Pogaduchy po szkole część III pt."Żółwie, faksiki i inne tegesy xD"

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Napisane przez ejMala

a gdzieeeee?

A nie wiem, pewnie do baru jak zawsze ;P A tak sobie czytam ciebie... ty śpisz u chłopaka, chłopak u ciebie... masakra! Mi rodzice nie pozwalają, a jego rodzice to już wgl, nie lubią mnie

[Leosia69]

ja dziś z nosem w książkach siedze ;/ a konkretniej w lekturze "Pan Tadeusz" hihi

Justyna nic się nie stało

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Napisane przez Leosia69

ja dziś z nosem w książkach siedze ;/ a konkretniej w lekturze "Pan Tadeusz" hihi

Justyna nic się nie stało

A ja powinnam czytać "Dżume" a nigdzie nie mogę dostać

[ejMala]

[1=26e36cd43f9cac15ad5746d 34296336ad12aa2b1_614faa1 8a26c7;16071538]A nie wiem, pewnie do baru jak zawsze ;P A tak sobie czytam ciebie... ty śpisz u chłopaka, chłopak u ciebie... masakra! Mi rodzice nie pozwalają, a jego rodzice to już wgl, nie lubią mnie [/QUOTE]
mi brat też nie pozwalał kiedyś ;p ale już ponad 5 lat jesteśmy razem to jego rodzina traktuje mnie jak kogoś swojego i tak samo on się u mnie czuje

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

[1=26e36cd43f9cac15ad5746d 34296336ad12aa2b1_614faa1 8a26c7;16071584]A ja powinnam czytać "Dżume" a nigdzie nie mogę dostać [/QUOTE]
też powinnam ale pewnie skończy się na wypożyczeniu i odłożeniu do szafki

[Leosia69]

Justyna a Twój brat ile ma lat?

[ejMala]

Napisane przez leosia69

justyna a twój brat ile ma lat?

29

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Napisane przez ejMala

mi brat też nie pozwalał kiedyś ;p ale już ponad 5 lat jesteśmy razem to jego rodzina traktuje mnie jak kogoś swojego i tak samo on się u mnie czuje

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------


też powinnam ale pewnie skończy się na wypożyczeniu i odłożeniu do szafki

Hehe, wiesz ja jestem na humanie i mamy ciętą babkę więc wolę czytać lektury. A co do chłopaka, to fajnie tak móc... Więcej czasu jest się ze sobą... ehhh....

[Eerie]

Maaała jak fajnie
Tyśka ale Ci dobrze później się pochwalisz
Leosia współczuję

a tak w ogóle to wstałam
nie no na osmą byłam w kościele, wrociłam i położyłam sie z powrotem

[yvonna7]

Czarownica czemu zakładasz, że rodzice Twojego Tż Cię nie lubią?

[Leosia69]

Eerie że Tobie tak chce się wcześnie do kościoła chodzić

Justyna mój ma tyle samo hihi ale jest wyluzowany

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Napisane przez yvonna7

Czarownica czemu zakładasz, że rodzice Twojego Tż Cię nie lubią?

Hehe kochana, ja tego nie zakładam, ja to wiem bardzo dobrze... wiesz co... może poszukam mojego postu na temat jego rodziców i tu wkleję bo za dużo pisania... poczekaj momencik

[Leosia69]

[1=26e36cd43f9cac15ad5746d 34296336ad12aa2b1_614faa1 8a26c7;16072122]Hehe kochana, ja tego nie zakładam, ja to wiem bardzo dobrze... wiesz co... może poszukam mojego postu na temat jego rodziców i tu wkleję bo za dużo pisania... poczekaj momencik [/QUOTE]
czasami nam się wydaje tylko, że ktoś nas nie lubi a na prawdę jest zupełnie inaczej

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Okazało się, że mój facet kłamał mi prosto w oczy przez jakieś 2 czy 3 miesiące co do nastawienia swoich rodziców do mnie. Ukrywał ten związek przed nimi, a mi wciskał, że oni już nic do mnie nie mają! Prosto w oczy!

Nie wiem, on twierdzi, że: NIE BYLI MNĄ ZACHWYCENI. Moim zachowaniem gdy do niego przychodziłam. Jestem osobą nieśmiałą i zamkniętą w sobie, więc to raczej normalne dla mnie, że nie rzucę im się na szyję na "dzień dobry". Jego ojcu nie podobało się, że po pytaniu: chcesz kawy albo herbaty? odpowiedziałam, że chcę soku.

Rodzinka mojego TŻ też mnie nie zaakceptowała a ubolewam nad tym jeszcze bardziej ponieważ, nawet nie wywiązała się między nami rozmowa. Też mówili "ciekawe" rzeczy na mój temat. Oczywiście nie jestem u niego mile widziana.


-------

wszystko co udało mi się znaleźć ale wydaje mi się, że wiecej tego jest no ale nie ważne... po tych postach sama zobaczysz, że mnie nie lubią.



EDIT Znalazłam jeszcze to.

No na nieszczęście nie można ich przekonać, nie wiem co im się nie podoba we mnie. Najpierw wszystko było ok... tzn. byli w stosunku do mnie neutralni, a potem powiedzieli, że odciągam go od nauki chociaż pod względem matury próbnej był 2 w szkole, teraz dostał się na studia dzienne więc powinni mi już odpuścić, a tu nic. Ja i on mamy wspólną przyjaciółkę, byłam z nią wczoraj i dzisiaj na działce i ona mi wyznała, że ojciec mojego chłopaka jak ją widzi to zawsze do niej "cześć synowa!" i kiedyś powiedziała mu coś na ten temat a on powiedział, że: "Ale ty jesteś taka roześmiana, pewna siebie, a ona taka cicha, smutna, TY JESTEŚ ŁADNIEJSZA OD NIEJ, chciałbym, żebyś była moją synową"... Przykro słuchać takich rzeczy...

[Leosia69]

Czarownica ojej smutne to co tam zobaczyłam w tym Twoim poście... kurczę no!
Ja jak przychodzę do Tż to zazwyczaj mamy nie ma bo w pracy i tata jest kierowcą i jest aby raz w miesiącu w domu czyli więcej go nie ma jak jest, ale staram się z jego babcią troszkę porozmawiać sympatyczna babka

więc może Ty jakoś nawiążesz z nimi kontakt

[Eerie]

Leos sama sobie taka godzinę wybrałam

Czarownica przykre to trochę...

[Leosia69]

Eerie aaaaahaaaaa
Czarownica no sory, ale co mają rodzice do tego z kim jest Twój Tż ;/i w ogóle ten ojciec..takie rzeczy mówić

[yvonna7]

Czarownica... eh.. no nie każdy jest na okrągło wesoły,roześmiany.. są również osoby nieśmiałe,oni to powinni zaakceptować. może trzeba dać im troszkę więcej czasu? ile jesteś juz ze swoim Tz?

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Jestem z nim 14 miesięcy prawie. Serio ja nie wiem co im zrobiłam.

[ejMala]

Czarownicy Pies może jesteście za krótko razem, by Cię zaakceptowali?

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Napisane przez Leosia69

Czarownica ojej smutne to co tam zobaczyłam w tym Twoim poście... kurczę no!
Ja jak przychodzę do Tż to zazwyczaj mamy nie ma bo w pracy i tata jest kierowcą i jest aby raz w miesiącu w domu czyli więcej go nie ma jak jest, ale staram się z jego babcią troszkę porozmawiać sympatyczna babka

więc może Ty jakoś nawiążesz z nimi kontakt

Wątpię w to bardzo. Oni by po prostu najchętniej zrobili ze mnie mielonkę jak to mówi moja koleżanka.

Napisane przez Eerie

Leos sama sobie taka godzinę wybrałam

Czarownica przykre to trochę...

A no przykre, ale już się przyzwyczaiłam...

Napisane przez Leosia69

Eerie aaaaahaaaaa
Czarownica no sory, ale co mają rodzice do tego z kim jest Twój Tż ;/i w ogóle ten ojciec..takie rzeczy mówić

Też tak myślę, ponadto uważam, że skoro jest szczęśliwy ze mną to oni powinni się cieszyć z tego a nie ;/

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

Napisane przez ejMala

Czarownicy Pies może jesteście za krótko razem, by Cię zaakceptowali?

14 miesiecy to krótko? Moje koleżanki, które są z chłopakami po 4 - 7 miesięcy już chodzą do nich na święta, obiadki itp...

[ejMala]

Wiesz różnie bywa. Jak dla mnie rok to bardzo krótki staż związku. Poczekaj trochę, będą musieli Cię zaakceptować. Może myślą, że to nic poważnego, a Twoją przyjaciółkę traktują lepiej, bo ona dłużej do Twojego Tż przychodzi?

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Napisane przez ejMala

Wiesz różnie bywa. Jak dla mnie rok to bardzo krótki staż związku. Poczekaj trochę, będą musieli Cię zaakceptować. Może myślą, że to nic poważnego, a Twoją przyjaciółkę traktują lepiej, bo ona dłużej do Twojego Tż przychodzi?

Ona przychodzi do niego od czasu jak z nim jestem. Więc jego rodzice znają ją tyle co mnie a nawet mniej bo swego czasu częśniej bywałam u niego. No tak może to krótko, ale jestem z nim najdłużej spośród jego wszystkich ex. Nie wiem o co im chodzi serio. Oni się znają z moimi rodzicami i nigdy nie zauważyłam, żeby się nie lubili. Jego mama pracuje tam gdzie moja, nawet chodziły czasami razem do pracy a od czasu jak z nim jestem to nawet jego mama nie czeka na moją przed wyjściem do pracy Kiedyś jak szłam z przyjaciółką właśnie i szedł jego ojciec to my razem do niego `dzień dobry` a on do mnie `dzień dobry` a do niej `ooo cześć!`

[ejMala]

ojej, przykre to ale jestem pewna, że w końcu będą mili! a Twój tż nie próbowal z nimi pogadać?

[Leosia69]

Napisane przez ejMala

ojej, przykre to ale jestem pewna, że w końcu będą mili! a Twój tż nie próbowal z nimi pogadać?

no właśnie co na to Twój Tż ;>

[ejMala]

ja przyznam, że rodziców i w ogóle rodzinę Tżta traktuję jak własną. Jestem nawet chrzestną dziecka jego siostry. A w mieszkaniu siostry Tżta, czy nawet u jego rodziców czuję się jak u siebie i bardzo Ci wspólczuję, że musisz się tak męczyć będąc tam

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Napisane przez ejMala

ojej, przykre to ale jestem pewna, że w końcu będą mili! a Twój tż nie próbowal z nimi pogadać?

Czy próbował? Mówił, że tak. Ale co do tego to mu nie ufam. Już kiedyś mnie okłamał w tej sprawie przez co pośrednio się rozstaliśmy. Mam to gdzieś w sumie, nie jestem przecież z jego rodzicami tylko z nim.

Czy będą mili...? Hmmm... wiesz, ja im nie będę w tyłek wchodzić. Jak chcą być mili to niech będą, jak nie to nie.

Jest mi tylko czasami przykro jak moje koleżanki opowiadają jak to żartują z "teściowymi", jak były u nich na święta itp., itd.

[ejMala]

nie przejmuj sie ;* to przecież tylko rodzice. Ważne, że z Tżtem się kochacie

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Napisane przez ejMala

ja przyznam, że rodziców i w ogóle rodzinę Tżta traktuję jak własną. Jestem nawet chrzestną dziecka jego siostry. A w mieszkaniu siostry Tżta, czy nawet u jego rodziców czuję się jak u siebie i bardzo Ci wspólczuję, że musisz się tak męczyć będąc tam

Ostatnio byłam u niego miesiąc temu jak nie było jego rodziców... bo szczerze to trochę się wprosiłam, bo już tak tęskniłam za tym... A jak byli jego rodzice to byłam 10 miesięcy temu około. Spory kawałek czasu co?

[Leosia69]

ja bym szczerze mówiąc troszkę pogadała z Tż bo ten ojciec jego to jakiś dziwny jest. żeby tak traktować dziewczynę syna?

[ejMala]

obrałam ziemniaczki, włączyłam i weszłam na wizaż przed chwilą sobie przypomniałam, że się gotują i będę musiała znowu garnek szorować, bo się przypalil ;p

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------

Napisane przez Leosia69

ja bym szczerze mówiąc troszkę pogadała z Tż bo ten ojciec jego to jakiś dziwny jest. żeby tak traktować dziewczynę syna?

właśnie, też myślę, że musisz pogadać z Tżtem. Ale z drugiej strony często takie rozmowy prowadzą do kłótni