studia prawnicze - wątek zbiorczy

[bejbe_b]

Napisane przez nekome

Eterit dobrze mowi.

Bez aplikacji jestes prawnikiem od wszytskiego, nie bedziesz prokuratorem/sedzia/adwokatem/notariuszem/radca . Mozesz np. pracowac w kancelarii i pisac pisma procesowe dla szefa .
Nie ma czegos takiego jak "specjalizacja" uczyc sie wszystkiego trzeba.Piszesz magisterke najczesciej z jednego zagadnienia np. wycinek z zakresu cywilnego ale w przyszlej pracy beda chcieli od Ciebie o wiele szerszej wiedzy,malo kiedy poprzestana np. na samym cywilu.
Nie ma czegos takiego ze mozna 'z zalozenia' latwiej znalezc prace.
Prawnikow jest jak mrowkow. Zeby dobrze zarabiac w zawodzie zwiazanym w prawem musisz byc dobra, bo Cie szybko zmienia na kogos innego.

Szczerze - dziwi mnie ze zdecydowalas sie na zmiane studiow nie wiedzac o nich wiele.

Dzięki za odp.
A co do ostatniego zdania,to własnie myslałam ze wiele wiem na temat tych studiów,ale jednak dziś zasłychnęłam "newsów",które wprowadziły mi zamęt w głowie.

[nekome]

Napisane przez bejbe_b

Dzięki za odp.
A co do ostatniego zdania,to własnie myslałam ze wiele wiem na temat tych studiów,ale jednak dziś zasłychnęłam "newsów",które wprowadziły mi zamęt w głowie.

Prosze bardzo
Jeszcze raz podkreslam - prawnikow jest bardzo ale to bardzo wielu i bardzo mocna konkurencja. Sam moj wydzial /wpia UW/ co roku konczy okolo 800 osob.Trzeba byc bardzo dobrym i miec bardzo duzo determinacji aby osiagnac sukces.

[beliczek]

Aeterna napisała wszystko to co ja chciałam napisać. Nie ma sensu powtarzać.

[marcelina73]

1. Na studiach prawniczych nie wybierasz specjalizacji - piszesz pracę magisterską z wybranej dziedziny, możesz też w pewnym zakresie (i w zależności od uczelni) dobierać sobie pewne dowolne wykłady, seminaria, ćwiczenia itd - wg zainetesowań.
2. Na aplikację zdajesz egzamin.
3. Po aplikacji zdajesz egzamin.
4. O jaką aplikację Ci chodzi?
bo inaczej jest rozwiązana kwestia aplikacji sędziowskich i prokuratorskich (etatowa - wtedy dostajesz pieniądze lub pozaetatowa) - inaczej aplikacja adwokacka, notarialna i radcowska.
Jeśli znajdziesz pracę w kancelarii i patrona który będzie Ci opłacał aplikację i zatrudni - jesteś na plusie.

Np. ubiegłoroczna ustawa - nowelizacja prawa o adwokaturze i inne otworzyła dostęp do zawodu adowkata, radcy, notariusza - np. wprowadzono pozaaplikacyjną ścieżkę dojścia do zawodu - po 5 latach praktyki przy stosowaniu lub tworzeniu prawa - oczywiście zakończoną egzaminem zawodowym. Ustawa ta została jednak uznana za niezgodną z konstytucją przez TK. Ponoć prace nad nią - w zmienionej oczywiście formie - twają (PIS).
Ostatnio czytałam też o nowym pomyśle - stworzenia nowego zawodu doradcy prawnego, który (zaraz po studiach) miałby prawo do pracy w zawodzie i z biegiem doświadczenia zdobywałby kolejne uprawnienia - jest podobno projekt ustawy (stowarzyszenie fair play, chyba).
Generalnie rządząca opcja na czele z min. Ziobrą, wraz z milionami magistrów prawa walczy o ułatwienie dostępu do zawodu i do pomocy prawnej. Tylko jak narazie mało skutecznie.

To bardzo szeroki temat i trzebaby zrobić większy wykład.

Zanim zdecydujesz sie na studia prawnicze, poczytaj na ten temat. Póki co jest bardzo trudno zacząć pracować w zawodzie jako mgr prawa, nie mówiąc już o aplikacji i pracy po aplikacji.
Chyba, że jesteś "urodzonym" prawnikiem - no ale wtedy, co zrozumiałe, nie zadawałabyś takich pytań.

[nekome]

Napisane przez marcelina73

Generalnie rządząca opcja na czele z min. Ziobrą, wraz z milionami magistrów prawa walczy o ułatwienie dostępu do zawodu i do pomocy prawnej. Tylko jak narazie mało skutecznie.

Niestety walcza o sprawe polowicznie. Procz "otwarcia" zawodu trzeba tez zadbac o poziom uslug.A przy tym potrzebna jest pomoc tych z zalozenia "zlych" korporacji.

[smerfeta01]

ja kiedyś chciałam iść na prawo, ale odechciało mi się po tym jak nasz cudowny rząd chce wprowadzić utrudnienia dla tych który chcą zrobić aplikację, żeby nie każdy po znajomościach mógł ją zrobić wg bardzo dobrze

[marcelina73]

Napisane przez nekome

Niestety walcza o sprawe polowicznie. Procz "otwarcia" zawodu trzeba tez zadbac o poziom uslug.A przy tym potrzebna jest pomoc tych z zalozenia "zlych" korporacji.

Twój "przekąs" nie jest potrzebny.
Widzę że masz już wyrobione zdanie na temat korporacji i zawodu - pięknie, ja nie mam tak jednoznacznej opini - mimo pracy w zawodzie.

A zwolenniczką rządzącej koalicji i min. Ziobry nie jestem całym sercem duszą i umysłem.

Pisząc o tych próbach - jak dotąd nieudolnych - choć z założenia potrzebnych - chciałam naświetlić obecną sytuację.
Skostniały polski system to ewenement na skalę światową i zmiany są tu potrzebne na 1000%.
I myślę, że nastąpią. Mam taką nadzieję.

[nekome]

Napisane przez marcelina73

Twój "przekąs" nie jest potrzebny.

Nie w Twoja strone ow "przekas".
Wg. Ziobry i spolki dobrego slowa o korporacjach powiedziec nie mozna. Dlatego napisalam o "zlych" korporacjach.

Napisane przez marcelina73

Widzę że masz już wyrobione zdanie na temat korporacji i zawodu - pięknie,

Gdzie to widzisz?
Jedyne co na temat korporacji napisalam to to, ze w opinii aktualnej wladzy sa tylko i wylacznie zle i nie sa partnerem do rozmow.

Napisane przez marcelina73

Skostniały polski system to ewenement na skalę światową i zmiany są tu potrzebne na 1000%.
I myślę, że nastąpią. Mam taką nadzieję.

I ja rowniez.

[Liana]

Za aplikacje komercyjne płaci się do 6 tys za rok (adwokacka, radcowska, notarialna). Zależy to od okręgu w jakim się odbywa aplikację. Plus opłata za egzamin.

Na sądowej aplikanci mogą dostać etat za 1200 zł na miesiąc. Problem jest taki, że ostatnio zmniejsza się liczba miejsc na aplikacje bezpłatne (czyli sądową i prokuratorską) - przynajmniej tak jest w naborze w czerwcu tego roku.

Nie wiadomo jak do końca będzie z egzaminami na aplikacją adwokacką, radcowską i notarialną. Po reformie dostęp miał być łatwiejszy i w grudniu dostało się sporo osób bez znajomości, teraz egzamin ma być znów zmieniony i nikt nie wie jaki będzie jego ostateczny kształt. Mam nadzieję, że jakiś logiczny i sprawiedliwy

Oprócz tego absolwent prawa wykonujący zawód prawniczy (np w biurze doradztwa prawnego itd) po 5 latach mógł ubiegać się o wpis na listę adwokatów, radców itd. Ten przepis został zakwestionowany przez TK i już tak prawdopodobnie nie będzie.

Za rok wybieram się na aplikację, będę zdawała na wszelki wypadek na dwie. Jeśli się nie dostanę będę zdawała do skutku

[sylwia.gda]

Napisane przez Aeterna

Chłopak mojej koleżanki za przyjęcie na aplikację zapłacił 30 tys, a potem miał płacić tysiaka miesięcznie.
Nie wiem, czy mozna mówić o zarobkach w tej sytuacji - nie znam prawnika, który zarabia więcej niż legendarne ''1200'' - będąc po studiach.

A na egzaminie na aplikację potrafią pytać z historii sztuki.
Jedno uważam za pewne: nalezy zapomniec o aplikacji za darmo.

Mój kumpel skończył prawo i zarabia właśnie 1200 zł, pracując w kancerarii od 8-20 lub 21 brak słow

[króliczek]

ojej.
Dziewczyny już wszystko napisały.
A od siebie dodam, że w chwili obecnej jestem na etapie rzucania prawa, na rzecz ekonomii na angielskiej uczelni. Wybór tego kierunku to najgorsze co mi się mogło przytrafić, zwłaszcza po tym, jak sobie uświadomiłam, że po 5 latach nauki będę magistrem od niczego.

[Aeterna]

Napisane przez króliczek

ojej.
Dziewczyny już wszystko napisały.
A od siebie dodam, że w chwili obecnej jestem na etapie rzucania prawa, na rzecz ekonomii na angielskiej uczelni. Wybór tego kierunku to najgorsze co mi się mogło przytrafić, zwłaszcza po tym, jak sobie uświadomiłam, że po 5 latach nauki będę magistrem od niczego.

Magistrem od niczego to się jest po większości kierunków.
Bez praktyki przyjmować nigdzie nie chcą - a praktykę zawodową - no właśnie - gdzieś nabyć trzeba.

To nie ma co generalizować.
Osobiście uważam, że prawo nadaje się na dzień dzisiejszy do studiowania jako drugi kierunek.
Na studia prawnicze bym się nie zdecydowała - jako na jedyne.
Dziś.
Bo zabierać się za te studia z 10 lat temu np - nie ma porównania moim zdaniem.

Nie uważam ukończenia studiów prawniczych (dla ''zwykłego śmiertelnika'') za złapanie Pana Boga za nogi - ale już 250x bardziej polecę to prawo niż bibliotekoznawstwo.
Ale wiadomo - o pasjach się nie dyskutuje .


A w ogóle to nie ma co narzekać. Jest jak jest - i tyle.

[króliczek]

Ja jako drugi kierunek wybrałam filologię angielską
Jeżeli chodzi o prawo, to po prostu się nie spełniam. Oczekiwałam czegoś innego, czegoś nieco ciekawszego. Dlatego jeśli tylko uda mi się kontynuować studia w UK, lub przyjmą mnie na jakiś inny kierunek, to nie będę się w ogóle zastanawiać, tylko stąd ucieknę. Mam ten komfort, że mój TŻ ma w Anglii świetnie płatną pracę i damy radę się tam utrzymać, nawet jeśli poświęcę się studiom, nie idąc do pracy.
A studiów nie chcę tu kończyć, bo to by się wiązało z kolejnymi miesiącami, latami bez TŻ, a sytuacja w jakiej jesteśmy obecnie nie odpowiada ani mnie, ani jemu. Dlatego myślę o Anglii, a później wyjeździe do RPA

[Aeterna]

Napisane przez króliczek

Ja jako drugi kierunek wybrałam filologię angielską
Jeżeli chodzi o prawo, to po prostu się nie spełniam. Oczekiwałam czegoś innego, czegoś nieco ciekawszego. Dlatego jeśli tylko uda mi się kontynuować studia w UK, lub przyjmą mnie na jakiś inny kierunek, to nie będę się w ogóle zastanawiać, tylko stąd ucieknę. Mam ten komfort, że mój TŻ ma w Anglii świetnie płatną pracę i damy radę się tam utrzymać, nawet jeśli poświęcę się studiom, nie idąc do pracy.
A studiów nie chcę tu kończyć, bo to by się wiązało z kolejnymi miesiącami, latami bez TŻ, a sytuacja w jakiej jesteśmy obecnie nie odpowiada ani mnie, ani jemu. Dlatego myślę o Anglii, a później wyjeździe do RPA

A ja wcale a wcale pisząc posta nie uważałam, że źle robisz - rzucając tu studia
.
A po tym poście to pewnie jeszcze bardziej nie uważam, żebyś źle robiła .

[dotka85]

Widze, ze dziewczyny juz prawie wszystko napisaly Wiadomo ze bez znajomosci albo duzych zdolnosci i nauki, kariery w zawodzie prawnika sie nie zrobi. Ale wiekszosc mgr-ow prawa zasila nasze polskie urzedy, a zawsze lepsza taka panstwowa, ciepla posada, nawet za te 1000zl miesiecznie niz praca w kiosku.

[Aeterna]

Napisane przez dotka85

Widze, ze dziewczyny juz prawie wszystko napisaly Wiadomo ze bez znajomosci albo duzych zdolnosci i nauki, kariery w zawodzie prawnika sie nie zrobi. Ale wiekszosc mgr-ow prawa zasila nasze polskie urzedy, a zawsze lepsza taka panstwowa, ciepla posada, nawet za te 1000zl miesiecznie niz praca w kiosku.

Oczywiście.

A prawo na chwilę obecną nie rózni się tak bardzo od wielu innych kierunków.
To każde studiowanie czegoś tam ma swoje plusy i minusy.
Skalę wielkości dobieramy indywidualnie .

To się skończyły ''złote'' czasy komuny.

Mamy demokrecję, czytaj kapitalizm - młody, zdolny, wyciśnięty to jest normal.

[króliczek]

Napisane przez Aeterna

A ja wcale a wcale pisząc posta nie uważałam, że źle robisz - rzucając tu studia
.
A po tym poście to pewnie jeszcze bardziej nie uważam, żebyś źle robiła .

ja z natury się ze wszystkiego tłumaczę

[Aeterna]

Napisane przez króliczek

ja z natury się ze wszystkiego tłumaczę

Świrnięta

[kasiunia`18]

kurde,a ja sie tez szykowałam na prawo,jakos zawsze siedziało mi w głowie i mature zdawałm pod tym katem,ale chyba zrezygnuje

[bejbe_b]

Dziekuje wszystkim za zainteresowanie i odpowiedzi...
Teraz juz mi sie rozjasniło

[karoolaaa]

a jak to jest studiowac prawo na UMCSie ?

[wykrasana]

Napisane przez karoolaaa

a jak to jest studiowac prawo na UMCSie ?

No własnie?

Podbijam

[Marwari]

zajrzyj na wizażowe społeczności tam jest watęk studentek prawa i sporo z UMCS z tego co widziałam

[patelaszka]

Witam. Jestem obecnie w II liceum na rozszerzonej humanistyce. Mocno myślałam o prawie. Chciałam dowiedzieć się jak to wszystko wygląda. Czy rzeczywiście trzeba kochać historię? Wos uwielbiam !
A Wy gdzie studiujecie prawo? Jak to wszystko się odbywa? Ciężko jest? Jakie wymagania ? Pozdrawiam

[Spaza]

Wypadałoby lubić historię, bo cały pierwszy rok to praktycznie tylko historia...
Ja mogę się wypowiedzieć o UG... łatwo nie jest, ale studia jak każde inne
jak masz jakieś pytania to chętnie odpowiem

[53a79fa446cdfb8869bfead901fb105f1bedb9e1_5f7ba57211d4f]

A ja moge powiedziec o Uniwersytecie Jagiellońskim. Lekko też nie jest. Ale niekoniecznie sama historia. Trzeba sie sporo uczyć.
Masz jakieś konkretne plany co byś po prawie robiła? Wiem ze moge zostać objechana za to co napisze ale zaryzykuje - jak nie masz znajomości i pomocnej ręki w kwestii aplikacji to musisz mieć... twardą dupkę i dużo samozaparcia.

[Spaza]

[1=53a79fa446cdfb8869bfead 901fb105f1bedb9e1_5f7ba57 211d4f;10197685] Wiem ze moge zostać objechana za to co napisze ale zaryzykuje - jak nie masz znajomości i pomocnej ręki w kwestii aplikacji to musisz mieć... twardą dupkę i dużo samozaparcia.[/quote]

potwierdzam

[Cherry90]

Ja jeszcze dodam coś od siebie: z jakim progiem procentowym dostałyście się na prawo (pochwalcie się z każdego przedmiotu, jak byscie mogły)? Przepraszam, że tak dopytuję, ale jestem tegoroczną maturzystką, również myslę o prawie, więc chciałabym się dowiedzieć co nieco

[Spaza]

Napisane przez Cherry90

Ja jeszcze dodam coś od siebie: z jakim progiem procentowym dostałyście się na prawo (pochwalcie się z każdego przedmiotu, jak byscie mogły)? Przepraszam, że tak dopytuję, ale jestem tegoroczną maturzystką, również myslę o prawie, więc chciałabym się dowiedzieć co nieco

Niestety nie pomogę, bo jestem na 3 roku i maturę zdawałam w 2006r. gdy pisało się jeszcze obydwa poziomy-podstawę i rozszerzenie. Ja zdawałam wszystko rozszerzone :polski, historię, angielski i wos.

[Marwari]

ja się mogę wypowiedzieć o Uniwersytecie Warszawskim
poza dwoma przedmiotami to I rok faktycznie sama historia, ale jest to zupełnie inna historia od tej która była w poprzednich szkołach
teraz jestem na II roku i w końcu czuję się jak na prawie
nauki jest sporo, wykładowcy/ćwiczeniowcy różni, ludzie tak samo
widzę, że jesteś z mazowieckiego to jakbyś się wybierała na UW to pytaj śmiało