Pogaduchy po szkole część V pt. "W Żółwiowym gronie na podbój świata!"

[lasoa]

ja też muszę się uczyć a głowa mnie boli ...

[tysiaaa]

Hej !
padam, padaam.. nie mogłam spać.. ;< zasnęłam koło 3. nie wiem, co się stałoo..
do szkoły poszłam, na pierwszej lekcji był 20sto minutowy apel, później na spr z hist (tragicznie poszedł.) na drugiej lekcji fizyka - kartk przeniesiona na jutro.. czyli jutro pisze tą kartk i spr z geo.. porażka..

ogólnie mam dość. byłam na konsultacjach z matmy (pisałam kartk) koło mnie siedział przyjaciel M. ciągle się na mnie patrząc. Nawet koleżanka to zauważyła. nie lubię osób, które kojarzą mi się z M. nie lubię i przykro mi.
zakochałam się w blackfield "1.000 people" chociaż jest tak zamulająca, że ojej, kocham ją.

zmieniam się. czuję i wiem to i nawet to słyszałam. ale ludzie się zmieniają, prawda ? byle nie na gorsze, a to u mnie jest zagrożeniem..

gadam od rzeczy, ale to tylko dlatego, żeby nie otwierać książek, które się o to proszą..

uciekam.. być może do wieczora.

[yvonna7]

Tysia ale co masz na myśli mówiąc, że się zmieniłaś? Tzn co się zmieniło ?

[daga0204]

Minus ja dzisiaj siedziałam w domu, bo okropnie bolał mnie zołądek, guma miętowa się zalatwilam ;x

Tysia u nas w szkole tez był apel, ponoć ostro dawał do zrozumienia, szkoda że nie widziałam tego...

[Leosia69]

hej. wróciłam ze szkoły. nic mi się nie chce i ogólnie wszystko jest do dupy

[tysiaaa]

Napisane przez yvonna7

Tysia ale co masz na myśli mówiąc, że się zmieniłaś? Tzn co się zmieniło ?

hm.. sama dokładnie chyba nie umiem tego określić.. mam strasznie dziwne podejście do życia, coraz więcej olewczego stosunku do szkoły, zero mobilizacji, stwierdzenia, że co umiem to umiem, więcej mi nie trzeba. kompletnie nie zależy mi na ocenach. uczę się codziennie - tak. na każdy spr czy co tam jest zapowiedziane, ale trochę inaczej to wszystko zaczyna wyglądać.
i właściwie to nie jest jedyna sprawa.. ja nigdy nie piłam alkoholu. byłam strasznym wrogiem, głowa mnie bolała po powąchaniu wina (naprawdę.) teraz to się zmieniło.. w piątek byłam z przyjaciółkami na drinku. Mój pierwszy w życiu. W sobotę na osiemnastce piłam wódkę.. ja wiem, dlaczego to robię i to mnie tym bardziej dołuje. jestem załamana sobą. może Wam się to wydawać śmieszne "wypiła trochę i rozpacza", ale dla mnie to jest coś bardzo, baardzo dziwnego.. powód do zastanowienia się nad sobą.

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Napisane przez Leosia69

hej. wróciłam ze szkoły. nic mi się nie chce i ogólnie wszystko jest do dupy

Co się dzieje, Lełosia?

[Leosia69]

Tysia może wchodzisz w ten okres w którym chcesz spróbować czegoś innego/nowego?

Czarownica jak nie wiadomo o kogo chodzi to chodzi o faceta

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Napisane przez tysiaaa

hm.. sama dokładnie chyba nie umiem tego określić.. mam strasznie dziwne podejście do życia, coraz więcej olewczego stosunku do szkoły, zero mobilizacji, stwierdzenia, że co umiem to umiem, więcej mi nie trzeba. kompletnie nie zależy mi na ocenach. uczę się codziennie - tak. na każdy spr czy co tam jest zapowiedziane, ale trochę inaczej to wszystko zaczyna wyglądać.
i właściwie to nie jest jedyna sprawa.. ja nigdy nie piłam alkoholu. byłam strasznym wrogiem, głowa mnie bolała po powąchaniu wina (naprawdę.) teraz to się zmieniło.. w piątek byłam z przyjaciółkami na drinku. Mój pierwszy w życiu. W sobotę na osiemnastce piłam wódkę.. ja wiem, dlaczego to robię i to mnie tym bardziej dołuje. jestem załamana sobą. może Wam się to wydawać śmieszne "wypiła trochę i rozpacza", ale dla mnie to jest coś bardzo, baardzo dziwnego.. powód do zastanowienia się nad sobą.

Wiesz, najważniejsze, że nie chlejesz na umór aż do nieprzytomności. Takie od czasu do czasu wypicie piwka czy drinka to nic złego. W nałóg od razu nie wpadniesz. Ale wiem, że może Cię to martwić. Wiesz... ja kiedyś miałam taki okres w życiu, że byłam szarą myszką, strasznie się przejmowałam wszystkim, za pięknie też nie wyglądałam... Taka kujonka czy coś (chociaż się nie uczyłam). A teraz jakoś z dwa lata temu wszystko się zmieniło. Jakoś wyładniałam, nie jestem już taka cicha, nadal nie chodzę na imprezy ale wypijam piwo czy dwa z kolegami i jest fajnie. Ale nie robię tego ciągle tylko ot tak. Może to Twój czas. I wcale nie musi to być zmiana na gorsze, bo ja uważam, że U MNIE to była zmiana na lepsze. Nie samo picie alko, ale ogólnie zmiana.

Tak samo z papierosami. Byłam ostrą przeciwniczką palenia. Ale znajomi moi wszyscy palą. Wszyscy. Kiedyś spróbowałam i teraz mi się zdarzy sobie zapalić, ale to bardzo rzadko. No i nie wpadłam w żaden nałóg bo nie czuję potrzeby palenia. Właśnie chyba, że do piwa czy na jakimś ognisku. Ale to i tak nie zawsze. Teraz ostatnio chyba z miesiąc temu paliłam. A przed ostatnio w sylwestra.

Nie nakłaniam Cię do niczego, bo to Twoja sprawia i wiadomo, że palenie jest złe. Picie też, ale nie aż w takim stopniu, jeśli się wie gdzie jest granica. Ale mówię, jak dla mnie to były to zmiany na lepsze. I nie żeby się przypodobać, ale po prostu... dla siebie.

Mam nadzieję, że u Ciebie będzie podobnie z tymi zmianami, kochana

------

Ale się rozpisałam xD


EDIT: DAMIAN NIE PALI xD (ten co mnie jeździć uczył )

[tysiaaa]

Napisane przez Leosia69

Tysia może wchodzisz w ten okres w którym chcesz spróbować czegoś innego/nowego?

Czarownica jak nie wiadomo o kogo chodzi to chodzi o faceta

może czas pomyśleć trochę o sobie ? już sama nie wiem.. tzn ja nie myślę o sobie.
Boże.. nie wiem. Nie wiem, co się dzieeje..

Leosia, ale coś się stało, czy denerwujesz się tym, że ma gdzieś jechać do znajomych ?

[lasoa]

Napisane przez Leosia69

Tysia może wchodzisz w ten okres w którym chcesz spróbować czegoś innego/nowego?

Czarownica jak nie wiadomo o kogo chodzi to chodzi o faceta

albo o pieniądze

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Napisane przez Leosia69

Tysia może wchodzisz w ten okres w którym chcesz spróbować czegoś innego/nowego?

Czarownica jak nie wiadomo o kogo chodzi to chodzi o faceta

Chodzi o Twoją zazdrość? Czy co? Pokłóciliście się?

[tysiaaa]

Czarownica, może też w coś takiego 'wchodzę' ... nie wiem.. jeśli o papierosy chodzi to nie, never. Ja nie znoszę tego dymu i mnie odrzuca, co dopiero o spróbowaniu. nie ma mowy.. ale mniejsza..
poczekam trochę.. tydzień, miesiąc.. zobaczę, co się zmieniło, jak się zmieniło, czy potrafię jeszcze powiedzieć 'nie' ...

[Leosia69]

opisywałam to na stronie poprzedniej albo jeszcze poprzedniej od tej poprzedniej (ale zagmatwałam )
no ogólnie chodzi o imprezę w akademiku. całonocną z nocowaniem.

[tysiaaa]

Napisane przez Leosia69

opisywałam to na stronie poprzedniej albo jeszcze poprzedniej od tej poprzedniej (ale zagmatwałam )
no ogólnie chodzi o imprezę w akademiku. całonocną z nocowaniem.

rozumiem Cię.
Twój Tż wie, że jesteś tak zazdrosna o niego ?

[klada]

Hej
Jestem padnięta, dopiero teraz przyszłam do domu.
Pisałam dziś spr z fizyki. Nic się nie uczyłam, ale i tak nie było po co. Większośc pytan była tylko na logikę. Wszystko, dosłownie WSZYSTKO strzelałam. Boję się, że nawet dwóję nie dostanę
Po szkole byłam na mieście, kupiłam gąbkę Syrenkę (mam nadzieję, że mi pomoże...) i żel pod prysznic. A, i kanapkę kebab
Widziałam też P. na mieście, jak jechał rowerem, ale nie widział mnie.
To chyba tyle.
A, i w szkole nie było ani jednej minuty ciszy... Nie skomentuję tego.


Tysia, wiesz, może to i lepiej, że na razie się zmieniasz? Nie chodzi o samo picie alkoholu, ale może to Ci jakoś pomoże? No nie wiem, jak to ując... Może poczujesz się lepiej, a później wszystko wróci do normy? Zgadzam sie z Czarownicą, że takie picie wcale nie jest złe, przecież alkohol jest dla ludzi.
I trzymaj nam się kochana ;***

Leosia, a gadałas ze swoim Tż o tym, co czujesz?

[RazDwaTrzyMamCie]

Tysia, nie wiem czy dobrze zrozumiałam ... może potrzebujesz tych zmian... tak jak Czarownica napisała, że przeszła taką trochę "przemianę", to ja miałam podobnie, chociaż może nie aż w takim stopniu. Ale z drugiej strony jak masz po tym wyrzuty sumienia... sama nie wiem. Może potrzebujesz trochę czasu, żeby zrozumieć czego naprawdę chcesz, ważne, żeby nie robić niczego wbrew sobie


ja pisałam dzisiaj klasówkę z biologii i oczywiście musiałam się pomylić w takich głupotach, że aż jestem zła na siebie, ale... żadna nowość ;D

A dzisiaj znowu nauki tyle, że chyba znowu bez ściąg się nie obejdzie

[Leosia69]

no on wie co czuję. już mu nawet nic nie muszę mówić.
udałam, że jest wszystko ok. no bo co mi zostaje. czy będę się użalać nad sobą czy też nie to i tak pojedzie.

klada mi ta gąbka pomogła

[klada]

Napisane przez Leosia69

no on wie co czuję. już mu nawet nic nie muszę mówić.
udałam, że jest wszystko ok. no bo co mi zostaje. czy będę się użalać nad sobą czy też nie to i tak pojedzie.

klada mi ta gąbka pomogła

Mam nadzieję, że mi też pomoże
A bolało?

[Leosia69]

ja zawsze spłukałam ciało, nałożyłam dość dużo żelu pod prysznic i szorowałam ale na początku tak wolniej i nie za długo żeby skóra mogła się przyzwyczaić na początku też czułam pewien ból (dało się go przeżyć) ale było dobrze no i pojawiają się zaczerwienienia, ale tym się nie przejmuj. pamiętaj też by wklepać dość dużo balsamu po tym 'zabiegu'

[tysiaaa]

Leosia, chyba nie ma innej rady, jak powiedzieć Ci - zaufaj Tżtowi i bądź spokojna! musisz trochę zwalczyć tą swoją zazdrość, bo ciężko bardzo Ci będzie ... ;*

Tak, Dziewczynki. Ja musze odczekać trochę i sama zdecydować, jak te zmiany na mnie wpływają itd ... czy to jest dobre, czy złe.. jak złe, będę z tym walczyć..
chyba się nauczyłam tzn zadań na fizykę nie umiem, ale to.. no ;d a z geo sttrrrraaaszzniie duużoo pamiętałam !

[klada]

Napisane przez Leosia69

ja zawsze spłukałam ciało, nałożyłam dość dużo żelu pod prysznic i szorowałam ale na początku tak wolniej i nie za długo żeby skóra mogła się przyzwyczaić na początku też czułam pewien ból (dało się go przeżyć) ale było dobrze no i pojawiają się zaczerwienienia, ale tym się nie przejmuj. pamiętaj też by wklepać dość dużo balsamu po tym 'zabiegu'

No, ja akurat mam zamiar wklepywac oliwkę dla dzieci, wieadomo przecież od dawna, że jest dobra na takie rzeczy

[Leosia69]

Tysia no, ale ja nie robię mu jakiś scen zazdrości czy coś takiego tylko tłumie to w sobie i później ryczę jak głupia do poduszki

klada oliwka też dobra

[yvonna7]

tysia masz 17 lat, wypicie kilku łyków alkoholu nie zaszkodzi. wiem, że to dla Ciebie dziwne i 'inne' ale spójrz na to z innej strony. jeżeli nie chcesz pić; nie pij. po prostu odmów, w nałóg chyba jeszcze nie wpadłaś ale nie możesz się teraz zadręczać tym aż taak, bo wypiłaś drinka ;*
leosia a pomyśl, byłoby lepiej gdyby ze względu na Twoją zazdrość nie pojechał ? poczułabyś się lepiej? ja rozumiem i w ogóle... ale kochana, zaufaj mu
klada żadnego apelu ? dziwne.

[Leosia69]

Iww właśnie to chodzi o to, że ja chce żeby on pojechał i się dobrze tam bawił, ale boję się, że zrobi coś głupiego...ostatnio tak się zastanawiałam i stwierdzam, że krucho u mnie z zaufaniem do niego, chociaż nigdy niczego złego nie zrobił

[ejMala]

Napisane przez Leosia69

Iww właśnie to chodzi o to, że ja chce żeby on pojechał i się dobrze tam bawił, ale boję się, że zrobi coś głupiego...ostatnio tak się zastanawiałam i stwierdzam, że krucho u mnie z zaufaniem do niego, chociaż nigdy niczego złego nie zrobił

Leosiu, ale zazdrość nie świadczy o braku zaufania. Zazdrość zawsze była i będzie. Może ufasz mu, ale nie ufasz jego koleżankom? Wiem, że będzie ciężko, ale może na ten wieczór kiedy on pojedzie wybierz się gdzieś z kimś?

[Leosia69]

Napisane przez ejMala

Leosiu, ale zazdrość nie świadczy o braku zaufania. Zazdrość zawsze była i będzie. Może ufasz mu, ale nie ufasz jego koleżankom? Wiem, że będzie ciężko, ale może na ten wieczór kiedy on pojedzie wybierz się gdzieś z kimś?

na całą noc mam się wybrać w środku tygodnia? ojj kochana chyba nie bardzo co jedynie to mogę się wybrać z książkami na mały romans do łóżka.

[ejMala]

Napisane przez Leosia69

na całą noc mam się wybrać w środku tygodnia? ojj kochana chyba nie bardzo co jedynie to mogę się wybrać z książkami na mały romans do łóżka.

a nie możesz zaprosić do siebie koleżanki na noc i byście pooglądały filmy, ogólnie dobrze się bawiły? Możesz chyba raz pójść do szkoły niewyspana

[Leosia69]

Napisane przez ejMala

a nie możesz zaprosić do siebie koleżanki na noc i byście pooglądały filmy, ogólnie dobrze się bawiły? Możesz chyba raz pójść do szkoły niewyspana

tutaj gdzie mieszkam nie mam takich koleżanek ogólnie wątpię, żeby jakaś chciała przyjść. no cóż. jakoś to będę musiała przeżyć. czas pokaże co się stanie

[ejMala]

Napisane przez Leosia69

tutaj gdzie mieszkam nie mam takich koleżanek ogólnie wątpię, żeby jakaś chciała przyjść. no cóż. jakoś to będę musiała przeżyć. czas pokaże co się stanie

Podenerwujesz się i po imprezie przejdzie Ci