suknia mini :)

[mylady21]

Nie ryzykowałabym na Twoim miejscu a) szycia "u krawcowej" b) a jeśli już to kupowania czegokolwiek bez mierzenia.
Suknie o prostych perfekcyjnych cięciach na gorsecie (które wstawiłaś), są paradoksalnie jedną z najtrudniejszych rzeczy.

[025dd70b38ae5ec63576996b909aa97df2915b11_5f1f5c7240092]

Marchesa jesień/zima (2011/2012).

Jedynka rewelacyjna. Tylko trójka trochę jak halka na noc poślubną.

[m.a.r.t.a]

Sukieneczki:
1,2) Marchesa kolekcja 2013
3) Rosa Clara kolekcja 2013
4) Cymbeline kolekcja 2013
5) Anna Kara kolekcja 2012
6) Annais Bridal - model Kasumi 2012/2013
7) Annais Bridal - model Imperia 2012/2013
8) Annais Bridal - model Eva 2012/2013

[m.a.r.t.a]

Sukieneczki mini cz. I
źródło klik!

[m.a.r.t.a]

cz. II

[m.a.r.t.a]

Znalazłam na necie Ian Stuart :

[effulla]

Szczerze mówiąc, przejrzałam cały wątek i nie znalazłam nic dla siebie

[m.a.r.t.a]

Nicole Colet 2013

[m.a.r.t.a]

a tu kolekcja 2012

[m.a.r.t.a]

Nicole Jolies 2012

[effulla]

ta jest całkiem całkiem https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...9&d=1353780200 chciaż wolałabym coś bardziej dystyngowanego

[1989emilia]

Ja też chciałabym mieć krótką suknię. Ta jest cudna:

https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...8&d=1351348926

A Wy co o niej myślicie?

[1989emilia]

Ja dodam kilka od siebie, które znalazlam na google

[1989emilia]

i takie jeszcze:

[anka691]

Krótka suknia ślubna to według mnie same plusy.

1) Dużo tańsza od długich sukien
2) Nie trzeba dźwigać "tony materiału" na sobie
3) Nie jest nam gorącą w trakcie wesela i nie ma problemu z korzystaniem z toalety jak to bywa w przypadku długaśnych sukien
4) Swobodnie można się w niej poruszać podczas tańca a i partner bez problemu nas przez próg przeniesie bo nie będziemy cięższe o te kilka kg tiulów i koronek
5) Krótka suknia na ślubie gwarantuje nam, że o naszym ślubie będzie się dyskutować w rodzinie jeszcze bardzo długo po. Swoją drogą to nawet bardzo fajnie założyć taka krótką sukienkę, żeby powkurzać te wszystkie ciotki tradycjonalistki co to idą na czyjś ślub własnie po to żeby sobie poplotkować.

Ja na swój ślub też planuję założyć krótką sukienkę a na dodatek do tego perły. A niech gadają!

[polee]

A co sądzicie o takiej sukience?
Zamierzam sobie ją uszyć na ślub kościelny w przyszłym roku, do tego bordowe czółenka i bordowy bukiet

[effulla]

Dla mnie średnia ale to Twój ślub jeśli będziesz się czuć w niej dobrze i podoba się Tobie to szyj !

[1989emilia]

Napisane przez polee

A co sądzicie o takiej sukience?
Zamierzam sobie ją uszyć na ślub kościelny w przyszłym roku, do tego bordowe czółenka i bordowy bukiet

Piękna! I bardzo podobają mi się dodatki w innych kolorach niż biały Akurat co do bordowych dodatków to tu już się nie wypowiadam bo po prostu nie znoszę tego koloru

[anka691]

Moj typ na dziś

a do tego fioletowe buty

[polee]

Kobieta zmienną jest :P

Po obejrzeniu zdjęć z tego wątku, zakochałam się w sukience którą szyła sobie Polonaise i nawet ją znalazłam w sklepie ze stanów, całość wyniesie mnie ok 570 zł + dopasowanie u krawcowej
Możecie mi doradzić jakąś fryzurkę i dodatki do tej sukienki? Takie butki są chyba za "ciężkie" prawda?

[mylady21]

Kocham stwierdzenie "sklep ze Stanów". A od kiedy Szanghaj leży w Stanach?

[polee]

Hahah to tylko skrót myślowy bodajże na stronce było nawet napisane: made in china:P
Chodziło mi tylko o to, że kupno + wysyłka ze stanów wyjdą ponad połowę taniej niż uszycie u tej krawcowej z Ti-Amo

[mylady21]

Jak Twoje dzieci będą niewolnikami u Chińczyka, to żebyś potem nie płakała...
I nie przesadzam - cały rozwój gospodarczy w Chinach wydarzył się w ciągu mojego życia, a ja stara nie jestem.
A wysyłka na pewno nie jest ze Stanów. Komu opłacało by się ściągać suknie z Chin, żeby potem wysyłać je do Polski? Fachowiec to bierze za swoją pracę w U.S. naprawde duże pieniądze, a jedyne szyte tam suknie to bodajże Lazaro i Jim Hjelm.
Oryginał tej sukni z Alfreda Angelo nie jest specjalnie drogi, więc nie rozumiem po co coś takiego robić.

[polee]

Ale jak to się ma do wątku i zadanego pytania?
Gdzie kupuję lub szyję suknię to chyba wyłącznie moja sprawa. Nie obchodzi mnie czy będzie z USA, z Chin czy z Tajlandii. Jaki sens ma kupowanie sukni, która kosztuje więcej niż połowa budżetu wesela? Chcesz, to kup oryginalną u projektanta ale proszę oszczędź mi swoich poglądów gospodarczych.

[mylady21]

Napisane przez polee

Ale jak to się ma do wątku i zadanego pytania?
Gdzie kupuję lub szyję suknię to chyba wyłącznie moja sprawa. Nie obchodzi mnie czy będzie z USA, z Chin czy z Tajlandii. Jaki sens ma kupowanie sukni, która kosztuje więcej niż połowa budżetu wesela? Chcesz, to kup oryginalną u projektanta ale proszę oszczędź mi swoich poglądów gospodarczych.

od kiedy 2000zł stanowią połowę budżetu wesela? Oczywiście, że to Twoja sprawa, ale ja z kolei mam prawo wyrazić swoje zdanie. Bo od tego jest forum - służy dyskusji.
Tylko jak wydasz 2000zł w Polsce, to jest szansa, że te pieniądze wrócą do Ciebie. A jak zapłacisz 500zł Chińczykowi, to bezpowrotnie wypompowujesz te pieniądze z kraju. Niemcy to rozumieją. Niemiec Chińszczyzny nie kupi. Dlatego są w miarę zasobnym krajem, mimo kryzysu. A propos Chińczyków to Chinki nawet nie bardzo chcą nosić te suknie!!! Ja jedną suknię wiozłam pod Holenderską granicę, bo Chinkę uraczyła rodzina jakąś tandetą od której tiul odpadał, i dwa tygodnie przed ślubem szukała sukienki na cito.

[axox]

Napisane przez mylady21

od kiedy 2000zł stanowią połowę budżetu wesela? Oczywiście, że to Twoja sprawa, ale ja z kolei mam prawo wyrazić swoje zdanie. Bo od tego jest forum - służy dyskusji.
Tylko jak wydasz 2000zł w Polsce, to jest szansa, że te pieniądze wrócą do Ciebie. A jak zapłacisz 500zł Chińczykowi, to bezpowrotnie wypompowujesz te pieniądze z kraju. Niemcy to rozumieją. Niemiec Chińszczyzny nie kupi. Dlatego są w miarę zasobnym krajem, mimo kryzysu. A propos Chińczyków to Chinki nawet nie bardzo chcą nosić te suknie!!! Ja jedną suknię wiozłam pod Holenderską granicę, bo Chinkę uraczyła rodzina jakąś tandetą od której tiul odpadał, i dwa tygodnie przed ślubem szukała sukienki na cito.

Nie jestem fanką chińskich ciuchów, no ale bez przesady. Mamy wolny rynek a nie jakiś gospodarczy nacjonalizm!
Każdy kupuje tą sukienkę którą uzna za najładniejszą i w najkorzystniejszej cenie, a Polskie firmy jak chcą sprzedawać niech kombinują jak przyciągnąć klienta produktem, a nie powołują się na zagrożenie gospodarcze ze strony Chin;p

łatwo narzekać że ludzie tacy głupi i kupują z Chin, trudniej stworzyć taką ofert, która przyciągnie klienta. Niektóre polskie firmy radzą sobie świetnie, a inne cóż... Chin nie przegonią.

[mylady21]

Napisane przez axox

Nie jestem fanką chińskich ciuchów, no ale bez przesady. Mamy wolny rynek a nie jakiś gospodarczy nacjonalizm!
Każdy kupuje tą sukienkę którą uzna za najładniejszą i w najkorzystniejszej cenie, a Polskie firmy jak chcą sprzedawać niech kombinują jak przyciągnąć klienta produktem, a nie powołują się na zagrożenie gospodarcze ze strony Chin;p

łatwo narzekać że ludzie tacy głupi i kupują z Chin, trudniej stworzyć taką ofert, która przyciągnie klienta. Niektóre polskie firmy radzą sobie świetnie, a inne cóż... Chin nie przegonią.

Tylko, że te produkty trudno nazwać w ogóle sukienkami.
Ja rozumiem, że mamy takie czasy, że większość kobiet nie umie odróżnić jakości dobrej od złej - z nielicznymi wyjątkami. Więc przestrzegam.
Z tego tytułu co piszesz, axox nie będę też strzelać gadek o kradzieży własności intelektualnej. Trudno się mówi.
Ale ów "gospodarczy nacjonalizm" sprawdza się w przypadku Szwajcarów i Niemców, a w przypadku U.S.A jego brak skończył się tym, że Stany siedzą w kieszeni u Chińczyków, tak samo zresztą zaczyna siedzieć w niej U.E. I to wszystko przez to, że statystyczny obywatel się nie poczuwa do odpowiedzialności za losy świata.
Konkurencja ze strony Chin to w ogóle mnie nie martwi, bo one są dzięki takiemu kapitałowi na takim poziomie rozwoju, że "tania siła robocza" przechodzi do lamusa, a same Chiny przestawiają się w tej chwili na produkcję pod rynek wewnętrzny. Mają ponad miliard ludności, bogactwa naturalne i powierzchnię.
Jednakże pieniądze raz wypompowane to pieniądze wypompowane.

[polee]

Napisane przez mylady21

od kiedy 2000zł stanowią połowę budżetu wesela?

Szok normalnie! jak można wyprawiać wesele za 4000 zł? Co ze mnie za Polka? Nie dość, że nie wspieram polskiej gospodarki i biednych szwaczek szyjących piękne, oryginalne, polskie suknie z materiałów "made in Thailand" to jeszcze nie żyję wg zasady: zastaw się, a postaw się. Ciekawe czy za chwilę usłyszę, że odbieram zarobek polskim restauratorom, polskim florystkom, polskim cukiernikom i ciul wie komu jeszcze bo nie urządzam wesela za 30 tys. zł.
Masz swoje zdanie - good for you, ale uszanuj proszę moje.

[axox]

to ja powiem tak- jest na naszym rynku nisza produkcji sukienek tanich, z raczej słabych materiałów ale względnie zgodnych z trendami- czemu jej nie zapełnić?
I od razu odpowiadając na zarzut, że w PL więcej płaci się pracownikom- w wielu różnych branżach (transporcie, także odzieży, telekomunikacji) udaje się w PL stworzyć model biznesu- średnia jakość ale tanie.
Co do kradzieży własności intelektualnej zgadzam się to zawsze jest słabe, ale osobiście jakbym już miała mieć sukienkę zerżniętą z czyjegoś projektu wolałabym tanią, jednorazową kieckę niż taką z metką firmy i odpowiednią ceną.

Polee- tak tylko myślę, że może jest ryzyko że suknia przyjdzie źle wykonana/ nieodpowiednia co często zdarza się w takich zamówieniach. Zastanawiam się czy nie lepiej by było Ci uszyć taką kieckę albo odkupić? krótkie sukienki można spokojnie uszyć/odkupić za 500zł, a będziesz mieć pewność ze wszystko ok
i mam takie samo myślenie jak Ty co do kosztów wesela- trzeba je maksymalnie ciąć za to wzbogacać to co w ślubie najważniejsze- relacje państwa młodych

[polee]

Napisane przez axox

Polee- tak tylko myślę, że może jest ryzyko że suknia przyjdzie źle wykonana/ nieodpowiednia co często zdarza się w takich zamówieniach. Zastanawiam się czy nie lepiej by było Ci uszyć taką kieckę albo odkupić? krótkie sukienki można spokojnie uszyć/odkupić za 500zł, a będziesz mieć pewność ze wszystko ok
i mam takie samo myślenie jak Ty co do kosztów wesela- trzeba je maksymalnie ciąć za to wzbogacać to co w ślubie najważniejsze- relacje państwa młodych

Jestem świadoma tego, że kiedy sukienka do mnie przyjdzie mogę być niezadowolona kupiłam ją z myślą, że pierwsze co zrobię to pójdę z nią do krawcowej jeśli będzie z nią coś nie tak to się to naprawi i wyjdzie mi to na pewno dużo taniej niż suknia z salonu.