Jak piękna Panna Młoda

[mala-czarna]

Ciiiicho, Buniu.
To miał być chyba komplement a nie pytanie.

[Estella]

ja proponuje kalosze-takie do kroku jak nosza rybacy
zart,mysle ze ejsli masz zadbane stopy to czemu mialabys nie nosic?

co do mojej wagi 45/163-wygladam normalnie,jestem bardzo drobniutka,niektorzy jak slysza ile wazne to pytaja sie czy to anoreksja i to jest przykre

[Smoczyca]

Mała - czarna, jestem pod wrażeniem!!! Wyglądasz super!!! W sumie nie wiem czy powinnas się odchudzać to właśnie miałam na mysli mówiąc że pełniejsze dziewczyny są często niewiarygodnie atrakcyjne w porównaniu z wychudzonymi pannicami
Ja jestem drobnej kości i zawsze byłam raczej szczupła, choć okragła, tzn. z dużym biustem i okrągłymi biodrami i rzecz jasna miałam kiedyś straszne kompleksy. Choruję na depresję i zdarzyło mi się w ciągu bardzo krótkiego czasu schudnąć zupełnie bez mojej woli... i to wyglądałąm tak że jak mnie rodzony ojciec zobaczył to się przeraził!!! Tak tak... okazało się że przytyć wcale nie jest tak łatwo Z kolei jakiś czas temu miałam bardzo poważny wypadek, właściwie cudem mi sie udało przeżyć i to bez wózka, chodze dziś o własnych nogach i choć sporo operacji mnie jeszcze czeka (jedna niedługo ). Po operacji długo leżałam, wciąż nie wolno mi za bardzo cwiczyć na siłowni np, żaden rower czy aerobik, właściwie tylko jogę można no i ciutkę zaokrągliłam się niestety... Ale jakoś nie mam siły z tym walczyć, zresztą nie czuję się jakoś bardzo źle... mój ukochany mnie akceptuje, zwraca się do mnie per "pięknotko" i czuję sie szczęsliwa

[mala-czarna]

No cóż - pytają, bo często tak bywa.
Ale to w końcu nie ich sprawa.
A 43 kg...
To prawie 2 razy mniej niż miałam w apodeum swojej wielkości.
Hihihihihhi.
Byłam jak dwie Estelle.

[lejka]

Rany, wiem, że ona wie. Tak mi się jakoś napisało.

[lejka]

mala-czarna napisał(a):
> Ciiiicho, Buniu.
> To miał być chyba komplement a nie pytanie.

Własnie. ale ja w komplementach mocna nie jestem. A R. też lubi czerwień, jego ulubony kolor. Hm, chyba do tego chlebka założę czerwony sweterek... Ugotuję się, ale czego się nie robi dla faceta...

Podaje do wiadomości ogólnej: mam zamiar kusić mego lubego chlebkiem Ti.

[Charlotte]

No, to jesteś taka sama jak ja, bo ja też szczupła ale z dużym biustem i krągłymi biodrami - mój facet to uwielbia, a sądząc ze spojrzeń innych facetów, oni też

[Estella]

to musialas byc bardzo piekna jesli bylas podwojna estella(taki narcystyczny zart:P)
watpie czy ktokolwiek wytrzymalby z 2 estellami

[mala-czarna]

Zresztą, czy ja wiem, czy NAJWAŻNIEJSZY dzień w moim życiu?
Tzn. był, ale szczerze mówiąc specjalnie się nie starałam, co chyba widać na zdjęciach.
Było kameralnie - tylko my i świadkowie a makijaż (taki naprawdę zwykły, codzienny) i fryzurę zrobiłam sama w hotelowym pokoju.
Przed kościelnym (może kiedyś...) się bardziej "zrobię".
I suknie kremowa będzie.

[Estella]

ja tez z duzym biustem
z biodrami gorzej bo jak schudlam to zeszlo mi wlasnie z nich:/<--ale jednak 85cm jakby nie patrzec
panom tez sie podoba

[Smok]

Ach, ale się posypało, że aż nie nadążam. Smok latają ostatnio we Wrocławiu, a Ty mała-czarna, może się znamy?

[BabciaWeatherwax]

lejka napisał(a):
> Rany, wiem, że ona wie. Tak mi się jakoś napisało.

Rany, wiem, ze Ty wiesz Lubię cię poszczuć

Mała Czarna i inne dziewczyny - nie poddawajcie się presji szczupłości - 80-100 lat temu na dziewczynę o rozmiarze 34-36 nikt nawet nie spojrzał - uważano je za chude pomietła niewarte męża. Niech każdy ma taki rozmiar, w jakim czuje sie dobrze.

Mody się zmieniają - zawsze ktoś będzie niedopasowany.

A top modelki też mają swoje kompleksy - wystarczy poczytać uważnie wywiady


PS. Mała Czarna, polecam Ci www.weddingchannel.com - to stamtąd wzięłam tę fotkę - można obejrzeć fasony dla kobiet pulchnych, moze Ci się przyda - tylko trzeba się zarejestrować, a potem przysyłają takie śmieszne newslettery Ja się zarejestrowałam tak, ze teraz przysyłają "Dear Babcia & Monster"

[Smoczyca]

hej mała, a spodziewasz się dzidziusia już??? Bo pamiętam że pisałaś coś o jakiś staraniach jakiś czas temu...

[Komanka]

Niektore kobiety wygladaja slicznie w rozmiarze XXL. Przyklad? Zdjecia powyzej Naprawde. I nie wiem, Heleno, czemu panny mlode musza byc tyczkami...Kiedys schudlam pare kilo i uslyszalam od przyjaciolki, ze stracilam proporcje
Lustro sie przydaje, jesli kobieta chcialaby ubrac mini majac okropny cellulit czy mnostwo pajaczkow, zylakow, czy co tam jeszcze, ale dlaczego nie moze ubrac dopasowanego gorsetu i dlugiej spodnicy? W sukni typu worek wygladalaby na o wiele wieksza niz w rzeczywistosci. A ze ma pelne ramionka i chce je pokazac, to tez nic zlego

"Male jest piekne, ale duze moze wiecej..."

Chiba bez ladu i skladu ten moj post, ale pol godziny temu przyjechalam do domu i od razu zachlannie rzucilam sie na wizaz

[Charlotte]

Generalnie ja sądzę, że wszystko jest dozwolone, ale ze smakiem. Jeśli puszysta dziewczyna chce założyć modne ciuchy, może wybrać coś, co pasuje do jej figury. Mam na studiach koleżankę, która jest nawet więcej, niż puszysta, ale potrafi ślicznie się ubrać, kolorowo, modnie, na czasie. Zawsze jest uśmiechnięta.
Znam też inną puszystą dziewczynę, której brzuch wypływa ze spodni przy kusym, króciutkim topiku, a jeszcze ma kolczyk w pępku, co jeszcze bardziej przykuwa uwagę do tłustego brzuszka. Naprawdę źle to wygląda. Albo dziewczyny, które mają gigantyczny biust (mam na myśli taki 110cm) i noszą bardzo mocno wydekoltowane bluzki. Do wszystkiego trzeba mieć po prostu odpowiednie podejście, umiar. Tak mi się wydaje.

Mała-czarna, rzeczywiście, ślicznie Ci w tej czerwonej kiecuszce Ja też lubię od niedawna czerwone ubranka, choć jestem blondynką

[Iwonalodz]

Mała- czarna slicznie wyglądasz w tej czerwieni Kolorek dla Ciebie stworzony Ja też lubię czerwony i też mam tylko jedną bluzkę - jak mawiają niektórzy No i jestem brunetką i ta czerwień tylko zagrzewa krew w żyłach Mam nadzieję, że Tobie też
I nie odchudzaj się, bo świetnie wyglądasz

A ludzie nie przejmujcie się tak tym, co myślą i mówią inni, bo dla jednego ten za gruby, a dla grubego za chudy

[kreska]

Komi napisał(a):
> "Male jest piekne, ale duze moze wiecej..."

badź - kochanego ciałka nigdy dość

[PuszystaZuzia]

Wiecie co?
Niektore posty mnie przerazily.
Brak tolerancji, uogolnianie --- tragedia.
Jestem zniesmaczona częścią wypowiedzi.
Mysle ze nie wiecie jak to jest byc "puszysta" chociaz np. w moim przypadku to zbyt delikatne slowo
Takie wypowiedzi jakw asze odbieraja radosc zycia

[lejka]

Ja wiem. Dlatego NIENAWIDZĘ, jak ktoś się przy mnie naśmiewa z puszystych... Od razu się wściekam. Niemniej jak byłam grubsza, to miałam na tyle rozsądku, żeby podkreślać to, co ładne, a ukrywać brzuszek...

[anya]

A ztymi dekoltami przy dużym biuście to ja się nie zgadzam!
Bo niby jak tu wtedy założyć coś zapiętego po samą szyję???
Uśmiechnięty grubasek (jak wspominasz) może założyć sobie czasem choćby dziurawy worek...zawsze będzie postrzegany jako sympatyczna osoba!

[mala-czarna]

Ja też się nie zgadzam.
Miałam nawet więcej niż 110cm, nosiłam dekolty i bynajmniej nikt nie wyglądał na zniesmaczonego.
Faceci nie mogli oderwać wzroku a kobietki były wściekłe ze złości - "taka gruba a jak się na nią gapią!". Hihihihihi.

[Dorixx]

Uwazam, że rozmiar biustu nie ma wpływu na rozmiar dekoltu Piersi są bez wątpienia naszym atutem i ładnie wyeksponowane dodają uroku, podkreślają kobiecosć.

Pamiętam jak zaraz po urodzeniu dziecka zaproszono nas z mężem na wesele. Ważyłam wtedy 10-12 kg więcej=odstający jeszcze brzuch, grubsze nogi, biust 2 rozmiary większy. Ale chciałam ładnie wyglądć a nie iść w kombinezonie! Kupiłam sobie sexowną (równiez czerwoną ) sukienkę, do kolan, z głebokim rozcięciem oraz dekoltem.Czułam sie w niej poprostu świetnie, mimio iż ważyłam więcej niż powinnam A mąż musiał cały czas mnie pilnować, bo co chwilę jakiś pan do mnie podchodził
Mała Czarna-bardzo naprawdę bardzo podobasz mi się tak ubrana
A w ogóle to nie wiem dlaczego dla tych bardziej puszystych robi się jakieś bariery co do wyglądu ubioru? nawet chudzielce często nie mają gustu. NIKT specjalnie nie ubiera się żeby nieefektownie wyglądać, poprostu są ludzie bez gustu, lub mają inny niż my. Jeśli ktoś jest uśmiechnięty, akceptuje swój wygląd to już jest OK
[b]Ale najwazniejszy jest <font size=2> SEXAPIL </font>

[Malenka]

mała-czarna -czerwony to mój ukochany kolor , ale chyba nie zdołam przekonać Lubego, o takim kolorze sukni ślubnej chociaż może......

a co do wagi ......mmm powoli zaczynam uczyć się olewać swoją wagę, bo niestety nalezę do osób, które nie potrafią utrzymać stałej wagi, staram się zdrowo odżywiać, ruszam się tzn ćwiczę, ale z powodu stresu raz chudnę raz tyję i dieta na wiele się tu nie zda trudno, mam 2 szafy z większymi i mniejszymi rozmiarami

na szczęscie mój biust jakoś wytrzymuje wahania wagi gorzej z nogami

ale na brak powodzenia nigdy nie musiałam narzekać
a moje Kochanie zawsze jest kochający i zazdrosny niezależnie czy wskazówka wagi idzie w dół czy w górę

[olencja]

Jest mi bardzo przykro . Nie wiem jak bym się poczuła na miejscu dziewczyny, której zdjęcie z takim komentarzem tutaj zamieściłaś.

[DominikaS]

BabciaWeatherwax napisał(a):
> - tłustym brzuchom wyłażącym spod kusych koszulek
> - cellulitowi 3 stopnia w obcisłych spodniach
> mówimy nasze stanowcze NIE

Ja bym jeszcze dodała:
- chudym, wystającym kolanom w mini
- Obcisłym bluzeczkom na zapadniętych klatkach piersiowych
- przylegającym spódnicą i spodniom przy kościstych miejscach zwanych biodrami
- dekoltom przy kościach ledwo obciągnietych skórą
Jak krytykować to po równo Mnie osobiście nadmierna chudość bardziej zniesmacza niż nadmiar ciałka...
Ukrywać nalezy wady sylwetki - za chude nogi są takim samym powodem do nie noszenia mini jak za grube

[Yola]

A chudym wcale nie jest tak lekko....
ostatnio oglądałam polski finał Elite Model Look - myśląc - przecież ja tak wyglądałam w ich wieku... tyle że nikt się mną nie zachwycał - wciąz komentowano moje "chudości" - no i te pytania o anoreksję - byłam starsznie zakompleksiona... Teraz mam 26 lat, wciąż jestem szczupła, ale zadowolona z sylwetki - doszło troszkę kobiecych kształtów, plus celulit - w który oczywiście nikt nie wierzy - i to mnie męczy - ja nie mogę powiedzieć że go mam - od razu ktoś na mnie wyskoczy - "A GDZIE Ty to masz same kości", staram się zdrowo odżywiać bo wiem że tylko tych "kobiecości" może mi przybywać - tyłka, brzucha - nogi ani ręce mi raczej nie przytyją, pozatym dbam o cerę stąd zielona herbatka, picie wody mineralnej- wciąż złośliwie komentowane - Z CZEGO Ty się odchudzasz - Nie mam prawa do celulitu, do kłopotów z trawieniem, do gimnastyki - przecież jestem chuda!
No ja się zastanawiam dlaczego Te osoby dla których jestem za chuda wciąż się odchudzają skoro ważą może pięć kilo więcej ...

Fotki u góry, są bardzo fajne, kobietki na żywo pewnie jeszcze ładniejsze niż na fotkach.

Wracając do Elite Model Look i znów odbiegając troszkę od tematu - przecież tak wyglądać mogą tylko nastolatki, a kobiety po 20 tce, 30-tce nie mogą się z tymi "wieszakami" porównywać - mnie osobiście najbardziej podobają się Panie o kształtach Shakiry, czy Moniki Bellucci (czy jak się pisze nie wiem)- oj tak ja bym chciała wyglądać...

[BabciaWeatherwax]

DominikaS napisał(a):
> Jak krytykować to po równo Mnie osobiście nadmierna chudość bardziej zniesmacza niż nadmiar ciałka...

Masz rację - nie wygląda dobrze prezentacja ud węższych niż kolana w supermini, ani żeber zamiast biustu w głębokim dekolcie - może nie bardziej, ale tak samo źle jak przykłady wymienione przeze mnie.


PS. Jeśli kogoś moje słowa poprzednie czy obecne uraziły - z góry przepraszam

[paula78]

witam
zgadzam sie ,że szczupłe dziewczyny nie mają tak łatwo.
mam 1,70 wzrostu i waże ok.50 kg.
jem duzo tzn.nie lubie mięsa ,wole sałaty itp rzeczy a każdy jak tylko nie jem mięsa to ,że sie odchudzam i ,że to wygląda jak anoreksja.doprowadza mnie to do obłędu,nigdy w życiu się nie odchudzałam od ok.10 lat mam taką samą wagę.jem mało ale często,jak tylko objem się za dużo na jeden raz jest mi niedobrze.uwielbiam słodycze pod każdą postacią,tabliczka czekolady to dla mnie jak batonik,paczka ciastek nie ma sprawy 20 minut.
mam problem z cellulitem a nikt inny go nie dostrzega,nadal uważa się ,że te problemy jak i rozstępy dotyczą tylko osób otyłych.a to nieprawda.

jestem proporcjonalnie zbudowana ale biust mam mały (kompleks)75 A,czasami smiejemy sie z mężem ,że w sklepie dla dzieci powinnam kupowac bielizna,spodnie rozmiar 34,w second handach jak juz znajde cos fajnego to rozmiar 40 .
lubie sie taką jaką jestem ale wkurza mnie pogląd ,że jak ktos nie ma zarumienionych policzków to jest chory i anoreksja.

co do spraw damko-męskich to na brak powodzenia nie narzekam ,mój mąz niestety tak boi się jak gdziekolwiek wyjeżdzam sama.

nie ma lekko ,pozdrawiam wszystkich bo jak mówi nasza 3 letnia córka :"nie ważne jak kto wygląda ,liczy się serce "

paula

[DominikaS]

BabciaWeatherwax napisał(a):
>A że ma rozmiar na oko 42 - nie ma znaczenia, takie >kobiety tez mogą być piękne, niekoniecznie w namiotach >ze sklepów z rozmiarami XXL.

Jeszcze się do tego przyczepię Nie sądzę żeby kobieta na zdjęciu miala rozmiar 42, prędzej 44-46. A 42 to rozmiar widmo - w zwykłych sklepach mają ciuchy do 40 a w specjalistycznych zaczyna przeważnie od 44-46.
A że kobiety powyżej rozm. 40 "też")) mogą być piekne... Piękno ma mało wspólnego z rozmiarem - patrząc na daną osobę widzimy przede wszystkim kształt, kolory, zwracamy uwagę na proporcjonalnośc sylwetki, sposób poruszania się, mimikę twarzy. Dopiero analizując szczegóły zauważa się tuszę

[BabciaWeatherwax]

DominikaS napisał(a):
> Jeszcze się do tego przyczepię

Cóż, sadzę, że teraz faktycznie się czepiasz
1/ "na oko 42" - może mam słabe oko
2/ "też" było skierowane do osób, które uważają, ze piękne moze być tylko to, co szczupłe.

>Piękno ma mało wspólnego z rozmiarem - patrząc na daną osobę widzimy przede wszystkim kształt, kolory, zwracamy uwagę na proporcjonalnośc sylwetki, sposób poruszania się, mimikę twarzy. Dopiero analizując szczegóły zauważa się tuszę

Zgadzam sie z tym - dlatego nie rozumiem Twojej polemiki.