam dzień wcześniej, po tym jak zdecydowałam, ze wogóle nie będe miała bukietu ![]() ![]() Edytowane przez madziczek Czas edycji: 2008-09-22 o 11:18 Powód: edit: przeoczyłam post Monai |
![]() ![]() |
![]() |
#3134 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 7 571
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Aguniu
![]() ![]() wszystkiego najlepszego Kochana ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3135 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#3136 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Aguniu cieszem sie ze wszystko udalo sie... widze ze nie tylko my mielismy problem z czasem... tylko ze my faktycznie zesmy sie spoznili na wlasny slub hihih....
Madziczek zdjecia superowe... iscie delikatne ![]() Ale jestem rozbita..... do tego zaczelam patrzec na meble do mieszkania i zaczynam chorowac, bo nie ma nic ciekawego ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3137 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 373
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Cytat:
![]() wlasnie odebralam tel ze jutro odbieram klucze do sali. i spotykam sie z zespolem agunia super relacja. wszystiego najlepszego. daget nie wiesz jakie meble...zapraszam do mnie,Tz cos wymysli...w koncu jest stolarzem. ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#3138 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 028
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Cytat:
![]() ![]() My też się spóźnilismy na ślub ... tzn. przyjechalismy wcześniej, ale stalismy przed kościołem, rozmawialiśmy, potem usiadłam w samochodzie bo zimno mi było (nie miałam okrycia na ręce) i nagle ktoś do nas przyleciał, żebyśmy biegli to kościoła bo już msza się zaczela, przyszedł ksiądza a nas nie ma :P |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3139 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
CZEŚĆ ŁOBUZY!!!
![]() po I: jestescie bezlitosne... od 9 rano nadrabiam zaleglosci i to tak jednym okiem... po II i najwazniejsze: GRATULACJE dla robaszkow ktore nie sa juz Pannami, ktore maja jz za soba ten cudowny dzien. Sle wam mase buziakow i zycze jeszcze wiecej milosci w nowym lepszym zyciu ![]() ![]() aha i ulony w Wasza strone drogie mężatki ![]() ![]() po III i rownie wazne: kieruje do slubujacych na dniach... co by sie nie stalo i tak bedzie cudownie a szczegoly (jak juz ktoras napisala) ktore tak skrzetnie probujemy dograc sa praktycznie niewidoczne i nie warto sie przejmowac jak cos niewypali. Najwazniejsze jestescie WY, wasi mezowie i Wasza milosc. koniec i kropka ![]() Cytat:
![]() w ciagu jednego dnia z 45 stopni w 3,5 godziny znalezlismy sie w 9 stopniowych, deszczowych katowicach... brak mi slow po prostu polecam... bajka... a zainteresowanych fotkami zapraszam na swoj profil na nk ![]() buziole sle i wracam do pracy ![]()
__________________
Nasz ślub: ![]() ![]() Maja: ![]() ![]() Zębuszka: ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3140 | |||
Zakorzenienie
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Cytat:
Stolarz powiadasz a to sie przyda ![]() ![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() |
|||
![]() ![]() |
![]() |
#3141 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 2 775
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Cytat:
![]() Cytat:
![]()
__________________
"Rozpal czas - jest wieczny - niech płonie
Zadziw świat - pochyli się w pokłonie Zmieniaj los - uskrzydli Cię Zanim czas pokona nas" |
||
![]() ![]() |
![]() |
#3142 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Dziewczyny jeszcze mam pytanie, powiedzcie mi jak rozwiązałyście sprawę prania sukni? Oddawałyście do pralni, czy może same jakoś sobie dawałyście radę? Bo teraz słyszę, że ponoć każą przed oddaniem do pralni poodpruwać wszelkie koraliki itp, a u mnie jest tego tyle, że pół dnia bym odpruwała, a potem drugie pół przyszywała, a i tak nie wiem czy bym dobrze przyszyła. I mam dylemat co zrobić
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#3143 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 028
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Aguś, ja Ci nie pomoge, bo mam podobny problem.
Dziewczyny pisały, ze oddawały do nomalnej pralni, a któraś z nas prała sama w wannie. (Ava80?) Ja zupełnie zapomniałam, że wszystkie kamyczki mogą przeszkadzać w praniu :/ Nie wiem jaką miałas suknie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3144 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Cytat:
![]() ![]()
__________________
Nasz ślub: ![]() ![]() Maja: ![]() ![]() Zębuszka: ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3145 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: @
Wiadomości: 1 069
|
![]()
Hello.
Opisujecie swoje wesela to i ja sie podzielę... W czwartek 21 sierpnia po obiedzie poszłam na opalanie natryskowe, bardzo fajna rzecz. Jedynie co ta opalenizna musiała się wchłonąć i jak przyszłam do domu włączyłam wiatrak żebym szybciej wyschła. Po 4 godzinach wzięłam prysznic według wskazań Pani która "pryskała mnie ta opalenizną" Efekt widoczny od razu i utrzymuje się do 2 tygodni. W piatek - pazury. Ucierpiały bardzo moje skórki, ale paznokcie wyszły nieźle, nie powiem,że rewelacyjnie. Łososiowe i na kciuku i serecznym białe kwiatuszki namalowane i złote dzeciki wtopione. Noc przed weselem nie mogłam wcale spać, jak również mój obecny mąż. W sobotę rano szybko na 8.30 do fryzjera. Siedziałam conajmniej 2 godziny, ale byłam bardzo zadowolona z fryzury. O 12 kosmetyczka, zrobiła mi makijaż jakoś się nazywa kryjący czy coś- bardzo ładny zresztą. Też popudrowała mojego męża i starszego żeby sie nie świecili na zdjęciach. Przyjazd do domu, ubiór w sukienkę noi zaraz przyjechał kamerzysta. Pojechaliśmy odebrać wiązanki i do ubrania samochodu i poszliśmy do parku robić zdjęcia, potem pod zamek. Nie wiadomo kiedy było już po 17 i trzeba było się spieszyć na błogosławieństwo. Śłub był o 18. Jak wchodziliśmy do kościoła i usłyszałam marsza weselnego to łzy stanęły mi w oczach, ale nie popłakałam się. Podczas przysięgi też wszystko ok było. Potem zyczenia i mniej więcej pod salą byliśmy o 19,30. Najlepsze było to że kelnerki przed lokalem stały z chlebem i pytają gdzie nasze mamy, a mamy jechały za nami i się spóźniły. Na 1 taniec tańczyliśmy walca angielskiego, chodziliśmy na lekcje i uczyliśmy się układu. Mieliśmy bardzo śmieszne zabawy oczepinowe, może napiszę o nich później. Nie mieliśmy czasu nic zjeść, bo co chwila ktoś nas wołał. Ogólnie goście byli zadowoleni z wesela, które trwało przez noc. Orkiestra też bardzo fajna, grała dla wszystkich. Wesele było organizowanane w zajeździe. Dobre było to,że nic nas nie obchodziło, jedynie wódka, napoje i produkty na wiejski stół. Oczywiście jedzenie które zostało zabraliśmy do domu i w niedziele były poprawiny u mnie na podwórku.
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3146 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Mam w końcu wolną chwilkę, mogę zdać relację bardziej szczegółową
![]() Sobota rano, na godzinę 10 mamy już umówionego fryzjera, najpierw na fotel ma siadać dziewczyna mojego brata (w zastępstwie za moją siostrę, która czesała się w końcu w Warszawie), potem ja o 11 i po mnie mama. Brat dojeżdża z innego miasta. Godzina 9.45, dzwonię spytać gdzie są bo jeszcze nie dojechali i słyszę że będą za…. 15 min. W efekcie do fryzjera byliśmy spóźnieni 10 min. Myślę ok., nie tak dużo. Wchodzimy do fryzjerki, patrzę, a tam jakaś babka siedzi i jest czesana. Przerażona pytam co się dzieje, a fryzjerka mówi, że mama mojego męża powiedziała, że mojej siostry ma nie być, ale że nie wiedziała że ktoś jest na jej miejsce to wydedukowały, że nikt. I fryzjerka przyjęła kogo innego. Ja już cała w nerwach, bo siedziałyśmy pół godziny dodatkowo i czekałyśmy, a tu zaraz po fryzjerze umówiona kosmetyczka. Na całe szczęście zdążyliśmy ze wszystkim a fryzurka wyszła super O godzinie 13.30 przybywamy do kosmetyczki, punktualnie, makijaż gotowy w pół godziny, wyszedł boski, każdy się zachwycał. Godzina 14 docieramy do domu i dopinamy ostatnie rzeczy- ogarniamy mieszkanie, prasujemy. Godzina 14.30, dzwonię do siostry- świadkowej pytać, gdzie są. I co słyszę? Stoją w korku w…. Warszawie. Szybkie obliczenie, że najprędzej dojadą na 17, a o 17.15 już miał pan młody przyjeżdżać. Znowu stres. Dla rozluźnienia atmosfery siadamy w kuchni z rodzicami, bratem i jego dziewczyną i wypijamy kilka kieliszeczków (ja tylko jeden ![]() Teraz będzie bez godzin bo już nie pamiętam co i jak. Przyjeżdża kamerzysta, ustalamy jeszcze parę szczegółów. W między czasie wujek, który miał nas wieźć do ślubu mówi, że są już na myjni, ale im bramkę zrobili i musieli wódkę iść i im kupować. W końcu wujek dociera na miejsce, przebiera się, jadą do pana młodego ubierać samochód samochód nagrywać ubieranie. Ja mam jeszcze chwilkę czasu, więc plotkujemy z mamą i dziewczyną brata. W końcu ubieranie mnie. Trochę nam zeszło, bo miałam dodatkowo pas do pończoch, ale do tych samonośnych ciężko go przypiąć. Jak już im się udaje to się odpina. W końcu udaje się mnie ubrać prawie kompletnie. Miałam tylko nie zakładać podwiązki i welonu, bo kamerzysta chciał nagrać ubieranie ze świadkową. Godzina 16.50, czas ucieka, świadkowej brak. Dzwonię do niej- są w Kielcach ale błądzą. A ona musi się jeszcze przebrać. Szybka decyzja- welon ubieram już, bo potem może nie być czasu. Zostawiam podwiązkę. Godzina 17, wpada świadkowa, ja stoję już ubrana, zaczyna się szał jej przebierania. W między czasie przybywa orkiestra, moja siostra próbuje założyć buty. I powstaje problem, bo w butach brak dziurek. Kupowała je w piątek i nie sprawdziła. Próbują coś z tym zrobić, a tu już ten moment, kiedy przyjeżdża pan młody. Wchodzi do mieszkania, ja w pokoju stoję sama a w drugim wszyscy próbują zrobić coś z tymi nieszczęsnymi butami świadkowej. Pan młody podchodzi do mnie, patrzy mi w oczy, wręcza bukiet i całuje. Piękna chwila, potem mi powiedział że ucieszył się jak mnie zobaczył samą, bo mógł bez skrępowania podejść do mnie. Potem mi powiedział, że patrzył mi tylko w oczy i widział… szczęście. Sukni przyjrzał się dopiero na sali. Ja najpierw spojrzenie w oczy pana młodego, potem na bukiet, ciekawość mnie zżerała czy wyszedł taki, jaki chciałam. Był idealny. Potem spojrzenie na Pana młodego i myśl- ale przystojniak! Przypinanie butonierki, kamerzysta woła świadkową, chciał to nagrać razem, świadkowa nie gotowa. Nic wpinam tylko ja młodemu, świadek czeka z bukietem zdenerwowany. Godzina 17.30, trzeba zaczynać błogosławieństwo- świadkowa nie gotowa. Zostawiamy ją samą, zaczynamy błogosławieństwo. Mamy się popłakały, a ja z tych całych stresów stresów nerwów nie wiem czy śmiać się czy płakać. W końcu podwiązkę wkłada mi mama, siostra tylko na potrzeby zdjęć i nagrania udaje że coś robi przy welonie. Godzina 17.40 wychodzimy z domu, za 5 minut już musimy być w kościele (dobrze że kościół blisko). Siedzimy już w samochodzie, pana młodego olśniło i pyta świadkowej czy ma dowód przy sobie- nie ma. Znowu nerwy, szybki bieg po dowód, w końcu ruszamy, już spóźnieni. Ja się modlę, żeby bramek nie było, pan młody również. Zajeżdżamy pod kościół, a tu jedni samochodami parkują, inni ruszają spod kościoła, droga zablokowana. Znowu nerwy. W końcu dojeżdżamy pod bramę kościoła, a tu nie wiadomo skąd pojawia się chmara dzieciaków. Stają przed maską, jeden podchodzi do okna, chcą pieniędzy. Jakoś udało się ich odgonić, podjeżdżamy w końcu pod kościół. Wita nas proboszcz, cały w nerwach pyta co tak późno, idziemy do kancelarii. Szybkie podpisy i nagle orientuję się, że nie ma przy nas mojego taty, który miał mnie prowadzić do ołtarza. Nic, biegniemy do kościoła, może czeka przy wejściu. Stajemy przy wejściu, taty nie ma. Świadkowa nerwowo odpina mi tren, młody biegnie szukać mojego taty. Słyszę dzwonek na wejście księdza, powinniśmy już ruszać, taty nie ma. W końcu jest, bierze mnie pod rękę, idziemy, a raczej biegniemy, tak z rozpędu tata mnie szybko pociągnął za sobą ![]() Podchodzimy do ołtarza, tato przekazuje moją rękę panu młodemu, on prowadzi mnie na moje miejsce. Klękamy, stres powolutku zaczyna mijać. Jesteśmy już na miejscu, msza już się rozpoczęła, już nic strasznego nie powinno się zdarzyć. Przychodzi czas homilii, my trzymamy się za ręcę, ksiądz wygłasza piękne kazanie. W pewnym momencie spogląda na nas i mówi „teraz pięknie trzymacie się za ręce, obyście przez całe życie tak się za dłonie trzymali”. Czuję, że mam oczy wilgotne ze wzruszenia, cały stres i napięcie minęło, byliśmy już tylko my. Nadchodzi moment przysięgi, podchodzimy do księdza, stajemy twarzą do siebie, patrzymy sobie w oczy. Dla mnie zniknęło wszystko na około, byliśmy tylko ja, mój skarb i ksiądz. Wymawiając przysięgę cały czas patrzymy w sobie oczy. Później mąż mi powiedział, że przy wypowiadaniu przeze mnie przysięgi skupiał się na tym, żeby się nie poryczeć, tak był wzruszony. Zakładanie obrączek bez wpadek. Tylko potem świadek nam się przyznał, że w kancelarii nie zauważył, że ksiądz zabrał obrączki z pudełeczka. W momencie kiedy ksiądz zaczął wygłaszać regułkę przy święceniu obrączek, to on sięgnął do kieszeni po to pudełko, bo był pewien, że on ma je podać (nie zauważył, że ma je już kościelny). Otwiera pudełko, patrzy- puste, i już stres co jest grane. Z kościoła wychodzimy już powoli, świadkowa już mi trenu na szczęście nie niesie, jesteśmy szczęśliwi. Wychodzimy, patrzę- pada deszcz. I myślę- to nic, już mi nic nie przeszkadza, jest super. Pod kościołem troszkę życzeń, ale resztę osób informujemy że życzenia na sali, bo zimno. Jedziemy na salę- powitanie chlebem i solą. Biorę kieliszek, wącham. Woda, co za ulga. Wypijamy, rzucamy kieliszki za siebie, pięknie się potłukły. Potem toast i życzenia. Jemy obiad, zaczynamy zabawę- pierwszy taniec, walc angielski. W pewnym momencie mój mąż zaplątuje się w moją suknię i gubi kroki. Widzę jego zdenerwowanie i szeptam mu do ucha- to nic, damy radę, tańczmy dalej co chcesz. Mąż mnie prowadzi a ja mu się całkowicie w tańcu oddaje. Końcowe ukłony, wielkie brawa. Potem nam każdy mówił, że wpadkę zauważyli, ale i tak byli szczerze zachwyceni naszym tańcem, że rewelacja itd. Ale mąż do dzisiaj nie może sobie tego darować ![]() Potem zabawa na całego, wyluzowałam się totalnie, ze szczęścia uśmiech nie schodził mi z twarzy i chodziłam jak najczęściej tańczyć, taka energia mnie rozpierała. Nie wiadomo kiedy była już godzina 22 i czas na tort. Przepyszny! Goście zachwyceni, zjedli ze smakiem i zachwalali. I znowu nie wiadomo kiedy, oczepiny. Bardzo fajnie poprowadzone, z humorem, ale i z wyczuciem! Na koniec zabawa- niespodzianka dla pary młodej- ja miałam pocałować każdego pana na sali, mój mąż panią. Ponoć był remis. Podziękowania dla rodziców, nie miałam przygotowanej przemowy, mówiłam co mi serce dyktowało. Wręczyliśmy im dwa drzewka bonsai i dedykacja- „Cudownych rodziców mam”, tańczymy w kółku, mamuśki ryczą. Ja nadal uśmiecham się od ucha do ucha. Dalej zabawa do białego rana. Kilka rzay wizyta w łazience, ale nie siusiu, tylko poprawić pończoszki, bo jednak zjeżdżały. W końcu dziewczyna brata wpada na pomysł, że zrobi mi dziury w koronce, żeby mocowanie od pasa do pończoch się trzymało. Akcja była niezła, bo mi zębami te dziury robiła. Możecie sobie wyobrazić, jak to wyglądało. Około 2 w nocy, jak już kamerzysta uciekł, zrzuciłam z siebie buty, bo ledwo chodzić mogłam, siostra dała mi jakieś czarne balerinki i tak już sobie chodziłam i tańczyłam do końca wesela. W między czasie dedykacje- od męża dla mnie „żono moja, serce moje”, ode mnie dla męża utwór „Chce tu zostać”. Mąż znów mało się nie popłakał ze wzruszenia, ja w sumie też. Goście jak się rozchodzili nie mogli się nachwalić zabawy, nas i orkiestry. Ja też wybawiłam się świetnie, do dzisiaj nogi mnie bolą ![]() Nooooooooo to się rozpisałam, ciekawe której się to będzie chciało czytać od początku do końca ![]() ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#3147 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: zasiedmiogórogród:)
Wiadomości: 2 631
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
mi Aguniu
![]() pięknie to opisałaś ![]() ![]() p.s mój pomysł z bonsai robi furorkę ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3148 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Aguniu ja tez, ja tez..... superasny opis weselicha... i gratuluje udanej zabawy
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3149 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 2 709
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
witam wieczorową porą
![]() aguniu - relacja piękna ![]() ![]() Agatko witamy po wypoczynku ![]() ![]() wiecie co?? dostałam dziś wezwanie z Urzędu Pracy ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
"Małżeństwo to diament szlifowany całe życie" "Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
Edytowane przez dzasta110 Czas edycji: 2008-09-22 o 18:41 |
![]() ![]() |
![]() |
#3150 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 3 306
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Cytat:
![]() ![]() Ale bylam dzis na kolejnej rozmowie o prace.... Cytat:
![]() ![]() Cytat:
![]() Dzieki za pocieszenie w tych zalatwieniach. Niestety TZ wkurza mnie na kazdym kroku - on nie mial dzis sil w rezultacie zalatwienia sie przesunely ![]() ![]() ![]() I obraczki odebralismy - tak jak mowilam - ta wstretna baba z warzywniaka wcisnela mi rozmiar 10,5 i jutro musimy isc zwezyc ![]() I zalatwienia ciagle stoja w miejscu... Mam nadzieje ze jutro cos wiecej zalatwie. Ale rano znow do Krakowa - kolejna rozmowa... Agunia sliczna relacja !!! ![]() ![]() ![]() Skad ja to znam Dzasta ![]() ![]() |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:23.