Wiarygodne perfumerie internetowe

[agusia_1]

Napisane przez paradoxal

Dzięki za info. A jak u nich z próbkami? Do każdej flaszki dodają 1 próbkę, czy 1 do zamówienia?

Dają dużo próbek

[zania]

Napisane przez paradoxal

Dzięki za info. A jak u nich z próbkami? Do każdej flaszki dodają 1 próbkę, czy 1 do zamówienia?

Ja akurat zamawialam 2x Moschino (jedno zamowienie) i dostalam 2 probki roznych zapachow + jeden szklany pilniczek

[Tam Dao]

Czy ktoras z polskich perfumerii internetowych akceptuje PayPal?

[Karolina2211]

Napisane przez agusia_1

Kupowałam wcześniej w Fanaberii na allegro, a teraz robiłam łączone zakupy w sklepie i na allegro i w obu przypadkach byłam bardzo zadowolona
W niektórych przypadkach coś jest trochę tańsze w sklepie a w niektórych na allegro więc warto porównywać
Kontakt telefoniczny i mailowy bardzo dobry, jedyne co mogę im zarzucić to brak gratisowych próbek nawet przy dużych zakupach

W sumie tez by mi tak pasowało - zakupy łączone. Wysłałam do nich maila z pytaniem czy tak w ogóle mogę zrobić.
Mam nadzieje że wszystko będzie ok z perfumami. Jak nie będę się bawiła najwyżej w zwroty
Tak mi się coś właśnie wydawało że ktoś ze wspólnych zakupów od nich brał

[tedziko]

Witam drogie Pani,
Zakupiłem w dolce słynne hugo boss bottled i niestety jestem rozczarowany...Na 99% otrzymałem podróbkę, to nie są te słodkie i orzeźwiające perfumy, które kupiłem 2 lata temu w Douglasie i się nimi zachwycałem. Na dodatek mam kolegę sąsiada, który bez przerwy praktycznie uzywa "Szaraka" i jak nic te perfumy,k tóre dostałem z Dolce nie przypominają ich. Jestem ciekawy odp. od tej perfumerii, przecież mogła im się trafić zła partia,jakaś podróbka...Jak wiadomo Szaraki nie są foliowane przez producenta i jeszcze łatwiej o podróbkę...Później może prześle foty pudełka i samej butelki w celu zwerifikowania.
Miał może ktoś do czynienia z podobną sytuacją?

[zania]

Napisane przez tedziko

Witam drogie Pani,
Zakupiłem w dolce słynne hugo boss bottled i niestety jestem rozczarowany...Na 99% otrzymałem podróbkę, to nie są te słodkie i orzeźwiające perfumy, które kupiłem 2 lata temu w Douglasie i się nimi zachwycałem. Na dodatek mam kolegę sąsiada, który bez przerwy praktycznie uzywa "Szaraka" i jak nic te perfumy,k tóre dostałem z Dolce nie przypominają ich. Jestem ciekawy odp. od tej perfumerii, przecież mogła im się trafić zła partia,jakaś podróbka...Jak wiadomo Szaraki nie są foliowane przez producenta i jeszcze łatwiej o podróbkę...Później może prześle foty pudełka i samej butelki w celu zwerifikowania.
Miał może ktoś do czynienia z podobną sytuacją?

No tak, Douglas to przeciez wyrocznia
Kiedy skonczyles Bossa zakupionego 2 lata w D.?
To, ze na twoim koledze Boss sie pieknie i swiezo rozwija nie musi tak samo rozwijac sie na tobie.
Nie pisalabym tez, ze otrzymales podrobke. Ja w to nie wierze.
Inna sprawa, ja tez kiedys sie zachwycalam Dolce Vita, a w tym roku kupilam sobie bodajze 10 ml i juz mi nie pasuja. Na pewno nie kupilam podrobki. Po prostu moze zmienil mi sie gust lub percepcja w odbieraniu zapachow.

Rowniez jestem ciekawa odpowiedzi od Dolce. Jesli mozesz to daj znac co odpisali.

[tedziko]

Hmmm Douglas ? a co w nim złego? bo jakby przesłania nie zrozumiałem?

Kupując 2 lata temu szaraka używałem non stop czyli skończyłem go prawie po miesiącu. Ja doskonale wiem że wszystko to zależy od PH skóry i nie każde perfumy pachnią tak samo. Ale specjalnie jeszcze dzis przyniosłem do pracy buteleczkę i dałem "zaaplikować" kolegom ten specyfik-sorry ale nie powaliły na kolana mnie. Z resztą jeśli chodzi o trwałość to też nie powala już nie mówie że popsikałem na ubraniach-efekt ten sam.
Wracając do samej perfumerii dolce, przecież taka perfumeria zrobiła sobie przez lata mega mocną reklamę, mają miliony na kontach. W związku z czym co im zależy wrzucić od czasu do czasu jakąś podróbe...
Z resztą Hugo Boss Bottled są pakowane bez tej folijki co jeszcze łatwiej można napotkać na fake...Jeśli chodzi o kontakt z dolce czuje że będzie trudny ponieważ kiedyś czytałem jak forumowicz mający własną perfumerię prosił o współpracę z nimi-zero odzewu.

[kroliczek190]

Napisane przez tedziko

Hmmm Douglas ? a co w nim złego? bo jakby przesłania nie zrozumiałem?

Wracając do samej perfumerii dolce, przecież taka perfumeria zrobiła sobie przez lata mega mocną reklamę, mają miliony na kontach. W związku z czym co im zależy wrzucić od czasu do czasu jakąś podróbe...

Tedziko, jeśli nie jesteś zadowolony z wody (osobiście bardzo lubię i polecam dolce.pl jako renomowany sklep), po prostu ją zwróć.
A podstawa: idź do sklepu stacjonarnego (Douglas) i na jeden blotter psiknij sklepową wodę a na drugi blotter wodę z internetu. Oba blottery winny pachnieć identycznie i tak samo długo. Jeśli nie - zrób zwrot.
Podkreślam - BLOTTERY NIE SKÓRA - bo dla mnie stwierdzenia "każda skóra emanuje perfumy po swojemu" nijak się mają do autentyczności. Toć wiadomo że zależy to od stu różnych czynników jak dieta, stan zdrowia, własny zapach skóry itd. - testy na skórze (zwłaszcza w odstępach czasu) są niemiarodajne Trzeba w tej samej chwili porównać zapachy na papierkach lub tkaninie (np. na rękawie kurtki) i tyle. Ma być to samo. I wierzę że będzie to samo
Aha, jeszcze jedno - bedąc w sklepie porównaj skład na obu opakowaniach - być może jest jakaś różnica (zresztą, miałeś poprzedni flakon 2 lata temu).

[zania]

Dla mnie testy z psikaniem na blottery/reke w przypadku zapachu z dwoch butelek nie sa wiarygodne. Oczywiscie jesli mowa o osobie, ktora wie, ze z jedna flaszka jest cos nie tak. Rozumiecie - podswiadomie juz wiemy, ze zapach to podroba i nie bedzie nam sie podobac.

Tedziko, przeprowadz taki test, ale na osobie nie wtajemniczonej. Ot, powiedz jej, ze masz 2 zapachy do wyboru, nie mozesz sie zdecydowac i zeby ta osoba wyrazila zdanie, ktory jej sie bardziej podoba. Oczywiscie mozesz udac sie tez do D. i tam na miejscu porownac nie tylko zapach, ale i butelki.
Czy rzeczywiscie jest to ta sama woda? Moze teraz jakas wersja limitowana sie pojawila?

I jeszcze jedno. Troche nie ladnie, ze nie odpowiedzieli twojemu koledze na maila. Ale ty znajdujesz sie w innej sytuacji i z reklamacja nie maja prawa odprawic cie z kwitkiem. Tylko juz nie szalej z ta woda i jej psikaniem, zeby potem nie bylo problemu z przyjeciem jej, bo np pol butelki gdzies wyparowalo

I kurcze, no jakos nadal nie wierze ze taka perfumeria moglaby robic przekrety. Tym bardziej na szarych bossach, ktore znowu do drogich nie naleza.

Probowales do nich dzwonic, skoro z mailem sie nie spiesza?

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

Ja tam testery tez kupuje bez folijki. A nawet chyba i zwykle produkty kupowalam bez
Poza tym folijki to i na podrobach mozna dostac, wiec tym to bym sie nie sugerowala. Inna sprawa, taka folie latwo otworzyc a potem ja zalepic, np lakierem.

[bagera]

Napisane przez zania

Ja w Luxury Perfumes nie kupowalam, ale znalazlam takie opinie o tej perfumerii KLIK Moze juz czytalyscie je? Wydaje sie byc w porzadku.
Strona internetowa to pachniemy.pl O nia wam chodzilo?
W regulaminie znajduja sie tez dane o firmie. Rowniez tu nie widze nic niepokojacego.

Jedynie ceny mnie jakos nie zachecily

Dzięki
Chciałam zamówić DKNY Be Delicious i jest tam za 177 zł za 100ml to chyba tanio z tego co się orientuje no i są z Krakowa wiec zaoszczędze na wysyłce

[zania]

Napisane przez bagera

Dzięki
Chciałam zamówić DKNY Be Delicious i jest tam za 177 zł za 100ml to chyba tanio z tego co się orientuje no i są z Krakowa wiec zaoszczędze na wysyłce

Masz racje, szukalam na allegro i w sieci i faktycznie oni maja najtaniej. Tzn na allegro cos tam wypatrzylam, ale jak dodalam koszty wysylki to na jedno wyszlo. Mysle wiec, ze oferta jest bardzo dobra. No i odbior osobisty tez jest na plus - od razu widzisz, za co placisz.
Takze udanych zakupow

[paradoxal]

Perfumy z el-nino dotarły b, szybko. Jeszcze nie testowałam ich (migrena skutecznie mi to uniemożliwia), ale sprawdziłam daty produkcji (po kodach) i o ile acqua di gio jest z 2009 roku, to już lou lou jest z 2007, a to już 3 lata. Zastanawiam się nad reklamacją, bo jednak 3 lata od daty produkcji to chyba długo. Nie zużyję tych perfum w krótkim czasie, bo to 100ml.

[cbr]

Napisane przez paradoxal

ou lou jest z 2007, a to już 3 lata. Zastanawiam się nad reklamacją, bo jednak 3 lata od daty produkcji to chyba długo. Nie zużyję tych perfum w krótkim czasie, bo to 100ml.

temat wałkowany x razy, ale ponownie - perfumy to nie kolorówka z krótką datą przydatności (od daty produkcji)
jeśli perfumy były nieotwierane i przechowywane prawidłowo - 3 lata to pikuś i dla mnie reklamowanie ich jest bezpodstawne, bo zapach niezmieniony, prawda?

[siarka40]

Napisane przez zania

Inna sprawa, ja tez kiedys sie zachwycalam Dolce Vita, a w tym roku kupilam sobie bodajze 10 ml i juz mi nie pasuja. Na pewno nie kupilam podrobki. Po prostu moze zmienil mi sie gust lub percepcja w odbieraniu zapachow.

Żanno, a moze wczesniej sie zachwycalas wersja Dolce Vita sprzed reformulacji? nie dalej jak pare dni temu (moze ciut wiecej) wyplynela na forum taka kwestia, ktora, przyznam, byla mi wczesniej nieznana^^

Napisane przez cbr

temat wałkowany x razy, ale ponownie - perfumy to nie kolorówka z krótką datą przydatności (od daty produkcji)
jeśli perfumy były nieotwierane i przechowywane prawidłowo - 3 lata to pikuś i dla mnie reklamowanie ich jest bezpodstawne, bo zapach niezmieniony, prawda?

oj, nie potrafie sie z tym zgodzic - dla mnie perfumy 3 - letnie to jednak dosc stare perfumy - a przynajmniej na tyle, ze uwazam, ze winno sie przy nich - podczas sprzedazy - zamieszczac stosowna informacje. owszem, nieotwieranie i dobre przechowywanie faktycznie moze perfumom nie zaszkodzic, ale nie uwierze, ze czas swego nie robi. zwlaszcza, ze te perfumy dopiero zaczna byc uzywane i nie wiadomo jak dlugo beda mialy sluzyc.
ot, nie dalabym tez 3 - letnich perfum komus na urodziny.

[cbr]

Napisane przez siarka40

oj, nie potrafie sie z tym zgodzic - dla mnie perfumy 3 - letnie to jednak dosc stare perfumy - a przynajmniej na tyle, ze uwazam, ze winno sie przy nich - podczas sprzedazy - zamieszczac stosowna informacje. owszem, nieotwieranie i dobre przechowywanie faktycznie moze perfumom nie zaszkodzic, ale nie uwierze, ze czas swego nie robi. zwlaszcza, ze te perfumy dopiero zaczna byc uzywane i nie wiadomo jak dlugo beda mialy sluzyc.
ot, nie dalabym tez 3 - letnich perfum komus na urodziny.

to ja się zapytam: a taka OI-ka i Koszmara?

dla mnie akurat 3 lata od produkcji (dla produktu zafoliowanego, nieużywanego i przechowywanego w stosunkowo chłodnym miejscu, choć bez przesady... byle nie leżały na koloryferze) to jednak "świeżak"
co innego przy perfumach "odkupowanych" od kogoś, które nie wiadomo, jak były przechowywane (chodzi mi głównie o bezkartonikowość i dumne stanie na najbardziej widocznej i nasłonecznionej półeczce ) - wtedy się zgodzę - 3 lata to jednak może być sporo

[zania]

Napisane przez siarka40

Żanno, a moze wczesniej sie zachwycalas wersja Dolce Vita sprzed reformulacji? nie dalej jak pare dni temu (moze ciut wiecej) wyplynela na forum taka kwestia, ktora, przyznam, byla mi wczesniej nieznana^^

Moze masz racje. Nie przyszlo mi to do glowy, a tez mi cos sie o uszy obilo czytajac forum.
Nawet do dzisiaj mam ta mala buteleczke, wiec wersja jest ta sama. A ze od posiadania moich pierwszych DV uplynelo juz z 15 lat to i "slodkie zycie" moglo sie zmienic

[anka_res]

Napisane przez siarka40

Żanno, a moze wczesniej sie zachwycalas wersja Dolce Vita sprzed reformulacji? nie dalej jak pare dni temu (moze ciut wiecej) wyplynela na forum taka kwestia, ktora, przyznam, byla mi wczesniej nieznana^^


oj, nie potrafie sie z tym zgodzic - dla mnie perfumy 3 - letnie to jednak dosc stare perfumy - a przynajmniej na tyle, ze uwazam, ze winno sie przy nich - podczas sprzedazy - zamieszczac stosowna informacje. owszem, nieotwieranie i dobre przechowywanie faktycznie moze perfumom nie zaszkodzic, ale nie uwierze, ze czas swego nie robi. zwlaszcza, ze te perfumy dopiero zaczna byc uzywane i nie wiadomo jak dlugo beda mialy sluzyc.
ot, nie dalabym tez 3 - letnich perfum komus na urodziny.

Napisane przez cbr

to ja się zapytam: a taka OI-ka i Koszmara?

dla mnie akurat 3 lata od produkcji (dla produktu zafoliowanego, nieużywanego i przechowywanego w stosunkowo chłodnym miejscu, choć bez przesady... byle nie leżały na koloryferze) to jednak "świeżak"
co innego przy perfumach "odkupowanych" od kogoś, które nie wiadomo, jak były przechowywane (chodzi mi głównie o bezkartonikowość i dumne stanie na najbardziej widocznej i nasłonecznionej półeczce ) - wtedy się zgodzę - 3 lata to jednak może być sporo

Zgodzę się z Siarką - co inszego perfumy wycofane (tutaj nie oczekuję informacji, że są sprzed lat kilku, gdyż każdy se może po necie pogrzebać i sprawdzić i wiadomo, że OI nie będzie świeżo zjechana z taśmy produkcyjnej , natomiast w przypadku normalnie produkowanych egzemplarzy, zwłaszcza ze sklepu, nowych => nieużywanych, wypadałoby wziąć pod uwagę, że zużywanie też będzie trochę trwać i tak z 3 lat zrobi się 7 albo i 10. Mnie tam wiek aż tak bardzo nie uruchamia ( o ile kolor / zapach są bez zmian), ale jeśli, czujesz się niekomfortowo z tymi Lou Lou - reklamuj. Zwłaszcza, że to dawka na długie lata

[paradoxal]

Napisane przez anka_res

Zgodzę się z Siarką - co inszego perfumy wycofane (tutaj nie oczekuję informacji, że są sprzed lat kilku, gdyż każdy se może po necie pogrzebać i sprawdzić i wiadomo, że OI nie będzie świeżo zjechana z taśmy produkcyjnej , natomiast w przypadku normalnie produkowanych egzemplarzy, zwłaszcza ze sklepu, nowych => nieużywanych, wypadałoby wziąć pod uwagę, że zużywanie też będzie trochę trwać i tak z 3 lat zrobi się 7 albo i 10. Mnie tam wiek aż tak bardzo nie uruchamia ( o ile kolor / zapach są bez zmian), ale jeśli, czujesz się niekomfortowo z tymi Lou Lou - reklamuj. Zwłaszcza, że to dawka na długie lata

Napisałam maila z reklamacją- na razie cisza.... Świeższy miałam flakon, który właśnie skończyłam...
Liczę, że na jakieś 3-4lata ta pojemność wystarczy, bo mam jeszcze inne

[anka_res]

A po 7 latach to nie wiadomo, co z nimi będzie

Powodzenia w każdym razie!

[hvdy]

Hello, przegladam oferte kokai.pl i natykam sie na poszukiwane perfumy, ale w 2 ee wersjach tj.:

Givenchy Pi 100ml

oraz

Tester Givenchy Pi 100ml

No i nie wiem czemu tester jest drozszy od samych perfum?:/
Jak to jest? Z gory dzieki za odpowiedzi..

[kasiaa91]

Ponieważ produkt jest w tej chwili przeceniony z 259 na 169 a cena testera cały czas wynosi 179 chyba
Albo po prostu błąd perfumerii

[skarbiatko]

może zalegają z jakiejś starszej partii i dlatego obniżyli żeby wyprzedać...

[hvdy]

To które proponujecie kupic? Ja jestem w tej branzy zielony, tylko kupic, byle oryginalne

[kasiaa91]

Ja proponuję tutaj kupić klik wyjdzie jeszcze taniej i sprzedawca polecany

[siarka40]

Napisane przez anka_res

Zgodzę się z Siarką - co inszego perfumy wycofane (tutaj nie oczekuję informacji, że są sprzed lat kilku, gdyż każdy se może po necie pogrzebać i sprawdzić i wiadomo, że OI nie będzie świeżo zjechana z taśmy produkcyjnej , natomiast w przypadku normalnie produkowanych egzemplarzy, zwłaszcza ze sklepu, nowych => nieużywanych, wypadałoby wziąć pod uwagę, że zużywanie też będzie trochę trwać i tak z 3 lat zrobi się 7 albo i 10. Mnie tam wiek aż tak bardzo nie uruchamia ( o ile kolor / zapach są bez zmian), ale jeśli, czujesz się niekomfortowo z tymi Lou Lou - reklamuj. Zwłaszcza, że to dawka na długie lata

cbr, Anna napisala wszystko to, co mialo byc odpowiedzia na Twoj post

Napisane przez paradoxal

Napisałam maila z reklamacją- na razie cisza.... Świeższy miałam flakon, który właśnie skończyłam...
Liczę, że na jakieś 3-4lata ta pojemność wystarczy, bo mam jeszcze inne

Napisane przez anka_res

A po 7 latach to nie wiadomo, co z nimi będzie

ano wlasnie.
i tez zycze powodzenia

[tedziko]

jeśli chodzi o moja sprawę to zadzwonił do mnie Pan z dolce i zaczal tłumaczyć że to oczywiscie nie możliwe że sprzedaliby podróbkę. Zostałem poinformowany ze mamy teraz taki okres że alergikom inaczej wszystko pachnie-tylko że ja nie jestem alergikiem...perfumy są poddawane badaniu kontroli jakości i takie tam...
Tylko ja nadal nie czuje tego mega za****go zapachu. Przyniosłem do pracy specjalnie buteleczkę i dałem zaaplikować kolegom, no nie zachwycili się. W domu to samo nikt z kobiet nie urzekł się tym zapachem. Co gorsza an ubraniach max 2 godz. i zapach ucieka. Przy najbliższej okazji ide do Sephory i wypsiukam się Bosiakiem. Kazdy moze przecież popełnic błędy...Dla mnie ta sprawa nadal jest nie wyjaśniona. oczywiście pytałem się co jeśli odeslałbym perfumy-dostałem odp. ze nie ma takiej możliwości.

[siarka40]

Napisane przez tedziko

jeśli chodzi o moja sprawę to zadzwonił do mnie Pan z dolce i zaczal tłumaczyć że to oczywiscie nie możliwe że sprzedaliby podróbkę. Zostałem poinformowany ze mamy teraz taki okres że alergikom inaczej wszystko pachnie-tylko że ja nie jestem alergikiem...perfumy są poddawane badaniu kontroli jakości i takie tam...
Tylko ja nadal nie czuje tego mega za****go zapachu. Przyniosłem do pracy specjalnie buteleczkę i dałem zaaplikować kolegom, no nie zachwycili się. W domu to samo nikt z kobiet nie urzekł się tym zapachem. Co gorsza an ubraniach max 2 godz. i zapach ucieka. Przy najbliższej okazji ide do Sephory i wypsiukam się Bosiakiem. Kazdy moze przecież popełnic błędy...Dla mnie ta sprawa nadal jest nie wyjaśniona. oczywiście pytałem się co jeśli odeslałbym perfumy-dostałem odp. ze nie ma takiej możliwości.

a tylko to, ze podrobke dostales, sugerowales? moze warto bylo napomknac o niewlasciwym przechowywaniu zapachu badz wieku perfum? (sprawdzales date produkcji?).
w sumie nie dziwie sie, ze zwrotu z uwagi na podrobke, nie chca przyjac...

[pszczolka78]

a ja polecam perfumerie www.i-perfume.pl
tam maja oryginalne perfumy i w rozsądnych cenach

[troczek]

To ja może coś napisze z drugiej strony, bo perfumy sprzedaje.
To że czasami w jednym sklepie tester jest droższy niż zapach w kartoniku i folii nie znaczy że to oszustwo, kant i naciąganie. Czasami kupuje się tester, wycenia zgodnie z przyjętym w sklepie narzutem i stawia w sklepie. A po jakimś czasie hurtownia robi promocję i można kupić ten sam zapach w oryginalnym pudełku, w folii itd dużo taniej niż się kupiło ten tester. I wtedy znowu robi się narzut na produkt standardowy i wychodzi taniej niż tester. I co w tym złego? Co mamy robić? Zawyżać cenę produktu czy oddać tester za darmo? No bez sensu. Zostaje tak jak jest droższy tester i tańszy produkt, najwyżej tester sprzeda się dopiero po tym jak się sprzeda produkt, 2 czy 3 miesiące na półce go nie zbawi.
Co do terminu ważności 3 lata to wybaczcie, ale jest to na tyle długi termin że nie wydaje się nieuczciwe ze sprzedający o tym nie poinformował. Jeśli jednak ktoś uważa inaczej to ma 10 dni na odesłanie nieotwartego zafoliowanego produktu bez podania przyczyny.
A co do podróbek to jeśli kupujecie w sklepie który na produkt ma fakture VAT i dostajecie na to paragon, to jest dalece mało prawdopodobne żeby to była podróbka. Wcale nie dziwie się że dolce się broni, oni mają dowód legalnego zakupu wystawiony przez hurtownie, skoro hurtownia wystawiła im fakturę to towar musiała też kupić legalnie i ma na to dowód, więc nie ma możliwości żeby były tam nielegalne podróbki. Wyszłoby to na wierzch przy pierwszej lepszej kontroli.
Sklep nie ma też obowiązku przyjąć odpakowanego towaru bo takie jest prawo konsumenckie.
Jeszcze jedna rzecz mi się rzuciła w oczy. To nie prawda że nie ma testerów 30ml, a jeśli są to są podrobione. Nam się regularnie udaje takie kupić w normalnej legalnej hurtowni i nie mieliśmy nigdy żadnych skarg co do tych produktów. Jako wyjaśnienie podaje się m.in. fakt że 30 są często produkowane do zestawów w kartonikach zbiorczych ( np. woda toaletowa + balsam + żel ) i wtedy one najczęściej nie mają folii, kartonika, więc perfumy pochodzące z takich zdekompletowanych zestawów albo produkowane do zestawów, są potem sprzedawana jako testery bo bez kartonika.

[kroliczek190]

Napisane przez troczek

Jeśli jednak ktoś uważa inaczej to ma 10 dni na odesłanie nieotwartego zafoliowanego produktu bez podania przyczyny.

Czy to oznacza, ze gdyby kupiony zapach był zepsuty, nie można go odesłać bo się już otworzyło?
Pytam mimo iz sama nigdy nie odsyłałam jak bywało coś nie tak (nie chciało mi się po prostu użerać z odsyłaniem, nie miałam zresztą czasu), wiem ze dziewczyny odsyłały - i perfumerie nie robiły im żadnych problemów, wręcz przepraszały (kiedyś ktoś opisał odsyłany tester Gucci2 z paprochami)